Pomóż sobie wrócić do zdrowia Spojrzałam na chorobę przez różowe okulary



Podobne dokumenty
Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

zdrowia Zaangażuj się

Światowy Dzień Walki z Rakiem

Wielkie Powroty. Wytrwać. Odnieść sukces. Być inspiracją dla innych.

Test mocny stron. 1. Lubię myśleć o tym, jak można coś zmienić, ulepszyć. Ani pasuje, ani nie pasuje

Opinie pacjentek. Uwierz w siebie Uwierz w swoje włosy

ZAGUBIENIE PACJENTA W SYSTEMIE. ŚWIADCZENIA GWARANTOWANE A RZECZYWISTOŚĆ.

Podziękowania naszych podopiecznych:

ASERTYWNOŚĆ AGRESJA ULEGŁOŚĆ

Skala Zdrowia Psychicznego

Olinek - ośrodek naszych marzeń

Piękne amazonki. Ich wygrana wojna z rakiem

ALE DLACZEGO KLUB SENIORA? OSOBISTE HISTORIE

Kochaj swoje serce. Wskazówki, jak pomóc w odzyskaniu zdrowia serca. Plan powrotu do zdrowia. Polish

DZIŚ STAWIĘ CZOŁA IPF. walczzipf.pl. Dla osób, u których zdiagnozowano IPF: Porady, jak rozmawiać z lekarzem o chorobie i opcjach jej kontrolowania

DOBRE MANIERY. DOBRE MANIERY: zachowanie społecznie właściwe. ETYKIETA: powszechnie przyjęte zasady właściwego zachowania.

Młodzi poeci czwórki w wierszach o mamie dla mamy

Rozsiany rak piersi z przerzutami rady dla pacjentek i ich rodzin

"50+ w Europie" Badanie Zdrowia, Starzenia się, i Przechodzenia na Emeryturę w Europie

Kod zdrowia dla początkujących Zuchwałych 1 : 2,5-3,5 : 0,5-0,8

10 wskazówek dla chorych na nowotwory piersi

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Praca z rodzicami dziecka i nastolatka z ADHD

Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA]

SZKOŁA PODSTAWOWA WYCHOWANIE DO ŻYCIA W RODZINIE. Rozkład materiału - Wędrując ku dorosłości - numer w wykazie 705/2014

Zarządzanie sobą. Zrozum siebie i zrealizuj marzenia

DBAJMY O SIBIE! AUDIO / VIDEO A2 (wersja dla studenta)

your smear test results

Pielgrzymka, Kochana Mamo!

opieka paliatywno-hospicyjna

Kto chce niech wierzy

CHIRURGICZNA PLASTYKA POWIEK. WRÓBEL Katarzyna

8 marzeń w 8 dni. Dzień 4 Zdrowie, sport, ciało. Weź udział w całym szkoleniu

Spis treści. Od Petki Serca

Moja Pasja: Anna Pecka

Psychologiczne skutki doświadczania przemocy w życiu dorosłym. Renata Kałucka

Jak motywować dziecko by chciało się dobrze uczyć i zachowywać. Refleksje pedagoga

PRZYJĘCIE DO SZPITALA NA PODSTAWIE SZPITALNEGO NAKAZU BEZ OGRANICZENIA PRAW

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Zauważcie, że gdy rozmawiamy o szczęściu, zadajemy specyficzne pytania:

Hektor i tajemnice zycia

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

PRACA Z PRZEKONANIAMI W PROGRAMIE SIMONTONA INSTRUKCJE ROZWIJANIE I WZMACNIANIE KOMPETENCJI EMOCJONALNEJ

Część 4. Wyrażanie uczuć.

Ten test pomoże Ci określić, jaką porowatość mają Twoje włosy. Jej znajomość będzie dla

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Jestem tworzę, odkrywam, doświadczam wernisaż wystawy prac Grupy wsparcia w BCO

"Nie pal przy mnie, proszę. Program edukacji antytytoniowej dla uczniów klas I-III szkół podstawowych

Firma EDU-INNOWACJA. zaprasza Państwa na Warsztaty. Uwolnij swój stres - znajdź pokłady relaksu. Jesteśmy przekonani, iż

Badanie w ramach programu pt. Audyt społeczny leczenia w AMD w Polsce realizowanego przez Stowarzyszenie Retina AMD Polska

KIDSCREEN-52. Kwestionariusz zdrowotny dla dzieci i młodych ludzi. Wersja dla dzieci i młodzieży 8 do 18 lat

Zadanie Prewencja pierwotna nowotworów finansowane przez ministra zdrowia w ramach Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych.

WYNIKI BADANIA ILOŚCIOWEGO DOTYCZĄCEGO DEPRESJI DLA

Projekt TĘCZA realizowany w partnerstwie przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Kościanie i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Kościanie

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Zmiana przekonań ograniczających. Opracowała Grażyna Gregorczyk

Wernisaż pełen nadziei

REFERENCJE. Instruktor Soul Fitness DAWID CICHOSZ

Oskar i pani Róża Karta pracy

A B C D E A B C D E A B C D E STAN FIZYCZNY ŻYCIE RODZINNE I TOWARZYSKIE

Zrób sobie najlepszy prezent

Zakażenia wywołane przez paciorkowce z grupy A. Informacje dla pacjentów

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Zasady Byłoby bardzo pomocne, gdyby kwestionariusz został wypełniony przed 3 czerwca 2011 roku.

Poradnik kampanii Rak. To się leczy! z dn

Badanie opinii na temat karmienia piersią wśród mam i kobiet w ciąży

10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI 2. DAJ DZIECIOM SWÓJ CZAS

Dzień, w którym przestałam krzyczeć na moje dziecko

Operacja KRAINA MARZEN

(Nie)przychodzi Polka do lekarza

Doskonały związek z idealnym partnerem

Analiza ankiety dla rodziców. Szkoła Promująca Zdrowie-zdrowie Twojego dziecka.

Łatwiej pomóc innym niż sobie

Wsparcie i. informacje o. chorobie Parkinsona. Parkinson s information and support Polish

PRZYJĘCIE DO SZPITALA W CELU PRZEPROWADZENIA OCENY

Hospicjum. Søndergård. Część Funduszu OK

Jarosław Niebrzydowski. Jak leczyć reumatoidalne zapalenie stawów Poradnik dla chorych

Tak prezentują się laurki i duży obrazek z życzeniami. Juz jesteśmy bardzo blisko.

Pierwszym elementem wprowadzonym w naszej grupie była obecność. Wszystkie dzieci bardzo chętnie zaznaczały swoje przybycie do przedszkola, ale

Podziękowania dla Rodziców

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

Kalendarz badań kontrolnych

Raport o kursie. Strona

Specyfika pracy z osobami bezrobotnym perspektywa psychologiczna

METRYCZKA ANKIETY. Imię i nazwisko uczestnika/czki. Imię i nazwisko psychologa. Imię i nazwisko doradcy zawodowego. Data wypełnienia ankiety

7 Złotych Zasad Uczestnictwa

PRZYJĘCIE DO SZPITALA NA PODSTAWIE SZPITALNEGO NAKAZU U Z OGRANICZENIEM PRAW

NOWOTWORY SKÓRY. W USA około 20% populacji zachoruje nowotwory skóry.

Jak zbadać satysfakcję pacjenta?

Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem

WYZWANIE 21 DNI ZMIEŃ SWOJE NAWYKI

Część 11. Rozwiązywanie problemów.

OPIEKA DŁUGOTERMINOWA W POLSCE

Szpital jako instytucja społeczna

Załącznik nr 1 do Szkolnego Programu Profilaktyczno Wychowawczego DIAGNOZA POTRZEB, CZYNNIKI RYZYKA

PLAN ZAJĘĆ W RAMACH SPECJALIZACJI Z PIELEGNIARSTWA GINEKOLOGICZNEGO

Warto wiedzieć więcej o swojej chorobie, aby z nią walczyć

Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi Jan Paweł II

Transkrypt:

Małgorzata Śmigielska Pomóż sobie wrócić do zdrowia Spojrzałam na chorobę przez różowe okulary Nazywam się Małgorzata Śmigielska, mam 40 lat, mieszkam we Wrocławiu z mężem i nastoletnim synem. Jestem geologiem, pracuję w swoim zawodzie już od 16 lat. Kiedy zachorowałam nie kryłam w pracy, co mnie spotkało. Taka postawa okazała się właściwa. Mój szef sam kiedyś chorował na raka i zwalczył swoją chorobę. Dostałam od niego duże wsparcie. Powiedział mi: Potraktuj swoją chorobę jako błogosławieństwo, jako znak od swojego organizmu, że w twoim życiu dzieje się coś nie tak, że powinnaś w nim coś zmienić. Chociaż w tamtym czasie nie było to dla mnie zrozumiałe, to jednak go posłuchałam. Nowotwór piersi zdiagnozowano u mnie trzy lata temu. W moim życiu rodzinnym nie wszystkie sprawy układały się tak, jak powinny. Pojawiały się problemy, które były przyczyną złej atmosfery. Na szczęście w pracy mogłam psychicznie odpocząć. Kiedyś prawie w ogóle nie chodziłam do lekarzy. Nie wykonywałam systematycznych badań. Swoje pierwsze USG piersi, za namową mojego ginekologa, wykonałam w Ośrodku Szybkiej Diagnostyki Chorób Piersi w 2004 roku. Wówczas wyniki były dobre. To mnie uspokoiło. Kolejne badania wykonałam po pięciu latach od tamtego badania. Poszłam na nie, bo zauważyłam, że pojawiły mi się na piersi niewielkie guzki, które nie znikały. Zrobiłam USG piersi i biopsję wynik był niejednoznaczny. Było tam sformułowanie: z tendencją do zmian łagodnych. To zdanie nie dało mi spokoju. Poddałam się zabiegowi w znieczuleniu miejscowym z następowym badaniem histopatologicznym. 99

Kiedy zbliżał się termin odbioru wyników, zadzwoniła do mnie pielęgniarka, mówiąc: Jest już pani wynik, pan doktor chciałby z panią porozmawiać. Nie czekałam długo, po godzinie byłam u lekarza. Usłyszałam diagnozę: złośliwy nowotwór piersi. Moja pierwsza reakcja na tą wiadomość była spokojna. Nie odczułam ogromnego lęku i strachu. Nie pytałam Dlaczego ja? Starałam się być silna. Ale potem, kiedy nikt nie widział, popłakiwałam. W tamtym okresie najważniejsza była troska o moje jedenastoletnie wówczas dziecko. To dawało mi siłę w ciężkich chwilach w trakcie leczenia. Wiedziałam, że muszę wyzdrowieć. Muszę być zdrowa, bo mam dla kogo żyć. Wkrótce potem zrozumiałam, że warto żyć również dla siebie samej. Zaczęłam leczenie. Najpierw przeszłam operację częściowego usunięcia piersi i węzłów chłonnych. Po dwóch tygodniach wynik. Złe wiadomości za małe marginesy zdrowej tkanki, zajęte węzły chłonne, nowotwór przekroczył torebkę węzła. Okazało się, że konieczna jest mastektomia, czyli całkowita amputacja piersi. Kiedy leżałam w szpitalu, zawsze byłam tą osobą, która starała się pocieszać. Od początku wiedziałam, że zamartwianie się nic nie da. Nic nie zmieni. Trzeba żyć i wracać do zdrowia. Gdzieś to we mnie siedziało głęboko i dlatego miałam taka siłę, aby przetrwać wszystkie etapy leczenia. Optymizm to cecha wrodzona i ja ją miałam w tamtym okresie i mam nadal. Ćwiczyłam osłabioną rękę. Ból nie był taki straszny, bo zawsze znosiłam go z uśmiechem. Starałam się przekazywać innym dobrą energię, bo ona potem do mnie wracała. To mnie budowało. Moja choroba była zaawansowana, konieczne były również: chemioterapia, radioterapia i chemia uzupełniająca. O chemioterapii mówi się, że to nic przyjemnego, ale gdy pacjent jest pozytywnie nastawiony i wierzy w jej lecznicze działanie, to złe samopoczucie szybko mija, a przekonanie o skuteczności leku potęguje jego działanie. Tak było w moim przypadku. Chemię znosiłam w miarę dobrze. 100

Przed rodziną ukrywałam z początku, że jestem chora na raka. Ale to nie było właściwe. Po jakimś czasie zdecydowałam się powiedzieć o wszystkim mojej mamie. Kiedy to uczyniłam, odczułam wewnętrzną ulgę. To wyznanie polepszyło nasze stosunki rodzinne. Pokaz mody, fot. archiwum Stowarzyszenia Różowe Okulary Długo przebywałam w szpitalu, zwłaszcza na Oddziale Radioterapii Dolnośląskiego Centrum Onkologii. Atmosfera, która się tam wytworzyła między pacjentkami miała bardzo pozytywny wpływ na samopoczucie i sam proces leczenia. Nie było ważne, ile miałyśmy lat; była Ania, Renia, Ewcia; nawet starsza wiekiem pani kazała do siebie mówić Marysiu. Wszystkie doskonale się rozumiałyśmy. Nie bez znaczenia było odpowiednie nastawienie lekarzy, pielęgniarek i wszystkich pracowników szpitala, którzy rozumieli w jak trudnej sytuacji się znajdowałyśmy. Pomagali nam przejść przez ten trudny czas, czułyśmy ich zrozumienie. Dzięki temu dobrze znosiłam leczenie radioterapią. Pani doktor powiedziała nam pod koniec pobytu na oddziale, że rzadko zdarza się grupa pacjentek z tak pozytywnym nastawieniem do leczenia. To jeszcze nie był koniec. Przeszłam też chemię uzupełniającą i hormonoterapię. Pojechałam na turnus rehabilitacyjny, gdzie poznałam cudowne dziewczyny. Nawiązane tam znajomości przerodziły się w przyjaźń. Jedna z nich, Renia, namówiła mnie do zapisania się do Stowarzyszenia Różowe Okulary. Bardzo spodobała mi się ich nazwa. Śmieszna i jednocześnie bardzo pasująca do mnie. Zawsze patrzyłam na życie przez różowe okulary, byłam pozytywnie nastawiona do niego. 101

Pokaz mody, fot. archiwum Stowarzyszenia Różowe Okulary A teraz tym bardziej chcę tak żyć. Nigdy nie brakowało mi optymizmu, a kontakt z osobami ze Stowarzyszenia i uczestnictwo w warsztatach psychoonkologicznych metodą simontonowską utwierdził mnie w przekonaniu, że trzeba obudzić w sobie tzw. zdrowy egoizm i zrobić w końcu coś dla siebie. W trakcie leczenia zaczęła się we mnie wewnętrzna przemiana. Przed chorobą nie było mi trudno znaleźć przysłowiowego wroga, czy osobę, do której czułam antypatię. Teraz nie mam czasu na pielęgnowanie negatywnych uczuć. Jeśli nosimy w sobie negatywną energię, to ją przekazujemy innym i ona do nas wraca. Teraz w każdej pozornie niekorzystnej sytuacji nauczyłam się szukać pozytywnych dla siebie aspektów. Ta wewnętrzna przemiana zapoczątkowała nowy etap mojego życia. Nie pielęgnuję już negatywnych emocji i stresów, staram się je jak najszybciej przekształcić w coś pozytywnego. Nic nie zostawiam na później. Teraz wiem, że długotrwały stres jest niewskazany. Nauczyłam się tego podczas warsztatów psychoonkologicznych oraz w trakcie zajęć z jogi, na które przychodzę do Stowarzyszenia. Leczenie chemią ma skutki uboczne, m.in. wypadają włosy. Nienawidziłam peruki, którą sobie wtedy kupiłam. Wolałam chodzić w chustkach. Czekałam, kiedy pojawią się nowe włosy. A jak miały już jeden centymetr, ubierałam okulary i w piękne słoneczne dni wychodziłam bez peruki. Nic mnie nie obchodziły dziwne spojrzenia przechodzących obok ludzi. Wtedy ja byłam dla siebie najważniejsza, liczyła się tylko moja swoboda i fakt, że nie zamierzałam kryć przed nikim swojego wyglądu oraz choroby. Tak jak pisałam powyżej, w czasie choroby najwięcej siły dawały mi myśli, że mam dla kogo żyć. Mam syna, który podczas mojej choroby okazał się bardzo dojrzały, znakomicie sobie radził w złożonej życiowo sytuacji. 102

Paradoksalnie dzięki chorobie moje życie się zmieniło na lepsze! Przed chorobą moje życie to był schemat: dom, praca, dom. Teraz częściej myślę o sobie. Wychodzę z domu sama, by spędzić miło czas z koleżankami, sprawić sobie drobne przyjemności, które bardzo pozytywnie wpływają na moje samopoczucie. Wielką radość dał mi powrót do jazdy na nartach. Odzyskałam kondycję fizyczną i nawet kupiłam sobie nowe, lżejsze narty. Mój pierwszy zjazd ze stoku po chorobie, kiedy słońce świeciło mi prosto w twarz, a zimne powietrze mroziło policzki, sprawił, że pomyślałam dla takich chwil warto żyć. Nie rezygnuję też ze swoich nowych marzeń, które będę chciała spełnić. Chciałabym wraz ze swoim synem uzyskać patent żeglarski. Z tego powodu dojrzewa we mnie myśl wyjazdu na Mazury. Nie ma nic cenniejszego w życiu, niż nie bać się spełniać własnych marzeń. Warto zdobywać szczyty w znaczeniu dosłownym i w przenośni. Jednym z nich była moja droga do zdrowia. Choroba zmienia człowieka. Mnie nauczyła, żeby nie odpuszczać, a siły się znajdą. Kiedyś wszystkie prace domowe wykonywałam sama uważałam, że ja zrobię to najlepiej, nawet jeżeli przypłacę to bólem lub zmęczeniem. Teraz zmądrzałam. Obowiązki są rozdzielone na wszystkich domowników. Cieszę się małymi rzeczami, bo one są najważniejsze. Sztuką jest czerpanie radości ze zwykłych, małych rzeczy. Ja już się tego nauczyłam. Nauczyłam się też dbać o siebie, dbać o swoje zdrowie. W chwili obecnej mam dobre wyniki badań kontrolnych. Badaniom poddaję się regularnie, bo to jest konieczne. Trzeba mieć przewagę nad chorobą, wychwycić niepokojące sygnały od razu, badać się u specjalistów. Pokaz mody, fot. archiwum Stowarzyszenia Różowe Okulary 103

Dojrzałam do decyzji odnośnie rekonstrukcji piersi. Poddałam się temu zabiegowi w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Kamieńskiego. Był to bardzo ważny etap w moim powrocie do zdrowia. Mimo mojego optymizmu i radości zdarzało mi się buczeć przed lustrem w łazience po ściągnięciu biustonosza. Wpadałam w złość, kiedy proteza gdzieś się zawieruszyła, kiedy nie mogłam założyć ulubionej bluzki. Na rekonstrukcję zdecydowana byłam jeszcze przed mastektomią. Fakt, że po zakończeniu leczenia będę mogła poddać się operacji odtwórczej piersi, pomógł mi w podjęciu decyzji tak trudnej dla kobiety. Na zabieg rekonstrukcji czekałam z niecierpliwością i ani przez chwilę się nie zawahałam. Teraz wszystko jest na swoim miejscu, tak jak wcześniej, jak przed chorobą. Przede wszystkim odzyskałam symetrię. Słowo symetria pochodzi z języka greckiego i można je przetłumaczyć jako równomierny, harmonijny. Symetria to określony porządek i regularność. Ciało symetryczne postrzegane jest jako ciało atrakcyjne, a przede wszystkim jako zdrowe. I mimo, że najważniejsza jest nasza wewnętrzna harmonia, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby odzwierciedlała się ona w naszej zewnętrznej symetrii. W listopadzie ubiegłego roku wzięłam udział w pokazie mody zorganizowanym przez nasze Stowarzyszenie w ramach kampanii informacyjnej Możesz być po naszej stronie. Byłam jedną z modelek! Przeszłam po wybiegu nie tylko w pięknych kreacjach, ale również doskonale prezentowałam się w stroju kąpielowym. Dzięki temu przekonałam się, że nie ma rzeczy niemożliwych, a marzenia z dzieciństwa się spełniają. Chorobę i wszystko co ona przyniosła przyjęłam jako coś, co się przytrafia. Doznałam wielkiego cierpienia, ale też wielu pięknych chwil. To dzięki chorobie teraz wiem, co w życiu jest ważne. Nauczyła mnie pokory, cierpliwości, szacunku. Poznałam dzięki niej wielu wspaniałych ludzi. Inaczej patrzę na świat. Czy wygrałam z chorobą? Na razie tak. Ona sama pozwoliła mi wygrać ze sobą, tego się trzymam i w to wierzę. Każdy, kto znajdzie się w takiej sytuacji życiowej, musi sam znaleźć najlepszą dla siebie receptę nie tylko na wyzdrowienie, lecz receptę na dalsze, lepsze życie po chorobie. 104