Sześciolatki z Ursynowa. I klasa, zerówka w szkole czy przedszkolu? data aktualizacji: 2016.02.27 Zagubieni i nieco skołowani rodzice sześciolatków mieli dziś okazję rozwiać swoje wątpliwości. Dzielnica zorganizowała pierwszą konferencję "Sześciolatek w szkole", która miała zachęcić do posłania dziecka do zerówki lub pierwszej klasy w szkole. Część rodziców jest niezadowolona, że dzielnica naciska na przeniesienie dzieci do szkół i domaga się utworzenia zerówek w przedszkolach. Rodzice sześciolatków stoją przed dylematem - posłać dziecko do zerówki czy do pierwszej klasy? Jeśli do zerówki, to czy zmieniać dziecku środowisko na szkolne, czy pozostawić je w przedszkolu? Zmiana ustawy oświatowej daje matkom i ojcom 6-latków wybór, ale rodzice z Ursynowa narzekają, że to wybór iluzoryczny. Bo w praktyce w całej Warszawie zerówki powstaną w szkołach. - To konieczność - mówi burmistrz Robert Kempa. - Niestety nie jestem Harry Potterem i nie wyczaruję w jeden rok 1.400 miejsc w przedszkolach, czyli 56 nowych oddziałów, kosztem trzylatków, które też chcą iść do przedszkola. Dziś na konferencji "Sześciolatek w szkole", która odbyła się w Szkole Podstawowej nr 81 przy ul. Puszczyka, władze łagodziły już swoje stanowisko. Wiceburmistrz Wojciech Matyjasiak obiecywał, że po zakończeniu rekrutacji dzielnica postara się wyjść naprzeciw tym z rodziców, którzy chcą pozostawić swoje dzieci w zerówkach, ale koniecznie w przedszkolach. Właśnie tego oczekuje od dzielnicy m.in. grupa ponad 40 osób z przedszkola przy ul. Warchałowskiego, które podpisały się pod petycją do burmistrza Ursynowa.
- Nasze przedszkole ma warunki do tego, aby utworzyć oddział zerowy. Uważam, że moje dziecko nie jest na tyle dojrzałe emocjonalne, by pójść do zerówki w szkole. Moje starsze dziecko chodziło do podstawówki przy Hirszfelda i ta szkoła nie jest przygotowana na przyjęcia 6-latka. Szkoła jest bardzo duża, nie ma stołówki, w szatniach jest dziki tłum... Nie chcę dziecka narażać na dodatkowy stres. A nasi nauczyciele w przedszkolu chcą te dzieci dalej prowadzić - mówi matka jednego z sześciolatków. - Jest więcej takich rodziców - przyznaje wiceburmistrz Wojciech Matyjasiak. - Jeśli okaże się po rekrutacji, że ich liczba utrzymuje się na tym samym poziomie, to będziemy w stanie utworzyć te oddziały, aby usatysfakcjonować tych rodziców. Musimy jednak poczekać na wyniki rekrutacji dodaje Matyjasiak. I tłumaczy, że dzielnica od razu zaproponowała rodzicom miejsca dla sześciolatków w szkołach, bo taki obowiązek nakłada na nią uchwała Rady Warszawy. W stolicy nie ma bowiem tylu miejsc w przedszkolach, aby pomieścić zarówno dzisiejsze sześciolatki jak i trzylatki, które chcą iść do tych placówek. - Od wielu lat obowiązuje system, że 6-latki są w szkołach. W tej chwili 94% sześciolatków jest w pierwszych klasach, a 6% w zerówkach. Ten rok na pewno pozwoli nam planować kolejne rekrutacje, dziś mamy eksperyment, nie wiemy ilu dzieci gdzie będzie - dodaje wiceburmistrz Wojciech Matyjasiak. Organizację rekrutacji sześciolatków krytykuje radna Katarzyna Polak z PiS, członkini komisji edukacji. - Uważam, że dzielnica podeszła do tego od złej strony. Najpierw powinno zostać zrobione rozeznanie, z której z trzech ustawowych opcji rodzice chcą skorzystać, a dopiero później należało stworzyć ofertę. Uniknęlibyśmy całego chaosu. Myślę, że dzisiejsze spotkanie rozwiało wątpliwości, ale sama zachęcałam rodziców do zadawania pytań, bo była tendencja by kończyć dyskusję.
Czy szkoły podstawowe na Ursynowie są przygotowane na 6-latków? Na konferencji "Sześciolatek w szkole" w podstawówce przy Puszczyka każda ze szkół miała swoje stoisko prezentacyjne. Nauczyciele nauczania zintegrowanego cierpliwie odpowiadali na pytania rodziców. - Padały pytania o to czy dzieci będą chodzić na dwie zmiany, czy będą zadawane prace domowe, czy będzie dużo nauki już od 1 września. Rodzice są zaniepokojeni, ale niepotrzebnie - mówi Anita ŁośLatek, nauczycielka z SP 336. - Dzieci 6-letnie nie odbiegają poziomem od dzieci 7-letnich! My z tymi dziećmi nie mamy żadnych probelmów. One bardzo chcą się uczyć, chcą być między dziećmi - dodaje Beata Matejczyk również z SP 336. Większość rodziców wychodziła z konferencji uspokojona i z podjętą decyzją. - Przekonano mnie, że szkoły są przygotowane. Dużo dowiedziałam się z wykładu dr Aleksandry Piotrowskiej - mówiła jedna z matek. - Chcemy puścić dziecko do pierwszej klasy. Całe zamieszanie nie sprzyjało podjęciu decyzji, ludzie są bardzo podzieleni. Ale liczymy na to, że nauczyciele dadzą sobie radę, chcemy też oszczędzić dziecku zmiany środowiska aż dwa razy - dodawały inne matki. Rodzice wskazywali na absurdy reformy oświatowej - m.in. brak rejonizacji, który powoduje, że do końca nie wiadomo czy dziecko dostanie się do szkoły, która jest obok miejsca zamieszkania. Niepokój rodziców wywołuje brak decyzji jaki program będzie realizowany w przedszkolach, czy dzieci 6-letnie wymieszane z 5-letnimi, zyskają na tym czy stracą. Wszystkich uspokajała psycholog Aleksandra Piotrowska z Uniwersytetu Warszawskiego. - Szkoły w ostatnich latach bardzo się zmieniły na plus. Po 2009 roku jest już nauczanie przez zabawę. W takiej rzeczywistości dzieci 5,5 letnie czy 6-letnie poradzą sobie doskonale - mówi dr Piotrowska. - Nie bójmy się wymieszania wiekowego dzieci. Szkoła przygotowuje dziecko do życia a w życiu nie mamy do czynienia ze zgrupowaniem wg roczników - są starsi i młodsi - to jest sytuacja normalna. Cały czas w wielu szkołach jest nauczanie łączone i okazuje się, że nasi nauczyciele potrafią dobrze pracować. To pseudoproblem, nie ma się czym przejmować - dodaje.
Piotrowska zachęcała wprost rodziców do wysłania 6-latków do pierwszej klasy. - Nie spotkałam się z ani jednym przypadkiem, aby rodzice byli niezadowoleni z tego, że puścili dziecko do szkoły w ubiegłych latach. Jakie decyzje podejmą rodzice ok. 1400 dzieci z Ursynowa? To okaże się w poniedziałek, gdy zakończy się składanie deklaracji rodzicielskich. W marcu odbędzie się podobna konferencja i prezentacje szkół podstawowych. Każda podstawówka organizuje też w najbliższym czasie własne drzwi otwarte. TERMINARZ DNI OTWARTYCH W SZKOŁACH URSYNOWSKICH: 1. SP 16, ul. Wilczy Dół 4-10 marca godz. 17:00 2. SP 81, ul. Puszczyka 6-1 marca godz. 18.30 3. SP 96, ul. Sarabandy 16/22-1 marca godz. 17.30 4. SP 100, ul. Taneczna 54/58-10 marca godz. 18:00 5. SP 303, ul. Koncertowa 8-29 lutego godz. 18:00 6. SP 313, ul. Cybisa 1-8 marca godz. 18:00 7. SP 318, ul. Teligi 3-29 lutego godz. 18:00 8. SP 319, ul. ZWM 10-9 marca godz. 18:00
9. SP 322, ul. Dembowskiego 9-29 lutego godz. 18:00 10. SP 323, ul. Hirszfelda 11-9 marca godz. 17:00 11. SP 330, ul. Mandarynki 1-3 marca godz. 18:00 12. SP 336, ul. Małcużyńskiego 4-1 marca godz. 17.30 13. SP 340, ul. Lokajskiego 3-2 marca godz. 17:00 14. SP 343 z oddziałami integracyjnymi, ul. Kopcińskiego 7-1 marca godz. 17:00 ZOBACZ RELACJĘ Z KONFERENCJI "SZEŚCIOLATEK W SZKOLE" Źródło: https://haloursynow.pl/artykuly/szesciolatki-z-ursynowa-i-klasa-zerowka-w-szkole-czy-przedszkolu,5571.htm