19.11.2013 Kazimierz Stołecki o Słowianach w starożytności Autor: Wieczorna Image not found http://wieczorna.pl/uploads/photos/middle_
Z obszernej pracy Kazimierza Stołeckiego dokonałem wyboru co ciekawszych odwołań do tekstów źródłowych na temat historii Słowian. Autor dokonał wspaniałej analizy, poniżej garść wybranych fragmentów cytatów z dzieł kasycznych, wraz z uwagami autora- p. Stołeckiego: Gajusz Pliniusz Starszy (23/24 79) w Historii Naturalnej, barbarzyńską część Europy opisał mgliście. Pisze, że Eningia zaludniona jest do rzeki Vistuli Sarmatami, Wenedami, Skirami i Chirrami. Skirowie to plemię germańskie do III w. żyjące w Karpatach środkowych. Chirrowie nieznane plemię sarmackie. Interesujące wiadomości o Wenedach znajdują się u Publiusza Korneliusza Tacyta w Germanii napisanej w roku 98, porównując Wenedów z Germanami i Sarmatami, pisał on: jednak ich łatwiej można zaliczyć do Germanów, ponieważ oni budują sobie domy, noszą tarcze i poruszają się pieszo z dużą szybkością. Wszystko to odróżnia ich od Sarmatów, którzy całe życie spędzają na wozach i na koniach. Obszarem Wenedów wg Tacyta było terytorium pomiędzy Germanami i Sarmatami. W dziele Klaudiusza Ptolemeusza z roku ok. 175, Przewodnik Geograficzny napisano, że Wenedowie byli jednym z liczniejszych ludów Sarmatii i żyją nad Wisłą. Na mapie świata z III w., Wenedowie zaznaczeni zostali w dwu miejscach jako Wenedowie-Sarmaci. Jordan (Jordanes) (ok. 500 ok. 554) pisał, że u podnóża Karpat, opadających na północ, poczynając od miejsca narodzin rzeki Vistuli, na bezkresnych przestrzeniach żyją ludne plemiona Wenetów (Wenetowie - Słowianie (Jordanes) nie byli tożsami z Wenendami (którzy Słowianami nie byli, wg autora powołującego się na pracę niejakiego A. Kokowskiego, w opinii redakcji sprzeczną z treścią mat. źródłowyc- por. 3]), chociaż ich nazwy zmieniają się zależnie od różnych rodów i miejsca pochodzenia, przeważnie oni wszyscy znani są pod trzema nazwami: Wenetów, Antów i Slawenów. Wenetami we wczesnym średniowieczu nazywali Słowian ich zachodni sąsiedzi Germanie.
Herodot (ok. 485 ok. 425 przed Chrystusem) pisał o Neurach, Pliniusz (23 79), Tacyt (ok. 55 ok. 120) o ludzie nad Wisłą - Wenedach. Ptolemeusz (ok. 100 ok. 168), w Zarysie Geografii wspomina w wieku II o ludzie Suovenoi pomiędzy środkową Wołgą a Uralem. Nie ma jednak pewności, czy istotnie dotyczy to plemion słowiańskich. Cezariusz z Nazjanzu (329 369), wspominał Słowian nad Dunajem, pisząc: Sklawinowie są zuchwali, samowolni, nie znoszą nad sobą panowania, tak że zabijają nieraz swego wodza i rządcę przy wspólnym posiłku lub w podróży. Jedzą lisy, leśne koty, dziki, a zwołują się między sobą wyciem wilków. Prokopiusz z Cezarei (ok. 490 ok. 562) w Historii Wojen (Wojna z Gotami) (lata 550 553), pisał:... te plemiona, Sklawinowie i Antowie, nie podlegają władzy jednego człowieka, lecz od dawna żyją w ludowładztwie i dlatego zawsze wszystkie pomyślne i niepomyślne sprawy załatwiane bywają na ogólnym zgromadzeniu. a także co się tyczy innych szczegółów, te same mają, urządzenia i obyczaje jedni i drudzy, ci północni barbarzyńcy. Mieszkają w nędznych chatach rozsiedleni z dala jedni od drugich, a przeważnie każdy zmienia kilkakrotnie miejsce zamieszkania. Stając do walki, na ogół pieszo idą na nieprzyjaciela, mając w ręku tarczę i dzidę, pancerza natomiast nigdy nie wdziewają. Niektórzy nie mają ani koszuli, ani płaszcza, lecz jedynie długie spodnie podkasane aż do kroku i tak stają do walki z wrogiem. Obydwa plemiona mówią jednym językiem niesłychanie barbarzyńskim, a nawet i zewnętrznym wyglądem nie różnią się między sobą, wszyscy bowiem są rośli i niezwykle silni, a skóra ich i włosy nie są ani bardzo białe, względnie płowe, ani nie przechodzą zdecydowanie w kolor ciemny, lecz wszyscy są rudawi. Życie wiodą twarde i na najniższej stopie. a przecież bynajmniej nie są niegodziwi z natury i skłonni do czynienia zła, lecz prostotą obyczajów również przypominają Hunów. Także i imię mieli z dawien dawna jedno Sklawinowie i Antowie; jednych i drugich bowiem zwano dawniej Sporami, sądzę że dlatego, ponieważ rozproszeni, z dala od siebie zamieszkują swój kraj. Dlatego też mają u siebie wiele ziemi; po drugiej stronie Istrii bowiem przeważnie tam mieszkają. Pseudo Maurycjusz (582 602) wspominał: Plemiona Słowian Sklawów i Antów podobny mają sposób życia oraz postępowania i nawykłe do wolności nie pozwalają się w żaden sposób ujarzmić ani opanować, a szczególnie na własnej ziemi. Są bardzo liczni i wytrwali, znoszą łatwo upał, zimno i słotę, niedostatek odzienia i środków do życia. Dla przybywających do nich są życzliwi i chętnie ich odprowadzają z miejsca na miejsce, użyczając im, czego
potrzebują, a nawet jeśli gość przypadkiem poniesie szkodę skutkiem niedbalstwa podejmującego go, wówczas ten, kto mu go przekazał, wszczyna z nim wojnę, uważając sobie za święty obowiązek pomszczenie gościa. Tych, którzy przebywają u nich jako jeńcy, nie zatrzymują tak, jak inne narody na czas nieograniczony, lecz wyznaczają im określony przeciąg czasu, po którym pozostawia się ich woli, czy zechcą wrócić do swoich z pewnym wynagrodzeniem, czy pozostać na miejscu, jako wolni i przyjaciele. Mają wielką ilość wszelkiego bydła i plonów złożonych w stogach, a przede wszystkim prosa i beru. Żyją cnotliwie, także i ich niewiasty, ponad wszelką ludzką miarę, tak iż wiele z nich śmierć męża za własny koniec uważa i dobrowolnie same się duszą, nie uważając wdowieństwa za życie. Mieszkają w lasach, wśród rzek, bagien i moczarów, i mają rozliczne wyjścia ze swoich siedzib, ze względu na mogące ich spotkać niebezpieczeństwa. Wszystko, co im jest potrzebne, składają w ukryciu, nie trzymając nic zbytecznego na widoku. Pędząc życie łupieskie, lubią urządzać napady na swoich wrogów w miejscach zalesionych, ciasnych i urwistych. Uciekają się chętnie do zasadzek, nagłych napadów i rabunków, zdobywając się zarówno w nocy, jak i we dnie na rozmaite fortele. Praktyką w przekraczaniu rzek przewyższają wszystkich ludzi i doskonale znoszą przebywanie w wodzie, tak iż nieraz niektórzy z nich, zaskoczeni w domu jakimś niebezpieczeństwem, zaskoczeni we własnym kraju przez niespodziewany atak w miejscu bez odwrotu, nurkują na dno. Stamtąd biorą przygotowane uprzednio długie, wydrążone wewnątrz trzciny i wkładają je do ust. Trzciny zaś sięgają powierzchni wody. Leżąc na plecach na dnie, oddychają oni przez nie i czekają wiele godzin, nie wzbudzając niczyjego podejrzenia. Niedoświadczona bowiem osoba, która dostrzeże je z góry, mogłaby po prostu pomyśleć, że wyrosły one w wodzie. Jako broń każdy nosi dwie krótkie włócznie a niektórzy również tarcze dobre, lecz niewygodne w noszeniu. Używają też drewnianych łuków i drobnych strzał, powleczonych trującą substancją o bardzo niebezpiecznym działaniu. Jeśli ranny nie wypije odtrutki lub nie posłuży się innymi środkami znanymi doświadczonym lekarzom, lub nie wytnie rany wokoło, aby trucizna nie objęła także i reszty ciała [1]. Będąc anarchicznego usposobienia i nienawidząc się wzajemnie, nie znają szyku bojowego i nie lubią walczyć w zwartych oddziałach ani pojawiać się na otwartych przestrzeniach [2]. Wzmiankę o Słowianach na obszarze dzisiejszej Polski, znajdujemy u Prokopiusza z Cezarei, który w roku 512 pisał, że na ziemiach pomiędzy Karpatami a Bałtykiem zamieszkiwały ludy Słowian. Ibrahim ibn Jakub pozostawił świadectwo z pobytu w Europie środkowej w latach 965 966:
Słowianie są skorzy do zaczepki i gwałtowni i gdyby nie ich niezgoda, wywołana mnogością podziałów na szczepy, żaden lud nie zdołałby im sprostać w sile. Zamieszkują oni krainy najbogatsze w plony. Oddają się ze szczególną gorliwością rolnictwu i poszukiwaniu środków do życia, w czym przewyższają wszystkie ludy Północy. Handel ich dociera lądem i morzem do Rusów i do Konstantynopola.. w Pieśni o Rolandzie (XI w.) wśród ziem podbitych przez Karola Wielkiego, wymieniono kraj Puilanie - Polan. W wieku IX nad górną Wisłą leżało państwo Wiślan z Krakowem. Wspomina to Geograf Bawarski. w końcu wieku IX król angielski, Alfred Wielki, pisał na wschód od Moraw znajduje się kraj Wiślan (Vis leland). Państwo to około roku 875 876 podporządkowane zostało przez Światopełka, księcia wielkomorawskiego. opr. Adam Fularz na podstawie fragmentów z: Kazimierz Stołecki, Krasnystaw rys historyczny, Wydanie drugie, Puławy 2008. wybrane przypisy: [1] Jerzy Kuśnierz, Militaria z Czermna nad Huczwą, próba rekonstrukcji sposobu ataku tatarów na gród (w 1240 r.) na podstawie dotychczasowych badań archeologicznych, Militaria Mediaevalia, t. 1, s. 113 132,: Polska Akademia Umiejętności, Muzeum Historyczne w Sanoku, Kraków Sanok 2005. [2] Gerard Labuda, Słowiańszczyzna starożytna i wczesnośredniowieczna. Antologia tekstów źródłowych. Wydawnictwa Poznańskiego Towarzystwa Przyaciół Nauk, SORUS, Poznań 1999. [3] Andrzej Kokowski, Starożytna Polska, Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2005.