Tobiasz i dzikie pszczoły
Wreszcie nadeszła Wielkanoc i Tobiasz może spędzić trochę czasu w gospodarstwie wujka. Jak zawsze na początku wizyty biegnie na łąkę przywitać się z Emmi, swoją ulubioną krową. Jego kuzynka Hania już na niego czeka. Z radością ściska Tobiasza: Chodźmy się pobawić! Śmiejąc się i rozmawiając, spacerują wzdłuż pola. Nagle Tobiasz zatrzymuje się i wskazuje na jeden z kwiatów mniszka: To najgrubsza pszczoła, jaką kiedykolwiek widziałem! Dzieci ze zdumieniem przypatrują się owadowi. Hania mówi: Powiedzmy o niej pszczelarzowi, panu Bzykowi!
Hania i Tobiasz zastają pana Bzyka przy pracy w ogrodzie. Pszczelarz macha do dzieci, a one podchodzą i opowiadają mu o grubej pszczole. Pan Bzyk pokazuje im kwiecisty krzew, na którym roi się od puchatych pasiastych owadów. Czy tamta pszczoła wyglądała jak te? pyta pszczelarz. Tak, dokładnie tak samo odpowiadają dzieci z dumą. Pan Bzyk wyjaśnia im: To jest trzmiel. Należy do rodziny dzikich pszczół. Na świecie istnieje ponad 20 tysięcy różnych rodzajów dzikich pszczół.
Tobiasz pyta: Czy one są naprawdę dzikie? Pan Bzyk uspokaja go: Nie, dzikie pszczoły to stworzenia przyjazne i pokojowo nastawione. Jednak ich zachowanie nieco różni się od zachowania pszczół miodnych i pszczelarze się nimi nie zajmują. Pan Bzyk wskazuje na trzmiela siedzącego na kwiecie jabłoni. Tak samo jak pszczoły miodne, dzikie pszczoły pracowicie zbierają nektar i pyłek z kwitnących drzew. Tobiasz dopytuje: A czy one też robią miód? Tobiasz uwielbia miód. Pszczelarz tłumaczy: Owszem, robią, ale w niewielkiej ilości. Tyle, żeby starczyło im do jedzenia i wykarmienia młodych.
Dzikie pszczoły odgrywają też ważną rolę, ponieważ pomagają wyżywić ludzi na naszej planecie. Zbierają pyłek z jednego kwiatka i część z niego zostawiają na następnym kwiatku, który odwiedzą. Nazywa się to zapylaniem. Pan Bzyk wskazuje na kwitnące jabłonie. Jeśli kwiat zostanie zapylony wiosną, później zmieni się w owoc. Pszczelarz daje każdemu z dzieci po jabłku: Te zebrałem zeszłej jesieni. Tobiasz myśli na głos: To znaczy, że bez dzikich pszczół byłoby mniej zapylonych kwiatów i mniej jabłek! Hania zastanawia się: Czy dzikie pszczoły zapylają też inne rośliny? Pan Bzyk odpowiada: Tak, dzikie pszczoły zapylają wiele roślin jadalnych. Inne drzewa, na przykład wiśnie i śliwy, ale też truskawki i pomidory.
Tobiasz nie może w to uwierzyć: Tak wiele roślin potrzebuje zapylenia? Czy starczy pszczół na te wszystkie kwiaty? Hania wskazuje na kwiaty jabłoni: Jeśli każdy kwiat chce się zmienić w jabłko, potrzeba będzie mnóstwo pszczół! Pan Bzyk przytakuje. To prawda. Niestety dzikich pszczół jest coraz mniej, ponieważ zmienia się nasze środowisko. Dzikim pszczołom trudniej znaleźć miejsce do życia, często też brakuje kwiatów, które mogłyby je wyżywić. Biedne pszczółki! woła Hania. Czy możemy im jakoś pomóc?
Możemy odpowiada pan Bzyk i pokazuje dzieciom kolorowe kwiaty rosnące w jego ogrodzie: Oto, co pszczoły lubią najbardziej: kwietne łąki niedaleko ich gniazda, wokół którego w bardzo krótkim czasie mogą odwiedzić wiele różnych kwiatów. A kwiaty są takie piękne dodaje Tobiasz.
Tobiasz pyta: Czy dzikie pszczoły mieszkają w ulach, tak jak pszczoły hodowlane? Pszczelarz tłumaczy: Nie. Większość dzikich pszczół najlepiej czuje się w różnych zagłębieniach. Wiele trzmieli buduje gniazda w ziemi, w opuszczonych mysich norach. Inne, jak murarka, mieszkają w starych, podniszczonych murach czy dziuplach w uschniętych pniach. Pan Bzyk wskazuje na stary uschnięty pień drzewa. Dzikie pszczoły są bardzo przedsiębiorcze. Popatrzcie, jak się krzątają. Dzieci są pod wrażeniem.
Pan Bzyk wyjaśnia: Jeśli chcemy, żeby dzikie pszczoły były zdrowe i szczęśliwe, powinniśmy zapewnić im osłonięte miejsca do zbudowania gniazd. Niektóre gatunki dzikich pszczół lubią zamieszkiwać tunele wydrążone w drewnie przez inne owady. Tobiasz chichocze: W takim starym drzewie musi być naprawdę przytulnie. Dzikie pszczoły są takie, jak ja: moim ulubionym miejscem jest domek na drzewie! Tobiasz wpada na pomysł: Czy możemy zbudować dzikim pszczołom dom, który będzie równie przytulny, co mój domek na drzewie?
Pan Bzyk pokazuje dzieciom nietypowy drewniany domek: To hotel dla owadów. Zrobiono go z drewna i innych naturalnych materiałów i ma wiele otworów różnej wielkości. W nich pszczoły mogą bezpiecznie złożyć jaja. Hani bardzo podoba się ten pomysł: Hotel dla dzikich pszczół! Czy my też moglibyśmy taki dostać? Pan Bzyk się śmieje: To proste. Możecie kupić gotowy hotel dla owadów albo zbudować własny. Żeby przyciągnąć dzikie pszczoły i inne owady, potrzebne jest tylko osłonięte miejsce w ogrodzie, gdzie można ustawić hotel.
Po powrocie do domu Tobiasz dołącza do taty w ogrodzie. Pokazuje mu kawałek wyschniętego drewna, który dostał od pszczelarza. Tobiasz jest podekscytowany i dumny z siebie: Zobacz tato. Możemy wywiercić tu dużo otworów i zrobić hotel dla dzikich pszczół. Będziemy mogli ustawić go obok jabłoni z tyłu ogrodu, gdzie pada dużo słońca i jest cicho. Na pewno wkrótce w naszym hotelu pojawi się wielu gości. A potem, na jesieni, zbierzemy mnóstwo jabłek! Tata Tobiasza śmieje się: W porządku, pójdę po narzędzia i zaczniemy budowę.
Drodzy Rodzice, W firmie Bayer wiele lat poświęciliśmy na dbanie o zdrowie zwierząt i ochronę środowiska naturalnego. Książeczkę tę stworzyliśmy, żeby zwiększać świadomość tego, jak ważne są dzikie pszczoły, i żeby zainspirować rodziny do polepszenia warunków życia tych zapylaczy. Mamy nadzieję, że Wam i Waszym dzieciom spodoba się jej lektura! Bayer CropScience Al. Jerozolimskie 158 02-326 Warszawa www.grunttobezpieczenstwo.pl Pomysł i realizacja: Tekst: Ilustracje: plantamedium GmbH, Warendorf, Niemcy Dr. Nina Krehbiehl Gisela Specht Opublikowane przez: Bayer Bee Care Center Alfred-Nobel-Str. 50 40789 Monheim am Rhein Niemcy beecare@bayer.com www.beecare.bayer.com Marzec 2015