Konflikt interesów, pojęcie stosunkowo nowe i dopiero oswajane w polskiej przestrzeni publicznej kojarzy się nam z wykorzystaniem publicznej funkcji do prywatnych celów, lub nadużyciem funkcji publicznej. Jest to jednak pewne uproszczenie, bowiem sam konflikt interesów nie jest niczym złym, pisze P.J. Suwaj, w książce Etyka i świadomość zagrożeń korupcyjnych. Jako zjawisko obiektywnie istnieje, bo każdy, urzędnicy też, ma swoje sprawy, swoją rodzinę, bliskich, krewnych, znajomych, przyjaciół, etc., którzy potrzebują załatwić sprawy urzędowe". Problemem i patologią nie jest konflikt interesów jako taki, lecz działanie w warunkach konfliktu interesów. O konflikcie interesów i stronniczości w działalności władzy publicznej mówimy w sytuacji, gdy urzędnik podejmujący rozstrzygnięcie sprawy, bądź też uczestniczący w przygotowaniu tego rozstrzygnięcia ma (faktyczny konflikt interesów) lub może mieć (realny konflikt interesów) interes w sposobie rozstrzygnięcia tej sprawy. Stronniczość i konflikt interesów oznacza zatem także działanie we własnym interesie, interesie osoby bliskiej lub osoby trzeciej, które co do zasady stoją w opozycji do interesu publicznego. Konflikt interesów ma miejsce także wtedy, gdy zachodzi obawa, że urzędnik tak może działać, gdy w grę wchodzi choćby teoretyczna możliwość, że troska o osobisty interes przeważa nad troską o interes publiczny (potencjalny konflikt interesów). Obserwując współczesne przeobrażenia społeczne można stwierdzić, iż konflikt interesów (jako mniejszy grzech"), zastępuje (jeśli zmierzyć jego częstotliwość) przestępstwa i wielkie formy korupcyjne w tym sensie, iż jest mniej widoczny, mniej spektakularny i zdecydowanie trudniejszy do wychwycenia, tym samym bardziej atrakcyjny" z punktu widzenia osób 1 / 5
angażujących się w konflikt i w tym konflikcie działających. Konflikt interesów może przybierać różne postacie. Najcięższy kaliber" to łapownictwo (czyli popełnienie czynu korupcyjnego). Jednak, wśród zmian, jakie przechodzą współczesne demokracje, punkt ciężkości przesuwa się nie tylko poza łapownictwo, ale także poza najprościej rozumiany konflikt interesów, jako bycie sędzią we własnej sprawie" (iudex in causa sua), czy inaczej rzecz ujmując jako przyznawanie samemu sobie" (dóbr, korzyści etc.). Oba te przypadki są dziś czytelne w odbiorze i stanowią w oczach społeczeństwa zachowania zdecydowanie negatywne i naganne. W zamian za to troską dzisiejszych społeczeństw i debat publicznych stają się inne, powiązane ze sobą sytuacje, poza łapownictwem, czy tzw. self-dealing lub też różne hybrydy pomiędzy nimi. Różnice i powiązania pomiędzy różnymi postaciami konfliktu interesów, włączając w to bycie sędzią we własnej sprawie oraz pytanie: co właściwie jest złego w konflikcie interesów, są przyczyną chaosu i dezorientacji w postrzeganiu i zrozumieniu istoty konfliktu interesów. Topografia konfliktu interesów jest próbą wychwycenia tych różnic i powiązań. Mamy zatem dwie podstawowe formy konfliktu interesów, z których pierwsza to stanowienie we własnej sprawie, druga to łapownictwo. Stanowienie we własnej sprawie angażuje jednego urzędnika, który oprócz wynikającego z pełnionej funkcji interesu publicznego, reprezentuje także swój interes prywatny (może być finansowy), działanie podejmowane w warunkach takiego konfliktu interesów może polegać np. na: przyznawaniu samemu sobie dóbr, ulg, zwolnień, premii, nagród, itp. Druga z podstawowych form to łapownictwo, które jest przestępstwem (np. przyjęcie korzyści majątkowej, np. w postaci pieniędzy lub innej, np. wyjazd sponsorowany lub jej obietnicy w zamian za dokonanie albo zaniechanie czynności urzędowej). Formy te są dość dobrze znane i rozpoznawane w polskiej przestrzeni publicznej. Jednak obok tych podstawowych istnieją także swoiste hybrydy, które w tym miejscu zostaną przedstawione. Pierwszą hybrydalną formą konfliktu interesów poza stanowieniem we własnej sprawie ale będącą jedną z postaci stanowienia we własnej sprawie, jest bezprawne (nieuprawnione) wpływanie". Bezprawne wpływanie angażuje dwóch urzędników funkcjonariuszy publicznych i jeden interes prywatny. Jeden z funkcjonariuszy - P, ma możliwość działania i prawną 2 / 5
legitymację do podjęcia działań; nie ma jednak swojego prywatnego interesu w sposobie rozstrzygnięcia sprawy. Drugi urzędnik - PP z kolei, ma prywatny interes w sposobie rozstrzygnięcia sprawy, nie ma jednak uprawnienia (prawnej legitymacji) do jej rozstrzygania. Bezprawne wpływanie ma miejsce wówczas, gdy funkcjonariusz publiczny PP, osobiście związany z interesem, lecz nieuprawniony do jego realizacji, angażuje funkcjonariusza P do działania w imię interesu, którego wprawdzie P nie posiada, lecz ma kompetencje do podejmowania rozstrzygnięcia (przykładem takiego działania jest przyśpieszenie załatwienia sprawy urzędowej lub wpłynięcie na treść rozstrzygnięcia na prośbę kolegi z innego wydziału) Druga z form konfliktu interesów dotycząca stanowienia we własnej sprawie dotyczy nadużywania funkcji publicznej". Podczas, gdy bezprawne wpływanie dotyczy sytuacji dwóch funkcjonariuszy publicznych i jednego interesu prywatnego, nadużycie funkcji publicznej zasadniczo angażuje jednego funkcjonariusza i dwa prywatne interesy. W tym przypadku urzędnik P ma uprawnienie do podjęcia rozstrzygnięcia w czyimś prywatnym interesie, ale nie jest to interes, który dotyczy urzędnika. Z kolei prywatny interes P nie może być przez P zrealizowany, gdyż P nie ma legitymacji do działania. Nadużycie funkcji pojawia się w momencie, w którym interes, na który ma wpływ urzędnik, lecz go nie reprezentuje wchodzi w relacje biznesowe z interesem urzędnika (interesem, który on posiada, lecz nie ma uprawnień i możliwości do jego realizacji). Przypadki tego typu powiązań można zilustrować na przykładzie Stanów Zjednoczonych: np. sprawa Sekretarza do spraw wewnętrznych prezydenta USA Nixona, Waltera Hickela, którego prywatna firma Hickel Investment Company otrzymała kontrakt na milion dolarów od firmy Atlantic Richfield (ARCO), w czasie, kiedy Hickel pełnił funkcję i miał uprawnienia do rozstrzygania w sprawach ARCO. Nadużycie funkcji, podobnie jak nieuprawnione wpływanie stanowi niejako rozciągnięcie przypadków rozstrzygania we własnej sprawie. Ale choć nieuprawnione wpływanie uszczegóławia stanowienie we własnym interesie poprzez dodanie drugiego podmiotu funkcjonariusza publicznego, to nadużycie funkcji komplikuje jeszcze bardziej taką formę konfliktu interesów poprzez dodanie drugiego interesu prywatnego. Choć istnieją liczne instrumenty prawne rozstrzygające konflikt interesów, to w przeciwieństwie do pojęcia korupcji, konflikt interesów nie jest w polskim systemie prawa zdefiniowany, (podobnie jest z resztą w innych krajach, tak nowych krajach członkowskich UE, jak i starych ). Na gruncie rozwiązań światowych także dominującą praktyką okazuje się być definiowanie zjawisk korupcyjnych. Uregulowania prawne w zakresie konfliktu interesów w większości mają charakter tzw. soft law, czyli przepisów niewiążących, a jedynie mających wymiar wytycznych, postulatów, pożądanych 3 / 5
kierunków rozwiązań krajowych, choć na gruncie prawa międzynarodowego obecne są także akty o charakterze wiążącym. Wskazuje się przy tym zgodnie, że zarządzanie konfliktem interesów jest obecnie kluczową determinantą hamującą korupcję, jako taką. Dlatego też, mając na względzie powszechne, w miarę jednolite rozumienie zjawiska korupcji, uwypukla się potrzebę rozwoju organizacyjnych i prawnych uwarunkowań w aspekcie dobrych międzynarodowych praktyk. Konflikt interesów w świetle rozwiązań międzynarodowych traktuje się jako wskaźnik, prekursor oraz rezultat niepowstrzymanej na czas korupcji. Chęć przeciwstawienia się zjawisku konfliktu interesów w działaniach administracji publicznej wymaga zarówno od urzędników, jak również elity politycznej kierowania się bezstronnością, która w przypadku urzędników stanowi w większości krajów UE komponent katalogu urzędniczych obowiązków, oraz działaniem w imieniu dobra publicznego zwłaszcza w przypadkach decyzji podejmowanych w sferach uznawanych za wrażliwe na korupcję. Wymaga także od ustawodawcy stworzenia pakietu zabezpieczeń przed konfliktem interesów, obejmującego rozwiązania o charakterze systemowym (zabezpieczania przed konfliktami interesów o charakterze politycznym, majątkowym, czy osobistym); zaś w przypadku stwierdzonych naruszeń uporządkowania regulacji dotyczących odpowiedzialności za działania podjęte w warunkach konfliktu interesów. Właściwie wszystkie regulacje prawne dotyczące konfliktu interesów bezpośrednio lub pośrednio (jak np. te dotyczące przeciwdziałania korupcji), kreują swego rodzaju katalog zasad i reguł oraz wskazówek dotyczących radzenia sobie" z konfliktem interesów, czyli innymi słowy: rozstrzygania konfliktów interesów. Są jednak i takie regulacje, szczególnie te o charakterze wewnętrznym, czyli np. kodeksy etyczne, które stwierdzają jedynie, że najlepszą formą rozwiązywania konfliktu interesów jest jego unikanie. Takie podejście cechuje błędne nastawienie, iż da się uniknąć praktycznie wszystkich konfliktów interesów. Drugim błędem kreującym np. całkowity zakaz konfliktu interesów jest przekonanie, że każdy konflikt interesów jest złem. Nie ma prostego przełożenia, pozwalającego wysnuć porównanie, że bycie w konflikcie interesów jest tym samym, co bycie złodziejem. Konflikt interesów powoduje raczej problemy natury etycznej i moralnej, gdyż to, co etycznie będzie uznane za dobre lub złe, zależy od reakcji na problem, nie zaś od samego problemu. 4 / 5
Źródło: "Etyka i świadomość zagrożeń korupcyjnych", P.J. Suwaj, FRDL, Warszawa 2011 5 / 5