Wraz z rozwojem stosunków społecznych i gospodarczych w społeczeństwie średniowiecznym pojawia się zapotrzebowanie na nowy system interpretacji bytu, poznania, człowieka i społeczeństwa. Dotychczasowy neoplatonizm w wersji św. Augustyna przeżył się i przestał wystarczać. Coraz bardziej pociąga ludzi świat jako całość przyrodnicza i w związku z tym nie tylko próba poznania duszy i Boga, ale również świata przyrody staje się wyzwaniem dla filozofii. Następuje renesans myśli Arystotelesa. Jej pierwiastek empiryczny pociąga myślicieli uwikłanych dotychczas w kontemplację teocentryczną. Nie jest to przypomnienie doktryny zapomnianej (taką nie była), lecz nawiązanie do tych jej elementów, które były najbardziej atrakcyjne. Początkowo arystotelizm był zwalczany przez kościół, i to z wykorzystaniem administracyjnego przymusu. Zakazano po prostu studiowania i wykładów jego doktryny. Wynikało to z faktu, iż poznawano jego dzieła za pośrednictwem uczonych arabskich, głównie w materialistycznej wersji interpretacji. Były to studia Awerroesa (Ibn Ryszada), Aleksandra z Afrodyzji, Dawida z Dinant. Z języka greckiego dzieła Arystotelesa zaczęto tłumaczyć na łacinę w XII w. W XIII w. znano podstawowe dzieła przyrodnicze Arystotelesa, a także Politykę. Do najbardziej znaczących prób interpretacji myśli Arystotelesa zaliczyć należy dzieło arabskiego filozofa Awerroesa (1126-1198). Jest to myśl materialistyczna, bowiem podkreślał on wieczny charakter istnienia materii. Niekiedy głoszono pogląd, iż cała rzeczywistość jest tylko materialna, a Bóg jest formą istnienia materii. Ponadto w zasadzie negowano ideę nieśmiertelnej jednostkowej duszy człowieka (almarycjanie). Cecha nieśmiertelności przysługuje jedynie społecznej duszy całego gatunku ludzkiego. Po śmierci dusza człowieka łączy się z duszą społeczną. W takim ujęciu wątpliwości musi budzić dogmat zbawienia jednostkowego. Człowiek powinien szukać szczęścia w życiu doczesnym i postępować zgodnie ze swoją naturą. Interpretacja ta ostatecznie prowadzi do zakwestionowania funkcji kościoła. Także w stosunkach państwo - kościół podkreślali niezależność państwa. Awerroes uważał, że filozofia jest najważniejszym narzędziem poznania, posługuje się bowiem metodami rozumowymi. Natomiast teologia stoi poniżej od filozofii, jest tylko komentowaniem praw wiary i objawienia. Stopniowo opór przeciwko umacniającej się tendencji do akceptowania znacznej części tez Arystotelesa zastąpiono programem adaptacji jego dzieł dla potrzeb kościoła. Papież Grzegorz IX powołał w tym celu specjalną komisję, następnie dzieło to powierzono dominikanom (Wilhelm z Moerbeka). Największe zasługi w dziele przystosowania doktryny Arystotelesa do potrzeb kościoła położył św. Tomasz. Św. Tomasz z Akwinu (1225-1274) "Konieczne jest, aby ludźmi pospołu żyjącymi ktoś troskliwie rządził." Urodził się w r. 1225 pod Akwinem. Pochodził z arystokratycznej wpływowej rodziny. W r. 1230 został oddany przez ojca do klasztoru benedyktynów w Monte Cassino. W latach 1239-1244 1 / 8
studiował w uniwersytecie w Neapolu. W r. 1243 został dominikaninem. Przebywał najpierw w Neapolu, potem w Kolonii, gdzie słuchał wykładów Alberta Wielkiego. Od r. 1252 wykładał w Paryżu, studiując na podstawie specjalnego papieskiego zezwolenia pisma zakazane Arystotelesa. W r. 1269 władze kościelne skierowały go do obrony stanowiska kościoła w sporze z awerroistami. W r. 1272 wysłano go do Neapolu w celu stworzenia szkoły. Zmarł w r, 1274 w drodze na sobór w Lugdunie. Pozostawił po sobie liczne pisma i traktaty. Głównymi dziełami Św. Tomasza z Akwinu są: Summa teologiczna, Summa filozoficzna, Komentarze do Polityki Arystotelesa, De regimine principum ad regem Cipri. Czołową ideą przenikającą cały system Św. Tomasza jest hierarchia. Jest ona niezmienna i przenika zarówno świat przyrody, jak i społeczeństwo ludzkie, dotyczy także i duchowego świata aniołów. Na czele tej hierarchii stoi Bóg. Podstawowe zasady jego doktryny to założenie, iż filozofia i inne nauki są służebne w stosunku do teologii. W hierarchii nauk mieści się ona na szczycie i wprawdzie może niejako uzupełniająco korzystać z dorobku nauk, nie oznacza to jednak, iż teologia jest niepełna. Prawdy teologiczne pochodzą z objawienia, prawdy naukowe z doświadczenia i rozumu. Rozdzielność teologii i nauki nie wyklucza obszarów wspólnego zainteresowania. Pewne problemy nie podlegają poznaniu rozumowemu, np.: dogmat zmartwychwstania, dogmat Trójcy Św., istota Boga, stworzenie świata w czasie. Najostrzejsza jest teza, iż twierdzenia nauki nie mogą pozostawać w sprzeczności z dogmatami wiary. Św. Tomasz odrzuca pogląd o tzw. podwójnej prawdzie na rzecz przekonania, iż nauki mają interpretować dogmaty objawione. W razie sprzeczności praw naukowych i prawd objawionych te ostatnie mają dominować. Prawdy objawione są ważniejsze i bardziej wartościowe niż wszelkie tezy racjonalne. Akwinata przyjmował za Arystotelesem główne idee dotyczące państwa. W szczególności podzielał on pogląd o społecznej naturze człowieka. Dla św. Tomasza człowiek jest zwierzęciem politycznym, wyposażonym w społeczny instynkt. Człowiek nie jest w stanie sam zaspokoić swoich potrzeb i musi współdziałać z innymi. Wynika stąd naturalna potrzeba państwa i jego wysokie wartościowanie. Państwo jest bytem logicznie pierwszym w porównaniu do wszystkich innych form organizacji społeczeństwa - zarówno koniecznym, jak i zarazem pożytecznym. Ludzie są różni i różnymi drogami zmierzają do osiągnięcia twoich celów, stąd niezbędny jest czynnik ujednolicający ich działania. Jest nim państwo, które zapewnia wszystkim jedność zbiorowości (pokój) i porządek (hierarchia). Można je zdefiniować jako unitas ordinis, powstałe przez połączenie wielu ludzi do osiągnięcia wspólnego celu. 2 / 8
Władza w swej istocie pochodzi od Boga. Jest to jednak władza pojmowana jako kategoria abstrakcyjna. W praktyce poszczególne formy władzy i poszczególni panujący są ludzkiej proweniencji. Konkretne instytucje zależą od prawa ludzkiego. Rządy mogą być sprawiedliwe lub niesprawiedliwe. Rząd niesprawiedliwy istnieje wówczas, gdy władza jest źle nabyta bądź gdy jest ona nadużywana. Władza źle nabyta występuje wówczas, gdy mamy do czynienia z niegodną osobą lub brakiem tytułu do jej sprawowania. Tylko w drugim przypadku poddani nie mają obowiązku słuchać władzy i mogą przeciwko niej wystąpić. Św. Tomasz ustanawia kilka wariantów, od których zależy możliwość wystąpienia przeciwko władzy. Można to uczynić, gdy występuje ona przeciwko prawom bożym i podstawowym normom moralnym, przekracza granice swoich uprawnień, gdy legalny panujący postępuje niesprawiedliwie, a władze kościelne ustalą, iż takie panowanie nie leży w intencji Boga. Władza niesprawiedliwa może być jednak ustanowiona przez Boga jako dopust boży dla grzesznych poddanych. Św. Tomasz przejął również od Arystotelesa koncepcję form państwa. Wyróżnia zatem ustroje dobre i złe: ustrój dobry i sprawiedliwy to taki, w którym wolna społeczność kierowana jest przez panującego ku osiągnięciu wspólnego dobra, natomiast ustrój zły to taki, w którym nie dąży się do osiągnięcia dobra wspólnego. Formami złymi są: tyrania, oligarchia i demokracja. Tyrania sprawowana jest tylko w interesie panującego, oligarchia w interesie grupy, demokracja zaś to rządy niesprawiedliwe, sprawowane przez wielu. Formami właściwymi są: politea, rządy optymatów i monarchia. Szczególną sympatią darzy Św. Tomasz monarchię. Posługuje się tu zarówno argumentami logicznymi, jak i teologicznymi. "Większość ulega połączeniu przez zbliżenie do jedności, przeto lepiej rządzi jednostka niż wielu [...] Każdy rząd naturalny wywodzi się z jedności" - pisał św. Tomasz. Przez prawo rozumiał on "rozporządzenie rozumu, promulgowane ze względu na wspólne dobro przez tego, do którego należy troska o społeczność". Cechami prawa (fet) jest to, iż: 1. jest ono rozporządzeniem rozumu, 2. ma na celu dobro powszechne, 3. zostało ustanowione przez legalnie panującego, 4. promulgował je panujący. Prawo jest więc aktem rozumu, a nie woli. Rozum jest bowiem źródłem i miarą ludzkich zachowań. W prawie mieści się również element wolicjonalny. Prawo to akt woli panującego, lecz oczywiście akt racjonalny. Wola, która nie jest oparta na rozumie, jest bezprawiem. Celem życia człowieka jest szczęście. Może on je osiągnąć jedynie przez wspólne dobro. Jeśli 3 / 8
prawo nie jest ustanowione w tym celu, nie wiąże ludzi, nie jest w istocie prawem. Określenie tego, co jest wspólnym dobrem, należy do kierującego społeczną zbiorowością. Zbiorowość nie może istnieć bez spajającej ją władzy, stąd prawo musi być stanowione przez panującego. Może nim być jedna osoba działająca jako przedstawiciel społeczeństwa czy też samo społeczeństwo. Promulgacja jest wymagalna, aby prawo miało moc obowiązującą. Musi być wcześniej ogłoszone. Promulgacja warunkuje więc obowiązywanie prawa i znajomość prawa przez jego adresatów. Ustawodawca powinien uczynić wszystko, aby prawo było znane społeczeństwu, gdyż w przeciwnym razie byłoby wyrazem brutalnego ucisku. Do rozumienia i istnienia prawa konieczne są te wszystkie cztery elementy. Nieodłącznym elementem prawa jest sankcja. Kara jest oczywistym efektem złamania prawa. Skutkiem istnienia prawa jest także to, iż czyni ludzi dobrymi. Dokonuje tego prawo albo w sposób bezpośredni, bezwzględny, albo względny. Jeśli prawo jest stworzone zgodnie z bożą sprawiedliwością, a więc ma na celu dobro powszechne, to podporządkowanie się normom tego prawa czyni ludzi dobrymi w sensie moralnym i w sensie "obywatelskości". Jeśli ten cel jest pominięty przez panującego, wówczas czyni ludzi dobrymi tylko z punktu widzenia stosunku do panującego. Św. Tomasz nawiązuje do wcześniejszych koncepcji podziału prawa, które dzieli na: prawa per se i per partipationem. Najwyższym rodzajem prawa jest prawo wieczne (lex aeterna). Rozumiał przez nie normy boskiego rozumu, odnoszące się do całego świata. Jest to prawo per se, egzystuje samo przez się z faktu istnienia Boga i tego, iż jest on wieczny. Natomiast prawo naturalne (lex naturalis) to prawo per partipationem. Prawo naturalne to rozumne współuczestnictwo człowieka w prawie wiecznym. Wyraża ono inklinacje właściwe ludziom, wynikające z rozumnej natury człowieka. Rozum człowieka nie tworzy reguł prawa naturalnego, są one dla niego zewnętrzne, ale dzięki rozumowi może je poznać. Lex humana jest drugim prawem per partipationem. Wywodzi się ono z prawa wiecznego za pośrednictwem prawa naturalnego. Prawo naturalne jest ogólne. Prawo ludzkie jest skonkretyzowaniem norm prawa naturalnego, dopasowaniem ich do 4 / 8
konkretnych i zmiennych zjawisk społecznych. Ustawodawca nie jest więc swobodny w ustalaniu prawa. Jego normy są zaledwie konkretyzacją zasad prawa naturalnego. Człowiek, który przestrzega prawa naturalnego, ma oczywistą skłonność do przestrzegania prawa ludzkiego. Prawa ludzkie dzieli św. Tomasz na: prawo pozytywne narodów (jus gentium) i prawo cywilne (ius civile). Różnica między tymi prawami wynika ze sposobu ich pochodzenia z prawa naturalnego. Czwartym rodzajem prawa per partipationem jest prawo boże (lex dmna). Człowiek musi się nim kierować, gdyż jego cele wykraczają poza cele doczesne. Stąd przestrzegać ma prawa danego mu w drodze objawienia. Zawarte jest ono w Piśmie Świętym. Dzieli się na dawne (niedoskonałe), znajdujące się w Starym Testamencie, i nowe (doskonałe), zawarte w Nowym Testamencie. Prawa te układają się w pewną hierarchię. Podstawową zaś zasadą tej hierarchii jest niesprzeczność. Prawa ludzkie muszą być co najmniej niesprzeczne z prawami naturalnymi. Zasadą powszechną prawa naturalnego jest formuła: dobro należy czynić, a zła unikać. Św. Tomasz z Akwinu jest twórcą interesującej koncepcji własności. Z punktu widzenia istoty własności Bóg jest jedynym właścicielem, jednak z punktu widzenia użytku człowiek posiada naturalne władanie rzeczami. W zakresie władzy posługiwania się rzeczami lepiej jest, gdy są one własnością prywatną. Ludzie lepiej troszczą się o swoje, społeczeństwo jest lepiej zorganizowane, między ludźmi zaś zapanuje pokój, jeśli każdy będzie wiedział, co do niego należy. Natomiast ze względu na użytek Akwinata głosi konieczność dzielenia się swą własnością z innymi. Dante Alighieri (1265-1321) Urodził się w r. 1265 we Florencji w rodzinie szlacheckiej. Brak danych o jego wykształceniu. Dante stanął po stronie gwelfów. Po podziale w tym stronnictwie przystąpił do cechu lekarskiego, co dawało mu pełnię praw w mieście. Z ramienia "białych" Dante spełniał funkcję radnego, a od r. 1300 członka rady wykonawczej, był również członkiem poselstwa do papieża. Po przejęciu władzy we Florencji przez "czarnych" otrzymał zakaz powrotu pod groźbą spalenia na stosie. Na krótko związał się ze stronnictwem gibelinów. Nadzieję na pokonanie papiestwa wskrzesza w nim wyprawa Henryka VII do Italii. W r. 1310 Dante staje się rzecznikiem jego polityki. Śmierć Henryka kładzie kres jego wysiłkom. Gdy zaproponowano mu powrót do Florencji na upokarzających warunkach, odmówił. Zmarł na wygnaniu w r. 1321, pozostawiając po sobie bogaty dorobek literacki. Jest on twórcą Boskiej Komedii i traktatu De monarchia. 5 / 8
Uważał, że świat powinien podlegać jednemu autorytetowi. Jest nim wszechświatowy cesarz. Tylko on może być głową uniwersalnej monarchii. Współczesny podzielony, walczący ze sobą świat oceniał jako zły, ponieważ rządzą w nim niemoralni, źli władcy. Republiki również źle funkcjonują, a kościół i papiestwo jest pełne grzechu. Żadna z instytucji nie ma autorytetu. Gwarancją życia w pokoju jest jedynie monarchia światowa. Tylko ona może opanować chaos współczesnego świata. Gdy cesarz jako monarcha światowy posiądzie całą władzę, niczego nie będzie potrzebował. Daje to gwarancję należytej sprawiedliwości. Władza cesarza powinna być silna i nie skrępowana prawami. On jest prawodawcą, poszczególni zaś książęta mają je stosować w konkretnych przypadkach. Cesarz ma być sędzią w sporach pomiędzy książętami i tylko on może być jedynym bezstronnym sędzią kierującym się wyłącznie sprawiedliwością. Rządy cesarza wolnego od zawiści i chęci bogacenia się będą idealnie sprawiedliwe. Sprawiedliwe rządy gwarantują ludziom swobodę i bezpieczeństwo. Dante uważał, iż cesarstwo światowe nawiązywać powinno do bohaterskich tradycji starożytnego Rzymu. Cele wieczne - zbawienie i cele doczesne są równoważne. Żadna z tych sfer nie może dominować, nie ma bowiem hierarchii celów. Państwo i Kościół są niezależne, zwłaszcza Kościół nie powinien włączać się w sprawy świeckie. Dante uważał, że państwo nie podlega papieżowi, którego władza ma tylko duchowy charakter. Podkreślał, że ani dekratały papieskie, ani tradycja Kościoła nie są autorytetem w sprawach wiary. Kościół nie powinien też wtrącać się w sprawy nauki. Rozdział nauki i wiary nie jest jednak przepaścią i nie wyklucza pewnej harmonii między nimi. Mimo głoszonej rozdzielności władzy świeckiej i duchowej obie powinny ze sobą współpracować. Marsyliusz z Padwy (1275-1343) "Należy wskazać, że wszyscy panujący muszą rządzić wedle ustawy, a nie poza ustawą [...], aby ich rządy były bezpieczniejsze i bardziej trwałe..." Urodził się w r. 1275 w Padwie. Karierę rozpoczął w swoim rodzinnym mieście. Interesowały go studia przyrodnicze i teologiczne. Szybko został zauważony. Jego wiedza przyniosła mu godność rektora uniwersytetu paryskiego. W Paryżu spotkał się ze zwolennikami Awerroesa, którego idee zaszczepiał w środowisku akademickim Padwy. Jego badania ściągnęły nań klątwę papieża. Marsy liusz M li mml się na dworze Ludwika Bawarskiego. Zmarł w r. 1343, pozostawiaji i po sobie liczne pisma. Był autorem Defensor pacis i Defensor minor. 6 / 8
Doktryna jego pozostawała pod wyraźnym wpływem awerroislów. Próba propagowania awerroizmu sprowadziła nań zresztą klątwę papieża. Uważał on, że filozof nie może zajmować się problemami wiary, nic mieszczą się one bowiem ani w doświadczeniu, ani w nauce. Prawd wiary nie można dowodzić rozumowo, nie mają one również cechy oczywistości. Religia spełnia jednak ważną funkcję w państwie, umacniając moralność. Marsyliusz podzielał powszechny wówczas pogląd o społecznej naturze człowieka. Uważał, że człowiek nie może żyć bez państwa. Społeczeństwo jest jednak destabilizowane przez egoizm jednostek. Walczą one pomiędzy sobą, toteż rolą państwa jest zapobieganie sporom i tępienie przestępców. Państwo jest najistotniejszym czynnikiem zapobiegania ludzkiemu egoizmowi. Nie jest istotny ustrój państwa ani nawet jego wartości etyczne. Przede wszystkim liczy się skuteczność państwa w zapobieganiu i rozwiązywaniu konfliktów. Państwo jest przede wszystkim obrońcą pokoju. Powstało ono z małych grup, w które łączyły się rodziny. Najpierw powstaje rodzina, później gmina, a połączenie gmin daje państwo. Organizacja państwowa składa się z sześciu grup. Są to: rządzący, rolnicy, rzemieślnicy, finansiści, wojownicy i kapłani. Wśród nich najważniejszymi są: duchowni, wojownicy, panujący. Dla państwa najistotniejsza jest władza, jej organizacja i funkcjonowanie, a nie forma rządów. W doktrynie Marsyliusza z Padwy następuje wydzielenie władzy ustawodawczej i wykonawczej. Nie jest to jednak wersja koncepcji trójpodziału władzy. Marsyliusz przedstawia ideę zwierzchnictwa legislatora i odpowiedzialności egzekutywy przed ludem - ustawodawcą. Lud ma prawo wyboru hierarchii kościelnej i członków soboru. Od ludu ma też zależeć skuteczność ekskomuniki. Marsyliusz był zwolennikiem rządu, w którego rękach skupia się całość władzy. Nie używa on wprawdzie pojęcia suwerenność, ale w istocie stwierdza, że władza ta nie może mieć żadnej konkurencji. Rząd musi być silny i sprawny, mieć wyłączność władzy. Forma rządów nie jest istotna. Przed przerodzeniem się silnego rządu w despotyzm chroni prawo. Rząd podlega również stałej kontroli ludu. Od funkcji rządzenia odróżnia on stanowienie prawa. Monopol tworzenia prawa oddaje w ręce ludu, który w jego koncepcji ma być wyłącznym prawodawcą. Nie przemawiają za tym względy polityczne bądź etyczne, lecz skuteczność legislacji. Lud lub jego większość po dyskusji na ogólnym zgromadzeniu ustanawia, co pod groźbą kary należy czynić, względnie od czego należy się powstrzymać. Tworzenie prawa może być albo 7 / 8
bezpośrednio realizowane przez lud, albo może się odbywać w drodze pośredniej. W drugim przypadku niezbędna jest późniejsza uroczysta akceptacja wydanego w drodze pełnomocnictwa prawa. Marsyliusz podkreśla, że pełnomocnictwo do prawotwórstwa może być udzielane tylko od czasu do czasu i w stosunku do konkretnie określonego celu, taki zaś twórca prawa nie może być uważany za prawodawcę. Lud lepiej niż jednostka czy nawet grupa ludzi rozpoznaje, co jest dlań dobre. Ponadto ludzie bardziej skłonni są do przestrzegania prawa (nawet gorszego), jeśli sami są jego twórcami. Lud - legislator ma prawo tworzenia władzy wykonawczej i jej kontroli. Egzekutywa odpowiada przed legislatywą. Niekiedy lud może jednak delegować uprawnienia ustawodawcze na władzę wykonawczą. Zasadą jest wymóg większości przy uchwalaniu prawa. Lud, wydając prawo, mimo swej zbiorowej roztropności może wspomagać się opiniami specjalistów. Nie są one dlań wiążące. Przez prawo Marsyliusz z Padwy rozumiał tylko te normy, które pochodzą od ustawodawcy i są zaopatrzone sankcją. Odrzuca związaną z prawem natury koncepcję wartościowania w prawie i ideę hierarchii źródeł prawa z prawem bożym i naturalnym na czele. Prawo naturalne niema wiążącego charakteru. W istocie nie jest prawem. Są to najwyżej zasady wspólne wszystkim pozytywnym ustawodawstwom. Podobnie nie jest prawem tzw. prawo boże, skoro sankcja za jego przekroczenie następuje po śmierci. Marsyliusz był przeciwnikiem kościoła instytucjonalnego. Uważał, iż kościołem jest wspólnota wiernych wierzących w Chrystusa. Natomiast państwo, w każdym przypadku, może określać strukturę formalną kościoła, stąd nie musi mieć ona uniwersalnego charakteru. Rząd ma też prawo powoływać kapłanów. Źródło: L. Dubel, J. Malarczyk, Historia doktryn polityczno-prawnych, Lublin 1997. 8 / 8