Czy w sobotnie, słoneczne przedpołudnie uczniowie mogą chcieć odwiedzić szkołę?. strona 3

gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA NA TAPECIE TEMAT TYGODNIA SPORT Limitowana edycja kalendarza Gotowa jest kolejna edycja kalendarza Dawne Zawiercie. DWA SŁOWA ALKOHOLOWY REKORD TYGODNIA 2,73 promila Miał 32 latek kierujący volksmiał 49 latek kierujący Fordem Focusem zatrzymany przez policjantów 22.10.11 w Zawierciu na ulicy Czereśniowej strona 2 "Radosna twórczość" w Zespole Szkół w Siewierzu Czy w sobotnie, słoneczne przedpołudnie uczniowie mogą chcieć odwiedzić szkołę?. strona 3 ZAWIERCIE, PORĘBA, OGRODZIENIEC, ŁAZY, PILICA, WOLBROM, MYSZKÓW, SIEWIERZ, KOZIEGŁOWY, PORAJ, ŻARKI Laska Prysły i w dal siną odpłynęły królowe jednej (wyborczej) nocy: ułudy i miraże okołowyborcze. Koniec i bomba. Kto zaufał, ten trąba. Po karnawale przychodzi post: czas na zmiany nic nie zmieniające. Nowemu-staremu premierowi z twarzy spłynął uśmiech triumfu. Wraca do ogranych gierek. Czemu nie? Naród je kupił. Cóż z tego, że ze strachu przed anachronicznym osobnikiem od krzyża i awantur. Miejmy jednak świadomość, że mniejsze zło dostajemy z całym dobrodziejstwem tuskowego inwentarza. Nie łudźmy się: nic się nie zmieni na lepsze. Jak kluczył, tak D. Tusk kluczyć będzie. Woli PR i dbałość o osobistą hegemonię od solidnej roboty. To widać. Nowy rząd na nowe czasy = rząd stary. Wyborcze obietnice i zaklęcia pójdą w kąt, tak szybko jak przyszły, w ślad za poprzednimi szumnymi zapowiedziami premiera. Ufnym wyborcom buzie zamknie potężny kułak strachów: kryzys, kryzys, kryzys!. Jeśli nas przyciśnie, to głownie za sprawą D. Tuska i J. Rostowskiego, którzy do zadłużenia kraju dorzucili 300 mld zł. Ktoś to zapłaci. Zgadnijcie, kto? Siła politycznego ciążenia po wyborach szybko z niebios obietnic rzuci nas na twardą ziemię. Oby nie w piekielne czeluście. Pierwsi odczują ją nowi posłowie i nowi zbawcy Ojczyzny, którym, włącznie z szefem, 10 proc. zaszumiało w głowach (to aż dziwne, bo wódz miał całą fabrykę gorzałki). Numerowi 2 w PO już zrobiło się twardo. Musi, choć ją polubił, oddać laskę. W dodatku marszałkowską. Pójdzie w ręce pani, której wierność jest cnotą, a już nie koniecznie rezultaty ministerialnej pracy. Jej osiągnięcia dla Polski zna każdy, kto miesiącami czeka na wizytę u lekarza specjalisty. Laska pójdzie w ręce kobiety; co cieszy exprezydenta Kwaśniewskiego i każdego, komu na sercu leży rola i pozycja kobiet w Polsce. Tak się buduje nowoczesne państwo otoczone szacunkiem i miłością obywateli. KRZYSZTOF OXO Przyjdźcie i podziwiajcie! Unikalne zawierciańskie graffiti jest już gotowe! Wystarczyły zaledwie dwa tygodnie, aby ściana siedziby Centrum Inicjatyw Lokalnych stała się niepowtarzalnym obrazem. Pomysł na graffiti zrodził się, ponieważ wiele osób miało problemy z trafieniem do naszej nowej siedziby, która mieści się w jednym ze zwykłych budynków przy ulicy Senatorskiej. Poza tym wielka, szara ściana aż prosiła się o zapełnienie. Pomyślałem, że graffiti nie tylko przyciągnie uwagę przechodniów, ale jednocześnie mogłoby przybliżyć mieszkańcom jedną z naszych inicjatyw, jaką jest Dawne Zawiercie przypominanie przeszłości miasta mówi Paweł Abucki, wiceprezes CIL. Misję wykonania graffiti powierzono absolwentowi Liceum Plastycznego w Dąbrowie Górniczej, Jakubowi Zawadzie, który od 12 lat zajmuje się tą formą sztuki. Mimo wieloletniego doświadczenia, ze względu na gabaryty dzieła było to duże wyzwanie dla młodego artysty. Do wykonania pracy musiałem zużyć aż 15 litrów czarnej farby fasadowej i około 60 puszek sprayu. Z pewnością największym problemem było odwzorowanie szczegółów i podobieństwa postaci mówi Kuba. Warta wiceliderem Warta Zawiercie pokonała przed własną publicznością dziesiąty zespół Klasy A Sosnowiec Jedność Strzyżowice.. strona 8 Jako pierwszy powstał obraz charakterystycznej dla Zawiercia neogotyckiej kolegiaty wraz z wizerunkiem pierwszego zawierciańskiego proboszcza Franciszka Zientary. Później kolejno pojawiały się: pierwszy przejazd pociągu przez Zawiercie, budynek siedziby Towarzystwa Akcyjnego Zawiercie, fragment osiedla z pałacykiem Szymańskiego, klucze symbolizujące nadanie Zawierciu praw miejskich, czasy okupacji hitlerowskiej, przemarsz pochodu pierwszomajowego pod dawną siedzibą partii oraz czasy współczesne, czyli Centrum Inicjatyw Lokalnych, jako symbol nowej, lepszej rzeczywistości. HTTP://WWW.ZAWIERCIE24.INFO Mierz zamiary na siły! Czego potrzeba, aby nowy biznes wypalił? Wiary w sukces, dobrego pomysłu, zainteresowania klientów, kapitału na start... A co jest najbardziej niedoceniane w startujących biznesach? Wiedza o finansach! Taka wiedza nie jest problemem dla księgowych. Dla osób, zajmujących się innymi sprawami w firmach, została przybliżona w nowych modułach szkolenia on-line Akademii PARP Finanse dla niefinansistów. Mierz zamiary na siły to praktyczne przesłanie łączy nowe moduły, uruchomione na początku października 2011. Szczególnie polecane są wszystkim nowym przedsiębiorcom z firm z sektora MSP. Nowe moduły są poświęcone rachunkowi zysków i strat, finansowaniu działalności i ocenie opłacalności. Poznasz w nich bezduszną, ale niezawodną i fundamentalną miarę każdej organizacji działającej for-profit, czyli dla zysku. Dowiesz się jak ważny jest kapitał obrotowy netto, często niedoceniany przy planowaniu nowego biznesu oraz jak określić efektywność ekonomiczno finansową dla Ciebie, innych inwestorów czy dla banku, w którym starasz się o kredyt dla swojej firmy. Wszystkie moduły składają się na kompleksowe i poradnikowe szkolenie, pozwalające zrozumieć tajniki wiedzy o finansach. Brak tej wiedzy jest jedną z głównych przyczyn, dla których 70 proc. nowopowstających biznesów nie przeżywa pierwszych 5 lat funkcjonowania. Na portalu www.akademiaparp.gov.pl znajduje się 29 szkoleń w pięciu zakresach tematycznych: finansowo-prawnym, zarządzanie strategiczne i operacyjne, umiejętności menedżerskie i osobiste, marketing i sprzedaż oraz wiedza ogólna i otoczenie biznesu. Wszyscy przedsiębiorcy i pracownicy sektora MSP oraz osoby planujące rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej mogą podjąć bezpłatną naukę. Wiedza zdobyta w szkoleniach e-learningowych potwierdzana jest certyfikatem. HTTP://WWW.UMPOREBA.PL NR 23 ROK I 27 PAŹDZIERNIKA Dyrekcja Miejskiego Zespołu Szkół w Porębie Grono Pedagogiczne i uczniowie Gimnazjum im. Stanisława Staszica mają zaszczyt zaprosić absolwentów gimnazjum na Jubileusz 10 lecia nadania Gimnazjum w Porębie imienia Stanisława Staszica. Uroczyste obchody odbędą się w dniu 7 listopada 2011 r. o godzinie 10.00 w hali sportowej przy Miejskim Zespole Szkół w Porębie. Zapraszamy serdecznie! Drodzy Absolwenci Liczymy, że ten dzień stanie się dla Was okazją do spotkań w gronie kolegów i koleżanek ze szkoły gimnazjalnej, do wspomnień. Serdecznie zachęcamy Was do aktywnego uczestnictwa w Jubileuszu, bo przecież historia szkoły to Wasza historia.! Organizujemy wystawę zdjęć, dyplomów z okresu dziesięciolecia. Jeżeli macie takie pamiątki, prosimy o wypożyczenie ich na czas uroczystości. Chcemy zaangażować absolwentów do prowadzenia części uroczystości tej poświęconej historii szkoły i osiągnięć uczniów, a przecież pamiętacie, że dużo się działo. Zapraszamy: przyjdźcie, opowiedzcie, co robiliście, powspominajcie to będzie najlepiej opowiedziana historia szkoły, zresztą przecież nie taka długa. Nasi dawni, wspaniali artyści! Macie okazję jeszcze raz wystąpić na szkolnej,, scenie. Zapraszamy, zaśpiewajcie jeszcze raz dla nas! Na jubileusz zaprosiliśmy również naszych przyjaciół z Niemiec i Ukrainy, z którymi realizujemy wspólne projekty w ramach międzynarodowej wymiany młodzieży. Oczywiście, nie zabraknie dystyngowanych gości, m.in. obiecała nas odwiedzić pani Małgorzata Handzlik, poseł do Parlamentu Europejskiego. Sądzimy, że10 rocznica nadania naszej szkole imienia Stanisława Staszica może stać się dniem spotkań różnych pokoleń, kultur, a Wasza obecność uświadomi dzisiejszym uczniom szkoły, że warto i należy wykorzystać czas spędzony w szkole jak najlepiej. KONTAKT: TEL. SZKOŁY 326771968

2 Gotowa jest kolejna edycja kalendarza Dawne Zawiercie. To już trzecie wydanie kalendarza, który przy pomocy unikalnych starych fotografii przybliża przeszłość Zawiercia oraz dawny wygląd naszego miasta. Od kilku dni można nabywać wydanie na rok 2012. Centrum Inicjatyw Lokalnych od trzech lat wydaje kalendarz Dawne Na tapecie Limitowana edycja kalendarza Zawiercie. Przedstawia on unikalne fotografie z dziejów miasta, udostępnione przez kolekcjonerów. Właśnie ukazała się wersja na rok 2012. Wydawnictwo zawiera trzynaście wysokiej jakości starych, przedwojennych zdjęć i mało znanych pocztówek, przedstawiających dawny wygląd Zawiercia. Fotografie pochodzą z trzech pierwszych dekad XX wieku. Są na nich zarówno obiekty i miejsca powszechnie rozpoznawalne (ul. 3 maja, Złoty Róg, widok zakładów bawełnianych TAZ), jak i mniej znane (m. in. ul. Sienkiewicza, willa dyrektora huty żelaza, dzielnica Piaski, przebudowa Nowego Rynku), a także takie, których od dawna nie ma (przystań kajakowa na stawie w parku Kościuszki). Zdjęcia udostępnili pasjonaci, a wybrano je starannie ze względu na walory historyczne i estetyczne. Czwartek, 27 października 2011 Całość została elegancko wydana na kredowym papierze, w dużym, czytelnym formacie. Kalendarz znakomicie prezentuje się zarówno w domowym zaciszu, jak i w biurze. Świetnie nadaje się także na prezent czy pamiątkowy upominek dla starszych i młodych mieszkańców Zawiercia i okolicy. Kalendarz można już nabyć w siedzibie Centrum Inicjatyw Lokalnych przy ulicy Senatorskiej 14 (telefon 32/ 6702014) w dni robocze, w godzinach od 7: 00 do 15: 00 w cenie 15 zł. http://www.spoleczenstwo.zawiercie.eu REKLAMA Niecodzienni goście w gimnazjum nr 3 W ramach projektu Global Art Protecting Global Values w programie unijnym Comenius Uczenie się przez całe życie, w Zespole Szkół Publicznych Gimnazjum Nr 3 z Oddziałami Integracyjnymi im. C. K. Norwida w Myszkowie, mieliśmy zaszczyt gościć nauczycieli i uczniów z Rumunii, Litwy, Włoch i Węgier. Staraliśmy się przybliżyć cudzoziemcom polską kulturę i pokazać piękno krajobrazu. Goście odkrywali piękno Jury Krakowsko-Częstochowskiej, zwiedzali ruiny zamku w Mirowie i Bobolicach, spacerowali wśród skał i ostańców. 10 września zwiedzali Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, symbol terroru, ludobójstwa, Szoah, Holokaustu i nazistowskich zbrodni popełnionych na Polakach, Romach i innych. Obóz wywarł na zwiedzających wstrząsające wrażenie. 11 września odbyło się wspólne zwiedzanie perły renesansowej architektury Krakowa. W poniedziałek 12 września odbyło się oficjalne spotkanie w szkole. Na powitanie gości zespół Jurajskie Igraszki brawurowo odtańczył poloneza i polkę. Przybyli podziwiali kunszt tańczących, zachwycali się barwnymi strojami. Następnie rozpoczęła się część oficjalna słowa powitania wygłosili dyrektor Anita Marek i burmistrz Włodzimierz Żak. Uczniowie brali udział w warsztatach tanecznych, nauczyciele natomiast oglądali prezentację filmów przygotowanych przez Węgrów i Włochów. Po obiedzie wszyscy pojechali do Częstochowy i zwiedzali Zespół klasztorny paulinów na Jasnej Górze jedno z ważniejszych miejsc kultu maryjnego i od setek lat, najważniejsze centrum pielgrzymkowe w Polsce. Modlili się przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. 13 września od godziny 10: 00 do 13: 00 odbywały się spotkania w ramach projektu. Liderzy ustalali szczegóły spotkania które odbędzie się w maju 2012 roku na Węgrzech. Będzie tam prezentowane przedstawienie w międzynarodowej obsadzie. Polska przygotuje oprawę muzyczną. Uczniowie w tym czasie brali udział w warsztatach plastycznych. 14 września goście opuścili nasz kraj. Byli zauroczeni Polską, nie obyło się bez łez. Szczególne wrażenie na przybyłych wywarła na nich gościnność. Wizytę w naszym kraju będą długo wspominać z rozrzewnieniem. Nam pozostaje z niecierpliwością czekać na kolejne spotkanie tym razem na Węgrzech mamy nadzieję, że przywieziemy stamtąd podobne wrażenia. Takie spotkania przybliżają odległe kultury, sprawiają, że wszyscy czujemy się Obywatelami Unii Europejskiej. Na realizację projektu ZSP nr 3 otrzymało dofinansowanie z Unii Europejskiej w kwocie 20.000 euro.

Temat tygodnia 3 24.10.2011 godz. 01: 20, WIERBKA, ul. GŁÓWNA Policjanci z Pilicy zatrzymali 54-letniego Ryszarda J., który w stanie nietrzeźwości 2,33 promila kierował samochodem marki Hyundai. 23.10.2011 godz. 18: 00, ZAWIERCIE, ul. WYSZYŃSKIEGO Policjanci z Zawiercia poszukują sprawcy oraz skradzionego przez niego samochodu marki Seat Toledo koloru srebrny metalik. Pojazd skradziono około godz. 18.00 z parkingu przyblokowego. 23.10.2011 godz. 01: 10, ZAWIERCIE, ul. SIKORSKIEGO Zawierciańscy policjanci poszukują dwóch nieustalonych sprawców, którzy na ulicy pobili 30-letniego mężczyznę. Napastnicy skradli pokrzywdzonemu 100 zł. 23.10.2011 godz. 00: 10, ZAWIERCIE, ul. ŻABIA W dyskotece, nieustalony sprawca wykorzystując pozostawioną na krześle torebkę, skradł z niej portfel z zawartością dowodu osobistego osobistego, kart bankomatowych i pieniędzy w kwocie 40 zł. 22.10.2011 godz. 18: 20, ZAWIERCIE, ul. MONIUSZKI Na ulicy, nieustalony sprawca skradł 39- letniemu mężczyźnie z kieszeni kamizelki portfel. Wewnątrz znajdowały się dokumenty osobiste, karta bankomatowa i 390zł. 22.10.2011 godz. 06: 00, PORĘBA, ul. ZAKŁADOWA Policjanci z Poręby poszukują sprawcy, który w nocy z piatku na sobotę dokonał włamania do czterech garaży. Włamywacz po pokonaniu zabezpieczeń drzwi, skradł z wnętrza: dwie szlifierki kątowe marki Bosch, piłę spalinową marki Partner, wiertarkę udarową marki Black&Decker oraz dwie paczki zniczów i skórzany portfel wraz z pieniędzmi. Wartość strat około 2500zł. Radosna twórczość w Zespole Szkół w Siewierzu Czy w sobotnie, słoneczne przedpołudnie uczniowie mogą chcieć odwiedzić szkołę? Wydaje się to mało prawdopodobne A czy rodzice mogliby przyjść do szkoły wraz ze swoimi dziećmi w dzień wolny od pracy i jeszcze przy tym dobrze się bawić? To jest już prawie niemożliwe A jednak 22 października okazało się, że to, co niemożliwe, staje się prawdziwe. W sobotę bowiem mury Zespołu Szkół w Siewierzu rozbrzmiewały gwarem rozmów rodziców i śmiechem dzieci ze szkoły podstawowej, którzy przybyli na zajęcia otwarte Radosna twórczość zorganizowane w ramach realizowanych w szkole projektów edukacyjnych: Kreatywność i kompetencje kluczowe drogą do sukcesu, Europejska szkoła oddolna inicjatywa edukacyjna oraz Szkoła marzeń twórcze zajęcia dla dzieci. Już prawie od dwóch miesięcy w Zespole Szkół w Siewierzu realizowane są projekty, które uzyskały dofinansowanie w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Priorytet IX Rozwój wykształcenia i kompetencji w regionach, Działanie 9.5. Oddolne inicjatywy edukacyjne na obszarach wiejskich. W ramach warsztatów prowadzone są zajęcia dla uczniów szkoły skoncentrowane głównie na rozwijaniu koncentracji i kreatywności dzieci, a także wzmacnianiu wiary we własne możliwości, kształtowaniu sprawności manualnej, wzmacnianiu pozytywnego myślenia, wyobraźni i intuicji, a także pobudzeniu empatii. W praktyce wygląda to tak, że dzieci podczas zabawy uczą się różnych technik pamięciowych oraz relaksacyjnych. Poznają przy tym świat, uczą się zachowań proekologicznych, już niebawem odbędą wirtualną podróż w Kosmos, a potem zbadają relacje międzyludzkie. Wszystkie te warsztaty mają na celu nauczenie dzieci samodzielnego i twórczego myślenia, ich celem jest także wykształcenie metody jak najszybszego i skutecznego zapamiętywania nowego materiału. Innymi słowy przez zabawę do wiedzy. Zainteresowanie sobotnimi otwartymi warsztatami dla dzieci i rodziców zaskoczyło nawet organizatorów, którzy nie spodziewali się tak licznej rzeszy uczestników projektów, a w szczególności obecności ojców. W ramach zajęć przygotowane zostały specjalne zadania, w których przydały się głównie zdolności manualne, ale także umiejętność szybkich skojarzeń i zapamiętywania oraz współpracy w grupie. Zaangażowanie i pomysłowość dzieci i rodziców były wprost nieprawdopodobne. I chociaż nie przewidziano na zajęciach rywalizacji, a zatem zwycięzców i pokonanych, to wszyscy z zapałem wykonali mapy myśli na temat twórczości, a potem zabrali się za tworzenie jesiennych kolaży z liści, bibuły, plasteliny i innych materiałów plastycznych, prześcigając się w pomysłach. Kreatywność przydała się także podczas tworzenia masek. Zespoły miały za zadanie ozdobić gotowe już białe maski, a także samodzielnie zrobić z papieru maski czarno-białe. W przerwie uczestnicy mogli wypić kawę, soki czy wodę, a także poczęstować się zakupionymi w ramach projektu słodkościami. Była to też okazja do wymiany poglądów na temat warsztatów. Druga cześć sobotnich zajęć przewidywała głównie ćwiczenie pamięci, ale nadal liczyła się pomysłowość. Pierwsze zadanie polegało na odgadywaniu wylosowanych haseł, czyli zabawie w kalambury. Drużyna klas IV musiała sprawnie pokazać hasła związane z baśniami, klas V z zawodami, a VI klasy musiały uporać się z przysłowiami. Okazało się, że wszystkie drużyny poradziły sobie z tym zadaniem bardzo dobrze. Więcej trudności nastręczyła kolejna konkurencja głuchy telefon. Pięcioosobowe zespoły musiały po kolei przekazywać sobie teksty skomplikowanej historii. W finale często okazywało się, że brzmiała ona zupełnie inaczej w oryginale, co wywoływało salwy śmiechu wśród wszystkich zgromadzonych w świetlicy szkolnej uczestników. Zajęcia przygotowali dla uczniów i rodziców trenerzy projektów realizowanych w szkole podstawowej: Ewa Stelmach, Dorota Krochmal, Elżbieta Kuraś, Dorota Dziąbek, Joanna Dybowska oraz Agnieszka Sularz, którzy bardzo dziękują wszystkim osobom zaangażowanym w realizację warsztatów, a szczególnie tak licznie przybyłym rodzicom. Już za dwa tygodnie 5 listopada odbędą się jeszcze jedne zajęcia otwarte dla uczniów i ich rodziców, tym razem pod hasłem Piknik gier i zabaw, na które już dzisiaj serdecznie zapraszamy. AGNIESZKA SULARZ 21.10.2011 godz. 21: 00, ZAWIERCIE, ul. SZKOLNA Nieustalony sprawca sprawca włamał się do garażu, skąd skradł spawarkę elektryczną, różne narzędzia ręczne i akumulator samochodowy. Wartość strat 1500 zł. 21.10.2011 godz. 20: 50, ZAWIERCIE, ul. SIEWIERSKA Policjanci z Zawiercia zatrzymali 47-letniego Lechosława C., który w stanie nietrzeźwości 2,66 promila kierował oplem astra. Bezpłatny tygodnik Wydawca: Agencja Promocji i Reklamy PREDA ul. Mickiewicza 9, 42-400 Zawiercie Na podstawie umowy franchisowej z PRO MEDIA Sp. z o. o. Adres redakcji: ul. Mickiewicza 9 42-400 Zawiercie tel./fax 32 6783755 e-mail: apr.preda@wp.pl Redaktor Naczelny: Piotr Furgacz tel. 695 961 581 Dział Reklamy: Marek Furgacz tel. 503 190 101 Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych ogłoszeń i reklam oraz zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Druk: Drukarnia Presspublica Sp. z o.o. Nie bądź obojętny Nie Reagujesz Akceptujesz to hasło kampanii informacyjnej śląskiej policji, która zachęca obywateli do telefonicznego zgłaszania wszelkich przejawów łamania prawa. Główną ideą akcji jest ograniczenie tak zwanych przestępstw pospolitych, które często dokonywane są na naszych oczach. Niestety wielu bezpośrednich świadków wykroczeń, a nawet przestępstw, nie zawiadamia o tym organów ścigania. Chodzi głównie o takie czyny karalne jak: włamania, kradzieże, rozboje, bójki i pobicia. Do rozpropagowania społecznej akcji w mieście zachęcał wszelkie podmioty zainteresowane jej wdrażaniem młodszy inspektor Janusz Ciszek, zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Zawierciu. Funkcjonariusze nie mogą być wszędzie, bo to organizacyjnie jest niemożliwe, ale pojawią się tam, gdzie potrzebę ich obecności zgłoszą mieszkańcy, którzy bezzwłocznie zaalarmują policję o łamaniu prawa przekonywał podczas październikowego posiedzenia Komisji Samorządu i Ładu Publicznego. Kampania społeczna, której głównym organizatorem jest Komenda Wojewódzka Śląskiej Policji, realizowana jest na wiele sposobów. W regionalnych telewizjach oraz rozgłośniach radiowych emitowane są spoty informacyjne. Pojawiają się także reklamy na łamach lokalnej prasy. Wszystko po to, aby zwiększyć wrażliwość społeczną mieszkańców na różne przejawy przestępczości informują organizatorzy. http://www.um.zawiercie.eu REKLAMA

4 KOMIS Zawiercie, ul. Mickiewicza 9 tel: 32 6783747 : 513168836 PRZYJMUJEMY I SPRZEDAJEMY ART. RTV I AGD: KOMPUTEROWE ART. DZIECIĘCE WYPOSAŻENIE WNĘTRZ ART. MUZYCZNE, BIUROWE ART. SPORTOWE SPRZĘT AUDIO VIDEO ART. GRZEWCZE ODZIEŻ NARZĘDZIA, MASZYNY GALANTERIĘ SKÓRZNĄ ART. METALOWE I ELEKTRYCZNE SKUPUJEMY STARE SZKLO, KRYSZTAŁY PLANUJESZ ZBYĆ UŻYWANE MEBLE - DZWOŃ JURAJSKIE CENTRUM UBEZPIECZENIOWE ubezpieczenia komunikacyjne ubezpieczenia majątkowe II i III filar fundusze emerytalne IKE emerytalne konta indywidualne ZAWIERCIE, UL. MICKIEWICZA 11 TEL/FAX 32 6711857 Na stronie Czwartek, 27 października 2011 Pierwszy listopada dzień Wszystkich Świętych to dla nas czas zadumy, pełen przemyśleń i refleksji, na które na co dzień nie mamy czasu. Wspominamy wszystkich tych, którzy odeszli i nie ma ich już z nami. Zbieramy się przy grobach tych, za którymi tak bardzo tęsknimy, aby pomyśleć, jak kruche jest życie. Wszyscy niezależnie od tego w co wierzymy odwiedzamy cmentarze. Zapalamy znicze i modlimy się przy mogiłach. Również w tym dniu chodzimy na miejsca krwawych bitew i na cmentarze wojenne. Nie możemy zapomnieć o tych, dzięki którym żyjemy w kraju wyzwolonym, w kraju wolnym i niezależnym, dlatego każdy z nas powinien się pomodlić za poległych za Ojczyznę, powinien zapalić znicz na grobach żołnierzy, ofiar katyńskich, w miejscach pamięci narodowej. Poniżej kilka słów o cmentarzach znajdujących się na terenie gminy Żarki. Cmentarz parafialny przy ul. Ofiar Katynia w Żarkach założony w 1819 r., około 700 metrów od ówczesnej centralnej zabudowy miasta. Zajmuje obszar ponad 2,5 ha, otoczony jest murem z łamanego kamienia wapiennego. Nekropolia żarecka jest miejscem spoczynku ofiar światowych wojen, żołnierzy oraz mieszkańców miasta i okolicy. W mogile żołnierzy Września złożono także ziemię z Katynia, dla upamiętnienia sześciu żarczan, ofiar tej zbrodni. Specjalną kwaterę mają ojcowie i bracia paulini z pobliskiego klasztoru w Leśniowie. Na cmentarzu spoczywają również księża, którzy pełnili posługę w tutejszej parafii. Po lewej stronie od wejścia widoczny jest obelisk, upamiętniający miejsce rozstrzelania przez hitlerowców w pierwszych dniach Września 1939 r. ponad stu mieszkańców Żarek i okolic. Zabytkowy Cmentarz Wojenny w Kotowicach jest trzecim, co do liczby pochowanych wojennym cmentarzem jurajskim. Powstał bezpośrednio po walkach toczonych tu w listopadzie 1914 roku. Ostateczny wygląd nadano mu w latach 1917 1918. Pierwotnie spoczywało tu około 800 żołnierzy armii austriackiej, niemieckiej i rosyjskiej. Po przeprowadzonej przez polską administrację w 1936 roku akcji komasacyjnej przeniesiono tu zwłoki poległych i wyposażenie nagrobne z likwidowanych nekropolii wojennych mieszczących się pierwotnie w Przewodziszowicach, Podgaju, Ludwinowie, Nowej Wsi, Łutowcu, Hucisku, Jaworzniku, Parkoszowicach i Morsku. Wśród pochowanych są między innymi polegli narodowości polskiej, czeskiej, słowackiej, węgierskiej oraz liczni Bośniacy z I Bośniacko-Hercegowińskiego Pułku Piechoty walczącego w składzie II Korpusu Armii Austro-Węgierskiej. Obecnie spoczywa tutaj prawie 2000 poległych żołnierzy Wielkiej Wojny 1914-1918. W pobliżu ul. Polnej w Żarkach, na tzw. Kierkowie, zachował się jeden z obecnie największych i najciekawszych jurajskich cmentarzy żydowskich. Założony w 1821 r. był trzecim z kolei kirkutem w Żarkach. Do naszych czasów zachowało się ok. 1100 nagrobków w całości lub w szczątkowych formach. Widać stojące i powalone stele-macewy, groby tumbowe i obramowane, resztki obelisków z piaskowca, wapienia, granitu, betonu. Podziwiać można bogatą symbolikę (np. niespotykany motyw gwiazdy 8- i 12- ramiennej), liternictwo i zdobienia. JUSTYNA HAJDUŚKIEWICZ REKLAMA

IV Z życia wzięte Czwartek, 27 października 2011 Historia pewnego listu Prośba o przebaczenie Opowiedziała mi tę historię kilka miesięcy przed śmiercią. Chciała wyrzucić z siebie to, co przygniatało ją przez całe życie. Niepotrzebnie. Wysłuchałem jej relacji z uwagą jak spowiednik w taką rolę reporter wchodzi wielokrotnie. Jadwiga miała wtedy 86 lat. Przygarbiona, sterana. Życie przeżyła, jak Bóg przykazał. Jedna tylko rzecz, o której chciała opowiedzieć, która ciążyła jej na sercu list. Napisała go kiedyś i nie wysłała. Spoczął na dnie szuflady w maszynie do szycia, starym singerze, wśród igieł, szpilek, nici w małych kłębuszkach. Radzynek, wieś pod Rypinem, w okolicy Ugoszcza, starego pałacu, jezior. W sąsiedztwie Żałego upłynęło jej dzieciństwo. Szkoła w tej wsi była mała, trzyklasowa. I tyle też klas skończyła. Dalszą wiedzę o życiu i świecie przynosiło samo życie. Lubiła czytać. Bardzo często pożyczała książki od kolegów z gospodarstw i rodzin zamożniejszych. Zazdrościła im tylko jednego, że mają rowery. Mogli rowerami jeździć do szkoły. Jej rodziców nie było stać na taki luksus. Biegała z nimi po łąkach, nad jeziorem, raków szukali letnią porą z latarkami. Chodzili brzegiem, znanym, dobrym szlakiem. Dzieciństwo było krótkie. Należało nauczyć się zawodu, a nauka krawiectwa w praktyce oznaczała pracę. Wtedy w jej życiu pojawiła się pani Neumann, właścicielka zakładu krawieckiego w mieście. Wraz z rodziną Jadwiga wyprowadziła się do miasta. Ojciec sprzedał krowę i kupił jej najprawdziwszego singera maszynę do szycia. Jest do dziś w jej domu, jak relikwia. Kupując singera, ojciec powiedział: to twój cały posag. Neumannowie byli niemieckimi osadnikami od wielu pokoleń. Mimo że kongresówka, zabór rosyjski, wielu Niemców zapuściło korzenie właśnie w Rypinie i okolicy. Niemal cały Głowińsk to były gospodarstwa niemieckich osadników. Po latach niektórzy nawet nie potrafili mówić w języku ojców, wchodzili w związki małżeńskie z Polakami. Neumannowie radzili sobie bardzo dobrze i z niemieckim, i z polskim. W zakładzie mistrzyni Neumann szyto wszystko: od dziecięcych fatałaszków, przez ślubne suknie, do płaszczy, pelis różnych. Jadwiga pod okiem mistrzyni zdobywała krawieckie szlify, a była panną pojętną. Jedynie męskie marynarki, z tym miałam kłopot i już nawet nie próbowałam potem. Nawet w małżeństwie, gdy obszywałam męża, a potem dorastających synów, kupowało się z metra na spodnie, a marynarki szył krawiec. Tak było przypomina sobie. Jadwigę w firmie Neumannów ceniono za staranność. Wszystko, co robiła, było wypracowane, obrębione dokładnie, a przecież w owych czasach nie było jeszcze maszyn wielofunkcyjnych. To, co robiła, było rzeczywistym rękodziełem. Doceniała Neumannowa tę staranność Jadwigi, traktowała ją niemalże jak własną córkę. Zakład miał renomę i gdy nadszedł czas trudny, okupacja, gdy w mieście pojawili się żołnierze w niemieckich mundurach, gdy zjechali urzędnicy z rodzinami z odległych stron Rzeszy, do firmy Neumannów zaczęły zaglądać żony oficerów, różne elegantki. Często bywało i tak, że musiały karnie czekać na swoją kolej. No, chyba, że Jadzia weźmie i wieczorem, po pracy uszyje wchodziła na taki moment Neumannowa i w ten sposób dawała Jadwidze zarobić dodatkowy grosz. Nie zawsze były to pieniądze. Czasami dostała koc wojskowy. Raz i drugi. Z nich szyła męskie kurtki. Uznała, że to dobry, wartościowy materiał. Dla brata, dla ojca, a od 1943 roku dla męża Jana. Właściwie to całą męską rodzinę obszywała. Często klienci zostawiali jej resztki materiałów. Kombinowała tak, że sama była elegancko ubrana, a miejscowym elegantkom potrafiła dogodzić w każdym szczególe krawieckiej sztuki. Któregoś dnia wieść poszła, że w Lasku Rusinowskim pod Rypinem duży obóz szkoleniowy powstaje dla młodych Niemców z Hitlerjugend. Szło tam sporo towarów, przesyłki przychodziły koleją w workach jutowych. Te worki, to był też materiał, a taka krawcowa jak Jadwiga wiedziała już, co z nim zrobić. Była wojna, ludzie ginęli, ale mnie moja pani Neumann uchroniła od głodu, od niedostatku. I nie tylko. Brali na roboty w głąb Rzeszy. Na tej liście znalazł się Stefan, młodszy brat Jadwigi. Dzięki Neumannowej trafił na Prusy Zachodnie, pod Iławę do dobrych gospodarzy. Jadwiga, gdy go odwiedzała, musiała przynajmniej trzy dni tam zagościć. A wracała z wałówką dla całej rodziny. Trafił się spadochron. Mówiono, że po amerykańskim lotniku. Jadwiga pocięła go odpowiednio i miała swój plan. Jej kuzynka, Zochna, szykowała się do ślubu. Pomyślała, że zrobi jej wspaniały prezent. Po prostu uszyje suknię ślubną. Wieść po mieście gruchnęła, że Zochna będzie miała prawdziwą, nylonową suknię. Każdy chciał to zobaczyć. Ileż ludzi się nazbierało przed kościołem św. Trójcy, żeby podziwiać suknię z kawałków amerykańskiego spadochronu. A ile zazdrosnych panien...??? Wielką nadzieją Neumannów była ich kilkunastoletnia córka Inga, jedynaczka. Był rok 1944, lato, gdy zdarzyła się wielka tragedia. Dziewczyna zachorowała na tyfus. Śmierć jedynego dziecka była dla tej rodziny większym dramatem niż wojna. Pochowano ją na cmentarzu ewangelickim pod Głowińskiem. Tam, gdzie od lat chowano starych Niemców rypińskich, osadników. Życie jak epizod. Szły kawał drogi do Głowińska we dwie, co tydzień, co kilka dni. Mistrzyni krawiecka Neumannowa i jej podopieczna Jadwiga. Położyć kwiaty na grobie, zapalić świeczkę, pomodlić się. Zbliżał się front, Armia Czerwona o krok. Neumannowie długo wahali się, ale słysząc, co się święci, postanowili opuścić rodzinną dla nich ziemię, wyjechać na zachód. Krawiecka mistrzyni zawołała do siebie Jadwigę. Zaopiekujesz się grobem Ingi, dobrze? Pójdziesz na Głowińsk raz kiedyś, postawisz świeczkę, wyczyścisz pomnik. Ja do ciebie napiszę jak tylko się urządzimy, a ty mi odpiszesz. Popłakały się. Uciekli okupanci. Nie wszyscy starzy osadnicy wyjechali, nadeszły wojska sowieckie. Zaczął się nowy porządek. W majową niedzielę 1945 Jadwiga wybrała się na cmentarz w Głowińsku i oniemiała. Grób Ingi zdewastowany. Bez krzyża, bez kamienia, bez tablicy. Spojrzała dalej, widok nie do opisania. Ze zmarłymi przyszli walczyć, chcieli zniszczyć wszystko co niemieckie pomyślała z trwogą. Nadszedł list z Moguncji. Neumannowa pytała w nim, co z nią, z rodziną, jak zdrowie, jak życie płynie, czy odwiedza grób Ingi. Trochę serdecznych słów, adres i oczekiwanie odpowiedzi. Chodziła po kuchni, po pokoju, trzymając list w dłoni. Jak jej to napisać? Jak jej to powiedzieć? I kto to zrobił? Polacy, Rosjanie? Źli ludzie. Minęło kilka dni. Usiadła wreszcie. Popłynęły słowa i łzy. Schowała list do koperty, a wszystko do szuflady w maszynie krawieckiej singer. Nie odważyła się zasmucać człowieka, który czynił dla niej dobro. Tak sobie rzecz wytłumaczyła. Od tego czasu minęło prawie siedemdziesiąt lat. Widziałem ten list, trzy kartki kratkowanego papieru, ze szkolnego zeszytu. Jest w nim ból i przygnębienie, wstyd za innych i poczucie winy, bezsilność. I prośba o przebaczenie. Jeszcze jej to opowiem mówiła wolno, ale wyraźnie. Tam się kiedyś spotkamy unosi wzrok do góry. Może mi przebaczy... Wierzę, jestem przekonany, że to już się stało. TEKST I FOT. BOGUMIŁ DROGORÓB

Polska na weekend V Papieskie ślady w Małopolsce Tu się rodziła świętość Właśnie minęła kolejna rocznica wyboru Karola Wojtyły na papieża. Od tamtego czasu wiele się zmieniło: w kraju, na świecie, w ludziach. Żywe jest jednak wspomnienie, że swoje pierwsze kroki polski papież stawiał właśnie na ziemiach Małopolski. Stamtąd się wywodził i tam powracał w czasie każdej pielgrzymki. Dwa miejsca były mu szczególnie bliskie: Wadowice i Kalwaria Zebrzydowska. Kalwaryjskie dróżki Kalwaria Zebrzydowska to sanktuarium niezwykłe, które w grudniu 1999 r. zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Oprócz przepięknego klasztoru OO. Bernardynów, znajduje się tu także bazylika oraz dróżki kalwaryjskie usiane kapliczkami i kościółkami. Sanktuarium zbudowane zostało na wzór Drogi Krzyżowej w Jerozolimie. Trasa dróżek kalwaryjskich rozciąga się od Góry Żarek aż do Góry Lanckorońskiej. Przejście całą trasą może zabrać około kilku godzin. Jeśli ktoś nie może poświecić aż tyle, warto obejrzeć choć kilka wybranych punktów: np. Wieczernik i Pałac Kajfasza, kościół Grobu Matki Bożej czy Most Anielski. Warto trafić tu dwa razy w roku: w czasie Wielkiego Tygodnia, gdy odgrywane jest Misterium Męki Pańskiej oraz w sierpniu, gdzie można uczestniczyć w Misterium Pogrzebu i Triumfu Matki Boskiej. Przed cudownym obrazem Matki Boskiej Kalwaryjskiej gromadzą się wówczas tłumy, choć i w ciągu roku też nie brak pątników i turystów, którzy chcą poznać miejsca szczególnie bliskie Ojcu Świętemu. Fundatorami obiektów sakralnych były rodziny Zebrzydowskich oraz Czartoryskich sławne, polskie rody. Swą urodą urzeka zarówno sanktuarium, jak i klasztor. Bogato zdobione wnętrza, jak większość kościołów w Małopolsce, została odrestaurowana i zachwyca bogactwem złoceń. Tu się urodził Każdy wierzący, który trafił do Małopolski i znalazł się w okolicach Krakowa, stara się pojechać tam, gdzie wszystko się zaczęło do Wadowic. Rodzinna miejscowość Karola Wojtyły, późniejszego papieża Jana Pawła II zachęca do zwiedzania. Urokliwe uliczki, uśmiechnięci i życzliwi ludzie, a przede wszystkim trzy miejsca, gdzie powinno się być: Bazylika Mniejsza Ofiarowania NMP, dom rodzinny Karola Wojtyły oraz kawiarnia, gdzie po lekcjach wraz z kolegami chadzał na kremówki. W bazylice pomniki papieża są dwa jeden tuż przy ołtarzu głównym (siedzący, uśmiechnięty taki, jakim wszyscy go pamiętają z opowieści o kremówkach), drugi na zewnątrz kościoła w stroju papieskim. Przy obu chętnie fotografują się turyści. Zresztą równie często ustawiają się do zdjęć przed samą bazyliką, która posiada piękną, białą neobarokową fasadę, szczególnie dobrze widoczną na tle błękitnego, letniego nieba. W bazylice nadal jest chrzcielnica, w której przyszły papież został ochrzczony, jest tron papieski i sporo pamiątek. Jest też cudowny obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy koronowany przez papieża w 1999 r. Uroku bazylice dodają liczne boczne kapliczki z przepięknymi freskami. Dom rodzinny Tuż obok bazyliki znajduje się dom, w którym narodził się Karol Wojtyła. Dziś jest to muzeum poświecone ukochanemu papieżowi wszystkich Polaków. Znajdują się tu liczne przedmioty z czasów młodzieńczych, szaty liturgiczne i pamiątki licznych pielgrzymek po całym świecie. Wzrok przyciąga też makieta rodzinnego domu papieża, w której z pieczołowitością odtworzono wygląd mieszkania. Wielu zatrzymuje się też przy maleńkiej kołysce papieża. Chętni mogą nabyć pamiątki, kalendarze i książki religijne, a datki są wsparciem na utrzymanie tego niezwykłego muzeum. Nie sposób również po całym dniu zwiedzania odmówić sobie pysznych kremówek i kawy w którejś z okolicznych kawiarenek. Wszystkie one zachęcają turystów zapewnieniami, że to tu była słynna kawiarnia, do której chodził na kremówki późniejszy papież. I jest to chyba jedyne miasto, gdzie można w każdej cukierni nabyć kremówki papieskie. Przyznaję, są pyszne, ale i niezwykle słodkie. Małopolska to liczne ślady polskiego papieża. Stąd pochodził, do tych miejsc wracał chętnie i z ogromnym sentymentem. Niemalże każda pielgrzymka do ojczyzny uwzględniała pobyt w rodzinnym mieście czy Kalwarii Zebrzydowskiej. Warto choć raz w życiu przejść jego śladami i popatrzyć na miejsca, z których wyrósł. Oprócz wartości sentymentalnej, religijnej dla osób wierzących, jest tu po prostu bardzo pięknie. Jeśli nie ze względów religijnych, to czysto estetycznych i artystycznych warto to wszystko zobaczyć. ANNA KAŹNICA

Głos z Brukseli 5

6 Kulebiaki Kuchnia kresowa Niestety wymagają one trochę więcej pracy, ale są znakomite i zawsze wzbudzają radość, gdy się je podaje na stół. Ponadto są daniem pełnowartościowym pod względem żywieniowym. Kulebiak podobnie jak kutia jest potrawą kuchni kresowej. Swoim wyglądem przypomina dużego, pieczonego pieroga, który możemy nadziewać farszem podobnie jak pierogi. Prawdziwy kulebiak robi się z ciasta drożdżowego, ale nieco lepsze jest ciasto krucho-drożdżowe. Na ogół piecze się go zimą, choć można i przez cały rok. Kulebiak z brukselką Składniki: 40 dag mąki, 2 jajka, 1/2 kostki margaryny, 4 łyżki oleju, 3 łyżki mleka w proszku, 3-5 dag drożdży, 3/4 szklanki mleka, 1 łyżeczka cukru, sól. Nadzienie: 50-75 dag brukselki mrożonej, 2-3 cebule, 2-3 jajka, tłuszcz, bułka tarta. Wykonanie Mąkę, jajka, margarynę, olej i mleko w proszku włożyć do miski. Drożdże zalać w kubku ciepłym mlekiem, wymieszać z łyżeczką cukru i zostawić w cieple. Gdy urosną, przelać do miski z przygotowanymi składnikami, dodając tyle wody, ile zabierze, i szczyptę soli do smaku. Ciasto dobrze wyrobić, aż będzie gładkie. Przykryć i zostawić do wyrośnięcia. Następnie należy przygotować nadzienie. Brukselkę oraz obrane cebule razem ugotować, pamiętając, że mrożona brukselka gotuje się szybko. Osobno ugotować na twardo jajka. Brukselkę i cebulę odcedzić. Cebulę posiekać drobno, a brukselki pokroić na połówki. Ugotowane jajka na twardo pokroić w plasterki. Trochę więcej niż połowę ciasta, które powinno było podwoić swoją objętość, ułożyć na wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą lub mąką blasze. Na nim układać polówki brukselki. Posypać je cebulą, solą i pieprzem, dać warstwę jajek i przykryć resztą ciasta. Z wierzchu posmarować albo rozbitym żółtkiem, albo wodą z cukrem, aby ciasto ładnie się zarumieniło i lśniło. Piecze się 30-45 minut w nagrzanym do około 200 stopni C piekarniku. Jeśli pieczemy kulebiak na blasze, to wałkujemy ciasto na podłużny placek, nakładamy nadzienie, a potem ciasto zlepiamy górą nad nadzieniem i bokami uważając, aby farsz był dobrze przykryty. Po upieczeniu gorący kulebiak natychmiast podajemy. Kulebiak z kapustą Składniki: 2-3 dag drożdży, 1 łyżeczka cukru, 1 łyżeczka mąki, 1 szklanka mleka, 25 dag mąki, 1 jajko, 2 żółtka, 3-4 łyżki śmietany, 7 dag margaryny. Nadzienie: 3 szklanki ryżu, 1 kg kapusty włoskiej, 1 cebula, 1 łyżka oleju, sól, pieprz, papryka, gałka, natka, kilka pieczarek. Wykonanie Drożdże rozetrzeć dodając po łyżce cukru i mąki, zalać mlekiem lub Uprawnienia niepełnosprawnych kierowców Przełamując bariery Dawniej widok kierowcy z jedną nogą lub bez ręki wzbudzał zainteresowanie, a nawet niedowierzanie. Dzisiaj osoby niepełnosprawne to obraz powszechny, często spotykany. Nie wzbudza już zdziwienia widok osoby przesiadającej się z wózka inwalidzkiego na przednie siedzenie za kierownicę auta. Obecnie Porady Kuchnia śmietaną i zostawić w cieple do wyrośnięcia. Przesiać mąkę (czubatą szklankę), dodać całe jajko i żółtka (około pół żółtka zostawić). Dodać też śmietanę i wyrośnięte drożdże. Wyrobić ciasto, odstawić w ciepłe miejsce i przykryć czystą ściereczką, a gdy podwoi objętość, wlać do ciasta rozpuszczoną margarynę i dalej wyrabiać. Ciasto rozwałkować w kształcie prostokąta, rozłożyć nadzienie i zwinąć ciasto, zlepiając je szczelnie. Wyłożyć na natłuszczoną blachę posypaną mąką. Posmarować wierzch żółtkiem, a gdyby było go zbyt mało, rozmieszać z łyżką wody i połową łyżeczki cukru. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temperaturze około 200 stopni C. przez około 1 godzinę. Nadzienie: Ugotować ryż. Główkę kapusty pokroić na 4 części, usuwając głąb, włożyć do wrzącej, osolonej wody i gotować bez przykrycia około 20 minut. Gdy kapusta będzie na wpół ugotowana, odsączyć ją starannie z wody, odcisnąć i drobniutko posiekać. Cebulę posiekać i poddusić, czyli zeszklić nie rumieniąc w rondelku, podlać olejem i łyżką wody i ogrzać tak, by straciła smak surowizny. Dodać do kapusty i na dużej patelni lekko podsmażyć, aby płyn odparował. Mieszać dodając soli, pieprzu lub papryki i posiekaną natkę pietruszki. Tak przygotowaną kapustę wymieszać z ryżem i rozłożyć na cieście. Można dodać jeszcze kilka przesmażonych pieczarek dla aromatu i smaku. (KR) niepełnosprawni mogą prowadzić samochody prawie bez żadnych ograniczeń. Stopień niepełnosprawności może być różny. Przy poważniejszych uszczerbkach osoby te mogą mieć pewne ograniczenia w prowadzeniu samochodu. Często samochód musi być specjalnie do potrzeb takiej osoby przystosowany, dotyczy to w szczególności osób bez ręki, nogi, czy o niskim wzroście. Najczęściej przeróbki samochodu polegają na wysunięciu pedałów hamulca i gazu, czy montażu elektronicznego sprzęgła z czujnikiem umieszczonym przy lewarku zmiany biegów. Wszelkie ograniczenia dla osób niepełnosprawnych są wpisywane w formie kodu na odwrocie prawa jazdy. Ulgi w kierowaniu Osoby niepełnosprawne, które posiadają kartę parkingową nie muszą się stosować do niektórych znaków. Oczywiście wszystko w ramach bezpieczeństwa i pod warunkiem, że pod znakiem nie jest umieszczona tabliczka z symbolem wózka inwalidzkiego lub tabliczki z napisem, która dotyczy także niepełnosprawnych. Wykaz znaków, do których nie muszą się stosować niepełnosprawni: B-1 zakaz ruchu w obu kierunkach B-3 zakaz wjazdu pojazdów silnikowych z wyjątkiem motocykli jednośladowych B-3a zakaz wjazdu autobusów B-4 zakaz wjazdu motocykli Jajko jajku nierówne Tajemniczy kod Kupowanie dobrych jajek nie jest takie proste jakby się to wydawało. Dokonując zakupu jajek w większości przypadków kierujemy się ich wielkością i ceną. Zbyt duże jajka mogą być jednak podejrzane. Wielkość jajka zależy od kury oraz od sposobu jej karmienia. Dlatego kura karmiona hormonalnie może znosić większe jaja, które niestety do najzdrowszych nie należą. Ponadto znoszenie przez kurę dużych jaj jest bolesne. Jeśli zatem zależy nam, aby spożywane przez nas jajka było zdrowsze kupujmy lepiej te mniejsze. Dodatkowym minusem dużych jajek jest słabsza i cieńsza skorupka, dlatego częściej pękają podczas gotowania. Podobnie jest z kolorem żółtka, który zależy od tego, czym żywiona jest kura. Te, które karmione są ziarnem znoszą jajka z żółtkami o bladożółtym kolorze natomiast żółtka jaj kur karmionych kukurydzą mają pomarańczowy odcień. Kury z hodowli ekologicznych, które żywione są zieleniną i pszenicą, a nie karmą, znoszą jajka z żółtkiem w kolorze mlecza jaskrawym, żółtopomarańczowym. Niestety, aby zmylić konsumentów właściciele niektórych hodowli klatkowych zaczęli karmić kury paszami z dodatkiem karotenu, który barwi żółtka i sprawia, że wyglądają jak żółtka jaj ekologicznych. Jednak przy wyborze jaj nie tylko na to warto zwracać uwagę. Bardzo istotne są także oznaczenia i numery na skorupce. Pamiętajmy, że numery na jajkach nie mają nic wspólnego z datą ich zniesienia. Rząd cyfr i liter na jajkach to właśnie identyfikator producenta, i to w niektórych przypadkach z dokładnością, co do numeru kurnika. Obecnie wszystkie jaja trafiające do sklepów muszą być oznakowane. Dla nas kupujących jedną z najbardziej istotnych informacji jest pierwsza cyfra (X), która przedstawia sposób, w jaki chowane są kury. Dlatego warto wybierać te jajka, które są oznaczone jak najniższym numerem. Chów ekologiczny (0) zapewnia kurom najlepsze warunki kury śpią w kurniku, chodzą po dworze i karmione są pożywieniem bez dodatków chemicznych. Kolejne numery to coraz gorsze warunki chowu kur i ich karmienia, które kończą się na chowie B-10 zakaz wjazdu motorowerów B-35 zakaz postoju B-37 zakaz postoju w dni nieparzyste B-38 zakaz postoju w dni parzyste B-39 strefa ograniczonego postoju Uprawnienia takie przysługują również kierowcom przewożącym osoby niepełnosprawne oraz pracownikom placówek zajmujących się takimi osobami. Karta parkingowa Karta parkingowa jest dokumentem wydawanym przez starostę, musi być umieszczona za przednią szybą w taki sposób, aby było możliwe jej odczytanie. Wzór kart jest jeden dla wszystkich rodzajów niepełnosprawności i określa je rozporządzenie Ministra Infrastruktury. Dzięki tej karcie kierowca taki może również korzystać ze specjalnie wyznaczonych miejsc parkingowych. Życie niepełnosprawnych nie jest łatwe, tych kilka ulg, które kierującym przysługują, pomagają w wielu sprawach. Trzeba oczywiście pamiętać, że zwolnienie nas od stosowania się do niektórych znaków, nie daje nam Czwartek, 27 października 2011 Zdrowie klatkowym. Chów wolnowybiegowy (1) oznacza, że ptaki w ciągu dnia mają dostęp do wybiegu pokrytego roślinnością i świeżego powietrza. W ciągu nocy zamykane są w budynkach odpowiadającym budynkom chowu ściółkowego jednak mają więcej przestrzeni. Kury te wykazują naturalne kurze zachowanie i mają mocne kości. Chów ściółkowy (2) oznacza, że kury przetrzymywane są w hali z pożywieniem i wodą, skrzynkami do wysiadywania jajek i grzędami. Są to pomieszczenia poziomowe. Kury nigdy nie wychodzą z pomieszczenia, nie mają też dostępu do światła dziennego oraz świeżego powietrza. Hodowla klatkowa (3) to niestety fabryka produkująca jajka pełna klatek, z systemem rynienek (do paszy, do odprowadzania nieczystości oraz oddzielna rynienka, do której wpada jajko) i z taśmą produkcyjną. Zapomina się jednak o tym, że pośród tego wszystkiego znajduje się żywe stworzenie, jakim jest kura. Niektóre jaja mogą być także nieoznakowane. Jaja przeznaczone do sprzedaży bezpośredniej, czyli z chowu przydomowego. Mogą one być sprzedawane na okolicznych bazarach. Obowiązek znakowania nie dotyczy też jaj dostarczanych do przetwórstwa przemysłowego. Jednakże w sklepie każde jajo powinno mieć swój identyfikator. Niestety, większość jajek dostępnych na naszym rynku to trójki, a jedynki i zerówki są rzadkością. Jak wiadomo, najlepiej byłoby kupować jajka z chowu ekologicznego, ale nie każdego na to stać. Dlatego wybierajmy (jeśli są dostępne), jajka z dwójką, nie są one dużo droższe od trójek, ale na pewno szczęśliwsze kury je znoszą. (KR) moto prawa do braku myślenia i stwarzania sytuacji niebezpiecznych. Życie niepełnosprawnym utrudniają też kierowcy pełnosprawni, parkując na miejscach parkingowych nieprzeznaczonych dla nich. AUTOMANIAK

Czas wolny FILM KSIĄŻKA MUZYKA GRA GADŹET 7 O rozstaniu Kiedy w 2009 roku Asghar Farhadi odbierał na Berlinale nagrodę Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszego reżysera za film Co wiesz o Elly nikt nie przypuszczał, że dwa lata później jego film Rozstanie po raz pierwszy w historii berlińskiego festiwalu zgarnie oprócz głównej wygranej Złotego Niedźwiedzia także dwa Srebrne Niedźwiedzie dla najlepszej aktorki i najlepszego aktora oraz Nagrodę Jury Ekumenicznego i Nagrodę Pokoju. Kolejne festiwale to kolejne nagrody m.in. w Toronto i San Sebastian. Film oficjalnie zadebiutuje w rywalizacji o Oskara za najlepszy film nieanglojęzyczny. Nader i Simin po czternastu latach małżeństwa podejmują decyzję o rozwodzie. Marzeniem Simin jest opuszczenie Iranu, aby zapewnić jedenastoletniej córce lepsze warunki do edukacji. Nader za ważniejsze uważa opiekę nad chorującym na Alzheimera ojcem. Sytuacja komplikuje się, gdy sąd nie udziela im rozwodu, a Simin przenosi się do matki. Nader zatrudnia do opieki nad ojcem kobietę o imieniu Razieh, jednak już po kilku dniach decyduje się ją zwolnić, gdy po wcześniejszym powrocie z pracy znajduje nieprzytomnego ojca na podłodze z rękami przywiązanymi do łóżka, a jego opiekunki nie ma w mieszkaniu. Wkrótce zostaje aresztowany za zabójstwo nienarodzonego dziecka kobiety, która poroniła w dniu wyrzucenia jej z pracy. Obraz Iranu przedstawiony przez reżysera na pierwszy rzut oka nie różni się istotnie od świata zachodniego. Jest tutaj dobrze sytuowana klasa średnia, mieszkanie urządzone w europejskim stylu, rodzinny samochód, praca w sektorze bankowym, prywatna szkoła dla dziewcząt, na drugim planie służąca z niższej klasy, jej córeczka i bezrobotny mąż. Potencjalne konflikty wydają się być nieuniknione i wynikające z różnych czynników w tym m.in. chęć emigracji, brak możliwości opiekowania się chorym ojcem, różnice społeczne między klasą średnią i niższą, surowe prawo, religia. Każdy z bohaterów ma swoje racje, postępuje zgodnie ze swoim sumieniem i wartościami, które wyznaje. Złożoność postaw zderza ze sobą przeciwstawne racje coraz bardziej komplikując sytuację. Film w doskonały sposób łączy elementy thrillera i dramatu psychologicznego, trzymając w napięciu do nieoczekiwanego finału. Film zadebiutował w Polsce 7 października. (KR) Filozoficznie Kubuś fatalista i jego pan Denisa Diderota to utwór, który właściwie nie mieści się w żadnej spośród głównych tendencji zarysowujących się w ówczesnym powieściopisarstwie. Jest to powieść eksperymentalna, poddająca krytyce istniejące ustalenia literackie. Ze względu na problematykę, Kubusia nazywa się powieścią filozoficzną. Dokładna analiza utworu ujawnia jednak, że problemy filozoficzne nie są wyrażane bezpośrednio przez narratora, ale poddane z dystansu wygłasza je tytułowy bohater. W dodatku nie są to jego autorskie poglądy, lecz myśli czytelnika dzieł Spinozy, i taki przekaz budzi wątpliwości, że nie są one traktowane w pełni poważnie. Problematyka filozoficzna powieści (bo jej ujęcie jest najciekawsze) jest związana z fatalizmem poglądem głoszonym przez Kubusia, który oznacza, ze losem ludzkim rządzi przeznaczenie, fatum. Że wszystko co czynimy, zapisane jest gdzieś w górze, że jeśli coś się zdarzyło, to właśnie musi tak być. Czytelnik sam staje przed wyborem czy poglądy służącego-filozofa traktowane są w powieści serio, jako spójna wizja świata, aprobowana przez autora, czy też są obiektem drwin Narrator nie ułatwia tego zadania, traktując bardzo często poważnie sprawy błahe. Sam Kubuś jest postacią na pół poważną, na pół komiczną. Swoje fatalistyczne powiedzonka powtarza raczej automatycznie, można zatem sądzić, że autor nie odrzuca całkowicie fatalizmu, a tylko jego skrajną postać. Z pojęciem fatalizmu nierozerwalnie wiąże się determinizm, który uznaje wszystkie związki przyczynowe za nieuchronne i konieczne. Jego przeciwieństwem jest finalizm, przekonanie, że zjawiska przyrodnicze są uporządkowane według celowego układu, co pozwala przenieść na naturę ludzkie sposoby myślenia, a co za tym idzie, dostrzec celowy związek tam, gdzie go nie ma Tak rozumuje pan, np. w scenie, gdy bohaterów pogryzły komary. Ten skrajny pogląd narrator ośmiesza. Z fatalizmem i determinizmem łączą się także ważne problemy etyczne, dotyczące wolnej woli, wolności, a także winy i kary. Diderot stara się szukać sposobów pogodzenia subiektywnej woli ludzkiej i obiektywnego działania konieczności. Rozwija pojęcie wolności jako rozumianej konieczności, a jednocześnie podkreśla niepewność rządzącą życiem człowieka, jego niezdolność do przewidzenia wszystkich konsekwencji swych czynów. Autor poprzez refleksje narratora i kreację postaci sługi-filozofa ukazuje ograniczenia wynikające z przyjęcia jednej, określonej zasady podporządkowania rzeczywistości, gdy tymczasem świat okazuje się złożony, rozmaity i chaotyczny. (AT) Raz, Dwa, Trzy jeszcze raz Po kilku latach milczenia zespół Raz, Dwa, Trzy zarejestrował nowe autorskie piosenki. Jak dotąd w twórczości grupy ważne były pewne idee poboczne, które ukierunkowywały jej działania, oraz w przeszłości stanowiły o brzmieniu całości nagrywanych piosenek. Jedną z takich idei jest poszukiwanie. Ono jawi się momentami, jako ważniejsze od efektu końcowego, którego słuchacze skłonni są oczekiwać. Przez lata postępując autonomicznie w stosunku do oficjalnego nurtu rozrywki, do oczekiwań i do zapotrzebowań zespół pisał piosenki, które wynikają z potrzeby znalezienia się pomiędzy hałasem muzycznym, a tym, co jako wykonawcy chcieliby usłyszeć i zagrać. Dlatego nowe utwory nie epatują mocnym, wygenerowanym przez studyjną maszynerię brzmieniem. Jako zwolennicy naturalności sięgnęli w dużej mierze po instrumenty akustyczne, a użyte partie elektryczne harmonijnie współgrają z całością. Zależało im, aby poskromić nabyte przez zgoła dwadzieścia lat pracy ambicje i doświadczenie. Po to, aby sobą nie zastępować muzyki i słów. Żeby muzyce pozwolić grać, a słowom znaczyć. Po to, by oddać nastrój poszukiwania, by zaangażować serce i wyobraźnię, a nie tylko zmysł słuchu, poczucie rytmu, czy sformatowany czas odbioru, który skłoniliśmy poświęcać na wysłuchanie piosenki trwającej nie dłużej niż przysłowiowe trzy minuty i trzydzieści sekund. Nowak, jako autor słów zwrócił uwagę na tematy, które w obrębie piosenki popularnej są, jeśli niepomijane, to z pewnością rzadko poruszane. Tymi wyróżnionymi są m. in. problem braku nadziei oraz akceptacji śmierci, jako zjawiska nieodłącznego od naszych narodzin. Lęku, który degraduje naszą świadomość i poczucie wartości. Lęku zniewalającego nas od wewnątrz i lęku, który ma przyczynę w zjawiskach zewnętrznych. Lęku niepokojącego serce. Przyjacielem muzyki zespołu i producentem płyty jest towarzyszący grupie od przeszło dziesięciu lat Marcin Pospieszalski. Realizacją płyty zajął się, tak jak w przypadku Trudno nie wierzyć w nic Rafał Paczkowski. Jego pomoc, przenikliwość i doświadczenie są nie do przecenienia. Wirtuozerią gry na instrumentach perkusyjnych piosenki wzbogacił, grający już wcześniej z grupą Tomas Celis Sanchez. Premiera płyty miała miejsce 14 października br. (KR) Potęga miksowania Rage to pierwsza od 1996 roku gra firmy id Software, która powstała w oparciu o zupełnie nową markę. Na czele zespołu odpowiedzialnego za jej produkcję stał John Carmack, twórca serii Doom oraz Quake. Rage nie jest zwykłym przedstawicielem gier FPS. Jest to, bowiem potężny miks, w skład którego wchodzą nie tylko etapy strzelankowe, ale także wyścigowe oraz przygodowe. Akcja gry umiejscowiona została w post-apokaliptycznym świecie, przywodzącym na myśl klasyczny obraz kina akcji Mad Max 2: The Road Warrior. Podobnie jak w filmie z Melem Gibsonem w roli głównej, tak i w Rage głównym środkiem lokomocji oraz najważniejszym dobrem jest odpowiednio zmodyfikowany oraz przystosowany do pokonywania zdradzieckich bezdroży wehikuł, przypominający wyglądem popularne buggy. Główny bohater Rage, określany przez samych jej twórców osobnikiem o klasie Bucka Rogersa (herosa z kart amerykańskich komiksów), jest nie tylko wyzwolicielem pozostałych przy życiu mieszkańców świata gry rządzonego żelazną ręką przez wojskowy reżim, ale także właścicielem wspomnianego wyżej pojazdu, który jest ulepszany przez całą rozgrywkę. Wehikuł ten służy nie tylko za najbezpieczniejszy i najefektywniejszy środek transportu, ale ponadto jest też źródłem dochodu. To właśnie dzięki uczestnictwu w wyścigach zdobywamy niezbędne fundusze. Zaprojektowany przez zespół Johna Carmacka wirtualny świat należy do grona największych w historii gier FPS. Stworzenie tak dużego, żyjącego i dynamicznie zmieniającego się środowiska było możliwe dzięki technologii Virtual Texturing, która jest ulepszoną wersją technologii MegaTexture, wykorzystanej po raz pierwszy w grze Quake Wars: Enemy Teritory. W przypadku Rage została ona jednak wykorzystana w znacznie większym stopniu. Gracze stykają się tu bowiem z dwoma takowymi silnikami. Jeden odpowiedzialny jest za teksturowanie terenu, natomiast drugi zajmuje się wszystkimi pozostałymi elementami gry. Id Software jest znane z kładzenia wielkiego nacisku na rozwój trybów rozgrywki wieloosobowej. Nie inaczej jest w przypadku Rage. Na potrzeby multi powstało kilkanaście specjalnych map, w grze zamieszczono również standardowe tryby rozgrywki wieloosobowej klasyczny deathmatch, zmagania w drużynach oraz capture the flag. Polska premiera gry miała miejsce 7 października br. (KR) Samsung BDP C6900 To jedyny odtwarzacz Blue-ray, który sprawi, że obraz naprawdę cię pochłonie, wyostrzając wszystkie twoje zmysły. Dzięki imponującym możliwościom odtwarzania trójwymiarowego obrazu świat, który zobaczysz, będzie zupełnie inny. Ultrarealistyczny obraz w technologii 3D Jest tylko jeden sposób na przeżycie trójwymiarowości bez chodzenia do teatru: to telewizory LED 3D firmy Samsung. Oferują one najwyższej jakości trójwymiarowe doświadczenia wizualne, dzięki uwolnieniu filmu z płaskich ram odbiornika TV i jego zamianę w pełen ekspresji obraz. Efekty zapierają dech w piersiach ultrarealistyczna jakość obrazu, która może rywalizować z kinem teraz w twoim mieszkaniu. Ultra Fast Play koniec z czekaniem BDP C6900 został zaprojektowany przy zastosowaniu funkcji Ultra Fast Play, eliminującej irytujący czas wczytywania płyty. Teraz twoja ulubiona rozrywka rozpocznie się od razu. Nieograniczona rozrywka dzięki funkcji Internet@TV Technologia Internet@TV otwiera więcej światów niż możesz to sobie wyobrazić. Bezproblemowe łączenie z Internetem pozwala na korzystanie z bogatych treści, które ma do zaoferowania sieć www. Funkcję można w łatwy sposób rozbudowywać, organizując, dodając i usuwając różnorodne treści za pomocą biblioteki Samsung Applications. Niektóre modele telewizorów umożliwiają nawet wykonywanie wideorozmów w sieci Internet. Zaprojektowany do twojego stylu BDP C6900 wyróżnia styl będący połączeniem nowoczesności i minimalizmu, który doskonale współgra z wystrojem domu i posiadanym systemem kina domowego. Dzięki górnemu podświetleniu płyty i podświetlanemu logo w kolorze niebieskim całość robi doskonałe wrażenie wizualne podczas odczytu płyt. Przezroczyste okno na górze urządzenia umożliwia podgląd odtwarzanego dysku. A eleganckie i metalowe wykończenie odtwarzacza bez wątpienia zaklasyfikuje w grupie najbardziej wystrzałowych urządzeń z doskonałymi parametrami pracy. Łatwe udostępnianie z funkcją All Share Teraz możesz oglądać filmy, zdjęcia i słuchać muzyki z komputera i urządzeń przenośnych bezpośrednio za pomocą telewizora Samsung. Funkcja All Share w odtwarzaczu bezprzewodowo synchronizuje komputer i telefon komórkowy z telewizorem, przesyłając pliki, a nawet monitorując w czasie rzeczywistym na ekranie osoby dzwoniące i wysyłające wiadomości tekstowe. (WP)

8 SPORT Czwartek, 27 października 2011 INFORMATOR TELEFON ALARMOWY 112 POLICJA 997 STRAŻ POŻARNA 998 POGOTOWIE RATUNKOWE 999 POGOTOWIE ENERGETYCZNE 991 POGOTOWIE GAZOWE 992 POGOTOWIE WODOCIĄGOWE 994 GOPR GRUPA JURAJSKA 985 601 100 300 ZAWIERCIE POLICJA 32 6738200 STRAŻ MIEJSKA 32 6721824 POWIATOWY URZĄD PRACU 32 6724239 MYSZKÓW POLICJA 34 3153200 STRAŻ MIEJSKA 34 3132142 POWIATOWY URZĄD PRACY 34 3135020 POLICJA PORĘBA 32 6771213 OGRODZIENIEC 32 6732077 ŁAZY 32 6729513 PILICA 32 6738204 WOLBROM 32 6493350 SIEWIERZ 32 6741307 KOZIEGŁOWY 34 3153203 PORAJ 34 3153202 ŻARKI 34 3153201 Warta wiceliderem Warta Zawiercie pokonała przed własną publicznością dziesiąty zespół Klasy A Sosnowiec Jedność Strzyżowice. W pierwszej połowie spotkania prócz zdobytej bramki przez drużynę gospodarzy niewiele się działo. W styczniu ubiegłego roku rozpoczęła się modernizacja stadionu LKS Przemsza Siewierz. Cała inwestycja polegała na kompleksowej przebudowie obiektu, w wyniku której powstał nowy budynek techniczno- -socjalny, nowe boisko główne, boisko treningowe oraz dwa korty tenisowe. Zakończenie inwestycji planowane było na 2012 rok, jednak dzięki sprawnej realizacji inwestycji przez wykonawcę, obiekt odebrano pod koniec września tego roku. Natomiast 14 października Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Będzinie wydał pozwolenie na użytkowanie obiektu. Wybudowanym kompleksem boisk zarządza Miejsko-Gminne Centrum Sportu i Turystyki w Siewierzu. W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi korzystania z kortów tenisowych znajdujących się na terenie obiektu informujemy, że są one ogólnodostępne. Druga odsłona przyniosła dwie bramki, które z całą pewnością wprawiły kibiców Warty w dobry nastrój. Jednak rozluźnienie w szeregach Warty spowodowało utratę bramki. Dzięki tej wygranej i potknięciu się aktualnego wicelidera Błyskawicy Preczów, która zremisowała w meczu z Łazowianką, podopieczni Bogdana Szadkowskiego awansowali na drugie miejsce w tabeli. 22 października 2011, 15: 30 Zawiercie WARTA ZAWIERCIE 3-1 JED- NOŚĆ STRZYŻOWICE Pasternak 16, Szadkowski 55, Gryc 64 Górczyński 72 Optyczną przewagę od początku spotkania mieli gospodarze, ale nie potrafili sobie stworzyć sytuacji bramkowych. Tę jako pierwsi mieli goście, ale uderzenie zawodnika Jedności pewnie złapał Sławomir Liberski. W 16 minucie Warta objęła prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Marcin Gryc, a z pierwszej piłki uderzył Łukasz Pasternak. Po bramce gra przeniosła się w środkową strefę boiska i w zasadzie na boisku niewiele się działo. W 27 minucie groźnie uderzał Bogdan Szadkowski, ale jego strzał nogami obronił Jacek Kornecki. Kolejną dobrą okazje zawiercianie stworzyli sobie tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część gry. Łukasz Kozłowski ładnym podaniem obsłużył Marka Surowca, lecz kapitan Warty strzelił tuż obok bramki. Do przerwy więcej bramek już nie padło. Zdecydowanie żywsze zawody kibice mogli obserwować w drugich 45 minutach. Trzy minuty po wznowieniu gry zakotłowało się pod bramką gości, ale zawiercianom nie udało się skierować piłki do bramki. Jednak już w 55 minucie było 2-0. Kolejny rzut rożny, który powoli staje się znakiem firmowym Warty, zakończył się bramką. Dośrodkowanie Marcina Gryca wykończył grający trener Bogdan Szadkowski. Dziesięć minut później losy spotkania były praktycznie przesądzone. Dośrodkowanie Bogdana Szadkowskiego głową wykończył Marcin Gryc. Goście podjęli próbę odrabiania strat, co zaowocowało bramką w 72 minucie. Ładne, mierzone uderzenie z 11 metra Marcina Górczyńskiego, trafiło wprost w okienko bramki Sławomira Liberskiego. Trzy minuty później Warta mogła podwyższyć prowadzenie, ale okazji po ładnym rozegraniu klepki z Marcinem Wałkiem, nie wykorzystał Marcin Gryc. Spotkanie zakończyło się dwubramkową wygraną zawiercian, którzy odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu. http://futboljura.pl foto: Jarosław Drużbiński Biuro Prasowe KP Warta Zawiercie Korty tenisowe na stadionie Przemszy Siewierz Rezerwacji kortów można dokonać w siedzibie Miejsko- -Gminnego Centrum Sportu i Turystyki w Siewierzu przy ul. Słowackiego 2a (budynek Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury), telefonicznie pod numerem 32 67 44 257 lub u gospodarza obiektu Mateusza Dobrowolskiego, tel. 506 354 974 WWW.SIEWIERZ.PL Nowe boisko w Chruszczobrodzie W poniedziałek, 17 października oficjalnie otwarto kolejne wielofunkcyjne boisko sportowe w Gminie Łazy. Nowy obiekt powstał przy Zespole Szkół nr 3 w Chruszczobrodzie. Oficjalnego otwarcia dokonała dyrektor szkoły Żanetta Szkliniarz. Nowoczesne boisko ze sztuczną murawą przystosowano do gry w piłkę siatkową i koszykówkę. Zainstalowano piłkochwyty, oświetlenie i ławeczki. Młodzież szkolna będzie mogła korzystać z obiektu zarówno w czasie wolnym jak i podczas zajęć z wychowania fizycznego. Ponadto szczęśliwi uczniowie otrzymali od zaproszonych gości upominki w postaci nowych piłek. Oficjalnemu otwarciu towarzyszył występ taneczny oraz towarzyski mecz siatkarski nauczyciele kontra uczniowie. Jak zaznaczał burmistrz Łaz, Maciej Kaczyński: to dzień wielkiej radości. Pod wrażeniem boiska byli także parlamentarzyści, senator RP Zbigniew Meres i poseł-elekt Anna Nemś. Boisko sportowe pobłogosławił ks. proboszcz Jan Włodarczyk z parafii św. Stanisława BM w Chruszczobrodzie. PIOTR PIESZCZYK HTTP://E.LAZY.PL A Klasa Piłki Nożnej, Podokręg Sosnowiec 12. kolejka, 22-23 października 2011 Niwy Brudzowice 2:1 KP Sarnów Ostoja Żelisławice 1:6 Pionier Ujejesce Tęcza Błędów 4:0 Millenium Wojkowice Cyklon Rogoźnik 1:2 Przemsza Siewierz KS Giebło 1:0 Zew Kazimierz MKS Poręba 0:2 MKS Sławków Warta Zawiercie 3:1 Jedność Strzyżowice Łazowianka Łazy 2:2 Błyskawica Preczów http://sportowezaglebie.pl OGŁOSZENIA DROBNE NIERUCHOMOŚCI Sprzedam mieszkanie 54m2 Centrum Zawiercia, parter, 3 pokoje, kuchnia, łazienka. Tel: 504819 911 Mieszkanie M4-69m2 sprzedam lub zamienię na mniejsze w Zawierciu ul. Paderewskiego, po częściowym remoncie, parter, wszystkie media Tel. 501 570 204 AUTO-MOTO Sprzedam Renault Twingo 1995, garażowany, zimą nie jeżdżony 666-891-646 INNE Przyjmę reklamę na TAXI Kombi. Info. Tel. 601 463 317 WRÓŻENIE Z KART 506 927 636 USŁUGI KREDYTY CHWILÓWKI. POŻYCZKI BEZ BIK - ZAWIERCIE BANKOWA 4 - TEL:32/677-60-19