Małgorzata Opoczyńska, Maria Rostworowska, Zbigniew Ćwikliński, Jolanta Robak, Ireneusz Dziasek, Mira Marciak, Halina Pytko, Bernadetta Karolczyk



Podobne dokumenty
Dylematy w pracy socjalnej. psychicznymi

REGULAMIN ODDZIAŁU PSYCHIATRYCZNEGO PSYCHOSOMATYCZNEGO

PRZYJĘCIE DO SZPITALA NA PODSTAWIE SZPITALNEGO NAKAZU U Z OGRANICZENIEM PRAW

REGULAMIN ODDZIAŁU DETOKSYKACYJNEGO DLA UZALEŻNIONYCH OD ALKOHOLU

Czym jest etyka zawodowa?

PRZYJĘCIE DO SZPITALA NA PODSTAWIE SZPITALNEGO NAKAZU BEZ OGRANICZENIA PRAW

Dostrzegalne zmiany u pacjenta na tym etapie terapii winny manifestować się tym, że pacjent :

Psychiatr. Pol. 2018; 52(6):

Leczenie w domu pacjenta - praca w Zespole Leczenia Środowiskowego

Samodzielny Publiczny Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu

REGULAMIN ORGANIZACYJNY ODDZIAŁU PSYCHIATRYCZNEGO WSZ W KALISZU

Kodeks etyki psychoterapeuty Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychodynamicznej. (Tekst jednolity po zmianie roku)

DROGA DO SIEBIE. Program edukacyjny dla osób chorych na schizofrenię i chorobę afektywną dwubiegunową, ich bliskich i terapeutów.

STRATEGIE FARMAKOLOGICZNYCH I POZAFARMAKOLOGICZNYCH ODDZIAŁYWAŃ W E UZALEŻNIENIACH STUDIUM PRZYPADKU

Zmiana myślenia, zmiana praktyki, zmiana systemu. Mateusz Biernat r Wieliczka

OPIS MODUŁU KSZTAŁCENIA

PRZYJĘCIE DO SZPITALA W CELU PRZEPROWADZENIA OCENY

W szpitalach psychiatrycznych organizuje się całodobowe oddziały wyspecjalizowane, takie jak oddziały:

Pośrednie formy opieki psychiatrycznej

WARUNKI WOBEC ŚWIADCZENIODAWCÓW

PRZYJĘCIA DO SZPITALA OSÓB Z ZABURZENIAMI PSYCHICZNYMI ZNALEZIONYCH W MIEJSCACH PUBLICZNYCH

Dz. U. nr 3/2000 Poz 44

Grupy psychoedukacyjno-wsparciowe oraz indywidualne wsparcie psychologiczno-terapeutyczne dla rozwodzących się rodziców

Szpital jako instytucja społeczna

Trudne rozmowy z rodziną o stanie pacjenta z podejrzeniem śmierci pnia mózgu

WYKAZ ŚWIADCZEŃ GWARANTOWANYCH REALIZOWANYCH W WARUNKACH AMBULATORYJNYCH LECZENIA UZALEŻNIEŃ ORAZ WARUNKI REALIZACJI TYCH ŚWIADCZEŃ

Etyka kompromisu. Zbigniew Szawarski Komitet Bioetyki przy Prezydium PAN Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego -PZH

ZATRZYMANIE PACJENTÓW JUŻ PRZEBYWAJĄCYCH W SZPITALU

Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych

PRZENIESIENIE DO SZPITALA WIĘŹNIA BEZ WYROKU (Z OGRANICZENIEM LUB BEZ OGRANICZENIA PRAW)

Procedura postępowania z pacjentem agresywnym i pobudzonym

OPIS MODUŁU KSZTAŁCENIA

WYKAZ ŚWIADCZEŃ GWARANTOWANYCH REALIZOWANYCH W WARUNKACH STACJONARNYCH PSYCHIATRYCZNYCH ORAZ WARUNKI ICH REALIZACJI

Psychologia a wyzwania współczesnej medycyny - przedmiot fakultatywny

I. Kierowanie na przymusowe leczenie odwykowe osób uzależnionych od alkoholu

NAJPIERW MIESZKANIE - ZASADY

Wsparcie społeczne. Dorota Wojcik, Natalia Zasada

Triest - sukces deinstytucjonalizacji i opieki środowiskowej?

Zgoda pacjenta na świadczenie zdrowotne

Zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 19 sierpnia

Psychoterapia bez tajemnic. Podstawowa wiedza i praktyczne wskazówki. redakcja naukowa Lidia Grzesiuk, Rafał Styła

KONFLIKTY NA ODDZIALE INTENSYWNEJ TERAPII

DRUGA OPINIA MEDYCZNA INTER PARTNER ASSISTANCE

I nforma cje ogólne. jednolite X I stopnia II stopnia

Standardy realizacji świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie terapii uzależnień Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień

Warszawa, dnia 25 lipca 2012 r. Poz. 854 ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA 1) z dnia 13 lipca 2012 r.

Wejście w życie: 26 sierpnia 2012 r. Uchylony z dniem: 31 grudnia 2018 r.

Zjazd I sesja wyjazdowa trening interpersonalny 57 h. Zjazd II sesja wyjazdowa trening intrapsychiczny 58 h

USTAWA z dnia 1 lipca 2005 r. o zmianie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego

Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Żarach. Procedura zobowiązania do leczenia odwykowego osób uzależnionych od alkoholu

... WNIOSEK O ZOBOWIĄZANIE DO LECZENIA ODWYKOWEGO. składany powtórnie w stosunku do wniosku z roku. Imię i Nazwisko... Imiona rodziców...

STUDIUM LOGOTERAPII Podejście logoterapeutyczne w terapii uzależnienia i współuzależnienia

Tekst ustawy przekazany do Senatu zgodnie z art. 52 regulaminu Sejmu. USTAWA z dnia 20 maja 2005 r. o zmianie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego

PROCEDURA ZOBOWIĄZANIA DO LECZENIA ODWYKOWEGO

WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA 1) z dnia... w sprawie ramowego programu nauczania w zakresie psychoterapii. (Dz. U...r.)

KODEKS ZASAD ETYCZNYCH PSYCHOTERAPEUTY

Zgoda albo sprzeciw na leczenie osób z niepełnosprawnością intelektualną lub psychiczną dr Małgorzata Szeroczyńska

BLIZEJ SIEBIE DALEJ OD NARKOTYKÓW, DOPALACZY

Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich

Informacja prasowa. Ruszył drugi cykl spotkań edukacyjnych dla chorych na szpiczaka mnogiego

Składa się on z czterech elementów:

UPRAWNIENIA PIELĘGNIAREK DO ZATRZYMANIA W SZPITALU OSOBY HOSPITALIZOWANEJ I LECZONEJ W ZWIĄZKU Z ZABURZENIAMI PSYCHICZNYMI

2. Podstawą przyjęcia do ZPOP jest zdiagnozowana przewlekła choroba psychiczna.

Doświadczenie NF1 z perspektywy chorego i jego rodziny projekt badań socjomedycznych. Warszawa, 2 grudnia 2017 roku

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA

PARTYCYPACJA OBYWATELSKA ZASADY i PRAKTYKA

Losy pacjentów po wypisie z OIT Piotr Knapik

MODUŁ praktyczny do bloku zajęć specjalizacyjnych - opis. tryb stacjonarny

Or.A.0713/1147/19 UWAGI W RAMACH UZGODNIEŃ Z KOMISJĄ WSPÓLNĄ RZĄDU I SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO

SERIA PERSONALIZACJA MEDYCYNY SPERSONALIZOWANIE MEDYCYNY W ŚRODOWISKU SZPITALNYM

opieka paliatywno-hospicyjna

WYKAZ ŚWIADCZEŃ GWARANTOWANYCH REALIZOWANYCH W WARUNKACH STACJONARNYCH PSYCHIATRYCZNYCH ORAZ WARUNKI ICH REALIZACJI

NOWY MODEL PROMOCJI ZDROWIA I EDUKACJI ZDROWOTNEJ. Podręcznik metodologiczny dla personelu medycznego i paramedycznego

Dzienny Oddział Terapii Uzależnień

Szkolny Ośrodek Psychoterapii

ZAKRES PRZEDMIOTOWY PROGRAMU SZKOLENIOWEGO

KODEKS KARNY. Art. 207.

SCHIZOFRENIA ROLA OPIEKUNÓW W KREOWANIU WSPÓŁPRACY DR MAREK BALICKI

PSYCHIATRIA Prof. dr hab. med. Marek Jarema

WOTUW w Czarnym Borze ogłasza nabór na psychoterapię dla Dorosłych Dzieci Alkoholików.

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Psychologiczne problemy kwalifikacji pacjenta do przeszczepienia nerki.

Doświadczenia zespołu terapeutycznego w edukacji diabetologicznej. Fakty i mity polskiej edukacji

W roku akademickim 2014/2015 zajęcia koordynuje dr hab. n. med. Jolanta Kucharska-Mazur.

Tajemnica lekarska. Pacjenci

ASYSTENTURA RODZINY WSPARCIE I POMOC

Zlecenie usługi leczenia. zawarte w dniu - - r.

Społeczne aspekty chorób rzadkich. Maria Libura Instytut Studiów Interdyscyplinarnych

KODEKS ETYCZNY PRACOWNIKÓW LEANPASSION

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

UMOWA na udzielanie świadczeń zdrowotnych

Warszawa, dnia 29 grudnia 2018 r. Poz ROZPORZĄDZENIE. z dnia 21 grudnia 2018 r.

Rozdział XIII. Środki zabezpieczające

Care Programme Approach

Wolskie Centrum Zdrowia Psychicznego (WCZP)

Decyzje dotyczące resuscytacji krążeniowooddechowej

PROJEKT Bliżej Ciebie - model zintegrowanego leczenia i wsparcia środowiskowego dla osób z zaburzeniami psychicznymi

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Sączu. Karta przedmiotu. obowiązuje studentów rozpoczynających studia w roku akademickim 2010/2011

Zjazd I sesja wyjazdowa trening interpersonalny 57 h. Zjazd II sesja wyjazdowa trening intrapsychiczny 58 h

Transkrypt:

Psychoterapia 2 (149) 2009 strony: 37 44 Małgorzata Opoczyńska, Maria Rostworowska, Zbigniew Ćwikliński, Jolanta Robak, Ireneusz Dziasek, Mira Marciak, Halina Pytko, Bernadetta Karolczyk Leczenie bez zgody dialog czy psychiatryczne gry językowe? Tr e at i n g a pat i e n t w i t h o u t h i s/h e r c o n s e n t a d i a l o g u e or psychiatric language plays? Klinika Psychiatrii Dorosłych Kierownik: prof. dr hab. med. Andrzej Zięba Katedra Psychiatrii UJ CM Kierownik: prof. dr hab. med. Jacek Bomba psychiatric inpatient ward forced treatment Zespół pracujący w oddziale zamkniętym podejmuje krytyczną dyskusję z tezami ruchu antypsychiatrii i psychiatrii postmodernistycznej jakoby w takich warunkach jedyną możliwą formą rzeczywistości były psychiatryczne gry językowe z pacjentem. Dyskusja toczy się w oparciu o przedstawiony opis kazuistyczny. Summary: Anti-psychiatry as well as various schools stemming from social constructionism used to criticize psychiatric inpatient wards and their practices. Antipsychiatrists have pointed the violence taking place on these wards, which consists in turning the free subject into an object, yet social constructionists have underlined the disabling power of language practices (so called psychiatric language plays ), which takes off the ability to speak from those who are diagnosed as mentally ill. The aim of this article is the discussion with the mentioned above critique from the perspective of the team working within the context of the psychiatric inpatient ward. The example presented here shows the chance for dialogue with the patient even in the case of actual forced treatment undertaken/applied according to the legally binding Act of the Protection of the Mental Health. Wstęp Ruch antypsychiatryczny, a także, wywodzące się z filozofii postmodernistycznej, szkoły myślenia o leczeniu psychiatrycznym przedmiotem krytyki uczyniły przede wszystkim zamknięte oddziały psychiatryczne i ich praktyki. Ruch antypsychiatryczny stawał w obronie innych, pozbawianych wolności i autonomii, rzekomo w imię ich dobra, faktycznie dla ochrony systemu społecznego, któremu zagrażała ich odmienność. Każdy system, w tym także system społeczny, dla utrzymania i zwiększenia własnej skuteczności dąży do wykluczenia tego, co mu zagraża. Z punktu widzenia systemu, uprzywilejowanymi są ci, którzy myślą, mówią i działają podobnie. Jedność i bezsprzeczność, a także swego rodzaju nieczułość na cierpienie stanowią o sile i trwałości systemu. Inni różnie w historii nazywani: opętani, odmieńcy, szaleni, a od XVIII wieku chorzy psy-

38 Małgorzata Opoczyńska i wsp. chicznie ponieważ wymykają się kontroli systemu, stają się dla niego niebezpieczni. Od chwili narodzin klinika psychiatryczna, wedle przekonań antypsychiatrów, stoi na straży trwałości systemu [1, 2]. Krytyka kliniki psychiatrycznej, podejmowana przez autorów przyznających się do sympatii z filozofią postmodernizmu, dotyczy przede wszystkim języka kliniki, tzw. psychiatrycznych gier językowych, i konstruowanej przez niego rzeczywistości. Modernizm praktyki psychiatrycznej i psychoterapeutycznej, bo takie określenia padają, opiera się na jasnym podziale władzy: personel medyczny, z racji posiadanej wiedzy specjalistycznej, staje się ekspertem od zdrowia, choroby i procesu leczenia (ekspert wie, co jest dla pacjenta dobre), od pacjenta, postrzeganego jako laik, oczekuje się podporządkowania. Psychiatryczne gry językowe nie tylko odbierają rozum i mowę osobom diagnozowanym jako chore psychiczne, ale dodatkowo stygmatyzują je i wykluczają z dyskursu zdrowych [por. 3]. Celem doniesienia jest podjęcie dyskusji na ten temat z punktu widzenia zespołu pracującego na zamkniętym oddziale psychiatrycznym. Na przykładzie opisu kazuistycznego przedstawione zostaną dylematy towarzyszące zespołowi leczącemu pacjenta bez zgody. Czy możliwy jest dialog z pacjentem, pomimo że toczy się psychiatryczna gra? Opis kazuistyczny Łukasz, absolwent kilku fakultetów uniwersyteckich (w tym psychologii), przez kilka lat mieszkał w Londynie. Był niezależny finansowo od rodziny, utrzymywał się pracując kolejno jako nauczyciel, wychowawca, barman, kelner ekskluzywnych restauracji. Często zmieniał pracę, z łatwością znajdował kolejne. Jego sytuacja zmieniła się na parę miesięcy przed powrotem do Polski. Stracił pracę i mieszkanie, popadł w długi, czas spędzał na nie przynoszących efektu poszukiwaniach zatrudnienia. Wędrował po ulicach Londynu z laptopem w ręku. Przestał kontaktować się z rodziną w Polsce, a także z mieszkającą w Londynie kuzynką jak potem tłumaczył, nie miał pieniędzy na telefon. Rodzice Łukasza, zaniepokojeni, a potem już przestraszeni informacjami dochodzącymi z Londynu, coraz rzadszymi kontaktami z synem, wiadomościami, że pozostaje bez pracy i bez mieszkania, z długami, podjęli intensywne próby mające na celu nakłonienie go do powrotu do Polski. Już wtedy byli pełni obaw dotyczących jego stanu zdrowia. Swe wątpliwości konsultowali z lekarzem psychiatrą z kliniki psychiatrycznej, u którego szukali rady. Gdy po wielu staraniach udało im się nawiązać z synem kontakt i namówić na powrót do Polski, nie mieli wątpliwości, że Łukasz zachorował psychicznie. Ich zdaniem syn zmienił się nie do poznania. Schudł, był zaniedbany, opowiadał o sobie, że żyje w kilku rzeczywistościach jednocześnie, że jest sterowany z góry, raz po raz przypalany prądem i obrzucany kamieniami. Uspokajał rodziców mówiąc, że jego życie jest w rękach sił wyższych. Nie rozumiał powodu ich lęku i nie podzielał ich przekonania, że powinien skontaktować się z psychiatrą. Uważał, że jest w pełni zdrowy, początek kłopotów finansowych tłumaczył brakiem pieniędzy na naprawę okularów pracował wówczas w jednej z ekskluzywnych restauracji Londynu i warunkiem utrzymania pracy był elegancki wygląd. Wobec fiaska prób nakłonienia syna do leczenia, a także w obliczu narastającego strachu o jego życie Łukasz nie zważając na zagrożenie, usiadł któregoś dnia na skraju jezdni

Leczenie bez zgody dialog czy psychiatryczne gry językowe? 39 potwierdzając przypuszczenia rodziców, że jest mu wszystko jedno, czy w sensie fizycznym żyje, czy nie rodzina podjęła starania o leczenie go bez zgody w klinice psychiatrycznej. Używając fortelu wuj Łukasza w zamian za jego zgodę na rozmowę w klinice psychiatrycznej obiecał mu sfinansować podróż do Londynu udało im się doprowadzić do sytuacji, w której ich syn znalazł się w ambulatorium kliniki psychiatrycznej. W ambulatorium Łukasz odmówił rozmowy z psychiatrą, zgodził się natomiast na rozmowę z psychologiem, w czasie której podtrzymał przekonanie o swoim zdrowiu psychicznym. Psycholog nie dostrzegł okoliczności, które mogłyby uzasadniać zastosowanie leczenia psychiatrycznego bez zgody pacjenta. Swą opinią podzielił się z lekarzem psychiatrą. Parę dni później, wobec narastającego strachu rodziny o zdrowie i życie syna, i w obliczu jej coraz większej bezradności w próbach nakłonienia go do leczenia, doszło za zgodą Łukasza do ponownej wizyty w ambulatorium kliniki psychiatrycznej. Po badaniu psychiatrycznym psychiatra, kierując się zapisami ustawy o ochronie zdrowia psychicznego z dnia 19 sierpnia 1994 roku, podjął decyzję o leczeniu Łukasza bez zgody na zamkniętym oddziale psychiatrycznym. Łukasz, już jako pacjent, przyjął decyzję lekarza pełen ambiwalentnych uczuć i sądów. Raz deklarował swoją zgodę na leczenie, innym razem ją cofał. Ostatecznie podtrzymał zdanie, że jest osobą zdrową psychicznie i nie wyraża zgody na poddanie się rygorom leczenia na oddziale zamkniętym. Nie krył też postanowienia, że przy pierwszej nadarzającej się okazji opuści oddział. W rezultacie podjęto decyzję na podstawie ustawy dotyczącej leczenia bez zgody pacjenta (artykuł 23). Podczas posiedzenia, na które Łukasz, w towarzystwie lekarza i dwóch psychologów, udał się osobiście, sąd wydał postanowienie o zasadności przyjęcia i leczenia go na zamkniętym oddziale psychiatrycznym. Od tej pory, przez kolejne 10 tygodni, Łukasz pozostawał pacjentem oddziału. Biernie podporządkował się zasadom jego funkcjonowania. Pobyt w klinice został zakończony na jego żądanie. Ponieważ już nie można było powołać się na okoliczności uzasadniające leczenie psychiatryczne bez zgody, lekarz psychiatra wypisał Łukasza z oddziału, pomimo że nie podzielał jego punktu widzenia na temat bezzasadności kontynuowania leczenia w warunkach szpitalnych. Po wypisaniu z kliniki Łukasz parę razy przyszedł na ustalone z lekarzem wizyty. Z ostatnich informacji, jakie lekarz psychiatra uzyskał od jego rodziny, wynika, że przebywa on od paru miesięcy w Anglii, wyjechał chory, nie leczy się; ostatnio, doprowadzony przez policję do szpitala z powodu agresywnych zachowań, przebywał na oddziale psychiatrycznym, skąd uciekł. Sam powrócił do Polski i został przyjęty do leczenia w szpitalu psychiatrycznym. Psychiatryczne gry językowe czy dialog z pacjentem? Przedstawiona historia zostanie teraz opatrzona komentarzem nawiązującym do zasadniczego pytania postawionego w doniesieniu. Podkreślić jednak wcześniej trzeba, że jest ona opisana i komentowana jednostronnie przez członków zespołu terapeutycznego oddziału psychiatrycznego i zapewne byłaby inaczej interpretowana, gdyby pisał ją i komentował sam pacjent.

40 Małgorzata Opoczyńska i wsp. Czy rzeczywistość zamkniętego oddziału psychiatrycznego jest przestrzenią skonstruowaną, jak twierdzą antypsychiatrzy i postmodernistyczni psychiatrzy i psychoterapeuci, przez psychiatryczne gry językowe? Jeśli tak jest, to czy w przestrzeni, w której toczy się psychiatryczna gra, jest miejsce na dialog z pacjentem? Odpowiedź na te pytania daleka jest od jednoznaczności i ujawnia złożoność rzeczywistości kryjącej się za zamkniętymi drzwiami kliniki. Bo, z jednej strony, toczy się za nimi psychiatryczna gra, z drugiej strony, jednocześnie, pomimo gry lub wbrew niej, podejmowane są próby dialogu. Rozważone teraz zostaną niektóre aspekty tej złożonej rzeczywistości i ich konsekwencje. Niedialektyczna naprzemienność/jednoczesność (?) gier psychiatrycznych i dialogu Z chwilą przekroczenia progu zamkniętego oddziału psychiatrycznego ktoś, kto jeszcze chwilę wcześniej był osobą o bliżej nieokreślonej dla postronnych obserwatorów tożsamości, staje się pacjentem. Osoba leczona bez zgody zaczyna nim być wbrew swojej woli, zgodnie natomiast z wolą lekarza podejmującego decyzję o leczeniu. Z chwilą odgórnego przypisania jej tej roli, staje się pacjentem w oczach innych, w dosłownym sensie tego słowa; tożsamość zewnętrzna wygrywa z poczuciem osoby leczonej dotyczącym tego, kim jest. Jaskrawym znakiem owej wygranej jest to, że z chwilą przypisania osobie leczonej bez zgody roli pacjenta, stawianych jest wobec niej wiele oczekiwań, z których większość dotyczy podporządkowania tego, co indywidualne, temu, co wpisane w system leczący. W opisywanym przypadku, od Łukasza, tuż za progiem zamkniętego oddziału, oczekiwano, by podporządkował się hierarchii władzy i zasadom funkcjonowania systemu, którego, wbrew swej woli, stał się częścią, a konkretnie, by podporządkował się harmonogramowi dnia, porom posiłków i przyjmowania leków, warunkom lokalowym nie pozwalającym na samodzielne decydowanie o tym, z kim mieszka w kilkuosobowej sypialni, zakazowi samodzielnego opuszczania oddziału, zwyczajowi informowania personelu medycznego o każdym zamiarze opuszczenia oddziału, obowiązkowi uczestniczenia w zebraniach społeczności i innych formach terapii indywidualnej i grupowej, nadto obowiązkowi poddawania się badaniom lekarskim zlecanym przez lekarza psychiatrę. Symbolem hierarchii obowiązującej na zamkniętym oddziale psychiatrycznym i wynikających z niej różnych praw i obowiązków jest klucz do oddziału: mają go wszyscy członkowie zespołu terapeutycznego, nie ma go żaden z leczonych w nim pacjentów. Symbolika klucza (wg W. Kopalińskiego, klucz jest symbolem władzy, dozoru, porządku, wtajemniczenia, wiedzy, rozwagi, ale i fallusa; klucz do raju, żywota wiecznego) podkreśla jeszcze mocniej ów podział władzy obowiązujący za zamkniętymi drzwiami klinik psychiatrycznych [por. 4]. Z drugiej strony, jednocześnie, od początku hospitalizacji zespół terapeutyczny podejmował próby dialogu z leczonym bez zgody pacjentem. Ważną częścią tych prób było zaproszenie Łukasza i jego rodziny do udziału w tzw. konsultacji rodzinnej [por. 5]. Słowo zaproszenie nie jest eufemizmem: zarówno Łukasz, jak i jego bliscy mogli je przyjąć lub odrzucić. Także przebieg rozmowy i jej treść zależała od pacjenta i jego rodziny: terapeuta rozpoczynający spotkanie, niezaangażowany w proces leczenia Łukasza (w tym sensie, niejako spoza systemu ), prosił uczestników spotkania o to, by zechcieli podzielić się

Leczenie bez zgody dialog czy psychiatryczne gry językowe? 41 z zespołem terapeutycznym własnym rozumieniem aktualnej sytuacji. Rozmowa miała być okazją do dialogu osób, z których każda przeżywa i rozumie świat po swojemu, w tym sensie każda jest ekspertem od własnej perspektywy patrzenia. Rozmowa, która toczyła się w czasie konsultacji, była rozmową różnych ekspertów, z których żaden nie ma klucza do rzeczywistości takiej jaka jest naprawdę i jaka powinna być. Perspektywa medyczna, dominująca na oddziale psychiatrycznym, na czas trwania konsultacji została zawieszona; w jej miejsce pojawiły się inne, indywidualnie określane, m.in. ta, wyrażona przez Łukasza: Nawet jeśli zdrowie jest wartością najwyższą z punktu widzenia rodziny i lekarzy, nawet jeśli w ich oczach moje zdrowie jest zagrożone i dla jego ochrony należy pozbawić mnie prawa do innych wartości, dla mnie co innego, niż zdrowie, jest wartością najwyższą. Podobnie jak kiedyś dla ojca: nie poddał się nigdy leczeniu z powodu uzależnienia od alkoholu, pomimo próśb moich, starań i przekonywań. Wieloznaczność rzeczywistości za zamkniętymi drzwiami klinik Drugim aspektem opisywanej rzeczywistości jest trudność (niemożność?) jednoznacznego rozstrzygnięcia, czy toczy się aktualnie psychiatryczna gra, czy próbuje się dialogu z osobą leczoną. Zarówno dialog, jak i gra, aby się toczyć, wymaga zaangażowania co najmniej dwóch stron. Każda z nich dylemat wyrażony pytaniem: czy uczestniczę w narzuconej grze, czy rozmawiam, rozstrzyga po swojemu, dodatkowo nieraz na zawsze, ale często z chwili na chwilę różnie. A i intencje zaangażowanych w grę, lub dialog, rzadko kiedy dają się jednoznacznie uchwycić. Może się więc zdarzyć, że to, co z perspektywy zespołu terapeutycznego jest przeżywane jako próba dialogu, z perspektywy pacjenta jest częścią (strategią) gry, mającej doprowadzić system do wygranej. Nadto bywa i tak, że to, co zgodnie ze świadomą intencją zespołu terapeutycznego ma stanowić próbę dialogu z pacjentem traktowanym jako równoprawny partner rozmowy, nieświadomie jest naciskiem zmierzającym do przekonania go do leczenia. Ową wieloznaczność ilustruje następujący epizod z pobytu Łukasza na oddziale. Po długich wahaniach zespół terapeutyczny wyraził zgodę na jego osobisty udział w posiedzeniu sądu, odbywającym się w budynku poza kliniką. Z jednej strony, można w tej decyzji ryzykownej, ponieważ Łukasz nie krył swych zamiarów ucieczki z oddziału przy nadarzającej się okazji zobaczyć postawę dialogiczną respektującą prawa drugiej osoby. Z drugiej strony, Łukasz, zgodnie z decyzją zespołu terapeutycznego, został odprowadzony do budynku sądu w towarzystwie trzech członków zespołu, na wypadek, gdyby, jak mówiono, chciał uciec. To jest już część psychiatrycznej gry. Zaufanie do partnera a nie ma sensu o nim mówić, jeśli potrafimy przewidzieć jego zachowanie konieczny warunek, aby mógł rozpocząć się dialog, nie ujawniło się w decyzji zespołu terapeutycznego. Jego brak uruchomił psychiatryczną grę stąd aż trzech pilnujących Łukasza w drodze do sądu. (Na marginesie uwaga, której nie podejmujemy się rozwikłać: Łukasz w drodze z sądu do kliniki faktycznie podjął próbę ucieczki; został zatrzymany i doprowadzony do kliniki; czy uciekłby, gdyby nie owa gra uruchamiana brakiem zaufania i lękiem?). Jeszcze jeden epizod ilustrujący wieloznaczność rzeczywistości za zamkniętymi drzwiami kliniki: gdy zabrakło uzasadnienia leczenia bez zgody na oddziale psychiatrycznym, Łukasz zwrócił się do lekarza z prośbą o wypisanie na własne żądanie. Lekarz psychiatra

42 Małgorzata Opoczyńska i wsp. zgodził się, choć nie podzielał zdania pacjenta co do słuszności jego decyzji. Czy zgoda na wypis była wyrazem jego dialogicznej postawy, jak chcielibyśmy myśleć, czy też częścią gry psychiatrycznej ustawa o ochronie zdrowia psychicznego wyraźnie precyzuje, kiedy i w jakich okolicznościach lekarz ma prawo zatrzymać pacjenta na oddziale psychiatrycznym bez jego zgody (same używane w tym kontekście słowa: zgoda lekarza na wypis, podkreślają ilustrowaną wieloznaczność). Dyskusja Naprzemienność psychiatrycznych gier językowych i prób dialogu z pacjentem ujawnia nakładanie się na siebie za drzwiami zamkniętych oddziałów psychiatrycznych dwóch różnych rzeczywistość i dwóch różnych etyk pojętych jako zasady działania. Rzeczywistość dialogu to świat nieprzewidywalny, nie dający się urządzić z góry. Świat zdominowany przez pytania, m.in. o to, jak nawiązywać relacje z pacjentem, czy w ogóle próbować i w imię czego próbować, to świat nie jednej odpowiedzi, ale co najmniej dwóch. Jednostronność jest w tym świecie nieuchronnie dwuznaczna także etycznie dwuznaczna. W rzeczywistości konstruowanej przez dialog, żadna ze stron pozostających ze sobą w relacji nie ma legitymizacji do tego, by o wszystkim wiedzieć lepiej (a w szczególności co jest dobre, a co nie). Obie znajdują się w sytuacji podobnej: próbują nawiązać relację z drugim człowiekiem, choć nie wiedzą, co z niej wyniknie. Żadne po co nie tłumaczy ich starań. Interes, zewnętrzny wobec samej relacji, sprzeczny jest z ideą dialogu. Tam, gdzie jedna ze stron z góry wie, co chce osiągnąć, nie może wydarzyć się dialog. To sposób, by nie dać sobie nic powiedzieć. Etyczne jest to, co służy budowaniu relacji. Dobro, jak ma się nadzieję, wydarza się przy okazji relacji [por. 6, 7, 8, 9). Rzeczywistość psychiatrycznych gier językowych jest usankcjonowana przez wiedzę medyczną (obiektywną w oczach wciąż zdominowanej oświeceniową mentalnością kultury zachodu). Świat gier psychiatrycznych jest światem z góry (na podstawie obiektywnej wiedzy ) ustalonych hierarchii i z góry przypisanych poszczególnym szczeblom hierarchii praw i obowiązków. To świat gotowych (pozornie, gdyby poddać je analizie) odpowiedzi, określonych standardów, procedur postępowania. To świat obiektywnego porządku wartości: dobrem najwyższym jest życie i zdrowie, rozumiane często wąsko jako brak objawów klinicznych. Dobre jest to, co służy zdrowiu, dla tej wartości można poświęcić inne (np. wolność). Tym dwóm, nakładającym się na siebie, rzeczywistościom zamkniętego oddziału psychiatrycznego odpowiadają różne, ukryte w nich możliwości i ograniczenia. W świecie konstruownym przez dialog możliwa jest relacja, ale i jej zerwanie. Każda relacja jest nieuchronnie dwuznaczna z jednej strony zbliżenie się do siebie, z drugiej dystans, który ją umożliwia (tam, gdzie nie byłoby dystansu, nie byłoby sensu mówić o relacji; relacja jest z konieczności dwustronna). Wchodząc w relację z pacjentem, ryzykuje się inność: nie dzieje się to, co byśmy chcieli. Niepewność i nieprzewidywalność jest ceną relacji. W świecie stwarzanym przez psychiatryczne gry językowe nie ryzykuje się spotkania z innym, ale z takim samym. Pewność, jaką daje uczestnictwo w grze językowej, płynie z przewidywalności świata, który ujawnia przed nami to, co wcześniej przewidziała nasza gra. W świecie psychiatrycznych gier widzimy to, co wcześniej założyliśmy. Gra po-

Leczenie bez zgody dialog czy psychiatryczne gry językowe? 43 wołuje do istnienia świat, który istnieje tak długo, jak długo istnieje władza tych, którzy go do życia powołali. Terapeuta zaangażowany w psychiatryczną grę z pacjentem może liczyć na to, że ten podporządkuje się jego wskazaniom, jednak musi też liczyć się z tym, że pacjent będzie podporządkowany dopóty, dopóki on będzie miał nad nim władzę. Co stanie się potem, już nie zależy od terapeuty. Poza rzeczywistością stworzoną przez psychiatryczną grę, może wydarzyć się inne, nie przewidziane grą. Konkluzje Doświadczenia w pracy z pacjentami leczonymi bez zgody na oddziale psychiatrycznym, ujawniające złożoność rzeczywistości kryjącej się za zamkniętymi drzwiami klinik, skłaniają do następujących konkluzji, polemicznych w stosunku do przedstawionych na wstępie poglądów: Obraz rzeczywistości zamkniętych oddziałów psychiatrycznych utrwalony w pismach antypsychiatrów i ich współczesnych spadkobierców psychiatrów postmodernistycznych, jest uproszczony: opisywana rzeczywistość nie jest ani tylko skonstruowana przez psychiatryczne gry, ani też nie może być tylko jak postulują rzeczywistością dialogu. Faktycznie pojawiają się próby dialogu z pacjentem, pomimo że toczy się psychiatryczna gra. Rzeczywistość kliniki psychiatrycznej jest oscylowaniem pomiędzy dwoma różnymi możliwościami kontaktu z pacjentem. Owa niedialektyczna (bo nie prowadząca do żadnej, po heglowsku rozumianej syntezy) naprzemienność czy równoczesność nakładających się na siebie rzeczywistości, odsłania nierozstrzygalny konflikt wartości, w jaki zanurzony jest zespół terapeutyczny oddziałów zamkniętych: z jednej strony porządek wartości utrwalony w tradycji medycznej naczelną wartością jest życie i zdrowie człowieka (warto podkreślić, że jest to tradycja oświeceniowa), z drugiej strony porządek wartości zwyczajowo określanych jako humanistyczne naczelną wartością jest wolność i prawo do samostanowienia jednostki. Nierozstrzygalność konfliku podkreśla pojawiające się zawsze w tym kontekście pytanie: Czy dla ochrony zdefiniowanego w perspektywie medycznej zdrowia można poświęcić wartości cenione przez jednostkę? Kto ma władzę, by na to pytanie odpowiedzieć? Do kogo należy klucz? Nieuchronna wieloznaczność rzeczywistości za zamkniętymi drzwiami oddziałów psychiatrycznych każe sądzić, iż dylematy, w tym także natury etycznej, zespołu terapeutycznego nie będą mogły nigdy być rozwiązane. Rozwiązać coś to sprawić, że coś przestaje wiązać, także w znaczeniu zobowiązania. Dylematy rozwiązane to dylematy, które już nie wiążą i nie zobowiązują. Nieuchronnej wieloznaczności rzeczywistości oddziałów zamkniętych można i należy przeciwstawić jednoznaczność wymogu stawianego ich zespołom terapeutycznym, a mianowicie obowiązek ciągłej refleksji nad tym, dlaczego i w imię czego postępują w określony sposób. Tylko pytając, utrzymując przy życiu dylematy, można sprawić, że etyka zawodowa ponieważ nierozwiązana zobowiązuje. Inne sposoby poradzenia sobie z wieloznacznością rzeczywistości zamkniętych oddziałów psychiatrycznych, które dochodziły w historii nie tylko do głosu, ale i do realizacji, jak np.: ich zamknięcie, a następnie likwidacja, lub leczenie bez zgody pacjenta tylko na oddziałach sądowych, jest próbą rozwiązywania, czyli likwidowania dylematów, zamiast

44 Małgorzata Opoczyńska i wsp. mierzenia się z nimi. Próby zmierzenia się z owymi dylematami oznaczają utrzymywanie ich przy życiu pomimo ryzyka, jakie z tym się wiąże. Nie ma pewności, czy starania zespołu terapeutycznego udzielenia pomocy pacjentowi leczonemu bez zgody są dla niego faktycznie wspierające. Doświadczenie uczy jednak, że zasada hipokratejska: nie szkodzić, oznacza także: mieć wątpliwości. Piśmiennictwo 1. Foucault M. Narodziny kliniki. Warszawa: Wydawnictwo KR; 1999. 2. Laing RD. Podzielone ja. Poznań: Dom Wydawniczy Rebis; 1995. 3. Deissler K. Terapia systemowa jako dialog. Odkrywanie samego siebie? Kraków: Wydawnictwo UJ; 1998. 4. Kopaliński W. Słownik symboli. Warszawa: Wiedza Powszechna; 1990. 5. Rostworowska M, Opoczyńska M, de Barbaro B. Znaczenie konsultacji rodzinnej dla diagnozy psychiatrycznej. Psychiatr. Pol. 2002; XXXVI, 1: 41 49. 6. Buber M. Ja i Ty. Wybór pism filozoficznych. Warszawa: PAX; 1992. 7. Gadamer H-G. Rozum, słowo, dzieje. Szkice wybrane. Warszawa: PIW; 2000. 8. Lévinas E. Całość i nieskończoność. Esej o zewnętrzności. Warszawa: PWN; 2002. 9. Opoczyńska M. Dialog innych albo inne monologi. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego; 2007. Adres: Maria Rostworowska Klinika Psychiatrii Dorosłych 31-501 Kraków, ul. Kopernika 21a