Historia administracji cz. 3: Merkantylizm i fizjokratyzm dr Karol Dąbrowski
merkantylizm (bulionizm / kolbertyzm) przewaga eksportu nad importem dodatni bilans handlowy rozwój przemysłu (manufaktur państwowe, przywileje podatkowe i celne dla wytwórni prywatnych, popieranie nowych gałęzi przemysłu, ściągania cudzoziemskich techników i majstrów, wysyłania własnych obywateli na studia zagraniczne) rozbudowa infrastruktury zniesienie ceł wewnętrznych i podwyższenie ceł zewnętrznych popieranie wzrostu demograficznego rozwój handlu zamorskiego i zdobywanie kolonii popieranie nauki i techniki błędy polityki merkantylistycznej
pytania do tekstu źródłowego: Memoriał J.B. Colberta z dnia 3 sierpnia 1664 r. 1) co jest podstawą wielkości i potęgi państw 2) jakie środki zaradcze proponował Colbert Jean Baptiste Colbert (1619 1683) https://commons.wikimedia.org/
(...) różnice co do wielkości i potęgi poszczególnych państw wynikają z różnej ilości znajdującego się w ich granicach pieniądza. Wychodząc z tego założenia należy stwierdzić, że corocznie wywozi się z granic naszego królestwa ilość produktów wyrabianych z naszego surowca, a przeznaczonych na zbyt za granicą (jak to: wino, wódka, ocet, żelazo, owoce, papier, płótno, taczki metalowe, jedwab, wstążki), wartości 12-18 milionów liwrów. Oto są szańce naszego królestwa, nad ustrzeżeniem których trzeba nam wytężyć wszystkie siły.
Holendrzy i inni cudzoziemcy prowadzą przeciw nam ustawiczną wojnę i jak dotąd z takim sukcesem, że zamiast, by suma ta dostawała się do naszego państwa w gotówce i w następstwie powodowała ogromne bogactwo, przynoszą nam ją w różnych towarach bądź ich wyrobu, bądź sprowadzanych z zagranicy. (...) Przemyślność ich, a nasza nieroztropność doszła tak daleko, że przy pomocy faktorów swych komisarzy, których mają prawo osadzać po wszystkich portach królestwa, opanowali cały handel morski i wyznaczają ceny na wszystkie towary, które kupują i sprzedają.
Łatwo stąd wywnioskować, że o ile zdołamy znieść zyski Holendrów wyciągane z poddanych naszego króla i udaremnić zbyt towarów, które nam przywożą, o tyle pomnożymy ilość gotówki, którą winniśmy sięgać na granice królestwa dzięki wywozowi naszych produktów i o tyle powiększymy potęgę, wielkość i bogactwo państwa. Te same następstwa będziemy mogli wyciągnąć co do towarów składowych, tj. takich, które moglibyśmy sprowadzać z Indii Wschodnich i Zachodnich, by wywozić je następnie na północ, a stamtąd przywozić nam samym materiały, niezbędne do budowy okrętów: oto inne źródło wielkości i potęgi państwa. 1. Historia administracji. Wybór źródeł, red. J. Malec, Kraków 2002. 2. Historia powszechna. Czasy nowożytne 1640-1870. Wybór tekstów źródłowych, cz. I, red. K. Krauze, Warszawa 1951. 3. Teksty źródłowe do nauki historii..., zesz. 38, Kraków 1923.
Przywilej Ludwika XIV dla przedsiębiorcy Guicharda z 17 lutego 1671 r. 1) czym monarcha uzasadnił przyznanie przywileju 2) jaką instytucję współczesną przypomina przywilej Guicharda 3) co wchodziło w skład przywileju 4) co król otrzymuje w zamian, co poddani a co robotnicy manufaktury Guicharda 5) jaki był cel udzielenia przywileju
Powodowani zwykłym staraniem dostarczania naszym poddanym obfitości niezbędnych dla nich przedmiotów przez stworzenie nowych rękodzieł oraz opiekę udzieloną przedsiębiorcom, zachęciliśmy Piotra Guicharda, kupca z naszego miasta St. Quentin, by założył w tym mieście rękodzieło materii bawełnianych i innych wyrobów z bawełny i nici. Rzeczony Guichard przedstawił nam najuniżeniej, że fabryka taka nigdy przedtem w królestwie naszym nie istniała, przeto zmuszony był poczynić znaczne wydatki, by ściągnąć z obcych krajów rzemieślników, tak dla zbudowania warsztatów, jak wyrobu materii. ( )
Z tych przyczyn, chcąc okazać rzeczonemu przedsiębiorcy naszą życzliwość, jako też w uznaniu kosztów i wydatków już poczynionych oraz tych, które uczynić może dla swego zakładu w przyszłości, dozwalamy i przyznajemy mu prawo zajmowania się w naszym mieście St. Quentin oraz okolicy wyrobem wszelkiego rodzaju materiałów bawełnianych, nicianych i lnianych. Równocześnie zabraniamy wszelkim innym osobom jakiegokolwiek urodzenia i zawodu przeszkadzać mu w pracy, niepokoić go, naśladować i fałszować rzeczone wyroby, tak w mieście, jak 10 mil dokoła na przeciąg 10 lat począwszy od marca następnego roku, a to pod karą konfiskaty wyrobów i krosien oraz 2 000 liwrów grzywny, z tego 1/3 dla nas, 1/3 dla szpitala w St. Quentin a 1/3 dla przedsiębiorcy. ( )
Chcąc zaś dać mu poznać, jak miłe jest nam założenie tego rękodzieła oraz dostarczyć mu środków na utrzymanie i powiększenie warsztatu, czynimy mu podarek z sumy 12 000 liwrów. ( ) Gwoli tym większej zachęty do gorliwych starań nad rękodziełami zwalniamy dom rzeczonego przedsiębiorcy oraz jednego z jego towarzyszy od wszelkich kwaterunków wojskowych. ( ) Nakazujemy również, by przez czas trwania przywileju nie był on pociągany do płacenia wyższego podatku aniżeli w roku 1670. 1. Historia administracji. Wybór źródeł, red. J. Malec, Kraków 2002. 2. Lettres, instructions et memoires de Colbert, ed. Clement, t. 2, Paris 1861. 3. Teksty źródłowe, oprac. J. Feldman, zesz. 38, Kraków 1924.
fizjokratyzm XVIII wiek ziemię i bogactwa naturalne, energia przyrody i płody ziemi to podstawa bogactwa państw - prymat rolnictwa i górnictwa, jako gałęzi "produkcyjnych" i "wytwórczych" nad przemysłem i handlem (gałęzi tzw. "jałowych") faworyzowanym przez merkantylistów - właściciele ziemscy i chłopi do najważniejsze klasy społeczne - znaczenie posiadania, uprawy ziemi, pracy ludzkiej i jej wydajności - poprawa położenia chłopów - wykorzystanie bogactw naturalnych i energii przyrody - zniesienia ograniczeń krępujących życie gospodarcze, likwidację monopoli (szczególnie cechów rzemieślniczych) - zredukowanie podatków do podatku gruntowego - ułatwienie cyrkulacji pieniądza i obiegu dochodu w społeczeństwie
François Quesnay (1694 1774) Anne Robert Turgot (1727 1781) Hieronim Stroynowski (1752 1815) https://commons.wikimedia.org/
tablica ekonomiczna Quesnaya tablica ekonomiczna Stroynowskiego
F. Quesnay, Maksymy ogólne rządu gospodarczego w królestwie rolniczym 1) co jest "źródłem bogactw" 2) jaka powinna być relacja między nakładami a wydatkami na uprawę ziemi 3) jaka powinna być relacja między inwestycjami na terenach wiejskich a liczbą ludności 4) jak osiągać dobrobyt w rolnictwie 5) na co należy zwracać uwagę przy handlu zagranicznym 6) dlaczego należy wprowadzić wolność handlu i pozwolić na eksport żywności 7) dlaczego Skarb Państwa nie powinien zaciągać pożyczek
III Niech naród i panujący mają to zawsze na widoku, że ziemia jest jedynym źródłem bogactw i że pomnaża je rolnictwo. Albowiem zwiększenie bogactw zapewnia pomnożenie ludności; ludzie i bogactwa podnoszą rolnictwo, rozszerzają handel, ożywiają przemysł, przysparzają bogactw i utrwalają je. Od tego źródła obfitego zależy powodzenie we wszystkich działach administracji królestwa. (...) VI Niech nakłady rolników będą wystarczające dla odtworzenia co roku, za pomocą wydatków na uprawę ziemi, możliwie największego dochodu. Jeżeli bowiem nakłady nie są dostateczne, koszty uprawy stosunkowo więcej wynoszą i mniej dają czystego dochodu.
VII Niech całkowita suma dochodów wraca do obiegu rocznego i niech się obraca w całej swej masie; niech zgoła się nie tworzą zapasy pieniędzy (...) inaczej bowiem powstrzymywały one podział części rocznego dochodu narodowego i uwięziły zasób pieniężny królestwa, z uszczerbkiem w zwrocie nakładów na uprawę ziemi, w płacy robotników oraz w spożyciu. (...) XI Trzeba zapobiegać temu, żeby mieszkańcy opuszczali królestwo, wówczas bowiem zabieraliby ze sobą swe dostatki.
XII Niech dzieci zamożnych dzierżawców osiadają po wsiach, by tam utrwalić stan rolniczy. Bo gdy jakiś ucisk każe im wieś opuszczać i zmusza je do osiedlenia się po miastach, przenoszą tam dostatki rodziców, które były obracane na uprawę ziemi. Więcej bogactw niż ludzi należy ściągać na wieś, gdyż im więcej środków wkłada się w uprawę ziemi, tym mniej ludzi ona zajmuje, tym pomyślniej się rozwija i tym więcej daje dochodu. Tak na przykład jest przy wielkiej uprawie zboża, dokonywanej przez ubogich czynszowników, którzy do niej używają krów albo wołów.
XIII (...) Nie trzeba popierać monopolu w uprawie gruntów, ponieważ jest on szkodliwy dla ogólnego dochodu narodowego. (...) Po zasobach gospodarstwa rolnego, bogactwami pierwszej potrzeby w państwie są dochody i podatek; zabezpieczają one poddanych od niedostatku i nieprzyjaciela oraz podtrzymują sławę i władze monarchy, i dobrobyt narodu. XIV Trzeba popierać hodowlę bydła, gdyż ona właśnie dostarcza ziemi nawozu, który się przyczynia do bogatego plonu.
XV Ziemie nabyte pod uprawę zboża trzeba skupiać, o ile to możliwe, w duże gospodarstwa, prowadzone przez bogatych rolników. Mniej jest bowiem wydatków na utrzymanie i poprawę budynków i stosunkowo daleko mniej kosztów i daleko więcej czystego dochodu przy dużych przedsiębiorstwach rolnych niż przy małych. Wielka liczba drobnych dzierżawców jest szkodliwa dla ludności. (...) Wszelkie zaoszczędzenia kosztów na robotach, które można wykonać za pomocą zwierząt pociągowych, maszyn, rzek itp., obraca się na korzyść ludzi i państwa, dlatego że większy dochód dostarcza ludziom wyższego wynagrodzenia za inne usługi i prace.
XVI Nie trzeba przeszkadzać w handlu zewnętrznym ziemiopłodami, bo jaki zbyt, taka reprodukcja. (...) XXIV Nie trzeba się łudzić pozorną korzyścią handlu zewnętrznego, sadząc po prostu z bilansu sum pieniężnych, bez zbadania większego lub mniejszego zysku na towarach nabytych i sprzedanych. Bo często naród traci, który otrzymuje przewyższę w pieniądzach i owa strata sprawia ujmę w podziale i reprodukcji dochodów. XXV Trzeba utrzymać całkowitą wolność handlu, bo zupełna swoboda współzawodnictwa jest najpoważniejszą, najściślejszą, najkorzystniejszą dla państwa i narodu rękojmią handlu zewnętrznego i wewnętrznego. (..)
XXVII Niech rząd mniej zabiega o oszczędności niż środki niezbędne dla dobrobytu królestwa, gdyż skutkiem pomnożenia bogactw największe wydatki mogą nie być nadmiernymi. Ale nie trzeba utożsamiać zwykłych wydatków z nadużyciami, bo te mogłyby pochłonąć wszystkie bogactwa narodu i panującego. (...) XXX Niech państwo unika pożyczek, tworzących rentę skarbową, które ją obciążają długami niszczącymi i są powodem do handlu lub frymarczenia pieniędzmi za pośrednictwem papierów handlowych, przy czym dyskonto coraz zwiększa jałowe zasoby pieniężne. Zasoby te oddzielają skarb od rolnictwa i pozbawiają wieś bogactw, potrzebnych do ulepszania gruntów i prowadzenia gospodarstwa. Wybór tekstów źródłowych z historii powszechnej do 1789 roku, red.: M. Stolarczyk, Rzeszów 1984; cyt. za: Wiek XVI XVIII Wybór tekstów źródłowych z propozycjami metodycznymi dla nauczycieli historii i studentów, opracowali M. Sobańska-Bondaruk, St. B. Lenard, Warszawa 1997, s. 383-384.
KONIEC