WOKÓŁ DETALU Profil klienta sklepu wędkarskiego. TEMAT WYDANIA Wypłyń na szerokie wody. WYWIAD Nasz priorytet to sprawna obsługa klienta

Transkrypt

1 WOKÓŁ DETALU Profil klienta sklepu wędkarskiego TEMAT WYDANIA Wypłyń na szerokie wody WYWIAD Nasz priorytet to sprawna obsługa klienta BIZNESOWE ROZMOWY Wędkarstwo jest branżą hobbystyczną i nigdy nie odrzemy jej z emocji ROZMOWA NUMERU Nowe oblicza Rapali

2

3 W NUMERZE Biznes to podstawa Oddając w Państwa ręce kolejne wydanie dwumiesięcznika Rybomania Trade, z premedytacją usiłowałam odrzeć branżę wędkarską z ryb! Tak, właśnie taki cel mi przyświecał. Miałam zamiar utrzymać czasopismo w sztywnych ramach biznesowych, a wszystkim pasjonatom zawiązać na szyi krawat i osadzić w realiach korpoświata. Nic z tego! Przekonaliście mnie Państwo, że wędkarstwo to emocje, fascynacja naturą i totalne oddanie. Wiele odbytych rozmów, których owoce możecie Państwo zobaczyć na łamach czasopisma, przekonało mnie, że można umiejętnie zarządzać biznesem, którego fundamentem jest pasja. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że właśnie dzięki temu branża wędkarska jest tak barwna, dynamiczna i otwarta. Dzięki Państwa zaangażowaniu we współtworzenie kolejnego wydania magazynu udało się obalić mit, że klientela sklepów wędkarskich się starzeje. Okazało się bowiem, że młodych adeptów sztuki wędkarskiej nie brakuje, a ich otwartość na nowości napawa optymizmem zarówno detalistów, jak i producentów. Równie interesująca może się okazać lektura artykułu na temat wędkarstwa morskiego, który jest pierwszym z cyklu tekstów segmentujących rynek. Ich celem ma być wskazywanie właścicielom sklepów wędkarskich, w co warto inwestować i jakie kategorie produktów mają szansę pozytywnie wpłynąć na obroty. Szczególnej uwadze polecam wywiady z kadrą zarządzającą firm Daiwa-Cormoran, Normark i Shimano. Ich biznesowe spojrzenie na branżę i szerokie spektrum wiedzy nakłania do myślenia o wędkarstwie w nieco innych kategoriach. Jakich? Przekonajcie się Państwo sami! Życzę przyjemnej lektury! Ilona Rosiak-Łukaszewicz, redaktor naczelna O CZYM PISZEMY trade news 04 Branżowe informacje z rynku ROZMOWA NUMERU 08 Nowe oblicza Rapali TOP PRODUCTS 10 Nowości produktowe potrzebne od zaraz 16 TOP OF THE TOP WYWIAD 18 Nasz priorytet to sprawna obsługa klienta TEMAT WYDANIA 20 Wypłyń na szerokie wody! 24 Surfcasting dla każdego BIZNESOWE ROZMOWY 26 Wędkarstwo jest branżą hobbystyczną i nigdy nie odrzemy jej z emocji WOKÓŁ DETALU 28 Kim są klienci sklepów wędkarskich? POD LUPĄ 34 Na mapie karpiowego świata BIZNES 36 Jak zmieniają się zachowania zakupowe Polaków? TWÓJ SKLEP 40 E-commerce dla wędkarzy, czyli o różnicach między płotką a rekinem FELIETON Kamień w wodę 42 Rybomania w trzech aktach Jeśli prowadzisz sklep wędkarski, chcesz trzymać rękę na pulsie i regularnie otrzymywać kolejne wydania magazynu napisz do nas: prenumerata@rybomaniatrade.pl Magazyn Rybomania Trade specjalne wydanie Poznańskiego Magazynu Targowego ISSN Redaktor naczelna: Ilona Rosiak-Łukaszewicz, ilona.rosiak@mtp.pl Opieka merytoryczna: Piotr Kamiński Redakcja: Marek Borowiński, Paweł Heczko, Piotr Ebel Reklama: Katarzyna Probala, katarzyna.probala@mtp.pl, tel Projekt graficzny: Wydawnictwo INWESTOR Wydawca: Międzynarodowe Targi Poznańskie Sp. z o.o., ul. Głogowska 14, Poznań, tel /2016 I rybomania trade 3

4 trade news Nowy dystrybutor marki Okuma w Polsce Od sierpnia 2016 roku dystrybucją produktów marki Okuma na terenie Polski zajmuje się polski oddział Grupy Sevendsen Sport A/S. Grupa ta od wielu lat jest wyłącznym dystrybutorem Okumy na całą Europę, a jej magazyny znajdują się od 2016 roku na terenie Polski. Swoim kontrahentom oferuje pełne portfolio produktów Okuma: kołowrotki, multiplikatory, wędziska, żyłki, akcesoria, bagaże i odzież. Polski oddział prowadzi także serwis wszystkich produktów marki Okuma. Należy podkreślić, że po zmianie dystrybutora zostaje utrzymana 5-letnia gwarancja na wszystkie modele kołowrotków i multiplikatorów marki Okuma. Wsparcie marketingowe jest zapewniane w postaci: strony internetowej profili w sieciach społecznościowych: facebook.com/okumapolska i instagram.com/okumapolska. Daiwa-Cormoran pokazy nowości 2017 W dniach roku w hotelu Warszawianka w Jachrance nad Zegrzem firma Daiwa- -Cormoran zaprezentowała swoją ofertę na sezon Szczególne emocje wśród gości wzbudził uniwersalny kołowrotek Daiwa BG, nowy Crossfire świetny stosunek ceny do jakości, wędki spinningowe Ninja oraz karpiowe Black Widow w nowej odsłonie. Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się również seria PROREX z nagrodzonymi na Efttex 2016 wędkami XR, kołowrotkiem z przednim hamulcem oraz przynętami miękkimi Prorex Live Trout SwimBait. Przeznaczone na szczupaki i sandacze Prorex Classic Shad z technologią UV ACTIVE zrobiły furorę wśród miłośników połowu tychże drapieżników. Z okazji 10-lecia jubileuszu otwarcia przedstawicielstwa firmy Daiwa-Cormoran w Polsce, po części oficjalnej pokazów, wieczorem odbyło się uroczyste przyjęcie uwieńczone licznymi atrakcjami mówi Anna Król, marketing manager Daiwa-Cormoran Sp. z o.o. Tak właśnie wspólnie z naszymi gośćmi mogliśmy świętować rocznicę oraz rozpoczęcie nowego wspaniałego sezonu wędkarskiego dodaje. 4 rybomania trade I 3/2016

5 trade news MIKADO konsumenckim liderem jakości Użytkownik Wędkarski 2016 konferencja PZW Firma Mikado zajęła I miejsce i otrzymała złoty medal w tegorocznej edycji programu: Konsumencki Lider Jakości w kategorii Sprzęt i akcesoria wędkarskie. Konsumencki Lider Jakości to ogólnopolski, promocyjny program konsumencki, prowadzony przez redakcję Strefy Gospodarki, ogólnopolskiego, niezależnego dodatku dystrybuowanego wraz z Dziennikiem Gazetą Prawną. Jego celem jest wyłonienie najlepszych, w opinii konsumentów, marek i firm dostępnych oraz funkcjonujących na polskim rynku. W dniach listopada odbyła się konferencja Polskiego Związku Wędkarskiego pt. Użytkownik Wędkarski Rola gospodarki wędkarskiej na wodach PZW w świetle zasad zrównoważonego rozwoju. Konferencja była forum dla wymiany poglądów i doświadczeń o stanie i kierunkach rozwoju gospodarki wędkarskorybackiej w Polsce. Do udziału w wydarzeniu zaproszeni zostali specjaliści, ichtiolodzy i praktycy rybactwa śródlądowego. W programie nie zabrakło również wystąpienia przedstawicieli administracji państwowej i samorządowej, zajmujących się gospodarką rybacką. Nowy dystrybutor Shimano Fishing Z dniem 1 lutego 2017 roku polski oddział Shimano stanie się jedynym oficjalnym dystrybutorem produktów marki na terenie Polski i od tego momentu zacznie również prowadzić sprzedaż. Wierzymy, że nasze wieloletnie doświadczenie w handlu na polskim rynku w połączeniu z nowym, kompetentnym zespołem w dziale marketingu oraz sprzedaży sprzętu wędkarskiego sprawi, że oferowane przez nas produkty będą kojarzone nie tylko z najwyższą jakością wykonania, ale również z najlepszą jakością obsługi naszych klientów, spełniającą ogólnoświatowe standardy handlowe mówi Paweł Karwowski, marketing specialist Shimano Fishing. W związku z dużą ilością zapytań ofertowych informujemy, że sprzedaż produktów podejmiemy z dniem 1 lutego 2017 r. Sugerujemy wstrzymanie się do tego czasu ze sprowadzaniem sprzętu z zagranicznych dystrybucji bądź zastępowaniem produktów Shimano innymi markami, ponieważ wszystkie zamówienia złożone do 15 marca 2017 będą traktowane jako pre-order i premiowane przez nas dodatkowym rabatem podkreśla. reklama 3/2016 I rybomania trade 5

6 trade news Plany na przyszłość firmy Viking Od 2013 roku firma wprowadziła na rynek osiem modeli łodzi od 3,3 m do 7,5 m długości, których pokłady i wyposażenie są konfigurowane indywidualnie wg życzeń klienta. W ofercie znajdują się łodzie wędkarskie, łodzie desantowe, łodzie transportowe, łodzie ratunkowe, łodzie dla służb, silniki zaburtowe i stacjonarne, przyczepy podłodziowe. Firma gotowa jest także podejmować pracę nad budową łodzi na podstawie projektu dostarczonego przez klienta. Ostatnimi czasy firma powiększa się o nową siedzibę powstaje nowoczesne biuro handlowe oraz powiększana jest część produkcyjna przedsiębiorstwa. W związku z posiadaniem coraz bardziej doświadczonej kadry firma poszerza swoją ofertę łodzi (i nie tylko) praktycznie każdego roku. Firma polega na wypracowanym przez siebie zysku, a nie na dofinansowaniach, co pozwala na płynne wdrażanie nowych rozwiązań, zarówno jeśli chodzi o konstrukcje, wykończenie, jak i handel. W 2017 roku firma chce ograniczyć czas oczekiwania na łodzie do minimum, wprowadzić nowe morskie, jak i śródlądowe łodzie wędkarskie oraz wzbogacić i uatrakcyjnić dotychczasową już teraz prawie nieograniczoną ofertę wyposażenia swoich łodzi. Rybomania na start: Lublin, Poznań, Sosnowiec! Już za chwilę branża wędkarska spotka się z miłośnikami wędkarstwa w Lublinie, gdzie w dniach 3-4 grudnia odbędą się targi Rybomania. Ponownie główną atrakcją będzie Gigantyczne Akwarium, które tym razem będzie uświetniać wszystkie trzy odsłony Rybomanii, również te w Poznaniu i Sosnowcu. W Lublinie ekspozycja wypełni całą halę, zajmując ponad mkw., a spodziewamy się, że targi odwiedzi przeszło gości wyjaśnia Piotr Kamiński, dyrektor targów Rybomania. W nowym roku, a dokładnie w dniach lutego, na Międzynarodowych Targach Poznańskich odbędzie się największa z edycji, czyli Rybomania Poznań 2017, która ugości ponad wędkarzy. Rybomanię Tour zakończymy mocnym akcentem na południu Polski w Sosnowcu na terenach Expo Silesia spotkamy się już w dniach marca 2017 roku zapowiada Piotr Kamiński. Już teraz mogę śmiało powiedzieć, że będzie to edycja rekordowa, bo wszystkie stoiska zostały już wyprzedane. Organizatorzy spodziewają się, że Rybomanię w Sosnowcu odwiedzi nawet wędkarzy. Szacuje się, że drugą odsłonę targów w tej lokalizacji odwiedzić może nawet osób. The Key Cray w rękach testerów Nash Teamu! Podczas tegorocznego spotkania Nash Team Polska na łowisku Starorzeka po raz pierwszy można było wziąć w obroty najnowszy produkt Nash Baits. Kulki The Key Cray, które trafią do sprzedaży na początku sezonu 2017, na dobre zagościły w asortymencie. The Key Cray, którego głównym składnikiem są raki zmielone w całości, idealnie wpasowuje się w odżywczy naturalny pokarm, którego karpie obecnie najbardziej poszukują. 6 rybomania trade I 3/2016

7

8 rozmowa numeru Nowe oblicza Rapali Bohaterka wywiadu - Joanna Bigowicz-Piątkowska, dyrektor Marketing & PR związana jest z firmą Normark Polska od samego początku. Bogate doświadczenie w branży wędkarskiej pozwala jej spojrzeć na zmiany dystrybucyjne z dużym spokojem, a poszerzenie oferty marki Rapala obwieścić z wielkim entuzjazmem! Jest przekonana, że budowane przez wiele lat relacje z detalistami oraz zaufanie, jakim darzą ich wędkarze stanowią najtrwalszy fundament do budowania wszystkiego co nowe, wartościowe i perspektywiczne. O czym będzie się mówić i co sprzedawać w firmie Normark Polska? Rozmawia: Ilona Rosiak-Łukaszewicz Firma Normark znajduje się obecnie w fazie dużych zmian. Które z nich stanowią największe wyzwanie i w jaki sposób mogą wpłynąć na branżę wędkarską? Branża wędkarska nie powinna odczuć tych zmian, ponieważ Shimano, którego jesteśmy dystrybutorem do 1 lutego 2017 roku, będzie dystrybuowane siłami własnych struktur, co dla właścicieli sklepów wędkarskich oznacza jedynie zmianę dostawcy, a nie asortymentu. Jedynym wyzwaniem mogą być zmiany przyzwyczajenia do swoich handlowców i ewentualnie systemu, który w wydaniu Normarku był wyjątkowo przychylny odbiorcom. Nie wątpię jednak, że Shimano będzie miało innego rodzaju awantaże i korzystne propozycje dla detalistów. Dużo bardziej interesującymi zmianami okażą się z pewnością te w obrębie asortymentu firmy Normark, które w ramach rozwoju grupy będą wprowadzone w 2017 roku. Zanim przedstawi Pani konkretne produkty, proszę przypomnieć tę rozbudowana strukturę korporacji, której częścią jest Normark. Otóż Normark jest częścią grupy Rapala Vmc Corporation, która łączy w sobie kilkanaście marek a każda z nich jest właśnie przez nas dystrybuowana. Celem na najbliższy czas jest intensywny rozwój tych właśnie marek, które nie tylko zaskoczą klientów, ale również uzupełnią ofertę o produkty z różnych półek cenowych przy jednoczesnym zachowaniu najlepszej jakości. Rapala jest już dobrze znaną marką w Polsce. Czy jej zwolennicy mają świadomość, że firma obchodziła w tym roku jakże nobliwy jubileusz? Mam nadzieję, że tak, ponieważ w tym roku obchodziliśmy 80-te urodziny. Kiedy w 1936 roku w Finlandii Lauri Rapala wystrugał z drewna balsa pierwszego woblera - przynętę, która naśladowała swoją akcją ranną rybkę nikt nie przypuszczał, że to rozwiązanie zrewolucjonizuje świat wędkarski, a popyt znacznie przewyższy podaż (dlatego w początkowej fazie woblery Rapala były wypożyczane wędkarzom). Sukcesywnie przedsięwzięcie się rozwijało, aż z manufaktury powstała potężna firma, w ślad za którą podążyli inni, produkując sztuczne przynęty. Dlatego jest nam bardzo miło, że mogliśmy w tym roku świętować 80-lecie firmy i pierwszego na świecie woblera, który na zawsze zmienił światowe wędkarstwo. 8 rybomania trade I 3/2016

9 rozmowa numeru Można więc stwierdzić, że woblery stanowią tożsamość firmy Rapala, którą od 16 lat również w naszym kraju, za pośrednictwem firmy Normark Polska, mamy szansę poznawać. Czym więc w nowym sezonie przykujecie uwagę odbiorców? Owszem, Rapala to przede wszystkim sztuczne przynęty, ale również błystki, wspaniałe ubrania, świetne noże, podbieraki, tysiące akcesoriów, które są niezbędne każdemu wędkarzowi. Do grupy Rapala należą ponadto marki Sufix specjalizująca się w plecionkach, Storm oferująca przynęty miękkie i woblery czy licząca 220 lat rodzinna firma Vmc, która we Francji produkuje haczyki i kotwice. Największym hitem tego sezonu będą jednak ultranowoczesne wędki i kołowrotki marki Rapala, które z całą pewnością skazane będą na sukces. Dlaczego? Bo ktoś, kto produkuje od lat doskonałe przynęty wie doskonale, jaki sprzęt należy z nimi zsynchronizować. To właśnie klucz do sukcesu, dzięki czemu nie mam najmniejszych wątpliwości, że nowa oferta zainteresuje w pierwszej kolejności detalistów, a później miłośników wędkarstwa spinningowego. Czy ta informacja obiegła już branżę wędkarską w Polsce? Nie! Państwa magazyn dowiaduje się o tym jako pierwszy. Przekazaliśmy już co prawda te dobre wieści naszym klientom, ale prawdziwą premierę przewidujemy na koniec listopada, kiedy to spotkamy się z nimi osobiście i przedstawimy im naszą ofertę. Mam nadzieję, że również redakcja Rybomanii Trade zechce nam towarzyszyć. Największym hitem tego sezonu będą jednak ultranowoczesne wędki i kołowrotki marki Rapala, które z całą pewnością skazane będą na sukces. Dlaczego? Bo ktoś, kto produkuje od lat doskonałe przynęty wie doskonale, jaki sprzęt należy z nimi zsynchronizować. Dziękujemy za zaproszenie, a faktem, że jako medium dowiadujemy się o rewelacjach Rapali jako pierwsi, czujemy się zaszczyceni. Bardzo mi miło. Dla nas również to bardzo ważny moment w historii, który stanowi też swoiste wyzwanie zarówno dla firmy Normark, jak i naszych przedstawicieli handlowych. Oni bowiem są odpowiedzialni za właściwe zaznajomienie właścicieli sklepów z produktami uzupełniającymi flagową ofertę woblerów z najwyższej półki. Nowe kołowrotki i wędki muszą trzymać poziom to warunek konieczny, ale wprowadzenie ich na sklepowe półki wcale nie musi być trudne. Normark ma bowiem dobrze zorganizowaną sieć dystrybucji, którą jak już Pani wspomniała, rozwija od 16 lat. A może ma Pani jakieś obawy? Z polską branżą wędkarską znamy się i pracujemy od 21 lat. Niektórzy nasi przedstawiciele handlowi mają właśnie taki staż pracy, co powoduje, że relacje z detalistami stanowią o fenomenie firmy Normark. Nie oznacza to jednak, że wprowadzenie na rynek nowości jest przez nich traktowane jako swoiste ryzyko. Ale do czasu. Wystarczy tylko przekonać branżę o jakości produktów, argumentując Nasi klienci wiedzą, że nasze propozycje są zawsze starannie dobrane. Do tej pory nigdy się na nich nie zawiedli, więc sądzę, że i tym razem tak będzie. technologią, sposobem wytwarzania i filozofią, która uzasadnia potrzebę pojawienia się w ofercie. Nasi klienci wiedzą, że nasze propozycje są zawsze starannie dobrane. Do tej pory nigdy się na nich nie zawiedli, więc sądzę, że i tym razem tak będzie. Nawet najbardziej lojalny klient, który wierzy w sukces marki, chętnie współpracuje z firmą oferującą wsparcie sprzedaży. Jak Normark odpowie na potrzeby handlu detalicznego w przypadku tego nowego oblicza Rapali? Już niebawem wszyscy będą mogli się przekonać, jak potężną i wielowymiarową kampanię reklamową przygotowaliśmy. Póki co jednak nie chcę zdradzać szczegółów, bo liczy się dla mnie efekt zaskoczenia, oczywiście tego pozytywnego. Oferujemy również kompleksowe wsparcie w miejscu sprzedaży, proponując detalistom materiały POS ale również identyfikację wizualną od merchandisingu, poprzez sprawdzone sposoby na wyróżnienie nowości spośród pozostałego asortymentu, na atrakcyjnej odzieży dla personelu sklepów wędkarskich kończąc. Szczególnie intensywnie pracować będziemy w tym zakresie wraz z naszymi 80 sklepami partnerskimi, które szczególnie upodobały sobie markę Rapala i inne brandy z naszej grupy. Rozumiem, że sklepy partnerskie mogą liczyć na Państwa szczególną pomoc w zakresie promocji. Jakie jeszcze przywileje im przysługują? Co należałoby uczynić, aby móc poszerzyć zastępy sklepów partnerskich? Jest to kwestia indywidualna. Najprościej byłoby kwalifikować placówki względem wielkości zamówienia naszego towaru. I tak też często się dzieje, choć nie zawsze. Często sklepem partnerskim staje się ściśle wyspecjalizowany punkt sprzedaży, który na marce Rapala buduje swoją siłę a tym samym przewagę konkurencyjną, ufając jej jakości. Jeśli chodzi o bonusy, jakie oferujemy naszym partnerom to znowu możemy mówić o czystej ekonomii, w postaci dobrze skonstruowanych pakietów partnerskich oferujących atrakcyjne warunki finansowe zakupów. Nie bez znaczenia jest intensywny kontakt z naszymi przedstawicielami handlowymi będącymi do ich pełnej dyspozycji. Wspierają sklepowe ekspozycje, czuwają nad komplementarną ofertą słowem pomagają jeszcze efektywniej prowadzić biznes. Nie bez znaczenia jest intensywny kontakt z naszymi przedstawicielami handlowymi będącymi do ich pełnej dyspozycji. Wspierają sklepowe ekspozycje, czuwają nad komplementarną ofertą słowem pomagają jeszcze efektywniej prowadzić biznes. 3/2016 I rybomania trade 9

10 TOP PRODUCTS Nowości produktowe potrzebne od zaraz Przedsezonowe zatowarowanie sklepów wędkarskich to prawdziwe wyzwanie zarówno dla ich właścicieli, jak i producentów, którzy w tym właśnie okresie mają do zaproponowania najwięcej innowacyjnych rozwiązań. W przypadku, gdy klientami sklepów wędkarskich są młodzi hobbyści, warto podjąć ryzyko i zainwestować w bardziej gadżeciarskie produkty. Co w tej materii ma do zaoferowania branża? Wobler Rapala Shad Dancer Jeśli szukasz woblera o żywej, energetycznej akcji, a na wędzisku odbierasz jego żywą, rytmiczną pracę bez przestojów, to doskonale trafiłeś. Shad Dancer ma długość 5 cm, waży 8 g i wyposażony jest w charakterystyczny, długi ster umiejscowiony pod kątem 35 stopni typowy dla tej rodziny woblerów. NORMARK POLSKA Sp. z o.o. ul. Długa Łomianki info@normark.pl Woblery boleniowe Oferta firmy Woblery TAPS Kujawskie rozszerza ofertę woblerów boleniowych. Obok bezsterowych Uklejek 7 i 9 cm, Uklejek-S 7,5 cm, Narap 7 cm, na stałe od 2017 roku w ofercie będą Osy 2, a także nowe, jeszcze bardziej naturalne kolory Osy 3. Na zdjęciu Osa 3 8 cm-12 g w nowych kolorach. Woblery TAPS Kujawskie (pracownia) Michał Osiński ul. Glinki Bydgoszcz tel woblerytaps@gmail.com Prorex Live Trout SwimBait oraz Prorex Classic Shad NAJLEPSZA PRZYNĘTA MIĘKKA NA EFTTEX 2016!!! W nadchodzącym sezonie w ofercie Daiwa pojawią się nowe przynęty do łowienia dużych drapieżników. Prorex Classic Shad i Prorex Live Trout SwimBait o długościach 20 cm i 25 cm dedykowane będą głównie największym szczupakom, niemniej miłośnicy połowu okoni, sandaczy lub drapieżnego białorybu w serii Prorex Classic Shad również odnajdą dedykowane tym gatunkom idealne długości i kolory przynęt. Daiwa-Cormoran Sp. z o.o. Przedstawicielstwo w Polsce Jana Pawła II 80 lokal Warszawa biuro@daiwa-cormoran.com.pl 10 rybomania trade I 3/2016 Seria kołowrotków DAM QUICK Wymyślone i zaprojektowane i zbudowane w Niemczech. Modele Quick od 1000 aż po 4000 to nasza flagowa seria kołowrotków już od wielu lat, a nawet dekad. Seria Quick to prawie legenda, w której jej pierwsze modele to często modele kolekcjonerskie. Nasi projektanci tym razem stworzyli zupełnie nowy design, jednakże nie zmienili nic z cech Quick za które kochają go całe pokolenia wędkarzy. W najnowszej serii odnajdziecie smukłą aluminiową obudowę oraz wzmocniony grafitem rotor. Detale techniczne: D.A.M. Svendsen Sport A/S Breitenloher Weg Georgensgmünd Germany arkadiusz.galka@dam.de

11 TOP PRODUCTS Helios SX Za jego bardzo niską masę i nieprzeciętnie wysoką wytrzymałość odpowiadają korpus i pokrywy boczne z materiału kompozytowego C40-X (grafit zbrojony długimi włóknami węglowymi). Również rotor, wyważany komputerowo w technologii RESII, wykonano z tworzywa C40-X. Rotor ma konstrukcję wywołującej cyklonowy opływ powietrza CFR, który szybko osusza mokry kołowrotek i zapobiega korozji. SVENDSEN SPORT A/S oddział w Polsce ul. Kościuszki Katowice tel poland@svendsen-sport.com Shimano Nasci FB Nasci FB to nowy kołowrotek spinningowy w ofercie Shimano, dostępny w aż 11 rozmiarach i wersjach, który został wyposażony między innymi w najmocniejszą przekładnię Hagane z łożyskowanym napędem X-Ship, uszczelnienie Coreprotect oraz idealnie wyważony korpus G Free. Nasci FB to nasze oczko w głowie i nie mamy wątpliwości, że dzięki swej wysokiej jakości i przystępnej cenie podbije serca wielu polskich wędkarzy. Shimano Polska ul. Jana Gutenberga 9 Żerniki k. Poznania Gądki darek.cieslewicz@shimano-eu.com Daiwa Black Widow 25A Kołowrotek karpiowy o kompaktowej budowie idealnie wpisuje się w kanon łowienia na tzw. wywózkę, jak również do wszelkich metod gruntowych. Przełożenie mechanizmu 4.6:1 zapewnia nawój 92 cm na jeden obrót korbką, co umożliwi szybkie ściągnięcie zestawu z dużej odległości. Do tego bardzo płynna praca mechanizmu daje nam bardzo dużo przyjemności z użytkowania tego kołowrotka w polowaniu na największe okazy. Daiwa-Cormoran Sp. z o.o. Przedstawicielstwo w Polsce Jana Pawła II 80 lokal Warszawa biuro@daiwa-cormoran.com.pl Daiwa BG Mała Saltiga takim porównaniem można rozpocząć charakterystykę nowej serii kołowrotków BG, stworzonych do łowienia wieloma metodami ryb słodko-, jak i słonowodnych. Pozwala na to szeroka rozpiętość rozmiarów od 1000 do 8000 oraz duża wytrzymałość. Charakterystyczną cechą w nowej linii okaże się również znacznie niższa cena w porównaniu do słynnej serii kołowrotków Saltiga. Daiwa-Cormoran Sp. z o.o. Przedstawicielstwo w Polsce Jana Pawła II 80 lokal Warszawa biuro@daiwa-cormoran.com.pl Shimano Scorpion 71XG Nowy multiplikator niskoprofilowy o nowoczesnym wyglądzie, który wyposażyliśmy w nasze najlepsze rozwiązania technologiczne, takie jak korpus Hagane, napęd X-Ship czy 7 krytych łożysk A-RB. Sprawdzi się idealnie w lekkiej i średniej odmianie castingu, a za sprawą niebanalnego designu z pewnością przypadnie do gustu wielu wędkarzom. Shimano Polska ul. Jana Gutenberga 9 Żerniki k. Poznania Gądki darek.cieslewicz@shimano-eu.com Wędziska i kołowrotki z serii Rapala R-Type Lżejsze i perfekcyjnie wyważone, trwałe, solidne wędziska spinningowe doskonale współpracują z przynętami Rapala i Storm. Lekki metalowy korpus, wzmocniony układ napędowy, pasek z tworzywa na szpuli eliminujący poślizg plecionki, podwójnie anodyzowana aluminiowa szpula, antyrewers, zrównoważony rotor i stalowy solidny kabłąk. Dostępne w rozmiarach 1500, 2500, NORMARK POLSKA Sp. z o.o. ul. Długa Łomianki info@normark.pl 3/2016 I rybomania trade 11

12 TOP PRODUCTS Shimano Kairiki Nowa 8-splotowa plecionka Shimano, która bez wątpienia wykazuje jedne z najlepszych właściwości spośród obecnych na rynku linek, a przy tym cechuje się niewygórowaną ceną. Jest oferowana w kolorze jasnozielonym Mantis Green oraz szarym Steel Grey, w odcinkach 150 m, 300 m i 2700 m. Dzięki temu sprawdzi się świetnie w każdej odmianie spinningu. Shimano Polska ul. Jana Gutenberga 9 Żerniki k. Poznania Gądki darek.cieslewicz@shimano-eu.com Streeto Seria wysokiej jakości spinningów o maksymalnie obniżonej wadze, dedykowana wędkarzom wymagającym od swojego sprzętu ponadprzeciętnych wartości użytkowych. Dzięki obniżeniu ilości żywicy użytej do połączenia mat węglowych uzyskaliśmy sprężyste, szybkie i czułe wędki. Charakterystyka blanków pozwala na dowolne animowanie przynęt oraz doskonałe wyczucie najdelikatniejszego brania. KONGER ul. Warszawska Stare Babice konger@konger.pl Spinningi STREET FISHING Ważną nowością w ofercie firmy Dragon jest seria spinningów o nazwie STREET FISHING. Przygotowana także z myślą o wędkarzach startujących w popularnych zawodach miejskich, zwanych również Street Fishing, rozgrywanych na łowiskach o specyficznym charakterze (kanały i rzeki przepływające przez tereny miejskie, zurbanizowane, o brzegach umocnionych wysokim murem bądź wyposażone w podobnego typu budowle hydrologiczne). Precyzyjnie zaprojektowane i wyselekcjonowane modele z pewnością wzbogacą arsenał wędkarza miejskiego, a także łowiącego w szerokich wodach pstrągowych, nizinnych rzekach małych i dużych oraz jeziorach. DESIGN FISHING Sp. z o.o. ul. Szubińska 2, Kruszyn Krajeński Białe Błota biuro@firmadragon.pl Plecionka Sufix Pro 8 Jedyna w swoim rodzaju, ośmiosplotowa, wiotka i gładka plecionka Performance Pro 8 zachowuje wytrzymałość przy małej średnicy i równomiernie okrągłym przekroju. Z Performance Pro 8 łowienie na łowiskach obfitujących w twarde zaczepy nie będzie wiązało się ze stratą przynęt, gdyż oprócz wysokiej odporności na przetarcia, plecionka ta jest wyjątkowo mocna na węźle. NORMARK POLSKA Sp. z o.o. ul. Długa Łomianki info@normark.pl Żyłka Tarantula Nowa molekularna struktura żyłki Tarantula cechuje się znacznie większą wytrzymałością na rozerwanie, a przy tym posiada zdolność do rozciągania. Jest to bezcenna właściwość, która sprawdza się w 100% w sytuacji, gdy natrafiamy na dużą, dynamiczną i agresywną rybę. Możemy walczyć o swoje trofeum bez żadnej obawy, że żyłka ulegnie zerwaniu przy bardziej energicznych ruchach. Zastosowanie najnowszych technik produkcyjnych pozwoliło kilkakrotnie zwiększyć odporność Tarantuli na ścieranie. Kamuflujący, szary kolor pozwala wtopić się jej w podwodny krajobraz, by tam zastawić niewidzialną pułapkę na drapieżną rybę. Dostępne średnice: 0,08 mm 0,80 mm Nawoje na szpulach: 30 m, 50 m, 100 m, 300 m, 500 m, 1000 m. BALSAX ul. Wyspiańskiego Kłodzko balsax@balsax.com.pl Katalog Rybomania Trade 2017 Jedyne takie kompendium wiedzy, na temat dystrybutorów w branży wędkarskiej i brandów, które mają w ofercie. Alfabetyczny spis marek ułatwia znalezienie dostawcy, a opisy i prezentacje często flagowych produktów sprzyjają nawiązaniu kontaktów biznesowych. Katalog w formie bezpłatnej przesyłki trafia do właścicieli sklepów wędkarskich w całym kraju. Więcej na: 12 rybomania trade I 3/2016

13

14 TOP PRODUCTS Kurtka wędkarska Pinewood Wildmark Fish W pełni wodoszczelna kurtka wędkarska z membraną i klejonymi szwami. Krótki krój. Liczne funkcjonalne kieszenie. Kaptur z usztywnianym daszkiem. Rękawy wykończone neoprenowymi mankietami. Parametry membrany: Słup wody/wodoszczelność: >6.000 mm. Przepuszczalność/oddychalność: g/ m 2 /24 h (ASTM: g/m 2 /24 h). Rozmiary: S-3XL. MaGum ul. Telefoniczna Łódź info@magum.pl Kamizelka wędkarska Pinewood Wildmark Fish Profesjonalna kamizelka wędkarska z membraną. Liczne funkcjonalne kieszenie. Parametry membrany: Słup wody/wodoszczelność: >6.000 mm. Przepuszczalność/oddychalność: g/m 2 /24 h (ASTM: g/m 2 /24 h). Rozmiary: S/M, L/XL, XXL/3XL. MaGum ul. Telefoniczna Łódź info@magum.pl Nowy dach nad konsolę do łodzi Viking 550 Solidna spawana konstrukcja oraz nowoczesny i dynamiczny wygląd. VIKING Regina Gryszpińska Produkcja Łodzi Nowe Siołkowice ul. Szkolna 8 biuro@vikinglodzie.pl Naklejki wzory! Teraz indywidualny charakter Twojej łodzi Viking możesz podkreślić zamawiając wodoodporne naklejki na burty, dostępne w różnych wzorach oraz w setkach kolorów i odcieni jako opcję dodatkowego wyposażenia w cenie już od 300 PLN! VIKING Regina Gryszpińska Produkcja Łodzi Nowe Siołkowice ul. Szkolna 8 biuro@vikinglodzie.pl Druga odsłona łodzi Viking 700 Superdzielna, morska, 12-osobowa łódź teraz dostępna z przestronniejszą kajutą sztormową i ośmioma (!) miejscami do siedzenia pod dachem! VIKING Regina Gryszpińska Produkcja Łodzi Nowe Siołkowice ul. Szkolna 8 biuro@vikinglodzie.pl 14 rybomania trade I 3/2016

15

16 TOP PRODUCTS TOP OF THE TOP Nowa, 6,5 metrowa łódź Viking 650 HT zaprojektowana została w kategorii "C", a jej przestronny, szeroki i bezpieczny pokład pomieści maksymalnie 8-osobową załogę. Wyposażona w kajutę sztormową, wysokie burty, łatwy dostęp do rufy oraz szereg udogodnień dla wędkarzy zostanie zaprezentowana szerszej publiczności na nadchodzących targach RYBOMANIA 2017 w Poznaniu! oszczędna w użytkowaniu (małe opory hydrodynamiczne) wzmocnione szyby pochylone do przodu (odporne na trudne warunki morskie) łódź wędkarska /patrolowa/turystyczna/robocza pokład samoodpływowy luk wentylacyjny kabiny wygodna kajuta sztormowa (otwarta lub zamknięta) szeroki i bezpieczny pokład stacjonarny zbiornik paliwa 100 l przestronne bakisty i schowki sterowanie mechaniczne /hydrauliczne wygodny dostęp do rufy łodzi (idealne dla wędkarzy) silnik zaburtowy XL maks. 300 KM możliwość zamontowania dodatkowych siedzisk/mocowań świetne właściwości nautyczne (bardzo dzielny w swojej klasie, morski kadłub) możliwość indywidualnej konfiguracji wyposażenia łatwo dostępna, wygodna platforma rufowa Więcej na oraz na facebook.com/vikingaluminumboats KONTAKT: biuro@vikinglodzie.pl 16 rybomania trade I 3/2016

17

18 wywiad Nasz priorytet to sprawna obsługa klienta W polskiej branży wędkarskiej tkwi ogromny potencjał, którego dostrzeżenie przez należy uznać za komplement. Choć zmiany, o których opowiada Paweł Karwowski, specjalista do spraw marketingu w dziale wędkarskim Shimano Polska, wejdą w życie od 1 lutego, działania nad ich wdrożeniem są już bardzo zaawansowane. Których obszarów dotyczą i jakich korzyści z nich wynikających mogą spodziewać się właściciele sklepów wędkarskich? Rozmawia: Ilona Rosiak-Łukaszewicz Panie Pawle, zmiany w obrębie dystrybucji produktów Shimano to w ostatnim czasie jeden z gorętszych tematów branży wędkarskiej. Proszę powiedzieć w kilku słowach czego będą dotyczyć i kiedy zaczną obowiązywać? Zmiany, o których zaraz powiem, dotyczą głównie modelu dystrybucji produktów w Polsce, a pośrednio również sposobu kontaktu z klientami oraz serwisu i innych usług dodatkowych. Dystrybucję rozpoczniemy od 1 lutego 2017 roku. Zmiany te z całą pewnością ułatwią współpracę pomiędzy Shimano Polska a właścicielami sklepów wędkarskich oraz uczynią ją jeszcze bardziej efektywną. Centrala Shimano dostrzega olbrzymi potencjał w polskim rynku wędkarskim i w związku z tym chce rozwijać sprzedaż produktów naszej, jak i podległych marek w Polsce. Usprawnienia, których właśnie dokonujemy, wiążą się ze sporym zaangażowaniem sił w reorganizację, dlatego też apelujemy do właścicieli sklepów wędkarskich o jeszcze chwilę cierpliwości. Od stycznia bowiem do sklepów wędkarskich na terenie Polski zawitają nasi doradcy klienta, których zadaniem będzie przedstawienie panelu zamówień internetowych B2B oraz warunków handlowych. Odpowiedzą oni również na wszelkie nurtujące naszych klientów pytania i przede wszystkim przedstawią wiele spektakularnych nowości w ofercie na 2017 rok. Przy tej okazji detaliści zostaną dokładnie przeszkoleni z nowego systemu składania zamówień drogą interne- 18 rybomania trade I 3/2016

19 wywiad tową oraz otrzymają od nas katalog na 2017 rok. Produkty będą czekać w naszym magazynie już od grudnia, a na sklepowe półki trafią w przeciągu 2-3 dni od daty złożonego na platformie B2B zamówienia. Nie nastąpi to jednak wcześniej niż 1 lutego 2017 roku, ponieważ wtedy dopiero wygasa kontrakt z poprzednim dystrybutorem. Priorytetem jest stopniowy rozwój i profesjonalna obsługa klienta zależy nam na tym, żeby zarówno sklepy jak i konsumenci byli zawsze w centrum naszych działań. Czy w związku ze zmianami istnieje konieczność budowy od podstaw struktury dystrybucyjnej? Niezupełnie. Zaplecze dystrybucyjne mamy doskonałe z racji bardzo silnej pozycji Shimano w branży rowerowej. Pod względem stricte biznesowym, to właśnie doświadczeniami z tego sektora będziemy się inspirować, korzystając przy tym ze sprawdzonych schematów, które działają niezwykle sprawnie. Wypracowane zostały na przestrzeni blisko 9 lat, kiedy to dystrybucja przeszła z rąk prywatnych do formy bezpośrednio koordynowanej przez centralę Shimano w Europie. Od tego czasu firma permanentnie zwiększa sprzedaż i poprawia standard obsługi klienta. Zatem są to modele biznesowe gotowe do przeszczepienia na grunt branży wędkarskiej. Jakich obszarów będą dotyczyć te zmiany? Priorytetem jest usprawnienie procedury zamówienia i dostarczenia produktu do klienta. Będziemy działać klasycznie dając klientom możliwość składania zamówień poprzez naszych przedstawicieli handlowych, lecz priorytetem będzie dla nas prosty w obsłudze, działający ekspresowo, system zamówień internetowych B2B o nazwie My-Shimano. Od momentu złożenia zamówienia w tym systemie do pojawienia się produktu u klienta mijają zazwyczaj maksymalnie dwa dni robocze, co szczególnie w sezonie, gdy konsumenci robią zakupy pod wpływem impulsu, ma ogromne znaczenie. Co ważne zdecydowaną większość towaru z naszego obszernego katalogu będziemy magazynować na miejscu, co przełoży się bezpośrednio na szybką dostępność towaru dla naszych klientów. Shimano Polska posiada potężny magazyn pod Poznaniem, który został właśnie rozbudowany z uwagi na przejęcie dystrybucji w branży wędkarskiej. To z miejscowości Żerniki, w której znajduje się też siedziba naszej firmy, będą w ekspresowym tempie wysyłane nawet najmniejsze zamówienia naszych klientów. Jak widać w przypadku Shimano, sukces odniesiony w branży rowerowej ma spore szanse przenieść się również na grunt wędkarski. Oczywiście pod względem organizacyjnym, bo marka od dawna jest dobrze znana wśród wędkarzy. A który sektor jest dla Shimano numerem jeden? Z biznesowego punktu widzenia największe obroty generowane są w branży rowerowej, ale to wędkarstwo jest przysłowiowym oczkiem w głowie właściciela firmy, co widać szczególnie na rynku japońskim. Podobną sytuację będziemy mieć w Polsce. Zarząd nie wywiera na nas presji i nie ma w planach żadnych agresywnych ekspansji. Priorytetem jest stopniowy rozwój i profesjonalna obsługa klienta zależy nam na tym, żeby zarówno sklepy, jak i konsumenci byli zawsze w centrum naszych działań. Co dokładnie ma pan na myśli? Mówię tu chociażby o instytucji przedstawicieli handlowych, którzy w przypadku Shimano będą profesjonalnymi doradcami klienta. Ich celem nie będzie wędrowanie po Polsce z zapakowanymi po brzegi sprzętem autami, ale tworzenie przyjaznej sieci dystrybucji opartej na rozsądnym doborze produktów, które dzięki naszemu wsparciu z sukcesem trafią do rąk wędkarzy. Właściciel sklepu wędkarskiego z kolei ma być utwierdzony w przeświadczeniu, że firma Shimano i ludzie w niej pracujący działają we wspólnym interesie na każdym etapie sprzedaży i hurtowej, i detalicznej. Dlatego też doradcy chętnie pomogą skonstruować przystosowaną do potrzeb wędkarzy z danego regionu ofertę skrojoną na miarę ich potrzeb, ale i na kieszeń właściciela sklepu. A jak to się przełoży na kwestię wsparcia sprzedaży? Jestem przekonana, że sklepy wędkarskie są zainteresowane współpracą z producentami, którzy oferują pomoc w zakresie komunikacji z konsumentem i promocji skierowanej w jego stronę. Najpotężniejszymi, a jednocześnie najtańszymi narzędziami promocji, które również Shimano Polska będzie silnie wykorzystywać, są media społecznościowe. Spora część firm działających w branży ma już tego świadomość, choć wciąż uważam, że potencjał tego rodzaju mediów można zdecydowanie bardziej eksploatować. Pod jednym warunkiem że robi się to właściwie, bo media społecznościowe nie wybaczają błędów. Naturalnie, nie zrezygnujemy z mediów tradycyjnych, ale współpraca z nimi będzie podyktowana rozsądkiem i dogłębną analizą targetu czytelników. Mówiąc o relacjach, nie mogę nie wspomnieć o jednej z najważniejszych zmian, jaka nastąpi w obrębie współpracy z klientami. Chodzi o serwis sprzętu, który niekiedy wracał do właścicieli po kilku miesiącach i czego nie mogę zrozumieć czasem bez wiedzy właściciela nie zostawał naprawiony. Dla konsumenta, który nierzadko kupuje sprzęt za kilkaset, a nawet kilka tysięcy złotych, taki stan rzeczy jest niedopuszczalny. Zraża do marki konsumenta, ale i zniechęca do współpracy naszego klienta, który przejmuje na siebie ciężar składania wyjaśnień osobie, która dany sprzęt kupiła. Dlatego też w ramach nowej polityki rozwoju Shimano w Polsce, zarówno serwis gwarancyjny, jak i pogwarancyjny będzie odbywał się bezpośrednio w kraju, a nasze usługi nie powinny zajmować jednorazowo więcej niż dwa tygodnie. Naszym priorytetem jest stworzenie w tej dziedzinie szybkiego modelu komunikacji pomiędzy nami, sklepem i klientem. Mamy już właściwego człowieka, pasjonata marki, który poradzi sobie z każdym technicznym wyzwaniem. Jestem jednak przekonany, że pracy nie będzie miał zbyt wiele, ponieważ w przypadku większości produktów naszej firmy, serwis dotyczy na ogół wyłącznie działań konserwatorskich. 3/2016 I rybomania trade 19

20 TEMAT WYDANIA Wypłyń na szerokie wody! Sklepy wędkarskie, z uwagi na ściśle określony asortyment oraz model obsługi klienta, zaliczyć można do sektora handlu specjalistycznego. Takie zaszeregowanie ma zdecydowanie więcej plusów niż minusów, choć prowadzenie tego typu biznesu wymaga od właścicieli nieco więcej odwagi. Wiąże się bowiem niekiedy z decyzją o rozwijaniu się w obrębie konkretnej dziedziny wędkarskiej. Jedną z nich jest wędkarstwo morskie. Dlaczego warto w nie inwestować i jakie możliwości sprzedażowe stwarza? Fot. Shimano Tekst: Ilona Rosiak-Łukaszewicz Wbranży wędkarskiej zdecydowaną większość stanowią małe i średnie placówki detaliczne, którym budowanie przewagi konkurencyjnej przychodzi niekiedy z wielkim trudem. Nie mogą sobie bowiem pozwolić ani na najszerszą w okolicy ofertę, ani na najniższe ceny, bo wielkość zamówień nie jest dla dostawców wystarczającym argumentem, aby udzielać dodatkowych rabatów. Jak więc Od przypadku do pasji Piotr Bekier, właściciel sklepu Raj Wędkarski w Łodzi Wędkarstwo morskie jak najbardziej jest obecne i w moim sklepie, i w świadomości moich klientów. Często dzieje się to dzięki wyjazdom integracyjnym organizowanym chociażby przez firmy dla swoich pracowników bądź partnerów biznesowych. Część tych osób po swojej pierwszej wyprawie na morze decyduje się na kontynuowanie tej przygody, co pociąga za sobą zakup lepszej jakości sprzętu. W moim sklepie klient może liczyć na dostępność zarówno bardzo tanich alternatyw, jak i droższych propozycji. Zdarza się jednak, że ten najbardziej luksusowy asortyment wymaga indywidualnego zamówienia. Wówczas trzeba liczyć, że klient będzie cierpliwy i poczeka, aż produkt do nas dotrze. Fot. Ilona Rosiak powinny radzić sobie z tym wyzwaniem, aby zyskać uznanie klientów i wyróżnić się spośród innych sklepów wędkarskich? Jedną ze skuteczniejszych metod, bardziej nawet obiecujących niż walka cenowa, jest specjalizacja, która może dotyczyć jednej bądź kilku metod wędkarskich. Jedną z nich może być wędkarstwo morskie. Jaki potencjał w nim drzemie? Czy inwestowanie w produkty z tej kategorii ma szansę dobrze rotować? Dlaczego warto poznać bliżej ten asortyment i zainteresować nim klientów? Co w morzu piszczy? Aby zobrazować jeszcze bardziej świat rodzimego wędkarstwa morskiego, warto przytoczyć kilka liczb mówi Ryszard Gryszpiński, właściciel firmy Viking, producent łodzi i organizator wypraw wędkarskich. W Polsce według szacunkowych wyliczeń jest około 4000 wędkarzy łowiących ryby na morzu. Jedni częściej, inni rzadziej wszyscy natomiast borykają się z tym samym problemem. Nasz Bałtyk nie jest już tak atrakcyjnym łowiskiem jak przed laty wyjaśnia. Ryszard Gryszpiński szacuje, że po naszym Bałtyku obecnie pływa z wędkarzami około 150 jednostek rybackich dedykowanych wyprawom wędkarskim. Ich kariera może się jednak okazać zbyt krótka, ponieważ rozwojowi tego sektora nie sprzyja gospodarka rybacka w Polsce. Eksploatacja Bałtyku graniczy z grabieżą, co powoduje, że ryby są zbyt małe, rybostan niedostatecznie zróżnicowany, a koszty wyjazdów nie różnią się tak drastycznie od tych zagranicznych mówi. A jak jest za granicą? W samej Norwegii obecnie jest udostępnionych dla wędkarzy kilkanaście tysięcy baz wędkarskich, profesjonalnie przygotowanych do obsługi wędkarzy. 20 rybomania trade I 3/2016

21 TEMAT WYDANIA Sektor wędkarstwa morskiego w Norwegii stał się bardzo poważną gałęzią przemysłu przynoszącą ogromne dochody dla państwa, jak i dla właścicieli obiektów. W stosunku do innych krajów europejskich, w Polsce popularność wędkarstwa morskiego jest nieporównywalnie mniejsza mówi Józef Wróblewski, redaktor miesięcznika Wiadomości Wędkarskie. Gdyby spojrzeć tylko na statystyki, nie powinno być tak źle. Ponad 500 kilometrów otwartego wybrzeża, dwa potężne zespoły portowe, kilkanaście portów rybackich. I wreszcie bardzo ciekawa i różnorodna ichtiofauna Bałtyku, w skład której wchodzą ryby typowo morskie, jak i ryby zamieszkujące śródlądowe wody słodkie dodaje. Zdaniem Józefa Wróblewskiego atuty Bałtyku są ogromne i gdyby nie nasza skomplikowana historia, strategiczne położenie na geopolitycznej mapie Europy, paranoja władz PRL, liczne zakazy i ograniczenia, z jakimi stykali się wszyscy, którzy w tamtych czasach próbowali wędkować w morzu, to być może w zakresie wędkarstwa morskiego bylibyśmy wzorem dla Europy? Fakty są jednak takie, że przez długie dziesięciolecia wędkarze byli pozbawieni dostępu do morza, obecnie nadrabiamy ogromne zapóźnienie w stosunku do Europy. Wędkarstwo morskie odmieniane przez przypadki Któż z nas nie słyszał o Big Game? zapytuje Józef Wróblewski. Ekscytujące polowania na ogromne ryby zamieszkujące oceany to magnes przyciągający żądnych przygód wędkarzy. Najlepsze łowiska znajdują się na wybrzeżu Meksyku, Kostaryki, Kuby, na Karaibach, a także na Seszelach, Madagaskarze oraz na wybrzeżu Kenii. W skali gospodarek tych krajów to także ogromny biznes potrzebne są odpowiednio wyposażone łodzie, doświadczeni przewodnicy, asystenci mówi. Ale wędkarstwo morskie to nie tylko Big Game, które tak naprawdę jest niewielkim elementem ogromnej układanki. W opinii Józefa Wróblewskiego wędkarstwo morskie to ogromny kompleks zarówno łowisk, jak i metod wędkarskich. Morza i oceany oferują niebywałą różnorodność łowisk, w tym tak charakterystyczne, jak wody szelfowe, estuaria, fiordy, oceaniczne głębiny i okolice rafy koralowej. Zamieszkuje je nieprzebrana ilość gatunków, w tym ryby dorastające do gigantycznych rozmia- Wędkarstwo morskie? To dobry pomysł! Paweł Karwowski, marketing specialist w Shimano Polska Wędkarstwo morskie staje się coraz modniejsze, choć w Polsce nie można jeszcze mówić o jego szybkim rozwoju. Nie oznacza to, że Polacy nie są nim zainteresowani sprzęt surfcastingowy oraz ten przeznaczony choćby do morskich połowów troci czy dorsza, cieszy się coraz większą popularnością, a osoby zamożniejsze coraz częściej próbują swoich sił na zagranicznych, nierzadko egzotycznych, wyprawach wędkarskich. Dla jednych są to incydentalne wypady, inni łapią bakcyla i w związku z tym inwestują w sprzęt, który musi charakteryzować się najwyższą jakością i wytrzymałością. Swego czasu Bałtyk potrafił mocno zaskoczyć pod względem rybostanu, jednak dziś ryby, które można w nim złowić, są zdecydowanie mniejsze, a co za tym idzie nieco mniej satysfakcjonujące z wędkarskiego punktu widzenia. Nie o ryby jednak tu chodzi, a o urok tego wspaniałego sportu. Jestem zwolennikiem promowania różnorodnych odmian wędkarstwa, które urozmaicają branżę i dodają jej jeszcze większego uroku, a wędkarstwo morskie, z pełną gamą jego odmian, z pewnością do takich właśnie należy. rów i dostarczające ogromnych wędkarskich emocji. Można wędkować z kutrów, małych łódek, z plaży, z falochronów i umocnień portowych; na żywe i sztuczne przynęty. Biorąc to wszystko pod uwagę, nie powinno dziwić, że choć wędkarze europejscy o prawdziwym Big Game mogą tylko pomarzyć, to i tak w Skandynawii, Portugalii, we Francji, w Niemczech, Wielkiej Brytanii wędkarstwo morskie jest na tyle popularne, że w regionach nadmorskich przewaga wilków morskich nad szczurami lądowymi jest miażdżąca! Wędkarstwo morskie to bardzo popularny sposób spędzania wolnego czasu, a przy tym dla wielu osób bardzo intratny biznes podsumowuje. Fot. Paweł Karwowski reklama 3/2016 I rybomania trade 21

22 TEMAT WYDANIA Jedna z najdynamiczniej rozwijających się dziedzin wędkarstwa Ryszard Gryszpiński, właściciel firmy VIKING, organizator wypraw wędkarskich Fot. Ryszard Gryszpiński Chcąc nakreślić profil wędkarzy morskich, można pokusić się o wskazanie trzech grup: 5% stanowią VIP-y, którzy chronią swoją prywatność; 15% to wędkarze o zasobnych portfelach, którzy zorientowani są na połowy konkretnych gatunków ryb morskich, nie oszczędzają na sprzęcie i są dobrze przygotowani do wyprawy, również merytorycznie; 80% uczestników wypraw to osoby, które cieszą się z połowów i traktują je jako formę rozrywki, coś nowego, bardziej egzotycznego. Chciałbym podkreślić, że zabawa wędkarstwem morskim, wbrew powszechnej opinii, wcale nie wiąże się z nadmiarem alkoholu. Uczestnicy moich wypraw muszą liczyć się z zaostrzonym rygorem, który podyktowany jest wyłącznie względami bezpieczeństwa. Często podkreślam, że morze to żywioł, wobec którego należy mieć pokorę i szacunek. W przypadku usług, a dokładnie organizowania wypraw morskich, dostrzegam niszę dla oferowania możliwie kompleksowych usług, które nie tylko skupią się na zaproponowaniu bazy noclegowej czy jednostki pływającej, ale również na udostępnieniu sprzętu, organizacji transportu, ubezpieczenia, wyżywienia i opieki przewodnika dyspozycyjnego 24 godziny na dobę. Jego rolą jest też wzięcie na swoje barki części odpowiedzialności za owocne połowy. W jaki sposób? Chodzi o właściwe przygotowanie się do wyprawy, szczególnie gdy eksploruje się całkowicie nowe miejsca. W moim przypadku najpierw sam określam warunki panujące na morzu, monitoruję je sondami, szacuję rybostan i analizuję to wszystko w kontekście doboru sprzętu oraz technik wędkarskich. Nie ukrywam, że głównym kierunkiem moich wypraw są kraje skandynawskie. Z przykrością zgodzić się muszę z powszechnie panującą opinią, że rybostan na Bałtyku pozostawia wiele do życzenia. Dzieje się tak za sprawą intensywnej eksploatacji i agresywnego odławiania przez dziewięć państw, które nie zawsze zdają sobie sprawę ze swoistej etyki. Odławia się na przykład dziesiątki ton szprota, przerabianych później na pasze, które stanowią podstawowe pożywienie dla dorszy. Między innymi z tego powodu mamy do czynienia ze zdecydowanie mniejszymi niż przed laty okazami. Wprawdzie wyjazd za granicę wiąże się z nieco wyższymi kosztami, jednak nie aż tak drastycznymi, jak mogłoby się to wydawać. W ogólnym rozrachunku należy wziąć pod uwagę jednak bezcenną satysfakcję oraz radość, wynikającą z udanych połowów. Kategoria z potencjałem W mojej opinii, zarówno z perspektywy producenta łodzi, jak i organizatora wypraw, który na przestrzeni 12 lat obsłużył ponad 2000 wędkarzy, mogę stwierdzić z pełną odpowiedzialnością, że wędkarstwo morskie to najszybciej rozwijająca się dziedzina mówi Ryszard Gryszpiński. Odnosi się to zarówno do pasjonatów coraz więcej młodych ludzi przeistacza się w wilki morskie i wypływa na zimne morze jak i producentów oraz dostawców sprzętu dedykowanego wędkarstwu Fot. DAIWA-CORMORAN W Polsce według szacunkowych wyliczeń jest około 4000 wędkarzy łowiących ryby na morzu. Jedni częściej, inni rzadziej wszyscy natomiast borykają się z tym samym problemem: nasz Bałtyk nie jest już tak atrakcyjnym łowiskiem jak przed laty. morskiemu. Nie tylko wybór jest większy, ale również jakość potrafi zachwycić produkty z wyższej półki zdecydowanie lepiej radzą sobie ze słoną wodą. Dostawcy nie bagatelizują tej kategorii produktów, dając detalistom do zrozumienia, że ma ona szansę wypracować satysfakcjonujące wyniki finansowe. Wśród właścicieli sklepów wędkarskich często pojawia się jednak przeświadczenie, że rozwój tej kategorii uwarunkowany jest lokalizacją danego sklepu, wskazując jednoznacznie na północną część kraju. W opinii producentów brakuje wyspecjalizowanych placówek stacjonarnych, co daje szansę na rozwijanie się w tym zakresie sklepów internetowych. Ogniwem łączącym wędkarski biznes z wędkarzem są sklepy. To od ich wiedzy i wyobraźni zależy, co z tego morskiego tygla, w którym obecnie aż kipi od nowości sprzętowych, nowinek w przynętach, nowych technik i metod, znajdzie się na sklepowej półce pointuje Józef Wróblewski. Nad popularyzacją wędkarstwa morskiego pracują już nie tylko dostawcy, promując w swoich kampaniach reklamowych sprzęt i akcesoria, ale także media, dla których temat morskich wypraw jest równie interesujący. Morze stało się modne, wielu wędkarzy daje się ponieść 22 rybomania trade I 3/2016

23 TEMAT WYDANIA Nad popularyzacją wędkarstwa morskiego pracują już nie tylko dostawcy, promując w swoich kampaniach reklamowych sprzęt i akcesoria, ale także media, dla których temat morskich wypraw jest równie interesujący Stabilny rozwój wędkarstwa morskiego Rafał Faruga, menadżer Svendsen Sport Polska Wędkarstwo morskie to kategoria, która z roku na rok coraz bardziej się rozwija. Powodów jest kilka, a wśród nich m.in. rosnąca popularność wędkarstwa trollingowego, które sprzyja również pojawianiu się na morzu małych jednostek pływających, coraz lepiej wyposażonych. W przypadku wędkarstwa morskiego równie istotna jest dynamika turystyki wędkarskiej z najczęstszymi wyjazdami do Skandynawii, co obserwujemy na podstawie wyników sprzedaży dedykowanych tym połowom produktów. Póki co jeszcze relatywnie mała, ale równie szybko rosnąca grupa wędkarzy decyduje się na morza ciepłe w pogoni za tuńczykami i marlinami. Wciąż nie daje o sobie zapomnieć najliczniej reprezentowane grono wędkarzy, którzy odnajdują uroki mocno przełowionego Bałtyku i pływających w nim małych dorszy. Zmieniają się również jednostki z większych, kilkudziesięcioosobowych coraz częściej rezygnują na rzecz małych, kilkuosobowych łodzi. Fot. Rafał Faruga Wędkarstwo morskie mile widziane Mirosław Adamski, dyrektor Normark Polska Wędkarstwo morskie krzywa w górę Józef Wróblewski, redaktor miesięcznika Wiadomości Wędkarskie Wędkarstwo morskie to zajęcie dla prawdziwych pasjonatów. Tu nie ma miejsca na tzw. niedzielne wędkowanie. Każda wyprawa wymaga tak wielkiej energii, determinacji, a także środków, że trudno tu mówić o przypadku. To dlatego zmiany w wędkarstwie morskim następują tak szybko. Co najważniejsze, można przyjąć, że wędkowanie w morzu będzie się jeszcze rozwijać przez wiele lat. Wprawdzie do tej pory wędkarstwo morskie w Polsce można było określić mianem monotematycznego. Było ono tak naprawdę tożsame z łowieniem dorsza z kutrów. Obecnie presja wędkarzy, a także rybaków na ten gatunek jest tak duża, że problem ochrony dorsza staje się przedmiotem publicznej debaty. Jest możliwe, że w tym zakresie wędkarstwo morskie nie będzie mogło się rozwijać, bo ograniczeniem mogą stać się przepisy, a także wielkość populacji dorsza. Ale przecież wędkarstwo morskie to nie tylko ów dorsz z kutra, a cały kompleks metod i technik, od wędkowania metodami gruntowymi z plaży, spinning z plaży, poprzez łowienie z małych łódek czy trolling morski. Każda z nich otwiera zupełnie nowe możliwości i daje nadzieję na nowe wędkarskie emocje. Także z punktu widzenia wędkarskiego biznesu to szansa na rozwój, bo każda z tych metod wymaga odpowiedniego wyposażenia i sprzętu. Fot. Józef Wróblewski Wędkarstwo morskie nie jest w Polsce wiodącą kategorią, a to szczególnie za sprawą stanu ryb w Bałtyku. Małe dorsze nie są już wyzwaniem dla wędkarzy, szczególnie tych, którzy złapali bakcyla i zdążyli zainwestować w sprzęt dobrej jakości. Dlatego też wybierają oni zagraniczne akweny, ku uciesze firm organizujących wyprawy do Skandynawii czy na wody ciepłe. Z perspektywy dostawcy, choć niewyspecjalizowanego w kategorii wędkarstwa morskiego, jak najbardziej zależy mi na rozwoju tej dziedziny. Im bardziej urozmaicimy branżę, wypromujemy więcej trendów i zachęcimy wędkarzy do poszerzania horyzontów, tym w bardziej różnorodnym środowisku będziemy mogli pracować i rozwijać biznes z korzyścią dla detalistów. emocjom, które trudno porównać z tym, co oferują wody śródlądowe, i wielokrotnie przyjeżdża nad morze. Stąd systematyczny wzrost liczby wędkujących w morzu podkreśla Józef Wróblewski. Co najważniejsze w ostatnich kilku latach wędkarstwo morskie w Polsce diametralnie się zmieniło. Wędkarze dysponują lepszym sprzętem, potrafią precyzyjnie dobierać zestawy, eksperymentują z paletą nowych, skutecznych przynęt, a przede wszystkim nastąpiła znaczna poprawa umiejętności wędkarskich. Z jednej strony wpływają na to coraz częściej organizowane na morzu zawody wędkarskie. Z drugiej strony zainteresowanie wędkarstwem morskim kształtują media, tradycyjne i elektroniczne dodaje. Wiadomości Wędkarskie starają się być w awangardzie zmian w wędkarstwie i dostrzegając rosnącą popularność wędkarstwa morskiego, od lat publikują cykle artykułów poświęcone tej tematyce. 3/2016 I rybomania trade 23

24 TEMAT WYDANIA Surfcasting oznacza rzucanie w przybrzeżne fale. Jest ciekawą alternatywą dla wszystkich tych, którzy sądzili, że wakacje nad morzem oznaczają rozbrat z wędkarstwa Surfcasting dla każdego Do napisania tego artykułu skłoniło mnie bardzo duże zainteresowanie ludzi, którzy uprawiają wędkarstwo oraz wypoczywają nad naszym pięknym morzem. Dotyczy to wędkowania z plaży metodą gruntową zwaną potocznie surfcastingiem (w wolnym tłumaczeniu rzucanie w przybrzeżne fale). Wiadomo, urlop to rodzina, a jak rodzina, to niekoniecznie wędkarstwo. Co dzień wielu z nas oddaje się swojej pasji nad różnymi akwenami i wyjazd nad morze dla większości z nas oznacza rozbrat z wędkarstwem. Tak wcale nie musi być. Ale po kolei. Tekst: Piotr Ebel, prezes koła PZW Darłowo Łosoś, miłośnik wędkarstwa w każdym wydaniu Moje początki sięgają lat siedemdziesiątych, czyli czasów, kiedy najlepszym dostępnym sprzętem wędkarskim był poczciwy bambus, który nijak nie nadawał się do wykonywania rzutów z dużym obciążeniem. Mój pierwszy sprzęt do morskiego wędkowania składał się z nawiniętej na deskę żyłki uzbrojonej w zestaw dużych nakrętek jako obciążenie oraz pokaźnego haczyka. Rzucanie tym sprzętem wymagało nie lada wprawy. Miał on jednak jedną zaletę mieścił się w szmacianej siatce (reklamówek jeszcze nie było). Z biegiem lat siedemdziesiątych pojawiły się na rynku radzieckie teleskopy oraz kołowrotki, które zrewolucjonizowały wędkarstwo plażowe. Wędki te miały dynamikę kija od szczotki, ale i tak pozwalały wykonywać rzuty w granicach 80 metrów, no i skończyło się mozolne rozwijanie żyłki na piasku. Nakrętkę zastąpił ręcznie odlewany ołów przelotowy w pudełku po zapałkach, które po przebiciu agrafką służyło za formę odlewniczą. Ołów był łatwo osiągalny leżał na wykopach starych poniemieckich przyłączy wodociągowych wykonanych z tego materiału. Najlepsze łowiska Nowe możliwości sprowokowały mnie do szukania nowych miejsc na naszych plażach, zwłaszcza tam, gdzie piasek jest pokryty kamieniami czy korzeniami wypłukanymi i zabranymi z umocnień wydm podczas sztormu. Moje wędrówki po plażach sięgały na wschód od Darłowa do Ustki, natomiast w stronę przeciwną do Mielna, i o tym odcinku naszego wybrzeża mogę wydać opinię. Odcinek ten jest w miarę wędkarsko równy, z małymi wyjątkami. Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że najlepsze łowiska to te, które znajdują się w sąsiedztwie ujścia rzek do Bałtyku 24 rybomania trade I 3/2016

25 TEMAT WYDANIA oraz kanałów łączących nadmorskie jeziora z morzem. W tym przypadku chodzi o jeziora Jamno, Bukowo, Kopań. Można przyjąć, że w tych miejscach warunki są prawie zawsze takie same. W pozostałych rejonach warunki bywają zmienne. W pobliżu ujść rzek, jak i kanałów gromadzą się ryby w różnych porach roku, czy to na migrację tarłową, czy też traktują te miejsca jako stołówkę, czekając na pożywienie, jakie niesie z sobą słodka woda. W innych miejscach zasady co do wyboru łowiska są zawsze takie same. Przy spokojnym morzu i słonecznym dniu znalezienie odpowiedniego miejsca jest bardzo łatwe. Wystarczy wprawne oko, które bez problemów dostrzeże ciemne plamy na wodzie obrazujące głębsze miejsca zwane rewami, w których żerują ryby typowo morskie, jak i dwuśrodowiskowe, między innymi: sandacz, leszcz, płoć, okoń, węgorz oraz szczupak, pstrąg, łosoś, troć, certa. Parę słów o sprzęcie Według mnie ma być prosto, ekonomicznie i niezawodnie. Jako podpórkę stosuję dwumiejscowy tripod. Chociaż mam w zestawie kilka wędek, to łowię głównie na kijach teleskopowych firmy Cormoran Surfmaster i Shimano Vengeance Ax oba mają długość 4,20 m i wielką zaletę są składane, przez co łatwo je transportować. Kołowrotki, których używam, mają płytką i długą szpulę (long) Cormoran BBS7PIF 4500 i Shimano Navi xsb Na szpulach mam nawinięte żyłki koniczne 0,30-0,60 zakończone agrafką, do której przyczepiam kupiony przypon z dwoma haczykami i specjalnymi klipsami. Dzięki nim przy wyrzucie przypon układa się wzdłuż żyłki głównej. Gdy przypon osiądzie na dnie, haczyki odpinają się z klipsów samoczynnie. Obciążeniem zestawu jest, w zależności od stanu morza, ciężarek ( g) w formie pocisku, zakończony ruchomymi wąsami, które umożliwiają utrzymanie zestawu na dnie. Gdy chcę wyciągnąć zestaw, wystarczy energicznie szarpnąć wędką, co spowoduje cofnięcie się wąsów. Moją główną przynętą jest kupna Dendrobena nr 4. Ma jedną bardzo ważną zaletę jej żywotność jest o wiele większa niż tzw. rosówki czy też robaka kopanego. Mój zaprzyjaźniony profesor tłumaczy to genetyką. Następny w kolejce jest szprot lub śledź. Czasem, ale naprawdę bardzo rzadko, do tego towarzystwa w okresie maj wrzesień dołączam raczka morskiego zwanego garnelą. Pozyskuję go, brodząc w wodzie z tzw. firanką przypominającą kaszorek. Piotr Ebel swoją przygodę z wędkarstwem morskim rozpoczął w latach 70-tych. Pasję rozwija do dziś, choć w doborze sprzętu nadal ceni sobie prostotę, ekonomiczność i przede wszystkim niezawodność Z czym na ryby W dzisiejszych czasach ekwipunek wędkarza plażowego wygląda bardzo imponująco. Składa się między innymi ze specjalnego wózka, na którym zamocowany jest sprzęt wędkarski, tripod, kuchenka, namiot, krzesełko, prowiant itp. Takie wyposażenie mają wędkarze tak zwani stacjonarni, a tacy jak ja, czyli chodzący, mają wyposażenie składające się z pokrowca, w którym mieści się sprzęt i tripod, a w dodatkowych kieszeniach przynęty, zapasowe przypony i ciężarki. Złowioną rybę, którą mam zamiar zabrać (co zdarza się rzadko), po uśmierceniu zawsze przechowuję w dołkach, które wykopuję w piasku tak głęboko, aż pokaże się woda. Układam w nich rybę i zasypuję, znacząc to miejsce. Sposób ten gwarantuje, że rybka po odkopaniu będzie wyglądała jak przed chwilą złowiona. Przez wiele lat mojego sobotnio-niedzielnego plażowego wędkowania wszystkiego uczyłem się sam, bo tak naprawdę za wielu odważnych do tej roboty nie było. Dziś jest już o wiele lepiej. Są portale poświęcone tej dziedzinie, jak choćby Surfcasting.pl, administrowane przez wspaniałych wędkarzy plażowych. Fot. Archiwum prywatne W dzisiejszych czasach ekwipunek wędkarza plażowego wygląda bardzo imponująco. Warto dokładnie zapoznać się z ofertą producentów i wybrać te propozycje, które będą poprawiać komfort wędkowania Wędkarstwo morskie to przygoda, którą warto rozpocząć nad Bałtykiem. Wbrew pozorom polskie morze bywa bardzo zaskakujące 3/2016 I rybomania trade 25

26 biznesowe rozmowy Wędkarstwo jest branżą hobbystyczną i nigdy nie odrzemy jej z emocji W sztuce prowadzenia biznesu zawsze najbardziej liczyły się wnikliwa analiza i umiejętność wyciągania konstruktywnych wniosków. Biorąc pod uwagę, że firma DAIWA-CORMORAN już od 10 lat z sukcesem rozwija w Polsce swoje przedstawicielstwo, można mieć pewność, że nie tylko bacznie obserwuje zmiany w branży wędkarskiej, ale przede wszystkim sama je inicjuje. O tym, jak z perspektywy lidera rozwija się rodzimy biznes, opowiada Tristan Sigulla, export manager firmy Rozmawia: Ilona Rosiak-Łukaszewicz W tym roku firma DAIWA świętuje jubileusz 10-lecia w Polsce. Jak z perspektywy tego czasu zmieniła się rodzima branża wędkarska? Czy tempo jej rozwoju zgodne jest z państwa oczekiwaniami? Marka DAIWA na światowych rynkach jest obecna już prawie 60 lat, także w Polsce wędkarze mieli do niej dostęp, z tym, że za pośrednictwem indywidualnych dystrybutorów. Jubileusz 10-lecia odnosi się do przedstawicielstwa DAIWA-CORMORAN w Polsce, które powstało głównie w celu poprawy jakości obsługi klienta. Zmiany w handlu wynikające z przystąpienia Polski do Unii Europejskiej sprzyjały naszym planom, ponieważ z doświadczenia na innych rynkach wiedzieliśmy, że rynek będzie podlegał konsolidacji i coraz większej profesjonalizacji. My sami byliśmy i w dalszym ciągu jesteśmy inicjatorami wielu zmian. Jedną z nich była praktyka przedsezonowego zatowarowania oraz organizacja prezentacji nowości produktowych już w październiku, na którą co roku zapraszamy naszych partnerów. Z perspektywy minionych 10 lat mogę stwierdzić, że tempo rozwoju naszego przedstawicielstwa jest satysfakcjonujące. Cieszymy się z dotychczasowych sukcesów i mam tu na myśli zarówno kwestie biznesowe, jak i te interpersonalne, które przekładają się na obsługę klientów. Rozwój naszej firmy jest oczywiście proporcjonalny do rozwoju całej branży. Widać to na przykładzie sklepów wędkarskich, które są coraz większe i lepiej zorganizowane. Mam tu na myśli między innymi dostępny asortyment, który jest wyjątkowo urozmaicony. Jak wiadomo, polski handel był ograniczany przez granice, bariery językowe czy mentalność, co powodowało, że na sklepowych półkach rzadko spotykane były markowe produkty. Dziś sytuacja uległa znacznym zmianom. Wędkarz może wybierać spośród kilkudziesięciu marek, wśród których ponad połowa to brandy zagraniczne. Największą zmianę zauważyć można jednak, obserwując handel internetowy. Samo jego wprowadzenie już zrewolucjonizowało branżę wędkarską. Jaką w pana opinii pełni funkcję wspiera biznes czy może go ogranicza? Nie ma sensu myśleć, czy sklepy internetowe są dobre czy złe. One są i to się nie zmieni, a branża wędkarska musi się z tym pogodzić i uporać po swojemu, najlepiej dostrzegając korzyści i wydobywając potencjał. Zakupy w sieci mają swoje plusy i minusy. Umożliwiają nieograniczony wręcz dostęp do produktów, są wygodne i pozwalają zaoszczędzić czas. W branży wędkarskiej ważny jest jednak bezpośredni kontakt ze sprzedawcą, o czym ponownie przypominają sobie rynki wysoce rozwinięte. W Stanach Zjedno- 26 rybomania trade I 3/2016

27 biznesowe rozmowy Właściciele sklepów wędkarskich w dalszym ciągu wkładają w swoją pracę serce i takiej postawy oczekują też od swoich pracowników. Potrafią już jednak jak przystało na profesjonalistów osiągać rentowność swojego biznesu i dokonywać wyborów, idąc za głosem rozsądku a nie uczuć. w metodach wędkowania i wykorzystywanym sprzęcie. W Polsce znacznie bardziej popularne są mniejsze przynęty czy lżejsze wędki. Są to jednak detale. Wędkarstwo to emocje, których nie da się oddać za pośrednictwem e-sklepu, dlatego koegzystencja obu form sprzedaży detalicznej jest jedynym rozwiązaniem. czonych na przykład po zachwycie zakupami internetowymi, które swój boom przeżywały kilka lat temu, dziś obserwować można nieco odwróconą tendencję. Wyniki sprzedaży nie są już tak spektakularne i z roku na rok zmieniają się proporcje na korzyść handlu tradycyjnego. Wędkarstwo to emocje, których nie da się oddać za pośrednictwem e-sklepu, dlatego koegzystencja obu form sprzedaży detalicznej jest jedynym rozwiązaniem. Skoro już mowa o emocjach z całą pewnością nimi podyktowane są często wybory życiowe, które sprawiają, że miłośnicy wędkarstwa decydują się na zainwestowanie we własny biznes i otwierają sklep wędkarski. Jedni chcą być bliżej pasji, inni na niej zarabiać. Bliżej im do biznesmenów czy jednak do pasjonatów? A to ciekawe, bo z moich doświadczeń wynika, że ta kwestia na przestrzeni minionych 10 lat również się zmieniła. Wędkarstwo jest branżą hobbystyczną i nigdy nie odrzemy jej z emocji. Nie w tym rzecz. Chodzi raczej o przestrzeń dla chłodnych kalkulacji, bardziej świadomych decyzji biznesowych, obserwacji rynku i wyciągania konstruktywnych wniosków. I to wszystko się dzieje. Właściciele sklepów wędkarskich w dalszym ciągu wkładają w swoją pracę serce i takiej postawy oczekują też od swoich pracowników. Potrafią już jednak jak przystało na profesjonalistów osiągać rentowność swojego biznesu i dokonywać wyborów, idąc za głosem rozsądku, a nie uczuć. Biorąc pod uwagę, że DAIWA to międzynarodowy koncern, ma pan szansę porównać branżę wędkarską w Polsce z innymi krajami. Jakie różnice są najbardziej znamienne? Wszelkie różnice, jakie można zaobserwować między Polską a innymi krajami Europy już nie wynikają z mentalności czy też etapu rozwoju biznesu. Związane są bowiem z geografią, która w kontekście wędkarstwa odgrywa kluczową rolę. Polacy, podobnie jak Niemcy, mogą wędkować na śródlądziu oraz korzystać z dobrodziejstw Bałtyku i Morza Północnego. Różnice zauważyć można A w handlu detalicznym można dostrzec podobne niuanse? Ciekawym zjawiskiem jest bardzo duża liczba marek, na handel którymi decydują się detaliści. Sklep, który proponuje konsumentowi nawet 50 brandów może wydawać się interesujący, ale zarządzanie takim asortymentem jest wyjątkowo trudne. Myślę jednak, że jest to efekt jeszcze mało zaawansowanego procesu konsolidacji, który na pewno obejmie również branżę wędkarską, ponieważ stanowi ogólnoświatowy trend. Właściciel sklepu wędkarskiego dopiero będzie się przekonywał, że praca z kilkunastoma markami jest efektywniejsza i może w równym stopniu satysfakcjonować zarówno handlowca, jak i wędkarza. Zarówno w Polsce, jak i na Węgrzech widać, że organizacja ekspozycji w sklepach wędkarskich wymaga jeszcze sporo pracy. Widać bowiem sporo wolnego miejsca, które warto rozsądnie zagospodarować. Detalista w Niemczech nie może sobie na to pozwolić między innymi z uwagi na presję biznesową. Liczy się bowiem sprzedaż z metra, a więc czysto ekonomiczne względy. Powierzchnia handlowa jest zbyt cenna, aby luki bądź produkty nierotujące mogły się w jej obrębie znajdować. Powierzchnia handlowa jest zbyt cenna, aby luki bądź produkty nierotujące mogły się w jej obrębie znajdować. Jest to swoisty paradoks, którego korzeni możemy się doszukiwać w historii. Polacy wciąż chcą mieć wybór, bardzo szeroki wybór, który utożsamiają w pewnym sensie z wolnością. A po jakie produkty polscy wędkarze sięgają najczęściej? Czym się kierują, podejmując decyzje zakupowe? Polscy wędkarze znają i doceniają markowe produkty z wyższej półki cenowej, jednak ta świadomość nie zawsze idzie w parze z ich kupnem. Cena bywa czynnikiem decydującym, ale częściej dotyczy takich towarów jak przynęty, haczyki czy żyłki. W przypadku bardziej kosztownego asortymentu, takiego jak kołowrotki lub wędki, łatwiej przekonać klienta do zakupu, pod warunkiem, że sprzedawca dobrze go poinformuje, z czego wynika wyższa cena i czego jest gwarancją. Wszystko to dotyczy sprzedaży masowej. Zupełnie inaczej pracuje się z zawodowcami, którzy uprawiają chociażby wędkarstwo sportowe. Oni wiedzą, że sprzęt stanowi ich narzędzie pracy i nie mogą sobie pozwolić na żaden kompromis. 3/2016 I rybomania trade 27

28 wokół detalu Kim są klienci sklepów wędkarskich? Sklep wędkarski bez klientów jest jak ryba bez wody. Funkcjonować nie sposób, bo coraz większa podaż, o którą dbają dostawcy, musi iść w parze z rosnącym popytem, za który odpowiadają konsumenci. Dlaczego warto znać profil klienta sklepów wędkarskich i jak ta wiedza ma szanse przełożyć się na wyniki sprzedaży? Tekst: Ilona Rosiak-Łukaszewicz Coraz częściej właściciele sklepów wędkarskich mówią o malejącej liczbie klientów, szczególnie tych, którzy regularnie odwiedzali ich sklepy stacjonarne. Najczęściej przytaczanym kontrargumentem jest wybieranie przez nich opcji zakupów przez Internet, co w ogólnym rozrachunku nie musi oznaczać mniejszych obrotów. Pod warunkiem, że sklep funkcjonuje w obu wersjach. Najważniejsze jednak, aby klient miał wybór, który dla polskiego konsumenta jeszcze przez kilka, a może kilkanaście lat będzie tożsamy z wolnością. Ale czy na pewno dla wszystkich? Kim są Twoi klienci? W przypadku branży wędkarskiej odpowiedź może wydawać się banalnie prosta! Klientami sklepów wędkarskich są mężczyźni, aktywni wędkarze, oddani swojemu hobby pasjonaci, którzy traktują wędkarstwo 28 rybomania trade I 3/2016

29

30 wokół detalu Potencjał branży tkwi w młodym pokoleniu wędkarzy Rafał Faruga, menadżer Svendsen Sport Polska Fot. Rafał Faruga Jaki jest stereotyp klienta sklepu wędkarskiego, każdy wie, choć nie wszyscy potwierdzają, że stanowi większość. Z moich doświadczeń wynika, że w polskiej branży wędkarskiej nie brakuje młodych pasjonatów, o czym przekonuję się chociażby na podstawie mediów społecznościowych. Zainteresowani są nimi głównie dwudziesto-, trzydziestolatkowie, którzy odwiedzają sklepy wędkarskie ze zdecydowanie szerszymi perspektywami zakupów niż ich starsi koledzy. Odmłodzenie branży prowadzone jest również za pośrednictwem wielu powstających szkółek wędkarskich, zawodów dla dzieci i wszelkiego rodzaju wydarzeń mających na celu aktywizację i zarażanie pasją. Dlaczego warto to robić? Odpowiedź jest oczywista to nasi przyszli klienci, którzy stanowią o potencjale branży. Im młodszy wędkarz, tym bardziej otwarty na trendy, nowości i gadżety. Na tle innych narodowości Polak jest zdecydowanie najbardziej konserwatywny i owszem, wymienia swój sprzęt na nowy, ale najczęściej sięga po klasyczne rozwiązania. Satysfakcja wędkarzy zależy od rybostanu Radosław Witólski, utytułowany wędkarz, przedstawiciel firmy DAIWA-CORMORAN w Polsce Absolutnie nie zgadzam się z tezą, która mówi, że społeczność wędkarska się starzeje. Oczywiście nie brakuje w niej doświadczonych wędkarzy w słusznym już wieku, natomiast od kilku lat ku mojemu ogromnemu zadowoleniu i oczywiście firm wędkarskich obserwować można napływ tzw. świeżej krwi. Sam staram się promować taką formę aktywności i doświadczam bardzo pozytywnych reakcji ze strony i młodych, i nieco starszych wędkarzy. Nazywam to wędkarstwem ulicznym, które wyraża się w luźnym stroju, kolorowych ubraniach i otwartym mówieniu o swojej pasji. Widzę, że coraz więcej młodzieży również przestało traktować wędkarstwo jako temat tabu i stawiają je na równi z innymi modnymi obecnie streetowymi pasjami, takimi jak chociażby deskorolka. Apeluję z tego miejsca do firm wędkarskich, aby swoją szczególną uwagę skupiły właśnie na przedstawicielach młodego pokolenia, które nie tylko należy edukować, ale i zapewniać potrzeby zakupowe. Jednym z absolutnych hitów mogą być stroje modne, kolorowe, wyrażające osobowość aktywnie spędzających czas wędkarzy, a przy tym pozwalające dobrze wyglądać nie tylko nad wodą, ale także w drodze na łowisko. Część właścicieli sklepów wędkarskich powie, że odzież to detale. Liczy się sprzęt. I w tej materii również ma znaczenie design i styl, dlatego muszę wspomnieć o nowej serii kołowrotków DAIWA PROREX z dominującymi fioletami, którymi wbrew pozorom nie muszą interesować się wyłącznie łowcy wielkich okazów, ale także początkujący wędkarze, otwarci na nowości, ze skłonnościami do pozytywnie rozumianego gadżeciarstwa. Fot. Radosław Witólski Dlatego właśnie sklepy wędkarskie nie powinny stać w miejscu, lecz starać się dotrzymać kroku zmieniającym się potrzebom swoich klientów i oferować im wszystko to, czego aktualnie poszukują silniejszych bodźców, większych emocji, interakcji, a nawet odrobiny szaleństwa. jako sposób życia. Cenią sobie fachową obsługę i lubią wymienić się wędkarskimi doświadczeniami. Większość z nich sprzedawcom sklepów wędkarskich znana jest z imienia i nazwiska. A gdybyśmy jednak skomplikowali nieco bardziej ten obrazek i na przykład wprowadzili różnicę między faktycznym odbiorcą a osobą, która kupuje? Wystarczy przywołać na myśl przedświąteczne zamieszanie, kiedy to kobiety chcą sprezentować swoim mężczyznom jakiś nowy gadżet. Podobnie rzecz się ma z rodzicami, którzy chcąc zainteresować swoje dzieci tą pasją, sięgają po nieco bardziej efekciarskie wizualnie rozwiązania. Nie wspominając już o fakcie, że wędkarz wędkarzowi nierówny. Mogą preferować różne style wędkowania, wybierać inne wody czy wyznaczać sobie odmienne cele. Często wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu sklepu wędkarskiego oraz pewność, że na temat klientów wiadomo już wszystko, może uśpić czujność i pozwolić wedrzeć się rutynie. Jak tego uniknąć? Kto pyta, ten sprzedaje więcej! Chcąc mieć realny wpływ na decyzje zakupowe klientów warto poznać specyfikę klienta i jego zachowanie przy sklepowej półce Chcąc mieć realny wpływ na decyzje zakupowe klientów, a przy tym zdobyć umiejętność zaspokajania ich potrzeb, należałoby w pierwszej kolejności poznać specyfikę klienta i jego zachowanie przy sklepowej półce. Dlatego też warto podjąć próbę odpowiedzi na pytania: co kupuje klient? Jak często odwiedza sklep? Ile czasu potrzebuje na podjęcie ostatecznej decyzji? Jakimi kryteriami kieruje się klient, dokonując wyboru? Na podstawie tych odpowiedzi można zaryzykować stwierdzenie, że bywalcy sklepów wędkarskich wpisują się w klasyfikację następujących typów klientów. Klienci lojalni, których można byłoby postawić jako wzór. Wprawdzie stanowią przykład osób, o potrzeby których należy zadbać w sposób 30 rybomania trade I 3/2016

31 wokół detalu szczególny. Wymagają uwagi i bieżącej komunikacji, ale odwdzięczają się wiernością, a ponadto polecają sklep innym wędkarzom. Poszukiwacze okazji to osoby, które dla niższej ceny są skłonne zrezygnować z wymarzonej jakości produktu. Obsługując tego typu bywalców sklepów wędkarskich, można mieć pewność, że zawsze wybiorą tańszy produkt. Jeśli przekonają się, że w sklepie stacjonarnym jest równie tanio jak w Internecie, chętnie będą wracać z nadzieją, że będą mogli się targować. Chcąc mieć realny wpływ na decyzje zakupowe klientów, a przy tym zdobyć umiejętność zaspokajania ich potrzeb, należałoby w pierwszej kolejności poznać specyfikę klienta i jego zachowanie przy sklepowej półce. Choć spacerowiczów spotkać można głównie w centrach handlowych, to jednak można ich odnaleźć również wśród wędkarzy. Znają asortyment wszystkich sklepów w mieście i wiedzą, gdzie kupią najtaniej zanętę, kto ma najszerszy wybór kołowrotków. Nie zawsze jednak zainteresowani są zakupem. Przyjemność czerpią z oglądania. Jeśli dostrzeżemy w nich cenne źródło informacji lub zmobilizujemy ich do większej aktywności, oferując na przykład karty rabatowe czy program lojalnościowy, może uda się uczynić z nich stałych zakupowiczów? Marzyciele rozmyślają o dużych rybach, odległych miejscach i satysfakcjonujących połowach. Chcą być wszędzie i mieć wszystko, a wizyty w sklepie wędkarskim nie zawsze mają szansę urzeczywistnić ich marzenia, bo na przykład realizacja tych wielkich planów znacznie przekracza ich budżet. Można jednak skonkretyzować ich cele, zadając pytania pomocnicze. Podczas doprecyzowania potencjalnych zakupów można dojść do wniosku, że zakupy są na wyciągnięcie ręki. Działają szybko i zdecydowanie. Przychodzą do sklepu wędkarskiego po jeden potrzebny im w danej chwili produkt i nie ma mowy o zachęceniu ich do zakupu dodatkowych akcesoriów. Sprinterzy, bo tak można ich nazwać, oczekują ponadto szybkiej obsługi. Długa kolejka przy kasie może ich całkowicie zniechęcić. Część z nich z uwagi na ekonomię czasu decyduje się na zakupy w sklepach internetowych. Może przez chwilę warto odmienić swój punkt widzenia i spróbować odnieść się do pointy jaki sklep, taki klient? Kolejny typ klienta często zagląda do sklepu i zadaje całe mnóstwo pytań. W pierwszej chwili wydawać się mogą idealnymi partnerami do rozmowy, ale często wnikliwy wywiad nie jest zwieńczony zakupami. Ciekawscy klienci są w stanie zająć bardzo dużo czasu, dlatego w miarę jego upływu warto dociec faktycznej przyczyny wizyty w sklepie. Zwłaszcza w sezonie, gdy zdecydowanie więcej zakupowiczów potrzebuje pomocy. Jednym z największych wyzwań branży wędkarskiej są tzw. klienci wszystkowiedzący. Ich postawa jednoznacznie wskazuje na doskonałą znajomość zagadnienia oraz oferty producentów. Chcąc zyskać ich przychylność, nie należy zbyt ostro wchodzić w polemikę. Zdecydowanie korzystniejsze będzie komplementowanie oraz wyrazy uznania. Wędkarstwo obciachowe? Nigdy! Piotr Bekier, właściciel sklepu Raj Wędkarski w Łodzi Asortyment prowadzonego przeze mnie sklepu wędkarskiego jest zróżnicowany, choć mógłbym wskazać główne kierunki rozwoju oferty w stronę spinningu i wędkarstwa feederowego. Inwestuję również w angielskie marki, które nie są w Polsce powszechnie dostępne, przez co trafiają do mnie zarówno amatorzy wędkarstwa, jak i pasjonaci ze ściśle określonymi preferencjami. Nie jestem za to w stanie jednoznacznie określić przedziału wiekowego odwiedzających mój sklep wędkarzy. Wśród nich są bowiem zarówno małe dzieci, które wejdą w posiadanie swojej pierwszej wędki, ich rodzice coraz świadomiej wybierający sprzęt dla siebie, ale również dziadkowie, od których często wszystko się zaczyna. Obserwując klientów mojego sklepu, widzę, że wśród młodzieży wędkarstwo nie jest już obciachowym hobby, jakim usiłują ich zarazić ojcowie. Wręcz przeciwnie. Stają się oni coraz bardziej wymagającym gronem klientów, którzy śledzą nowości produktowe, doceniają jakość i mają świadomość tego, co wpływa na cenę produktów. Widać to nie tylko na przykładzie podstawowych kategorii, takich jak wędki i kołowrotki. Klienci szukają już wyjątkowych ubrań i akcesoriów, które nie tylko będą dobrej jakości, ale również będą charakteryzować się unikatowym designem. Kwoty, jakie wędkarze przeznaczają na zakupy w moim sklepie, wynikają przede wszystkim z częstotliwości, z jaką wędkarze udają się nad wodę. Zupełnie inną grupą są wyczynowcy, którzy biorą udział w zawodach wędkarskich i intensywnie rozwijają swój warsztat. Rozwój branży zależy od dobrostanu Piotr Gogolewski, właściciel sklepu wędkarskiego WOBLER w Bydgoszczy Branżę śledzę od 25 lat, bo tak długo trwa moja przygoda z wędkarstwem, i z tej perspektywy śledzę zachodzące w niej zmiany. Owszem, mamy coraz większy wybór sprzętu i akcesoriów, producenci zasypują nas nowościami produktowymi i eventami. Co z tego jednak, gdy rybostan wód w Polsce jest coraz uboższy?! Dopóki organizacje wędkarskie oraz władza ustawodawcza nie dostrzegą zależności między biznesem a koniecznością zarybiania, perspektywa rozwoju branży nie będzie zbyt optymistyczna. Owszem, coraz liczniej powstają prywatne łowiska, sztucznie kontrolowane zbiorniki, dzięki którym sektor karpiarski ma się świetnie. Wszyscy ci jednak, którzy decydują się na innego rodzaju wędkarstwo, mogą czuć się zawiedzeni. Wiem o tym, bo ponoszę tego konsekwencje. Moi sfrustrowani klienci decydują się na mniejsze zakupy, rzadziej odwiedzają sklep, a przede wszystkim tracą motywację do rozwijania swojej pasji. Dlatego też od wielu lat wspieram ideę złów i wypuść, bo staram się wspierać branżę w każdym jej wymiarze. Fot. Piotr Bekier Fot. Piotr Gogolewski 3/2016 I rybomania trade 31

32 wokół detalu Klienta trzeba wychować Właściciele i pracownicy sklepów wędkarskich doskonale wiedzą, jak wielki wpływ na kreowanie potrzeb klientów mają media prezentujące co rusz nowe trendy. Ich siła oddziaływania najcelniej trafia do młodego pokolenia, które w poszukiwaniu nowych interesujących propozycji przeczesują nie tylko polskie strony internetowe. Dla nich zarówno bariera językowa, jak i kwestia mobilności przestają mieć znaczenie. Im młodsze pokolenie, tym syndrom globalnej wioski jest bardziej znamienny. Dlatego właśnie sklepy wędkarskie nie powinny stać w miejscu, lecz starać się dotrzymać kroku zmieniającym się potrzebom swoich klientów i oferować im wszystko to, czego aktualnie poszukują silniejszych bodźców, większych emocji, interakcji, a nawet odrobiny szaleństwa. Niebagatelną rolę odgrywają w tym wszystkim właściciele sklepów wędkarskich, którzy chcąc mieć wpływ na młode pokolenie wędkarzy, powinni w swoich placówkach promować nowoczesny styl wędkarstwa i zachęcać do obalania stereotypów mówi Radosław Witólski, przedstawiciel firmy DAIWA-CORMORAN. Detaliści bardzo często cieszą się wśród lokalnej społeczności wędkarzy dużym autorytetem i często nie są świadomi, jak silnie oddziałują na otoczenie. Warto wykorzystać to w dobrym celu, ku rozwojowi branży dodaje. Obiegowa opinia dotycząca starzejącego się pokolenia wędkarzy nie jest do końca uzasadniona. Powielanie jej jednak stanowi wygodne wytłumaczenie dla malkontenctwa i wygody, które nie stanowiły problemu w czasach wędkarskiej koniunktury sprzed ery zakupów internetowych. Dziś klient w poszukiwaniu odzieży w jaskrawych kolorach jednym kliknięciem przenosi się do największych sklepów oferujących unikatową odzież wędkarską. Podobnie jest z nowościami produktowymi i gadżeciarskimi rozwiązaniami, które nie pociągają tak bardzo tradycjonalistów. Dlatego warto podejmować ryzyko i wkładać wysiłek w proponowanie nieoczywistego asortymentu, który zainspiruje i pozwoli nakreślić nowe perspektywy. Może przez chwilę warto odmienić swój punkt widzenia i spróbować odnieść się do pointy jaki sklep, taki klient? Sklepy wędkarskie nie powinny stać w miejscu, lecz starać się dotrzymać kroku zmieniającym się potrzebom swoich klientów i oferować im wszystko to, czego aktualnie poszukują Klient nasz pan! Paweł Karwowski, marketing specialist w Shimano Polska Wymagania klienta sklepu wędkarskiego rosną z roku na rok, co dla nas producentów stanowi istotną siłę napędową. Oferując sprzęt najwyższej jakości, mamy świadomość, że poza jego sprzedażą liczy się również sprawnie działający serwis. Nie bez znaczenia jest także profesjonalna obsługa, którą z pewnością doceni większość wędkarzy. Idąc z duchem czasu, stawiamy zarówno na właścicieli sklepów stacjonarnych, jak i tych działających w Internecie, prowadząc do zrównoważonej i wyrównanej szansy konkurencji. Oczywiście, każdy z tych sposobów sprzedaży/zakupu ma swoich zwolenników pośród konsumentów ludzi, którzy cenią sobie bezpośredni kontakt ze sprzedawcą, jak i tych, w szczególności młodych wędkarzy, którzy ofertę sprzętową odnajdują najczęściej w sieci. Dlatego warto działać na wielu płaszczyznach, prezentując swoją ofertę zarówno na sklepowej półce, jak i w internetowym sklepie, by dotrzeć do każdego rodzaju klienta. Fot. Patryk Karwowski Przewaga liczebna amatorów Łukasz Rdzanek, dyrektor ds. produkcji i marketingu Mikado, Abramis Sp. z o.o. Nie mogę się zgodzić z ogólnie panującym stwierdzeniem, że branża wędkarska się starzeje. Patrząc na dynamiczne działanie szkółek wędkarskich oraz chociażby aktywność użytkowników mediów społecznościowych, z którymi za pośrednictwem naszych kanałów mamy stały kontakt, jestem pewien, że oddanych pasjonatów nie zabraknie. Sklepy wędkarskie powinny to wziąć pod uwagę, konstruując swoją ofertę i od czasu do czasu zdobyć się na odrobinę szaleństwa i zaproponować coś nowego. Myśląc o profilu typowego klienta sklepu wędkarskiego, z pewnością określę go mianem amatora, półprofesjonalisty, który zainteresowany jest sprzętem ze średniej i niższej półki cenowej. Prawdziwych profesjonalistów w sklepach spotykamy nieco rzadziej, jednak skłonni są oni wydać więcej na jednorazowe zakupy. Fot. Łukasz Rdzanek 32 rybomania trade I 3/2016

33 wokół detalu Liczę na przyjazną obsługę Patryk Kanarkowski, wędkarz z Poznania Moja przygoda z wędkarstwem rozpoczęła się w wieku 8 lat, kiedy tata zabrał mnie na pierwsze połowy. Sprzęt, na który łowiliśmy to bambusowe wędzisko, kołowrotek zakupiony na targowisku od Rosjan oraz chleb jako przynęta. Do domu wróciliśmy z kilkoma płociami i z chęcią na następne okazy. Wówczas inwestycje były znikome, najczęściej wiązały się z wypadem na targ i zakupami za symboliczne kwoty. To w zupełności wystarczało, ponieważ rynek opierał się głównie na sprzęcie pochodzenia radzieckiego. Teraz jest zupełnie inaczej. Możemy wybierać między producentami z całego globu. Ostatni najdroższy zakup to łódka zdalnie sterowana. O cenie wolę nie pisać ze strachu, że przeczyta to żona. Najczęściej przed wypadem na dłuższą zasiadkę, wybieram się do zaprzyjaźnionego sklepu, gdzie jest spory wybór markowych produktów służących do nęcenia. Oczywiście zawsze mogę liczyć na podpowiedzi, co teraz jest najbardziej atrakcyjne i efektywne. Obsługa musi być fachowa i szczera. Nie zawsze bowiem droższa zanęta jest efektywniejsza. Jeżeli trafimy na sprzedawcę, który chce nam pomóc, a nie sprzedać jak najdrożej towar, to na pewno do niego wrócimy. Internet służy mi standardowo jako miejsce, gdzie szybko mogę porównać sprzęt. Jeżeli chodzi o same transakcje, to jestem zwolennikiem bezpośrednich zakupów w sklepie stacjonarnym. Jeżeli sklep internetowy posiada również sklep stacjonarny, to zdecydowanie wybieram się na zakupy tam, gdzie mogę porozmawiać bezpośrednio i ewentualnie negocjować. Fot. Patryk Kanarkowski Bywało lepiej Tomasz Mańczak i Michał Mytko, właściciele pracowni i sklepu ART-ROD w Poznaniu Branżę wędkarską znamy od lat, zarówno jako pasjonaci, jak i właściciele sklepu oraz pracowni. Wiemy doskonale, że profil klienta, a raczej poziom jego zadowolenia odzwierciedla stan rybostanu w polskich wodach. Z przykrością stwierdzamy, że od jakiegoś czasu coraz częściej trafiają do nas wędkarze, którzy narzekają na brak ryb, a w najlepszym wypadku na małe okazy. Dlatego właśnie decydują się raczej na niewielkie zakupy, a duże inwestycje zostawiają na tzw. lepsze czasy. Bez względu na wiek czy zasobność portfela, wędkarz musi być usatysfakcjonowany połowami, bo inaczej nie dostrzeże sensu rozwijania swojej pasji. Fot. Mytko Mańczak Trzy grupy, jedna pasja Joanna Bigowicz-Piątkowska, marketing & PR manager Normark Polska Niezwykle interesująco jest obserwować, jak zmienia się profil polskiego wędkarza, który wyewoluował do trzech zasadniczych typów. Pierwszą grupę tworzą wędkarze starszej daty, którzy czytają prasę wędkarską, chadzają na ryby, łowiąc je na robaki, a kwoty, jakie pozostawiają w sklepach wędkarskich pochodzą z portfela emeryta, który jest raczej mniej zasobny. Kolejną, najszerzej reprezentowaną grupą, jest średnie pokolenie wędkarzy w wieku około lat, którzy inwestują w lepszej jakości sprzęt, świadomie rozwijając swoją pasję poprzez lekturę czasopism oraz blogów czy wpisów na profilach społecznościowych. Trzecią grupą wędkarzy jest młode pokolenie, które z punktu widzenia biznesu powinno być najbardziej uprzywilejowane, bo stanowi potencjał branży i perspektywę jej rozwoju. Oni bowiem nie uznają kompromisów od razu sięgają po markowe produkty z górnej półki, biorą udział w zagranicznych wyprawach wędkarskich, a nowe media są ich głównym źródłem wiedzy o produktach i wędkarstwie w ogóle. Największym wyzwaniem szczególnie dla sklepów wędkarskich jest ich obsłużenie. Liczy się dla nich bowiem szeroka oferta często bardziej gadżeciarskich produktów. Jeśli detaliści nie chcą stracić takiego potencjału, muszą stanąć na wysokości zadania. Dlaczego? Bo dla pokolenia trzydziestolatków zakupy w sklepach internetowych na całym świecie są codziennością. Fot. Joanna Piątkowska 3/2016 I rybomania trade 33

34 pod lupą Na mapie karpiowego świata Dawid Patlewicz, właściciel sklepu wędkarskiego CarpShop, to człowiek wielu projektów. Placówkę stacjonarną obudował prężnie działającą witryną internetową, a dywersyfikację biznesową skierował w stronę łowiska CarpShop Lakes. Jak rozpoczęła się jego przygoda w handlu detalicznym? Tekst: Ilona Rosiak-Łukaszewicz Znajdujący się w Poznaniu przy ul. Grunwaldzkiej sklep wędkarski CarpShop, jak sama nazwa wskazuje, specjalizuje się w karpiarstwie, w kręgach którego jest rozpoznawalny i ceniony za szeroką ofertę markowych produktów. Właściciel sklepu Dawid Patlewicz swój biznes rozpoczął od wielkiej pasji, a rozwinął go dzięki ciężkiej pracy. Jak ocenia jej efekty z perspektywy 6 lat działalności? Z uśmiechem o początkach Zanim postanowiłem uruchomić swój biznes wędkarski, zdążyłem poznać branżę od podszewki mówi Dawid Patlewicz. Pierwsza była pasja, później obsługa klientów w sklepie wędkarskim, praca w charakterze przedstawiciela handlowego, aż wreszcie własna placówka detaliczna podkreśla. Otwarcie sklepu stacjonarnego właściciel poprzedził sprzedażą internetową, zapleczem której było jego własne mieszkanie. Etap garażowego biznesu trwał około roku. Dziś już od pięciu sezonów pracujemy przy ul. Grunwaldzkiej w Poznaniu i nadal się rozwijamy, nie tylko na gruncie handlowym pointuje. Poza handlem detalicznym Dawid Patlewicz zarządza również łowiskiem CarpShop Lakes. Łowisko to w zasadzie dwa akweny profesjonalnie przygotowane do obsługi karpiarzy. Głębokość tych zbiorników jest podobna i waha się od 1 m do 4,5 m. Wody te zarybiane są od 23 lat karpiem, amurem, linem i szczupakiem wyjaśnia Dawid Patlewicz. Największe okazy ryb, złowione przez wędkarzy, to 33-kg amur, 23-kg karp, 4-kg lin, 12-kg szczupak, 3-kg karaś, 1-kg okoń i 6-kg węgorz dodaje. Prowadzenie łowiska dedykowanego wprost swoim klientom to coś wię- Przygoda Dawida Patlewicza z wędkarstwem rozpoczęła się od pasji, którą zaraził go ojciec i dziadek cej niż synergia. To realny wpływ na koniunkturę, żeby nie powiedzieć tworzenie jej. Podczas gdy tak wiele mówi się w branży o dużej presji wędkarskiej i niesatysfakcjonującym rybostanie, właściciel konglomeratu CarpShop radzi sobie z tym w bardzo interesujący sposób. Warte uwagi Precyzyjne zdiagnozowanie potrzeb grupy docelowej, które właściciel sklepu zna z autopsji, pozwoliło 6 lat temu zagospodarować niszę rynkową. Dziś, choć profil placówki się nie zmienił, bo nadal specjalnością Choć sklep CarpShop koncentruje się na karpiarstwie, to nie mogło w nim zabraknąć również podstawowego asortymentu dla mniej wyspecjalizowanych wędkarzy 34 rybomania trade I 3/2016

35 pod lupą Etap garażowego biznesu trwał około roku. Dziś już od pięciu sezonów pracujemy przy ul. Grunwaldzkiej w Poznaniu i nadal się rozwijamy, nie tylko na gruncie handlowym Chcąc sprostać oczekiwaniom klientów, na półkach CarpShopu znaleźć można ponad 50 brandów Wędkarz amator również może znaleźć w sklepie produkty z innych kategorii, choć należą one raczej do podstawowych jest karpiarstwo, o unikatowości mowy być nie może. Ta dziedzina wędkarstwa jest już bardzo popularna i zatacza coraz szersze kręgi, szczególnie wśród młodych wędkarzy. Średnia wieku klientów sklepu to 25 do 35 lat. Osoby starsze odwiedzają CarpShop sporadycznie. Współpraca z targetem młodych karpiarzy, ale również miło- Znajdujący się w Poznaniu przy ul. Grunwaldzkiej sklep wędkarski CarpShop, jak sama nazwa wskazuje, specjalizuje się w karpiarstwie, w kręgach którego jest rozpoznawalny i doceniany. śników innych dziedzin wędkarstwa jest bardzo przyjemna, chociażby z uwagi na ich otwartość. Chętnie zapoznają się z nowościami i bardziej zaawansowanymi technologicznie propozycjami. Z drugiej strony mają jasno sprecyzowane oczekiwania mówi właściciel sklepu. Chcąc sprostać oczekiwaniom klientów, na półkach CarpShopu znaleźć można ponad 50 brandów. Przeważają wśród nich mniej popularne marki, ściśle zorientowane na asortyment karpiowy. Właściciel coraz częściej zastanawia się jednak nad zawężeniem liczby producentów, z którymi pracuje. Może to ułatwić zarządzanie sklepem, ale również doprowadzić do jeszcze większej specjalizacji. Warto podkreślić, że wędkarz amator również może znaleźć w sklepie produkty z innych kategorii, choć należą one raczej do podstawowych. No, może poza spinningiem, który po karpiarstwie jest drugim z najsilniejszych moich działów. Dlaczego? Bo to właśnie spinning stanowi doskonałą odskocznię dla karpiarzy z uwagi na swoją dynamikę i różnorodność podkreśla Dawid Patlewicz. Biorę sprawy w swoje ręce Pik sprzedaży w sezonie wędkarskim to czas intensywnej pracy, dlatego właściciel nie tylko sam staje za ladą, ale również wspomaga się dodatkowymi pracownikami na czas od wiosny do jesieni. Praca z klientami to doskonała szansa, aby nie stracić kontaktu z rzeczywistością. Prowadzenie własnego biznesu wiąże się bowiem z biurokracją i tzw. papierologią mówi z uśmiechem Dawid Patlewicz. Właściciel zajmuje się również sprawami promocji. CarpShop jest aktywny w sieci, na forach internetowych, ale również zaznacza swoją obecność, organizując zawody wędkarskie, spotkania z hobbystami w sklepie, wspierając istotne dla branży wydarzenia również jako sponsor. Najważniejsze spośród działań marketingowych jest utrzymywanie wysokiego poziomu obsługi, dlatego też rekrutując osoby do pracy, zwracam uwagę głównie na ich związek z wędkarstwem twierdzi Dawid Patlewicz. Poza tym nie bez znaczenia jest również oferta. Jeśli chodzi o lokalizację sklepu, to nie widzę, aby wpływała znacząco na popularność placówki. Znaczenie odgrywa za to parking, którego duża pojemność szczególnie w sezonie ma swoje plusy podkreśla. Na zakończenie o branży Z doświadczeń właściciela poznańskiego Carp- Shopu wynika, że branża wędkarska wciąż się rozwija, choć w stosunku do lat ubiegłych w nieco wolniejszym tempie. Wciąż jeszcze mam wiele pomysłów na biznes, które chciałbym sukcesywnie realizować. Skupiając się na sklepie stacjonarnym, internetowym oraz łowisku, wiem, że moja pozycja nie jest uzależniona wyłącznie od jednej formy działalności. To podnosi komfort pracy pointuje Dawid Patlewicz. Najważniejsze jest utrzymywanie wysokiego poziomu obsługi klienta, dlatego obsługa łączy kompetencje sprzedażowe z fascynacją wędkarstwem 3/2016 I rybomania trade 35

36 BIZNES Jak zmieniają się zachowania zakupowe Polaków? Dlaczego niektórzy z nas nie mogą nadążyć za rynkiem i trendami w handlu? Co takiego ostatnio się wydarzyło, że handel tak bardzo się zmienił? Czy głos nowego pokolenia Polaków kreuje wygląd nowych trendów zakupowych? Tekst: dr Marek Borowiński, specjalista od zwiększania sprzedaży oraz Visual Merchandisingu Młode pokolenie klientów wpływa na współczesny handel, jego techniki sprzedaży i sposoby oraz kanały komunikacji. Do tego należy dodać olbrzymi rozwój technologii, co powoduje zupełnie inne oczekiwania i zachowania współczesnych konsumentów. Obecnie pojawił się nowy typ klienta, czyli smartkonsument, który jest bardzo technologiczny, nieprzewidywalny i często mało lojalny. Jest to pokolenie osób urodzonych pomiędzy rokiem 1980 a Ta generacja osób uważa, że żyje się raz i dla siebie oraz własnej przyjemności. To dość szeroka grupa konsumentów, która czerpie radość z wydawania pieniędzy i uwielbia wygodę. Ceni luksusowy styl życia, a poczucie bezpieczeństwa dają im pieniądze oraz budowanie relacji, dzięki którym są na bieżąco ze swoimi znajomymi. To pokolenie mniej zainteresowane stałym etatem, zdecydowanie lepiej odnajduje się w pracy nad danym projektem. Swoje kompetencje buduje i opiera na umiejętnościach miękkich oraz ceni sobie wizję projektu, przy 36 rybomania trade I 3/2016

37 BIZNES Obecnie pojawił się nowy typ klienta, czyli smartkonsument, który jest bardzo technologiczny, nieprzewidywalny i często mało lojalny. którym pracuje. Jeśli chodzi o proces podejmowania decyzji, to zapada ona w oparciu o to, czym się zajmują, co wybierają lub lajkują inni. Wpływ recenzji znajomych lub opinii w sieci jest dla nich często ważniejszy niż cena. Dlatego warto zwrócić baczną uwagę na jakość obsługi młodych klientów, ponieważ to oni potrafią najszybciej generować gigantyczne ilości swoich opinii, którymi dzielą się w sieci. Potem czytają je już pozostali odbiorcy, często niezależnie od wieku. Dlatego mówi się ostatnio bardzo głośno o wzroście znaczenia nastoletnich konsumentów, którzy stają się kreatorami contentu opinii. Pokolenie to oczekuje najlepszych ofert, produktów i usług za możliwie jak najniższą cenę. Bądź smart jak Twoi klienci Sklepy wędkarskie chcąc przygotować się na obsługę tych klientów, powinny zwrócić szczególną uwagę na nowe trendy w komunikacji marketingowej. Do takich należy między innymi videomarketing, który jest bardzo skutecznym sposobem dotarcia z informacją o nowym produkcie czy też usłudze. Okazuje się, że dwie trzecie konsumentów jest bardziej skłonnych do kupienia danego produktu po obejrzeniu video, które się do niego odnosi. Dziś już w Polsce ponad 50 proc. filmów na kanale YouTube oglądanych jest za pomocą urządzeń mobilnych, co oznacza ich olbrzymi wpływ w docieraniu do wybranej grupy klientów. Dodatkowo potencjalni konsumenci spędzają dużo więcej czasu na stronach, na których znajduje się materiał video. Smartkonsumenci chętnie angażują się w marki, które potrafią reklama

38 BIZNES Digitalizacja jest niezbędna do rejestrowania nowego doświadczenia, którego oczekuje współczesny konsument swoją komunikacją wzbudzić ich zainteresowanie. Mogą to być różnego rodzaju proste quizy, które pobudzają uwagę potencjalnych klientów, np.: Sprawdź, jakim jesteś produktem, Zobacz, co kolor mówi o Tobie, potem oczywiście po podaniu rozwiązania pojawią się dodatkowe informacje, że jeśli jesteś tym kolorem, to pewnie pasują do Ciebie produkty w takim lub innym stylu. Kolejnym trendem są video-sms-y, które mają zastąpić klasyczne SMS-y. Tradycyjne sklepy stacjonarne indywidualnych właścicieli powinny budować swoją komunikację w Internecie, gdyż dzięki niej klienci wiedzą o nowych produktach czy też hitach cenowych. Będzie to polegało na tym, iż dany sklep wysyła informację SMS z linkiem do filmu, będącym krótkim zaproszeniem video do zobaczenia nowej kolekcji produktów lub obejrzenia znanej osoby reklamującej nasz brand. To znakomite narzędzie marketingowe służące też zmierzeniu skuteczności takiego przekazu, ponieważ można sprawdzać liczbę otwartych wiadomości oraz czy dane video zostało obejrzane w całości. Z drugiej zaś strony konsument dzięki technologii dostał olbrzymie narzędzie szybkiej i skutecznej weryfikacji informacji o produkcie, sklepie czy też sprzedawcy. Jest też bardziej wybredny i mocniej zorientowany w różnych ofertach na rynku. Okazuje się, że dwie trzecie konsumentów jest bardziej skłonnych do kupienia danego produktu po obejrzeniu video, które się do niego odnosi. Skuteczna walka o uwagę klienta Szybko zmieniające się zachowania zakupowe konsumentów oraz wzrost znaczenia kanału on-line mają ogromny wpływ na wygląd sprzedaży detalicznej. Konsument jutra potrzebuje dodatkowych bodźców, aby pójść do sklepu i faktycznie robić tam zakupy. Dlatego trzeba nastawić się na skuteczną walkę o uwagę klienta za pomocą nowych sposobów. Chociażby stosując różnego rodzaju ekrany na wystawach, które coraz częściej pojawiają się w galeriach handlowych. Marketing cyfrowy zapewnia niezwykłe możliwości w nietypowych strategiach marketingowych w nowych miejscach. W ten sposób ożywia się całe dzielnice handlowe i zamienia w miejsca szalonych atrakcji. Impulsowe zakupy są silnie promowane przez systemy LCD. Digitalizacja jest niezbędna do rejestrowania nowego doświadczenia, którego oczekuje współczesny konsument. W momencie podłączenia tych urządzeń do Internetu pojawia się dodatkowo olbrzymia możliwość nowych kreacji marketingowych. Dostęp do informacji to podstawa Obecnie nie ma jednej uniwersalnej formy, za pomocą której możemy dotrzeć do wszystkich. Klient XXI wieku, jeśli chce coś kupić, 38 rybomania trade I 3/2016

39 BIZNES Część sklepów idzie o krok dalej i dodaje hasła: Zamów on-line i odbierz w sklepie. Świadczy to o zachodzącym procesie synergii wielu kanałów komunikacji. Współcześnie producent, handel i konsument tworzą jedną wielką aplikację, w której funkcjonują. to często przegląda strony z inspiracjami, czyta opinie liderów, np. blogerów. Jeśli już znajdzie produkt, to sprawdza opinie innych użytkowników, a następnie (często, choć nie zawsze) idzie do sklepu stacjonarnego, aby sprawdzić i dotknąć produktu. Ponieważ dalej dla klientów ważną sprawą stają się odczucia, które docierają poprzez inne zmysły i często to sensoryczne doświadczenie ostatecznie wpływa na kierunek decyzji zakupowej. Natomiast przy budowaniu strategii komunikacji własnego sklepu stacjonarnego należy założyć, że dzisiaj klient podąża dwoma drogami do kupna produktu. Pierwsza to opisana wyżej, a druga ma miejsce, kiedy idzie do sklepu stacjonarnego, przymierza i sprawdza produkt, a potem, aby podjąć ostateczną decyzję o zakupie, weryfikuje opinie o produkcie, sklepie oraz przeszukuje przeglądarki cenowe, dążąc do najkorzystniejszej ceny. Sklepy tradycyjne powinny rozszerzyć swój procent sprzedaży detalicznej o kanał on-line w ciągu najbliższych lat i wtedy mają szansę na skuteczny rozwój. Dwie strony medalu Obserwacja tych dwóch dróg dotarcia klienta do produktu jest bardzo ważna, ponieważ okazuje się też, że e-sklepy, które funkcjonowały tylko w Internecie, otwierają teraz punkty stacjonarne, aby uzupełnić Dziś już w Polsce ponad 50 proc. filmów na kanale YouTube oglądanych jest za pomocą urządzeń mobilnych, co oznacza ich olbrzymi wpływ w docieraniu do wybranej grupy klientów. komunikację z klientem w tym kanale sprzedaży i stać się komplementarnym sprzedawcą. Dlatego jest niezmiernie ważną kwestią, aby tradycyjne sklepy stacjonarne indywidualnych właścicieli zbudowały swoją komunikację w Internecie, gdyż dzięki niej klienci wiedzą o nowych produktach czy też hitach cenowych. Te wyżej wymienione zagadnienia są bardzo istotne, gdyż obecnie mamy czasy, w których dość trudno zwrócić na produkt uwagę, a konsumenci korzystają z bardzo dużej ilości urządzeń mobilnych i oczekują dostępności usług sprzedawców w tych punktach styku. Potwierdzają to również obserwacje witryn sklepów stacjonarnych, w których pojawiają się informacje o adresach e-sklepów danej marki, logo portali społecznościowych, poprzez które można się komunikować. Część sklepów idzie o krok dalej i dodaje hasła: Zamów on-line i odbierz w sklepie. Świadczy to o zachodzącym procesie synergii wielu kanałów komunikacji. Współcześnie producent, handel i konsument tworzą jedną wielką aplikację, w której funkcjonują. W najbliższym czasie pojawią się bardzo duże zmiany w obszarze sprzedaży detalicznej. Sklepy tradycyjne powinny rozszerzyć swój procent sprzedaży detalicznej o kanał on-line w ciągu najbliższych lat i wtedy mają szansę na skuteczny rozwój. 3/2016 I rybomania trade 39

40 TWÓJ SKLEP E-commerce dla wędkarzy, czyli o różnicach między płotką a rekinem Dziś będzie o zaufaniu. Choć część zasad jest wspólna dla sklepów off- i on-line, to stosuje się je nieco inaczej. Moim ulubionym zwrotem przy tej okazji będzie to zależy. Nie ma bowiem jasnych wytycznych, sztywnych zasad. Oczywiście, część z nich jest uniwersalna, ale ich zastosowanie zależy od kontekstu całego systemu obsługi klienta. Tekst: Paweł Heczko, specjalista marketingu internetowego Dobrze zaprojektowany sklep on-line spełnia dwie cechy pozwala wygodnie i sprawnie dokonać zakupu, a po drugie stanowi zaproszenie do przygody. Chodzi o takie zaprojektowanie interfejsu, żeby nasi klienci nie musieli się zastanawiać, gdzie jest koszyk, jak założyć konto czy jakie cechy ma dany produkt, a przy tym musimy ich zachęcić do eksploracji. Jeśli nasz klient zaufa nam na tyle, by dać się namówić na taką odkrywczą podróż po sklepie, okaże się, że oprócz żyłki, którą chciał kupić, dodał do koszyka również wędkę, przynętę i wiele innych potrzebnych mu przedmiotów. Wszystko to w myśl przytoczonego już powiedzenia, że dobry sprzedawca nie zachęca do zakupu, wystarczy, że w kupowaniu nie przeszkadza. Tyle w teorii. Jak tego dokonać w praktyce? Klient to problem Tak. To nie pomyłka klient to problem, a dokładnie za każdym klientem stoi jego problem. Próba rozwiązania problemu sprowadziła tego internautę na naszą stronę, a w zasadzie na wiele stron, jakie zobaczył 40 rybomania trade I 3/2016

41 TWÓJ SKLEP Jeśli nasz klient zaufa nam na tyle, by dać się namówić na odkrywczą podróż po sklepie, okaże się, że oprócz żyłki, którą chciał kupić, dodał do koszyka również wędkę, przynętę i wiele innych potrzebnych mu produktów Mamy mniej niż 10 sekund na przekonanie odwiedzającego, że trafił do miejsca, gdzie chce wydać swoje pieniądze. najprawdopodobniej w wynikach wyszukiwania Google. Jeśli to zrozumiemy, filozofia projektowania sklepu ulegnie całkowitej zmianie. Wyścig o zadowolenie klienta (i jego portfel) wygrywa bowiem ten, kto pierwszy rozwiąże jego problem. Wszelkie znane mi analizy i badania mówią o tym, że mamy mniej niż 10 sekund na przekonanie odwiedzającego, że trafił do miejsca, gdzie chce wydać swoje pieniądze. Na tym etapie kluczowy jest projekt graficzny serwisu i układ treści. Co ciekawe, budowanie zaufania to nie tylko odpowiedź na problem kupującego. Nie będzie bolało mówili To, w jaki sposób oceniamy wiarygodność sklepu internetowego, jest dość zaskakujące. Opinie o sklepie czy produkcie wydają się dość oczywistym czynnikiem uwiarygadniającym. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że informowanie o prawach (a czasami przywilejach) kupującego również ma wpływ na ilość konwersji. Wyraźne komunikowanie czasu na zwrot (zwłaszcza, jeśli jest dłuższy niż 14 dni), wybór kilku metod płatności, kilku sposobów dostawy czy łatwo dostępne dane firmy, takie jak telefon (zwłaszcza stacjonarny), adres (wskazujący coś więcej niż mieszkanie w bloku) czy wyróżnienia w konkursach konsumenckich i branżowych dla e-sklepów, szyfrowane połączenie https. Suma składowych tych czynników sprawia, że pomimo bariery Internetu kupujący jest w stanie poczuć się na tyle bezpiecznie, by nam zaufać i u nas kupić potrzebne mu rzeczy. Sam proces finalizacji zakupu od wyświetlenia koszyka, aż po zamawiam i płacę również wpływa na ilość sfinalizowanych transakcji. Powszechną praktyką jest długość koszyka nie większa niż cztery ekrany. Widziałem sklepy, gdzie etapów było pięć, a i takie, gdzie całość zamykała się na dwóch ekranach. To wszystko zależy od tego, jak zamierzamy sprzedawać i czy myślimy o cross- czy up- -sellingu. To zależy Ostateczny wynik finansowy naszego sklepu zależy tak naprawdę od dwóch czynników: odpowiedzi na pytanie, problem internauty oraz tego, czy zaufa nam na tyle, by otworzyć portfel. To zaufanie budujemy już od momentu wczytania pierwszych danych naszej strony, aż do płatności i dostawy towaru do klienta. To zjawisko, o którym mowa, można spokojnie porównać do procesu pozyskiwania przyjaciół. Wszakże chcemy, by nasi klienci traktowali nas jako swych przyjaciół i wracali do nas z problemami, które umiemy im pomóc rozwiązać. Nikt nie zawiera przyjaźni z osobami, którym nie ufa. Zatem ufaj i pozwól ufać, buduj relację i rozwiązuj problemy odwiedzających dzięki temu będą chętnie wracać po więcej odpowiedzi na nurtujące ich pytania! Ufaj i pozwól ufać, buduj relację i rozwiązuj problemy odwiedzających dzięki temu będą chętnie wracać po więcej odpowiedzi na nurtujące ich pytania! 3/2016 I rybomania trade 41

42 FELIETON Kamień w wodę Rybomania w trzech aktach Rybomania to jedna z największych wystaw sprzętu wędkarskiego w Europie. Setki stoisk kipiących nowościami, mistrzowie sztuki wędkarskiej z całego świata i ponad odwiedzających. Całość uświetnia program pokazów na największym w Europie mobilnym akwarium o pojemności litrów. Czy w tym roku padną kolejne rekordy frekwencji i liczby stoisk? Zdecydowanie TAK! Tekst: Piotr Kamiński, dyrektor targów Rybomania Wędkarstwo to pasja dostarczająca unikatowych przeżyć i taka też jest Rybomania. Jest to miejsce inspirujących spotkań i płaszczyzna wymiany informacji. Firmy obecne na targach wręcz stają na głowie, by usatysfakcjonować wędkarzy szukających pomysłów na nowy sezon. Wędkarze w Polsce coraz częściej już nie tylko chcą łowić duże ryby, ale również dbają o to, by dobrze nad wodą wyglądać. Wszystko to wpływa bardzo pozytywnie na wizerunek całej branży, powodując, że o wędkarstwie zaczyna się mówić jak o prestiżowym sporcie lub hobby. Targi to również swoiste zwierciadło rynku, a Rybomania jest namacalnym dowodem na to, że wędkarstwo w Polsce ma się bardzo dobrze! Nie inaczej jest z liczbą wędkarzy, która z roku na rok się zwiększa. W chwili obecnej oceniamy, że w Polsce jest około miłośników amatorskiego połowu ryb. To bardzo dobry prognostyk na kolejne lata. Rybomania wyznacza trendy Oczywiście to nie do końca prawda, że to targi wyznaczają trendy, bo robią to firmy, które w nich uczestniczą, ale właśnie dzięki targom to, co zostanie przez nie przygotowane, nabiera odpowiedniego rozgłosu. Rybomania bardzo się do tego przyczynia i napędza w szczególności rynek nowych produktów, skracając czas pomiędzy ich wejściem na rynek a pojawieniem się w świadomości odbiorców. Należy pamiętać, że Rybomania to każdego roku nie tylko wystawa, ale wygenerowane podczas niej setki tysięcy zdjęć publikowanych przez wędkarzy w Internecie, filmy, materiały prasowe. To wszystko ma niesamowitą siłę zasięgu i pośrednio kreuje biznes. Muszę podkreślić w tym miejscu, że sama Rybomania w każdym miesiącu trafia do niemalże odbiorców za pośrednictwem swoich profili na Facebooku ( fanów), Instagramie (3 500 osób) czy YouTubie ( wyświetleń). To ogromny potencjał, który z tygodnia na tydzień się powiększa. Rybomania na start: Lublin, Poznań, Sosnowiec! Już za chwilę widzimy się na Targach Lublin, gdzie w dniach 3-4 grudnia odbędzie się pierwsza Rybomania! Na niej wiele firm po raz pierwszy publicznie zaprezentuje swoją nową ofertę. Nie zabraknie sprzętu z każdego przedziału cenowego, a także wielu innych atrakcji. Główną jest oczywiście Gigantyczne Akwarium, które obecne będzie na wszystkich trzech edycjach naszych targów. Prezentacje przynęt w takim zbiorniku robią wrażenie! Nie zabraknie także symulatora holu, jednak tym razem goście będą się mogli zmierzyć nie z karpiami, ale z gigantycznymi sumami, co zapowiada się bardzo ciekawie. W Lublinie ekspozycja wypełni całą halę, zajmując ponad mkw., a spodziewamy się, że targi odwiedzi przeszło gości. Nie zabraknie obecności przedstawicieli mediów branżowych czy też czołowych polskich producentów. W tym miejscu zachęcam Państwa do wizyty na Rybomanii w Lublinie, bo jestem przekonany, że warto się na nią wybrać. W nowym roku, a dokładnie w dniach lutego, na Międzynarodowych Targach Poznańskich odbędzie się największa z edycji, czyli Rybomania Poznań Spodziewamy się, że odwiedzi ją ponad osób, a już wiemy, że przyszłoroczna ekspozycja wielkością pobije wszystkie, jakie do tej pory miały miejsce. To będzie iście spektakularne wydarzenie, na którym swoją obecność zgłosili już wszyscy czołowi polscy i zagraniczni producenci. Podczas tych targów odbędzie się dla nas bardzo ważne wydarzenie, a będzie to piąta, jubileuszowa edycja Otwartego Festiwalu Filmów Wędkarskich im. Jerzego Biedrzyckiego. Tym razem jego finał będzie gwoździem programu. Skróciliśmy długość filmów z 15 do 5 minut, co na pewno wpłynie pozytywnie na dynamikę produkcji. Mamy nadzieję, że nasze zaproszenie ponownie przyjmie Maria Biedrzycka i to ona wręczy puchar zwycięzcy. W Poznaniu nie zabraknie także specjalnego programu przygotowanego z myślą o sieciach dystrybucji i sklepach wędkarskich. W piątek, kiedy odbywać się będzie dzień VIP, zaprosimy Państwa na szereg warsztatów, które będą miały na celu pomóc Wam w jeszcze efektywniejszym prowadzeniu działalności handlowej. Zaproszeni przez nas eksperci zwrócą Państwa uwagę na wszystkie najważniejsze trendy sprzedażowe i wyzwania, jakie stoją przed sprzedażą detaliczną w dobie rosnącej popularności handlu w Internecie. Rybomanię Tour zakończymy mocnym akcentem na południu Polski w Sosnowcu, na terenach Expo Silesia spotkamy się już w dniach marca 2017 roku. Już teraz mogę śmiało powiedzieć, że będzie to edycja rekordowa, bo w chwili, kiedy piszę ten tekst, praktycznie już nie ma wolnych miejsc na kolejne stoiska. Spodziewamy się, że drugą odsłonę targów w tej lokalizacji odwiedzić może nawet osób. Czekać na nie będzie ponownie Gigantyczne Akwarium i wiele atrakcji przygotowanych przez wystawców. Do zobaczenia! 42 rybomania trade I 3/2016

43 3/2016 I rybomania trade 43

44