6 Letnie Pokazy Czereśniowe fot. A. Łukawska IV edycja tej imprezy odbyła się 26 lipca br. w Wierzchucicach k. Bydgoszczy w Grupie Producentów Owoców Galster Sp. z o.o. (fot. 1). Podczas części wykładowej tematyka wystąpień dotyczyła m.in. nawadniania i fertygacji sadów czereśniowych celem uzyskania owoców wysokiej jakości oraz możliwości ich przechowywania i eksportu na dalekie rynki, a także doboru odmian (więcej w kolejnym numerze). Natomiast podczas części praktycznej odbył się pokaz cięcia czereśni odmian samo- i obcopylnych. Fot. 2. Prof. dr hab. Waldemar Treder omówił zasady nawadniania i fertygacji czereśni Fot. 1. Uczestnicy IV Letnich Pokazów Czereśniowych Owoce czereśni, aby wzbudziły zainteresowanie odbiorców, muszą być duże, mieć średnicę 30 mm i więcej. Takie sprzedawane są w pierwszej kolejności, choć nie zawsze bywają najsmaczniejsze. Odpowiednią wysokość plonu i wielkość owoców można uzyskać dzięki wodzie i nasłonecznieniu. Na te czynniki mamy jednak niewielki wpływ. Plon i jakość owoców kształtują również i ochrona, a także warunki, w jakich są przechowywane, a które już w pełni można kontrolować. Nawadnianie dla jakości Dzięki nawadnianiu uzyskuje się nie tylko wysoki plon, lecz także odpowiednią wielkość owoców. Z uwagi na przebieg warunków atmosferycznych i utrzymującą się od 2012 r. w rejonie Kujaw i centralnej Polski suszę wiosną, nawadnianie wydaje się być nieodzownym elementem agrotechnicznym w uprawie tego gatunku powiedział prof. dr hab. Waldemar Treder (fot. 2) z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Aby przyniosło ono jednak oczekiwane rezultaty, nie może być prowadzone na oko, co często, niestety, jest praktykowane przez sadowników. Obecność owadów zapylających w sadzie jest konieczna, ma bowiem bezpośredni wpływ na plon. Ilość zawiązanych owoców jest także cechą genetyczną. Jeżeli co roku zawiązuje się ich nadmiar, to dostęp do wody wcale nie musi poprawić ich wielkości. Wówczas konieczne jest przerzedzanie
7 Bilans wody w 2015 r. od 1 maja do 30 czerwca (a) i od 21 maja do 20 lipca (b) źródło www.iung.pl a b W przypadku czereśni, jak w chyba u żadnego innego gatunku sadowniczego, nieracjonalne wydaje się być nawadnianie na oko. Ponieważ nie tylko nie zapewnia ono właściwej ilości wody w okresach zwiększonego zapotrzebowania na nią roślin, ale może także spowodować chwilowy jej nadmiar, czego efektem może być wypłukanie składników pokarmowych z gleby. Fot. 3. Minizraszacze podkoronowe w sadzie czereśniowym zawiązków, co w przypadku czereśni jest raczej trudne do wykonania. Rozkład opadów deszczu jest w sezonie zazwyczaj nieregularny, a deszcz pada nie wtedy, gdy jest najbardziej potrzebny. Drzewa owocowe mają znaczne potrzeby wodne, które wynikają z ich bardzo dużej powierzchni liści, czego konsekwencją jest ogromna ilość pobranej wody na jednostkę plonowania. Przykładowo przy potrzebach wodnych na poziomie 400 mm i wysokim plonie owoców 20 t/ha do wyprodukowania 1 kg czereśni drzewom potrzeba około 200 l wody. Fot. 4. Pień czereśni z widocznymi zmianami po nawadnianiu z wykorzystaniem minizraszaczy podkoronowych Drzewa czereśni zwiększone zapotrzebowanie na wodę wykazują po kwitnieniu podczas zawiązywania i początkowego wzrostu owoców oraz w końcowej fazie ich dojrzewania. Przez ostatnie 2 tygodnie przed zbiorem owoce czereśni powiększają swoją masę o 25%, w tym czasie niestety zazwyczaj jest sucho. Regularne susze w Polsce Centralnej panują już od wielu lat. Średnio niedobór wody w tym rejonie sięga około 150 mm (150 l/m 2 ), a w pasie od Poznania po Warszawę przekracza nawet 200 mm. W bieżącym sezonie jest to szczególnie widoczne (rys). Polska jest krajem o niewielkich zasobach wodnych. Dodatkowo układ warunków pogodowych sprawia, że roczne opady atmosferyczne są bardzo niskie, co nie sprzyja uprawie roślin w gruncie. W innych, poza centralną Polską rejonach kraju, choć bilans wody nie wykazuje jej niedoboru w sezonie, jednak rozkład opadów w poszczególnych miesiącach nie jest korzystny z punktu widzenia sadownika. Dlatego też mając ograniczone zasoby wodne w kraju i znaczną produkcję rolniczą i ogrodniczą, należy nauczyć się oszczędnie gospodarować wodą, uzyskując maksymalne efekty nawadniania informował prof. W. Treder. Jak podał prof. W. Treder, w sadzie czereśniowym sprawdzają się dwa rodzaje nawadniania minizraszacze podkoronowe (fot. 3) oraz nawadnianie kroplowe. W instalacji z minizraszaczami podkoronowymi dobrze jest uwzględnić kompensację ciśnienia. Pierwszy rodzaj jest korzystny z uwagi na zakres nawadniania gleby, szczególnie w przypadku
8 szeroko korzeniących się czereśni. Jednak istnieje duże ryzyko uszkodzenia zraszaczy podczas zbioru owoców, co wiąże się z kosztami serwisowania systemu oraz pracochłonnością. Innym problemem w tym przypadku jest ryzyko rozwoju chorób kory i drewna na pniach znajdujących się w obszarze zraszania (fot. 4). Nawadnianie kroplowe zapewni odpowiednią ilość wody korzeniom pod warunkiem, że zbudowane będzie z dwóch linii rozmieszczonych po obu stronach rzędów drzew (fot. 5). Ten rodzaj nawadniania jest lepszym rozwiązaniem, jeżeli planowana jest fertygacja. Nawadnianie kroplowe wymaga też odpowiedniej jakości wody. Fot. 5. Dwie linie nawodnieniowe w sadzie czereśniowym Aby instalacja nawodnieniowa spełniła swoją rolę, powinna być zbudowana zgodnie z odpowiednimi założeniami technicznymi, dopasowanymi do potrzeb wodnych uprawianych roślin oraz dostępności wody. Żeby oszacować potrzeby wodne roślin, można skorzystać ze stacji meteorologicznej, która ma możliwości wyznaczenia ewapotranspiracji wskaźnikowej roślin. Znając wielkość ewapotranspiracji i współczynnik odnoszący się do czereśni, można określić potrzeby wodne roślin. Aby sadownikom było łatwiej tego dokonać, w IO opracowano gotowe do wykorzystania narzędzie w postaci Serwisu Nawodnieniowego, który jest dostępny na stronie internetowej IO w Skierniewicach (http://www.nawadnianie.inhort. pl/potrzeby-wodne-roslin). Dzięki zawartym w nim kalkulatorom można wyliczyć wszystkie interesujące sadownika parametry związane z nawadnianiem upraw: od sumarycznej długości linii kroplującej, potrzeb wodnych roślin, po ilość wody dla drzew o określonej wielkości koron do zapewnienia potrzeb uprawianych roślin w określonym terminie i czas nawadniania. Można ją także wyznaczyć samodzielnie. W tym celu należy posiadać deszczomierz i termometr wskazujący temperaturę minimalną i maksymalną. Przy czym zdaniem Profesora jeden deszczomierz na gospodarstwo to za mało. Powinien znajdować się na każdej kwaterze, ponieważ bywa, że w sadach oddalonych
9 od siebie, np. 1 2 km, wielkość opadu deszczu będzie inna, a wartość ta jest konieczna do ustalenia dawek wody na daną kwaterę (czasu jej podania). Dawka wody podczas nawadniania jest uzależnionaod przebiegu pogody i wielkości drzew. Inna dawka jest potrzebna drzewom 5-letnim, a inna w roku posadzenia. Zadaniem nawadniania jest zwilżenie gleby na głębokość aktywnego systemu korzeniowego. Prof. dr hab. W. Treder omówił także sposób dokonywania obliczeń w Serwisie Nawodnieniowym. Zwrócił też uwagę, że często sadownicy, myśląc o nawadnianiu upraw, mówią o czasie ich nawadniania. Jeżeli zna się potrzeby wodne roślin i możliwości techniczne posiadanej instalacji nawodnieniowej, można precyzyjnie obliczyć czas nawadniania dla wymaganej dawki wody. Jest on więc ściśle związany z dawką wody, a dawka wody zależy od wielkości drzew i przebiegu warunków atmosferycznych. Woda na glebach lekkich szybko bowiem wpływa w głąb profilu glebowego, a na glebach ciężkich rozpływa się i może spływać po zboczu nie nawadniając drzew. Jej dawka powinna zatem być dobrana do do typu gleby. Mając instalację nawodnieniową, warto pomyśleć o fertygacji, która jest jednym ze sposobów na podawanie nawozów. Tam gdzie jest woda, tam rozwijają się korzenie intensywnie pobierając składniki pokarmowe. Dlatego często w obszarze zwilżonej gleby obserwowany jest niski poziom azotu i potasu. Do fertygacji trzeba wybierać tylko dobrze rozpuszczalne nawozy. Należy również kierować się ich składem. Azot może występować w formie azotanowej, amonowej i amidowej. Forma azotu wpływa na jego mobilność i dostępność dla roślin. Z badań przytoczonych przez Profesora wynika, że wysokie dawki azotu nie są korzystne ani dla wielkości plonu, ani dla jakości owoców. Nawet niższe ilości azotu zapewniają wyższą jakość owoców. Dawki składników pokarmowych powinny wynikać z potrzeb roślin. Odpowiednio dobrane będą wpływały na wzrost plonu i wielkości owoców. Fot. 6. Dr Krzysztof P. Rutkowski omówił możliwości przechowywania czereśni i przygotowania ich do eksportu na dalekie rynki Fertygacja powinna być prowadzona zgodnie z potrzebami roślin w poszczególnych ich fazach fenologicznych. Zazwyczaj wystarczy podawać nawozy raz na tydzień. Przechowywanie owoców czereśni Głównym celem przechowywania owoców czereśni po zbiorze jest zwiększenie k o m u n i k a t
10 Fot. 7. Skrzynia umożliwiająca przechowywanie owoców w systemie Janny MT Fot. 5. Czereśnie zapakowane w worki typu Xtend Fot. 9. Czereśnia o średnicy 30 mm zysków wynikających ze wzrostu ich ceny poza okresem głównego wysypu informował dr Krzysztof P. Rutkowski (fot. 6) z IO w Skierniewicach. Czereśnie nie są owocami klimakterycznymi, jednak etylen znajdujący się w ich otoczeniu może powodować niekorzystne zmiany w trakcie ich przechowywania, głównie obejmujące szypułkę. Przechowując czereśnie, należy mieć na uwadze zmniejszanie się popytu na te owoce oraz systematycznie obniżającą się ich jakość. Niekorzystne zmiany ich cech jakościowych dotyczą głównie wyglądu i smaku, co zdecydowanie zmniejsza ich atrakcyjność handlową oraz ogranicza popyt. Do przechowywania należy przeznaczać owoce odmian zbieranych najpóźniej, aby nie konkurowały one z owocami zbieranymi na bieżąco. Decydując się na przechowywanie owoców czereśni, należy technologię dobrać do długości ich przechowywania, transportu oraz ekspozycji w sklepie. Podstawą utrzymania wysokiej jakości czereśni po zbiorze jest ich szybkie schłodzenie, w celu ograniczenia tempa procesów życiowych, utraty masy i spadku jakości wskutek transpiracji. Schłodzenie ich ogranicza także rozwój chorób grzybowych. Przy czym należy pamiętać, że komory chłodnicze dla jabłek nie zawsze nadają się do przechowywania Fot. 10. Posortowane czereśnie od razu na linii są pakowane w worki Xtend czereśni, ponieważ zazwyczaj mają zbyt dużą kubaturę. Jak informował dr K. P. Rutkowski, w praktyce podczas schładzania czereśni wykorzystywane są dwie technologie: schładzanie wymuszonym przepływem powietrza (WPP) oraz schładzanie zimną wodą, które odbywa się poprzez podstawienie opakowań z owocami pod specjalne kurtyny z lodowatą wodą lub zanurzanie owoców w wodzie. W przypadku czereśni schładzanie
11 wodne jest efektywniejsze niż WPP, jednak tak schłodzone owoce nie nadają się do długiego przechowywania. Schłodzone i osuszone owoce czereśni można przechowywać w temperaturze od 1 do 0,5 C przy wilgotności względnej powietrza 90 95% nawet 8 10 tygodni. Skład atmosfery przechowalniczej powinien być dostosowany do odmiany. Zbyt niska zawartość tlenu oraz zbyt wysoka dwutlenku węgla może bowiem powodować niekorzystne zmiany smaku owoców. Ponadto zawartość tlenu w atmosferze poniżej 1% może skutkować uszkodzeniami skórki, a wysokie stężenie dwutlenku węgla (powyżej 30%) występowaniem chorób fizjologicznych (brązowe przebarwienia skórki). Przechowywanie czereśni znacznie ułatwiły systemy pozwalające na magazynowanie stosunkowo niewielkich partii tych owoców (kilka czy kilkaset kilogramów) w warunkach modyfikowanej bądź kontrolowanej atmosfery. Należy do nich zaliczyć systemy workowe, systemy Janny MT (fot. 7) oraz worki typu Xtend (fot. 8). Worki Xtend ograniczają ryzyko kondensacji pary wodnej na powierzchni owoców, co jest korzystne dla ich zdrowotności, ponieważ na suchych owocach patogeny powodujące ich gnicie mają niekorzystne warunki do rozwoju. W workach zatem powinny być umieszczane owoce suche. Po ich szczelnym zamknięciu nadmiar wilgoci jest odprowadzany na zewnątrz, natomiast wewnątrz atmosfera podlega naturalnej modyfikacji, co jest wypadkową procesów zachodzących w owocach. Podczas przechowywania owoców czereśni istnieje ryzyko utraty ich jędrności i świeżości szypułki, która zasycha, brązowieje i drewnieje. Skórka natomiast może ulegać matowieniu, przebarwieniom lub nadmiernemu ciemnieniu. Jak informował dr K. Rutkowski, podczas przechowywania owoce czereśni mogą ulegać chorobom fizjologicznym oraz pochodzenia grzybowego. Z tych ostatnich dominującymi są szara pleśń, brunatna zgnilizna oraz gnicie powodowane przez grzyby z rodzaju Rhizopus i Penicillium. Aby zapobiec ich rozwojowi, konieczne jest szybkie schłodzenie owoców po zbiorze. Ważna jest też ich prawidłowo prowadzona ochrona przez cały sezon. Choroby często rozwijają się na popękanych owocach, obitych i przejrzałych. Dlatego dbałość o jakość czereśni umieszczanych w chłodni jest podstawą zapobiegania ich porażeniu przez patogeny. Eksport z Polski Czereśnia to wymagający gatunek. Uprawiam go od 16 lat, obecnie na powierzchni 12 ha, z czego 5 ha znajduje się pod osłonami przeciwdeszczowymi. W moim sadzie rośnie wiele odmian czereśni, m.in. Burlat, Vanda, Summit, Sam, Techlovan, Sylvia, Tamara, Oktavia, Karina, Kordia, Regina i Sweetheart. Dzięki osłonom przeciwdeszczowym mogę dłużej przetrzymać owoce na drzewie, co sprawia, że zwiększają one swoją średnicę i masę. Nierzadko osiągają średnicę 30 mm (fot. 9).
12 Fot. 11. Jarosław Kurosz z Barlinka mówił, jak przygotować czereśnie do eksportu Czereśnie po zbiorze kierowane są do chłodni, gdzie do momentu sortowania utrzymywane są w wysokiej wilgotności. Sortowanie odbywa się na linii własnej konstrukcji. Następnie są one pakowane w worki Xtend (fot. 10) i ustawiane w innej komorze chłodniczej, gdzie czekają na odbiór. W ubiegłym roku tak zapakowane czereśnie były eksportowane do Singapuru, a w bieżącym roku do Wielkiej Brytanii i Szwecji. Z własnego doświadczenia wiem, że w przypadku czereśni niezmiernie istotna, obok wielkości owoców, jest ich jakość, jędrność oraz świeża, zielona szypułka. Wielkość a b Fot. 12. Wystawa środków do produkcji (a) i maszyn towarzysząca IV Letnim Pokazom Czereśniowym (b) fot. 1 12 A. Łukawska owoców wynika z cech odmianowych, agrotechniki, nawożenia oraz dostępu wody. Możliwość utrzymania jakości zapewniają worki Xtend, które stosuję z powodzeniem już od kilku lat informował Jarosław Kurosz (fot.11) z Barlinka. Po zapakowaniu owoców w worek Xtend (polimerowy, przepuszczalny) wystarczy go zawiązać. Opakowania te służą do przedłużania trwałości umieszczonych w nich czereśni przy zachowaniu ich masy, jędrności, wartości odżywczych i jakości, gdy wymagają one długotrwałego transportu lub takie są wymagania odbiorców. Ich zalety to redukcja biosyntezy etylenu (co ogranicza dojrzewanie produktów) oraz uwalnianie nadmiaru wilgoci (co ogranicza ich psucie się). Są one dopuszczone do kontaktu ze świeżymi owocami. Owoce po schłodzeniu do około kilku stopni powyżej zera można zapakować w worki Xtend i przechowywać w obniżonej temperaturze. Podobnie jak w latach ubiegłych, Letnim Pokazom Czereśniowym towarzyszyła też wystawa środków do produkcji sadowniczej oraz maszyn (fot. 12). Anita Łukawska