2011.05.18 - ANALIZA SPÓŁEK Witam. Dzisiejsza analiza obejmuje spółki z indeksu WIG - BANKI PKOBP Bank PKOBP rozpoczął odrabianie strat z bessy w lutym 2009 roku osiągając w dołku kurs akcji 18,90 złotych (wykres 1). Główny impuls wzrostowy trwał do stycznia 2010 roku i na ówczesnym szczycie jedna akcja spółki była warta 40,45 złotych. Od tego momentu na wykresie powstał lekko nachylony w górę kanał wzrostowy, w ramach którego dołki z października 2009, z lipca i sierpnia 2010 oraz ze stycznia i lutego 2011 roku utworzyły jego dolne ograniczenie. Górna granica tego kanału powstała na bazie szczytów z kwietnia i października 2010 roku. Bieżący rok przyniósł zimowe testowanie opisanego wsparcia, a od marca zwyżkę wykresu. W ostatnim okresie pojawił się jeden niezbyt korzystny szczegół polegający na tym, że wykres po raz pierwszy od dłuższego czasu ukształtował wierzchołek nie wyżej od poprzedniego lecz na tym samym poziomie. Był to szczyt z kwietnia na poziomie 46,30 złotych. Jest to tylko ostrzeżenie przed pogarszaniem się koniunktury bo faktycznym negatywnym sygnałem byłoby opuszczenie dołem kanału wzrostowego. Dolna jego granica znajduje się aktualnie na wysokości około 42,50 złotych. Jak na razie notowania toczą się na tyle bezpiecznie, że zawsze zostaje jakiś margines do tego wsparcia. Ostatnie minimum spółki to 43,12 złotych. Spółka jest więc w dalszym ciągu od półtora roku w tym samym kanale wzrostowym, a jedynie jego nachylenie jest bardzo małe. Lekkie ostrzeżenie mamy także na wskaźnikach. Wcześniejsze szczyty RSI oraz MACD wypadały na mniej więcej takim samym poziomie, a ten ostatni powstał na niższym od nich. Przez to na wskaźnikach pojawiły się linie spadkowe, ale one same w sobie nie są sygnałami sprzedaży. Takim będzie nieco dłuższe wejście wskaźnika RSI do strefy wyprzedania oraz przebicie przez wskaźnik MACD poziomej linii wsparcia. PEOSA Spółka PEKAO swoje dno bessy wyznaczyła również w lutym 2009 roku i było to przy cenie akcji wynoszącej 67,85 złotych (wykres 2). Główny impuls wzrostowy odrabiający straty z bessy trwał do listopada 2009 roku i zakończył się wyznaczeniem wierzchołka na 184,60 złotych. Kolejne miesiące upłynęły na korekcie wcześniejszego wzrostu, co pokazuje odpowiednia linia spadkowa. W tym czasie pojawiły się na wykresie dwa minima, które później odegrały dużą rolę. Linia łącząca te dołki i przeniesiona równolegle na wierzchołek z listopada zastopowała zwyżkę z jesieni 2010 roku. W ten sposób powstał kanał wzrostowy, który obowiązuje do dzisiaj. W jego ramach bieżący rok przyniósł zimowy spadek w rejony dolnego ograniczenia tego kanału, a potem mały wzrost. Ten ostatni był na tyle delikatny, że nie wiadomo, czy można narysować już linię spadkową wierzchołków, czy też na wykresie ukształtuje się jeszcze jeden wyżej położony szczyt. W każdym razie jego poziom jest jakimś oporem dla spółki i jest to poziom 180 złotych. Faktycznymi poważnymi ograniczeniami wahań są granice kanału wzrostowego. Ta dolna przebiega obecnie na wysokości około 159,50 złotych. Do czasu jego przebicia spółka będzie znajdowała się w ponad rocznym kanale wzrostowym, który bardziej przypomina trend boczny niż wzrostowy. Na wskaźnikach RSI i MACD powstały w ostatnich miesiącach linie spadkowe, ale tak samo, jak w przypadku PKOBP, nie są one sygnałami sprzedaży. Do tego potrzeba dłuższego wejścia wskaźnika RSI do strefy wyprzedania i pokonania przez wskaźnik MACD poziomej linii wsparcia. BRE Spółka BRE najniższe notowanie w czasie bessy wyznaczyła w marcu 2009 roku na poziomie 92,70 złotych (wykres 3). Późniejszy impuls wzrostowy pozwolił pójść w górę do poziomu 290 złotych. Wierzchołek w tej okolicy powstał w październiku 2009 roku. Następne osiem miesięcy spółka przebywała w trendzie bocznym, a wybicie z niego miało miejsce w listopadzie 2010 roku. Piszę o ośmiu miesiącach ponieważ wzrost, który doprowadził do wybicia zaczął się w lipcu. W trakcie tego wzrostu zaobserwować można mniejszą zmienność wykresu. Wspina się on konsekwentnie w górę, ale bez większych korekt. Odbywa się to w ramach linii wzrostowej opartej o odpowiednie dołki. Delikatnie niepokoić może to, że górne ograniczenie zwyżki od listopada tworzy coś na kształt klina zwyżkującego. Z takiej formacji wybicie następuje najczęściej dołem. Z tego powodu bardzo ważnym wsparciem jest linia wzrostowa znajdująca się aktualnie na wysokości około 330 złotych. Wczorajszy kurs akcji to 336,10 złotych. Przebicie tej linii może być sygnałem nie tylko sprzedaży, ale również do silniejszego ruchu w dół bo tak wyglądają wybicia z klina zwyżkującego. Dlatego trzeba na tą linię zwracać baczną uwagę. Wskaźnik RSI zasygnalizował już pojawienie się jakiejś korekty spadkowej, a ponadto na jego wykresie obowiązuje linia spadkowa. Na razie nie jest to sygnał sprzedaży, ale może się w to przerodzić. Na wskaźniku MACD obowiązuje również linia
spadkowa i dodatkowo pozioma linia wsparcia. To jej przebicie wraz z właściwym sygnałem na wykresie cenowym będzie sygnałem sprzedaży. GETIN Spółka GETIN swoje odrabianie strat rozpoczęła w lutym 2009 roku od kursu akcji 2,61 złotych (wykres 4). Jej pierwszy impuls wzrostowy był bardzo mocny i w sierpniu jedna akcja spółki kosztowała już 9,78 złotych. Następne miesiące przyniosły korektę, która po pół roku zakończyła się wybiciem w górę. Wówczas ukształtował się szczyt w kwietniu 2010 roku na 11,37 złotych. Potem znowu mieliśmy półroczną korektę i następne wybicie w górę. Od września 2010 roku trwa na spółce trend wzrostowy, który opisuje właściwa linia wzrostowa. Wzrost ten odbywa się bez większych korekt spadkowych, ale obecnie wykres straszy, że taka może mieć miejsce. W kwietniu wyznaczony został szczyt na 15,29 złotych, a wczorajsza cena akcji to 13,70 złotych. Jest to poziom niewiele już odbiegający od poziomu linii wzrostowej obowiązującej od września. Jej bieżący poziom to około 13,15 złotych. Jej przebicie będzie takim właśnie sygnałem do większej korekty. Wówczas kurs akcji może spaść do poziomu następnej linii wzrostowej o długoterminowym charakterze. Łączy ona minima z listopada 2009 i z sierpnia 2010 roku. Aktualny jej poziom to około 11,35 złotych. Na wskaźnikach RSI oraz MACD mamy już przebite linie wzrostowe i wskaźnik RSI spadł do najniższego poziomu od listopada 2009, a wskaźnik MACD od lipca 2010 roku. Wskaźnik MACD posiada dodatkowo poziomą linię wsparcia. INGBSK Bank INGBSK spadł w czasie bessy do poziomu 182,10 złotych i było to w marcu 2009 roku (wykres 5). Od tego momentu rozpoczął się ruch wzrostowy, który bez większych spadków trwał do grudnia 2009 roku. Wtedy na wykresie ukształtował się wierzchołek na 810 złotych. Po korekcie trwającej do lutego wykres wszedł w następny impuls wzrostowy, który tym razem doprowadził kurs akcji w grudniu 2010 roku do poziomu 920 złotych. Chwilę później pokonana została linia wzrostowa i do kwietnia czekaliśmy do pojawienie się wierzchołka poniżej poprzedniego. Obecnie wydaje się, że tym wierzchołkiem jest właśnie szczyt z kwietnia. Jego poziom to 900 złotych. Są to pierwsze symptomy kształtowania się tendencji spadkowej, a sygnałem, że staje się ona faktem powinno być ewentualne przebicie w dół poziomu dołka ze stycznia na 821,50 złotych. Jest to jak najbardziej realne ponieważ wczorajszy kurs akcji to 827 złotych. Gdyby do tego doszło to wspomniana linia spadkowa zyska na znaczeniu. Również i w tym przypadku trzeba się liczyć z tym, że ewentualny sygnał sprzedaży może się wiązać z dosyć szybką zniżką ponieważ zmienność wahań w ostatnim czasie była bardzo mała. Na wskaźnikach RSI oraz MACD mamy przebite linie wzrostowe oraz obowiązujące linie spadkowe. Pozdrawiam, Andrzej Klempka Informacje, komentarze i opinie zawarte w niniejszym materiale nie są rekomendacją w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców i nie stanowią porady inwestycyjnej, rekomendacji lub oferty zakupu lub sprzedaży instrumentów finansowych. Informacje, komentarze i opinie zawarte w niniejszym materiale nie są również analizą inwestycyjną lub analizą finansową, których mowa w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Niniejszy materiał został sporządzony przez analityka współpracującego z Domem Maklerskim PKO Banku Polskiego i prezentuje wyłącznie stanowisko autora, które nie musi być tożsame ze stanowiskiem Domu Maklerskiego PKO Banku Polskiego. Informacje, komentarze i opinie zawarte w niniejszym materiale odzwierciedlają wiedzę i poglądy autora i są konsekwencją subiektywnej interpretacji informacji i danych użytych do sporządzenia niniejszego materiału. Opracowanie zostało sporządzone z zachowaniem staranności i rzetelności, na podstawie informacji i źródeł uznanych przez jego autora za wiarygodne. Jednakże ani autor, ani Dom Maklerski PKO Banku Polskiego nie gwarantują ich kompletności i wiarygodności. Materiał przygotowano za pomocą programu ISPAG PRO i/lub IntraTerm. Należy pamiętać, że analiza techniczna jest jedną z metod prognozowania tendencji w zmianie kursów instrumentów finansowych, jednakże nie uwzględnia wszystkich czynników i zdarzeń, które mogą mieć wpływ na ceny instrumentów finansowych. Autor niniejszego opracowania ani Dom Maklerski PKO Banku Polskiego lub jakiekolwiek osoby reprezentujące Dom Maklerski PKO Banku Polskiego nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji, komentarzy i opinii wyrażonych w niniejszym opracowaniu oraz za ich skutki.
Wykres 1 - Wykres dzienny spółki PKOBP: (powrót)
Wykres 2 - Wykres dzienny spółki PEKAO: (powrót)
Wykres 3 - Wykres dzienny spółki BRE: (powrót)
Wykres 4 - Wykres dzienny spółki GETIN: (powrót)
Wykres 5 - Wykres dzienny spółki INGBSK: (powrót)