Jak przekształcić spółdzielnię w spółkę PRAWO SPÓŁDZIELCZE STOSUNKI MAJĄTKOWE CZŁONKÓW SPÓŁDZIELNI Chociaż spółdzielnie powinny dążyć do efektywnego gospodarowania, to jednak żaden przepis prawa nie pozwala im na przekształcenie się wprost w spółkę, tak jak mogą to czynić chociażby przedsiębiorstwa państwowe. Spółdzielnie mogą jednak przekształcać się w spółkę za pomocą metod pośrednich. Dziś pokazujemy, jak to robić w praktyce. Możliwość przekształcenia spółdzielni w spółkę nie została przewidziana ani w kodeksie spółek handlowych, ani w przepisach prawa spółdzielczego. Od lat jednak część spółdzielni pracy usiłuje zmienić formę prawną tak, by rozpocząć działalność w formie spółki. O taką możliwość pytają czytelnicy, którzy pomimo ubiegłorocznego orzeczenia Sądu Najwyższego (z 20 czerwca 2007 r., sygn. akt V CSK 196/07), mówiącego o braku możliwości prawnego przekształcenia spółdzielni w spółkę, dalej szukają drogi transformacji faktycznej, czy jak się to czasem określa - gospodarczej. Część spółdzielców uważa bowiem, że tylko w ten sposób ich firmy mogą znaleźć inwestorów, którzy wniosą do spółek (nie do nie spółdzielni) gotówkę. To zaś umożliwiłoby przedsiębiorstwom rozwój bez zaciągania kosztownego i coraz trudniej dostępnego kredytu. PRZYKŁAD: DLA INWESTORA LEPSZA SPÓŁKA Jan Iksiński jest skłonny zainwestować w istniejącą od lat, cieszącą się dobrą renomą wytwórnię części do maszyn rolniczych. Przedsiębiorstwo ma bowiem niezłą technologię i park maszynowy, liczną klientelę, a tym samym duży dział w rynku, koncesje oraz atrakcyjne nieruchomości. Należy ono jednak do spółdzielni pracy, gdzie prawa i obowiązki wszystkich członków są równe, a więc m.in. każdy spółdzielca ma na walnym zgromadzeniu jeden głos. Zysk spółdzielni po odliczeniu o podatki i inne obciążenia publicznoprawne stanowi nadwyżkę bilansową. Ta zaś jest dzielona na podstawie uchwały walnego zgromadzenia. Tymczasem potencjalny inwestor, zainteresowany majątkiem spółdzielni, chciałby sam decydować o losach firmy i czerpać z niej zysk większy niż się należy poszczególnym członkom spółdzielni. Dlatego namawia najaktywniejszych spośród nich, którzy przynajmniej początkowo po przekształceniu własnościowym pozostaliby jego wspólnikami, by zmienili formę prawną ze spółdzielni w spółkę. Tylko bowiem wtedy Jan Iksiński mógłby stać się większościowym udziałowcem i tylko w takiej sytuacji interesuje go ta inwestycja. Teoretycznie bez szans
Teoretycznie, jeżeli trzymać się litery prawa, przekształcenia spółdzielni mogą polegać wyłącznie na połączeniu się dwóch lub więcej takich organizacji w jedną lub na ich podzieleniu. Dopuszczalna jest również likwidacja oraz upadłość spółdzielni. Nie ma natomiast podstawy pozwalającej przekształcić ją w spółkę tak, jak mogą przekształcać się jedne spółki w drugie. Prawo spółdzielcze nie przewiduje transformacji spółdzielni za pomocą jednej czynności prawnej, przy zachowaniu zasady sukcesji uniwersalnej (kiedy na podmiot przekształcony przechodzą wszystkie prawa i obowiązki podmiotu przekształcanego, np. prawo własności, koncesje, zezwolenia) i zasady kontynuacji. Nie mogą więc również członkowie spółdzielni stać się automatycznie wspólnikami, tak jak udziałowcy spółki przekształcanej zostają wspólnikami spółki przekształconej. Trudności, jak to określają zwolennicy przekształceń wprost, pogłębiają orzeczenia SN, zgodnie z którymi majątek spółdzielni może posłużyć do utworzenia spółki handlowej tylko po przeprowadzeniu likwidacji tej pierwszej. Nie ma natomiast możliwości przekształcenia spółdzielni w spółkę na mocy uchwały władz spółdzielni. Przekształcenie gospodarcze W praktyce wielokrotnie udało się jednak wniesienie części majątku przedsiębiorstwa spółdzielni, tj. poszczególnych jego składników, do spółki z o.o. aportem na pokrycie wkładu w kapitale zakładowym. Skutek tego jest taki, że obok ciągle funkcjonującego przedsiębiorstwa spółdzielni zaczyna działać przedsiębiorstwo spółki z o.o. posługujące się majątkiem wniesionym przez spółdzielnię lub, powiedzmy, kupionym przez spółkę. Możliwości są dwie w zależności od tego, czy spółka jest zawiązywana do przekształcenia, czy raczej przeniesienia działalności, czy jest to podmiot wcześniej osadzony na rynku. Takie okrężne i wieloetapowe działanie nazwano przekształceniem gospodarczym spółdzielni (w odróżnieniu od prawnego, takiego jak w przypadku spółek, którego przepisy dla spółdzielni nie przewidują). Przez ową transformację ekonomiczną należy rozumieć proces, który zaczyna się od tego, że na początku w obrocie gospodarczym występują dwa podmioty: spółdzielnia i spółka handlowa, np. z ograniczoną odpowiedzialnością (w niej bowiem wspólnicy, podobnie jak spółdzielcy, nie odpowiadają za zobowiązania swej firmy osobiście). Z czasem działalność gospodarcza spółdzielni zostaje etapami przeniesiona do spółki (przedsiębiorstwo spółdzielni w całości lub w części zostaje wniesione do spółki), a spółdzielnia ulega likwidacji. Na co uważać Podstawowym celem spółdzielni pracy jest prowadzenie działalności
gospodarczej i zaspokajanie w ten sposób potrzeb jej członków. Spółdzielnia musi się przy tym kierować rachunkiem ekonomicznym, zapewniając jednocześnie korzyści swym członkom. Z prawa spółdzielczego nie wynika jednak, by posiadanie przedsiębiorstwa (w rozumieniu art. 55 1 kodeksu cywilnego, czyli wyodrębnionej masy majątkowej) było warunkiem powstania i istnienia spółdzielni. Pojawiły się więc opinie, że przedsiębiorstwo spółdzielcze nie musi funkcjonować w strukturze spółdzielni, a także że spółdzielnia wyzbywając się składników materialnych i niematerialnych stanowiących przedsiębiorstwo nie pozbawia się możliwości realizacji celów wynikających z ustawy i statutu. Sąd Najwyższy uznał jednak, że możliwość taką należałoby wyłączyć, gdyby się okazało, że przedsiębiorstwo spółdzielcze stanowi cały majątek spółdzielni. Uniemożliwiałoby to spółdzielcom wspólne działanie. A taka organizacja nieprowadząca działalności gospodarczej - mimo innych cech charakterystycznych dla spółdzielni - spółdzielnią by nie była. Dlatego niewskazane jest wnoszenie przez spółdzielnię do spółki z o.o. wkładu niepieniężnego w postaci całego przedsiębiorstwa, jeżeli wyłączałoby to prowadzenie statutowej działalności gospodarczej. Trzeba więc uważać, by po zbyciu (np. wniesieniu aportem do spółki lub sprzedaży spółce) nawet części majątku należącego do przedsiębiorstwa spółdzielni pozostało w niej tyle rzeczy i praw, by mogła ona prowadzić działalność statutową, i żeby żaden spółdzielca nie chciał zaskarżyć uchwały prowadzącej do takiej transakcji. Zgodnie bowiem z prawem i orzeczeniami SN istotne jest, by w spółdzielni pozostało przynajmniej minimum środków do prowadzenia działalności gospodarczej takiej jak sprzed zbycia majątku. Dobrze jest w takiej sytuacji tak rozdzielić dziedziny produkcji lub usług, żeby możliwe było pozbycie się rzeczy i praw, które służyły działalności mniej rentownej. W ten sposób spółdzielcy nie byliby narażeni na zarzut obchodzenia prawa czy nawet ekonomicznego osłabiania spółdzielni. PRZYKŁAD: NIEDOPUSZCZALNE OBEJŚCIE PRAWA Władze spółdzielni pracy w Górkach Małych, dążąc do zmiany formy prawnej, posłuchały adwokata i zrezygnowały z dążenia do wniesienia do utworzonej przez członków spółdzielni spółki z o.o. aportu w postaci całego przedsiębiorstwa spółdzielni. Rozważały jednak możliwość wniesienia takiego wkładu rzeczowego nie bezpośrednio przez spółdzielnię, lecz przez jej członków, którym to przedsiębiorstwo miało zostać sprzedane. Liczono się przy tym z możliwością zlikwidowania spółdzielni tuż po sprzedaży całego jej majątku członkom. Adwokat zwrócił jednak spółdzielcom uwagę, że takie działanie mogłoby bardzo łatwo zostać uznane za obejście zakazu wnoszenia całego przedsiębiorstwa spółdzielni do spółki. Tymczasem zgodnie z art. 58 par. 1 kodeksu cywilnego czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu jej obejście jest - co do zasady -
nieważna. Po likwidacji bez przeszkód Prawie zawsze możliwe jest utworzenie przez członków spółdzielni spółki z o.o. (z majątkiem spółdzielni w kapitale zakładowym spółki) po likwidacji tej pierwszej. W procedurze likwidacyjnej zostają bowiem zaspokojone roszczenia wierzycieli spółdzielni lub co najmniej zabezpieczone są ich interesy. Pozostały majątek spółdzielni - również po zwrocie wkładów i wpłaceniu udziałów - zostaje przeznaczony na cele określone w uchwale ostatniego walnego zgromadzenia. Możliwe jest więc utworzenie w takiej sytuacji (z pozostałego majątku) również spółki z o.o. Taka metoda wymaga jednak jako pierwszego kroku likwidacji spółdzielni. Dlatego potrzebne są najpierw dwie zgodne uchwały walnych zgromadzeń, podjęte większością? głosów. Należy je podjąć w odstępie co najmniej dwóch tygodni. Potem likwidator, którym przeważnie jest zarząd spółdzielni, musi zgłosić likwidację w sądzie rejestrowym. Zawiadamia też związek rewizyjny, w którym spółdzielnia jest zrzeszona. Ostatnie zebranie przedstawicieli spółdzielni w likwidacji może podjąć uchwałę o przeniesieniu majątku spółdzielni po pokryciu wszelkich zobowiązań do spółki, którą np. zawiązują dawni członkowie spółdzielni albo do innej, już istniejącej, zainteresowanej majątkiem spółdzielni. Wadą takiej procedury jest jednak to, że po likwidacji spółdzielnia nie dysponuje już udzielonymi jej koncesjami, zezwoleniami czy ulgami, które najczęściej stanowią dla spółki ważny składnik przejmowanego mienia.n PRZYKŁAD: SPÓŁDZIELCY STRACILI NA LIKWIDACJI Spółdzielnia produkująca napoje na rynek krajowy i na eksport miała prócz ruchomości i nieruchomości dwie koncesje oraz kilka zezwoleń. Pozwalało jej to nie tylko dobrze prosperować, ale i rozbudowywać się. Trzy lata temu pojawił się przedsiębiorca zainteresowany majątkiem trwałym, rynkami zbytu i koncesjami spółdzielni. Zaoferował dobrą cenę i zatrudnienie dawnym spółdzielcom. Władze spółdzielni nie chciały ryzykować wnoszenia majątku do spółki kontrahenta, żeby nie narazić się na zarzut działania wbrew prawu. Dlatego postanowiły spółdzielnię zlikwidować. Członkowie skuszeni sporymi pieniędzmi, które mieli otrzymać po likwidacji, wyrazili dwukrotnie zgodę na przeprowadzenie postępowania. Zanim jednak likwidację zakończono, kontrahent, który miał zainwestować w majątek dawnej spółdzielni, sam uzyskał potrzebną mu koncesję i zaczął przejmować klientów demontowanego zakładu. Po wielu miesiącach był więc zainteresowany jedynie kupnem nieruchomości. I to za relatywnie niską cenę. W ten sposób spółdzielcy stracili większość tego, co mieli, nie zyskując w zamian kwot, których
się spodziewali. Pozostało im rozpoczęcie działalności kolejny raz na własną rękę, ale w trudniejszych warunkach rynkowych, choć tym razem w formie spółki z o.o. Ważne! Prawo spółdzielcze nie przewiduje przekształcenia spółdzielni za pomocą jednej czynności prawnej, na podstawie której wszystkie prawa i obowiązki, np. prawo własności, koncesje, zezwolenia, przeszłyby na podmiot powstały po przekształceniu DOBROMIŁA NIEDZIELSKA-JAKUBCZYK Podstawa prawna Ustawa z 16 września 1982 r. - Prawo spółdzielcze (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 188, poz. 1848 ze zm.).
Ustawa z 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz.U. nr 94, poz. 1037 ze zm.). Uchwała SN z 13 grudnia 2000 r., III CZP 43/00. Uchwała SN z 12 stycznia 2001 r., III CZP 44/00. Wyrok SN z 21 stycznia 2005 r., ICK 460/04. Wyrok SN z 20 czerwca 2007 r., V CSK 196/07.