Barkasy Bernard Jesionowski Malbork 2008 Bernard Jesionowski - Barkasy Strona 1
Dziełem Ernesta Hemingwaya jest perełka literatury marynistycznej, opowiadanie Stary człowiek i morze, wielkie dzieło o błahym temacie jakim jest życie człowieka na morzu. Realia tego utworu osadzone są na Karaibach. A przecież takie wielkie życie rybackie mieliśmy do niedawna pod bokiem. Może nie dosłownie do niedawna minęło już pół wieku od czasu, gdy skończył się ten romantyczny i heroiczny czas współżycia człowieka z wodą. Może nie tak wielką jak ocean, ale jednak, z żywiołem. Zalewy Wiślany zwany też Świeżym i Kuroński. Dzisiaj leżą one po dwu stronach granic państwowych. Ten pierwszy w granicach Polski i Rosji, ten drugi Rosji i Litwy. Ale przed 1945 rokiem obydwa leżały w granicach Prus Wschodnich. Nieważne są te podziały polityczne czy wspólne dzieje, chociaż te ostatnie stanowią o wspólnej kulturze materialnej ludzi tu mieszkających. Ta wspólnota, jedność środowiska przyrodniczego obydwu zalewów stworzyła coś, co dzisiaj znamy jedynie ze starych obrazków. To coś to barkasy, łodzie miejscowych rybaków. Były do doskonałe dzieła sztuki szkutniczej powstałe w następstwie korzystania z doświadczenia minionych pokoleń rybaków. Cechą charakterystyczną tych doskonałych drewnianych łodzi rybackich było ich ożaglowanie. Na maszcie zwieńczonym drewnianym wimplem ze znakiem własnościowym armatora rozpięty był żagiel zazwyczaj gaflowy lub rejowy, chociaż te najbardziej tradycyjne łodzie miały jeszcze znane ze średniowiecznych przekazów ikonograficznych ożaglowanie rozprzowe. Żagle podnoszono na maszcie podciągając w górę gafel lub reję. W ożaglowaniu rozprzowym rozwinięcie żagla następowało po opuszczeniu za pomocą lin górnego końca rozprzy, zwinięcie poprzez jej dociągnięcie do masztu. W porcie na maszcie tym rozpinano suszące się sieci. Znajdująca się pod pokładem łodzi wypełniona wodą komora na ryby zwana sadzem zapewniała tym kutrom wspaniałą stateczność na krótkiej, stromej fali piętrzącej się w nagłych szkwałach na płytkich wodach zalewowych. Wielki ster rumplowy wystający poza rufą łodzi zapewniał jej dużą sterowność, a dulki i wiosła będące ich stałym wyposażeniem pozwalały na powrót do przystani w przypadku flauty. Załogi były dwu- do czteroosobowe. Łowiono różnymi technikami, bardzo powszechną było ciągnięcie sieci pomiędzy dwoma płynącymi barkasami. W okresie po 1945 roku łodzie te wykorzystywano także do stawiania i podnoszenia żaków a także do stawiania sieci stałych, pływających i innych wszelakich urządzeń do łowienia ryb. Dzisiaj tych pięknych łodzi już nie ma zniknęły z pejzażu zalewów. Zastąpiły je kutry metalowe, z silnikami. A ostatniego barkasa można zobaczyć w Muzeum Rybołówstwa w Kątach Rybackich na Mierzei Wiślanej. Jacy bili ci rybacy? pewnie tacy jak wszyscy inni łowiący ryby na Bałtyku. Twardzi, szorstcy, braterscy. Pomoc drugiemu wpisana była w ich trudne życie. Widzimy to na widokówkach z okresu międzywojennego. A ich rodziny? żony, dzieci, narzeczone? Pewnie jak inne czekały na powrót z połowu bliskich im mężczyzn. Czy zawsze z pozytywnym skutkiem na pewno nie. Nieraz łzy pojawiały się w oczach. Inni już wrócili, a jego nie ma Pozostawała nadzieja, którą zasypywał piasek pędzony wzdłuż brzegu przez wiatr. Nie każdemu dane było wygrać swą walkę z wielką rybą. Bernard Jesionowski - Barkasy Strona 2
Barkas z ożaglowaniem gaflowym na Zalewie Kurońskim (1934 rok), na szczycie masztu charakterystyczny drewniany znak własnościowy armatora. Bernard Jesionowski - Barkasy Strona 3
Dwa barkasy ciągnące sieć na Zalewie Kurońskim w okolicach Rossiten (1928 rok) Bernard Jesionowski - Barkasy Strona 4
Barkasy z suszącymi się na rejach sieciami przy nabrzeżu w Nidden na Mierzei Kurońskiej (1935 rok) Bernard Jesionowski - Barkasy Strona 5
Barkas z ożaglowaniem rejowym w porcie rybackim w Tolkmicku nad Zalewem Świerzym (1942 rok) Bernard Jesionowski - Barkasy Strona 6
Rybacy z Krynicy Morskiej przy wyciągniętym na plażę barkasie (około 1930 rok) Bernard Jesionowski - Barkasy Strona 7
Barkas na Zalewie Wiślanym na widokówce z około 1955 roku Bernard Jesionowski - Barkasy Strona 8
W oczekiwaniu na powrót z łodzi z połowu (około 1940), w głębi barkas z ożaglowaniem rozprzowym. Bernard Jesionowski - Barkasy Strona 9
Bernard Jesionowski - Barkasy Strona 10