Juliusz J. Malczewski O PRACACH ARCHIWALNYCH PRZY USTALANIU LISTY STRAT LUDOWEGO WOJSKA POLSKIEGO PONIESIONYCH W LATACH 1943 1945 Prace archiwalne, które doprowadziły w rezultacie do wydania drukiem księgi poległych na Polu Chwały 1943 1945 1, trwały z małymi przerwami od 1963 roku czyli przeszło 11 lat. Niezwykle żmudne i pracochłonne czynności złożyły się na przedsięwzięcie niemal bez precedensu w dotychczasowej praktyce archiwalnej 2. * Za podstawę przy ustalaniu nazwisk poległych żołnierzy ludowego Wojska polskiego w okresie wojny posłużyły materiały archiwalne jednostek wojskowych z lat 1943 1945 przechowywane w Centralnym Archiwum Wojskowym 3. Właściwe 1 Księga poległych na polu chwały. Żołnierze ludowego Wojska Polskiego polegli, zmarli z ran i zaginieni w czasie drugiej wojny światowej w latach 1943 1945, Warszawa 1974. 2 W roku 1934 staraniem Wojskowego Biura Historycznego ukazało się wydawnictwo pt. Lista strat Wojska Polskiego. Polegli i zmarli w wojnach 1918 1920. Przekazów źródłowych dotyczących przebiegu prac nad archiwaliami do tej edycji nie zdołano odnaleźć. Zupełnie odmienny był zresztą system ewidencjonowania poległych w tamtym okresie i doświadczenia uzyskane ewentualnie w trakcie ówczesnych badań byłyby obecnie nieprzydatne. Na około 100.000 poległych ustalono wówczas około 40.000 nazwisk. W 1952 roku został ponadto ogłoszony w Londynie imienny wykaz poległych i zmarłych żołnierzy polskich Sił Zbrojnych na obczyźnie w latach 1939 1946. Także i w tym przypadku z doświadczeń autorów nie można było skorzystać. Zestawienie zawiera 15.058 nazwisk i jest niepełne, o czym szerzej pisał m.in. W. B i e g a ń s k i, Regularne jednostki Wojska Polskiego na zachodzie, Warszawa 1967, s. 80 87. 3 Materiały te zostały opracowane pod względem archiwalnym, a ich Inwentarze wydane drukiem. Charakterystyka zawartości zespołów akt jednostek LWP z lat wojny omawiana jest w poszczególnych artykułach publikowanych w kolejnych numerach Biuletynu Wojskowej Służby Archiwalnej. Ponadto por.: J.
prace podjęte przez grupę pracowników Centralnego Archiwum Wojskowego poprzedziły czynności przygotowawcze obejmujące w pierwszym rzędzie możliwie dokładne rozpoznanie źródeł, a więc ustalenie, w jakich partiach wielkiego przecież zasobu aktowego będą czynione poszukiwania nazwisk poległych. Analiza dokumentów archiwalnych wykazała, że rejestracja strat osobowych, prowadzona według zasad stosowanych w Armii Radzieckiej, była stosunkowo dokładna. Straty w korpusie oficerskim rejestrowały komórki personalne dywizji i armii oraz oddział personalny (odpowiednik obecnego Departamentu Kadr Ministerstwa Obrony Narodowej) na podstawie imiennych meldunków samodzielnych jednostek wojskowych, od samodzielnej kompanii i batalionu wzwyż. Na podstawie analogicznych meldunków straty wśród podoficerów i szeregowców ewidencjonowały komórki mobilizacji i uzupełnień, istniejące w związkach i oddziałach od szczebla brygady, dywizji i równorzędnych. Wszystkie jednostki wojskowe miały obowiązek zawiadamiania rodzin i bliskich o śmierci żołnierza. W tych warunkach za podstawę źródłową uznano w pierwszym rzędzie imienne wykazy poległych i zmarłych, księgi pogrzebowe jednostek i szpitali, wreszcie meldunki o wypadkach nadzwyczajnych. Ustalono następnie, jakie dane dotyczące poległych umieszczać należy w wykazie, a mianowicie: nazwisko, imię, imię ojca, data i miejsce urodzenia, Stopień wojskowy, jednostka wojskowa, w której służył poległy, dała śmierci, miejsce śmierci, miejsce pochowania i sygnatura archiwalna źródła, na podstawie którego uzyskano informacje. W pierwszym, zasadniczym etapie prac dane o śmierci żołnierza spisywano na specjalnych kartach, które następnie układano alfabetycznie i fonetycznie. Zbiegły się wówczas karty dotyczące tej samej osoby, wypełnione na podstawie różnych źródeł. W ten sposób w kartotece, w której początkowo zarejestrowano ponad 40.000 nazwisk, pozostawiono ostatecznie 26.967 łącznie z zaginionymi bez wieści. W tym stosunkowo prostym lecz żmudnym i pracochłonnym okresie badań musiano zweryfikować początkowe założenia. Zrezygnowano w pierwszym rzędzie z ustalenia miejsca pochowania żołnierzy. Okazało się bowiem, że jakkolwiek w okresie wojny miejsca pogrzebania zwłok określano na ogół dokładnie w wielu M a l c z e w s k i, O zawartości zasobu aktowego LWP z lat 1943 1945. Wybrane zagadnienia z teorii i praktyki wojskowej służby archiwalnej. Warszawa 1967, s. 50 67; L. L e w a n d o w i c z, O Centralnym Archiwum Wojskowym słów kilka, Archiwista nr 1(36), 1974, s. 17 24.
przypadkach sporządzano szkice rozmieszczania mogił w poszczególnych miejscowościach stały się one nieaktualne w pierwszym okresie po zakończeniu wojny. Dokonywano wówczas licznych ekshumacji; m.in. z terenu Warszawy i najbliższych okolic przenoszono poległych na cmentarz wojskowy na Powązkach, poległych na terenie Niemiec zgrupowano na cmentarzach w Siekierkach i Zgorzelcu, zaś pochowanych pierwotnie na Pomorzu Zachodnim podczas walk o Wał Pomorski przeniesiono w znacznej części na cmentarz wojskowy w Wałczu. W trakcie ekshumacji ulegały zatarciu nazwiska poległych. Wielu z nich spoczywa obecnie w nowych miejscach jako żołnierze nieznani, w innych przypadkach nazwiska zostały znacznie zniekształcone. Ustalenie miejsc pochowania wszystkich poległych żołnierzy okazało się w tych warunkach przedsięwzięciem przerastającym możliwości grupy pracowników CAW. Wprowadzono natomiast nową rubrykę rodzaj śmierci (poległ, zmarł z ran, zmarł z choroby, zabity w wypadku), co pozwoliło później na rozszerzenie statystyki. W czasie wypełniania kart na podstawie źródeł archiwalnych okazało się, że zachowana dokumentacja poszczególnych związków taktycznych i jednostek wojskowych jest niepełna: wiele zespołów akt przetrwało wojnę w stanie szczątkowym, w innych stosunkowo dobrze zachowanych brak jest właśnie imiennych wykazów poległych. Sięgnięto więc do materiałów zastępczych odcinków druków zawiadamiających o śmierci, adnotacji w ewidencji personalnej oddziałów, teczek personalnych oficerów, zapisów w rozkazach dziennych, wzmianek w meldunkach bojowych, politycznych oraz korespondencji w sprawach personalnych. Dalszy etap prac nastąpił po skompletowaniu i ułożeniu kartotek. Krytycznie analizując materiały archiwalne i osiągnięte na ich podstawie wyniki, konfrontowano je z meldunkami statystycznymi o stratach bezpowrotnych, zestawianymi dekadowe i miesięcznie. Najczęściej dane ze sprawozdań nie pokrywały się z ustalonym stanem faktycznym. Dopiero analiza korespondencji, nieraz dość odległej w czasie od daty meldunku, pozwalała usunąć rozbieżności. Zdarzały się wypadki, że uznanych za poległych odnajdywano w szpitalach, zaginieni powracali po pewnym czasie do jednostek. Skonfrontowano następnie kartotekę poległych i zmarłych z kartoteką zaginionych bez wieści. Jak przewidywano, część nazwisk figurowała jednocześnie w
obu wykazach. Analizując poszczególne karty, usunięto z kartoteki nazwiska, które z powodu zniekształceń w pisowni znalazły się w niej kilkakrotnie. Wobec rożnej pisowni tego samego nazwiska postanowiono przyjmować za oryginalne pisownię z ksiąg ewidencji personalnej. Najtrudniejszym etapem prac okazała się jednak weryfikacja umieszczonych w kartotece danych. W tym okresie uzyskane rezultaty konfrontowano z już publikowanymi drukiem imiennymi wykazami poległych, umieszczanymi najczęściej w postaci załączników przy monografiach związków taktycznych i oddziałów, rzadziej bitew i operacji. Wykrycie nazwiska pominiętego w kartotece powodowało ponowne poszukiwania w aktach, najczęściej żmudne i nie zawsze skuteczne. Obok danych osobowych weryfikowano stopnie wojskowe, nazwy jednostek, daty śmierci i zaginięcia (często różne w kilku źródłach), Sprawdzano i korygowano sygnatury jednostek archiwalnych 4. Każdy z elementów zapisu poddany weryfikacji stwarzał archiwistom nielada trudności i wymagał ponownych poszukiwań w źródłach. I tak ustalenie prawidłowego nazwiska, nawet po konfrontacji z księgami ewidencji personalnej, urastało niejednokrotnie do rangi problemu trudnego do rozwiązania. Należy zdać sobie sprawę z tego, że w czasie wojny nazwiska zapisywano w księgach ewidencji personalnej jednostek wojskowych najczęściej na podstawie słów żołnierzy nie konfrontując ich z wiarygodnymi dokumentami, których wstępujący do wojska w większości wypadków nie mieli. Wśród żołnierzy, zwłaszcza pochodzących ze wschodnich terenów Polski sprzed 1939 roku, był spory procent analfabetów lub półanalfabetów, którzy sami nie wiedzieli, jakie jest prawidłowe brzmienie ichnazwiska i jego pisownia. Najczęściej przywiązywali oni dużej wagi do tego, jak nazwisko zostało zapisane w księgach. Często posługiwano się wykazami sporządzapierwotnie w języku rosyjskim lub ukraińskim; podczas tłumaczenia na język polski nazwiska zniekształcano. Wreszcie sami kanceliści, zapisując dane w pośpiechu, zrozumiałym w czasie wojny, nie zawsze dbali o właściwą pisownię nazwisk. Dalsze zmiany w pisowni nazwisk zachodziły podczas sporządzania wykazów 4 W okresie sporządzania wykazu spora ilość zespołów akt po ostatecznym opracowaniu archiwalnym w miejsce dotychczasowych numerów pomocniczych uzyskała sygnatury stałe. W odszukaniu odpowiedniej jednostki archiwalnej pomocą służy konkordancja zestawienie sygnatur starych z nowymi.
poległych, meldunków o wypadkach nadzwyczajnych itp. Podobnej deformacji ulegało wiele nazwisk przy spisywaniu personaliów rannych lub chorych w szpitalach wojskowych zwłaszcza obsługiwanych przez personel radziecki, przydzielony walczącym jednostkom ludowego Wojska Polskiego. Szczególnie zniekształcano nazwiska o obcym brzmieniu lub trudne do transliteracji, względnie zaczynające się na G, H i Ch. Wskutek drobnych na pozór zmian w brzmieniu lub pisowni powstawały dwa różne nazwiska, które w kartotece ułożonej fonetycznie nie mogły się ze sobą spotkać. Zniekształcenia występowały także z powodu niewyraźnego pisma kancelistów sporządzających listy strat. Należy zatem przyjąć, że pewna część nazwisk pozostała zniekształcona, choć sporą ilość błędów w czasie weryfikacji usunięto. Znacznie mniej zastrzeżeń nasuwało imię, imię ojca i data urodzenia poległego. Tutaj pomyłki występowały już rzadziej, choć i w tym przypadku zdarzały się błędne zapisy. W stosunku do imion wynikały one głównie z tego powodu, że w okresie wojny w szeregach ludowego Wojska Polskiego służyli przedstawiciele wszystkich niemal narodowości mieszkających na terytorium Związku Radzieckiego. W aktach spotykano imiona gruzińskie, czuwaskie, uzbeckie a nawet chińskie; w takich przypadkach nie trudno o pomyłki. Nieścisłości w datach urodzenia wynikały głównie z błędnych zapisów dokonanych przez kancelistów. Ponadto wielu żołnierzy, szczególnie najmłodszych, celowo podawało niewłaściwe daty urodzenia, chcąc w ten sposób znaleźć się w szeregach wojska. Największe trudności nastręczała weryfikacja nazw geograficznych, występujących w kartotece w dwóch rubrykach: miejsce urodzenia i miejsce śmierci. W obu przypadkach spora ilość występujących w aktach nazw geograficznych była w mniejszym lub większym stopniu zniekształcona. W celu identyfikacji i ujednolicenia nazewnictwa geograficznego sporządzono na kartach indeks wszystkich występujących w kartotece nazw geograficznych, po czym kolejno weryfikowano je w oparciu o odpowiednie pomoce naukowe w postaci wydawnictw i map. Miejscowości leżące na terenie Polski sprawdzono i poprawiono na podstawie urzędowego spisu miejscowości PRL 5, właściwą nazwę uzupełniając nazwą powiatu. Poprawne nazwy 5 Spis Miejscowości Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Warszawa 1967.
geograficzne na terenie Związku Radzieckiego ustalono na podstawie skorowidzów miejscowości, publikowanych przez polski Główny Urząd Statystyczny w latach 1923 i 1934, skorowidza miejscowości RP opublikowanego w roku 1936, a także wydawnictw starszych, m.in. Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich 6. Miejsce urodzenia uzupełniano tutaj nazwą siedziby właściwej władzy administracyjnej rejonu, odpowiednika powiatu lub w wypadku miejscowości rejonowej obwodu, odpowiednika województwa. Mimo wysiłków nie udało się zlokalizować pewnej liczby miejscowości, gdyż w dokumentach archiwalnych występowały bez nazwy rejonu czy obwodu, bądź zostały w momencie wpisu znacznie zniekształcone. Poważne trudności nastręczało ustalenie poprawnych nazw miejscowości w których żołnierze polegli lub zmarli. Dotyczyło to zwłaszcza miejscowości z terenów zachodnich, które powróciły do Polski zakończeniu wojny. W źródłach nazwy te występują w języku niemieckim, zgodnie z nazewnictwem istniejącym na mapach wojskowych tego okresu. Spisywano je w dodatku z map rosyjskich, gdzie niemieckie nazwy występują w brzmieniu fonetycznym co z reguły powodowało znaczne zniekształcenia. Wszystkim nazwom nadano aktualne brzmienie polskie w oparciu o mapy i odpowiednie słowniki 7. Nazwy miejscowości na terenie Niemiec poprawiono na podstawie niemieckich map wojskowych. O ogromie wykonywanych prac w tej dziedzinie świadczy fakt, że czynności związane z opracowaniem indeksu nazw geograficznych do Księgi Poległych trwały przeszło dwa lata 8. Czynnością końcową po weryfikacji danych zawartych w kartotece było opracowanie zestawień statystycznych. W ich rezultacie powstało jedenaście tabel, które obrazują straty wojska według ważniejszych bitew i operacji, rodzajów wojsk i służb zbiorczo i oddzielnie dla każdego pionu, wreszcie według wieku poległych, zmarłych i zaginionych. Każda z tabel zawiera rozbicie na oficerów, podoficerów i szeregowców oraz rodzaj poniesionej śmierci. 6 Słownik ten w czternastu tomach, wydany został w Warszawie 1881. 7 Posługiwano się głównie słownikiem nazw geograficznych Polski Zachodniej i Północnej, opracowanym przez S. R o s p o n d a, cz. 1 i 2, Warszawa Wrocław. 8 Indeks nazw geograficznych, o którym tu mowa, z uwagi na swoją objętość (około 15 arkuszy autorskich) nie został wydany drukiem. Na prawach rękopisu jest on przechowywany w Centralnym Archiwum i Wojskowym i Wojskowym Instytucie Historycznym.
Analizując osiągnięte wyniki i porównując je z meldunkami statystycznymi zestawionymi w okresie wojny można przyjąć, że ustalona w trakcie badań archiwalnych wysokość strat jest zbliżona do poniesionych na polu walki; wynosi bowiem przeszło 96% strat rzeczywistych. Tak duża dokładność pomijając błędy, które są nieuniknione przy tego rodzaju pracy pozwoliła na wydanie ustalonej kartoteki strat drukiem. W ten sposób dostarczono materiał do badań historykom i socjologom, zwłaszcza interesującym się historią wojen i wojskowości. * Jeszcze kilka uwag na temat wykazu zaginionych bez wieści żołnierzy ludowego Wojska Polskiego. Wykaz ten stanowi nieodłączną część wydanej drukiem Księgi. Największy procent występujących w nim nazwisk dotyczy prawdopodobnie poległych. Są to ci, których zwłoki pozostały na terenie zajętym przez nieprzyjaciela, którzy utonęli w czasie forsowania rzek i jezior, a nie zostali znalezieni lub zidentyfikowani, a także ci których zwłoki zostały całkowicie zniszczone w wyniku silnych wybuchów (miny, bomby lotnicze, pociski itp.) lub spalone, a nie było naocznych świadków ich śmierci. Są to wreszcie zmarli z ran w batalionach sanitarnych, szpitalach polskich i radzieckich wojskowych i cywilnych, których nazwisk i przydziału służbowego nie ustalono. Należało jednak przypuszczać, że część zaginionych to osoby, które dostały się do niewoli, bądź z różnych powodów odłączyły się od jednostek. Można to było sprawdzić w jedyny możliwy sposób, tzn. na podstawie kartoteki Głównego Biura Adresowego, ustalając czy osoby te mieszkają w Polsce 9. Przedsięwzięcie to wymagało wypełnienia ponad 8.000 odpowiednich druków, a następnie posegregowania otrzymanych odpowiedzi. Tym sposobem ustalono około 2 OGO osób, których dane pokrywały się z personaliami zaginionych. Następnie do wszystkich tych ludzi wysłano pisma z prośbą o wyjaśnienie, czy faktycznie służyli w wojsku i jakie okoliczności spowodowały ich nieobecność w 9 Należy stwierdzić,. że. z usług Głównego Biura Adresowego korzystało już CAW również przy sporządzaniu imiennej listy strat poniesionych w okresie utrwalania władzy ludowej. Szerzej o tym pisze H. F a b i j a ń s k i, Praca archiwów wojskowych przy ustalaniu listy strat LWP poniesionych w walce o utrwalenie władzy ludowej, Biuletyn Wojskowej Służby Archiwalnej nr 4, 1972, s. 130 142.
macierzystych jednostkach. Odpowiedzi otrzymano od ponad 1.500 osób. Niektóre z nich nie były osobami poszukiwanymi, po prostu zachodziła zbieżność nazwisk. Pozostali istotnie służyli w wojsku. Większość dostała się do niewoli, z której powróciła do kraju po zakończeniu wojny. Niektórzy wskutek odniesionych ran przebywali na długotrwałym leczeniu w szpitalach, a następnie zostali zdemobilizowani. Jeszcze inni zali się w czasie walk i kończyli wojnę w innych, niż macierzyste, jednostkach. Ustalenia te spowodowały usunięcie z kartoteki 1385 nazwisk. Należy jednak przypuszczać, że wśród zaginionych bez wieści znajdują się dalsze nazwiska osób, które przetrwały wojnę, ale nie udało się tego dowieść. Dotyczy to zwłaszcza tych osób które po wyjściu z niewoli pozostały za granicą, bądź po powrocie do kraju wyjechały do Związku Radzieckiego. Przy okazji korespondencji z zaginionymi w czasie wojny Centralne Archiwum Wojskowe uzyskało szereg cennych relacji, naświetlających stosunki panujące w obozach jenieckich i sposobach traktowania jeńców wojennych 10. W sumie materiały źródłowe ludowego Wojska Polskiego z okresu wojny, opracowane pod względem archiwalnym, umożliwiły przeprowadzenie poważnej pracy badawczej, której rezultatem stała się Księga Poległych na Polu Chwały 11. 10 Szerzej na ten temat informowano już na łamach naszego pisma. Por. J. M a l c z e w s k i, Relacje do dziejów ludowego Wojska Polskiego w zasobach Centralnego Archiwum Wojskowego oraz ich przydatność do badań historycznych. Biuletyn Wojskowej Służby Archiwalnej nr 2, 1970, s. 66 76. 11 Szczegółowe omówienie tego wydawnictwa w niniejszym Biuletynie, s. 166. Ponadto: R. P i e t r z a k, Gdyby byli pośród nas..., Żołnierz Wolności nr 175 z 25.07.1974; 26.297 nazwisk, Za Wolność i Lud nr 36 z 7.09.1974; B. W o s z c z y ń s k i, Księga poległych w latach 1943 1945, Wojsko Ludowe nr 10, 1974, s. 108 109.