Scenariusz uroczystości z okazji 260 rocznicy urodzin Patrona Szkoły Stanisława Staszica Cele uroczystości: - popularyzowanie sylwetki i osiągnięć Stanisława Staszica wśród uczniów - pogłębianie wiedzy uczniów o epoce oświecenia - promowanie poczucia przynależności uczniów i nauczycieli do społeczności szkolnej - promowanie szkoły i kreowanie jej pozytywnego wizerunku w środowisku lokalnym - rozwijanie zainteresowań i zdolności uczniów Przebieg uroczystości: Wprowadzenie sztandaru szkoły Otwarcie uroczystości przez panią dyrektor powitanie gości ( wystąpienia gości) wręczenie nagród nauczycielom podziękowanie sponsorom złożenie wiązanki kwiatów przed popiersiem Patrona Szkoły.. Prowadzący: Podczas obchodów Dnia Patrona ogłaszane są wyniki konkursu plastycznego i konkursu wiedzy o Stanisławie Staszicu dla klas pierwszych. Poprosimy panią dyrektor o wręczenie nagród wyróżnionym uczniom. Podpisanie umowy patronackiej z firma Yamaha. Wyprowadzenie sztandaru szkoły Prowadzący: Zapraszamy Państwa na część artystyczną Część artystyczna: 1
Prowadzący: Kim był Stanisław Staszic, działacz doby oświecenia, którego mottem życiowym stały się słowa Być narodowi użytecznym. Postać patrona szkoły w krótkiej prezentacji przybliżą uczennica klasy 3HE i uczeń klasy 3 T. Narrator I: Stanisław Staszic żył w bardzo burzliwym okresie dziejów naszej ojczyzny. Były to czasy wielkiej nadziei, jaką przyniosło uchwalenie Konstytucji 3 Maja, a zarazem wielkiej tragedii narodowej. Decyzją trzech mocarstw zaborczych Polska wymazana została z mapy Europy. Wielu twórców oświeceniowych uważało, że źródłem narodowych nieszczęść są magnaci. W swoich dziełach potępiali szlacheckie wady, które stawały na drodze reform politycznych i kulturalnych. Również Stanisław Staszic ukazywał zło istniejącego ustroju i mówił o konieczności przeprowadzenia reform w państwie. Opowiadał się za zniesieniem liberum veto i za dziedzicznością tronu. Żądał wprowadzenia do sejmu przedstawicieli miast. Domagał się poprawy losu chłopów. Postulował wzmocnienie i unowocześnienie armii. Był rzecznikiem uprzemysłowienia państwa, rozwoju miast i handlu. Winą za upadek ojczyzny, podobnie jak wielu innych działaczy epoki, obarczał szlachtę. A oto scenki z utworów oświeceniowych ukazujących obraz życia XVIIIwiecznej Rzeczypospolitej, ośmieszających największe wady szlacheckie. Piętnowanie ludzkich przywar miało na celu edukację polskiego społeczeństwa. Poprzez zabawę i humor próbowano przekazać odbiorcom ważne przesłanie moralne i przyczynić się do polepszenia obyczajów w kraju. Dążono do zmiany sposobu myślenia Polaków, dla których najważniejsze powinno stać się ratowanie zagrożonej ojczyzny. Narrator II: modna - satyra Ignacego Krasickiego pokazuje poczynania "modnej" damy, która zmienia polski dworek szlachecki w wykwintny francuski pałacyk, doprowadzając tym do bankructwa swojego męża. Krasicki skrytykował nie tylko ślepe naśladownictwo obcych wzorów, ale także szlachecką chciwość. Postać męża ukazał poeta jako liczącego na posag żony 2
Sarmatę, któremu wydawało się, że cztery wioski zrekompensują rażące różnice charakteru. modna Winszuję, panie Pietrze, żeś się już ożenił! Bóg zapłać Cóż to znaczy? Ozięble dziękujesz Alboż to szczęścia swego jeszcze nie pojmujesz? Czyliż się już sprzykrzyły małżeńskie ogniwa? Nie ze wszystkim; luboć to zazwyczaj tak bywa Pierwsze czasy cukrowe Toś pewnie w goryczy? Jeszczeć Bracie, trzymaj więc, coś dostał w zdobyczy! Wziąłem po niej w posagu cztery wsie dziedziczne Piękna, grzeczna, rozumna Tym lepiej Tym gorzej Wszystko to na złe wyszło i zgubi mnie sporzej Bogdaj to żonka ze wsi A z miasta? Broń Boże! Wiedziałem, żem niedobrze udawał aktora 3
Modna Flis gardziła sercem domatora I ja byłbym nią wzgardził, ale... Owe wioski, co z mymi graniczą, dziedziczne, Te mnie zwiodły, wprawiły w te okowy śliczne Narrator Wyjeżdżają do domu. Jejmość w złych humorach Czym pojedziem? Karetą A nie na resorach? Narrator Szczęściem pan sprowadził z zagranicy angielską karetę. Siada jejmość, a przy niej suczka faworyta. Kładą skrzynki, skrzyneczki, woreczki i paczki, Te od wódek pachnących, tamte od tabaczki Niosą pudło kornetów, jakiś kosz na fanty W jednej klatce kanarek, co śpiewa kuranty W drugiej sroka, dla ptaków jedzenie w garnuszku Dalej kotka z kocięty i mysz na łańcuszku Masz waćpan kucharza? Mam, moje serce A pfe, koncept z kalendarza Moje serce! Proszę się tych prostactw oduczyć Masz waćpan stangryta? Wszak nas wiezie To furman. Trzeba od parady mieć inszego Masz waćpan figurki piękne z porcelany? 4
Nie mam Jak to być może?! Narrator Wjeżdżają we wrota. Spojrzała z karety, wysiadła, a za nią suczka i kotka i myszka. Gdzie sala? Tu jadamy Kto widział tak jadać? Mała izba, czterdziestu nie może tu siadać To pokój sypialny A pokój do bawienia? Tam, gdzie i jadalny To być nie może. A gabinet? Dalej. Ten będzie dla waćpani, a tu będziem spali Spali? Proszę, mospanie, do swoich pokojów Ja muszę mieć osobne od spania, od strojów, Od książek, od muzyki, od zabaw prywatnych Narrator Jejmość w rządy. Pełno w domu wrzawy W dwa tygodnie już domu i poznać nie można Poszły słojki z apteczki, poszły konfitury A nowym dziełem kunsztu i architektury Z półek szafy mahoni, w nich książek bez liku A wszystko po francusku Zjechali się goście 5
Po wieczerzy fajerwerk. Goście patrzą z sali Wpadł szmermel między gumna, stodoła się pali Zostały jeszcze moje cztery wsie dziedziczne - pani odzywa się dwornie I osiem nie wystarczy - mówi pan pokornie To się wróćmy do miasta I dobrze mi tak, choć frasunek bodzie Cóż mam czynić? Próżny żal po szkodzie Narrator II: W satyrze Pijaństwo ukazał poeta zgubne skutki nałogu. Śmieje się nie tylko z Sarmatów, którzy pijani rozwiązują nawet najtrudniejsze problemy ojczyzny. Śmieje się i z samego siebie, z naiwnej wiary, że słowami można naprawić świat. Szlachcic nie dość, że pije, to z hipokryzją chwali trzeźwość, w dodatku nie wyciąga żadnych wniosków. Pijaństwo 1. - Słabyś? 2. - I jak jeszcze. Ból głowy dokucza mi okrutny. 1. - Pewnieś wczoraj był wesół, dlategoś dziś smutny. 2. - Jak było opowiem Upiłem się onegdaj dla imienin żony Nie żal mi tego było. Dzień ten obchodzony musiał być uroczyście. Wina mieliśmy dosyć, a że dobre było Cieszyliśmy się pięknie i nieźle się piło Trwała uczta do świtu. W południe się budzę, Cięży głowa jak ołów, krztuszę się i nudzę [Wchodzą dwaj kompani. Gospodarz częstuje wódką ] 2. - O trunek gorący dobry jest na żołądek, zdrowy Ustały nudności, ustał i ból głowy 3. - Bogdaj to wstrzemięźliwość 4. - A może po szynce trochę wina Kieliszek jeden, drugi zdrowiu nie zawadzi A zwłaszcza kiedy wino wytrawione, czyste 6
[Dyskutują o ojczyźnie] 2. - Naprawimy ojczyznę 1. - Przekopiemy góry dla srebra i złota 3. - Odbierzemy Inflanty i państwa multańskie 4. - Policzymy owe sumy neapolitańskie 2. - Zreformujemy państwo [Przez ten czas na stole pojawiło się już kilka butelek] 3. - Król Jan był zwycięski 4. - Nieprawda Słyszysz waść 2. - Jak to waść! Nauczę cię rozumu człowiecze [Po bójce] 2. - Bogdaj w piekło przepadło obrzydłe pijaństwo! Cóż w nim? Tylko niezdrowie, zwady, grubijaństwo Nudności, guzy i plastry 1. - Dobrze mówisz, podłej to zabawa hałastry Brzydzi się nim człek prawy jako rzeczą sprośną Z niego zwady, obmowy nieprzystojne rosną Pamięć się przez nie traci, rozumu użycie Zdrowie się nadweręża i ukraca życie. 2. - Patrz, jakie z trzeźwości odnosi się pożytki Zdrowie czerstwe, myśl wesoła i wolna Moc i raźność niezwykła i do pracy zdolna Majętność w dobrym stanie, gospodarstwo rządne Dostatek na wydatki potrzebne, rozsądne Te są wstrzemięźliwości zaszczyty, pobudki, te są Bądź zdrów! 1. - Gdzież idziesz? 2. - Napiję się wódki Narrator II: Także Julian Ursyn Niemcewicz krytykuje wady szlachty. Potępia m. in. cudzoziemszczyznę, która powoduje, że ludzie zapominają o powinnościach wobec własnego narodu i odrzucają jego kulturę. W Powrocie posła ukazał starcie dwóch obozów: patriotów-reformatorów z przeciwnikami reform. 7
A oto Walery i Szarmancki. Walery za swój obowiązek uważa służbę publiczną. Jest zwolennikiem reform. Ma postępowe poglądy, ale jednocześnie szanuje tradycję. Szarmancki z kolei to fircyk, modny kawaler, przeciwnik wszelkich reform. Podróże zagraniczne spowodowały, że potrafi się modnie ubrać i swobodnie zachowywać, ale o sytuacji w kraju nic nie wie. Problemy narodowe go nie interesują. Powrót posła Szarmancki Wiek minął, jakeśmy się z sobą rozdzielili, Panowie tu na nowo Polskę przerobili, Ledwiem ją poznał, kiedym wrócił z zagranicy Walery Jak długo odwiedzałeś waćpan cudze kraje? Szarmancki Rok tylko, alem przejął wszystkie ich zwyczaje. Prawdziwie, już nie mogłem w ojczyźnie usiedzieć Nie uwierzysz, w Paryżu jakie teraz nudy Więc czym prędzej do Anglii popłynąłem Tam srodze powietrze niezdrowe. Kupiłem dwie par sprzączek i szpadę stalową Byłem na Parlamencie: tak jak u nas krzyki. Lecz co za sklepy, łańcuszki, guziki. Kiedym ja się tak bawił, pan, sławą okryty, Chodził ustawnie koło Rzeczypospolitej Wpośród obywatelskich trawił czas swój trudów; Winszuję bardzo ustaw, nie zazdroszczę nudów. Walery Powiem,że to bez zysku żadnego jeżdżenie Odtąd innym winieneś zatrudnić się celem; Pamiętać, żeś Polakiem, żeś obywatelem, Żeś najpierwsze twe winien ojczyźnie usługi Szarmancki Mam się znów dosługiwać? To sposób zbyt długi! Urzędy, dostojeństwa, słowem wszystkie żądze Łatwe do dostąpienia, gdy człek ma pieniądze; 8
Będą się kłaniać, chociaż nie będę pracować Walery Będą się kłaniać, ale nie będą szanować; Publicznego szacunku ten tylko bezpieczny, Kto cnotliwie pracując, ludziom pożyteczny. Prowadzący: Zapraszamy na krótki koncert chóru Sine Nomine prezentujący pieśni z epoki Nasza uroczystość dobiegła końca. Dziękujemy za uwagę. 9