tradycja tekst i zdjęcia: Dagmara Dobrzyń kontra nauka czyli trening koni wyścigowych w Mongolii konie używane do ścigania innych koni cechują się ogromną wytrzymałością i siłą towarzysz życia Bez koni Mongołowie mieliby problem ze zdobyciem wszelkich artykułów, przedmiotów pochodzących z bardziej cywilizowanego świata, pomocą medyczną czy choćby ze zwykłymi kontaktami międzyludzkimi. Ich świat ograniczyłby się jedynie do ich własnej jurty, w której mieszkają oraz obszaru o niewielkim promieniu ją otaczającego. Właśnie z powodu zwierząt prowadzą życie nomadów i w ślad za dostępem do najlepszych pastwisk przenoszą należącą do nich jurtę wraz ze zmianami pór roku. Przy pomocy koni Mongołowie strzegą swych stad kóz, owiec, bydła, jaków, wielbłądów na stepie, odwiedzają swoje rodziny często w odległych zakątkach, daleko położonych od ich domostwa, polują, biorą udział w wyścigach konnych w trakcie trwania Naadamu, wyłapują inne konie z podległego im tabunu i wreszcie, po prostu przemieszczają się. Właśnie ze względu na czynności, do których nomadzi używają koni wierzchowych można je podzielić w następujący sposób: konie służące do prac pasterskich oraz podróży najczęściej są to zwierzęta o wrażliwszej psychice, zdolne do szybkiej reakcji na sygnały jeźdźca i chętne do pracy, potrafiące długo i szybko galopować; konie do polowań i ścigania innych koni po stepie to odmiana koni pasterskich, bowiem na co dzień użytkowane są także w sposób powyższy, jednak ich niektóre cechy charakteru tj.: siła, wytrzymałość i odpowiednia psychika, jak zrównoważenie, a jednocześnie odwaga, powodują, że szkolone są także do tego specyficznego zajęcia; konie do wędrowania po tajdze z myśliwym wyróżniają się mocną budową, a przy tym silną psychiką, gwarantującą bezkresną i do granic wytrzymałości wędrówkę, która nie jest łatwa ani dla konia, ani jeźdźca, przyzwyczajone są do noszenia jeźdźca i juków, wolno i po bardzo 38 Koński Targ czerwiec 2008
Najszybsze konie wyścigowe stają się obiektami ogólnego pożądania, a ich wartość równa jest jednemu wielbłądowi i siedmiu innym, zwykłym koniom razem wziętym. Mongołowie poświęcają wiele uwagi swym najszybszym rumakom, wierzą bowiem, że w przyszłym wcieleniu staną się one najlepszymi zapaśnikami. trudnym terenie (wąskich i stromych ścieżkach górskich, po kamieniach i głazach, na których ślizgają się kopyta, zdradliwych bagniskach, wartkich rzekach); konie bojowe dzisiaj już nie istniejące, idealnie zespalały się z wojownikiem i potrafiły np. same uskakiwać w bok, uchylając się przed nadlatującą strzałą wroga; konie wyścigowe wszystkie cechy odnoszące się do koni pasterskich mają dużo bardziej wyostrzone, nieco mniejsze gabarytowo o wyraźnie delikatniejszej konstytucji oraz z racji specyficznego treningu o niemal beztłuszczowej masie ciała. naadam Eriin Gurvan Naadam (mong. trzy męskie gry ) to największe sportowe wydarzenie w Mongolii (uznane jednocześnie za święto narodowe), z długą tradycją. Odbywa się co roku w połowie lata (zazwyczaj w połowie lipca), dlatego ewentualny wyjazd do tego autorka w czasie prowadzenia badań kraju warto zaplanować właśnie w tym czasie. Filarem Naadamu są 3 konkurencje: zapasy, łucznictwo i omawiane wyścigi konne przyciągające największą rzeszę wielbicieli. Festiwal trwa 3 dni i odbywa się we wszystkich częściach kraju jednocześnie. Dystans, na którym odbywają się wyścigi zależny jest od wieku konia i wynosi 16 km w przypadku 2-latków, do 30 km (konie 7-letnie). Prawda Wg nomadów dobrze przygotowany i wytrenowany koń cechuje się właściwie uformowanymi odchodami, lśniącą pokrywą włosową, klarownym i czystym (nie mętnym) potem, spokojnym, miarowym oddechem w czasie galopu, uszczypnięty i przytrzymany w ten sposób fałd skóry powinien powoli wracać do poprzedniego stanu, zaś odbicie w końskim oku postaci trenera powinno być pionowe. nomadzi pragną posiadać większe i masywniejsze wierzchowce czerwiec 2008 Koński Targ 39
Jak podają niektórzy badacze genotypu konia mongolskiego, uszlachetniane są one innymi rasa mi. W wyniku tych zabiegów pojawia się w Mongolii coraz więcej koni o większych gabarytach, z dolewem krwi innych ras 1. Tendencja ta ma już zasięg ogólnokrajowy i powoli staje się to widoczne w zwykłych wędrówkach po mongolskim stepie. Nieraz w stadach wolnowypasanych zwierząt dostrzec można osobniki przekraczające znacznie wzrostem pozostałe. Z jednej strony nie należy się Mongołom dziwić, że pragną posiadać większe i bardziej masywne konie, z drugiej jednak rodzi się pytanie, jak długo jeszcze koń mongolski zachowa swoją odrębność genetyczną? tymczasem jest taka, że konie startujące w wyścigu przebywają trasę dwa razy dłuższą. Powód jest prozaiczny każdy wierzchowiec musi stawić się wraz ze swoim jeźdźcem najpierw na mecie, gdzie ma miejsce rejestracja i podział koni na odpowiednie grupy wiekowe. Dopiero po spełnieniu tego obowiązku sportowcy wracają na linię startu (kłusem bądź galopem), by stanąć do właściwego wyścigu. Każda kategoria przewiduje 1000 koni w jednym biegu! Stwarza to naprawdę niesamowite wrażenie, zwłaszcza na linii startu gdzie zgromadzony jest tłum gotowych do biegu zwierząt. Torem wyścigu jest po prostu dziki step, bez wyznaczonych ścieżek ani dróg specjalnie do tego przygotowanych. Gdyby było inaczej, to obserwując Mongolię i proste, niczym nie komplikowane życie ich mieszkańców, zahaczałoby to wręcz o hipokryzję. Przecież na co dzień pokonują wierzmongolskie techniki treningu nie pozwalają na pojenie koni przed ani po wyścigu wiązanie koni na noc przed jurtą po całym dniu pracy bez wody i jedzenia to częsta praktyka 40 Koński Targ czerwiec 2008
Mongołowie niemal rodzą się w siodle chem o wiele większe odległości niż ta wyznaczona w wyścigu... Konie wygrywające w Naadamie przeznaczone są do stad hodowlanych utrzymywanych na północy Mongolii (Kotlina Darchacka), gdzie prowadzi się już selekcję mającą na celu uzyskanie jak najlepszych koni wyścigowych. urodzeni w siodle Mongołowie tak bardzo przyzwyczajeni są do wielogodzinnego spędzania czasu na końskim grzbiecie i w skrajnie niewygodnym (dla europejskiego jeźdźca) siodle, że nawet po zakończonym wyścigu rzadko rozstają się ze swymi rumakami. Ponieważ w całej tej krainie błękitnego nieba na próżno jest rozglądać się za przyczepami przystosowanymi do przewozu koni, bez których my nie wyobrażamy sobie życia, zawodnicy nie tylko pokonują odległość dzielącą miejsce zawodów od własnej jurty. Nie opuszczają bowiem siodeł kiedy obserwują przebieg wyścigów, a nawet robią zakupy w budkach z żywnością i napojami jedynie schylając się nieco do okienka z wysokości końskiego grzbietu. Co ciekawe, dżokejami w Mongolii są dzieci, i to w bardzo młodym wieku od 5 do 13 roku życia. Jeśli ktokolwiek będzie miał okazję zobaczyć prawdziwego mongolskiego konika, charakteryzującego się przede wszystkim niewielkimi gabarytami, a najlepiej w połączeniu z umorusanym dzieckiem na swoim grzbiecie Patrząc na trening koni mongolskich z punktu widzenia europejskiego poziomu lecznictwa weterynaryjnego pozostaje mieć nadzieję, że koczownicy zajmujący się ich szkoleniem, zwrócą się z czasem bardziej ku nauce niż tradycji. wyniki testów wykazały, że konie mongolskie cechują się podobną fizjologią do koni innych ras czerwiec 2008 Koński Targ 41
z pewnością zrozumie, że dla tej pary nie ma równych. Gdy tylko wierzchowiec usłyszy z ust swego jeźdźca znajome mu komendy (głos jest podstawowym sposobem powodowania koniem w tym kraju), staje się podekscytowany i gotowy, by w gonitwie dać z siebie wszystko. trening wyścigowca Według koczowników zajmujących się treningiem koni decydujące znaczenie w przygotowaniu wierzchowców do wyścigów mają: teren na którym koń jest szkolony, ścisłe przestrzeganie specyficznej diety, warunki pogodowe podczas treningu, wiek konia, jego siła i zdrowie oraz czas trwania treningu. Teren, na którym trenuje się konie wyścigowe nie może być zaśmiecony, zadymiony, mokry, bądź znajdować się w pobliżu miejsca zabaw dzieci czy bytowania psów. Bardzo ważne jest, aby koń stracił znacznie na wadze, co ułatwi mu rozwijanie większych prędkości i zwiększy wytrzymałość. Zapas tłuszczu zwierzęcia zamieniany jest na wysokowydajną masę mięśniową. Osiąga się to przez wypasanie go na mało soczystej trawie i roślinności sukulentowej. Mongolskie techniki treningu nie pozwalają na pojenie koni przed lub po wyścigu. W celu wzmocnienia zwierząt bezpośrednio przed lub po wyścigu hodowcy podają im dożylnie (aby nie obciążać żołądków koni) płyny. Długotrwały brak pojenia koni można także zaobserwować w codziennym życiu. Powszechnie spotykanym jest widok wierzchowców po całym dniu pracy wiązanych przed jurtą na noc bez możliwości napicia się. Bywa nawet, że w trakcie dłuższej wyprawy koń nie pije przez 2-3 dni. Praktykuje się również podnoszenie temperatury wewnętrznej ciała konia w czasie treningu. Do tego celu narzuca się na grzbiet skórę baranią lub gruby filcowy koc i trenuje się konie podczas najgorętszej pory dnia, gnając po wzgórzach. Podnosi to metabolizm zwierzęcia i przyzwyczaja do wysokiej temperatury zarówno oto- czenia, jak i organizmu. Symuluje zatem warunki przyszłego wyścigu i czyni go bardziej znośnym i tolerowanym. lek na wszystko Zaraz po odbytym wyścigu czy treningu wyścigowym hodowcy przykładają szczególną wagę do tego, by koń nie był zatrzymany nagle oraz by siodło nie było zdjęte zbyt szybko. W przeciwnym razie bowiem krew może zgromadzić się w kończynach konia, co przyczyni się następnie do powstania obrzęku. Właśnie w takich przypadkach znajduje swe zastosowanie zabieg zwany przez mongolskich weterynarzy akupunkturą, jednak trafniejszą nazwą byłoby tutaj upuszczenie krwi, ponieważ taki właśnie cel przyświeca nakłuwaniu żył. Poza akupunkturą, wielkim powodzeniem w Mongolii cieszą się również przypalanie rozgrzanym narzędziem czy ogrzewanie, którymi to zabiegami leczy się tutaj wszelkie choroby i urazy koni. Jednak akupunktura cieszy się największą popularnością. Miejscowi znają i używają około 70 punktów na ciele konia, w które wykonuje się wkłucia. Częstym miejscem nakłuć są żyły, ale nie tylko. Mongołowie wyróżniają przynajmniej dwa rodzaje akupunktury: igłową oraz krwawą, która jest równoznaczna z nacięciem bądź wkłuciem (dźgnięciem) ostrym narzędziem w różne partie anatomii konia powodującym upust krwi. Jako lekarz weterynarii, uczony od lat zasad aseptyki i antyseptyki (szczególnie w odniesieniu do niezwykle wrażliwego na drobnoustroje organizmu końskiego) z zatrwożeniem obserwowałam te iście dantejskie sceny. Z przerażeniem oczekiwałam zakażenia w ten sposób zadanych, niczym nie chronionych ran. Ku memu zdziwieniu i na szczęście, sposób ten, choć drastyczny, sprawdza się w tych surowych warunkach. nadprzyrodzone siły Konie mongolskie, których materiał genetyczny jest stale selekcjonowany w trudnych warunkach klimatycznych, charakteryzują się niezwykłą, naturalną siłą organizmu i odpornością, momentami graniczącą wręcz z cudem. Podejście Mongołów do treningu koni wyścigowych podyktowane jest wiarą, że ich wierzchowce cechują się unikatową fizjologią, odmienną od tej, którą wykazują wszystkie pozostałe konie na całym świecie. Takie przekonanie powoduje, że konie mongolskie traktowane są inaczej, zwłaszcza w dziedzinie wyścigów. Skutkuje to niestety znaczną liczbą odwodnionych i wyczerpanych koni po odbytej gonitwie. Niektóre nie przeżywają tej ciężkiej próby. Okazuje się, że mimo swej niezwykłości mają jednak tylko jedno życie. Wyniki testów krwi koni biorących udział w Naadamie wskazały, że konie te są podobne do innych pod względem fizjologicznych parametrów i reakcji na odwodnienie. Wszystkie badane wartości pobranych prób krwi mieściły się w powszechnie akceptowanym zakresie wyznaczonym dla koni z całego świata. kumysowa piątka Określenie to przypisuje się pierwszej piątce koni która przybiegnie do mety. Nazwa ta wywodzi się stąd, iż (po tradycyjnym śpiewaniu na ich cześć pieśni i zawiązaniu na szyi medali) polewa się im głowy i grzbiety kobylim mlekiem 2. Publiczność ofiarowuje też piosenkę pocieszenia dla dwuletniego zwierzęcia, które przybyło do mety ostatnie. Woła się na niego wtedy Bajan Chodood 3, co sugeruje, że nie mógł biec szybciej, gdyż był zbyt ciężki podczas wyścigu. Trzeba jednak wiedzieć, że w Mongolii to nie konia wini się za porażkę, lecz jeźdźca, który nie wytrenował go we właściwy sposób. przypisy: 1 charakterystyczne jest, że wszystkie wyselekcjonowane osobniki są kare. 2 Kumys, czyli fermentowane mleko klaczy, stanowi bardzo ważny element codziennej diety nomadów w okresie letnim. To nie tylko napój, ale także dzięki dużej zawartości witamin bardzo wartościowy pokarm. [więcej o Kumysie czyt. KT 5/2007 str.8 Kumys naturalne bogactwo Azji dr. inż. Magdalena Pieszka przyp.red.] 3 tzn. Pełny Żołądek. 42 Koński Targ czerwiec 2008