Lepiej liczyć głosy niż trupy

Podobne dokumenty
Systemy głosowania. zebrał i opracował. Krzysztof Leśniak

Matematyka przedwyborcza: Każdy głos się liczy!

Warszawa, maj 2015 ISSN NR 63/2015 DECYZJE WYBORCZE POLAKÓW W EWENTUALNEJ II TURZE WYBORÓW PREZYDENCKICH

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

TEORIA WYBORU PUBLICZNEGO

Każdy głos się liczy! Referat pamięci Michała Życzkowskiego Komitet Mechaniki PAN, Warszawa, 18 XII 2014

WYBORY, PRAWO WYBORCZE, SYSTEMY WYBORCZE W PAŃSTWACH GRUPY WYSZEHRADZKIEJ

SYMULACJE WYNIKÓW WYBORÓW W UKŁADZIE JOW

PLAN WYNIKOWY DLA KLASY I TECHNIKUM (z praktyką miesięczną)

TEKSTY PRZYJĘTE. Rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 7 lutego 2018 r. w sprawie składu Parlamentu Europejskiego (2017/2054(INL) 2017/0900(NLE))

PL Zjednoczona w różnorodności PL. Poprawka 298 Gerolf Annemans w imieniu grupy ENF

PROJEKT. Regulaminu Samorządu Uczniowskiego Szkoły Podstawowej nr 2 im. majora Henryka Sucharskiego w Kwidzynie

Ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu. wybrane aspekty

Głosowanie w wyborach do Parlamentu Szkockiego

Antoni Z. Kamiński: Ordynacja wyborcza wybór kultury politycznej

Wybory do Stortingu i Sametingu 2009

Co znaczy ordynacja JOW dla Polski

Instytucje gospodarki rynkowej. Polityka a ekonomia. Dobra publiczne i wybór publiczny Blok 9

Instytucje gospodarki rynkowej. Polityka a ekonomia. Dobra publiczne i wybór publiczny Blok 9

Regulamin Samorządu Uczniowskiego Szkoły Podstawowej nr 2 im. majora Henryka Sucharskiego w Kwidzynie

EGZAMIN W KLASIE TRZECIEJ GIMNAZUM W ROKU SZKOLNYM 2016/2017 CZĘŚĆ 1. HISTORIA I WIEDZA O SPOŁECZEŃSTWIE ZASADY OCENIANIA ROZWIĄZAŃ ZADAŃ ARKUSZ GH-H7

O systemie JOW oraz wyborach posłów w Polsce i w Australii

Internetowy Miesięcznik Idei, nr 8 (62)/2015, 5 sierpnia 1 września Stały współpracownik Nowej Konfederacji

BADANIE DIAGNOSTYCZNE

Równość płci na stanowiskach pochodzących z wyboru: Sześcioetapowy Plan Działania

ORDYNACJA WYBORCZA ZWIĄZKU ZAWODOWEGO BUDOWLANI przyjęta uchwałą Rady Krajowej z dnia 14 czerwca 2018 r.

Spis treści. Wstęp Rozdział I Systemy polityczne problemy ogólne Rozdział II Historyczne systemy polityczne. Rewolucje demokratyczne..

Wyższa frekwencja w drugiej turze?

Kobiety w polityce lokalnej strategie partii politycznych w wyborach samorządowych w 2018 roku

REGULAMIN SAMORZĄDU STUDENTÓW SZKOŁY WYŻSZEJ EKONOMII I ZARZĄDZANIA W ŁODZI

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ KANDYDACI NA PREZYDENTA BS/80/99 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, MAJ 99

Materiał informacyjny. Rada Pracowników nową formą reprezentacji załogi

Preferencje partyjne w listopadzie

Autorzy scenariusza: Alicja Pacewicz, Tomasz Merta, Sylwia Żmijewska-Kwiręg

R E G U L A M I N Samorządu Uczniowskiego Szkoły Podstawowej im. Kazimierza Wielkiego w Wieleniu

Wybory samorządowe 2018 Reguły i strategie

Warszawa, wrzesień 2011 BS/106/2011 FREKWENCJA WYBORCZA: DEKLARACJE A RZECZYWISTOŚĆ

Załącznik nr 1. Uczelniany Regulamin Wyborczy. Rozdział I

EGZAMIN W KLASIE TRZECIEJ GIMNAZJUM W ROKU SZKOLNYM 2017/2018 CZĘŚĆ 1. HISTORIA I WIEDZA O SPOŁECZEŃSTWIE

Andrzej Pułło ZASADY USTROJU POLITYCZNEGO PAŃSTWA

HISTORIA KLASA I GIMNAZJUM SZKOŁY BENEDYKTA

Warszawa, listopad 2014 ISSN NR 154/2014 PREFERENCJE PARTYJNE W LISTOPADZIE

Wydawnictwo WAM Wyższa Szkoła Filozoficzno Pedagogiczna Ignatianum

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Warszawa, maj 2011 BS/54/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W MAJU

Tomasz Kłapsia

TZW. PRZYMIOTNIKI WYBORCZE

Regulamin Samorządu Uczniowskiego Zespołu Publicznych Szkół w Gościeszynie

Darmowy fragment

Warszawa, czerwiec 2015 ISSN NR 77/2015 PREFERENCJE PARTYJNE PO WYBORACH PREZYDENCKICH

w y w i a d W o j c i e c h S ł o m c z y ń s k i

SPIS HASE. (liczby oznaczaj¹ numery stron)

UCHWAŁA NR 51/XV SENATU AKADEMII MORSKIEJ W GDYNI z dnia r.

EGZAMIN W KLASIE TRZECIEJ GIMNAZJUM W ROKU SZKOLNYM 2016/2017 CZĘŚĆ 1. ZASADY OCENIANIA ROZWIĄZAŃ ZADAŃ ARKUSZ GH-H8

Warszawa, maj 2015 ISSN NR 68/2015 POPARCIE DLA KANDYDATÓW W II TURZE WYBORÓW PREZYDENCKICH PRZED DRUGĄ Z DEBAT TELEWIZYJNYCH

Wybory do Parlamentu Europejskiego

Warszawa, październik 2011 BS/124/2011 PREFERENCJE PARTYJNE PRZED WYBORAMI

GIMNAZJUM NR 60 IM. CYRYLA RATAJSKIEGO W POZNANIU

KOMUNIKATzBADAŃ. Preferencje partyjne w lutym NR 15/2017 ISSN

FIAT i inne firmy zagraniczne w Polsce

Indywidualny Zawodowy Plan

BADANIE DIAGNOSTYCZNE

Regulamin wyborów przedstawiciela pracowników Time Security Sp. z o.o.

Ordynacja Wyborcza Samorządu Studenckiego. Politechniki Wrocławskiej

REGULAMIN SAMORZĄDU UCZNIOWSKIEGO SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 46 W GDAŃSKU

WYJAŚNIANIE KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ

W badaniach 2008 trzecioklasiści mieli kilkakrotnie za zadanie wyjaśnić wymyśloną przez siebie strategię postępowania.

Warszawa, styczeń 2014 BS/5/2014 PREFERENCJE PARTYJNE W STYCZNIU

ORDYNACJA WYBORCZA. 1. Członkiem Rady może zostać każda osoba:

Demografia członków PAN

Warszawa, dnia 21 sierpnia 2015 r. Poz. 746 UCHWAŁA PAŃSTWOWEJ KOMISJI WYBORCZEJ. z dnia 20 lipca 2015 r.

Kolejne wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się we wszystkich krajach Unii Europejskiej w czerwcu 2009 roku.

LEKCJA 1. Diagram 1. Diagram 3

Znaleźć wzór ogólny i zbadać istnienie granicy ciągu określonego rekurencyjnie:

Materiały pomocnicze dla nauczycieli. 1. Uwagi do oceny zadań otwartych w arkuszu na poziomie rozszerzonym wraz z przykładowymi rozwiązaniami.

ZARZĄDZENIE Nr WSO/ /2009 Burmistrza Miasta i Gminy Swarzędz z 14 stycznia 2009 roku

POSTANOWIENIE. Sygn. akt III SW 56/14. Dnia 17 czerwca 2014 r. Sąd Najwyższy w składzie:

dr inż. Ryszard Rębowski 1 WPROWADZENIE

do organów kolegialnych Akademii Medycznej w Gdańsku. Rozdział I Komisja Wyborcza

Na podstawie art pkt 6 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy

Warszawa, wrzesień 2012 BS/123/2012 PREFERENCJE PARTYJNE WE WRZEŚNIU

USTRÓJ POLITYCZNY: PARLAMENT:

KOMUNIKATzBADAŃ. Preferencje partyjne w kwietniu NR 40/2017 ISSN

REGULAMIN Samorządu Uczniowskiego Szkoły Podstawowej nr 1 Oddziałami Dwujęzycznymi w Wolsztynie art. 85 2) Regulaminie

REGULAMIN DZIAŁALNOŚCI SAMORZĄDU UCZNIOWSKIEGO GIMNAZJUM NR 23 IM. WANDY RUTKIEWICZ WE WROCŁAWIU

Jakich reform potrzebuje samorządowy system wyborczy w Polsce?

Samorządu Uczniowskiego Zespołu Szkół Zawodowych w Jastrzębiu Zdroju

Kto zasiądzie w parlamencie?

Raport miesiąca Polacy a emerytura

ORDYNACJA WYBORCZA SAMORZĄDU STUDENTÓW AKADEMII PEDAGOGIKI SPECJALNEJ IM. MARII GRZEGORZEWSKIEJ. Rozdział I Postanowienia ogólne

JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI

Preferencje partyjne w maju

Preferencje partyjne Polaków w marcu 2010 r.

Czy JOW-y zbawią świat?

ODPOWIEDZI I SCHEMAT PUNKTOWANIA WIEDZA O SPOŁECZEŃSTWIE POZIOM ROZSZERZONY

Jarosław Szymanek Système politique de la France contemporaine. Le point de vue polonais... 11

REGULAMIN DZIAŁANIA SAMORZĄDU UCZNIOWSKIEGO W SZKOLE PODSTAWOWEJ W CHOJNEM

Konkurs wiedzy o społeczeństwie szkoła podstawowa i gimnazjum. 2018/2019. Etap rejonowy

REGULAMIN WYBORÓW W WARSZAWSKIM UNIWERSYTECIE MEDYCZNYM

Problem absencji wyborczej w Polsce. Karol Domański Przemysław Zyra

Transkrypt:

Wojciech Orliński Gazeta Wyborcza 23 05. 2014, Lepiej liczyć głosy niż trupy Głosowanie jest czymś przypisanym naszej kulturze równie mocno jak chrześcijaństwo, grecka sztuka i rzymskie prawo. Często kojarzymy głosowanie z nowożytną demokracją, tymczasem głosowano także w średniowiecznych izbach parów i na kościelnych soborach. Ba, są instytucje z zachowaną ciągłością kolegialnego wyboru sięgającą średniowiecza jak na przykład uniwersytety od setek lat wybierające rektora, republiki o średniowiecznych korzeniach (jak San Marino) czy wreszcie Kościół katolicki. Konklawe, czyli ceremonia wyboru nowego papieża, to jedna z najsłynniejszych i najstarszych procedur wyborczych zapoczątkowana w XIII wieku przez Grzegorza X. Przywiązanie naszej cywilizacji do głosowania widać, gdy porównamy się do innych, które przez stulecia obywały się bez tej instytucji. Na przykład w japońskim szogunacie funkcjonowały ciała zbiorowe, ale panowała w nich hierarchia. Wiadomo było, kto reprezentuje ważniejszy ród, a więc ma więcej do gadania. Sporów nie rozstrzygano przez głosowanie, tylko sięgając po miecze. Liczono trupy, nie głosy. Sposób rozstrzygania sporów w ciałach zbiorowych przez kto silniejszy wydaje się w gruncie rzeczy naturalny. Nawet w naszej cywilizacji często to się tak kończy. Tym ciekawsze jest pytanie: właściwie jak to się stało, że setki lat temu uznaliśmy, że lepiej szukać innego rozwiązania? Czarne kule, białe kule Fascynująca książka Każdy głos się liczy Kazimierza Rzążewskiego, Wojciecha Słomczyńskiego i Karola Życzkowskiego opisuje historię głosowania z kilku punktów widzenia. Jednym z nich jest aspekt historyczno-kulturowy, ale głosowanie to przecież także fascynujący problem matematyczny. Nieprzypadkowo najstarszy opis procedury głosowania zawdzięczamy Arystotelesowi. Już wtedy uważano to za problem godny najwybitniejszego umysłu epoki. Arystoteles uważał, że nie da się przeprowadzić w sprawiedliwy sposób

głosowania powszechnego za łatwo o manipulację. Za cechę demokratyczną uchodzi, że się urzędy obsadza przez losowanie, za oligarchiczną zaś, gdy się to dzieje przez wybór napisał w Polityce. Zostawił po sobie opis procedury losowania. Do dziś na cześć Greków szkolne zadania z podstaw rachunku prawdopodobieństwa mówią o urnie zawierającej białe i czarne kule. Ateńczycy w ten sposób wybierali m.in. członków Rady Pięciuset, którzy już podejmowali decyzje drogą głosowania. Za skazaniem Sokratesa głosowało na przykład 280, a 221 za uniewinnieniem. Arystoteles był świadom wad tego rozwiązania, ale mimo wszystko uważał, że nie da się wymyślić innego systemu gwarantującego każdemu obywatelowi szansę na sprawowanie wysokiego urzędu. Polskiego czytelnika, którego zauroczy wizja ateńskiej demokracji, odsyłam do powieści Jakuba Szamałka (prozaika i popularyzatora historii antycznej) Kiedy Atena odwraca wzrok. To kryminał z politycznym tłem, który skutecznie leczy z idealizowania starożytnych rozwiązań. Ich demokracja była równie niesprawna i skorumpowana jak demokracje XX wieku. Wybierz mniejsze zło Czy jednak ludzkości udało się wymyślić coś lepszego przez następne dwadzieścia parę stuleci? Postęp jest, ale jednak niewielki. I to nie jest moja prywatna opinia, tylko fakt naukowy odkryty pod koniec XVIII wieku przez dwóch matematyków. Byli to Jean Charles de Borda i markiz Marie Jean Antoine Nicolas de Caritat Condorcet. Obaj mieli znaczny dorobek w innych dziedzinach wiedzy (Borda był pionierem systemu metrycznego, a Condorcet rozwijał równania różniczkowe i rachunek prawdopodobieństwa). Pod koniec XVIII wieku spierali się o idealny sposób wybierania przewodniczącego Akademii Francuskiej. Obaj jednocześnie czarno na białym wykazali, że idealny system w ogóle nie może istnieć zanim jeszcze w wyborach zaczniemy wybierać tradycyjne mniejsze zło, najpierw musimy się zdecydować na jakieś mniejsze zło, jeśli chodzi o procedurę wyborczą. W czym problem? Condorcet zauważył, że jeśli mamy do wyboru kilku kandydatów, sprawiedliwy wybór będzie wtedy, jeśli wygra ten, który wygrałby w bezpośredniej konfrontacji z każdym z rywali. Jeśli mamy kandydatów A, B, C, D i E, A jest zwycięzcą w sensie Condorceta, jeśli w każdej parze typu A kontra B, A kontra C (i tak dalej), z mniejszą lub większą przewagą zawsze wygra A. Dobry system wyborczy powinien gwarantować wygraną zwycięzcy Condorceta i przegraną przegranego Condorceta. W praktyce rzadko jednak nawet próbujemy się zbliżyć do tego ideału. Stosujemy systemy, o których z góry wiadomo, że nie spełniają kryteriów Condorceta.

Kandydat wygłup Dlaczego? Po pierwsze, byłoby to uciążliwe wymagałoby serii głosowań każdy z każdym. Po drugie zaś, dlatego, że nawet wtedy możliwy jest pat taki, jak w grze papier, kamień i nożyce A wygrywa z B, B wygrywa z C, C wygrywa z A. Zwycięzcy w sensie Condorceta może w ogóle nie być! Takie sytuacje zdarzają się w życiu. Autorzy książki przytaczają przykład konkursu na najlepsze wino przeprowadzonego w 1976 roku w Paryżu. W ocenie ekspertów pięć najlepszych win wytworzyło klasyczny cykl Condorceta. Nicholas Borda zaproponował inny system, w którym każdy wyborca układa kandydatów według preferencji, od tego, któremu życzy zwycięstwa, aż do tego, któremu życzy porażki. Ten system znają w Polsce m.in. miłośnicy science fiction, bo tak się przyznaje najważniejszą w tym środowisku Nagrodę im. Janusza Zajdla. Ta metoda też ma swoje wady, bo może w niej przegrać zwycięzca condorcetowski, o ile jego przeciwnicy zmówią się i będą konsekwentnie głosować na wicelidera. Ma jednak z kolei tę zaletę, że nie może w niej wygrać przegrany condorcetowski. Tymczasem w realnym życiu politycznym używamy często ordynacji wyborczej, która nie spełnia nawet podstawowych kryteriów Condorceta. Taka groźba wpisana jest w każdą ordynację większościową. W Polsce w wyborach prezydenckich z 1990 roku do drugiej tury przeszedł niejaki Stan Tymiński, kandydat wygłup. Był przegranym condorcetowskim w takim sensie, że przegrałby w drugiej turze z każdym kontrkandydatem. Ale to on właśnie przeszedł do drugiej tury. Tłumaczono to wtedy niedojrzałością polskiej demokracji, ale takie przypadki zdarzają się w bardzo starych demokracjach. We Francji w roku 2002 według sondaży zwycięzcą concordetowskim (czyli kimś, kto wygrywał z każdym w drugiej turze) był Lionel Jospin. Ale do drugiej tury przeszli Jacques Chirac i Jean-Marie Le Pen, przez co Francuzi mieli chyba jeszcze gorszą drugą turę niż my w 1990. Partyjna manipulacja Prawda jest bowiem taka, że chociaż wybory większościowe odpowiadają wprawdzie naszej intuicji, ale z matematycznego punktu widzenia są rozwiązaniem najgorszym z możliwych. Są niesłychanie podatne na legalne manipulacje takie choćby jak gerrymandering układanie granic okręgów wyborczych tak, żeby wypromować określoną partię. W ten sposób w ordynacji większościowej partia mająca większość w sondażach

może mieć mniejszość w parlamencie, to zjawisko znane co najmniej od dwustu lat (nazwa pochodzi od gubernatora stanu Massachusetts Elbridge a Gerry, który w 1812 zarządził tak dziwaczne okręgi wyborcze w rejonie Bostonu, że opozycyjna Boston Gazette dorysowała do jednego z nich paszczę i ogon, otrzymując gerrymandrę, czyli salamandrę Gerry ego. Oczywiście, proporcjonalne ordynacje też nie są bez wad, bo tu z kolei cały diabeł tkwi w szczegółach. Od tego, jak będziemy zaokrąglać ułamki wychodzące z przeliczania proporcji w górę czy w dół? może zależeć to, która partia sformuje rząd, a która przejdzie do opozycji. Ordynacje wyborcze rzadko zaś układają matematycy w trosce o znalezienie optymalnego modelu. Nawet jeśli się ich prosi o konsultacje ostateczne decyzje podejmują politycy, kierujący się kryteriami niemającymi nic wspólnego z matematyką. Przykładem choćby słynny pierwiastek kwadratowy, za który kiedyś chciał umierać Jan Maria Rokita. Zapisano go w traktacie nicejskim z 2001 i odwoływał się do matematycznej prawidłowości, zgodnie z którą rzeczywisty wpływ partii politycznej w parlamencie jest proporcjonalny raczej do pierwiastka jej mandatów niż samej liczby mandatów (małe partie są silniejsze, niż się wydaje, bo mogą odgrywać rolę języczka u wagi ). Odwołując się do tej prawidłowości, traktat nicejski proponował, żeby głosowania w Radzie Unii Europejskiej odbywały się w systemie ważonym, w którym głos danego państwa byłby (w uproszczeniu) proporcjonalny do jego populacji. Byłoby to korzystne dla średnich państw, jak Polska czy Hiszpania. Europa w końcu odeszła od tej zasady w traktacie lizbońskim z 2007 (choć nie wiadomo, czy kiedyś nie wróci). Na pewno zmieniona też będzie ordynacja do Parlamentu Europejskiego. Być może już po raz ostatni będziemy głosować na tak dziwnych zasadach jak obecnie. W tej chwili o podziale mandatów między partie decydują wyniki w całym kraju (liczonym jako jeden okręg wyborczy), a potem dopiero rozdziela się je między komitety w liczonych osobno okręgach. Autorzy książki pokazują, że gdyby w roku 2009 liczyć głosy tak samo, ale odwrotnie (najpierw komitety, potem okręgi), aż osiem mandatów na 50 zmieniłoby właściciela! W niedzielę czeka nas więc udział w wyborach o najbardziej niezrozumiałej ordynacji, jaka w ogóle się zdarzała w III Rzeczpospolitej. Być może to ostatnia okazja, więc choćby dlatego warto iść do urny. I nie ma co narzekać na matematyczne paradoksy towarzyszące procedurom wyborczym. Terry Pratchett opisuje w Świecie Dysku republikę Ankh-Morpork, w której panuje system wyborczy wolny od takich problemów.

To system jeden człowiek jeden głos. Tym człowiekiem jest lord Havelock Vetinari, patriarcha Ankh-Morpork. To on ma ten jeden głos. W połowie lat 50. matematyk i ekonomista Kenneth Arrow sformułował paradoks Arrowa, zgodnie z którym jedynym systemem podejmowania decyzji wolnym od matematycznych paradoksów jest dyktatura. To oczywiście dziennikarskie, zwulgaryzowane przedstawienie paradoksu Arrowa autorzy książki słusznie sarkają na taką trywializację i wyjaśniają ten paradoks dokładniej. Ale z tym już państwa odeślę do tej książki, którą powinien przeczytać każdy wyborca. Kazimierz Rzążewski, Wojciech Słomczyński, Karol Życzkowski, Każdy głos się liczy! Wędrówka przez krainę wyborów, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2014