Redaktor naczelny: Stanisław Bieleń Sekretarz redakcji: Jacek Kosiarski



Podobne dokumenty
UMCS, Lublin 28 listopada 2016 r. Stanisław Koziej PAŃSTWO JAKO PODMIOT BEZPIECZEŃSTWA: CIĄGŁOŚĆ I ZMIANA

Pojęcie myśli politycznej

NOWA TOŻSAMOŚĆ NIEMIEC I ROSJI W STOSUNKACH MIĘDZYNARODOWYCH

Wprowadzenie do socjologii. Barbara Szacka. Spis treści

Uniwersytet Śląski w Katowicach str. 1 Wydział Nauk Społecznych. Efekty kształcenia

Spis treści. Wstęp Rozdział I Systemy polityczne problemy ogólne Rozdział II Historyczne systemy polityczne. Rewolucje demokratyczne..

Kierunek studiów logistyka należy do obszarów kształcenia w zakresie nauk

Spis treści. Wstęp. 3. Konkurencyjne perspektywy. Jak myśleć teoretycznie o stosunkach międzynarodowych

Problemy polityczne współczesnego świata

Symbol EKO S2A_W01 S2A_W02, S2A_W03, S2A_W03 S2A_W04 S2A_W05 S2A_W06 S2A_W07 S2A_W08, S2A_W09 S2A_W10

Ekonomika bezpieczeństwa państwa w zarysie Autor: redakcja naukowa Janusz Płaczek

problemy polityczne współczesnego świata

Opis kierunkowych efektów kształcenia

Państwo narodowe w Europie.

Wydział prowadzący kierunek studiów:

WYDZIAŁ ADMINISTRACJI I EKONOMII ADMINISTRACJA I STOPIEŃ PRAKTYCZNY

pod tytułem: Koordynatorzy naukowi: prof. UW, dr hab. Jacek Czaputowicz prof. dr hab. Edward Haliżak

Efekty kształcenia dla kierunku studiów Bezpieczeństwo Wewnętrzne

KIERUNEK SOCJOLOGIA. Zagadnienia na egzamin magisterski na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych II stopnia

EFEKTY KSZTAŁCENIA KIERUNEK EKONOMIA

RZECZYWISTOŚĆ SPOŁECZNA: DZIAŁANIA SPOŁECZNE, GRUPA SPOŁECZNA, ZACHOWANIA ZBIOROWE, Jagoda Mrzygłocka-Chojnacka

HISTORIA klasa 1 Liceum Ogólnokształcącego (4 letniego)

Efekty kształcenia dla kierunku POLITYKA SPOŁECZNA

WIEDZA. przywołuje pogłębioną wiedzę o różnych środowiskach społecznych kształtujących bezpieczeństwo, ich specyfice i procesach w nich zachodzących

posiada podstawową wiedzę o instytucjonalnych uwarunkowaniach polityki społecznej.

SYLABUS. Wydział Socjologiczno-Historyczny Katedra Politologii

Przedmowa. Część 1 TEORIE POLITYCZNE. 1. Co to jest polityka? 2. Rządy, systemy i ustroje. 3. Ideologie polityczne XIII

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW NAUK O RODZINIE STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA - PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI

1. Wprowadzenie do problematyki ochrony środowiska i gospodarowania

Andrzej Zapałowski "Następna Dekada. Gdzie byliśmy i dokąd zmierzamy", George Friedman, Kraków 2012 : [recenzja]

POLITOLOGIA Studia I stopnia. Profil ogólnoakademicki

Udział wykonawców projektu w konferencjach i wygłoszone referaty:

Ogólnoakademicki. Umiejscowienie kierunku w obszarze (obszarach) kształcenia (wraz z uzasadnieniem)

Załącznik nr 1WZORCOWE EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW PEDAGOGIKA STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW: PEDAGOGIKA. I. Umiejscowienie kierunku w obszarze kształcenia wraz z uzasadnieniem

Rodzaj zajęć dydaktycznych*

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW ZARZĄDZANIE STUDIA I STOPNIA PROFIL PRAKTYCZNY

TRZY GŁÓWNE PERSPEKTYWY FUNKCJONALIZM ROZWÓJ MYŚLI SOCJOLOGICZNEJ. WSPÓŁCZESNE PERSPEKTYWY SOCJOLOGICZNE FUNKCJONALIZM TEORIE KONFLIKTU

Andrzej Pułło ZASADY USTROJU POLITYCZNEGO PAŃSTWA

Pojęcie rozwoju w ekonomii. dr Tomasz Poskrobko

Stosunki międzynarodowe. Wprowadzenie

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU BEZPIECZEŃSTWO NARODOWE (STUDIA 1 STOPNIA) Tabela odniesień efektów kierunkowych kształcenia do efektów obszarowych

Recenzent: prof. UW dr hab. Stanisław Sulowski. Projekt okładki Jan Straszewski. Opracowanie redakcyjne Joanna Paszkowska ISBN

SOCJOLOGIA ORGANIZACJI. Dr Jagoda Mrzygłocka- Chojnacka

MATRYCA EFEKTÓW KSZTAŁCENIA kierunek: politologia NAZWA PRZEDMIOTU SYMBOL KIERUNKOWYCH EFEKTÓW KSZTAŁCENIA

ZAGADNIENIA SYSTEMOWE PRAWA OCHRONY ŚRODOWISKA. pod redakcją Piotra Korzeniowskiego

Dlaczego Cele Zrównoważonego Rozwoju są ważne dla młodych ludzi?

STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE

OPIS EFEKTÓW KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW A D M I N I S T R A C J A STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW BEZPIECZEŃSTWO WEWNĘTRZNE STUDIA II STOPNIA PROFIL PRAKTYCZNY

Studia Podyplomowe Zarządzanie bezpieczeństwem państwa

Panel 1. Zagrożenia dla polskiej gospodarki w czasach niepewności. Moderator

BADANIE DIAGNOSTYCZNE

Opis zakładanych efektów kształcenia

Kalendarz Maturzysty 2011/12 Wiedza o społeczeństwie

KIERUNEK SOCJOLOGIA Pytania na egzamin licencjacki Studia stacjonarne i niestacjonarne I stopnia Obowiązują od roku akad.


Wymagania na poszczególne stopnie z historii klas I-III gimnazjum

Tematy i zagadnienia programu nauczania wiedzy o społeczeństwie w klasie IV TE1, IV TE2, IV TK1, IV TK2, IV TR, IV TI zakres podstawowy.

PAŃSTWOWA WYŻSZA SZKOŁA ZAWODOWA W KONINIE WYDZIAŁ SPOŁECZNO-HUMANISTYCZNY EFEKTY KSZTAŁCENIA. Kierunek studiów LOGISTYKA

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW NAUK O RODZINIE STUDIA DRUGIEGO STOPNIA - PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI

BADANIE DIAGNOSTYCZNE

MIĘDZYNARODOWE STOSUNKI GOSPODARCZE

Forma zaliczenia*** 1. Teoria polityki wykład/ćwiczenia O egzamin 22/14 6. Rodzaj zajęć dydaktycznych* O/F** 2. Ruchy społeczne wykład O egzamin 22 4

Efekty kształcenia dla kierunku studiów LOGISTYKA studia pierwszego stopnia profil praktyczny

- Temat: Europejska polityka Rosji u progu XXI wieku Kierownik tematu: prof. dr hab. Bogdan Łomiński

HISTORIA - GIMNAZJUM WYMAGANIA EDUKACYJNE

SZCZEGÓŁOWE WYMAGANIA EDUKACYJNE Z GEOGRAFII DLA KLASY II W ROKU SZKOLNYM 2016/2017

Wstęp 9. Rozdział 2 [Roman Kuźniar]

Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR

Nazwa jednostki prowadzącej Katedra Politologii, Wydział Socjologiczno-Historyczny

Rodzaj zajęć dydaktycznych*

Współczesne zagrożenia cywilizacyjne czasu wojny i pokoju. Prowadzący (dr Dariusz Kotarski)

Efekty kształcenia dla kierunku studiów ENGLISH STUDIES (STUDIA ANGLISTYCZNE) studia pierwszego stopnia profil ogólnoakademicki

CHARAKTERYSTYKA DRUGIEGO STOPNIA POLSKIEJ RAMY KWALIFIKACJI DLA KIERUNKU: NAUKI O RODZINIE

Wymagania edukacyjne z historii do klasy I dopuszczający

Rodzaj zajęć. dydaktycznych* ** zaliczenia*** godzin

Rolnictwo i Obszary Wiejskie 5 lat po akcesji Polski do Unii Europejskiej- najważniejsze wnioski z pierwszego dnia konferencji

Spis treści. Wstęp. Część I. Istota, ewolucja i czynniki międzynarodowych stosunków politycznych

Region i jego rozwój w warunkach globalizacji

NAUKA DLA PRAKTYKI. Priorytety kształcenia studentów- aspekt teoretyczny i praktyczny ELŻBIETA MĘCINA-BEDNAREK

Perspektywy rozwoju polskiego eksportu do krajów pozaunijnych. Autor: redakcja naukowa Stanisław Wydymus, Bożena Pera

Zakład Stosunków Międzynarodowych Wydziału Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie

Rodzaj zajęć dydaktycznych*

KARTA KURSU. Socjologia. Kod Punktacja ECTS* 3. Koordynator Dr hab. Piotr Stawiński, prof. UP Zespół dydaktyczny

ANKIETA SAMOOCENY OSIĄGNIĘCIA KIERUNKOWYCH EFEKTÓW KSZTAŁCENIA

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW BEZPIECZEŃSTWO NARODOWE STUDIA II STOPNIA PROFIL PRAKTYCZNY EDYCJA 2016

Odniesienie do opisu efektów kształcenia dla obszaru nauk społecznych WIEDZA K_W01

Efekty kształcenia dla kierunku studiów Etyka prowadzonego w Instytucie Filozofii UJ. Studia pierwszego stopnia profil ogólnoakademicki

Filozofia, Pedagogika, Wykład I - Miejsce filozofii wśród innych nauk

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW BEZPIECZEŃSTWO WEWNĘTRZNE STUDIA I STOPNIA PROFIL PRAKTYCZNY

Rodzaj zajęć. dydaktycznych* ** zaliczenia*** godzin

PLAN WYNIKOWY DLA KLASY I TECHNIKUM (z praktyką miesięczną)

Modułowe efekty kształcenia. BUDDYZM JAKO RELIGIA ŚWIATOWA 15 WY + 15 KW 3 ECTS Egzamin

KIERUNEK SOCJOLOGIA. Zagadnienia na egzamin licencjacki na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych I stopnia

DLACZEGO SPOŁECZEŃSTWO SIĘ ZMIENIA?

ZBIÓR EFEKTÓW KSZTAŁCENIA NA STUDIACH I STOPNIA DLA KIERUNKU BEZPIECZEŃSTWO WEWNĘTRZNE

MAX WEBER zainteresowania: socjologia, ekonomia polityczna, prawo, teoria polityki, historia gospodarcza, religioznawstwo, metodologia nauk

prawda symbol WIEDZA DANE komunikat fałsz liczba INFORMACJA kod (pojęcie interdyscyplinarne) znak wiadomość ENTROPIA forma przekaz

Transkrypt:

RADA REDAKCYJNA Bolesław Balcerowicz, Wiesław Dobrzycki, Witold M. Góralski, Edward Haliżak, Leszek Kasprzyk, Roman Kuźniar, Teresa Łoś-Nowak, Leonard Łukaszuk, Marek J. Malinowski, Grażyna Michałowska, Bogusław Mrozek, Stanisław Parzymies, Stanisław Pawlak, Marek Pietraś, Jan Rowiński, Mirosław Sułek, Janusz Symonides, Ryszard Zięba, Lubomir Zyblikiewicz Redaktor naczelny: Stanisław Bieleń Sekretarz redakcji: Jacek Kosiarski Adres Redakcji: Stosunki Międzynarodowe International Relations Instytut Stosunków Międzynarodowych UW 00-503 Warszawa, ul. Żurawia 4 tel. 55-31-635; faks 55-31-636 e-mail: ISMN@uw.edu.pl Publikacja dofinansowana przez Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego Copyright by Instytut Stosunków Międzynarodowych UW, 2010 Copyright by Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, 2010 ISSN 0209-0961 Realizacja zamówienia: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego 00-497 Warszawa, ul. Nowy Świat 4 http://www.wuw.pl; e-mail: wuw@uw.edu.pl Dział Handlowy, tel. (0 48 22) 55 31 333; e-mail: dz.handlowy@uw.edu.pl Księgarnia internetowa: http://www.wuw.pl/ksiegarnia Druk i oprawa

SPIS TREŚCI STUDIA Ryszard Skarzyń s k i, Stosunki międzynarodowe, system międzynarodowy i poliarchia.............................................. 9 Ł ukasz Ł otocki, Obcość jako kategoria analityczna stosunków międzynarodowych.................................................. 31 Scott Nicholas Romaniuk, Engaging gender (in)security......... 53 Leonard Ł ukaszuk, Nowe dziedziny i formy współpracy w przestrzeni kosmicznej a bezpieczeństwo międzynarodowe...................... 67 W ł odzimierz Anioł, Międzynarodowe kontrowersje wokół Arktyki i Spitsbergenu................................................. 91 OPRACOWANIA I MATERIAŁY Magdalena Ostrowska, Znaczenie rosyjskiej polityki historycznej dla odbudowy statusu mocarstwowego państwa........................ 109 Adam R. Bartnicki, Mocarstwowość morska Rosji................. 135 Karol Tofil, Polityka Federacji Rosyjskiej wobec Izraela.............. 149 Jan Bury, System bezpieczeństwa narodowego Izraela................. 165 Anna Tomaszczyk, Siła militarna jako narzędzie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa RFN........................................... 181 Dariusz R. Bugajski, Klimatyczna deterytorializacja państwa na przykładzie Tuvalu................................................ 203 Anna Wróbel, Znaczenie sektora usług dla rozwoju gospodarczego Indii. 221 SPRAWOZDANIA I INFORMACJE Alicja Curanović, Sprawozdanie z XVI konferencji Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego pt. Polityka zagraniczna Polski po akcesji atlantyckiej i unijnej bilans i perspektywy..................................................... 245

Bartł omiej Zgliń s k i, Sprawozdanie z 26. Tajwańsko-Europejskiej Konferencji nt. The European Union and East Asian Security East Asia and the European Union in an Emerging Multipolar World............... 255 Beata Surmacz, Sprawozdanie z konferencji Zakładu Stosunków Międzynarodowych Wydziału Politologii UMCS w Lublinie nt. Nowe oblicza dyplomacji................................................... 259 RECENZJE Stanisław Parzymies (red.), Dyplomacja czy siła? Unia Europejska w stosunkach międzynarodowych Andrzej Podraza................... 267 Andrzej Gałganek, Historia teorii stosunków międzynarodowych Edward Haliż a k................................................... 271 Stanisław Bieleń, Konstantin Chudolej (red.), Stosunki Rosji z Unią Europejską. Otnoszenija Rossiji z Jewrosojuzom Ewa Czarkowska, Ryszard Czarkowski............................................... 275 Andrzej Gil, Tomasz Kapuśniak (red.), Polityka wschodnia Polski. Uwarunkowania. Koncepcje. Realizacja Stanisł aw Bieleń.............. 279 Leonard Łukaszuk, Dobra intelektualne. Problemy międzynarodowej ochrony Leszek Kasprzyk....................................... 283 Jean-Louis van de Wouwer, François Lambert, European Trajectories in Space Low 2007 Leonard Ł ukaszuk..............................285 Paweł Janusz Borkowski, Polityka Sąsiedztwa Unii Europejskiej Maciej Raś........................................................ 291 Anthony Giddens, The Politics of Climate Change Anna Skrzypek... 294 Tomasz Kapuśniak, Krzysztof Fedorowicz, Michał Gołoś (red.), Białoruś, Mołdawia i Ukraina wobec wyzwań współczesnego świata Alicja Curanović................................................. 298 W numerze piszą................................................. 301

CONTENTS STUDIES Ryszard Skarzyń s k i, International relations, the international system and polyarchy................................................ 9 Ł ukasz Ł otocki, Otherness as an analytical category in international relations..................................................... 31 Scott Nicholas Romaniuk, Engaging gender (in)security......... 53 Leonard Ł ukaszuk, International security and new areas and forms of collaboration in space.......................................... 67 W ł odzimierz Anioł, International controversies over the Arctic and Spitsbergen.................................................. 91 ESSAYS AND BACKGROUND MATERIALS Magdalena Ostrowska, The significance of Russia s historical policy for the rebuilding of its great power status......................... 109 Adam R. Bartnicki, Russia s maritime power ambitions............ 135 Karol Tofil, The policy of the Russian Federation towards Israel....... 149 Jan Bury, Israel s national security system........................... 165 Anna Tomaszczyk, Germany s military power as a tool of foreign and national security policy........................................ 181 Dariusz R. Bugajski, The climatic deterritorialization of a country as illustrated by the case of Tuvalu.................................. 203 Anna Wróbel, The significance of the service sector for India s economic development................................................. 221 REPORTS AND NEWS Alicja Curanović, Report from the 16 th Conference of the Faculty of Journalism and Political Science at the University of Warsaw: Polish

foreign policy following membership of NATO and the EU assessment and prospects................................................. 245 Bartł omiej Zgliń s k i, Report from the 26 th Taiwan-Europe Conference: The European Union and East Asian Security East Asia and the European Union in an emerging multipolar world....................... 255 Beata Surmacz, Report from a conference organized by the Department of International Relations, Faculty of Political Science at the Marie Curie- Skłodowska University, Lublin: The new face of diplomacy............ 259 REVIEWS Stanisław Parzymies (ed.), Dyplomacja czy siła? Unia Europejska w stosunkach międzynarodowych [Diplomacy or force? The European Union in international relations] Andrzej Podraza... 267 Andrzej Gałganek, Historia teorii stosunków międzynarodowych [A history of international relations theory] Edward Haliż a k............... 271 Stanisław Bieleń, Konstantin Chudolej (eds.), Stosunki Rosji z Unią Europejską. Otnoszenija Rossiji z Jewrosojuzom [Relations between Russia and the European Union] Ewa Czarkowska, Ryszard Czarkowski... 275 Andrzej Gil, Tomasz Kapuśniak (eds.), Polityka wschodnia Polski. Uwarunkowania. Koncepcje. Realizacja [Poland s Eastern Policy. Conditions. Concepts. Realization] Stanisł aw Bieleń....................... 279 Leonard Łukaszuk, Dobra intelektualne. Problemy międzynarodowej [Intellectual property problems relating to its international protection] Leszek Kasprzyk... 283 Jean-Louis van de Wouwer, François Lambert, European Trajectories in Space Low 2007 Leonard Ł ukaszuk... 285 Paweł Janusz Borkowski, Polityka Sąsiedztwa Unii Europejskiej [EU Policy towards its neighbours] Maciej Raś.......................... 291 Anthony Giddens, The Politics of Climate Change Anna Skrzypek... 294 Tomasz Kapuśniak, Krzysztof Fedorowicz, Michał Gołoś (eds.), Białoruś, Mołdawia i Ukraina wobec wyzwań współczesnego świata [Belarus, Moldavia and Ukraine in the face of challenges posed by the contemporary world] Alicja Curanović................................. 298 On the Authors................................................... 301

Stosunki międzynarodowe, Międzynarodowe system międzynarodowy International i poliarchia Relations nr 1 2 (t.41) 2010 S T U D I A Ryszard Skarzyński STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE, SYSTEM MIĘDZYNARODOWY I POLIARCHIA 1 1. Kres perspektywy narodowej 1 Nauka o stosunkach międzynarodowych jest już dzisiaj dobrze ukształtowaną dziedziną wiedzy, która ma określony przedmiot poznania, nawet jeśli ten nie zawsze jesteśmy w stanie opisać w sposób satysfakcjonujący naszym językiem i po prostu lepiej czujemy jego specyfikę i granice, aniżeli wyrażamy w analizach. Właśnie język, a dokładniej właściwy mu aparat pojęciowy, wydaje się być kluczową barierą dla rozwoju tego obszaru wiedzy. Dzieje się tak, ponieważ nauka o stosunkach międzynarodowych nie korzysta dostatecznie z ustaleń innych nauk społecznych, zwłaszcza socjologii, łatwo natomiast przejmuje terminologię od polityków i z publicystyki prasowej. Dlatego nierzadko posiłkuje się naiwnymi, ale wzbudzającymi oczekiwane emocje pojęciami typu system wielobiegunowy czy porządek społeczny i wspólnota międzynarodowa 2. Niestety, nawet pojęcia stosunki międzynarodowe i system międzynarodowy nasuwają liczne wątpliwości, ponieważ coraz bardziej zdajemy sobie sprawę z tego, że cecha narodowości nie jest uniwersalnym wyróżnikiem stosunków społecznych naszego gatunku w wielkiej przestrzeni, ale stanowi atrybut, który przyznano zbiorowościom ludzkim na pewnym etapie ich rozwoju, na dodatek w konkretnym zamiarze. Nie w celu opisu, ale aby połączyć ludzi za pomocą uczuć (narodowych), pokazać ich wyższość wobec innych zbiorowości i prawo przynależności do szczególnego klubu, 1 Materiały do niniejszego studium uzupełniłem w czerwcu 2009 r. podczas pobytu na Uniwersytecie w Marburgu, finansowanym przez Alexander-von-Humboldt-Stiftung (Bonn). 2 R. Skarzyński, Czy istnieje porządek międzynarodowy? Jak starożytne i średniowieczne wzorce myślowe określają terminologię współczesnej nauki o stosunkach międzynarodowych, w: E. Kużelewska, K. Stefanowicz (red.), Wybrane problemy globalnej i regionalnej polityki międzynarodowej, Toruń 2009, s. 147 157.

10 Ryszard Skarzyński jakim w XIX w. stawał się coraz bardziej krąg państw narodowych. Innych, spoza tego towarzystwa, na przykład Tybetańczyków, Basków czy Kurdów, chociaż mają wszystkie kulturowe cechy narodów, określa się chociażby mianem ludów, mniejszości czy plemion, odmawiając już na poziomie ideologii prawa do samostanowienia. Trudno też jest sobie uzmysłowić, że starożytni Rzymianie byli, w naszych współczesnych kategoriach, narodem dojrzałym. Przecież narody jawią się nam jako zjawisko nowożytne, co najwyżej korzeniami sięgające późnego średniowiecza. Dlatego Rzymianie nie mieszczą się w tym schemacie. Takie ich potraktowanie nie znajduje uzasadnienia w faktach, ale zabezpiecza nas przed dewastacją spójności własnego obrazu świata. Niewiele osób uświadamia sobie jeszcze, że coraz wyraźniejszy staje się kres epoki narodów, gdyż ludzkość organizuje się powoli wedle innych zależności i odczuwanie tożsamości przez składające się na nią zbiorowości podlega ewolucji. Wiele procesów społecznych prowadzi do destrukcji świadomości narodowej i związanej z nią organizacji. Nawet jeśli w Barcelonie, Bilbao, a także w Katowicach niektórzy myślą inaczej. Koniec narodów wieszczą przynajmniej trzy zjawiska. Po pierwsze, w wyniku masowych migracji ludności i rozwoju środków komunikowania mamy do czynienia z mieszaniem się zbiorowości i przenikaniem oddzielonych dotychczas od siebie kultur na niespotykaną dotychczas skalę. Proces ten stale ulega nasileniu, a jego efektem musi być powolna destrukcja świadomości narodowej. Po drugie, mamy do czynienia z szybkim wzrostem znaczenia technologii w życiu naszego gatunku. Technologia zaś jest zjawiskiem ponadnarodowym, które zmienia i coraz bardziej będzie zmieniać status narodów i ich relacje. Dzisiaj dla procesu jej tworzenia coraz mniejsze znaczenie mają granice polityczne. Tym szybciej spada rola tego typu podziałów w kontekście przepływu i wykorzystania technologii. Po trzecie, empirycznie potwierdzona ostatecznie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat hipoteza genetycznej jedności gatunku ludzkiego, wyklucza myślenie nie tylko w kategoriach ras, lecz także odrębności między narodami na poziomie cech dających się wyrazić nie ideologicznie, ale statystycznie, czyli ilościowo 3. Wiemy, że narody są wyłącznie zjawiskami kulturowymi, utrwalanymi politycznie. Kiedy świadomość tego będzie się upowszechniała, zwłaszcza w kontekście migracji ludności i wzrostu znaczenia technologii, czemu będzie towarzyszyło narastanie niechęci do konfrontacji fizycznej, dojdzie do dalszej erozji uczuć narodowych i zastępowania ich innymi uczuciami. Przyszły świat nie będzie światem narodów, chociaż jeszcze sporo czasu musi upłynąć zanim on powstanie. Naukowcy jednak nie mogą czekać z kształtowaniem 3 Dzisiaj nie można już mówić o biologicznych podstawach ras czy narodów. Zastąpiło je pojęcie odległości genetycznej, a ta jest w obrębie ludzkości taka, że ujawnia jej jedność na poziomie gatunkowym. Zob. L. Cavalli-Sforza, Gene, Völker und sprachen. Die biologischen Grundlagen unserer Zivilisation, München 2001.

Stosunki międzynarodowe, system międzynarodowy i poliarchia 11 teoretycznych podstaw własnej dyscypliny do momentu, kiedy jej dotychczasowe fundamenty ulegną całkowitemu rozmyciu. Tym bardziej, gdy rośnie w ich szeregach świadomość o tym, że wiele tradycyjnych założeń teoretycznych uprawianej przez nich nauki staje się coraz bardziej wątpliwych. One kształtowały się wraz z wyodrębnianiem się nowoczesnych narodów w XIX i XX w. Ich upadek nastąpi daleko wcześniej nim owe narody osiągną swój kres. Czy w związku z tym skończą się też stosunki międzynarodowe? Nie ulega wątpliwości, że do czegoś takiego dojdzie, jeśli pod tym pojęciem rozumieć relacje terytorialnych jednostek politycznych czerpiących swoją tożsamość z wizji narodu i jego przeznaczenia. Może w związku z tym potrzebujemy do opisu i analizy zjawisk określanych obecnie mianem narodowych pojęć bardziej ponadczasowych, obiektywnych, neutralnych, pozwalających nam lepiej zrozumieć nie interesy narodowe, ale globalne funkcjonowanie naszego gatunku w wielkiej przestrzeni i długim czasie, rozciągającym się na życie wielu kolejnych pokoleń? Tym bardziej że nauka o stosunkach międzynarodowych rozwija się stosunkowo szybko, chociaż jednocześnie kryzys jej podstaw teoretycznych się nasila. Świadomość nieoczekiwanej złożoności rzeczywistości międzynarodowej ujawnia się w kolejnych ustaleniach specjalistów zajmujących się tą problematyką. Chociażby wówczas, kiedy dochodzą do wniosku, że przedmiotem badań nauki o stosunkach międzynarodowych jest nie tylko problematyka międzynarodowa, ale także transnarodowa, a funkcjonowanie systemów narodowych jest ściśle związane z mechanizmami działania systemów społecznych, integrujących ludzkie zbiorowości w wielkiej przestrzeni. Systemy określane mianem międzynarodowych po prostu nie są odrębne, ale tworzą składową sieci stosunków społecznych, jakie kształtują się w ramach rozmieszczonego globalnie gatunku ludzkiego. Podejście transgraniczne uzmysławia nam, że uczestnikami stosunków międzynarodowych są nie tylko państwa, ale i wiele innych podmiotów społecznych, w tym nawet jednostki ludzkie. Dowodzi też, że sprzeczności pojawiające się w stosunkach międzynarodowych niekoniecznie są generowane przez rządy. One znacznie częściej rozwijają się głęboko w strukturach społecznych. Chociażby w lokalnych wspólnotach, gdzie rodzą się uprzedzenia wobec obcych, oraz w firmach oczekujących ochrony własnych interesów poza granicami państwa. Niedostatki wiedzy o stosunkach międzynarodowych są z pewnością również efektem mizernego wykorzystania teorii socjologicznej. Ona uzmysławia nam wiele zależności, także w wielkiej przestrzeni, jednocześnie pokazując, chociaż nierzadko z trudem, jak zjawiska mikrospołeczne przekładają się na makrospołeczne. Warto korzystać z ustaleń socjologii, aby także uświadomić sobie jedną z fundamentalnych sprzeczności wiedzy o stosunkach międzynarodowych. Chodzi mianowicie o to, że narody nie są uczestnikami stosunków międzynarodowych. Ten paradoks, trudny do pojęcia na gruncie tradycyjnej politologii i ekonomii, łatwo daje się wyjaśnić socjologicznie.

12 Ryszard Skarzyński Narody są kulturowo ukształtowanymi zbiorowościami, czyli wspólnotami wyobrażonymi 4, ujawniającymi swoją odrębność wskutek samorzutnego, bezplanowego kultywowania charakterystycznych dla siebie przedstawień własnego pochodzenia, cech, losu, tradycji, a przede wszystkim szczególnych obyczajów. Wszystko to po to, aby ludzie mogli odczuwać sens własnej egzystencji i dzięki wspólnemu przebywaniu, własnemu językowi, literaturze, filozofii i innym przejawom sztuki, a także zagrożeniu z zewnątrz, ze strony obcych. Narody nie stają się jednak podmiotami politycznymi w prosty sposób. One nimi w całości w ogóle się nie stają, zyskują natomiast zdolność do działania dopiero wskutek wieloetapowego przekształcenia się w organizację polityczną. Nie narodu jako takiego, ale jego części. Jednak zanim to się stanie, istnieje sama zbiorowość, a każda zbiorowość, także etniczna, jest wyłącznie amorficzną masą ludzi pozbawionych przygotowania do aktywności jako całość. Z takiego rozumienia narodu wynikają wielkie konsekwencje. Zbiorowość narodową, a faktycznie jej aktywowaną część, jednoczy ostatecznie wizja powszechnego porządku, która jest w jego szeregach uznawana za fundament oczekiwanego ładu i tworzy podstawę narodowej ideologii politycznej. Jednak żaden naród jako taki, czyli jako zbiorowość, sam nie wytwarza tej wizji. On otrzymuje ją, gdy w wielkiej przestrzeni kształtowaniu podlega odczuwanie jego odrębności przez szeroko rozumianą kulturę. Jej częścią jest myśl polityczna artykułowana przez nielicznych jego przedstawicieli. Wizja musi być dostarczona narodowi, aby go poruszyć. Podobnie w jego szeregach musi być wyzwolony impuls do mobilizacji politycznej, aby ukonstytuował się on jako terytorialny podmiot zdolny posługiwać się wszystkimi wymaganymi środkami w wielkiej przestrzeni, wśród innych tego typu bytów. Gotowy do rywalizacji z nimi, przede wszystkim kulturowej i gospodarczej, ale także na śmierć i życie. Sama zbiorowość jest do takich wyczynów całkowicie nieprzygotowana. Dlatego żaden naród jako zbiorowość jeszcze nie stworzył państwa i tego nie uczyni w przyszłości. Jeśli procesy pozostawiające wrażenie takiej jego działalności u powierzchownie je analizujących obserwatorów miały miejsce, to ich faktyczną siłą sprawczą była jednak zawsze część narodu. Ona na dodatek stawała się zdolna do egzystencji politycznej dopiero w efekcie wyłonienia kierownictwa uprawnionego, aby zarządzać jej losem (czerpiącego uprawnienie do podejmowania szczególnych działań z ideologii narodowej). Każdy naród konstytuuje się w części w podmiot polityczny zdolny operować w wielkiej przestrzeni, a jest to efektem aktywności jego wąskiej mniejszości, nazywanej elitą. Ona wytycza wizję przesądzającą o politycznej odrębności narodu, nakreśla strategię postępowania, zarządza zasobami, pobudza masę zbiorowości narodowej do działania i ją prowadzi. Tak wyłaniały się ruchy narodowe, a potem państwa narodowe. 4 B. Anderson, Wspólnoty wyobrażone. Rozważania o źródłach i rozprzestrzenianiu się nacjonalizmu, Kraków 1997, s. 19.

Stosunki międzynarodowe, system międzynarodowy i poliarchia 13 Warto ponadto zauważyć, że nie istnieją państwa złożone wyłącznie z obywateli jednej narodowości. Nawet w skrajnie jednolitej etnicznie i od tej strony zupełnie wyjątkowej Japonii, są mniejszości narodowe, a Stany Zjednoczone tworzą po prostu tygiel skupiający ludzi pochodzących z różnych narodów. Dlatego mówienie o narodach jako uczestnikach stosunków międzynarodowych jest poważnym uproszczeniem. To, co zwykle prezentuje się jako naród, jest w kontekście etnicznym o wiele bardziej złożone i samo w sobie wymaga szczegółowych badań. Natomiast mówienie o narodzie jako jedności nie wynika ze stanu wiedzy naukowej, ale z dążenia do przedstawiania go jako jednolitego podmiotu zdolnego do skutecznej rywalizacji w wielkiej przestrzeni. Ono jest potrzebne dla skutecznej mobilizacji politycznej. Takie podejście nie jest neutralne dla rozwoju nauki o stosunkach międzynarodowych. Jego akceptacja prowadzi do myślenia w kategoriach ideologicznych i uniemożliwia ukonstytuowanie się teorii stosunków międzynarodowych zdolnej sprostać elementarnej krytyce metodologicznej. Socjologia pozwala nam uświadomić sobie, jak bardzo względne jest pojęcie narodu. Historia dostarcza licznych przykładów na ten temat. Kiedyś próbowano mówić o narodzie mandżurskim, radzieckim, jugosłowiańskim, a nawet, co pewnie mało kto pamięta, enerdowskim. Dzisiaj należy spodziewać się doktryny uzasadniającej istnienie narodu czarnogórskiego, a może nawet osetyjskiego lub naddniestrzańskiego. Do pomyślenia jest każde wyobrażenie narodu, jeśli tylko wyłonią się promujące go interesy. Jeśli tak, to co warte jest pojęcie narodu do analizy zjawisk społecznych wielkiej przestrzeni? Można nim operować zależnie od partykularnych interesów i emocjonalnie kształtujących się sympatii, zwłaszcza w mediach. Używane tam sformułowania potem mieszają w głowach naukowcom i nie pozwalają im oprzeć się na jasnej terminologii, a nawet nie dopuszczają do wyłonienia neutralnej światopoglądowo teorii. Warto zatem pamiętać, że naród jest zbiorowością i w tej postaci w niczym nie uczestniczy, nawet jeśli jego ideologia podkreśla wielką rolę, jaką on ma do odegrania. Natomiast naród zorganizowany w państwo przestaje być zbiorowością nie w całości, ale wyłącznie w części w ten sposób zgrupowanej w wielkiej przestrzeni. Dopiero wtedy awansuje do rangi uczestnika sieci stosunków społecznych w tym wymiarze, ale faktycznie nie jako naród, ale jako państwo. W nim istnieją mniejszości etniczne czy narodowe, które mają własne interesy, a reprezentujące je organizacje dążą do własnych celów. Oznacza to, że każde państwo, także narodowe, jest tylko opakowaniem rozmaitych podmiotów, zjednoczonych w warunkach danego środowiska i od tego środowiska pozostaje zależne. Opakowanie to skupia byty o silnie zróżnicowanych właściwościach i dlatego ma charakter hybrydy. Nauka, która opiera się na tak względnych, płynnych kategoriach, jak naród, nigdy nie uzyska zadowalającej stabilności pojęciowej i nie ukształtują się jej trwałe podstawy teoretyczne. Tym bardziej że dzisiaj powoli oczywiste staje się, że geneza tego, co nazywa się mianem systemów międzynarodowych nie sięga konferencji

14 Ryszard Skarzyński pokojowych kończących wojnę trzydziestoletnią 5, jak to się zwykle przyjmuje w nauce o stosunkach międzynarodowych. Pierwszym systemem międzynarodowym nie był system westfalski, a nawet nie był system miast-państw starożytnej Grecji. Powstanie systemów wykazujących właściwości struktur aktualnie określanych międzynarodowymi, było związane z ewolucyjnym wyłonieniem stosunków politycznych i grupowaniem ludzkich zbiorowości w polityczne organizacje terytorialne zdolne do działania w wielkiej przestrzeni. Ich początki były skutkiem przejścia ludzi od gospodarki zbieracko-łowieckiej do rolnictwa i sięgają IV tysiąclecia p.n.e. Wyłoniły się najpierw w Egipcie faraonów, starożytnej Mezopotamii i w Chinach, by potem rozszerzać się i ostatecznie objąć cały świat 6. W XX w. to, co obecnie nazywamy systemem międzynarodowym, uzyskało charakter globalny. Zanim powstały systemy międzynarodowe od dawna funkcjonowały systemy społeczne grupujące ludzi w terytorialnych politycznych jednostkach wedle odczuwania tożsamości religijnej, a potem budujące tożsamość na gruncie wizji ugruntowanych ideą porządku kreowanego przez dynastię. Czy w związku z tym układ terytorialnych politycznych zgrupowań ludzi możemy nazwać po prostu systemem międzynarodowym? Czy ta nazwa nas zadowoli, wzbudzi przekonanie, że dobrze rozumiemy związany z nią aspekt funkcjonowania społeczeństw ludzkich? Czy używamy jej wyłącznie dlatego, ponieważ nie przychodzi nam na myśl żadne inne określenie tej struktury? Rozwikłanie powyższej kwestii będzie miało kluczowe znaczenie dla kształtowania się dyscypliny określanej obecnie mianem nauki o stosunkach międzynarodowych. Sądzę, że ta nazwa może nie przetrwać. Z pewnością zaś jej byt jest mocno zagrożony. Jeśli się utrzyma, to wyłącznie z racji braku lepszego terminu, ale to osłabi przyszłą konsolidację dyscypliny badającej stosunki w wielkiej przestrzeni. Jeśli termin pozostanie jako pojęcie określające pewien typ stosunków rozwijanych i ustanawianych przez gatunek ludzki, wtedy nie będzie go można rozumieć dosłownie. Pozostanie mu ranga symbolu. 2. Potrzeba nowej teorii Wydaje się, że szansą przełamania impasu, w jaki obecnie popada powoli nauka o stosunkach międzynarodowych, byłoby stworzenie jej lepiej ugruntowanych podstaw teoretycznych. Taka teoria, która pozwoli przezwyciężyć ograniczenia realizmu (będącego produktem epoki narodowej) i innych szkół, rysuje się już na horyzoncie i z pewnością ostatecznie wyłoni się w ciągu najbliższych kilkunastu lat. Będzie nią ewolucjonizm, który przedstawi ludzkie zgrupowania wielkiej przestrzeni w kategoriach 5 B. Buzan, R. Little, International Systems in World History. Remaking the Study of International Relations, Oxford 2000. 6 R. Skarzyński, Powstanie polityki i początki prehistorii stosunków międzynarodowych, Studia Politologiczne 2010 (w druku).

Stosunki międzynarodowe, system międzynarodowy i poliarchia 15 struktur społecznych powołanych wskutek działania doboru społecznego, w celu podnoszenia kontroli nad zasobami i procesami ich przetwarzania na energię. Nowa teoria pokaże w odmiennym świetle przyczyny rywalizacji podmiotów politycznych, uchwyci je w kategoriach adaptacji i selekcji w wielkiej przestrzeni. Nie od zakończenia wojny trzydziestoletniej, ale w ogóle, od początku do końca, także w odniesieniu do przyszłości aczkolwiek tej oczywiście nie opisze. Zanim jednak ewolucyjna teoria stosunków międzynarodowych uzyska dojrzałe oblicze, warto zastanowić się nad kategoriami analizy ludzkich relacji społecznych w wielkiej przestrzeni, czyli tam, gdzie rozwijają się stosunki nazywane przez nas międzynarodowymi. Sądzę, że przydatne do tego mogą okazać się kategorie stworzone do myślowego uchwycenia rzeczywistości społecznej w starożytnej Grecji, gdy miasta-państwa stworzyły jeden z ciekawszych systemów społecznych, pozbawiony wprawdzie narodów, ale stanowiący zgrupowanie jednostek dysponujących tożsamością kulturową i zdolnych do egzystencji politycznej, a więc do przetrwania i ekspansji za pomocą wszystkich środków, w celu ustanowienia własnego porządku w znanym wówczas świecie. Zrozumienie globalnej ekspansji gatunku ludzkiego w przestrzeni i czasie w ciągu ostatnich sześciu tysięcy lat, możliwe jest tylko przy uwzględnieniu ewolucji jego struktur organizacyjnych, które podlegały przeobrażeniom, prowadzącym do wyłaniania się spośród nich jednostek coraz bardziej złożonych. Jednak nie tak, jak się to zwykle rozumie, używając pojęć ideologicznych, typu niewolnictwo, feudalizm czy kapitalizm. Obiektywne kategorie do ich wyjaśnienia wytworzyli starożytni Grecy, obserwując zmagania polityczne w swoim małym świecie. Wprawdzie koncentrowali się oni na problematyce dobrego ustroju społecznego, ale zdarzało im się poświęcać nieco uwagi także rzeczywistym mechanizmom politycznym. Przede wszystkim już podczas lektury Wojny peloponeskiej Tukidydesa, a w mniejszym zakresie także Polityki Arystotelesa (nie zajmował się on niestety zewnętrznymi relacjami miast greckich, koncentrując na ich ustroju), łatwo dostrzeżemy, że ewolucję stosunków społecznych naszego gatunku, jaka miała miejsce w ciągu ostatnich sześciu tysięcy lat, można opisać przy użyciu trzech terminów: anarchii, monarchii i poliarchii. Ponadto grecki system pojęć, służących do analizy tego systemu stosunków społecznych, uzupełnia koncepcja układu sił, który może znajdować się w czterech modelowych stanach: równowagi sił, przewagi jakiejś potęgi (lub sojuszu kilku potęg), hegemonii (przywództwa jednego z takich ośrodków), albo dominacji (stanu, w którym największa potęga kontroluje cały układ sił, przeobrażając go we własny). Kategorie, do których się tutaj odwołuję, nie były powszechnie stosowane, ale wyraźnie obecne w myśleniu Greków. Ich wartość polega na wewnętrznej logice i oddaniu w prosty, a jednocześnie neutralny aksjologicznie sposób istoty mechanizmów rządzących systemami politycznymi. Badania historyczne potwierdzają przydatność pojęć anarchii, monarchii i poliarchii do opisu i wyrażenia sensu rzeczywistych procesów społecznych w skali globalnej. Z punktu widzenia teorii ewo-

16 Ryszard Skarzyński lucji, która rozpatruje owe procesy w kontekście pojawiających się adaptacji i ich selekcji, za pomocą trzech wymienionych terminów można stworzyć i przedstawić przejrzysty schemat przemian struktur społecznych gatunku ludzkiego od momentu powstania pierwszych organizacji politycznych po czasy dzisiejsze. Tukidydes, jeden z najbardziej wnikliwych umysłów starożytności, który nie tylko zrekonstruował dzieje wielkiej wojny, ale także zastanawiał się nad mechanizmami funkcjonowania społeczeństw, był świadom charakteru stosunków określających społeczne życie ludzi w przeszłości i opisywał je jako stan, w którym każdy osobiście dbał o swoje bezpieczeństwo 7. Jego rodacy taki układ stosunków społecznych dobrze znali i nazywali po prostu bezrządem, czyli anarchią. Monarchia oznaczała dla nich natomiast wyłonione z anarchii jedynowładztwo 8. Królestwo już wówczas uchodziło za jej szczególny wariant. Później, zwłaszcza w średniowieczu, te dwa terminy utożsamiano, uznając za desygnat systemu rządów, w którym włada najważniejszy, koronowany przedstawiciel dynastii, a więc rodu zdolnego dowieść wystarczającej potęgi materialnej i boskiego namaszczenia. Ta ideologia przetrwała do dzisiaj. Tymczasem w rozumieniu starożytnych Greków, wolnym od emocji i uprzedzeń, monarchia była jednak czymś innym: systemem stosunków społecznych wydzielonych na odrębnym terytorium, nad którym pieczę sprawuje jeden ośrodek przemocy, odpowiedzialny za bezpieczeństwo, obowiązywanie prawa i stosunki z obcymi. Stanowiła porządek, określający sposób życia ludzi. Tym samym monarchia była bytem społecznym, ograniczonym do wydzielonej przestrzeni i poddanym nadzorowi pojedynczego, wyraźnie wyodrębnionego centrum władzy. Mówiąc inaczej, była wyłącznie przeciwieństwem anarchii i niczym więcej. Arystoteles za specyficzne warianty monarchii uznawał nie tylko te mające na względzie dobro ogółu, czyli królestwo, arystokrację i politeję. Na tej samej zasadzie odróżniał systemy zdegenerowane, dyktaturę, oligarchię i demokrację 9. Oznacza to, że monarchii nie należy prezentować jako rządów jednego człowieka. Jest to system społeczny o szczególnych cechach politycznych, a jego wariantami są tak samo królestwo, jak i demokracja. Aby to sobie uświadomić, wystarczy uważnie przeczytać to, co na ten temat napisał Arystoteles. Warto też uzmysłowić sobie, że w kontekście naszej wiedzy biologicznej, socjologicznej i historycznej jedynowładztwo, w sensie osobistych rządów jednego człowieka, jest niemożliwe, zwłaszcza gdy dotyczy struktur rozciągających swoje panowanie w wielkiej przestrzeni. Ten, jako król czy prezydent, zwykle bardziej symbolizuje wartości, kierunek działania i prowadzi, natomiast rządy sprawuje złożony, wielopoziomowy aparat polityczny i administracyjny. Dowodzą tego chociażby najnowsze badania nad absolutyzmem 10. Uważa 7 Tukidydes, Wojna peloponeska, Warszawa 1953, s. 4. 8 Arystoteles, Polityka, Warszawa 1964, s. 111 i 133. 9 Ibidem, s. 111 112. 10 Ich wyniki rekapituluje Dagmar Freist (Absolutismus, Darmstadt 2008, s. 24 32).

Stosunki międzynarodowe, system międzynarodowy i poliarchia 17 się go za system władzy osobistej. W praktyce, chociaż królowi przypada tu szczególna rola, jego uprawnienia są możliwe do realizacji tylko wskutek sprawnie funkcjonującego aparatu władzy, w którym istotną rolę odgrywa wiele pracowitych, ale także przecież bystrych i przedsiębiorczych jednostek. Trudno to sobie dzisiaj uzmysłowić, ale na koncepcji anarchii i monarchii opiera się najprostsza i zarazem najbardziej przejrzysta teoria systemów politycznych i ustrojowych. Powstała ona ponad dwa tysiące lat temu, lecz zachowuje swoją przydatność, a nawet, w świetle teorii ewolucji, zyskuje na znaczeniu. W egzystencji ludzkich zbiorowości w przestrzeni i czasie nie idzie przede wszystkim to, ile osób czy ugrupowań sprawuje władzę albo w niej uczestniczy, ale rozstrzygające znaczenie ma fakt istnienia na terytorium, wydzielonym w efekcie politycznej koncentracji 11 i polaryzacji 12 stosunków społecznych, takiego ośrodka stanowienia prawa i stosowania przemocy, z którym nie rywalizuje żaden inny (aczkolwiek w obrębie tej przestrzeni rywalizują ze sobą podmioty zmierzające do jego kontrolowania). Dopiero wtedy możemy mówić o zniesieniu bezrządu (anarchii) i ustanowieniu jego przeciwieństwa. Powstały w ten sposób rząd, w sensie władzy politycznej, także podzielonej w zakresie kompetencji, ale tworzącej jednolity ośrodek codziennych decyzji, prawa i stosowania przemocy, oznacza funkcjonowanie jedynowładztwa, czyli monarchii. 3. Poliarchia Na tym jednak nie kończyła się przenikliwość starożytnych Greków, ujawniająca się w logice ich języka. Poliarchia 13 logicznie rzecz biorąc oznaczała w nim wielowładztwo, a więc nie jakiś rodzaj demokracji 14, ale system wchodzących we wzajemne stosunki monarchii, które rywalizują ze sobą o urzeczywistnienie własnej wizji i panowanie nad światem. Termin ten dopełnia obrazu struktur społecznych gatunku ludzkiego. Pozwala je uchwycić zarówno w przestrzeni regionalnej, jak i globalnej, a także w długim czasie, rozciągającym się na życie wielu generacji ludzi. Otwiera też, jak sądzę, nową perspektywę dla nauki o stosunkach międzynarodowych. Sięgającą czasowo poza porządek westfalski i świat zdominowany przez państwa narodowe. 11 Czyli skupienia ludzi, połączenia w jedną całość społeczną, zabezpieczającą ich interesy i pozwalającą wspólnie przetrwać. Szerzej: R. Skarzyński, Anarchia i policentryzm. Elementy teorii stosunków międzynarodowych, Białystok 2006, s. 103 111. 12 Czyli rozdzielenia, konfrontacji zgrupowań ludzi w efekcie rywalizacji o odrębne interesy, co rodzi swoiste napięcie. Szerzej: ibidem. 13 Termin ten wprowadziłem w cytowanej książce Anarchia i policentryzm (s. 307 320). Tutaj nieco modyfikuję swoją koncepcję, uzupełniając ją pojęciem systemu społecznego. 14 Jak niefortunnie sugeruje Robert Dahl (Polyarchy. Participation and Opposition, New Haven 1971, s. 8).

18 Ryszard Skarzyński Z pojęciem poliarchii łączą się nie przypadkowe, lecz precyzyjne treści, wolne od uwarunkowań moralnych. Jeśli w tradycji greckiej możliwe są anarchos i monarchos, to nie tylko logicznym, ale i naturalnym stanem w morzu stosunków społecznych gatunku ludzkiego, niezdolnego do zorganizowania się jako całość, będzie poliarchos 15. Przesądza o tym nie jakaś przypadkowa filozofia czy polityczna koncepcja, ale fakt, że sposób istnienia gatunku ludzkiego swoją interpretację znajduje w kreowanych przez niego terminach, a one nie są dowolne tylko cechują się wewnętrzną logiką i dlatego utrwalają się w języku naszego rodzaju, zwłaszcza w języku politycznym. Tą drogą jego samowiedza zostaje uchwycona i przekazana w katalogu specyficznych, fundamentalnych pojęć, spośród których najbardziej oddające istotę świata społecznego gatunku ludzkiego stworzyli starożytni Grecy. Poliarchia jest specyficznym stanem stosunków społecznych, w których porządek monarchii łączy się z bezrządem anarchii, tworząc najpierw regionalną, a potem globalną strukturę o charakterze jednolitego systemu. Jednak nie przypadkowo, lecz w wyniku kształtowania się specyficznych konfiguracji stosunków społecznych. One podlegały dostosowaniu do wymogów selekcji społecznej i część z nich była eliminowana, a inne wówczas rozwijały się szybciej. W efekcie tego powstała złożona struktura stosunków ludzi, którzy zostali zgrupowani w zbiór monarchii, istniejących na własne ryzyko, wchodzących jako odrębne całości polityczne we wzajemne relacje i pozostających wobec siebie w stanie, którego nie nadzoruje żadna strona trzecia, czyli w anarchii. Dzisiaj, gdy stosunki w wielkiej przestrzeni pojmujemy w kontekście narodowym, intuicyjnie określilibyśmy ową strukturę mianem systemu międzynarodowego. Nieprzypadkowo preferuję jednak termin poliarchia. Jest nie tylko neutralny światopoglądowo i lepiej oddaje istotę badanego zjawiska, gdy używa się go wraz z pojęciami anarchii i monarchii. Przede wszystkim i to wydaje się szczególnie ważne system międzynarodowy jest tylko swoistą, czasowo ograniczoną wersją poliarchii, wyłonioną w epoce dominacji państw narodowych. Poliarchia nie jest tożsama z systemem społecznym. Ona stanowi w jego ramach swoistą strukturę, wyłonioną w efekcie grupowania się ludzi w terytorialnych jednostkach politycznych, które wchodzą ze sobą w stosunki w wielkiej przestrzeni i długim czasie. Tym samym poliarchia jest wielowładztwem złożonym z monarchii, wyłonionych i funkcjonujących cały czas w warunkach anarchii. Natomiast system społeczny skupia całość stosunków społecznych ludzi zgrupowanych w wielkiej przestrzeni. Jest więc pojęciem szerszym. Dzisiaj ma on charakter globalny, podobnie jak poliarchia. W jego kontekście wyodrębnienie struktur poliarchii jest jednak ważne przede wszystkim dlatego, ponieważ pokazuje, iż ludzkość nie tworzy jednolitego porządku, ale na gruncie podmiotowości politycznej odrębnych jednostek terytorialnych wyłania wiele form ładu przesądzającego o jej zróżnicowanym rozwoju. Koncepcja poliarchii, 15 Grecka końcówka wyrazów -archos odnosi się do bytu, w tym władzy, nad którą nie istnieje żadna inna.

Stosunki międzynarodowe, system międzynarodowy i poliarchia 19 pojmowanej w kontekście systemu społecznego, pozwala zrozumieć kształtowanie się i współzależność stosunków społecznych ludzkości w całej jej dostępnej przestrzeni, w czasie i na wszystkich poziomach, w skali relacji oraz ich dynamicznych konfiguracji w wymiarach mikro, mezo i makro. Koncepcja poliarchii pozwala nie tylko przezwyciężyć ograniczenia podejścia narodowego. Umożliwia również uwolnienie się od medialnej, naiwnej perspektywy spojrzenia na stosunki regionalne i globalne ludzkości w kontekście rzekomego porządku narodowego i społeczności międzynarodowej. Coś takiego bowiem nie istnieje. W wielkiej przestrzeni naszego ekspansywnego rodzaju obecna jest tylko poliarchia. Analiza ewolucji stosunków społecznych w kategoriach anarchii, monarchii i poliarchii pokazuje, że znane dzisiaj państwo (a tym samym także jakakolwiek inna polityczna organizacja terytorialna) nie jest jakimś bytem wyizolowanym, całkowicie odrębnym i nieprzeniknionym. Nie jest samotną jednostką, bez uwikłań zewnętrznych czy tym bardziej wewnętrznych (jak rozpatrują państwo reprezentanci szkoły realistycznej w teorii stosunków międzynarodowych), ale tworzy szczególną konfigurację stosunków społecznych, w obrębie stosunków całego gatunku ludzkiego, które rozciągają się globalnie. Każda monarchia stanowi zawsze część poliarchii, niegdyś tylko regionalnej, a obecnie także funkcjonującej w skali globalnej. Poliarchia obejmuje relacje wydzielonych terytorialnie jednostek politycznych, jak i przenikające te struktury interakcje transgraniczne. Przecież na granicy państwa ani nie zaczynają się, ani nie kończą stosunki społeczne. Tutaj jedynie przybierają one specyficzny charakter w pewnym okresie, gdyż podlegają szczególnym regulacjom w efekcie ich politycznej koncentracji i polaryzacji. Każde państwo dysponuje wprawdzie wydzieloną politycznie i ugruntowaną kulturowo, a nawet ekonomicznie, siecią stosunków społecznych. Jednak ona jest umiejscowiona w sieci stosunków społecznych gatunku ludzkiego, która ma swoją specyfikę regionalną. Mniej więcej od stu lat ta regionalna sieć stosunków społecznych jest już mocno osadzona w globalnej sieci stosunków społecznych naszego rodzaju, ponieważ ludzie mieszkający w państwach nie zamykają się w nich, lecz przekraczają granice tak owych całości, jak i regionów, wchodząc w związki zewnętrzne, nierzadko o zasięgu światowym. Również państwa zmuszone są rozwijać wzajemne relacje i uwzględnić ich światowe implikacje. Tak jednak nie było zawsze. Lokalne poliarchie i ich globalna struktura wyewoluowały w ciągu ostatnich sześciu tysięcy lat. Podział na monarchie nie był i nie jest niezmienny, ale podlega przekształceniom. Przeobrażały się nie tylko terytoria monarchii, ale w ich obrębie dochodziło do załamania jedynowładztwa i nieraz odradzała się anarchia 16. Poliarchia jest w każdym swoim wydaniu strukturą społeczną powstałą w efekcie grupowania gatunku ludzkiego w wielkiej przestrzeni i długim czasie, w których to wymiarach, w wyniku koncentracji i polaryzacji stosunków społecznych, 16 Także dzisiaj w Somalii, Kongo, Afganistanie, na zachodnim pograniczu Pakistanu, na znacznych obszarach Kolumbii i Meksyku. Szerzej R. Skarzyński, Anarchia, op. cit., s. 151 164.

20 Ryszard Skarzyński zostały wyłonione ośrodki władzy politycznej, a wokół nich zjednoczenia ludzi o charakterze monarchii. Wszystkie te struktury podlegają ciągłym przekształceniom i żadna z ich wersji nie jest trwała. Gatunek ludzki funkcjonuje w monarchiach, które razem tworzą integralny system globalnej poliarchii. Pierwsze poliarchie miały skromny zasięg: regionalny. Jedną z nich był system polityczny starożytnej Grecji, gdzie miasta o charakterze monarchii walczyły o równowagę sił, próbowały osiągnąć przewagę, hegemonię lub nawet dominację, jak to barwnie opisał Tukidydes. Wyłanianie się podobnych układów, już znacznie wcześniej, da się zaobserwować na Bliskim Wschodzie, w Chinach i później w wielu innych miejscach na świecie. Szczególnie pouczające są dzieje Chin. Zanim przeobraziły się one w jednolitą monarchię określaną mianem cesarstwa, na obszarze Azji Wschodniej funkcjonowało wiele małych ośrodków władzy skupionych wokół najpotężniejszych rodów 17. W ich obrębie przekazywano władzę z pokolenia na pokolenie. Takie jednostki, o charakterze jedynowładztwa, zaciekle ze sobą walczyły, ale wspólnie tworzyły wielowładztwo, a więc nie monarchię tylko poliarchię. W jej ramach lepiej dostosowane do wymagań układu sił przestrzeni, jaka wyodrębniła się w Azji Wschodniej, wchłaniały mniej rozwinięte. Nieco ponad dwa i pół tysiąca lat temu istniało tam około 170 organizmów politycznych dysponujących własnym terytorium i obwarowanymi miastami. W okresie tak zwanych Walczących Królestw (403 221 r. p.n.e.) w wyścigu do dominacji pozostało ich tylko 7. W 221 r. p.n.e. Chiny zostały zjednoczone pod panowaniem dynastii Quin 18. W ten sposób ze zbioru monarchii tworzących poliarchię powstały jednolite Chiny, które przez długi czas, ze względu na warunki geograficzne (otoczenie tworzyły wysoko położone wyżyny i potężne grzbiety górskie) nie sąsiadowały z godnymi rywalizacji podmiotami. Podlegały jedynie uciążliwemu naciskowi koczowników. Z czasem stały się uczestnikiem dzisiejszej, globalnej poliarchii. Zanim jednak do tego doszło dzieliły się na mniejsze jednostki, a potem odbudowywały jedność. Chiny były tak wielkie, że trudno było im zachować niewzruszoną integralność, strukturę monarchii, przez dwa tysiące lat. Ich historia to złożone dzieje przechodzenia od poliarchii do monarchii i powracania do wielowładztwa, ulegania najeźdźcom (Mongołowie, Mandżurowie i Europejczycy) i odzyskiwania suwerenności, aby wreszcie stać się jednolitym, nowoczesnym państwem, uczestnikiem globalnej poliarchii na prawach mocarstwa. W ten sposób stosunki społeczne rozgrywające się w przestrzeni przynależnej obecnie Chinom, ewoluowały od pierwotnej poliarchii do dzisiejszej monarchii (nie jednokierunkowo, ale nierzadko powracając do struktur wcześniejszych), która jest integralną częścią globalnej poliarchii. 17 Opis ówczesnych procesów i mechanizmów społecznych wielkiej przestrzeni przedstawił m.in., pewnie najlepiej, M. Lewis (Sanctioned Violence in Early China, Albany 1990). 18 Szerszy opis tych procesów w: J.K. Fairbank, Historia Chin. Nowe spojrzenie, Warszawa 1993, s. 36 55.

Stosunki międzynarodowe, system międzynarodowy i poliarchia 21 Podobne procesy miały miejsce w innych regionach świata. Jednym z najbardziej charakterystycznych była Europa, kontynent niezliczonej ilości zwalczających się monarchii, który wcześniej, po upadku cesarstwa rzymskiego, na długi czas popadł na znacznych obszarach w stan anarchii. Porządek zaczął się wyłaniać poprzez zależności wasalne, ale nowoczesne monarchie kształtowały się powoli 19. Przemiany nie zostały zakończone do dnia dzisiejszego. W stosunkowo ustabilizowanej ekonomicznie, kulturowo i politycznie, a jednak nie do końca wolnej od przemocy Europie, nowe państwa wyodrębniają się nadal. Jednocześnie umacnia się struktura państw skonfederowanych w ramach Unii Europejskiej. W zasadzie do I wojny światowej jedynowładcze jednostki terytorialne, funkcjonowały w oddzielnych zbiorach, wchodząc we wzajemne stosunki i tworząc regionalne, niepowiązane ze sobą poliarchie. Zwykle wyodrębniały się one przede wszystkim z racji specyficznych warunków geograficznych. Kontakty pomiędzy nimi były utrudnione i rozwijały się powoli z biegiem czasu, w zakresie, na jaki pozwalała technologia dostępna w poszczególnych epokach historycznych. Głównym motywem do ich intensyfikowania było dążenie do pozyskania zasobów i stanowiący tego podstawę handel. Na tym gruncie rodziły się ambicje imperialne, wymagające jednak już ugruntowania wizją powszechnego porządku. Poliarchia jest bowiem zjawiskiem nie tylko społecznym i geograficznym, ale także ekonomicznym, technologicznym i technicznym. Do jej powstania konieczna jest, poza sprzyjającym środowiskiem przyrodniczym, odpowiednio zaawansowanymi konfiguracjami stosunków społecznych, zdolnością gospodarowania, także wiedza o przetwarzaniu energii i materii, która pozwala produkować narzędzia, budować infrastrukturę, umożliwia coraz sprawniejsze przemieszczanie się i przekazywanie danych. Współczesna poliarchia opiera się już na bardzo zaawansowanej technologii, która najpotężniejszym ekonomicznie państwom pozwala działać na całym świecie. W ciągu ostatnich kilku tysięcy lat powstało wiele regionalnych poliarchii na poszczególnych kontynentach i w ich częściach. W XX w., w wyniku dramatycznych konfliktów ekonomicznych, kulturowych i zbrojnych, dynamicznego rozwoju technologii i współpracy gospodarczej, przeobraziły się one w system światowy, czyli poliarchię globalną. Zrozumienie, jak ona funkcjonuje, jest kluczem do poznania sposobu istnienia w przestrzeni i czasie gatunku ludzkiego, zachodzących w tych wymiarach procesów selekcji społecznej i wyjaśnienia tego, co nazywamy stosunkami międzynarodowymi. Globalny układ stosunków społecznych gatunku ludzkiego to nic innego, jak światowe wielowładztwo, złożone z odrębnych potęg, uformowanych do postaci 19 Pouczającego obrazu dostarczył M. Bloch (Społeczeństwo feudalne, Warszawa 1981). Prezentacji mechanizmów kształtowania się ładu w warunkach feudalnej anarchii dokonywało wielu autorów. Szczególnie ważne prace przedstawili O. Brunner (Land und Herrschaft. Grundfragen der territorialen Verfassungsgeschichte Österreichs im Mittelalter, Brünn 1943) i G. Althoff (Spielregeln der Politik im Mittelalter. Kommunikation in Frieden und Fehde, Darmstadt 1997).

22 Ryszard Skarzyński monarchii, panujących na własnych terytoriach i realizujących partykularne interesy przez angażowanie się w relacje przede wszystkim z podobnymi sobie, ale także innymi całościami społecznymi. O ich wzajemnych zależnościach rozstrzygają złożone układy sił. Oznacza to, że system globalny nie jest, jak często się podkreśla, kapitalistyczny czy wielobiegunowy, nie jest też hegemoniczny, ani oparty na równowadze, ale jest poliarchiczny. Pojęcie to określa jego uniwersalne właściwości ujawniane w długim czasie, bez odniesienia do wartościujących ocen czy krótkoterminowych cech szczególnych. Tym samym pozwala zrozumieć funkcjonowanie gatunku ludzkiego w wielkiej przestrzeni, jako bytu złożonego z rywalizujących, adaptujących się i poddanych selekcji całości politycznych. One wyłoniły się o wiele wcześniej zanim ukształtowało się to, co rozumiemy dzisiaj przez państwo. Globalna poliarchia powstała wskutek specyficznych przekształceń terytorialnych organizacji politycznych, jakie tworzyły zbiorowości ludzkie. Na ten proces składała się ewolucja ośrodków, które przezwyciężyły we własnej przestrzeni anarchię (nie na zawsze, ale tylko na czas swojego sprawnego funkcjonowania), jak też ewolucja wzajemnych stosunków tego typu podmiotów 20, zdolnych w długim czasie, przy zachowaniu własnej integralności, operować w wielkiej przestrzeni. Tym samym zarówno monarchia, jak i poliarchia są efektem adaptacji i selekcji społecznej. Oznacza to, że ludzie współpracowali ze sobą i wiązali się w całości społeczne, które z kolei grupowały się w potężniejsze. Udział w rywalizacji z biegiem czasu był możliwy tylko poprzez adekwatną konsolidację, a więc łączenie się w na tyle zasobne, uzbrojone i gotowe generować wystarczające siły, podmioty, że mogły one wytrzymać konfrontację z innymi tego typu bytami. Innej drogi nie było. W ten sposób takie byty wywierały na siebie wzajemnie silną, narastającą presję. Pośrednio rozwijając się gospodarczo i kulturowo, jak i bezpośrednio na polu walki, gdzie ścierały się oddziały bojowe. W końcu zwyciężyły podmioty polityczne, grupujące osobniki zintegrowane wokół jednej, dostatecznie przekonującej wizji porządku i centralnego ośrodka zarządzania zasobami, stanowienia prawa i egzekwowania go na poddanym własnemu panowaniu terytorium. Dzisiaj na świecie, w wyniku selekcji, pozostały tylko nieliczne z nich i one tworzą, wraz z niewieloma obszarami anarchii, globalną poliarchię, poza którą nie istnieje życie w postaci ludzkiej. 4. Podstawowe cechy poliarchii Każda poliarchia, również globalna, tworzy swoisty system, jako część systemu społecznego. Jej kształt, cechy i reguły gry wytyczają podmioty polityczne zdolne do egzystencji na obszarze wyodrębnionym mniej lub bardziej jednoznacznymi granicami. Obecnie są nimi państwa. Poliarchia reguluje ich wzajemne kontakty i zależno- 20 Polegająca nie na ich przekształcaniu, ale reprodukowaniu w kolejnych wariantach w czasie.

Stosunki międzynarodowe, system międzynarodowy i poliarchia 23 ści, będąc trwałą strukturą powiązań, utrzymującą również mechanizmy zmian. W istocie ów system polityczny składa się z dwóch podsystemów: wewnętrznego (w obrębie monarchii) i zewnętrznego (pomiędzy monarchiami), zbudowanego z relacji i związków monarchii powiązanych ścisłymi zależnościami. Poliarchia ewoluuje już tylko dlatego, ponieważ przeobrażeniom podlegają jej uczestnicy, na dodatek wchodzący we wzajemne, reprodukowane w czasie relacje. Oznacza to, że w przestrzeni i czasie powstają kolejne monarchie, które adaptują się do warunków otoczenia przez wytworzenie odpowiednich atrybutów i wyłącznie dostosowane do niego są w stanie funkcjonować, przez co tworzą aktualną strukturę poliarchii. Poliarchia istnieje dzięki reprodukcji stosunków społecznych, struktur organizacyjnych, instytucji, systemów zależności i innych elementów własnej konstrukcji. One podlegają zmianom i wymianie. W ramach poliarchii monarchie przeplatają się z anarchią, która nie istnieje tylko w ich wzajemnych relacjach, ale także czasem obejmuje obszary niegdyś zajmowane przez owe całości, gdzie zanikła władza polityczna. Ewolucja poliarchii jest potężnym czynnikiem wymuszającym zmienność monarchii wraz z ich stosunkami. Tutaj działa selekcja społeczna, czyli ma miejsce w czasie dobór cech zgrupowanych potęg, jak i regulujących ich relacje systemów. Poliarchia, innymi słowy, to połączony w wielkiej przestrzeni system anarchii i monarchii, gdzie gatunek ludzki kształtuje swoje stosunki. Podstawowy element składowy tej struktury tworzą potęgi. Są to dowolne całości społeczne złożone z ludzi zgrupowanych w wyniku procesów koncentracji i polaryzacji społecznej, dysponujące zdolnością przekształcania rzeczywistości. Jednak w regionalnej czy globalnej poliarchii przede wszystkim liczą się potęgi polityczne, które łączą wszystkie inne i skupiają dostępne środki, potrzebne do kształtowania relacji społecznych w wielkiej przestrzeni i w długim czasie, rozciągającym się na życie wielu pokoleń ludzi. Tym samym potęgi polityczne okazują się najwyższą formą zespolenia zasobów i sił w ramach gatunku ludzkiego. Najważniejsze z nich tworzą wielkie ośrodki kontroli zasobów i przetwarzania ich na energię, od których zależy los zgrupowanego w ten sposób życia w postaci ludzkiej. Gdy potęga polityczna o opisanym statusie funkcjonuje w formie organizacyjnej sprawnej monarchii, tym samym określa na swoim terytorium porządek, natomiast poza nią istnieje jego przeciwieństwo, czyli anarchia 21. Oznacza to, że ona dysponuje ośrodkiem władzy dzisiaj nazywanym rządem, który zwykle uchodzi za legalny, utrzymuje jej integralność i gospodaruje pozostającymi w jej dyspozycji zasobami. Taka potęga musi przetrwać na własne ryzyko w codziennych relacjach z innymi podobnymi bytami. Owe ciągi interakcji osiągają w układach sił różną intensywność, powodują jednak, że pewne cechy i zdolności potęg ulegają umocnieniu, a inne słabną i są zastępowane przez nowe. 21 W niesprawnej monarchii, na jej historycznie wyodrębnionym terytorium, porządek i anarchia mogą koegzystować, jak to ma miejsce w dzisiejszym Pakistanie czy Kolumbii.