Stołeczny klient kocha eko data aktualizacji: 2015.09.17 Cztery hale w warszawskiej starej fabryce Norblina tętnią certyfikowanym, ekologicznym życiem. Klientów i wystawców wciąż przybywa. Pomysł pojawił się 5 lat temu, choć wówczas na temat produktów bio i eko wiedziano niewiele, a trend zdrowego odżywiania i bycia fit dopiero się rozpędzał. Początkowo było tu 25 producentów i kilkudziesięciu kupujących. Dziś do starej fabryki w centrum stolicy walą tłumy w soboty i środy, a od niedawna zakupy można zrobić w piątkowe popołudnia. To niezły pomysł na rozwój biznesu dla drobnych producentów, którym trudno przebić się na rynku. Muszą jednak uzyskać certyfikację ekologiczną na swoje wyroby. A w ofercie jest dużo warzyw i owoców, są wędliny, sery, ryby, zioła, przyprawy, oleje, nawet kosmetyki. Ekologiczne znaczy certyfikowane. Takie jest nasze hasło i taką przyjęliśmy zasadę mówi Joanna Żuchlińska ze spółki MyEcolife, która organizuje przedsięwzięcie. Certyfikaty ma 80 proc. sprzedawanych tu produktów. Bez certyfikacji są te, których nie sposób objąć procedurą, np. ryby z naturalnych akwenów, dziczyzna, woda. Certyfikatów nie mają też ciasta, ale są przygotowywane z ekologicznych składników. Zanim ktoś dostanie miejsce na bazarze, musi pokazać certyfikaty. A ich zdobycie nie jest łatwe. Jak
mówi Joanna Żuchlińska, rolnikowi, który zamierza przestawić się na ekologiczną produkcję, zdobycie dokumentów może zająć nawet 5 lat. To jednak daje już pełną gwarancję, że metody upraw i jakość sprzedawanego towaru są najlepsze z możliwych. Sondowanie rynku Pierwsze dwa lata były walką o przetrwanie. Było tylko dwudziestu paru wystawców i kilkuset kupujących w tygodniu. Potem warszawiacy docenili to miejsce i teraz interes kręci się doskonale. Wystawców jest już 120, w soboty klientów jest ponad 3000, a w środy około 1500. Przed rokiem podobne przedsięwzięcie ruszyło także w Katowicach. I rozwija się pełną parą. Zresztą pytanie: Kiedy u nas?, w innych dużych miastach jest zadawane bardzo często. W marcu pojawiliśmy się na bazarze w Katowicach, pod koniec maja w Warszawie. Testujemy stołeczny rynek, bo chcemy wkrótce wprowadzić nasze produkty do warszawskich sieci opowiada Marek Przyłudzki, prowadzący w Bielsku Białej piekarnię i cukiernię Vegabutik Bakery. Firma z niszowymi produktami wzięła się, jak to często bywa, z przypadku. Syn właścicieli okazał się alergikiem i mama przygotowywała domowe pieczywo, które było dobre dla jego zdrowia. W końcu pojawił się pomysł, by te umiejętności wykorzystać w biznesie. Większość wypieków to produkty bezglutenowe, bez cukru, odpowiednie dla wegan. Wszystko oczywiście z certyfikowanych składników, które są kupowane w całej Polsce, ale też sprowadzane z zagranicy, przede wszystkim z Czech. Każdy wystawca płaci za miejsce i oddaje organizatorom 10 proc. dziennych obrotów (w środy i piątki tylko 1 proc. od obrotów). Ale chętnych nie brakuje. Teraz firma MyEcolife przebiera w ofertach. Jeśli ktoś chce handlować towarem, którego wybór jest zbyt duży, odpada. Zaczynaliśmy dwa lata temu od pasztetów i pierogów, teraz mamy dużo gotowych dań garmażeryjnych dostosowanych do różnych diet. Nie narzekamy na brak klientów zapewnia pracująca na stoisku firmy Skarby Smaku Marta Pabijanek. W sąsiedniej hali wzrok przyciąga stoisko Vom Fass z oliwami, olejami i octami z całego świata stojącymi w wielkich amforach. Chociaż, o czym mówi pracujący tu Bartosz Szewczak, 100 ml wyjątkowego octu czy oleju może kosztować nawet prawie 50 zł, to klientów wciąż przybywa. Są tacy, którzy kupują i 4 litry. Wkrótce rusza rewitalizacja starych budynków fabryki Norblina. Jedna z hal zostanie przygotowana specjalnie na potrzeby ekohandlowców. Z każdym z wystawców można porozmawiać o tym, co produkuje. Zapytać o sposób uprawy czy pomysły na zdrowe dania. Przy okazji, skoro okazało się, że i na to są chętni, organizowane są na terenie bazaru wieczory panieńskie czy imprezy urodzinowe dla dzieci z pieczeniem podpłomyków oraz wykładami o zdrowym żywieniu.
Wojciech Chełchowski Wiadomości Handlowe, Nr 9 (148), Wrzesień 2015 Źródło: https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykuly/stoleczny-klient-kocha-eko,4537