Litewska elektrownia atomowa bez inwestora strategicznego?

Podobne dokumenty
Co kupić, a co sprzedać :22:58

Za 12 lat w Polsce zabraknie prądu. Arkadiusz Droździel

Czy inwestowanie w OZE - Odnawialne Źródła Energii jest opłacalne?

Potencjał inwestycyjny w polskim sektorze budownictwa energetycznego sięga 30 mld euro

Europejski Bank Inwestycyjny jest pożyczkodawcą Unii Europejskiej.

Energetyka dla społeczeństwa. Społeczeństwo dla energetyki

Przyszłość energetyki słonecznej na tle wyzwań energetycznych Polski. Prof. dr hab. inż. Maciej Nowicki

DYLEMATY POLSKIEJ ENERGETYKI W XXI WIEKU. Prof. dr hab. Maciej Nowicki

Rozwój energetyki wiatrowej w Polsce w kontekście planów przekształcenia polskiej gospodarki z wysokoemisyjnej na niskoemisyjną

Projekt budowy elektrowni jądrowej

FIRMY WIATROWE INWESTUJĄ W POLSCE:

Prawda o transformacji energetycznej w Niemczech Energiewende

Systemy wsparcia wytwarzania energii elektrycznej w instalacjach odnawialnego źródła energii. Warszawa, 9 maja 2019 r.

1 746,89 zł ,90 zł. Franki kontra złote

Polityka klimatyczno-energetyczna Polski oraz pozostałych krajów Wyszehradzkich

Polska energetyka scenariusze

Dlaczego warto liczyć pieniądze

INSTYTUT NA RZECZ EKOROZWOJU

Współpraca ze wschodnimi partnerami Polski jak działać pomimo trudnej sytuacji politycznej

Czy to już kryzys roku 2013? Stan i kierunki rozwoju elektroenergetyki w Brazylii

Skorzęcin Fukushima. Reminiscencje ze spotkania International Nuclear Workers' Unions' Network. Skorzęcin 2014 r. Grzegorz Jezierski

Strategia rozwoju systemów wytwórczych PKE S.A. w ramach Grupy TAURON w perspektywie roku 2020

Program polskiej energetyki jądrowej

Duński Plan Energetyczny. Koniec epoki kotłów gazowych i olejowych w Danii

Komfort Consulting. Stan obecny i perspektywy dla inwestycji w OZE i Energetyki w Polsce. Sosnowiec, 20 Października 2010

Wybrane aspekty bezpieczeństwa energetycznego w projekcie nowej polityki energetycznej państwa. Lublin, 23 maja 2013 r.

USA zawładną litewską energetyką?

Co kupić, a co sprzedać :14:14

RYNEK FOTOWOLTAICZNY. W Polsce. Instytut Energetyki Odnawialnej. Warszawa Kwiecień, 2013r

Polska energetyka scenariusze

WPŁYW PRODUKCJI ENERGII ELEKTRYCZNEJ W ŹRÓDŁACH OPALANYCH WĘGLEM BRUNATNYM NA STABILIZACJĘ CENY ENERGII DLA ODBIORCÓW KOŃCOWYCH

Scenariusz zaopatrzenia Polski w czyste nośniki energii w perspektywie długookresowej

Rynek energii: Bułgaria

Gazociąg Polska - Litwa (teoretycznie) coraz bliżej. Ale kto i za ile kupi gaz?

Program polskiej energetyki jądrowej

Realizacja Programu polskiej energetyki jądrowej

Człowiek a środowisko

Europejski rynek energii elektrycznej europejskie spojrzenie na sieci energetyczne

Dobre praktyki w zakresie wykorzystania odnawialnych i alternatywnych źródeł energii w Małopolsce. Prezes Zarządu: Lilianna Piwowarska-Solarz

Rozwój energetyki wiatrowej w Unii Europejskiej

PROJEKT MALY WIELKI ATOM

Energia chińskiego smoka. Próba zdefiniowania chińskiej polityki energetycznej. mgr Maciej M. Sokołowski WPiA UW

51 Informacja przeznaczona wyłącznie na użytek wewnętrzny PG

Miło Cię widzieć. innogy

Regulacje dla rozwoju gospodarczego opartego na nowych źródłach energii (gaz, OZE, inteligentne sieci, przesył)

Rynek energii: Ukraina

Koalicja eko-polska. KONFERENCJA PRASOWA 6 czerwca 2013

ODNAWIALNE I NIEODNAWIALNE ŹRÓDŁA ENERGII. Filip Żwawiak

Zielone zawody nowe perspektywy zatrudnienia

Z Mirosławem Krutinem, prezesem KGHM Polska Miedź, rozmawia Adam Roguski.

System handlu emisjami a dywersyfikacja źródeł energii jako wyzwanie dla państw członkowskich Unii Europejskiej. Polski, Czech i Niemiec

Adaptacja do zmian klimatu i gospodarka niskoemisyjna w ramach. RPO WZ Wydział Wdrażania Działań Środowiskowych RPO

KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2019

STAN I PERSPEKTYWY ROZWOJU SEKTORA MORSKIEJ ENERGETYKI WIATROWEJ W POLSCE

Fundusze Norweskie i Fundusze EOG

EUROPEJSKIE PRIORYTETY W ZAKRESIE ENERGII

Planowanie finansów osobistych

wodór, magneto hydro dynamikę i ogniowo paliwowe.

Program polskiej energetyki jądrowej. Zbigniew Kubacki Departament Energii Jadrowej Ministerstwo Gospodarki

Zużycie Biomasy w Energetyce. Stan obecny i perspektywy

Ekonomiczne i środowiskowe skutki PEP2040

Przegląd Naukowo-Metodyczny. Edukacja dla Bezpieczeństwa nr 2,

WYKORZYSTANIE FUNDUSZY UNIJNYCH NA ENERGETYKĘ WIATROWĄ W POLSCE FUNDUSZE UNIJNE W LATACH I

Energia z Bałtyku dla Polski pytań na dobry początek

Agnieszka Sobolewska Dyrektor Biura WFOŚiGW w Szczecinie

ILE NAPRAWDĘ KOSZTUJE NAS ENERGETYKA WĘGLOWA?

Jak napędzamy zrównoważony rozwój? Czerwiec 2010

WĘGIEL MA PRZYSZŁOŚĆ? FOTORELACJA Z PREZENTACJI NAJBARDZIEJ EKOLOGICZNEGO BLOKU WĘGLOWEGO W POLSCE

Demokracja energetyczna to oparty na zasadach egalitaryzmu i zrównoważonego rozwoju system, w którym społeczeństwo w sposób aktywny uczestniczy w

Konflikt na Ukrainie osłabił bezpieczeństwo Litwinów :21:15

Elektrownia OZE szansa dla samorządu Propozycja Stowarzyszenia Energii Odnawialnej:

Odnawialne źródła energii w Portugalii, stan aktualny :52:26

Paneuropejskie badanie dotyczące spraw pozwoleń i finansowania projektów biogazowych

UWARUNKOWANIA PRAWNE ROZWOJU BIOGAZU

Stanowisko w sprawie dyskusji na temat kosztów energii z morskich farm wiatrowych i energetyki jądrowej.

Rynek fotowoltaiki w Polsce. Podsumowanie 2013 roku

Kredyty na preferencyjnych warunkach i dofinansowanie :03:16

Perspektywy i problemy w zakresie rozwoju energetyki w Obwodzie Kaliningradzkim

A wydawałoby się, że podstawą są wiatraki... Niemcy idą "w słońce"

Energetyka w Polsce stan obecny i perspektywy Andrzej Kassenberg, Instytut na rzecz Ekorozwoju

PROGRAM ROZWOJU ENERGETYKI W WOJEWÓDZTWIE POMORSKIM DO ROKU 2025

Z Maciejem Radziwiłłem, prezesem Trakcji Polskiej, rozmawiają Piotr Dziubak i Tomasz Furman.

3! edycja Budownictwo energetyczne w Polsce 2012 Prognozy rozwoju i planowane inwestycje III kwartał 2012 polski, angielski

Mapy Drogowe Narodowego Programu Redukcji Emisji

Rozwój morskiej energetyki wiatrowej w Polsce perspektywy i ocena wpływu na lokalną gospodarkę

Komfort Int. Rynek energii odnawialnej w Polsce i jego prespektywy w latach

Konsolidacja pionowa pozbawi pracy nawet 50 tys. osób Sprzedajmy dystrybucję za tyle ile jest warta

Energetyczny romans z Litwą

Przełom energetyczny w Niemczech: Rola energii wiatrowej, zaangażowanie obywateli i inicjatywy obywatelskie. Lutz Ribbe Bialystok,

POZYSKAJ DOTACJE EUROPEJSKIE NA ODNAWIALNE ŹRÓDŁA ENERGII

Chiny - czas przemian

PRIORYTETY ENERGETYCZNE W PROGRAMIE OPERACYJNYM INFRASTRUKTURA I ŚRODOWISKO

Opracował: Prof. dr hab. inż. Jacek Zimny, AGH Kraków, Polska Geotermalna Asocjacja - Przewodniczący. Sejm, 15 luty 2007

Projekt założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe gminy miejskiej Mielec Piotr Stańczuk

Atrakcyjny kierunek studiów na Wydziale Inżynierii Mechanicznej UTP w Bydgoszczy

Analiza rynku fotowoltaiki w Polsce

Nowa oferta współpracy w projektach inwestycyjnych. Bartłomiej Pawlak Poznań 28 października 2015 r.

Elektrownia atomowa czy OZE?

Gazprom wychodzi z Kowna. Wyjdzie i z Litwy?

NIEBEZPIECZNY PAT W SPRAWIE BALTIC PIPE. POLSKA WYKORZYSTA WIZYTĘ PREMIERA SOBOTKI?

Transkrypt:

Litewska elektrownia atomowa bez inwestora strategicznego? Autor: Jan Wyganowski ( Energia Gigawat nr 3/2012) Litwini już od 2004 roku, a więc od wejścia do UE, przygotowują się do budowy nowej elektrowni atomowej. Starą, zgodnie z zobowiązaniami akcesyjnymi, zamknęli 31 grudnia 2009 roku. Nową mieli budować wraz z sąsiadami, w tym i z Polską, już gdzieś od 2012 roku. Kłopot w tym, że nie było chętnych na wyłożenie pieniędzy. Budżet 3- milionowej Republiki Litewskiej oscyluje wokół 25 mld litów, a nowa atomowa kosztuje niewiele mniej. Problem w tym, że czas ucieka, a Litwini w zasadzie zostali skazani na samych siebie. Koncepcja zaś była taka, że Litwini będą mieć 34 proc. udziałów w nowej elektrowni, sąsiedzi po 20 proc., a resztę - dostawca technologii. Szybko okazało się, że mimo podpisania przez kolejnych premierów Litwy, Łotwy, Estonii i Polski kilkunastu deklaracji o wspólnej budowie, nikt nie wykłada złamanego szeląga. Zaczęto zatem szukać inwestora strategicznego. Pod koniec 2009 roku ogłoszono przetarg. Wyłonienie inwestora strategicznego planowano na kwiecień 2010 roku. Litwini w 2010 roku, cytując znany wierszyk byli już w ogródku, witali się z gąską.., bo mieli prawie 100-procentową pewność (przynajmniej w tym mniemaniu utrzymywał rodaków premier), że elektrownię zbudują Koreańczycy (toż to wypisz wymaluj nasza sytuacja z tzw. inwestorem z Kataru ). Jednak w kilka dni po potwierdzeniu oficjalnej oferty, Korea Electric Power Corp ( Kepco ), jedyny oferent, poinformował Litwinów, że nie będzie budował im elektrowni.wcześniej wycofała się Electricite de France, jeszcze wcześniej czterech innych potencjalnych inwestorów. Jurgis Vilemas, przewodniczący rady nadzorczej Naukowego Instytutu Energetycznego Republiki Litewskiej, na łamach Lietuvos žinios nie pozostawiał złudzeń, co do przyczyn wycofania się Korei: - Inaczej być nie mogło - wyjaśniał. - Jesteśmy małym, nie za bogatym krajem, z niewielkim rynkiem energetycznym, otoczonym tanimi źródłami energii u potężnych sąsiadów. Koreańczycy wszystko to sobie obejrzeli, przeanalizowali i podziękowali. Przecież każdy inwestor chce, aby mu się wydatki zwróciły przynajmniej w perspektywie 15-20 lat, ale wówczas i tak cena kilowatogodziny musiałaby wynosić co najmniej 30 centów, tj. dwa razy więcej niż obecnie na wolnym rynku. Terminów przesuwanie Minister energetyki ustalił zatem nowy ostateczny termin wyboru inwestora strategicznego elektrowni atomowej na 13 lipca 2011 roku. Zmniejszono też plany inwestycyjne. Premier mówił już nie o dwóch, ale o jednym reaktorze o mocy 1700 MW. Ale jeszcze w marcu 2011 roku, Romas Švedas, ówczesny wiceminister energetyki, zapewniał m.in. na łamach "The Financial Times, że nowa elektrownia będzie miała dwa reaktory o łącznej mocy 3,4 tysięca megawatów, a koszty budowy optymistycznie oceniał na 3-5 mld euro. Miałaby ona dostarczać 51 procent potrzebnej krajowi energii elektrycznej, a resztę eksportować m.in. do

Estonii, Łotwy i Polski. Strategiczny inwestor miałby w tym projekcie 51 proc. akcji, a reszta przypadłaby polskim, litewskim, estońskim i łotewskim spółkom energetycznym. W lipcu 2011 roku, po wcześniejszych nieudanych przetargach, z powodu braku chętnych, wybrano do dalszych rozmów japońsko-amerykański koncern Hitachi-GE Nuclear Energy, założony przez spółki: Hitachi i General Electric. I znów przez wiele miesięcy nie prostowano wcześniejszych informacji o co najmniej 50-procentowym udziale koncernu w inwestycji, jak i odwlekano podpisanie umowy. Część ekspertów już w 2011 roku przestrzegała, że... celem korporacji nie jest bycie strategicznym inwestorem, a następnie operatorem - sprzedawcą energii elektrycznej z litewskiej elektrowni atomowej, ale tylko chęć sprzedaży technologii. Okazuje się, iż Hitachi GE zadawala się zaledwie 6-procentowym udziałem. No i powstaje pytanie, jak zapewnić finansowanie inwestycji? Umowa z Hitachi miała być podpisana w grudniu 2011 roku, potem przesunięto na luty 2012, teraz na koniec marca 2012 Komu akcje i prąd? Vytautas Naudužas, przedstawiciel MSZ Litwy ds. polityki energetycznej i transportowej, w rozmowie z agencją Bloomberg, nie wykluczył, że "Hitachi" i banki, kredytujące inwestycję, mogą objąć łącznie w Visaginas 26 proc. akcji. Stanie się tak, jeżeli wycofa się z niej Polska. Litwa powinna zapewnić finansowanie 34% kosztów projektu, co oznacza, że dostanie zaledwie ok. 400 MW mocy nowej elektrowni. Estonia chce jednak zainwestować tylko ok. 1 mld litów, czyli będzie miała ok. 10 proc. udziałów, zaś Łotysze mówią o 15-20- procentowym udziale. Nadal wiec brakuje funduszy. Inna sprawa, że Litwie będzie potrzebnych ok. 1700-2000 MW, podczas gdy moc obecnych konwencjonalnych elektrowni gazowych wynosi już 2500 MW, a niebawem zwiększy się jeszcze o kolejne 440 MW, gdy rozpocznie pracę dziewiąty gazowy blok w elektrowni w Elektrėnai, instalowany za unijne pieniądze przez hiszpański koncern "Iberdrola Ingenieria y Construccion", S.A.U. Tak więc, nawet bez atomowej, Litwa będzie miała o jedną trzecią więcej energii niż jest w stanie zużyć. O eksporcie trudno marzyć, bo wokół sąsiedzi oferują tańszy prąd, chyba, że Litwini liczą na Polskę, której już w 2016 roku może zabraknąć energii elektrycznej, no i że polscy politycy się uprą i zabronią firmom energetycznym importu tańszego prądu np. z Rosji, Ukrainy, Białorusi. Koszt inwestycji oszacowano niedawno na 5-6 mld euro, czyli 15-17 mld litów, ale czym bliżej realizacji inwestycji, tym koszty są większe. Mówi się już o co najmniej 6,5 mld euro. Inwestycję mają kredytować japońskie, amerykańskie i europejskie banki. Ostatnio mówi się, że banki skredytują 50-70 proc. kosztów, tj. do 5 mld. euro (17,3 mld litów). Litwini liczą, że tylko zwykłe prace budowlane będą kosztować ok. 2 mld litów, a za projektowanie, licencję, usługi inżynieryjne trzeba będzie zapłacić ok. 800 mln litów. Tymczasem koszt budowy elektrowni na Białorusi wynosi 9 mld dolarów (2,6 lita za 1 USD), ale tam będą dwa bloki o mocy do 2400 MW. Wicepremier Władimir Siemaszko uważa, że budowa białoruskiej elektrowni atomowej może kosztować sporo mniej, niż się szacuje, bo wykonawca będzie korzystał z białoruskich materiałów, sprzętu i robocizny. Jakby nie patrzeć, litewska elektrownia atomowa będzie droższa od inwestycji sąsiadów, bo mniej więcej tyle samo ma kosztować rosyjska w obwodzie kaliningradzkim.

Visaginas - Fukushima Mimo, że dyskusje o elektrowni atomowej i negocjacje z inwestorem trwają już dosyć długo, dopiero w połowie lutego br. minister energetyki oficjalnie przyznał, że rząd stara się o kredyty, a od wysokości odsetek zależeć będzie i cena prądu. Andrius Kubilius, premier Litwy, który złożył w lutym niemal tygodniową wizytę Japonii, nie tylko oglądał japońskie elektrownie atomowe, ale i prowadził intensywne rozmowy z japońskimi bankami. Spotkał się m.in. Takashi Morimurą, wiceprezesem Bank Tokyo - Mitsubishi UFJ, Katsumi Hatao, dyrektorem wykonawczym grupy finansowej Sumitomo Mitsui Financial Group, Kazumasa Iwatą, prezesem japońskiego centrum badań (Japan Center for Economic Research - JCER), kierownictwem JBIC ("Japanese Bank for International Cooperation ) i "Nexi". Miał uzyskać zapewnienie o przychylnym oprocentowaniu kredytów. Nim premier zdążył dotrzeć do bankowców, wpierw musiał pooglądać protestujących przeciwko budowie elektrowni atomowych w Japonii i na Litwie. Japońska organizacja Zielonych przywitała gościa przed siedzibą banku Sumitomo Mitsui Financial Group, okrzykami i transparentami z napisami: STOP Hitachi Nuclear i Visaginas - Fukushima. - Energia atomowa jest droga, brudna i bardzo niebezpieczna. Wykorzystywanie na Litwie starych technologii, jakie proponuje wykonawca, podczas gdy my wciąż jeszcze nie zdołaliśmy się otrząsnąć po katastrofie Fukushimy, to nieodpowiedzialne działanie. Wierzymy, że Litwini nie ulegną naciskom i nie zrobią tych samych błędów, co Japończycy - ostrzegała Sachiko, przedstawicielka Zielonych. Już pod koniec 2011 roku, cztery proekologiczne organizacje z Japonii, wraz z podobnymi organizacjami Litwy i Białorusi skierowały do rządów w Japonii oraz Litwy i Białorusi list ostrzegający przed skutkami rozwijania energetyki jądrowej, w tym atomowej na Litwie w oparciu o przestarzałą technologię. Wskazywano w nim, że taka inwestycja przyniesie dla koncernów japońskich zysk, a dla mieszkańców Litwy śmiertelne ryzyko oraz straty związane z budową, a później z jej zamknięciem i wywozem niebezpiecznych odpadów. Pod listem podpisali się przedstawiciele organizacji japońskich: Zielone Działanie, Przyjaciele Ziemi. Japońskie Centrum oraz stowarzyszenie Za harmonijny rozwój i harmonijne społeczeństwo. Premier Litwy, w wywiadzie dla japantimes.co.jp, podkreślił jednak, że ponad 60% Litwinów widzi korzyść z energii jądrowej, a w Visaginas, gdzie ma stanąć nowa elektrownia atomowa, aż 90% ludzi opowiada się za energią jądrową. Dla nas energia jądrowa przynosi prawdziwą niezależność energetyczną. Nie mamy zasobów ropy naftowej, gazu i węgla, więc dla nas energia jądrowa jest oczywistym wyborem. Oczywiście, klęska żywiołowa stawia dodatkowe żądania w sprawie bezpieczeństwa technologii. W Europie kilka krajów postanowiło zatrzymać rozwój projektów nuklearnych. Wiele państw, szczególnie w regionie bałtyckim, nadal jednak rozwija projekty nuklearne, m.in. Szwecja, Finlandia, Polska. Nie zapominamy jednak i odnawialnych źródłach energii. W przyszłości dzięki sile wiatru oraz biomasie będziemy produkować od 20 do 25% energii elektrycznej - zapewniał Japończyków Kubilius. Tymczasem z sondażu przeprowadzonego na przełomie stycznia i lutego 2011 roku wynikało, że aż 47,4 proc. mieszkańców dużych litewskich miast uważa, że budowa nowej elektrowni atomowej nie jest potrzebna, bo można obejść się bez niej. Tylko 13,6 proc. sądziło, że budowa jest konieczna. Przed dwoma laty budowy nowej siłowni nie popierało 25 proc.

respondentów, a za jej budową opowiadało się 58,1 proc. mieszkańców Litwy. I pewnie tymi starymi danymi operował w Japonii litewski premier. Minister obiecuje tani prąd Mimo, że jeszcze nie wiadomo, kto i za ile pożyczy pieniądze, to minister energetyki Republiki Litewskiej, Arvydas Sekmokas, prognozuje, że koszt produkcji energii elektrycznej w nowej elektrowni jądrowej na Litwie powinien wynosić od 7 do 10 litewskich centów za kilowatogodzinę, czyli 2-3 eurocenty. Powinny one obejmować koszty operacyjne, paliwa i wszystkie koszty zamknięcia starej elektrowni atomowej w Iganalinie" - powiedział minister podczas konferencji "Litewska gospodarka w 2012 roku ", która odbyła się w Wilnie. Według Sekmokasa, nawet, jeśli dodać koszty obsługi kredytu, ceny prądu na Litwie nie osiągną obecnego poziomu. Prognozuje się, bowiem, że cena rynkowa energii z tej elektrowni wyniesie 17-25 centów. Zakłada się, że w latach 2020-2027, cały zysk przyszłej atomowej szedłby na obsługę kredytu, zaś w latach 2027-2038 elektrownia wydawałaby na ten cel połowę swych zysków. Czy rzeczywiście będzie tak niska cena, jak prognozuje minister energetyki, okaże się pewnie dopiero po zbudowaniu elektrowni. Specjaliści jednak nie wierzą ministrowi. - Minister energetyki powinien jasno wytłumaczyć, w jaki sposób takie ceny zostały oszacowane. Koszt produkcji kilowatogodziny energii elektrycznej w elektrowni jądrowej Ignalina wynosił prawie 7 centów, czyli 2 eurocenty, ale Litwa musiała płacić tylko koszty operacyjne, a nie budować Ignalinę, podczas gdy budowa w Visaginas będzie bardzo kosztowna. Mamy przecież zamiar pożyczyć pieniądze na budowę, dojdą więc koszty kredytu i jego obsługi - replikował od razu niezależny ekspert ds. energetyki, Jurgis Vilemas. Także Pijus Ralys, zastępca przewodniczącego Konfederacji Energetyków Litewskich nie za bardzo wierzy w optymizm ministra i premiera. Też przypomina, że stara elektrownia w Ignalinie produkowała prąd za siedem centów, a sprzedawała po 12 centów, ale nie była obciążona kredytami, i innymi kosztami, oraz że miała wówczas bardzo tani uran z Rosji. Zarówno Ralys, jak i inny ekspert, Martynas Nagevičius, dyrektor Stowarzyszenia Konsultantów Energetycznych, są zdania, że ostateczna cena z nowej elektrowni będzie o wiele wyższa. Opozycyjni politycy wskazują zaś na to, że w Ministerstwie Energetyki nie ma energetyków, więc należy ostrożnie podchodzić do zapewnień szefa resortu. Droga też jest na Litwie produkcja energii ze źródeł odnawialnych. Według wyliczeń specjalistów, koszty są następujące: z kolektorów słonecznych: 1,04-1,80 lita/kwh, farm wiatrowych: 0,28-0,37 ct/kwh, elektrowni wodnych: 0,22-0,28 ct/kwh, biomasy: 0,37-0,50 ct/kwh, biogazu: 0,48-0,64 ct/kwh (lit jest o 20 proc. droższy od złotego). Przypomnijmy, że obecnie odbiorcy na Litwie płacą już prawie 50 centów za kilowatogodzinę. Na giełdzie Litwa kupuje zaś zaś energię średnio tylko po 15 centów za kilowatogodzinę, podczas gdy jej elektrownie konwencjonalne, głównie gazowe, produkują prąd po ok. 30 centów za kilowatogodzinę. Aż 95 procent prądu oraz 80 procent energii cieplnej produkowanych jest obecnie z gazu. Dlatego też Litwa importuje aż 70% potrzebnej jej energii elektrycznej, bo wychodzi taniej niż korzystanie z rodzimego prądu.

Narodowe nieszczęście? Natomiast koszty budowy nowej elektrowni atomowej mogą okazać się jeszcze większe od obecnie prognozowanych. Ana Meizer, ekonomistka z rosyjskiej agencji prasowej Regnum, przypomniała niedawno wspominany nieśmiało przez litewskich publicystów i specjalistów od energii atomowej problem transportu reaktora z portu na miejsce budowy. Jej zdaniem, transport takiego monstrum z portu w Kłajpedzie do Visaginas, będzie narodowym nieszczęściem. Trzeba będzie bowiem zburzyć wszystkie mosty, jakie są po drodze, i zbudować nowe, bo obecne nie wytrzymają ciężaru rektora, a także rozmontować przebiegające wzdłuż dróg linie energetyczne. Przeprowadzone przed dwoma laty analizy i badania wykazały, że w kłajpedzkim porcie mogą być rozładowane transporty ważące więcej niż 1000 ton, ale pojawi się problem z ich wywozem z portu. Reaktor waży ok.1.000 ton. Dopiero w lutym br. litewski rząd przyjął uchwałę o uznaniu projektu koszty transportu towaru do elektrowni jądrowej, jako projektu o szczególnym znaczeniu. Ma to ułatwić procedury. Japończycy zobowiązali się tylko do dostarczania reaktorów do portu. Dyrektor VAE, Rimantas Vaitkus, przyznaje, że Litwa będzie musiała dokonać nie lada wyczynu, bowiem średnica niektórych ładunków przekracza 7 metrów. Rozważane były dwie opcje transportu: trasa lądowa lub wodna (rzeką). Reaktor, do pokonania litewskimi drogami, będzie miał 539-550 km. Ustalono już, że z portu w Kłajpedzie będzie transportowany przez rejony: Salantus, Plungės, Telšių, Šiaulių, Panevėžio, Rokiškio. Transport wszystkich urządzeń potrwa aż 5 lat. Warto wziąć te doświadczenia pod uwagę i przy lokalizowaniu polskiej elektrowni jądrowej. Czekanie na pracę i zarobek Na razie Litwini liczą na pracę i zarobek przy budowie nowej elektrowni. Adakras Šeštakauskas, przewodniczący Stowarzyszenia Budowlanych na Litwie, liczy nawet, że jednorazowo na placu budowy może być aż 5 tysięcy robotników. Obecnie pracy w sektorze budownictwa szuka niecałe 10 tysięcy ludzi. Na budowie będzie ok. 80 oddzielnych obiektów budowlanych, do realizacji których mogłoby pretendować nawet 20 krajowych firm budowlanych. Jego zdaniem, litewski biznes mógłby przyjąć zamówienia o wartości 30 procent kosztów budowy. Czy tak będzie, pokaże czas. Faktycznie, np. przy budowie 3 bloku fińskiej elektrowni pracowało 5 tysięcy ludzi, ale już w Japonii wystarczyły 3 tysiące. Tymczasem Japończycy chcą ściągnąć do Visaginas aż 2 tysiące swoich pracowników. Budowę planuje się rozpocząć już w 2014 roku, a zakończyć w 2020 roku. Umowa z inwestorem strategicznym ma zostać podpisana do końca czerwca br. Po zatwierdzeniu przez Sejm, będzie jeszcze podpisana umowa między spółkami energetycznymi: Visagino Atominė Elektrinė (Litwa), "Latvenergo" (Łotwa), "Eesti energia" (Estonia) oraz japońskoamerykańskim konsorcjum: Hitachi-GE Nuclear Energy". Hitachi oferuje reaktor typu ABWR o mocy 1385 megawatów. Funkcję Inżyniera projektu, reprezentującego Litwę, ma pełnić amerykański koncern Exelon, który, według ministra energetyki Litwy, Arvydasa Sekmokasa, mógłby stać się w przyszłości partnerem - operatorem elektrowni.

Rosyjska przewaga Gdy premier Litwy bawił w Japonii, Rosjanie zorganizowali w Rydze okrągły stół na temat problemów energetyki jądrowej w regionie. "Nasza przewaga nad Polską i Litwą jest taka, że my możemy zbudować elektrownię jądrową. Tymczasem nasi koledzy w Polsce i na Litwie, jedynie negocjują z potencjalnymi inwestorami ich budowę - mówił w Rydze kierownik projektu budowy Bałtyckiej Elektowni Atomowej w obwodzie kaliningradzkim, Siergiej Bojarkin. Według niego, do tej pory łączna kwota środków przeznaczona na budowę tej elektrowni, wynosi już około 300 milionów euro. "Tempo budowy elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim pozwala nam mówić o tym, że w 2016 roku zostanie wybudowany, a w 2017 roku oddany do eksploatacji pierwszy blok" - zapewniał Sergej Bojarkin. Ponadto, jego zdaniem, trzeba uwzględnić w takich projektach fakt, że oprócz budowy elektrowni jądrowych, jest konieczne prowadzenie szkoleń w kraju nie tylko w zakresie funkcjonowania elektrowni jądrowych, ale także dla niezależnych organów nadzorczych, a przeprowadzenie takich szkoleń nie jest możliwe w krótkim czasie. "Dopóki w danym kraju nie będzie stworzony system szkoleń, dopóty nie można mówić, że kraj jest gotowy do budowy elektrowni jądrowych - przestrzegał Bojarkin.