DZIAŁANIE PRAGMATYCZNE NA PRZYKŁADZIE SCEN FILMU BIG LEBOWSKI Andrzej Bembenek Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania z siedzibą w Rzeszowie Streszczenie Jedną z najważniejszych funkcji języka jest użycie go pozwalające na wzajemne oddziaływanie rozmówców na siebie. Można wyróżnić trzy główne rodzaje aktów mowy: informatywne, konstytutywne i obligatywne. W dialogach filmu Big Lelowski można je zidentyfikować i opisać. Podobnie udaje się w filmie przeanalizować występowanie reguł konwersacyjnych Gricea. Tekst ma na celu ukazanie części sposobów oddziaływania rozmówców na siebie podczas przeprowadzanej konwersacji. Jedną z najważniejszych funkcji języka jest użycie go w sposób, którego istota sprowadza się do wzajemnych oddziaływań rozmówców na siebie. Każdy z nas codziennie spotyka na swojej drodze wielu ludzi, jest w ten sposób mimowolnym uczestnikiem różnych sytuacji społecznych. We wszystkich tych społecznych kontekstach ludzie nieustannie na siebie oddziałują. Najważniejszym elementem takiego oddziaływania jest niewątpliwie rozmowa. Właśnie taki rodzaj oddziaływania jest tematem badań pragmatyki. Formułując to pojęcie nieco dokładniej można powiedzieć, że pragmatyka to nauka, która bada, w jaki sposób ludzie oddziaływają na siebie przy pomocy języka. Czyli pojmuje używanie języka jako jeden z elementów interakcji międzyludzkich 1. W powyższej pracy chciałem podjąć się próby analizy dialogów, z wybranych scen filmu braci Cohen Big Lebowski. Film opowiada historie Jeffa Lebowskiego, pseudonim Koleś (z ang. the Dude), który wiedzie sobie spokojne życie beztroskiego bezrobotnego. Jego jedynym zajęciem jest gra w kręgle z przyjaciółmi: Walterem właścicielem sklepu z systemami anty-włamaniowymi mającego problemy z ex-żoną, weterana wojny w Wietnamie, który sprawia wrażenie, że dla niego ta wojna się jeszcze nie skończyła, oraz Donnym spokojnym i niezbyt bystrym ex-surferem, któremu Walter nigdy nie daje dojść do słowa. Beztroskie życie głównego bohatera kończy się w momencie, gdy dwóch zbirów myli go z milionerem, który nosi takie same nazwisko. Próbują odzyskać od niejakiego Jeffa Lebowskiego pieniądze. Jednak, kiedy zdają sobie sprawę, że Koleś nie wygląda na milionera i że musieli się pomylić, je- 1 E. Tabakowska, Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, TAiWPN UNIVERSITAS, Kraków 2001, s. 203-204. www.think.wsiz.rzeszow.pl, ISSN 2082-1107, Nr 1 (5) 2011, s. 32-36
den ze zbirów wychodząc niszczy ulubiony dywan Kolesia oddając na niego mocz. Następnego dnia Koleś opowiada całą zaistniałą sytuacje swoim kolegom. Walter wpada na pomysł i namawia kolesia, żeby udał się do Lebowskiego milionera w celu otrzymania rekompensaty za zniszczony dywan. W ten sposób wszyscy wplątują się w serie niekontrolowanych zagadek kryminalnych i zabawnych sytuacji okraszonych świetnymi dialogami, z których kilka wybrałem dla tematu tej pracy. Proces porozumiewania to nie tylko tok wypowiadanych słów, ale przede wszystkim wykorzystywanie ich w celu wykonywania określonych czynności: informowania, dezinformowania, obiecywania, grożenia, proszenia, rozkazywania, chwalenia czy obrażania. A więc mówić coś to zawsze robić coś za pomocą słów 2. Konkretne słowa wypowiadane dla wyrażenia określonej intencji komunikacyjnej są treścią aktu mowy, który można przypisać do pewnych nadrzędnych kategorii na podstawie występowania określonych podobieństw. Można wyróżnić trzy główne rodzaje aktów mowy: informatywne, konstytutywne i obligatywne. Informatywne akty mowy obejmują takie akty mowy, które służą uzyskaniu informacji od odbiorcy, przekazaniu informacji odbiorcy lub stwierdzeniu, że mówiący nie posiada pewnych informacji. Określone informacje mogą dotyczyć nie tylko tego co rozmówcy wiedzą lub co sądzą, ale również to o czym są przekonani lub też co czują. a. Maude: Co się stało z twoim domem? b. Koleś: Jackie Treehorn go zdemolował. Szukał forsy twojego ojca. W powyższej scenie nadawca Maude Lebowski zadaje pytanie odbiorcy, ponieważ chce otrzymać określoną informacje. Odbiorca stara się w miarę swojej wiedzy odpowiedzieć na to pytanie. Obligatywne akty mowy charakteryzują się tym, że nadawca jakieś zobowiązanie na odbiorcę lub na siebie samego. Do obligatywnych aktów mowy możemy zaliczyć prośby, propozycje i obietnice, ponieważ mają one jedną cechę wspólną. A mianowicie nadawca zobowiązuję odbiorcę lub siebie samego do pewnych działań w przyszłości. W przypadku obligatywnych aktów mowy spodziewany wynik interakcji jak i motywacja mogą być zupełnie inne. a. Nihiliści: Myślisz, że żartujemy? I twój kit nas zadowoli? Robimy straszne rzeczy. W nic nie wierzymy. A jutro przyjdziemy i obetniemy ci rysia. b. Koleś: Słucham? c. Nihiliści: Obetniemy ci rysia! W tej rozmowie Nihiliści motywują Kolesia do tego, aby powiedział im prawdę, poprzez pewien rodzaj zobowiązania, czyli groźbę. Przy okazji, aby bardziej uwiarygodnić swój zamiar używają informatywnych aktów mowy, informując kolesia jacy są i do czego są zdolni (Robimy straszne rzeczy. W nic nie wierzymy.) 2 J. Maćkiewicz, Językowy obraz słowa w działaniu, czyli podstawowe założenia potocznej pragmatyki, [w:] Językoznawstwo kognitywne II zjawiska pragmatyczne, [w:] W. Kubiński, D. Stanulewicz (red.), Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 2001, s. 83. 33
Konstytutywne akty mowy to takie akty mowy, które tworzą rzeczywistość społeczną. Przykładem może być tu deklaracja lub podziękowanie gdzie zdanie zostaje przez właściwą osobę, w określony sposób i w odpowiednim momencie 3. Przykładem może być tutaj przemówienie Waltera spełnienie ostatniej woli Donnyego. Walter: Donny był dobrym graczem i dobrym człowiekiem. Był jednym z nas. Lubił świeże powietrze i grę w kręgle. A jako surfer przemierzył plaże Południowej Kalifornii aż po Leo Coreo i Pismo. Odszedł... odszedł, jak wielu jego rówieśników. Zbyt wcześnie. Zabrałeś go, Boże, w swej mądrości. Tak jak innych młodych mężczyzn w kwiecie wieku. Pod Khe San i Lan Doc i na wzgórzu 364. Ci młodzi mężczyźni oddali swoje życie. Tak jak Donny. Donny, który kochał grać w kręgle. Theodorze Donaldzie Karabotsos, spełniając to, co mogło być twoim ostatnim życzeniem. Powierzamy twe ziemskie szczątki otchłaniom Pacyfiku, który tak kochałeś. Dobranoc, słodki książę. Waltera tradycyjnie ponosi fantazja i odbiega trochę od tematu wspominając o Wietnamie co za tym idzie nie trzyma się zasady relewancji (o której piszę nieco później). Jednak w końcu wraca do tematu wypowiadając (Theodorze Donaldzie Karabotsos, spełniając to, co mogło być twoim ostatnim życzeniem. Powierzamy twe ziemskie szczątki otchłaniom Pacyfiku, który tak kochałeś). Należy pamiętać, że wymiana informacji obejmuje zarówno przekazywanie informacji jak i ich uzyskiwanie. Do maksymalnej efektywności komunikacji ważne jest, aby nadawca i odbiorca przekazu mogli korzystać z racjonalnych przesłanek, które pozwolą im domyśleć, co partner już wie, czyli co nadawca może zakładać, a co odbiorca może wywnioskować. Jeśli partnerzy rozmowy znają się, wcześniej rozmawiali i spotykali się mają już zatem pewien rodzaj wiedzy dotyczącej rzeczywistości, którą można uznać za oczywistą wiedzę kontekstową. Takie założenia przyjęte w interakcjach nazywamy presupozycjami konwersacyjnymi. a. Koleś: Jak idzie sprośny interes? b. Jackie Treehorn: Nie wiem, Koleś. Jestem wydawcą. Przemysł rozrywkowy. W tym przypadku musimy założyć, że Koleś posiada pewną wiedzę kontekstową i wie, iż Treehorn zajmuje się branżą porno, dlatego używa określenia (sprośny interes). Natomiast założenia opierające się na wiedzy o świecie możemy określić jako presupozycjami konwencjonalnymi, gdzie możemy wyróżnić podzbiór presupozycji kulturowych, w których ludzie nie znający się osobiście, ale należący do tej samej grupy narodowościowej czy kulturowej posiadają jakąś wspólną wiedzę. Jest to najczęściej wiedza dotycząca określonych miejsc, wydarzeń historycznych, instytucji, zwyczajów politycznych, tradycji narodowej itp. 4. a. Koleś: Czy widać, że mam żonę? Deska w kiblu jest nie opuszczona. Przykładem presupozycji konwencjonalnej jest tutaj nie opuszczanie deski klozetowej przez większość facetów. Koleś wykorzystuję tą wiedzę potoczną by udowodnić zbirom, którzy go napadli, iż nie posiada małżonki i że zaistniała pomyłka. 3 E. Tabakowska, Kognitywne, dz. cyt., s. 205-210 4 Tamże, s. 217-218 34
Wszystko to może sprawiać wrażenie, że nawet w najprostszych wypowiedziach jest zawarta duża ilość informacji i właściwe ich odkodowanie może być dość trudne. Jednak najczęściej nam to się udaje i to nawet w sytuacjach, gdy słyszymy wypowiedzi innych. Dzieje się tak zapewne, dlatego że podczas konwersacji posługujemy się pewnymi regułami wypowiedzi. Brytyjski filozof języka Paul Grice uważa, że komunikacja międzyludzka oparta jest na nadrzędnej zasadzie kooperacji. Czyli, że każdy uczestnik rozmowy powinien wnosić swój wkład w interakcję komunikacyjną w taki sposób, jak tego wymaga w danym jej stadium przyjęty cel czy kierunek wymiany komunikacyjnej. Mówiąc prościej rozmówcy podczas procesu komunikacji powinni współdziałać o ile jest to możliwe. Tą nadrzędną zasadę procesu komunikacji Grice rozbija na bardziej szczegółowe reguły zwane maksymami konwersacyjnymi. Maksyma Jakości: Staraj się, aby twój wkład w konwersacji był prawdziwy. Nie mów czegoś, co uważasz za nieprawdę. Nie mów czegoś, czego nie możesz poprzeć dowodami. Maksyma Ilości: Staraj się, aby twój wkład w konwersację był na tyle informatywny, na ile tego wymaga cel wymiany werbalnej, oraz aby nie zawierał większej ilości informacji, niż jest to konieczne. Maksyma Relewancji: Bądź relewantny (mów na temat). Maksyma Sposobu: Wyrażaj się jasno. Unikaj niejasnych sformułowań. Unikaj niejednoznaczności. Bądź zwięzły. Mów w sposób uporządkowany 5. Jednak czy rzeczywiście wymagane jest to by rozmówcy mówili całą prawdę lub czy powinni w swych wypowiedziach zawierać tyle prawdziwych informacji ile potrafią dostarczyć, jak to wynika z maksymy ilości. Wydaje się, że nie. Gdyby rozmówcy zbyt wyraźnie określali swoje komunikacyjne intencje, na pewno ułatwiłoby to odbiorcom zrozumienie tych intencji. Z drugiej strony nadmierna ilość informacji mogłaby wyzwolić u odbiorców poczucie niedowartościowania i dyskomfortu psychicznego. Dlatego w interakcji komunikacyjnej nie należy nikogo zasypać nadmiarem informacji. Odbiorcy muszą starać się wywnioskować, do jakiego stopnia informacja jest pośrednio zawarta w przekazie 6. a. Maude: Opowiedz mi o sobie, Jeffrey. b. Koleś: Nie ma za bardzo co opowiadać. Byłem jednym z autorów Oświadczenia z Port Hugon. Oryginalnego Oświadczenia z Port Huron. c. Maude: ahha d. Koleś: Nie tej drugiej wersji, która była kompromisem. Słyszałaś o Siódemce z Seattle? e. Maude: ymmm f. Koleś: To byłem ja... i sześciu innych gości. A potem krótko przemysł muzyczny. g. Maude: aaaa h. Koleś: Organizowałem trasy dla Metaliki. i. Maude: aa j. Koleś: Z koncertem "Speed of Sound". k. Maude: yyhhm 5 Tamże, s. 219-220 6 Tamże, s. 223-224 35
l. Koleś: To banda dupków. Potem trochę tego, trochę tamtego. Ostatnio trochę zwolniłem tempo. m. Maude: Jak spędzasz wolny czas? n. Koleś: Jak inni. Gram w kręgle, jeżdżę. Czasem trochę sobie przypalę. Można powiedzieć, że w tej rozmowie jest przestrzegana zasada kooperacji i relewancji. Maude zadaje pytania Kolesiowi a Koleś stara się na nie odpowiadać zmyślając różne rzeczy jednak trzymając się tematu. Łamie w ten sposób maksymę jakości. Maude od czasu do czasu stara się wchodzić w interakcje z Kolesiem poprzez użycie: aha czy yyhhm. Złamana została również maksym sposobu, ponieważ Koleś nie wyraża się jasno, mówi o rzeczach, o których Maude nigdy nie słyszała i wyraźnie można zauważyć, że jakoś specjalnie ją to nie interesuje. Także maksyma ilości wydaje się nie spełniona, gdyż Koleś nie mówi zwięźle, wplata w rozmowę dużo niepotrzebnych informacji. Pomimo nie przestrzegania tych kilku maksym proces komunikacji jest wciąż udany. Widzimy, że przestrzeganie zasad komunikacji znacznie pomaga w procesie wymiany informacji, jednak nie jest do niego bezwzględnie konieczne. Często pomagamy sobie tak zwanymi implikaturami, czyli informacjami wyrażonymi nie wprost. a. Knox Harrington: Drinka? b. Koleś: Tak. Białego Rosjanina. c. Knox Harrington: Tam jest barek. Knox Harrington podaje Kolesiowi informacje, która nie jest dosłownie zawarta w akcie mowy, ale można ją wywnioskować z wypowiedzi (Tam jest barek czyli zrób sobie drinka). Powyższa praca miała na celu ukazanie części sposobów oddziaływania rozmówców na siebie podczas przeprowadzanej konwersacji. Pokazaniu, że proces komunikowania to nie tylko wypowiadane słowa, ale wykorzystanie ich w celu określonych czynności. Nawet najprostsze wypowiedzi, które na pierwszy rzut oka przekazują tylko informacje dosłownie, mogą robić to również nie wprost. Dla maksymalnej skuteczności procesu porozumiewania ważne jest by nadawca i odbiorca znajdowali wspólne konteksty wypowiedzi, oraz stosowanie się do maksym komunikacji sformułowanych przez Gricea. 36