TEOLOGIA MAŁESTWA Literatura Jan Paweł II,



Podobne dokumenty
YCIE W CHRYSTUSIE. ...Kto trwa we Mnie, a Ja w nim...

Odpowiedzialne rodzicielstwo. Strumienie, 20 XI 2010 r.

ODPOWIEDZIALNO KARANA NIELETNICH

Ze Zmartwychwstałym w społeczeństwie. Podręcznik do religii dla I klasy szkoły zawodowej

DECYZJA. Warszawa, dnia 4 padziernika 2004 r. GI-DEC-DS-208/04

WYMAGANIA EDUKACYJNE W ZAKRESIE IV KLASY SZKOŁY PODSTAWOWEJ. Zaproszeni przez Boga z serii Drogi przymierza

2. Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości (Kol 3, 14).

Studium Katechetyczne Wychowując w Wierze tłumaczenie po Polsku. OBJAWIENIE W PIŚMIE ŚWIĘTYM I TRADYCJI

DECYZJA. odmawiam uwzgldnienia wniosku. Uzasadnienie

Kościół Boży w Chrystusie PODSTAWA PROGRAMOWA DLA SZKÓŁ PONADPODSTAWOWYCH

Pięćdziesiątnica i Paruzja. 2. Jak być lojalnym wobec Pana i swego dziedzictwa kościelnego: proroctwo i instytucja

I. Ty ścieżkę życia mi ukażesz

ROLA I ZADANIA ZHP W WYCHOWANIU DZIECI I MŁODZIEY

Etyka Tożsamość i definicja. Ks. dr Artur Aleksiejuk

Dokumenty Kościoła o małżeństwie i rodzinie

KRYTERIUM WYMAGAŃ Z RELIGII. Uczeń otrzymujący ocenę wyższą spełnia wymagania na ocenę niższą.

Rozwój ku pełni człowieczeństwa w nauczaniu Papieża Jana Pawła II

PEWNO ZBAWIENIA. Kto daje ycie wieczne?... Gdzie mona znale ycie wieczne?... Kto ma ycie wieczne?...

Tytuł jednostki Treści Wymagania uczeń potrafi Nabywane postawy Uwagi

ADORACJA EUCHARYSTYCZNA

Pierwszorzêdnym autorem Pisma œw. jest Duch Œwiêty, a drugorzêdnymi ludzie natchnieni przez Ducha Œw. zwani hagiografami.

Program wychowania do Ŝycia w rodzinie do klas V VI

Wybór podstawowych myśli z nauczania Kościoła o ludzkiej płciowości..

Podstawy moralności. Prawo moralne

Kościół Boży w Chrystusie PODSTAWA PROGRAMOWA DLA SZKÓŁ PODSTAWOWYCH

- Projekt - Uchwała Nr XLVII/ /2006 Rady Powiatu Wodzisławskiego z dnia 22 czerwca 2006r.

MIŁOSIERNI WE WSPÓLNOCIE

Kryteria ocen z religii kl. 4

Regulamin Europejskiej Sieci Prewencji Kryminalnej z dnia 25 czerwca 2001 roku

Cele nauczania w ramach przedmiotu - religia.

Uczeń spełnia wymagania na ocenę dopuszczającą, oraz: - wykazuje w jaki sposób powstała Biblia. - opisuje symbole Ewangelistów w sztuce sakralnej

Ateizm. Czy ateista może być zbawiony?

WYMAGANIA Z RELIGII. 1. Świadkowie Chrystusa

Artur Andrzejuk ISTOTA EDUKACJI KATOLICKIEJ

ADHORTACJA APOSTOLSKA OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II O ZADANIACH RODZINY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ W ŚWIECIE WSPÓŁCZESNYM

ZESPÓŁ SZKÓŁ INTEGRACYJNYCH IM. POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH W INOWROCŁAWIU

Wymagania programowe i kryteria oceniania z religii dla klasy IV

I. Małżeństwo w zamyśle Bożym

Bazy danych. Plan wykładu. Zalenoci funkcyjne. Wykład 4: Relacyjny model danych - zalenoci funkcyjne. SQL - podzapytania A B

Ewangelizacja O co w tym chodzi?

Wymagania edukacyjne z religii dla klasy VIII

INSTRUKCJA O PRZYGOTOWANIU DOROSŁYCH DO PRZYJĘCIA SAKRAMENTÓW WTAJEMNICZENIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

Tytu. Cztery prawdy, których powiniene wiedzie.

Wydawnictwo WAM, 2013 WSPÓLNOTA ŁASKI; Ks. Cezary Smuniewski

EP io default website

2. Wiadomości zdobywane podczas katechezy będą sprawdzane w następującej formie:

Procedura rekrutacji pracowników do Starostwa Powiatowego w Kielcach

DEKALOG gdzie szukać informacji? YouCat KKK

Kryteria oceniania z religii dla klasy VIII szkoły podstawowej

Rozdział 1 Przepisy ogólne

Poradnia dla narzeczonych

DECYZJA. odmawiam uwzgldnienia wniosku. Uzasadnienie

Analiza polityki WOW NFZ w Poznaniu wobec mieszkaców regionu koniskiego

Sakramenty - pośrednicy zbawienia

ROZPORZDZENIE KOMISJI (WE) NR 69/2001. z dnia 12 stycznia 2001 r.

Wymagania programowe i kryteria oceniania z religii dla klasy V. I. Podstawowe:

Zasady postępowania duszpasterskiego w sprawach małżeństwa, rozwodu i powtórnego małżeństwa

Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały (Jan 10:10)

WYMAGANIA EDUKACYJNE Z RELIGII, KL. IV-VI

Zespół Szkół nr 21 w Bydgoszczy. Informacja zwrotna RELIGIA szkoła podstawowa klasa 4

X. NAUCZANIE KOŚCIOŁA

O W I A D C Z E N I E

YK KKK

TEOLOGIA CIAŁA JANA PAWŁA II

Na zakończenie nauki w klasie IV uczeń potrafi:

Pismo Święte podstawowym źródłem treści w programach. Kościoła Zielonoświątkowego w RP

PRAWA CZŁOWIEKA W BIOMEDYCYNIE. ks. Artur Aleksiejuk

Konstytucyjne podstawy prawa do godnoci i prawa do prywatnoci

Archidiecezjalny Program Duszpasterski ROK B OKRES PASCHALNY. Komentarze do niedzielnej liturgii słowa

PODSTAWA PROGRAMOWA KATECHEZY WPROWADZAJĄCEJ W HISTORIĘ ZBAWIENIA W KLASACH IV VI SZKOŁY PODSTAWOWEJ. Wiadomości Uczeń

TRANSPLANTACJA KKK 2296,

KRÓTKI KATECHIZM DZIECKA PRZYGOTOWUJĄCEGO SIĘ DO PIERWSZEJ SPOWIEDZI I KOMUNII ŚWIĘTEJ

VI PRZYKAZANIE. Nie cudzołóż

UCHWAŁA Nr XXXI/237/05 Rady Miejskiej yrardowa z dnia 28 lutego 2005 r. w sprawie: Karty współpracy Miasta yrardów z Organizacjami Pozarzdowymi.

Wymagania edukacyjne dla klas V z przedmiotu religia na rok 2017/18 nauczyciel: ks. Władysław Zapotoczny

Bp H. Tomasik: Przed nami czas zadań

nego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych

Wspólnicy. Sprawy spółki

Wymagania edukacyjne dla klasy VI B z przedmiotu religia na rok szkolny 2017/2018. Nauczyciel ks. Władysław Zapotoczny

Artur Andrzejuk OSOBOWY WYMIAR EDUKACJI

ROZPORZDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ 1) z dnia r.

PRZEDMIOTOWY SYSTEM OCENIANIA Z RELIGII KLASA I

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

Rozkład materiału do podręcznika Jezus działa i zbawia dla klasy 2 gimnazjum zgodnego z Programem nauczania religii nr AZ-3-01/10

KONSPEKT KATECHEZY NIOS POMOC DZIECIOM Z NIGERII

s. Łucja Magdalena Sowińska zdch

s. Łucja Magdalena Sowińska zdch

PRZEDMIOTOWY SYSTEM OCENIANIA Z RELIGII dla klasy szóstej szkoły podstawowej

DECYZJA. odmawiam uwzgldnienia wniosku. Uzasadnienie

5 WSTĘP Co zabrać ze sobą? Po drugim tygodniu Ćwiczeń duchownych, który oddajemy do Państwa rąk, to kolejny trzeci już tom z minikolekcji rekolekcyjne

Ogólne kryteria oceniania z religii

1. Fundamentalizm jako ruch religijny

Spis treści. Wykaz skrótów 9 Wstęp 11 Część I

WYMAGANIA EDUKACYJNE RELIGIA. Klasa 6. Katarzyna Lipińska

7. Bóg daje ja wybieram

WYMAGANIA NA POSZCZEGÓLNE OCENY W KLASIE I Ocena celująca Uczeń: twórczo rozwija uzdolnienia i zainteresowania, dzieląc się zdobytą wiedzą z innymi.

O Królowaniu królowi Cypru fragmenty

Wiadomości, umiejętności i postawy. ucznia

Argumenty na poparcie idei wydzielenia OSD w formie tzw. małego OSD bez majtku.

Transkrypt:

TEOLOGIA MAŁESTWA Literatura Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Familiaris consortio, w: Adhortacje apostolskie Ojca witego Jana Pawła II, Kraków 1996, 87-208; Jan Paweł II, Encyklika Evangelium vitae, w: Encykliki Ojca witego Jana Pawła II, t. 2, Kraków b.r.w., 639-752; Jan Paweł II, Rodzino, co mówisz o sobie? Dokumenty i przemówienia papieskie w Roku Rodziny, Kraków 1995; Katechezy Ojca witego Jana Pawła II. Teologia małestwa, red. Wł. Zega, Kraków 1999; Biblia o rodzinie, red. G. Witaszek, Lublin 1995; Boros L., Odkrywanie Boga, Warszawa 1974, 13-27; Boros L.: Spotka Boga w człowieku, Warszawa 1988; Dziecko w nauczaniu Jana Pawła II, red. Cz. Drek, J. Kawecki, Kraków 1985; Gasidło Wł.: Z zagadnie etyki małeskiej i rodzinnej, Kraków 1994; Góralczyk P.: Powtórne zwizki małeskie w teologicznym i etycznym wietle, Zbki 1995; Kłys J.: Małestwo drog do witoci, W: Miło - małestwo - rodzina, red. Fr. Adamski, Kraków 1978, 139-182. Majdaski K.: Wspólnota ycia i miłoci, Pozna-Warszawa 1983; Philippe M-D., O miłoci, Kraków 1995) Pieper J., O miłoci, nadziei i wierze, Pozna 2000, 13-143; Półtawska W.: Przygotowanie do małestwa, W: Miło - małestwo - rodzina, red. Fr. Adamski, Kraków 1978, 21-71. Romaniuk K.: Małestwo i rodzina według Biblii, Warszawa 1994; Salij J.: Małestwo - Rozwód - Zwizki niesakramentalne, Pozna - Kraków 2000; lipko T.: Granice ycia, Kraków 1994; W imieniu dziecka pocztego, red. J. Gałkowski, J. Gula, Rzym-Lublin 1991; ycie - dar nienaruszalny. Wokół encykliki Evangelium vitae, red. A. Młotek, T. Rero, Wrocław 1995; WPROWADZENIE Kociół, wiadomy tego, e małestwo i rodzina stanowi jedno z najcenniejszych dóbr ludzkoci, pragnie nie swoj nauk i zaofiarowa pomoc tym, którzy znajc wartoci małestwa i rodziny, staraj si pozosta im wierni; tym, którzy w niepewnoci i niepokoju poszukuj prawdy; i tym, którzy niesłusznie napotykaj na przeszkody w realizowaniu własnej wizji rodziny (FC, Wprowadzenie). O tym, e Kociół powica duo uwagi małestwu i rodzinie, wiadcz chociaby obrady Synodu Biskupów, który odbył si w Rzymie w dniach od 26 wrzenia do 25 padziernika 1980 r., Rok Rodziny, ogłoszony przez Jana Pawła II (1994 r.), seria katechez papieskich powiconych teologii małestwa (por. Katechezy Ojca witego Jana Pawła II. Teologia małestwa, red. Wł. Zega, Kraków 1999). Owocem wspomnianego Synodu Biskupów jest papieska adhortacja o zadaniach rodziny chrzecijaskiej we współczesnym wiecie Familiaris consortio. W obecnym momencie historycznym, gdy rodzina jest przedmiotem ataków ze strony licznych sił, które chciałyby j zniszczy lub przynajmniej zniekształci, Kociół jest wiadom tego, e dobro społeczestwa, i jego własne, zwizane jest z dobrem

rodziny, czuje silniej i w sposób bardziej wicy swoje posłannictwo głoszenia wszystkim zamysłu Boego, dotyczcego małestwa i rodziny, zapewniajc im pełn ywotno, rozwój ludzki i chrzecijaski oraz przyczyniajc si w ten sposób do odnowy społeczestwa i Ludu Boego (FC, Wprowadzenie). 1. ZAMYSŁ BOY WZGLDEM MAŁESTWA Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobiestwo; powołujc go do istnienia z miłoci, powołał go jednoczenie do miłoci (FC 11). A wic podstawowym i wrodzonym powołaniem kadego człowiek jest miło. Objawienie zna dwa sposoby realizowania powołania do miłoci: małestwo i dziewictwo. Zarówno jedno, jak i drugie, w formie im właciwej, s konkretnym wypełnieniem najgłbszej prawdy o człowieku, o jego istnieniu na obraz Boy (FC 11). Miło jest centraln tajemnic człowieka (por. L. Boros, Odkrywanie Boga, Warszawa 1974, 13-27; J. Pieper, O miłoci, nadziei i wierze, Pozna 2000, 13-143; M-D. Philippe, O miłoci, Kraków 1995). Uczymy si jej od Chrystusa. W swojej mowie eucharystycznej (J 6,25-58) Jezus uczy, e daje siebie człowiekowi jako podstaw ycia, jako pokarm. Pan daje si człowiekowi, tworzc z nim osobow komuni. I w tym odsłania si miło Jezusa do człowieka: da siebie drugiemu, sta si dla drugiego pokarmem. aden człowiek - jeli tylko odpowiednio way swoje słowa - nie moe powiedzie drugiemu: chc si sta pokarmem - słowo pokarm rozumiemy tu w sensie teologicznym, tak jak w odniesieniu do Chleba eucharystycznego - dla ciebie; chc by całkowicie ze mnie ył, bo jestem dla ciebie chlebem. Nawet najbardziej wspaniałomylny człowiek lkałby si sta pokarmem dla drugiego. Czy w tej chwili nie odczułby w głbi swojej istoty tego wszystkiego, co zawiłe, złe, nieczyste i czy nie broniłby si przed udzieleniem tego wszystkiego tamtemu człowiekowi? Czy nie lkałby si, e stanie si dla niego trucizn? - pyta Romano Guardini (Objawienie i formy Objawienia, Warszawa 1957). Czym jest zatem miło ludzka? - Spróbujmy podda analizie fenomen miłoci; zapytajmy: co si dzieje, gdy człowiek uwiadamia sobie, e kocha? Co rozumie człowiek, mówic do drugiej osoby: kocham ci? Tym, co moe najbardziej zaskakuje w miłoci, to niejasno, dlaczego kocha si t oto osob. Kady człowiek jest inny, kady nosi w sobie własne dowiadczenie yciowe, kady jest inaczej ukształtowany wewntrznie. Ma inn wraliwo. Dwoje ludzi, którzy darz siebie miłoci, stanowi dwa róne wiaty. I oto moc miłoci zostaje przezwyciona wielo, pojawia si jedno, zdumiewajce pragnienie bycia jednym ciałem i jedn dusz. Dwoje ludzi istniało obok siebie, dziki miłoci s wzajemnie ze sob, dla siebie. - Co zadecydowało o pojawieniu si wiadomoci, e tych oto dwoje dowiadczaj wzajemnej miłoci? Moe wygld zewntrzny, uroda, urok osobisty, pikne spojrzenie czy przyjemny głos? Zapewne wszystkie zewntrzne czynniki odgrywaj pewn rol w budzeniu zainteresowania u drugiej osoby. Tym jednak nie da si do koca wyjani,

dlaczego kocha si t a nie inn osob. Miło pojawia si przecie i u osób, którym brakuje urody, inteligencji, uroku osobistego itp. Kocha si te osoby, które dotknło nieszczcie, kalectwo, miertelna choroba; miło nie odrzuca nawet tych, co czyni zło. A wic na czym polega istota miłoci? Motywacji miłoci nie zrozumie si odwołujc si do cech, jakie posiada osoba kochana. W miłoci nastpuje jakie przejcie ponad tym, co tylko zewntrzne ku temu, co okrela osob jako osob. Kocha to uwiadomi sobie, e ta druga osoba istnieje, istnieje dla mnie, a ja istniej dla niej. Co wicej, człowiek, który kocha, uwiadamia sobie, e dotd jakby nie był sob, jakby tylko odgrywał role "narzucone" mu przez sytuacje kulturowe, społeczne, zawodowe,... Dziki miłoci człowiek dowiadcza wartoci swojego bycia dla drugiej osoby. - Miło i istnienie. W Biblii odnajdujemy przynajmniej dwukrotnie prób odnalezienia odpowiedzi na pytanie: kim jest Bóg? Pierwsza próba ma zwizek z rozmow, jak Bóg prowadzi z Mojeszem u podnóy Góry Horeb. Wtedy ukazał mu si (idzie o Mojesza - RK) Anioł Paski w płomieniu ognia, ze rodka krzewu... (Wj 3,2). Mojesz zapytał Boga o Imi. W odpowiedzi usłyszał: Jestem, który jestem (Wj 3,14). W tradycji tomistycznej tłumaczy si to tak: Bóg jest istnieniem, czystym istnieniem. Jego istot jest istnienie. - Za drug prób zrozumienia, kim jest Bóg, mona uzna to, co napisał w. Jan Ewangelista: Bóg jest Miłoci (1 J 4,16). Istnienie i Miło - dwa Imiona Boga. W tym odnajdujemy pewn wskazówk dla zrozumienia istoty miłoci. Kto kocha, naprawd istnieje. To pozwala znale odpowied na pytanie, dlaczego kocha si t osob. Wystarczajcym powodem pojawienia si miłoci jest istnienie drugiej osoby. Moe najwyraniej objawia si to w miłoci matki wobec dziecka. Matka kocha dziecko niezalenie od tego, czy jest ono pikne, mdre, zdrowe, czy nie. A chyba nawet jeszcze bardziej kocha, gdy dziecko jest dotknite trwałym brakiem zdrowia, czy wrcz jest kalek. Miło macierzyska odsłania istot miłoci i najgłbszy powód miłoci: istnienie drugiej osoby. 2. MIŁO MAŁESKA Stworzony na obraz Boy człowiek wraca nieustannie moc miłoci do swojego ródła, do Boga, który nadaje sens wszelkiej ludzkiej miłoci. On jest sam Miłoci. Czym dusza jest dla ciała, tym miło winna by w odniesieniu do ludzkiego działania. Małestwo staje si autentycznym zwizkiem osób, o ile oywia je miło. Słowo miło przybiera rozmaity sens. W wielu sytuacjach bywa ono naduywane. Dlatego naley bliej przyjrze si temu, czym jest miło i jaka winna by w małestwie. Miło wyraa dynamizm osoby, która dy do rozwoju. Przez miło rozumiemy warto, która ju jest i jeszcze nie, która ju si spełnia i cigle jeszcze pozostaje niespełniona. Najogólniej mona rozrónia aspekt podawczy i duchowy w miłoci. Mówi si wówczas o miłoci erotycznej (eros) i o miłoci duchowej (agape). Gdy w miłoci uwyrania si dobro własne osoby kochajcej, najczciej

połczone z silnym pragnieniem doznawania przyjemnoci, wówczas mamy do czynienia z miłoci podawcz, erotyczn. W tej formie miłoci uobecnia si interesowno, egoizm. Eros kieruje osob ku niej samej, jest upodobaniem własnego dobra osoby kochajcej. Druga osoba jest traktowana w miłoci erotycznej - przynajmniej w pewnym stopniu - przedmiotowo. Tym samym duej wagi nabieraj walory fizyczne osoby kochanej. Mona nawet powiedzie, e w miłoci podawczej wyrane jest pragnienie posiadania drugiej osoby. Inaczej jest z miłoci duchow. Tu uwyrania si pragnienie dobra osoby kochanej. Liczy si przede wszystko bogactwo duchowe, jakie odkrywa miło. Tak miło charakteryzuje bezinteresowno. Kochajcy jakby zapomina o sobie, staje si darem dla osoby kochanej. Miło duchow, bezinteresown, ofiarujc szczcie uwaa si za jedyn form miłoci godn osoby ludzkiej. Człowiek jest z natury istot społeczn. Osoba odczuwa swoje ograniczenie istnienia, odkrywa coraz szersz przestrze moliwego istnienia, take coraz wiksz potrzeb duchowego rozwoju. Człowiek staje si poniekd bardziej człowiekiem, gdy otwierajc si na obecno innych spotyka si z nimi i wchodzi w dialog z nimi. W spotkaniu z innymi osoba ludzka dowiadcza realnoci siebie. Obecno drugiego pozwala człowiekowi ujrze własne wntrze. Pozwala te zobaczy, e jest istot woln i obdarzon godnoci. Istniejc poród innych osób, człowiek odkrywa własn, niepowtarzaln drog swojego ycia. Jednoczenie odsłania si inno kadej ludzkiej osoby. To kae dojrze w innych ich wewntrzn tajemnic. Duchowo człowieka nie pozwala, by kogokolwiek traktowa przedmiotowo. Ju samo pragnienie, by posiada inn osob, stanowi wyraz ponienia godnoci ludzkiej i naruszenia wolnoci tej drugiej osoby. Osoba ludzka potwierdza swoj godno, gdy szuka dobra innych, szanujc ich wewntrzne ycie. Miło jest spraw woli: człowiek chce w sposób wolny przynosi dobro ukochanej osobie, ofiarowa jej to, dziki czemu moe ona y bardziej po ludzku. Nie wolno zapomina, e wan cech miłoci jest wzajemno: kochajc si, osoby staj si wzajemnie dla siebie darami. Dar to ma do siebie, e otrzymuje si go bez zasługi, za darmo. Miło jest łask, czyli darem za darmo. Dziki wzajemnej miłoci małonkowie spotykaj si z samym Bogiem, ródłem miłoci. Miło małeska winna by pełna, tzn. i duchowa i fizyczna. Prymat w miłoci małeskiej przysługuje zawsze temu, co duchowe. Miło erotyczna nabiera swojego znaczenia, godnoci, przez to, e podporzdkowuje si miłoci duchowej. - Nie zapominajmy, e analiza zjawiska miłoci, z rozrónieniem w niej sfery duchowej i fizycznej, ma na celu pełniejsze zrozumienie, czym jest miło. Rozróniamy w miłoci dwa aspekty: duchowy i erotyczny, ale... rozrónia nie oznacza rozdziela. Rozdzielenie dwu aspektów miłoci, czyli traktowanie alboalbo, albo miło tylko duchowa, albo tylko fizyczna, jest nie do pogodzenia z natur małestwa. Jeli jest do pomylenia zwizek osób oparty tylko o miło

duchow, to redukowanie miłoci do wymiaru tylko fizycznego prowadzi i do przedmiotowego traktowania si osób i do zniewolenia. Tylko eros podporzdkowany miłoci duchowej stanowi szans na autentyczny rozwój osobowy w małestwie. Zachowanie hierarchii wartoci w przeywaniu miłoci małeskiej pozwala te na właciwe rozumienie kolejnej cechy miłoci małeskiej, jak jest płodno. W Ksidze Rodzaju znajduje si zapis: Bóg im błogosławił, mówic do nich: "Bd cie płodni i rozmnaajcie si, abycie zaludnili ziemi i uczynili j sobie poddan" (1,28). Słowa te zostały wypowiedziane do mczyzny i kobiety, których stworzył Bóg. Zawieraj one wezwanie, aby poprzez swoj woln i odpowiedzialn decyzj ludzie stali si współpracownikami Boga w przekazywaniu ycia. Płodnoci nie redukujemy do fizycznego zrodzenia dzieci. Obejmuje ona wszystko, co łczy si z przekazaniem potomstwu wartoci witalnych, moralnych, religijnych, społecznych i kulturalnych. W Familiaris consortio ycie ludzkie okrela papie wspaniałym darem Boej dobroci (nr 30). Nic dziwnego, e Kociół staje w obronie ycia niezalenie od tego, o jakie stadium tego ycia chodzi. Dlatego Kociół potpia - pisze Jan Paweł II - jako cik obraz godnoci ludzkiej i sprawiedliwoci, wszystkie te poczynania rzdów czy innych organów władzy, które zmierzaj do ograniczania w jakikolwiek sposób wolnoci małonków w podejmowaniu decyzji co do potomstwa. Std te wszelki nacisk wywierany przez te władze na rzecz stosowania rodków antykoncepcyjnych, a nawet sterylizacji i spdzania płodu, winien by bezwzgldnie potpiony i zdecydowanie odrzucony. Podobnie naley pitnowa jako wielce niesprawiedliwy ten fakt, e w stosunkach midzynarodowych pomoc gospodarcza udzielana na rzecz rozwoju ludów jest uzaleniona od programów antykoncepcji, sterylizacji czy spdzania płodu (nr 30). Duo czynników wywiera wpływ na decyzje rodziców odnonie do przekazywania ycia. Kociół zdaje sobie z tego spraw. Take z tego, jak skomplikowany jest problem wzrostu demograficznego. To wszystko ma swoje implikacje moralne. Trudnoci demograficzne, gospodarcze, społeczne czy inne, nie mog w aden sposób powodowa zmian w zakresie prawa moralnego. Jednym ze zjawisk budzcych niepokój moralny jest antykoncepcja. Skoro Bóg wpisał w natur ludzk okrelone prawa, to mdro człowieka objawia si w umiejtnym korzystaniu z tych praw, a nie w kwestionowaniu ich. A kwestionowaniem prawa zwizanego z przekazywaniem ycia jest niewtpliwie antykoncepcja. Akceptujc antykoncepcj, człowiek ustawia si w roli sdziego a nawet oskaryciela w stosunku do Boga. Jednoczenie ponia godno człowieka, zakładajc, e nie jest on w stanie w sposób rozumny i wolny korzysta z prawa ustanowionego przez Stwórc. Antykoncepcja jest skierowana nie tylko przeciwko nowemu yciu, ale take przeciwko małonkom, przeciwko ich miłoci. Przy zastosowaniu jakichkolwiek rodków antykoncepcyjnych akt małeski nie jest wyrazem całkowitego oddania si małonków. Nie jest wic aktem pełnej miłoci.

Małonkowie, stosujc rodki antykoncepcyjne, traktuj siebie nawzajem przedmiotowo. Wane staje si dla nich wówczas przeycie tylko przyjemnoci zmysłowej. Uwyrania si depersonalizacja aktu małeskiego. Jeeli natomiast małonkowie, stosujc si do okresów niepłodnoci, szanuj nierozerwalny zwizek znaczenia jednoczcego i rozrodczego płciowoci ludzkiej, postpuj jako "słudzy zamysłu Boego i "korzystaj" z płciowoci zgodnie z pierwotnym dynamizmem obdarowania "całkowitego", bez manipulacji i zniekształce (FC, nr 32). Przy okazji naley przypomnie, e małonków obowizuje czysto we współyciu seksualnym. Polega ona na pełnym, rozumnym i odpowiedzialnym zachowaniu prawa natury w dziedzinie ycia płciowego. Czysto małeska stoi na stray godnoci małonków i wyraa szacunek wobec Stwórcy, dawcy ycia. A wic czysto obejmuje wszystko, co łczy si z potrzeb wyrzecze w dziedzinie małeskiego ycia seksualnego: okresowa wstrzemiliwo, odpowiedzialne rodzicielstwo,... Porzdek moralny, okrelony przez Stwórc w dziedzinie płciowoci, słuy urzeczywistnianiu w pełni człowieczestwa z t sam subteln i wic miłoci, z jak sam Bóg pobudza, podtrzymuje i prowadzi do właciwego mu szczcia kade stworzenie (FC, nr 34). W słubie yciu idzie nie tylko o poczcie i zrodzenie człowieka, ale take o dzieło wychowania go. Wychowanie to generatio continua. - Rodzina stanowi wspólnot osób: rodziców, dzieci i krewnych. Pierwszym zadaniem rodziny jest przeywanie komunii osób. Rodzina jest i cigle staje si wspólnot. Fundamentem i zasad tworzenia komunii rodzinnej jest miło. Wspólnota rodzinna odnajduje swój wzór we wspólnocie osób, któr stanowi Trójca wita. Trójjedyny Bóg jest Miłoci. Rodzina dowiadcza wspólnoty, staje si komuni osób przez miło. Wspólnot rodzinn cechuje szczególne nasycenie czy zagszczenie wizi midzyosobowych. Ta wi umoliwia uwyranianie si komunii osób. - Samo pojcie communio oznacza, e idzie o nieco inn rzeczywisto anieli t, któr okrela si mianem społeczno. Teologiczna communio róni si take od pojcia wspólnota, któr posługuj si socjologowie. W communio idzie o sam sposób bycia i działania tyche osób, które tworz communio. Jest to mianowicie sposób taki, e bytujc i działajc we wzajemnym do siebie odniesieniu przez to działanie i bytowanie wzajemnie siebie jako osoby potwierdzaj i afirmuj (K. Wojtyła, Rodzina jako "Communio personarum". Próba interpretacji teologicznej, AK 83(1974), 353). Wzajemne odniesienie osób tworzcych communio polega na całkowitym i bezinteresownym darze osoby z siebie samej (KDK, nr 24). - Tworzenie communio personarum w rodzinie wyjania si pojciem uczestnictwa. W tym pojciu chodzi o aspekt dynamicznej korelacji czynu z osob, który wynika z faktu, e czyny bywaj spełniane przez ludzi wspólnie z innymi lud mi (K. Wojtyła, Osoba i czyn, 286). Dziki uczestnictwu, człowiek, działajc wspólnie z innymi, zachowuje to wszystko, co wynika ze wspólnoty działania, a równoczenie, przez to włanie, urzeczywistnia warto personalistyczn własnego

czynu (tame, 295). Uczestnictwo zatem oznacza współbycie osoby z innymi osobami, a jednoczenie stanowi potwierdzenie własnej odrbnoci. - Communio personarum jest form uczestnictwa w yciu innych ludzi. Ale jest te form uczestnictwa w yciu Osób Boych. Rodzina staje si communio personarum dziki rodzicielstwu, jakie w niej si urzeczywistnia. Misja rodzicielska decyduje o szczególnej strukturze rodziny. W rodzinie uwyraniaj si dwie istotne relacje midzyosobowe: małeska i rodzicielska. Obie dopełniaj si wzajemnie. Egzystencjalnie rzecz ujmujc, sensem małestwa jest rodzina. W wymiarze metafizycznym relacja rodzicielska jest podstawowa, pierwsza i głbsza. Sytuacj człowieka w sposób głbszy, podstawowy okrela fakt zrodzenia. To tworzy szczególn relacj pomidzy urodzonym a rodzicami. Moliwo zaistnienia relacji małeskiej jest wtórna. Małestwo jest moliwoci człowieka, ale nie jest koniecznoci. Rónice, jakie zachodz pomidzy osobami w rodzinie, a wynikaj one z kondycji fizycznej (rodzice-dzieci), zostaj przezwycione w płaszczynie duchowej relacji małeskiej i rodzicielskiej. Rónice stanowi swego rodzaju wezwanie do szczególnego sposobu darowania siebie. Pełnia daru objawia si w relacji rodzicielskiej, w której rodzice spotykaj si z istot całkowicie bezradn i zalen od nich. Na poziomie istnienia zachodzi równo pomidzy rodzicami a dziemi. Rodzice nie s panami ycia. Jest nim tylko i tylko Bóg. Rodzice, uczestniczc w stwórczym dziele Boga, przekazuj ycie potomstwu. Zatem i rodzice i dzieci partycypuj w tajemnicy ycia, którego pocztkiem i ródłem jest Bóg. I w tym rodzice i dzieci s równi. To ich jednoczy. Nikt nie jest bardziej człowiekiem anieli drugi (podkrelamy tu równo na poziomie samego faktu bycia człowiekiem). Wprawdzie rónimy si czasem zaistnienia tu, na ziemi, ale to nic nie wnosi w samo uczestnictwo w tajemnicy istnienia. Poniewa na poziomie istnienia mówimy o równoci osób, std zarówno rodzice s darem dla dziecka, jak i dziecko jest darem dla rodziców. Idzie tu o dar obdarowujcy. Dziecko staje si bogate bogactwem rodziców, a rodzice s obdarowani bogactwem dziecka. Mówimy tu przede wszystkim o darze, jakim jest ycie. Rodzina stanowi wic szkoł bogatszego człowieczestwa (KDK, nr 52). Podstawow wartoci w urzeczywistnianiu bogatszego człowieczestwa, które słuy budowaniu komunii osób, pozostaje wychowanie. Polega ono na wymianie wartoci pomidzy rodzicami a dziemi. T wymian umoliwia uczestnictwo w yciu wspólnoty rodzinnej. Dziki procesowi wychowania osoba wie si z wartociami, które w rodzinie uznaje si za cenne. Poniewa rodzice dali ycie dzieciom, w najwyszym stopniu s obowizani do wychowania potomstwa i dlatego musz by uznani za pierwszych i głównych jego wychowawców (DWCh, nr 3). Wychowanie dzieci, któremu oddaj si rodzice, jest równoczenie ich i obowizkiem i uprawnieniem. Według nauki Soboru Watykaskiego II wychowanie potomstwa pozostaje niezbywalnym prawem rodziców (DWCh, nr 6). W

realizowaniu tego prawa wspieraj rodziców: Kociół i pastwo. Rola Kocioła i pastwa ma charakter pomocniczy w stosunku do roli rodziców wychowujcych potomstwo. Wychowawczy trud rodziców zmierza do kształcenia inteligencji dziecka, jego woli, sumienia i poczucia braterstwa. Wartoci te, majce swoje ródło w Bogu-Stwórcy, doznały w Jezusie Chrystusie uleczenia i wyniesienia. Afirmacja tych wartoci przez dzieci oznacza, e wchodz one w wypróbowane formy kultury ludzkiej (por. KDK, nr 61). Dziki kulturze człowiek rozwija si duchowo, stajc si bardziej człowiekiem. Istnieje cisły zwizek midzy wychowaniem humanistycznym a wychowaniem religijnym. w. Ireneusz wyraził t prawd lapidarnie: Laus hominis - Deus. Człowiek jest szczytowym osigniciem Boga. Jest dzieckiem Boga. Religia pozwala na pełniejsze rozumienie i przeywanie godnoci człowieka. Wychowanie uwzgldniajce wymiar religijny stawia człowieka w perspektywie ostatecznego celu ycia ludzkiego. - Integralne wychowanie ma charakter organiczny, nie rozdziela, a tym bardziej nie przeciwstawia wartoci humanistycznych i religijnym, ale traktuje je komplementarnie: wartoci humanistyczne nabieraj pełniejszego znaczenia, gdy ujmuje si je w kontekcie wiary chrzecijaskiej. Naturalnym miejscem integralnego wychowania jest rodzina. Rodzina, nazywana Kociołem domowym, stanowi niezastpione rodowisko wychowania religijnego. Wikszo wyobrae religijnych ma swoje ródło w rodzinie, w dowiadczeniu miłoci, ojcostwa, macierzystwa, wspólnoty,... Gdy dziecko słyszy, e Bóg jest Ojcem, to najpierw swoj myl kieruje ku biologicznemu ojcu. Jeli naturalny ojciec kocha swoje dziecko, daje poczucie bezpieczestwa, to wówczas dziecko ma pozytywne wyobraenie Boga jako Ojca. Jeli natomiast dziecko ma negatywny obraz swojego biologicznego ojca, to przenosi si to na rozumienie Boga. Podobnie jest z dowiadczeniem eucharystii jako braterskiej uczty. Jeli dziecko nie zasiada w domu z cał rodzin do stołu, gdzie nota bene najbardziej dowiadcza si, e rodzina jest wspólnot, to trudno katechecie przekonywa dziecko do radoci przeywania wspólnoty przy stole eucharystycznym. Dowiadczenia wyniesione z domu przekładaj si jako na dowiadczenia religijne. - A wic, wychowanie religijne korzysta z wartoci wychowania humanistycznego, ubogaca i odsłania pełny sens ycia rodzinnego. Ale te braki w wychowaniu humanistycznym utrudniaj wprowadzenie młodego człowieka w przeywanie religii. Poruszajc sprawy zwizane z potomstwem, nie sposób pomin problem iloci dzieci w rodzinie. W rodowisku katolickim problem ten ma swoje uwarunkowania historyczne. Wie si go z moralnoci indywidualistyczn i kazuistyczn. W przekonaniu wielu katolików posiadanie moliwie wielkiej liczby dzieci uwaano wrcz za powinno moraln, za obowizek nałoony na małonków przez Boga. Do problemu dzietnoci odniósł si Sobór Watykaski II. Nie wdajc si w zbdne dyskusje, ojcowie soborowi podali ogólne zasady

dotyczce interesujcego nas problemu: Małonkowie wiedz, e w spełnianiu obowizku, jakim jest przekazywanie ycia i wychowywanie, obowizku, który trzeba uwaa za główn ich misj, s współpracownikami miłoci Boga - Stwórcy i jakby jej wyrazicielami. Przeto maj wypełnia zadanie swoje w poczuciu ludzkiej i chrzecijaskiej odpowiedzialnoci oraz z szacunkiem pełnym uległoci wobec Boga; zgodn rad i wspólnym wysiłkiem wyrobi sobie słuszny pogld w tej sprawie, uwzgldniajc zarówno swoje własne dobro, jak i dobro dzieci czy to ju urodzonych, czy przewidywanych i rozeznajc te warunki czasu oraz sytuacji yciowej tak materialnej, jak i duchowej; a w kocu, liczc si z dobrem wspólnoty rodzinnej, społeczestwa i samego Kocioła. Pogld ten winni małonkowie ustala ostatecznie wobec Boga. Niech chrzecijascy małonkowie bd wiadomi, e w swoim sposobie działania nie mog postpowa wedle własnego kaprysu, lecz e zawsze kierowa si maj sumieniem, dostosowanym do prawa Boego, posłuszni Urzdowi Nauczycielskiemu Kocioła, który wykłada to prawo autentycznie, w wietle Ewangelii. Boskie prawo ukazuje pełne znaczenie miłoci małeskiej, chroni j i pobudza do prawdziwie ludzkiego jej udoskonalenia. Tak wic małonkowie chrzecijascy, ufajc Boej Opatrznoci i wyrabiajc w sobie ducha ofiary, przynosz chwał Stwórcy i zdaj do doskonałoci w Chrystusie, kiedy w poczuciu szlachetnej, ludzkiej i chrzecijaskiej odpowiedzialnoci pełni zadanie rodzenia potomstwa. Sporód małonków, co w ten sposób czyni zado powierzonemu im przez Boga zadaniu, szczególnie trzeba wspomnie o tych, którzy wedle roztropnego wspólnego zamysłu podejmuj si wielkodusznie wychowa naleycie take liczniejsze potomstwo (KDK, nr 50). Dzieci s owocem miłoci rodziców i do rodziców naley decyzja, kiedy oraz ile dzieci bd mieli. Decyzj dotyczc potomstwa winni małonkowie podj, uwzgldniajc róne okolicznoci ycia swojej rodziny, zawsze jednak z poszanowaniem prawa Boego. Idzie m.in. o uwzgldnianie prawidłowego rozwoju dzieci - wiadomo, e bardzo trudno wychowuje si jedynaka w rodzinie - o warunki zdrowotne małonków, o warunki mieszkaniowe, o moliwoci kształcenia dzieci,... Sobór stawia na dojrzało sumie małonków w podejmowaniu decyzji odnonie do liczby potomstwa. Wypowiedzi Soboru naley ujmowa w wietle całej nauki Kocioła na temat powołania małeskiego i rodzinnego. Przez wieki teologowie podkrelali, e pierwszorzdnym celem małestwa jest zrodzenie potomstwa. Prawie całkowicie pomijano zagadnienie szczcia osobistego małonków. Nie doceniano te miłoci jako tworzcej fundamentaln wi midzyosobow, łczc ma i on. Sobór Watykaski II dowartociował miło małesk oraz podkrelił prawo małonków do szczcia. Tak pojawił si nowy - nowy w stosunku do wielowiekowego nauczania teologów - wtek, zwizany ze szczciem małonków. Małestwo i rodzina - w wietle nauczania soborowego - stanowi wspólnot ycia i miłoci,

przy czym moe nawet wikszy akcent kładzie si na zagadnienie miłoci, bo ona jest fundamentem komunii osób, jak stanowi małonkowie i rodzina. Aczkolwiek nie ma podstaw do mówienia o jakiej soborowej rewolucji w nauczaniu o małestwie, dzietnoci rodziny itp., to jednak nie sposób nie zauwaa zmian w katolickiej teologii małestwa i rodziny. Aby oceni oryginalno i nowo soborowej doktryny, odnoszcej si do dzietnoci małonków, warto przyjrze si - przynajmniej pobienie - sporom, jakie miały miejsce w ostatnich stu kilkudziesiciu latach. - Zaczło si pod koniec XVIII wieku. W obawie przed przeludnieniem protestancki pastor, Thomas Robert Malthus (1766-1834), zalecał wstrzemiliwo seksualn, zawieranie małestw w póniejszym wieku mczyzny i kobiety oraz - co ju było tylko konsekwencj póniej zawieranych małestw - mniejsz liczb dzieci. Pogldy Malthusa spotkały si z yczliwoci licznych rodowisk, czciowo take katolickich. Ale w XIX wieku maltuzjanizm przybrał now posta. Pogldy o grobie przeludnienia połczono z propagand na rzecz wolnej miłoci. Zachcano do wolnej miłoci w małestwie i poza nim. Dopuszczano wszystkie w zasadzie rodki antykoncepcyjne. Neomaltuzjanizm spotkał si z kategorycznym sprzeciwem Kocioła katolickiego, który stanł na stanowisku, e argumenty demograficzne nie mog zmienia treci zasad moralnych. Polemika pomidzy Kociołem katolickim a neomaltuzjanistami stała si faktem. W tej polemice Kociół zaczł pomniejsza zagroenie z tytułu przeludnienia i bronił tezy o wielodzietnych rodzinach. Gdy zwolennicy neomaltuzjanizmu podkrelali, e dzieci z rodzin wielodzietnych s czsto słabe, na ogół wychowuj si w biedzie, bez wystarczajcej opieki, to katolicy przypominali, e autentyczny rozwój człowieka, cnót potrzebnych do ycia społecznego, dokonuje si przede wszystkim w licznej rodzinie. W takim klimacie uprawiano teologi małestwa i rodziny. Sobór Watykaski II wyniósł teologi małesk i rodzinn ponad historyczne spory. Trudno orzec, w jakim stopniu współczesny kryzys, dotyczcy wspólnoty małeskiej i rodzinnej, widoczny w krajach kultury euroatlantyckiej, ma swoje ródło w polemikach zwizanych z zagadnieniem dzietnoci, oraz jak si ma do tego kryzysu nauczanie soborowe, a raczej jego nie zawsze poprawna interpretacja. Faktem jest, e kryzys małestwa i rodziny istnieje. Dla Kocioła i teologii jest on wielkim wyzwaniem. Podołaniu temu wyzwaniu nie zawsze pomaga współczesna kultura. Aczkolwiek odnajduje si dzisiaj wiele elementów pozytywnych w kulturze, sprzyjajcych ewangelizacji rodziny, jak np. promocja kobiety, podkrelanie znaczenia wolnoci w podejmowaniu decyzji zwizanych z powołaniem małeskim, pomoc medyczna wiadczona kobiecie oczekujcej potomstwa, niska miertelno noworodków, urlopy macierzyskie,..., to jednak trudno powiedzie, e nie istniej powane utrudnienia w yciu małestw, chociaby klimat omieszania wiernoci małeskiej i czystoci, wielodzietnoci i powicenia na przykład kariery

zawodowej kobiety na rzecz wychowania dzieci. Czynników utrudniajcych podejmowanie decyzji na rzecz wikszej liczby potomstwa jest w kulturze współczesnej znacznie wicej. Czasem nawet odnosi si wraenie, e decyzje o załoeniu rodziny wielodzietnej maj charakter niemal graniczcy z heroizmem. W miłoci małeskiej idzie o to, by mczyzna i kobieta stawali si komuni osób, otwart na przyjcie daru nowego ycia. Tak rozumiana miło jest w pełni ludzk miłoci, duchowo-fizyczn, odpowiedzialn, gotow do wyrzecze, nie wykluczajc dwigania krzya yciowego (chorób, niepowodze w yciu rodzinno-małeskim, kryzysów duchowych, materialnych,...). 3. WYKROCZENIA PRZECIWKO GODNOCI MAŁESTWA W Katechizmie Kocioła katolickiego, w nr 2380-2400 odnajdujemy swego rodzaju katalog grzechów przeciwnych godnoci małestwa. Najpierw jest mowa o cudzołóstwie. Rozumie si przez nie niewierno małesk (por. KKK, 2380). Cudzołóstwo zachodzi tam, gdzie mczyzna i kobieta nawizuj stosunki płciowe, przy czym przynajmniej jedna ze stron znajduje si w zwizku małeskim. O cudzołóstwie jest mowa w Pimie witym. W Starym Testamencie termin ten jest do precyzyjnie okrelony. Cudzołóstwem okrelano współycie seksualne pomidzy kobiet zamn (lub przynajmniej zarczon) i mczyzn, który nie był jej mem (lub narzeczonym). A zatem cudzołóstwa dopuszczała si kobieta wobec ma. Ale nie m wobec ony. Cudzołóstwo uchodziło za jeden z najciszych wystpków (por. Wj 20,14; Pwt 5,18; Kpł 18,20). Grzech ten naleało kara mierci obu stron (por. Pwt 22,22-24). Nie ma wprawdzie adnego wiadectwa, e kar t kiedykolwiek wymierzono, ale nie ma te podstaw do twierdzenia, e prawo to pozostawało "martwe". W Nowym Testamencie cudzołóstwo rozumie si szerzej. Trzeba je ujmowa razem z ewangelicznym przesłaniem o wiernoci małeskiej (por. Mt 5,27n.31n; 19,9). Wierno jest powinnoci wic i on i ma (por. Mt 5,28). Za cudzołóstwo uchodzi zawarcie nowego małestwa w przypadku rozwodu. Ju samo pragnienie współycia z kim innym ni współmałonek uwaa si za cudzołóstwo. Tego wykroczenia zabraniali róni autorzy nowotestamentalni (por. Rz 13,9; Ga 5,19; Jk 2,11). Czasami traktowano cudzołóstwo jako symbol niewiernoci ludu wzgldem Jedynego Boga. Prorocy widzieli w cudzołóstwie figur grzechu bałwochwalstwa (por. Oz 9,1; Mt 12,39). Na stray wiernoci małeskiej, wyranie zakazujcej cudzołóstwa, stoi przykazanie dekalogu: Nie bdziesz cudzołoył (Wj 20,14; Pwt 5,17). Cudzołóstwo jest niesprawiedliwoci. Ten, kto je popełnia, nie dotrzymuje podjtych zobowiza. Rani znak przymierza, jakim jest wzeł małeski, narusza prawo współmałonka i godzi w instytucj małestwa, nie dotrzymujc umowy znajdujcej si u jego podstaw. Naraa na niebezpieczestwo dobro rodzicielstwa ludzkiego oraz dzieci, które potrzebuj trwałego zwizku rodziców (KKK, 2381).

Wykroczeniem przeciwko godnoci małestwa jest rozwód. Chrystus przypominał w swoim nauczaniu, jaki był pierwotny plan Boga w stosunku do małestwa. Zamysłem Stwórcy jest nierozerwalno małeska (por. Mt 5,31-32; 19,3-9; Mk 10,9; Łk 16,18; 1 Kor 7,10-11). Jezus znosi tym samym pobłaliwo, jaka pojawiła si w Starym Prawie (por. Mt 19,7-9). Midzy ochrzczonymi małestwo zawarte i dopełnione nie moe by rozwizane adn ludzk władz i z adnej przyczyny, oprócz mierci (Kodeks prawa kanonicznego, kan. 1141). Interesujcy jest zapis znajdujcy si w Katechizmie Kocioła katolickiego, podany w kontekcie separacji małonków: Jeli rozwód cywilny pozostaje jedynym moliwym sposobem zabezpieczenia pewnych słusznych praw, opieki nad dziemi czy obrony majtku, moe by tolerowany, nie stanowic przewinienia moralnego (nr 2383). Jednoczenie uwaa si, e separacja małeska moe by uzasadniona. W Katechizmie - idzie o nr 2384 - znajduje si te nastpujce wyjanienie, dlaczego rozwód uwaa si za czyn grzeszny: Rozwód jest powanym wykroczeniem przeciw prawu naturalnemu. Zmierza do zerwania dobrowolnie zawartej przez małonków umowy, by y razem a do mierci. Rozwód zniewaa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małestwo sakramentalne. Fakt zawarcia nowego zwizku, choby był uznany przez prawo cywilne, powiksza jeszcze bardziej ciar rozbicia; stawia bowiem współmałonka yjcego w nowym zwizku w sytuacji publicznego i trwałego cudzołóstwa: "Jeli m, odłczywszy si od swej ony, łczy si z inn kobiet, sam jest cudzołonikiem, poniewa kae popełni cudzołóstwo tej kobiecie; take kobieta, która mieszka z nim, jest cudzołonic, poniewa pocignła do siebie ma innej kobiety" (w. Bazyli, Moralia, reguła 73: PG 31, 849 D-853 B). Ponadto autorzy Katechizmu wyjaniaj, e zło rozwodu wynika z nieporzdku, jaki wywołuje on w yciu rodzinnym i społecznym (por. KKK, 2385). Nieporzdek ten pociga za sob powane szkody: dla porzuconego współmałonka, dla dzieci, które doznały wstrzsu z powodu rozejcia si rodziców, czsto starajcych si pozyska ich wzgldy, oraz z uwagi na zły przykład, który czyni z niego prawdziw plag społeczn (KKK, 2385). Bywa tak, e jeden ze współmałonków staje si ofiar rozwodu orzeczonego przez sd cywilny. Trudno wtedy mówi o winie moralnej, popełnionej przez skrzywdzon osob. Ale trzeba by bardzo ostronym w ocenie konkretnego przypadku osób rozwodzcych si. Na ogół winne rozwodowi s obie strony. Istniej jeszcze inne wykroczenia przeciw godnoci małestwa. - Niewtpliwie godno małestwa narusza poligamia. Pozostaje ona w niezgodzie z prawem moralnym, okrelonym przez Stwórc. Zaprzecza ona radykalnie komunii małeskiej, przekrela bowiem wprost zamysł Boy, który został objawiony nam na pocztku, gdy jest przeciwna równej godnoci osobowej mczyzny i kobiety, oddajcych si sobie w miłoci całkowitej, a przez to samo jedynej i wyłcznej (Jan Paweł II, adh. apost. Familiaris consortio, 19; por. KDK, 47).

Jeszcze innym wykroczeniem przeciw godnoci zwizku małeskiego jest kazirodztwo. Rozumie si przez nie intymne relacje midzy krewnymi lub powinowatymi stopnia zakazujcego pomidzy nimi małestwa (por. Kpł 18,7-20). Za szczególnie ciki i tym samym zasługujcy na potpienie grzech uwaa kazirodztwo w. Paweł: Słyszy si powszechnie o rozpucie midzy wami, i to o takiej rozpucie... e kto yje z on swego ojca... W imi Pana naszego Jezusa... wydajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała... (1 Kor 5,1.4-5). W Katechizmie podkrela si, e kazirodztwo niszczy ycie rodziny oraz e oznacza cofnicie si człowieka do zwierzcoci (por. nr 2388). Do kazirodztwa zblione s naduycia seksualne popełniane przez dorosłych na dzieciach lub młodziey powierzonych ich opiece. Grzech ten jest jednoczenie gorszcym zamachem na integralno fizyczn i moraln młodych, którzy bd nosi jego pitno przez całe ycie, oraz pogwałceniem odpowiedzialnoci wychowawczej (Katechizm Kocioła katolickiego, 2389). Wykroczeniem naruszajcym godno instytucji małestwa jest tzw. wolny zwizek. Nota bene samo okrelenie budzi zastrzeenia. Wolny zwizek oznacza bowiem pewien rodzaj wspólnoty mczyzny i kobiety, zakładajcej współycie płciowe, przy jednoczesnym odmawianiu podjcia zobowiza prawnych i publicznych przez t wspólnot. Wyraenie wolny zwizek zakłada wówczas wolno od zobowiza, co praktycznie oznacza zwizek nieodpowiedzialny. Wolny zwizek odnosi si do rónych sytuacji, m.in. do takich jak: konkubinat, negowanie małestwa jako takiego, brak podejmowania trwałych zobowiza,... Tego rodzaju sytuacje naruszaj godno małestwa, neguj samo pojcie rodziny i niszcz warto wiernoci. Wolny zwizek pozostaje zawsze obiektywnie wielkim złem moralnym. W ostatnich dziesicioleciach "modne" na Zachodzie, np. w Niemczech stały si "małestwa na prób". Mniej istotne wydaj si motywy podejmowania "małestwa na prób". Kongregacja Nauki Wiary przypomina w deklaracji Persona humana, e osoby, które podejmuj przedmałeskie stosunki płciowe, nie s w stanie zabezpieczy szczeroci i wiernoci relacji midzyosobowej mczyzny i kobiety, a zwłaszcza nie mog ustrzec tego zwizku przed niestałoci podania i samowoli (nr 7). Małestwo jest wspólnot miłoci i ycia. Do natury miłoci i ycia naley to, e one naprawd istniej. Nie istniej "na prób". S albo ich nie ma. Do natury miłoci naley, e osoba staje si całkowitym i rzeczywistym - a nie na prób - darem dla drugiej osoby. Podobnie jest z yciem: ono jest rzeczywicie, a nie tylko na prób. A zatem "małestwo na prób" jest samo w sobie absurdalne. Choby z tej tylko racji naley je uwaa za zło moralne. Narusza ono godno małestwa, zamierzon przez Boga.