PRZESTRZEŃ, EKONOMIA I POLITYKA PRZESTRZENNA Stefan Wojciechowski OPRACOWANIE MULTIMEDIALNE Arleta Matuszewska
PORO ZUMIENIE SPOŁECZNE Aktywni obrońcy przestrzeni w Poznaniu, liderzy rad osiedlowych, stowarzyszeń ekologicznych, aktywnej opozycji samorządowej, którzy rozwijają się dzięki niestrudzonej edukacji Andreasa Billerta obejmują sferę dotąd rezerwowaną dla władz POLITYKĘ PLANISTYCZNĄ I PRZESTRZENNĄ.
Choć udział społeczny w planowaniu przestrzennym aglomeracji poznańskiej nabiera pozytywnego rozmachu, to wielu aktom, szkodliwym dla krajobrazu Poznania i Wielkopolski nie udało się zapobiec.
CHOCIAŻ planowanie przestrzenne jest domeną specjalistów: urbanistów i architektów, planowanie miast, metropolii -jako umiejętność kreowania przestrzennej kompozycji - jest domeną szczególnie wąskiej grupy fachowców, posiadających komplementarną wiedzę o przestrzeni i krajobrazie, znajomość techniki, prawa, ekonomii, TO udział społeczny w tworzeniu polityki przestrzennej nie tylko nie szkodzi twórczym koncepcjom, ale też pozwala uwzględniać interesy społeczne, neutralizuje wrogów i konsoliduje sojuszników.
CHROŃMY interes publiczny, przestrzeń, miasto, -to wielkie, ponadczasowe dobro wspólne. OBALMY mity o wyższości inwestowania nad kanonem urbanistycznym
Naszą powinnością jest, byśmy stali się najżarliwszymi obrońcami Ziemi, oraz wyznaczyli sobie rolę służebną wobec niej, dla jej dobra.
Krajobraz, przyroda, klimat, poezja, harmonia, otwarte przestrzenie rolnicze, fauna i flora są integralną częścią natury.
Historyczne układy urbanistyczne są dobrem kultury materialnej. Tych dóbr nie wolno niszczyć i profanować. Każda inwazja w spójny organizm natury i kultury jest jawnym pogwałceniem interesu publicznego, interesu przetrwania cywilizacji i naturalnego prawa przyrody do egzystencji, a nastrój i uroda natury są unikalnym, najwyższym i niepowtarzalnym dobrem publicznym.
Jaką politykę przestrzenną winniśmy lansować? Należy zahamować anektowanie zielonych areałów, intensywniej wykorzystywać tereny już zurbanizowane.
INWESTOWANIE nie może mieć charakteru destrukcyjnego, zaborczego, kolonialnego, rabunkowego, musi wykazywać się umiarkowaniem, inteligentną równowagą między potrzebą a skutkiem. OCHRONA PRZESTRZENI, nie stoi w sprzeczności z inwestowaniem, potrzebą anektowania ziemi. ANI URBANISTYKA jako nauka społeczna, ANI ARCHITEKTURA jako sztuka kształtowania krajobrazu NIE MOGĄ PEŁNIĆ ROLI SŁUŻEBNEJ w stosunku do: polityki, biznesu i ekonomii.
W urbanistyce europejskiej decyduje ochrona zasobów oraz poprawność w kształtowaniu otoczenia. ZIEMIA jest naszą kosmiczną wartością najwyższą, musimy więc darzyć ją szczególną atencją i chronić przed degradacją bardziej niż życie, bo życie się odnawia, a ziemia jest jedna, unikatowa, raz uszkodzona ręką człowieka sama się nie odnowi i nie uratuje.
MIASTA, GMINY nie są technicznym ogniwem administracji, lecz samorządnym, żywym organizmem wyższego rzędu WŁADZE GMINY postępując w myśl ustaw o samorządzie i planowaniu przestrzennym, stoją na straży ładu przestrzennego, czyli pejzażu, a w duchu ustaw o ochronie dóbr kultury i dóbr przyrody, prawie rolniczym, wodnym i leśnym muszą stać na straży tego majątku.
PROJEKTOWANIE PRZESTRZENI należy powierzać projektantom o sprawdzonej etyce, ze znajomością sztuki kompozycji w planie i przestrzeni.
TO JEST OSTATNI DZWONEK BY OCHRONIĆ NASZĄ ZIEMIĘ PRZED: DEGRADACJĄ, TOTALNYM ZABUDOWANIEM, ZAWŁASZCZENIEM, PRZED BUBLEM, CHAOSEM, BANAŁEM I BAŁAGANEM.
DZIĘKUJEMY www.my-poznaniacy.org