Podobne dokumenty
Jeszcze Piotr Hiacynt Pruszcz pisa³:

Ref. Chwyć tę dłoń chwyć Jego dłoń Bóg jest z tobą w ziemi tej Jego dłoń, Jego dłoń

DROGA KRZYŻOWA TY, KTÓRY CIERPISZ, PODĄŻAJ ZA CHRYSTUSEM

10. Rzeczpospolita Obojga Narodów powstała na mocy unii lubelskiej w roku: (0-1)

Tytu. Cztery prawdy, których powiniene wiedzie.

Rozwój demokracji szlacheckiej. Nic o nas bez nas Konstytucja Nihil novi 1505 r.

Jerzy Lubomirski. hetman polny koronny. marszałek nadworny koronny. wicemarszałek Trybunału Głównego Koronnego. marszałek wielki koronny

Nadzieja Patrycja Kępka. Płacz już nie pomaga. Anioł nie wysłuchał próśb. Tonąc w beznadziei. Raz jeszcze krzyczy ku niebu.

Nowenna za zmarłych pod Smoleńskiem 2010

Liturgia rozes!ania kol"dników misyjnych

Jakub Kska kl. V c Daniel Nieduziak kl. VI c Szkoła Podstawowa nr 6 w Trzebini Os. Gaj Trzebinia opiekun: Danuta Siedzik

O Królowaniu królowi Cypru fragmenty

B Ó G M I Ł O Ś Ć H O N O R O J C Z Y Z N A W I A R A O J C Z Y Z N A P A M I Ę Ć S Z L A C H E T N O Ś Ć W O L N O Ś Ć. Victoria in Jesu Christo

Wróżki Pani Wiosny. Występują: WRÓŻKA I WRÓŻKA II WRÓŻKA III WRÓŻKA IV WRÓŻKA V. Pacynki: MIŚ PTASZEK ZAJĄCZEK. (wbiega wróżka) PIOSENKA: Wróżka

STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓ! DZIECI S!O!CA

Start O nas Kontakt. Opis projektu. Czym jest uspokajanie ruchu. Przykłady ze świata.

Uzdrawiająca Moc Ducha Świętego

Badania naukowe potwierdzają, że wierność w związku została uznana jako jedna z najważniejszych cech naszej drugiej połówki. Jednym z większych

Słowo Boże na twoją drogę

Wiersze Pana JANA KUCHTY

Moemy tutaj doda pokoje do nieruchomoci (jeli wynajmujemy j na pokoje), zakwaterowa najemców, lub te dokona rezerwacji pokoju.

PIOTR I KORNELIUSZ. Bóg chce, aby każdy usłyszał Ewangelię I. WSTĘP. Teksty biblijne: Dz. Ap. 10,1-48. Tekst pamięciowy: Ew.

/ABCDEFAG, 'BHIBGJAFIBCKJ,

Rynek motoryzacyjny 2011 Europa vs Polska

Model odpowiedzi. Schemat punktowania punkty za poszczególne cz!%ci zadania. 4 B Jerozolima 1 C Konstantynopol (nie uznajemy odpowiedzi Bizancjum)

WSTÊP POMORZE WARMIA I MAZURY WIELKOPOLSKA MAZOWSZE MA OPOLSKA ŒL SK STR. 5-7 STR STR STR STR STR STR.

Biskupstwo Krasnystawskie n.e.

Teksty zaproszeń ~1~ Dnia 3 lipca 2014 roku o godzinie w Kościele pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej w Chrzanowie odbędzie się ślub

I rozbiór Polski

Reguła Życia. spotkanie rejonu C Domowego Kościoła w Chicago JOM

Koła Gospodyń Wiejskich nowe rozdanie

GRA MIEJSKA ŚLADAMi LubLinA

Konstytucja 3 Maja - najstarsza ustawa zasadnicza w Europie i druga na świecie

Nawracać się III. tydzień Wielkiego Postu. Modlitwa małżeńska

Pi lat programu promocji kultury przedsibiorczoci PRZEDSI BIORSTWO FAIR PLAY

S T A T U T POLSKO-CHISKIEGO TOWARZYSTWA GOSPODARCZO-KULTURALNFGO & 1 & 2 & 3

RZECZPOSPOLITA W XVI WIEKU

Turniej klas 5. Semestr 2

MYŚLI MOJE NIE SĄ MYŚLAMI WASZYMI! Źle rozumiany cytat!

KONKURS Z HISTORII DLA UCZNIÓW SZKÓŁ PODSTAWOWYCH ETAP WOJEWÓDZKI KLUCZ ODPOWIEDZI

Monarchia polska w XIV-XV wieku

50. rocznica urodzin ks. Andrzeja Sowińskiego

Polska Andegawenów i pierwszych Jagiellonów

EP io default website

Kupony rabatowe jako forma promocji w rodowisku studenckim na przykładzie kursów jzykowych

Scenariusz zajęć edukacji wczesnoszkolnej w klasie II przeprowadzonych przez Alicję Staszewską Rudnicką

YCIE W CHRYSTUSIE. ...Kto trwa we Mnie, a Ja w nim...

SPRAWDZIAN I. Nowy człowiek w nowym świecie wiek XVI


Tego dnia, tak bez przyczyny, postanowiłem trochę pobiegać. Pobiegłem do końca drogi, a kiedy tam dotarłem, pomyślałem, że pobiegnę na koniec miasta.

Powołani do Walki EFEZJAN 6:10-24

M E R I D I A N. Sobota, 11 lutego 2006

Akt poświęcenia narodu polskiego Sercu Jezusowemu

1411 Wielki Mistrz Krzyżacki Henryk von Plauen usuwa przemocą radę miejską i narzuca nową.

Miejsce Zjazdu: Zamek Niepołomice w Niepołomicach. Data Zjazdu: 4-5 października 2014 roku.

Jubileusz u Seniorów w Rymaniu

Część matematyczna sprawdzian 2013 r.

Monarchia Kazimierza Wielkiego

OFERTA EDUKACYJNA MUZEUM HISTORYCZNEGO MIASTA TARNOBRZEGA. dla szkół średnich

Wp!yw spo!eczny. Konformizm. Konformizm. dr Dariusz Rosi!ski

Instrumenty rynku pracy dla osób poszukuj cych pracy, aktualnie podlegaj cych ubezpieczeniu spo ecznemu rolników w pe nym zakresie.

966 rok założenie Akademii Krakowskiej 1410 rok chrzest Mieszka I 1364 rok zjazd w Gnieźnie 1000 rok bitwa pod Grunwaldem

C PomyÊl i wykonaj. M1. Odczytaj wypowiedzi swoich rówieêników. Zgadnij, z którego z paƒstw. Spo eczeƒstwo na tle dziejów Dziedzictwo kulturowe

Jak pomóc dziecku w n auc u e

ODPOWIEDZIALNO KARANA NIELETNICH

WSZĘDZIE DOBRZE, ALE... W SZKOLE NAJLEPIEJ!!!

Tischner KS. JÓZEF. Opracowanie Wojciech Bonowicz

Vademecum selekcji, czyli jak przeglądać i oceniać swoje fotografie

Witajcie. Trening metapoznawczy dla osób z depresją (D-MCT) 09/15 Jelinek, Hauschildt, Moritz & Kowalski; ljelinek@uke.de

Władysław Jagiełło. Kazimierz Jagiellończyk. Władysław Warneńczyk. Odnowił Akademię Krakowską. Krzyżackim Unia w Wilnie Unia w Krewie

HISTORIA EGZAMIN KLASYFIKACYJNY 2015/16 KLASA V. Imię:... Nazwisko:... Data:...

S T A T U T Fundacji dla Dzieci Niepełnosprawnych NADZIEJA z siedzib w Słupsku


Moja prababcia Zofia. Natalia Dudek Monika Kołodziej Klasa VI. Praca konkursowa: Szkoła Podstawowa nr 6 w Trzebini

Albowiem te s wielkanocne uroczystoci

UCHWAŁA NR IX/88/2015 RADY GMINY SZEMUD. z dnia 25 czerwca 2015 r.

ZASADY PRAWID OWEGO ZBIERANIA GRZYBÓW

POMOC PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNA Z OPERONEM. Vademecum doradztwa edukacyjno-zawodowego. Akademia

Tytuł. Autor. Dział. Innowacyjne cele edukacyjne. Czas. Przebieg. Etap 1 - Wprowadzenie z rysem historycznym i dyskusją

CO Z TĄ SZTUKĄ ZROBIĆ

Tekst 1. Narzeczeni i Rodzice

MONTAŻ SŁOWNO-MUZYCZNY NASZYM NAUCZYCIELOM Z OKAZJI ŚWIĘTA KOMISJI EDUKAJI NARODOWEJ.

Mielec: Dostawa mikroelektrowni wiatrowych Numer og!oszenia: ; data zamieszczenia: OG!OSZENIE O ZAMÓWIENIU - dostawy

TENISOWO-WINDSURFINGOWA PRZYGODA

VI Liceum Ogólnokszta³c±ce w Katowicach

STOSUNKI POLSKOKRZYŻACKIE ZA PANOWANIA DYNASTII PIASTÓW

2. Wpisz w odpowiednie miejsca nazwy: Inflanty, ziemię smoleńską, ziemię czernihowską, wschodnią Ukrainę.

Wykres 1. Płeć respondentów. Źródło: opracowanie własne. Wykres 2. Wiek respondentów.

CELE AKADEMII DEKORACJE I REKWIZYTY

Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpocz cia egzaminu.

ROZPORZÑDZENIE PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ. z dnia 3 listopada 2009 r.

KONKURS PRZEDMIOTOWY Z HISTORII I SPOŁECZEŃSTWA DLA UCZNIÓW SZKÓŁ PODSTAWOWYCH 17 stycznia 2015 r. zawody II stopnia (rejonowe)

Kwestionariusz AQ. Imię i nazwisko:... Płeć:... Data urodzenia:... Dzisiejsza data:...

4 LATKI marzec. W marcu - wiersz do nauki ( J. Suchorzewska )

na mocy uchwały Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach z dnia 6 grudnia 1972 r.

1. Kto powiedział te słowa: Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył. a) Jan III Sobieski b) Stanisław August Poniatowski c) Henryk Walezy

Co się działo? 1/

Narodziny Pana Jezusa

HERB SZCZECINA Szczecin trzecie miejsce zajmowanej powierzchni siódme liczby ludno ci Miasto le y rzek Odr oraz jeziorem D bie Szczecin

Radny Dariusz Tarnas

Transkrypt:

KRÓLOWIE POLSCY WE LWOWIE r

BIBLIOTEKA LWOWSKA WYDAWNICTWO TOWARZYSTWA O MIONIKÓW PRZESZOCI LWOWA G XIX. i XX. KRÓLOWIE POLSCY WE LWOWIE SKAD GÓWNY W KSIGARNI S G G GUDRYNOWICZA I SYNA WE LWOWIE G G

FRANCISZEK JAWORSKI ^3- KRÓLOWIE POLSCY WE LWOWIE Z 19 RYCINAMI W TEKCIE WE LWOWIE 1912 O G NAKADEM TOWARZVSTWA MIONIKÓW PRZESZOCI LWOWA Q G Q O Q

r- OCT 2 5 ^9^^ CZCIONKAMI DRUKARNI 3AKUB0WSKIEG0 I SP. :: :: WE LWOWIE :: :: WYDANO Z DUBLETÓW BibJioieki Norodewei

OD WYDAWNICTWA. Prac niniejsz drukowa autor w r. 1900. w Kurjerze Lwowskim" i w niewielkiej liczbie odbitek zupenie ju wyczerpanych. Obecnie ze wzgldu na zajmujcy temat wydajemy j ponownie znacznie powikszon i uzupenion.

5^V 1 "^'^ -^szczliwy przyjazd Króla Jci^omoci" na ((f^;^vv..tryumf szczliwego przyjazdu" ad iiiciindis- /fj '^y.s//7?///// et felicissimum aduenliim Regiae Maiestai.. -.,.^ lis" na rado, na szczcie, na wszystkie tony gbokiego uczucia rozi)rzmiewaj stare ksigi ratusza lwowskiego, ilekro w mury miasta zawita mia Król Polski, Pan nasz miociwy". W takici cliwilaci suctie i lapidarne zapiski, uj)strzone cyframi wydatków, staj si nieledwie j)oematami. Dziwny, dzisiejszym pokoleniom niezupenie ju nawet zrozumiay entuzyazm l)ije pen fal z cyfr owyci i z naiwnej stylizacyi starych )uchalterów miejskich. Tak si zdaje, jakby jaka czstka duej radoci, grzmicych okrzyków ywcem si zasuszya w ksidze wiekowej, nawet z )arwnym kolorytem dnia i epoki, z szumem uroku, który wia ponad tumy, czekajce króla i szalejce z radoci, gdy stopa jego dotkna wreszcie ziemi tego lwowskiego miasta". A w tych witalnych tryumfach nie odszukaby nawet podkadu dzisiejszych manifestacyi lojalnych, [^ominwszy styl, obyczaj epoki, kultur, pominwszy ju nawet fakt, e Lwowianie, wolnej Polski ol^ywatele, nie z takiem tsknem rozrzewnieniem patrzyli na osob wspóczesnego króla polskiego, jak my dzi na jego wizerunek to jednak witanie królów polskich we I^wowie miao pewne cechy obyczajowe, których dzisiejszym czasom na zawsze zda si zabraknie. Pewna familiarno obok surowego ceremoniau, poufay stosunek w zgodzie z pojciem witej powagi majestatu, gboka i istotna cze równoczenie z nieszczer pomp frazesów, gotowo wreszcie do najszczytniejszych! powice, obok pilnego dopraszania si

o ask i protekcj wszystko to tworzy atmosfer oryginalnej, starej lojalnoci i stosunku poddanych do króla, który w dzisiejszych czasach nie znajdzie chyba j)orównania. Od Kazimierza Wielkiego poczwszy, wszyscy prawie królowie polscy l)yli we Lwowie, niektórzy nawet przebywali bardzo czsto i bardzo dugo tutaj dla spraw rzdu i sdu, polityki, dla wojny, która ustawicznie prawie gorzaa od wschodnich granic Rzeczypospolitej. Mimo to jednak kady przyjazd królewski by dniem tryumfu dla Lwowa. Nabrzmiewaj wtedy ksigi rachunków miejskich niecodziennymi a hojnymi, czasem rozrzutnymi W3'datkami, pisarz miejski notuje je z wiksz nawet kaligraficzn starannoci, podnosz kronikarze styl swój w sowa górne i lotne, sam dzie przyjazdu uwidoczniony jest zawsze prawie w ksigach duemi literami, z j)ewn powag i mo- na epokowy, wany w dzie- numentalnoci, jak przystoi jach miasta wypadek. Z opisów tych, wzmianek, rachunków miejskich, ze wspóczesnych relacyi, ze zdarze wreszcie dziejowj^ch, które nieraz ca Polsk obiegay na srebrzystych skrzydach hosanna" i chway dla naszego miasta powstaje, obok okrelonego wyej pojcia starolwowskiej lojalnoci, obraz dziwnie pikny i dziwnie czarowny. Obraz miasta, które ca swoj istot, kadym kamieniem w murach, krwi swoich mieszczan i majtkiem wierne byo królom polskim, a do ostatniego tchu w piersiach... do ostatniego grosza w kasie. Sawa wiernoci i powicenia mieszczan lwowskich dla króla i ojczyzny biega od kraca do kraca Rzeczypospolitej, a stwierdzona wielokrotnie i krwi przypiecztowana w czasie napadów tatarskich, kozackich i tureckich, wywoywaa hymny pochwalne, pisma dzikczynne, wdziczne uchway sejmu, napuszyste pienia panegirystów, a w samem miecie ywe i wielkie poczucie mioci dla majestatu królewskiego, którem mieszczanin upaja si, jako czem wyszem, powicanem, witem nieledwie. Byy, co prawda i przyczyny, które ow aureol, opromieniajc w pojciu mieszczan lwowskich osob kadego króla polskiego, sprowadzay do bardziej realnych mianowników. Uciskane coraz to bezwzgldniej i coraz

9 swawolniej przez stan szlachecki, przez kupy skonfederowanego i luzem chodzcego onierstwa, niszczone wojn i gorsz jeszcze od wojny polityk ekonomiczn, celn i przemysow szlacheckiej Rzeczypospolitej, widziay miasta polskie, a razem z niemi i Lwów we wadzy królewskiej jedyn ostoj i nadziej ratunku. By król dla miasta szafarzem przywilejów, rozdawc jarmarków, wolnych skadów, ordownikiem cechów, hy dla nich ostatni instancy sprawiedliwoci, ojcem i opiekunem, któremu si uali na krzywdy, którego prosi mona o zakaz drugiemu, aby nie krzywdzi, aby psot nie wyprawia, aby nie ama przywilejów, swobody szanowa... Ale tutaj wanie moment polityczny przechodzi... w dramat. Ow o wynionej potdze majestat królewski niemniej by saby, niemniej bezsilny od tych, co si jego opiece poruczali. Paszcz purpurowy królów polskich, ju od Zygmunta III. poczwszy, nikogo ogrza^ - nikogo - ochroni nie potrafi przed^samo wol szlacheck, pergami^nowe przywileje o majestatycznych pieczciach nie miay wielkiej mocy wykonawczej, nie byo siy, któraby obronia mieszczan od dzierstwa i wyzysku, od niesusznych i samowolnie nakadanych kontrybucyi wasnego onierstwa i od caego szeregu naduy a politycznej lekkomylnoci, która nie dopucia do wytworzenia si stanu mieszczaskiego i sj)0\vodowaa ostateczny upadek miast. Jeeli tedy mieszczastwo mimo wszystko garno si do majestatu królewskiego i otaczao go wit nieledwie czci, jeeli sami królowie wreszcie wród mieszczastwa czuli si nieraz bardziej u siebie, anieli w obliczu sejmu warszawskiego i Najjaniejszych stanów Rzeczypospolitej, to wzy tej przyjani nie byy snad z materyalnej przdzy osnute, a szczliwe przyjazdy" królów czcz tylko cere- urzdow parad. moni i Xa zewntrz bowiem cechy parady miaa ta ceremonialna strona i)owitania, egnania i czci oddawanej królom za ich )ol)ytu we Lwowie. E:ntuzyazm zwyk si na ogó w jednakich formach objawia, tylko na tej formie wiek kady wyciska swe charakterystyczne pitno stylowe i obyczajowe.

10 Std te pobyty królów polskich we Lwowie sporo dostarczaj materyau do historyi obyczajów, a kady tego rodzaju obchód jest skoczonym dla siebie obrazkiem, skromnym pocztkowo, treciwym i skpym w sowa, tak jak dzieje redniowiecza, powanym i wspaniaym jak odrodzenie z czasów Jagiellonów i Stefana Batorego, w wybujae wreszcie formy baroka przechodzcym za dalszych królów, a do ostatniego, którego noga wród okrzyków radoci i tryumfu we Lwowie stana, t. j. do Augusta II. Z czasem wyrobi si nawet pewien ustalony sposób witania królów, parada stawaa si szablonem, ale i w tym szablonie duo byo zawsze kolorytu miejsca i epoki, duo niedzisiejszego ju obyczaju i form, które w czasach obecnych mog si wyda micszncmi, ale w kadym razie s niejako protoplastami dzisiejszych o)jawów entuzyazmu, festynów i t. d. Nie same jednak festyny byy treci pobytu królów polskich we Lwowie. Nieraz nie czas by ani pora na uroczystoci, wród klsk spadajcych na kraj i na miasto, czasami znowu przyjedali królowie w sprawach pastwovvych, po kilkakro wreszcie sta si Lwów faktyczn stolic Polski, skd szy manifesty po wszystkich województwach, ziemiaci i powiatach, dokd dyli posowie zagraniczni, gdzie si wayy losy caego Królestwa. Cichy wtedy powitalne grzmoty armat, muzyki radosne tony i huczne okrzyki, gasy stosy ognia i race fajerwerków go- król sam powszednia, stawa si zwykym ssiadem, ciem drogim, najwiksz czci otaczanym. Nie bdzie rzecz niniejszej pracy ledzi krok za krokiem pob3't królów polskich we Lwowie, opowiada, co tutaj czynili, jakiego rodzaju sprawy polit3'czne zaatwiali. Autorowi chodzio bardziej o obyczajow stron stosunku mieszczan do majestatu królewskiego, a w tym wzgldzie wanie róda lwowskie dostarczaj sporo ciekawego materyau. Przede wszystkiem Ksigi przychodów i rozchodów miejskich, przechowywane w Archiwum miejskiem, pod sygnatur A. III., stanowi niewyczerpan kopalni szczegóów, z których dotychczas korzysta w tym

11 kierunku jedynie Zubrzycki w Kronice miasta Lwowa- i dr. K. Heck w pracy Pobyt Wadysaw a IV. we L w o w i e". Drugiem, niemniej cennem ródem s kroniki lwowskie, a mianowicie J. H. Zimorowicza Leopolis triple.k" i ks. Józefowicza Kronika m. Lwowa". Obaj ci historycy lwowscy uzupeniaj si wzajemnie, bo podczas gdy Zimorowicz urywa na Wadysawie ly., Józefowicz opowiada o pobytach we Lwowie królów dalszych od Jana Kazimierza poczwszy, obaj te s bardzo wymowni, gdy chodzi o opis zewntrznej strony przyjcia królów i notuj dokadnie kady prawie ich pobyt we Lwowie. Hardziej natomiast jcdnostronnem ródem jest Wielewicz w swojej kronice zakonu Jezuitów we Lwowie p. t. Historia c o 1 1 e g Le o i i p o 1 i e n s i s S. J." (rkopis przechowywany w bibliotece nadwornej we Wiedniu). Notuje on wprawdzie kady i)obyt królewski we Lwowie, o tyle jednak, o ile odnony król odwiedzi koció Jezuitów, do tego stopnia, e na przykad z pewnego rodzaju a- lem wspomina, jak August II. mimo uprzejmych zaprosin rektora nie raczy si, w czasie swego we Lwowie pobytu, pofatygowa do Jezuitów. Dalsze szczegóy o pobytach królów polskich we Lwowie rozrzucone s mimochodem w rónych rkopisach, wydanych ju drukiem ródach dziejowych, lub wreszcie historycznych opracowaniach, które w dalszym cigu tej pracy na waciwych miejscach bd cytowane. W zebraniu tych wiadomoci, o ile moliwe byo dokadnem, cho z natury rzeczy, wobec ogromu literatury odnonej i szczupoci wzmianek, niezupenem, pomocny by autorowi yczliw rad, czynem i inicyatyw dyrektor archiwum m. dr. Aleksander Czolowski, za co mu te autor na tem miejscu serdeczne skada podzikowanie.

I. OD KAMIERZA DO OLBRACHTA. SKARBIKC RUSKICH KSIT. ZAOY- KAZIMIERZ WIKLKI JAKO ZDOBYWCA. CIEL LWOWA. WADYSAW.IA(iIEO, CZP;STY (;O..lADWIGA. DOBRO- DZIEJSTWO DLA LWOWA. DARY MIASTA. CESARZ ZYGMUNT WE LWOWIE. AOBA. WARNECZYK I WRAENIE KATASTROEY. KAZIMIERZ JAGIELLO- CZYK. DYPLOMACYA LWOWSKA I EUTRA ZAJF;CZI:. W.I.\ZD TRYUMFALNY JANA OLBRACHTA. SMUTNY P0WIU')T Z WYPi«AWY BUKOWISKIEJ. Na skrzydach wojny i z hufcem zl)rojnym przyhiea pierwszy król polski do Lwowa i spad szybko jak orze na swoje dziedzictwo. Zaledwie Ijowiem przysza do Krakowa ponura wie, e ksi ruski.lerzy II. Trojdenowicz w^ dniu 7. kwietnia 1340 r. pad od trucizny, podstpnie mu przez wasnych bojarów w napoju podanej a ju przy kocu kwietnia tego roku by Kazimierz Wielki, stryjec zmarego i spadkobierca, pod Lwowem. Hufce jego zajy bez oporu podgrodzie, cielce si wraz ze swymi nionaster}' u stóp dzisiejszej góry zamkowej od strony ó- kiewskiego przedmiecia, a niebawem i gród sam warowny, drewniany, na szcz3'cie góry otworz3' mu swoje bramy. Uniemoliwiajc opór na przyszo, wzi Kazimierz Wielki ze Lwowa zakadników, spali fort3'fikacye grodu i uniós ze bogate upy, skadajce si ze zota, srebra i klejnotów przez wieki zeliranych. Byy w nich take insygnia ksice, dwie drogocenne korony, tron zocisty li:amieniami sadzony, idogaty paszcz, kilka szczerozotych krzyów, z których jeden mieci w sobie wielk cz drzewa Chrystusowego^). ') Dr. A. Czoowski : Lwów za ruskich czasów, Lwów 1891, str. 39, i Wysoki Zamek, Lwów 1910, str. 18 27.

13 Tego roku 1340 w czerwcu l)y Kazimierz Wielki po raz drugi we Lwowie. Rozpoczynaa si bowiem wielka wojna z Litw, która wystpia równie z prawami swyci ksit do Rusi. Wojna krwawa, uporczywa, ze zmiennem szczciem prowadzona zjednoczya ca Litw z ksiciem Lu^artem i l\.iejstutem na czele przeciwko Kazimierzowi, którego popiera król Ludwik wgierski. A wród tych zapasów speniao si wielkie przeznaczenie dziejowe Lwowa, który ze zgliszcz i popioów uró mia j)od skrzydami kultury zachodniej w aród warowny i przedmurze Polski. U zmierzchu dawnej stolicy kniaziów zamieraj- ruskich, cej zwolna u stóp góry zamkowej, na wyniosym zamku, obsadzonym zaog l)olsk i wiernymi nowemu porzdkowi Niemcami, bywa Ivazi mierz Wielki corocznie prawie. Std przygotowywa ledzi pla- obron i ny Litwy, std z hufcami swoimi rusza na mnogie wyprawy wojenne. Widzimy go we Lwowie w sierpniu r. 1350, sama obecno jego tutaj z wiosn roku nastpnego 13r)l wstrzymaa na chwil nowy najazd Litwy, a gdy króla niestao w jesieni na I\usi, gdy cik niemoc zoony, ledwo ywy dojecha flo Krakowa, pad Lwów natychmiast pod ciosem ks. Lubarta, który go zdoby, s )iistoszy i spali, tak, e Kazimierz Wielki przybywszy tu na wiosn, same tylko zasta popioy i zgliszcza. "7! Ryc. 1. Kazimierz Wielki. (Wedug rys..)..miiti-jki..

14 króla zamiar zaoenia Lwowa nowego, któryby za- I wówczas prawdopodobnie powsta w umyle wielkiego opatrzony we wszelkie rodki fortyfikacyjne, jak miasta zachodnie, urga móg dalszym napadom nieprzyjació. Ponowna katastrofa w maju r. 1353 przyspieszya wykonanie tego. zamiaru. W tym bowiem czasie Utwini jak powiada wspóczesna zapiska spustoszyli Lwów i wiele ludzi zabili", tak, e z dawnej ruskiej stolicy nie pozosta nawet kamie na kamieniu. Wtedy przystpi Ivazimierz Wielki do zaoenia Lwowa nowego, na miejscu dzisiejszego ródmiecia. Wykazano piknie 1), dlaczego nowe to miasto nie mogo stan na dawnem miejscu, stroniem i trudnem do obwarowania wedug mody zachodniej, dlaczego nie miao by tylko warowni, jak za ruskich czasów, ale take ogniskiem y- cia handlowego i przemysowego na lausi. Zamys wielkiego króla stworzy istotnie gród silny i potny, który by jako tarcza obronna i jako ywo ponca pochodnia kultury. Odtd przebywa Kazimierz Wielki bardzo czsto we Lwowie. lady jego duszego pobytu tutaj znajdujemy pod rokiem 1352 i 1366 2), w którym przez cae lato mieszka we Lwowie. Za jego wpywem, pomoc, rad, planem, powstawa Lwów nowy, czworobokiem murów obwiedzion)^ i warownemi basztami, dwoma zamkami. Wysokim i Niskim broniony. Pooy Ivazimierz Wielki fundament pod dzisiejsz katedr i ratusz, nada miastu prawo magdeburskie, uposay w sto anów frankoskich ziemi, zorganizowa wadze jego, da mu rzd i sd, przywileje handlowe i pooy trwae podstawy jego przyszego rozwoju. Zaoyciel Lwowa zmar w roku 1370, a po jego mierci wada Rusi z ramienia króla I^udwika wgierskiego k s. Wadysaw Opolski. Nowy wadca uczyni Lwów swoj stolic, a podug Zimorowicza ^) odby prawdziwie królewski wjazd do miasta, na czele licznych huf- ') Dr. A. Czoowski : Wysoki Zamek. Lwów 1910. ^) Zubrzycki : Kronika miasta Lwowa, str. 35, 39. ^) J. B. Zimorowicza: Pisma do dziejów Lwowa odnoszce si, wyda K. J. Heck. Lwów 1898, str. 72.

15 ców lskich. Na je^o przyjcie wysypaa si za miasto caa ludno, a gównie niemieccy osadnicy, pocliylano przed nim a do stóp sztandary i t. d. Wadysaw Opolczyk przebywa bardzo chtnie we I.wowie, bi tu swoj monet, miasto licznymi przywilejami obdarzy, zatwierdzajc równoczenie wszystkie nadania I\.azimierza Wielkiego. Xaj)rawd jednakowo serdeczne wzy midzy królem a mieszczastwem Iwowskiem nawizay si od czasów Wadysawa Jagiey. Nie byo moe króla, z wyjtkiem Jana Sobieskiego, któryby tak chtnie, tak czsto, tak prawie co roku we Lwowie przebywa, tak bardzo to miasto ukocha, tyle mu dobrodziejstw wywiadczy, tylu wreszcie j)rzywiiejami zasypa, co Wadysaw Jagieo. W cigu czterdziestu siedmiu lat jego panowania lat 20 wymieniaj kronikarze lwowscy i ksigi miejskie jako takie, w których król we Lwowie przebywa, nieraz nawet bardzo dugo, niekiedy znowu w jednym roku po kilkakro. Ivról ten, który ustawicznie by w podróy, rzemiennym dy.szlem ca Polsk, Ru i Litw objeda, mia tutaj na luisi i we Lwowie najwicej do czynienia. Wszak mnóstwo miast, miasteczek i wsi lokowa tutaj na prawie niemieckiem, fundowa klasztory, kocioy, wszak kraje ruskie na nowo urzdza, organizowa, szmatami caymi ziemi rozdarowywal. Tutaj doj)iero czu si panem i królem, tutaj jako na wasnem dziedzictwie szuka podstaw dla wadzy swojej wzmoenia. Tak by jjopularnym, powszednim gociem we Lwowie, e nawet Zimorowicz, yjcy ju w czasach pompy i ceremoniau, który o kadym wjedzie królewskim umie opowiedzie ze swad reportera dziennikarskiego, jak to byo, kto osob królewsk wita, o uroczystociach z powodu przyjazdu WTadysawa Jagiey nic nie wie, a ksigi miejskie z ca prostot notuj raczej, to co si stao za pobytu kró,a we Lwowie (He(jf'. in Lembiinja exislentej, anieli sam jego przyjazd. Anioem, który dobrodzieja tego szczodrego u bram Lwowa wyprzedzi, bya ona jego, wielka królowa Jadwiga. I^o mierci Ludwika wgierskiego ruszya ona w roku i:)87 wraz ze znakomitym pocztem panów polskich,

i 16 celem odzj^skania Rusi ^). Pacz i aoba towarzyszya, tej prawdziwie tragicznej w dziejacli naszych postaci, w jej tryumfalnym pochodzie. Oto po tylu uprzednich ciosach yciowych dotkna j w owej chwili mier matki, a ko- Kyc. '1. Królowa Jadwiga. iweduf? rys..1. Matejki. nieczno twarda a powicenie si dla ojczyzny, a wola wreszcie tych samych panów, którzy dla dobra Polski ka- ^j Por. K. Szajnochy : Jadwiga i Jagieo.

- 17 zali si jej wyrzec serdecznego kochania i odda do ol)ceniu, strasznemu dla niej Litwinowi, ta sama twarda niewola majestatu wioda j obecnie na lui. -SiS--- Ryc. 3. Wadysaw Jagieo. (Wedug rys. W. liljas/.a.; W dniu 2. marca 1387 stana Jadwiga ze swoim orszakiem w Gródku pod Lwowem, wysyajc std posy do miasta, dumnego ju wówczas, potnego, wojennego, z - daniem otwarcia bram. Lwów zawaha si chwil, me-

18 pewny co pocz z namiestnikami wgierskimi, z listem ostrzegawczym Wadysawa Opolczyka, e to nie Jadwigi, lecz starszej jej siostry Maryi dziedzictwo. Ale walianie trwao bardzo krótko. Poszli bowiem rajcy Lwowa do Gródka, pokoniy si ochotnie modziutkiej królowej te brodate, w futrzanych szubach, z niemieck jeszcze mow na ustach, ale z polsk ju myl w sercu, postacie mieszczan lwowskich, a uwoc przywilej, zatwierdzajcy dawne prawa rzeczy[)ospolitej miejskiej, otworzyi' chtnie i na ocie bramy miasta anioowi, którego sto[)a po raz pierwszy w dniu 9. marca tego roku«1387 i niestety po raz ostatni stana we Lwowie. W kilka miesicy póniej zawita i Jagieo, w powrocie z apostolskiej wyprawy z Litwy, po raz pierwszy do LwowaM. Przez trzy miesice bawi wtedy król z królow i caym swoim dworem w miecie naszem. I ])atrzy lud lwowski z podziwem uwielbieniem, jak na rynku klka ])rzed majestatem królewskim Piotr wojewoda modawski, jak razem z piciu swoimi przednimi bojarami skada na rce metroi)olity (>yj)ryana przysig i caowa drzewo y- wota na znak, e sam, wraz z ludem swoim i krajem, wiernym zostanie na zawsze wasalem polskiej korony. I jeszcze wikszy by dziw, gdy si na bruku lwowskim okazali brodaci bojarowie moskiewscy, razem z Wasylem, synem wielkiego ksicia moskiewskiego Dymitra, który na Niskim Zamku zawiera przymierze z Jagie. (3dtd, jak ju wyej wspomniano, by król prawie corocznym gociem we Lwowie, uwielbiany i czczony j)rzez mieszczastwo, które jemu i królewskiemu dworowi nie szczdzio podarków, darów honorowych, prezentów, odwdziczajc si w ten sposób za liczne dobrodziejstwa z rk jego otrzymywane. A byy te dobrodziejstwa podwalin dobrobytu miasta i jego wietnoci. Obok stu anów, nadanych przez Kazimierza Wielkiego, wydzieli Jagieo na rzecz Lwowa wielkie obszary w znacznym od murów miejskich promieniu t. z. pustkowia, które zabiegliwo i praca mieszczan lwowskich zaludnia wioskami i koloniami, wyzocia anami zbó, ^) Szczegóy z pobytów Wadjsawa Jagiey we Lwowie rozrzucone s w Pomnikaci dziejowycli Lwowa", wyd. dr. A. Czoowski, tomów 3, por. take Dugosza i Zubrzyckiego Kronik".

19 pasiekami i t. d. Jagieo przeniós ostatecznie metropoli iaiiclv z Halicza do Lwowa, wiadczy kocioom tutejszym, klasztorom, szpitalowi, wyniós Lwów do rzdu najwikszyci i najpotniejszycti miast w Polsce, a mieszczastwo lwowskie stao si za jego czasów wanym czynnikiem politycznym, którego zdanie nawet w kwestyi nastpstwa tronu nie byo królowi obojtne, jak wiadczy dokument z r. 1425, zapewniajcy ze strony Lwowa nastpstwo na tron polski potomstwu Wadysawa Jagiey. Nie byo zdarzenia historycznego w Polsce, ani waniejszego wypadku w rodzinie królewskiej, którego eclio nie odbioby si we Lwowie. Tutaj jecha on z rozpacz w sercu po mierci królowej Jadwigi w r. 1399, szukajc w ulubionych owach i w )ol)onych uczynkach ukojenia, tutaj w kociele Dominikanów fundowa za dusz ukochanej maonki swojej fundacy mszaln, tutaj te w lat kilka potem zjeda z drug swoj on Ann dla odzyskania I^odola, w sprawach wooskich, dla uagodzenia wreszcie niesnasek maeskich, których sprawca Jakób z Kobylan herbu (irzymaa przez dwa lata pokutowa na lwowskim Wysokim Zamku. Najbartlziej jednak dla Lwowa pamitnym by dwukrotny pobyt królewski we Lwowie w r. 1110, roku wiekopomnej bitwy grunwaldzkiej. Wród wielkich przygotowa do walnej rozi)rawy z Ivrzyakami, wczesn wiosn r. 1410, gdy tylko j)ierwse lody ruszyy, dnia 21. marca by ju Jagieo razem ze swoim licznym dworem we Lwowie, tutaj wygotowywa szczegóy planu kampanii, upewnia sobie j)ienin pomoc mieszczan lwowskich. Do Lvvowa te po odniesionem zwycistwie odesa cz jeców krzyackich i zaraz z pocztkiem jesieni tego samego roku, zanim jeszcze stan po zwycistwie w Krakowie, przyby olbrzymiem koem na Kijów do Lwowa, wiozc ze sob zdobyte sztandary krzyackie, które pónitj uwisn miay w katedrze na Wawelu. Witao wówczas miasto potnego a ukochanego króla z radoci i uniesieniem, wród bicia dzwonów kocielnych, witalnym okrzykiem i uroczystem Te Deiim ^). 'j Por. Fr..Jaworski: Lwów za.jagiey. Lwów 1910.

20 W roku 1415 przepdzi król we Lwowie wita wielkanocne, a w dwa lata póniej dochodzio tutaj do skutku trzecie maestwo królewskie z Elbiet Granowsk. Do Lwowa te przyjecha Jagieo prosto po lubie od])ytym w Sanoku i tutaj bawi z królow a do jej koronacyi w Krakowie, na któr mieszczanie lwowscy powieli w darze midzy innymi 300 cytryn i 7 kamieni wyziny. Wród takiej rónej doli wytworzy si midzy królem a mieszczastwem stosunek poufay. Panowie ratusza lwowskiego nawiedzali go, ilekro przebywa pod Lwowem, czy to w Gródku, Dol)rostanach, czy Batiatyczach, król przysya na stó radziecki w ratuszu w darze upolowan przez siebie dziczyzn, w zamian za dary i prezenta ratuszowe. Dary te i prezenta byy esencyonaln treci ceremonii powitalnych, a zadziwiaj dzi sw prostot i utylitarn, uytkow stron. Dostawa wic król sukno najrozmaitszego gatunku i rodzaju na okcie, lub cae postawy, pieprz w niezrozumiaych dla nas ilociach, korzenie, ryby, zwaszcza wyzin i kawior, kobierce, trzosy i t. j). W r. 1416 na przykad zoono królowi dar honorowy w postaci pary woów opasowych, beczki miodu syconego, kilku kamieni pieprzu i paru bochenków chleba biaego. Równoczenie wyprawiono w tym roku na cze króla bankiet w ratuszu, który kop groszy praskich kosztowa. Równie i orszak królewski by obficie honorowany w naturaliach i artykuach spoywczych, a pisarze z kancelaryi królewskiej otrzymywali zwykle w podarunku kady par butów, co zdaje si wiadczy, e nawet wówczas dobrobyt ludzi, utrzymujcych si z pióra, nie musia by zbyt wielkim. Zreszt buty w ówczesnem pojciu suy mogy równie jako dar honorowy, tak samo jak dzi na przykad kade album z fotografiami. Kiedy bowiem w r. 1429 cesarz niemiecki Zygmunt, dc na zjazd do ucka, bawi wraz z cesarzow we Lwowie, otrzyma w darze od miasta midzy innemi mae futerko za 30 groszy, a cesarzowa dwie pary butów za 36 groszy. Razem' z Jagie bywaa take we Lwowie niejednokrotnie i jego rodzina (król ten by, jak wiadomo, cztery razy

21 onaty), take i bracia. Wszystkich miasto odpowiednio honorowao, a ksigi rachunkowe miejskie z tych czasów posiadaj osobn rubryk honoraiones'', w której wszystkie te dary skrupulatnie, z podaniem ceny, notowano. Po raz ostatni bawi Jagieo we Lwowie w r. 1431, a w trzy lata potem, w drodze do Lwowa, umar w Gródku. O jego popularnoci we Lwowie i sympatyi daje wyobraenie niezwyka w owych czasach i ani przedtem, ani potem nie powtarzajca si manifestacya aobna. Na wiadomo bowiem o mierci królewskiej, obok wspaniaych i bardzo kosztownych egzekwii w katedrze, uchwalia Rada miejska i pospólstwo, aeby miasto przez cay rok wstrzymao si od bankietów, zabaw weselnych, piewu, muzyki i taców. Mody nastpca Jagiey, Wadysaw Warneczyk, zaraz w pierwszym roku panowania swego przyby do Lwowa V). Rycerski, wielkie nadzieje rokujcy król, pozyska te sobie sympaty mieszczan, a z ratusza znowu wynoszono mu dary w formie rónych materyi, pieprzu, imbieru i t. p. rzeczy. W r. 1436 odbiera Wadysaw Warneczyk publicznie na rynku lwowskim hod od hospodara wooskiego Eliasza, a najbardziej da si pozna i najlepsz po sobie zostawi pami w roku 1439, gdy wraz z caym dworem przez ca zim przebywa we Lwowie. Jeszcze dc na nieszczsn wypraw tureck, w I^udzie po drodze, zatwierdzi wszystkie przywileje miasta, przydajc nowych, a wanych, jak prawo skadu wolnego, moc którego kady kupiec, przejedajc przez Lwów, musia tu przedewszystkiem towary swoje wystawia na sprzeda, przywilej wany, bo dawa kupcom lwowskim w rce cay handel wschodni. W przywilejach tych nazywa Wadysaw Warneczyk miasto Lwów tarcz i murem przeciw poganizmowi fclijpeiis et nuirus contra paganismiimj. Wobec postpów ora tureckiego nie bya to wcale czcza nazwa, ani przenonia, ale surowa i twarda rzeczywisto. W drodze ju na miertelne pole pod Warn rzuci Wadysaw ów szczytny przydomek miastu naszemu, jakby na poegnanie i na ') Zubrzycki, sir. 97 i dalej.

22 dugie wieki przyka i spucizn. On by pierwszym, który zrozumia i gono wyrazi wielkie posannictwo Lwowa, a moe te widzia oczyma duszy przysze losy miasta w paszczce wrogów lecego. Ryc. 4. Wadysaw Warneczyk.. (.Wedug rys. J. Matejki.) To te gdy w r. 1444 rozlega si po caej Polsce jak grom wie o klsce pod Warn, wywoaa ona we Lwowie formaln rozpacz i niedowierzanie, llada miejska w}-- sya na wasny koszt posaca, a na same pobojowisko, ad Regem scriitandiim, dla odszukania króla i sprawdzenia nieszczcia. Kosztowaa ta wyprawa 17 dukatów

23 wgierskich, sum, jak na owe czasy, wprost ogromn. Równoczenie starosta lwowski, na przeljaganie niebios, wystawi przy ul. Garncarskiej (dzi Batorego) kaplic i osadzi w niej dwu zakonników, lubujc, e w razie, l-iyc..). Kazimierz Jagielloczyk. (Wedug rys, J. Mal.jki.i gdy król si odnajdzie, on na tern miejscu ufunduje duy koció. Niestety król nie powróci, a kaplic jeszcze tego samego roku zburzy napad tatarski. W cigu dugiego swego i penego cliway panowania by Kazimierz Jagielloczyk wszystkiego pi razy we Lwowie, zawsze w sprawach rzdowych, a gównie

24 dla utrzymania w karbach hospodarów modawskich i utrzymania Modawii w rl^ach Polski i). Kwestya hospodarów modawskich sprowadzia go po raz pierwszy do Lwowa w r. 1448, potem znowu w r. 1460, 1468, 1469 i po raz ostatni wreszcie w roku 1485 razem ze synami Janem Olbrachtem i Aleksandrem, na czele 20.000 szlachty, w drodze do Koomyi dla odebrania hodu od hospodara wooskiego. W sprawach tych, czsto bardzo draliwych i zawikanych, oddawali mu mieszczanie lwowscy znaczne usugi, jako obznajomieni dokadnie ze stosunkami na Wooszczynie, z któr miewali tysice kupieckich interesów. W r. 1469 dwóch rajców miejskich sprawowao funkcye agentów dyplomatycznych, majcych, poza uregulowaniem stosunków handlowych midzy Polsk o Modawi, bardzo dyskretn misy wybadania stosunków i usposobienia, tak samego chytrego wojewody Stefana, jak i jego dworu. Z poselstwa tego wywizali si rajcy, jak powiada Zimorowicz, dokadnie -j i ku zupenemu zadowoleniu króla. Za kadym pobytem przyjmowao go miasto uroczycie i przynosio dary^). C.ikie byy czasy podówczas. Zdobycie Kilii i Biaogrodu przez Turków podcio zupenie handel lwowski, najznakomitsze rody kupieckie pobankrutoway i dlatego te miasto na przyjcie króla musiao si zapoycza. Mimo to jednak znajdujemy w ksigach rachunkowych sporo pozycyi na dary królewskie, na piwo, na korzenie i t. p., a wród nich jeden dar, dla zwyczajów wspóczesnych bardzo charakterystyczny. Mianowicie rajcy miasta Lwowa, dla nadania wikszej powagi swojemu urzdowi, sprawili sobie, naturalnie z funduszów miejskich, sze futer zajczych, w których wystpowa mieli w czasie wikszych uroczystoci. Królowi podobay si te futra do tego stopnia, e si po prostu o nie przemówi, a rajcy mu je z ca gotowoci, jako podarek honorowy, oddali. Syn i nastpca Kazimierza Jagielloczyka, Jan Olbracht, jeszcze jako królewicz dal si pozna Lwowia- 1) Zubrzycki, str. 106 i t. d. 2) Zimorowicz: Kronika, wyd. K. J. Heck, str. 109. 3) Arch. m. III. 2., str. 478. "

25 nom z najlepszej swojej, rycerskiej strony, która wród rycerskiego mieszczastwa zawsze sympatyczny znachodzia oddwik. Za ycia ojca jeszcze, uganiajc si po Rusi za Tatarami, to dc na wyprawy wooskie, czsto

26 dwoma sztukami adamaszku, zotem przerabianego W i). dwa lata póniej, wracajc ze zwyciskiej wyprawy na Tatarów, odby do Lwowa wjazd tryumfalny z niezwykym przepychem. Wjeda sam na koniu, potny, wyniosy, wród sztandarów zotem poyskujcych, otoczony zwyciskimi hufcami, z których ostatni niós chorgwie na wrogu zdobyte, a midzy niemi wielki sztandar z póksiycem. Tum jeców tatarskich w ykach zamyka ten wjazd tryumfalny, któremu towarzyszyy okrzyki radoci caego miasta. Zabawi wtedy królewicz przez duszy czas we Lwowie i wzi udzia w uroczystoci pooenia kamienia wgielnego pod ])udujc si wanie wie ratuszow-). W om lat póniej (1497) na polu pod cerkwi w. Jura zgromadziy si znowu wojska polskie na wypraw woosk. Sam, ju wtedy król, Jan Olbracht przyby z pocztkiem czerwca do Lwowa, odbywa przegldy wojsk na placu w. Jura w najlej)szej myli i nadziei, nie zwaajc nawet na niefortunne prognostyki i znaki niebieskie, których mu niebiosa, wedug relacyi Zimorowicza, nie szczdziy. W poowie listopada gruchna j)0 Lwowie wie o strasznej klsce wojsk polskich w lasach bukowiskich. wyprawy, W lad za ni nadeszy niedobitki nieszczliwej zgodzone, obdarte, z gowami w dó pospuszczanemi, jak powiada Zimorowicz. Ci, co konno wyjechali peni fantazyi, teraz pieszo powrócili, szlachta zmieszana z onierzem zacinym. Karety paskie zamieniy si w ambulanse dla chorych, albo karawany, w których zwoono zabitych, celem pogrzebania ich w kocioach lwowskich. ao ogromna cisna serca Lwowian na widok tych godnych i wyczerjianych do ostatecznoci rycerzy, najwikszy za al wzbudzi sam król, który bardziej ze alu, ni niemocy rozchorowa si i nie chcc nikogo widzie, zamkn si w izbie na Niszym Zamku. Majestat królewski nie mia nawet powozu, którymby móg odjecha do 1) Zubrzycki, str. 124. ^) Zimorowicz, str. 100. ^) Zimorowicz, str. 103.

21 Krakowa, miasto przeto ofiarowao mu pojazd wraz z czwórk koni, którymi król przyszedszy nieco do zdrowia odjecia. Od tego nieszczsnego roku nie widzia Lwów wicej w muracti swoich Jana OlJjrachta, nie widzia te jego nastpcy Aleksandra, a i dla Zygmunta Starego Lwów nie stanowi miego wspomnienia, ze wzgldu na to, e tutaj roz)io si marzenie i cel jego caego panowania.

II. KOKOSZ WOJNA. ZYGMUNT I. WE LWOWIE. JEGO UTRAPIENIA. CHOROBA. PONURY WIDOK., KO- KOSZ WOJNA^ ZBIOROWE PIENIACTWO. NIEWO.IENNE GWARY. KORREK TURA PRAW. ZGROMADZENIE POD W. JUREM. DRUGIE ZERRANIE POD ZBOISKAMI. BURZA I PANIKA. W KLASZTORZE ERANCISZKANÓW. DALSZE SPORY. AUDYEN- CYA NA SCHODACH NISKIEGO ZAMKU. KAPITULACYA KRÓLEWSKA. KORONA I RERLO NA RATUSZU. Jako dziwnie nie mia król Zy<Jnuint I. szczcia we Lwowie. Nie spotkaa go tutaj ani jedna ])rzyjemna cliwila same tylko troski, zmartwienia, chorob niós mu pob3't we Lwowie, a komnaty jego rezydencyi na Niskim Zamku wiadkami byy holów, które dusz wielkiego króla targay na widok, jak wszystkie plany jego panowania, zamysy dla dobra powszechnego, dla potgi kraju, dla ubezpieczenia granic od wroga zewntrznego, rozbijay si o niech, nieufno wasnych poddanych i owego gminu szlacheckiego, który tak dziwnie krótko widzia, tak oguch na potrzeby pastwa, wasnego tylko interesu pilnujc. Po raz pierwszy zobaczy Lwów króla Zygmunta w roku 1509, gdy jednooki Bogdan, hospodar wooski, spustoszy ogniem i mieczem Ru ca i przez trzy dni ol)lga Lwów. Na wiadomo o tem wyda król uniwersay wzywajce do pospolitego ruszenia, a sam zebrawszy na prdce hufiec jazdy, pospieszy zagroonemu miastu na pomoc. Nieprzyjaciela jednak nie spotka ju pod Lwowem, gdy ten cofn si pospiesznie, a tymczasem sam król zoony cik niemoc leg na Niskim Zamku i tutaj kilka tygodni przepdzi na ou boleci ^). 1) Zimorowicz, str. 111.

29 Za drugim pol)ytem w roku 1521 widzia król spustoszone, jak okiem sign w promieniu Lwowa, wsie i sadyby ludzkie przez Tatarów i widzia take, jak dumna, potna Rzeczpospolita, chwa czynów swoich bohaterskich wiat cay napeniajca bezsiln jest wobec zwy- Ryc. 7. Zygmunt I. (Wedug rys. J. Matejki.) klych rabusiów i upieców, których lada stra pograniczna, dobrze zorganizowana, mogaby od granic Polski odeprze. A ju prawdziwy a ponury dramat rozgrywa si w duszy króla Zygmunta za trzecim jego i ostatnim poby-

30 tern we Lwowie w roku 1537, w czasie smutnej pamici wojny kokoszej". Nie byo zda si troski, upokorzenia, któregoby mu by oszczdzi rycerski kwiat narodu, nie byo takiego poamania, podeptania majestatu królewskiego, zalepienia, idcego wpoprzek wszelkim zamysom polityki pastwowej, nie byo pomiewiska, na któreby nie bya naraona wobec wrogów caa Najjaniejsza Rzeczpospolita. Smutek zbiera i al i gboka gorycz dzi jeszcze, gdy si czyta nabrzmiae samowol i egoizmem szlachty karty wspóczesnych opisów M, gdy przed oczyma stanie ów obraz rokoszu szlacheckiego, obraz taki dumny, potny, setkami tysicy gów rozkoysany i sowami mówców zotoustych i ca wielk owiat zotego wieku, a tak mimo to zaciemniony lekkomylno'ci, krótkowidztwem politycznem, tak rozswawolony wybujaym indywidualizmem, szerokim rozmachem i gby i kord, ale nie przeciw wrogowi zewntrznemu, a raczej na to wszystko, co jeszcze piknymi, zotymi promieniami padao na Polsk Zygmuntów. Taki olbrzymi obraz... zbiorowego pieniactwa. Z wiosn roku 1537 podeszy uniwersay po kraju z wieci o koronnym nieprzyjacielu. By nim Petryo hospodar wooski, byli Tatarzy, którzy rok rocznie zapuszczali pustoszce zagony a w gb I\zeczypospolitej. Ogoszon zostaa wojna wielka i wita w obronie wasnych rubiey. Czekaa na t wojn caa Ru Czerwona, czeka Lwów zawsze w pogotowiu bdcy, dnia niepewny, ani godziny. A tymczasem na jego polach przedmiejskich i pod witym Jurem i na Bajkach i na polach Zniesienia a Zboisk gromadziy si tumy szlacheckie. Ze wszystkich ziem i województw pyny tu zastpy barwne, zbrojne i ])anowie rada osiwiaa w boju i pokojowych pracach i szaraczek i piastuny urzdów wszelakich, ziemskich, wojewódzkich i koronnych. Caa Rzeczpospolita daa sobie rendez ^) Górski: Conciones etc, wyda dr. Wojciech Ktrzyski. Kraków 1877. Orzechowski: Annales i t. d.

31 vous na polach i)odlwowskich ; wszystko, co tylko byo wielkiego urodzeniem, urzdem, co byo sol Rzeczypospolitej i jej zotem byszczcem i elaznym koncerzem, to wszystko zjechao si posuszne wici królewskiej i wojennenm zawoaniu. 150 tysicy ma szlacheckiego stano wówczas pod Lwowem potga, która ca ziemi woosk, ca hord nogajsk w puch, na szablach, roznie by moga. Ale dziwnie jakim niewojennym gwarem rozgadaa si ziemia lwowska. Nie byo grzmicych wojennych okrzyków, nie wylatyway szable z pochew, a wród tego ogromnego, niezmiernego tumu nie szed jako dreszcz wojenny i pomruk, obozowa modlitwa... pro rege et patria! Miasto tych gosów szy jakie inne, których nie zapamitay adne wielkie pobojowiska od Grunwaldu poczwszy gosy swarliwe, skarg roznamitnione i a- ob, a tum si nimi upaja, wsuchiwa si w nie, jak w dwiki syrenie, jak w sowa pokusy. Szable wisiay u boku, a szlachta kodeksy prawne pod pach nosia, zwoje aktów procesowych, z snistemi rekryminacyami przeciwko wadzy królewskiej, z chci przeparcia swoich da, praw, prerogatyw, wolnoci, których nikt nie narusza, a które Zygmunt wtoczy raczej pragn w ramy dobra pastwowego. Tworzyy si gruj)y, kóka radzce, burzliwe zgromadzenia, burza wisiaa w powietrzu nad tronem królewskim, z dnia na dzie chmurzy si polityczny horyzont. (iówn przyczyn, która roznamitniaa umysy szlachty do najwyszego stopnia, bya sprawa ce i metryki koronnej, (^o, uchwalone przez senat w roku 1510, dolegao szlachcie, nie tyle nawet istotnym swoim ciarem, ile poczuciem, e stan rycerski wolnym by winien od tego rodzaju ciarów, metryka za, podug której dla powikszenia dochodów skarbu królewskiego ciga i,jiano puszczone w zastaw lub dzieraw dobra koronne, dotykaa tych przedewszystkiem, którzy w ten sposób, dzierawy, zastawu, czasowej darowizny, doszli do bogactw i znaczenia. Midzy najbardziej przestraszonymi metryk by marszaek koronny Piotr Kmita, wichrzyciel o strasznej potdze, opartej na popularnoci wród tumów szlacheckich.

32 Obok tych gównych, tysiczne jeszcze byy inne powody, które w gowach szlacheckich somiany ogie rozpalay. Intrygi Bony, dokonana za ycia ojca elekcya Zygmunta Augusta, rozdawnictwo wakujcych godnoci i urzdów, uwalnianie si senatorów od pospolitego ruszenia, a take rozbudzone pod wpywem romanizmu krasomówstwo i gadulstwo, chtne do popisywania si frazesem, wszystko to utworzyo atmosfer duszn na chmurnem tle wy)ujaoci interesów osobistych. Wtem w poowie lipca przyjecha król do Lwowa, w towarzystwie Jana Tarnowskiego, hetmana w. koronnego i osiwiaych panów rady i senatu. Nie taj nem mu byo, co si dzieje, czu, e z wyprawy na wroga nic nie bdzie wic zamkn si na Zamku Niskim i snu goryczne, ponure myli z senatorami, co rol)i, co dalej pocz. Sytuacya bowiem stawaa si coraz tragiczniejsz, gdy szlachta, ujrzawszy si w tak ogromnej liczbie, postanowia uy gronej swojej potgi do wytargowania na królu jak najdalej idcych ustpstw. Po dugich wic partykularnych naradach zeljra si ogó szlachecki na placu w. Jura, na pierwsze ogólne zgromadzenie pod goem niebem, razem ze senatem. Obradowano dugo i burzliwie, a delegacya zgromadzenia zaniosa królowi na Niski Zamek sformuowane dania szlachty, których tu omawia bliej nie bdziemy. Ivról odpowiedzia za porednictwem kasztelana poznaskiego, Jana Górki, ale odpowied jego nikogo nie zadowolnia, wywoujc tylko jeszcze wiksze rozgoryczenie. Ostatecznie postanowiono na drugi dzie, to jest dnia 22. sierpnia zwoa ogólne zgromadzenie na polach, za dzisiejsz ó- kiewsk rogatk, pod Zboiskami. Poranek dnia owego, 22. sierpnia, by przeliczny, soneczny, skwarny. Na polach pod Zboiskami zebra si cay 150 tysiczny tum szlachty, razem z senatorami, utworzono koo i pocz}' si obrady. adne dzisiejsze tumne zgromadzenie pod goem niebem, adna, choby tysiczna manifestacya, nie moe da nawet przyblionego wj^obraenia o owem potwornem rozmiarami zbiorowisku ludzkiem, roznamitnionem do naj- W3^szego stopnia, a do tego uzbrój onem od stóp do go-

Sawy i porywczem do kord za lada okazy. I tutaj trzeba odda hod wyrobieniu pniiamentarnemu ówczesnych tumów szlacheckich, Idóre umoliwio obrady w tak niesychanie ogromnej masie ludzkiej. Przemawiali jeden za drugim mówcy znakomici, agitatorowie pierwszorzdni, umiejticy gra na duszy szlacheckiej po mistrzowsku, schlebia jej wielkiemi sowami i upi wreszcie sumienie i rozum polityczny. Wic najpierw mówi Piotr Zborowski, kasztelan maogoski, z ogromnym a})lauzem i krzykiem, na znak zgody, u wszystkich obecnych, potem krótko l^siski, potem Dembiski, Sierakowski, Gomóliski, Taszycki, starzec sdziwy, sdzia krakowski, którego suchano z najwiksz uwag i milczeniem, a wreszcie Marcin Zborowski i Odrow. Argumenty spaday jeden po drugim na rozpalone mózgi szlacheckie. Z nieprzyjacielem domowym woano najpierw trzeba ])orzdek zrobi, a gdy si Rzeczpos{)olita wewntrz naj)rawi, to i z zewntrznym nieprzyjacielem da sobie rad. Niemasz porzdku, niema prawa, niema susznoci w tej IV,eczypospolitej. Dobra wydziera si szlachcie, na ni ciary si wali, przyszo niepewna, bo oto królewicz (Zygmunt August) miasto przyby tutaj i posucha obrad, w ICrakowie plsami, tacami i z pannami si bawi i t. d., i t. d. A sam Orzechowski Stanisaw, pisarz przecie wielki, mówca znamienity, statysta wytrawny, przysuchujc si owym wartkim potokom lotnego a zapalnego sowa, doznaje z uniesienia wizyi forum rzymskiego i majacz nm si obrazy wielkie, to samo jak wielkimi, chocia pustymi byy sowa rokoszowych krasomówców. Zgromadzenie byo dostatecznie podniecone i rozgrzane, gdy kto zawoa: niech teraz senatorowie jeden po drugim od[)owiadaj na wywody po[)rzednich mówców. Niech odpowiadaj! hukny tysiczne, grone gosy... Na to powsta stary.lan Tarnowski, kasztelan krakowski, pierwszy senator Rzeczypospolitej i powiernik króla. Wywodzi, e nie czas w tej chwili na obrady nad korrektur praw, nie czas na rekryminacye w obliczu wroga raczej na wojn wszystkim si trzeba wybiera.

34 Przemówienie to, powane i patryotyczne, przerywane a gdy skoczy Tar- b34o ustawicznie gronymi krzyliami, nowski, podniós si przeciwko niemu jeden okrzyk oburzenia. Czekano jednak jeszcze, co powie Piotr ICniita, wojewoda krakowski, boek tumów szlacheckich. Wtem jednak pogodne dotd niebo zachmurzyo si nagle i zerwaa si straszna burza z piorunami. Zapanowaa ciemno tak wielka, e zasonia cae zgromadzenie. Nie wida byo ani mówcy, ani koa obrad. W tej chwili zakotowao i w samem zgromadzeniu. Powstao ogromne zamieszanie, nawet panika, tem bardziej, e tum szlachty, upojony trunkiem i rozgrzany agitacyjnemi mowami, zawrza nagle gwatown nienawici do senatorów. Wyskoczyy szable z pochew, poczto wywoywa nazwiska rzekomych zdrajców kto nawet strzeli do Tarnowskiego, który cudem tylko unikn mierci. Przeraenie pado na blisze szeregi, a zwaszcza na senatorów. lvto móg tylko dosi konia, ucieka na lepo do miasta, torujc sobie drog obnaon szabl. Jednem sowem tumult si zrobi tak okropny, e ludzie z przeraenia gnali caemi stadami na olep do miasta. Nazajutrz wysannicy szlachty zadali, al)y senat dla dokoczenia obrad stawi si na to samo miejsce ])od Zboiskami. Oburzeni i przestraszeni senatorowie nie chcieli nawet o tem sysze. Ostatecznie zgodzono si na to, e szlachta wyszle swoich wysanników do miasta, którzy dokocz obrad razem ze senatorami. Dnia tedy 24. sierpnia zebrali si wysannicy i senat na dziedzicu klasztoru Franciszkanów, który sta wówczas w tem miejscu, gdzie dzi dawna Szkoa przemysowa. By to dziedziniec obszerny, otoczony kolumnad, na którego rodku wytryskao podówczas obfite ródo wody. Obrady trway przez cay dzie, a do wieczora. Przemawiali najpierw wszyscy znani nam ju z poprzedniego zgromadzenia trybunowie ludu szlacheckiego, a potem senatorowie wypowiadali kolejno swoje zdanie. Jan Tarnowski powtórzy to samo, co mówi poprzednio, a tym razem wysuchano go spokojnie, poczem zgromadzenie odroczono do dnia 27. sierpnia.

35 Ale na tern zgromadzeniu nie byo jako duo mówców. Po przemowach Taszyckiego i Piotra Zborowskiego jeden spoglda na drugiego, wyczekujc, a wreszcie kto zaproponowa, aby wysa poselstwo do króla z przedstawieniem postulatów szlacheckich. Poszli wic posowie na Zamek Niszy, a niebawem wrócili, poczem Spytko Jordan, podskarbi koronny, odczyta publicznie odpowied królewsk, w której król zaj oporne stanowisko co do metryki i ce, a sprawca skonfiskowanych dóbr przyrzek odda sejmowi pod obrady. Odpowied ta wzburzya zgromadzenie do tego stopnia, e ju nie pomruk niezadowolenia, ale wprost krzyk powsta ogromny. Szlachta zaja gron postaw i dopiero z trudnoci, po przemowie Taszyckiego, rozesza si na kwatery. Nazajutrz dnia 2<S. sierpnia a do poudnia obradowa król z senatem na Zamku, a szlachta w klasztorze Franciszkanów czekaa niecieri)liwie na ostateczn decyzy królewsk. Okoo poudnia zjawi si wreszcie Jan Tarnowski i odczyta dugie i)ismo królewskie, w którcm król godzi si na niektóre dania szlachty, przedstawia, jakie szkody, wiksze nawet ni od nieprzyjaciela, cierpi ludno z powodu tego zjazdu i wzywa wreszcie na wypraw wojenn. Pismo to zrobio pewne wraenie, ale zgromadzeni owiadczyli, e nie caa je szlachta syszaa, wic adnej decyzyi powzi nie mog. Zwoano wic na dzie nastpny zgromadzenie caej szlachty na plac w. Jura, a po- ogromnej masie byy niemoliwe, niewa uchway w takiej podzielono si na ziemie i województwa, kada ziemia wysaa swoich delegatów do cerkwi w. Jura, gdzie si odbyway ws )ólne narady w ten sposób, e delegaci co chwila informowali szlacht o przebiegu obrad i uchwalonych punktach. Obrady przecigny si przez dzie nastpny,.; dnia 31. sierpnia udaa si deputacya szlachty pod przewodnictwem Marcina Hranickiego, pisarza ziemi lwowskiej, do króla na Zamek, z snistym memoryaem, nad którym król radzi z senatem a do dnia 7. wrzenia. Wreszcie na dzie 9. wrzenia wyznaczono uroczyste zebranie w obecnoci króla, senatu i caej szlachty. Dnia

36 tego wyszed król w towarzystwie senatu przed gówn bram Zamku Niszego, który sta, jak wiadomo, w miejscu, gdzie dzi gmach starego teatru i rzd kamienic od ulicy ukasiskiego. Na kamiennych! schodach pod portykiem wjazdowym ustawiono tron dla króla, jak okiem sign stoczya si w to miejsce szlachta, do której w imieniu królewskiem przemówi Jan Tarnowski. Odpowied znowu nie zadowolia szlachty, która zadaa czasu dla naradzenia si. Udano si tedy na narady do ssiedniego klasztoru Franciszkanów, a król tymczasem czeka. Przez trzy dni trway narady szlacheckie, król za widzc, e niema rady, ustpi wobec szlachty i rezygnujc ju z wyprawy wojennej, odesa j do domu. Wtedy to ze schodów Zamku Niskiego i po tej przegranej przez króla batalii pad}' z ust Jana Tarnowskiego sowa grone, a historyczne o tyle, e ostatni to moe o(li)lask reakcyi na samowol szlacheck, reakcyi, za któr stay jeszcze resztki mocy i powagi Majestatu. W egnalnej mowie rzek Jan Tarnowski: Jeli si kto tak niecnotliwy, tak niezbony znajduje, któryby si way wmiesza Rzeczpospolit i serca nasze od tak dobrego oddala pana, niech si spostrzee co czyni? z kim zaczyna?" Rzeczywisto jednak ju wtedy mówia... co innego. Tak si skoczya ta smutna w dziejach naszych kokosz wojna, a król Zygmunt, zmartwiony i zniechcony do najwyszego stopnia, wyjecha do Ivrakowa i ju go wicej Lwowianie nie ogldali. Nie by te przez cay cig swego panowania ani razu we Lwowie Zygmunt August, nie mia te czasu odwiedzi miasta naszego Henryk Walezyusz. Natomiast po jego ucieczce zaszed fakt bardzo ciekawy, chocia jeszcze dotychczas niedokadnie rozjaniony, e mianowicie korona królów polskich i bero znalazo si niespodzianie w depozycie miasta Lwowa na ratuszu, i to najprawdopodobniej w formie zastawu. W r. 1574 mianowicie zgaszaj si rajcy miasta Lwowa do grodu lwowskiego z owiadczeniem, e otrzy-

- 37 - mali w depozyt koron, któr Zygmunt August w Gdasku zakupi, a któr kasztelan sdecki odda miastu do przecliowania. Ciekawy ten dokument, przechowany w Archiwum akt grodzkich i ziemskich M, przytaczamy w caoci, ze zmodernizowan tylko j)isowni:.my, burmistrz i rajce miasta J. K. Mci Lwowa wyznawamy tymto niniejszym listem naszym i oznajmujcmy wszem wobec i z osobna kademu, komu to wiedzie naley: I dnia dzisiejszego to jest we rodt^, dnia 14. miesica Juliusza JM Pan Stanisaw Wyk, stolnik ziemi krakowskiej, starosta sandecki, bdc u nas na ratuszu lwowskim, odda jest w depozyt do urzdu naszego, za pozwoleniem J. K. Mci naszego Miociwego Pana, potem za wol Ich Mciów Panów rad koronnych, dwa klejnoty koronne: to jest koron zot, kamieniem drogim, perami etc. osadzon, która to korona, ile spraw pewn mamy, aby kto nie wtpi, albo nie rozumia, eby miaa by staroytna to jest, któr króle Ich M polskie koronuj i która jako gówna w skarbie koronnym mor solito w depozycie ley ale to ta jest korona, któr nieboszczyk król Jegomo Zygmunt August, swym wasnym sumptem, od panów Loiszów kupców gdaskich kupi j i zaj)aci. Ktemu te nam odda jest Jednoroec, po obu kocach oprawiony, które klejnoty przez Jegomo Pana starost sandeckiego tu do Lwowa, ku obmyleniu istoty o zapacie Ich Mciom Panom onierzom s j)osane, któremy my oczyma naszemi statecznie nas schowane i pieczciami przerzeczonego Pana starosty sandeckiego, ktemu urodzonego pana Baltazara Ozgi, pod- obejrzawszy, do szkatu obwarownie przy starociego lwowskiego, nasz te urzdow miejsk zapie- jako cztowane do miejskiego skarbu naszego pospolitego, wierni JKMci poddani z tak uczciwoci, jako przystoi, przyjli, a wyrozumiawszy ustnie JM Pana starost sandeckiego okoo ostronego chowania, na pomienione kaucy, to jest warunek, który na si i obowizek przyjmujemy dobrowolnie: i tych to przedmiotów, wyej mianowanych, nikomu z rk naszych i z depozytu nam, przez tego to ') A. castr. t. 335 pag. 1014.

38 pana starost zwierzonego, nie wydamy, okrom wasnej bytnoci JM Pana starosty sandeckiego, któremu samemu takowe rzeczy ze skarbu koronnego do jego wiernych rk s podane i zoone, wyjwszy, gdyby Pan I5óg dopuci mierci na Pana starost sandeckiego, tedy temu l)dziemy powinni wyda, któremu J. K. Mo z Rzeczpospolit, albo wic, gdyby J. K. Moci nie byo, sama Rzeczpospolita wszystka kae wyda. Ivtóre to rzeczy i klejnoty wyej mianowane przez nas wiernie a ostronie z pilnoci wielk bd dochowane, jako jest na to skrypt wasny P. starosty sandeckiego przy tym depozycie nam oddany, wedle którego sprawowa si mamy. Ku której rzeczy lepszemu a gruntowniejszemu wiadectwu i wierze, ten list nasz niniejszy my, burmistrz i Rada miejska podpisalimy i sigilliim urzdu naszego do tego listu jest przycinione. l)atum na ratuszu miasta Lwowa i t. d." Pismo to nie wyglda wcale na skrypt duny albo kwit zastawniczy, bo zreszt klejnoty koronne, powicane, nie mogy moe by przedmiotem zastawu, ale na zwyky kwit depozytowy, cho z wyrae tego ])isma wnioskowa mona, e tu przecie chodzio o zastaw, celem zdobycia pienidzy na zapat odu zalegego dla wojska. Zreszt mogoby powiedzie wicej owe ustne wyrozumienie" i skrypt wasny P. starosty sandeckiego", ale one si nie przechoway. W kilka miesicy póniej rady koronne, duchowne i wieckie, zebrane na sejmie konwokacyjnym w Warszawie, wysyaj list do rady miasta Lwowa z pod[)isami najwyszych dostojników i z daniem wydania korony i jednoroca t. j. bera na rce wojewody Tary, który si po nie zgosi. List ten, przechowany do dnia dzisiejszego w Archiwum miejskiem, wiadczy o wielkiem zaufaniu, jakie otaczao wówczas skarbiec ratuszowy, godny na pomieszczenie nawet insygniów koronnych.

III. STEFAN BATORY. WIE O ELEKf.YI. ZDEMUUYOWANIE. GWARDYA RATUSZOWA. KAHNO MIESZCZASKA. WO.ICIEC.H OSTROSZ I JE(iO ZAPISKI. U HRAM POLSKI. PRZY- GOTOWANIA WE EWOWIE. MUZYKA. TRYUMFALNY WJAZD. PRZICMOWY. DARY. 01XFAZI) KRÓLEWSKI. POWT(')RNY PORYT STEFANA RATOREGO WE LWOWIE. SP1L\WY POLITYCZNE. SZCZP;LIWY PRZY.IAZD. IW.VN PODKOWA. Wród ogólnego zdenerwowania 1)0 ucieczce Henryka i rozdwojonych )rdów ))ezurólewia przysza do Lwowa wiadomo o elekcyi Stefana Batorego. Napad Tatarów, l)urzliwe i niepewne czasy, konieczno utrzymywania znaczniejszej siy zljrojnej i pogotowia wojennego day si te we znaki Lwowianom. Sformowany na czas ])czkrólewia oddzia zacinycti onierzy, o czerwonyci munduraci szeregowców, a szafranowyci tunikacli dziesitników, wyczerpywa kas miejsk, a werwa i wojowniczy temperament tej gwardyi ratuszowej, staczajcej w jraku innego nieprzyjaciela ustawiczne i)ójki uliczne z iajdukami Niskiego Zamku, staway ju koci w gardle })aiiom ratuszowym. Mieszczastwo lwowskie, w którem tkwiy jeszcze resztki odlegych tradycyi niemieckich, byoby moe wolao widzie na tronie jednego z arcyksit austryackich. zwaszcza, e pozostawao w^ osobistych, przyjaznych stosunkach z wojewod podolskim Mikoajem Mieleckim, gorcym poplecznikiem Habsburgów. Skoro jednakowo elekcya Stefana Batorego staa si faktem dokonanym, zoyli mieszczanie natychmiast swe osobiste sym[)atye na otarzu dobra publicznego, dajc tern pikny przykad karnoci cho)y tylko przyjacielowi swojemu Mieleckiemu, którego