Dr Wojciech Knieć Instytut Socjologii Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
statystycznego obrazu kondycji obywatelskiej kondycji starych organizacji pozarządowych na wsi wpływu Unii Europejskiej na poprawę lub pogorszenie kondycji obywatelskiej wsi aspektu edukacyjnego obywatelskości i jego znaczenia dla społeczeństwa wiejskiego w kierunku korzystania z instytucji demokracji lokalnej.
11,5 10,7 8,2 11,7 7,3 12,7 10,2 7,5 11,3 9,4 9,2 8,1 7,3 10,2 9,7 7,2
Nasycenie organizacjami pozarządowymi na 100 mieszkańców jest na wsi zdecydowanie mniejsze, niż w ośrodkach miejskich, bo wynosi ono 9,1 wobec 18-33 / 100 mieszkańców w miastach. Jednakże gdy tylko do tychże statystyk dodamy OSP, okaże się, że w sensie organizacyjnym wieś jest równie obywatelska, jak miasto. Wg B. Bukraby-Rylskiejfaktyczna liczba organizacji społecznych działających na wsi wynosi nie 12 tys. oficjalnie zarejestrowanych, lecz ok. 32 tys., na co składa się prócz wspomnianych ok. 15 tys. OSP ok. 5 tys. organizacji kościelnych. W takiej perspektywie wieś wydaje się być nawet bardziej obywatelska, niż większość miast.
Typową cechą działania organizacji wiejskich jest ich spontaniczność i elastyczność w mniejszym stopniu opierają się na pracy stałych wolontariuszy, rzadziej posiadają własne biura, czy inne zaplecze techniczne. Dość niepokojącą cechą organizacji wiejskich jest ich uzależnienie od samorządów lokalnych poprzez źródła finansowania. W przypadku organizacji wiejskich aż 75% z nich funkcjonuje dzięki dotacjom samorządowym, wobec ok. 50% średniej krajowej. Z drugiej strony jak dowodzą badania KLON-JAWOR oraz badania W. Knieciai A. Jarzębskiej - wiejskie organizacje pozarządowe znacznie częściej niż organizacje z terenów miejskich w swym działaniu współpracują ze społecznością lokalną (75% wobec 40%).
Na tym tle ciekawie wygląda analiza nieformalnych sieci współpracy na polskiej wsi.otóż wg J. Herbsta ludność wiejska Polski cechuje się znacznie wyższym (75%) niż w mieście (50%), ale i na obszarach wiejskich w innych krajach Europy (60%) poziomem związania z własną wsią. 44% z nich uważa, ze w okolicy ludzie chętnie sobie pomagają (34% w mieście). Mieszkańcy wsi często angażują się organizację festynów i wydarzeń lokalnych (religijnych). Znacznie częściej niż w mieście uczestniczą w likwidacji klęsk żywiołowych, pomagają w wypadkach losowych.
Podstawowym problemem funkcjonowania starych organizacji wiejskich w realiach unijnych są przyzwyczajenia i nawyki związane z ich działalnością przedakcesyjną, wolną od drobiazgowego aplikowania i rozliczania funduszy na działalność. Skutkiem tego jest zniechęcenie do skomplikowanych procedur unijnych, a w rezultacie niechęć do korzystania z tych środków. Mimo to adaptują się do nowej rzeczywistości - formalizują status, profesjonalizują kadrę, modyfikują statutową działalność, Wg M. Halamskiejw Polsce modelowym przykładem czystej organizacji obywatelskiej jest wciąż wiejska organizacja parafialna oparta o wartości.
Ambiwalentny obraz wiejskiego społeczeństwa obywatelskiego po wejściu Polski do UE Z jednej strony nieznane dotąd rozmiary budżetu na działania społeczne, nowe formy organizacyjne (LGD) Z drugiej strony częsta kolonizacja nowych partnerstw przez samorządy, częsta fikcja planów odnowy miejscowości ALE: po 4 latach funkcjonowania 1/3 LGD wykreowała nowych liderów wiejskich
Fundusz sołecki demokracja u korzeni Jego istnienie pobudza dotąd nieaktywnych mieszkańców wsi do dyskusji nad priorytetami rozwoju lokalnego oraz wpływa na ich postawę angażowania się w realizację zadań finansowanych z funduszu. Przede wszystkim jednak pozwala zrozumieć i ukazać wspólnotom wiejskim ważność takich instytucji demokracji na poziomie lokalnym, jak: sołtys, rada sołecka, zebranie wiejskie. W tym sensie więc aktywność jednych (sołtys, rada sołecka, organizacje zaangażowane w realizację funduszu) mobilizuje drugich co najmniej do pozyskiwania wiedzy, a w najlepszym przypadku do przełamania osobistej bierności, czy niechęci wobec działań wspólnych.
Kondycja obywatelska wsi mierzona oficjalnymi statystykami wygląda wciąż gorzej, niż w ośrodkach miejskich. Kapitał społeczny mierzony uznanymi na Zachodzie metodami należy do najniższych w Europie Uzależnienie organizacji wiejskich od samorządu ALE
Sięgając po dane głęboko schowane okazuje się, że oficjalne statystyki przekłamują obraz stanu III sektora na wsi na niekorzyść wsi. W rzeczywistości sytuacja nie jest aż tak zła. Kapitał społeczny na wsi mierzony w sposób inny, niż zwykło się to robić na zachodzie Europy i w USA jest bardzo silny (miara: współpraca sąsiedzka, sieci nieformalnej współpracy) jest wysoki
Budowa obywatelskiej polskiej wsi wymaga odpowiedniego oprzyrządowania w postaci np. funduszy sołeckich, prostych małych grantów unijnych Przełamanie kulturowych barier w postaci nieufności wobec ludzi aktywnych Wzmocnienie instytucji demokracji u korzeni sołectwo i rada sołecka, zebranie wiejskie