Elektroenergetyka w Polsce. Jak było? Wstępna ocena minionego roku. Jak będzie? Prognoza roku 2013 1) Electric power industry in Poland. How was it? The preliminary assessment of the last year. How will it be? The prognosis for the year 2013 Autor: Herbert Leopold Gabryś ( Energetyka luty 2013) W 2012 roku dominowały w zewnętrznym otoczeniu elektroenergetyki w Polsce problemy wynikające z nienajlepszej koniunktury gospodarczej wielu krajów świata. W otoczeniu bliższym dały się odczuć problemy finansowe i budżetowe krajów strefy euro i stygnąca gospodarka UE. Dodać do tego trzeba, poza spowolnieniem gospodarczym, polski sprzeciw wobec prób wprowadzenia tzw. Energy Roadmap 2050. Ale i nadzieję na opamiętanie i zaprzestanie tworzenia zazwyczaj nie do końca przemyślanych projektów z eskalacją kosztów wynikających z romantyzmu klimatycznego. A w kraju ujawniły się przede wszystkim problemy związane ze zmniejszającą się dynamiką rozwoju gospodarczego, skutkiem czego była mniejsza konsumpcja energii elektrycznej. Uzewnętrzniła się, na kurczącym się rynku hurtowym, wyraźna rywalizacja tańszej energii elektrycznej z węgla brunatnego na niekorzyść tej z węgla kamiennego, ze wszystkimi skutkami (także dla górnictwa węgla kamiennego w Polsce). Początkowa stabilizacja cen energii elektrycznej w obrocie hurtowym, niższych już znacząco niż w roku 2011, a później ich pomniejszenie. No i na koniec decyzja Prezesa URE o utrzymaniu cen energii elektrycznej dla grupy drobnych odbiorców, czyli gospodarstw domowych. Najogólniej rzecz ujmując, był to rok dużych zmian na rynku energii i przetasowań we wzajemnych relacjach głównych jej dostawców. Natomiast w obszarze oczekiwanych procesów legislacyjnych zakończył się, w całym obszarze tzw. trójpaku energetycznego totalną porażką. Był to rok mniejszej produkcji energii elektrycznej i perturbacji trwających do dziś wokół cen energetycznego węgla kamiennego. Do tego nieciekawy i jakże inny, od sytuacji sprzed kilkunastu miesięcy, początek nowego roku! Zwrócić można także uwagę, że sygnały płynące z krajów OECD, a więc z uwarunkowań zewnętrznych elektroenergetyki w Polsce, nie nastrajają optymistycznie, także co do nieodległych perspektyw zużycia węgla kamiennego: w wielu krajach tej grupy gospodarka przejawia podobne tendencje jak UE, tzn. co najmniej stagnacja; produkcja energii elektrycznej nieznacznie, ale zmniejsza się; utrzymywanie się przy tym dynamiki produkcji energii elektrycznej z OZE, przy nadal jej niewielkim udziale w strukturze produkcji ogółem;
zwiększająca się niezmiennie generacja z paliw konwencjonalnych z jej ważącym udziałem w strukturze produkcji ogółem - 62%; malejąca generacja ze źródeł nuklearnych i to w znaczącym stopniu. Nazywając rzeczy po imieniu : tam gdzie ważą warunki gospodarcze (a szczególnie gdy koniunktura słabnie) nie ma miejsca na kosztowne fajerwerki wynikające z dogmatów i romantyzmu klimatycznego. Paliwa konwencjonalne pozostają decydujące w generacji energii elektrycznej! Dotyczy to nie tylko krajów OECD, ale w skali globalnej przeważającej części energetyki świata! W bliższym otoczeniu Polski, a więc w europejskich krajach OECD, produkcja energii elektrycznej była nieco większa (to przede wszystkim z kiepskiego pierwszego półrocza
2011), z utrzymaniem wysokiej dynamiki z OZE. Było to wyjątkowo dobre półrocze dla produkcji energii elektrycznej z elektrowni wodnych, przy wyraźnym pomniejszeniu produkcji ze źródeł nuklearnych. W sprawach najistotniejszych dla polskiej elektroenergetyki w Unii Europejskiej, poza problemami strukturalnymi i budżetowymi strefy euro, dominowały próby przeniesienia celów i założeń zawetowanych w Energy Roadmap 2050. Latem upubliczniono zamiar wprowadzenia tzw. Programu Gospodarki Niskoemisyjnej i Konkurencyjnej UE do 2050. Jeśli sięgnąć szczegółów, jest to próba radykalnej eliminacji paliw stałych z generacji energii elektrycznej (szerzej dekarbonizacja całej gospodarki) z kopiowaniem wszystkich błędów i niesprawdzonych mechanizmów, nie tylko z dokumentu cytowanego powyżej, ale również z Pakietu 3x20. Z argumentacji Polityki Klimatyczno-Energetycznej UE nadal wyłazi arogancja wobec wielokrotnie ocenianych negatywnie i sygnalizowanych dobitnie skutków i kosztów jej założeń prowadzących nieuchronnie do utraty konkurencyjności gospodarki UE z groźnymi konsekwencjami społecznymi. Skutki spowolnienia gospodarczego wielu krajów wspólnoty wyrażające się zmianami konsumpcji i produkcji energii elektrycznej różnicują państwa europejskie inaczej niż by to wynikało z wielu innych porównań. Tu wyraźnie widać podział na kraje Europy z gospodarką jeszcze stabilną i kraje z gospodarką słabnącą. Przypomnijmy, że wyniki elektroenergetyki w Polsce jeszcze za ubiegły rok przyczyniały się do tego, że Polska lokowała się pośród krajów o dużej dynamice produkcji. Charakterystycznym przykładem tych porównań z pierwszych półroczy 2012 i 2011 niech będzie elektroenergetyka w Niemczech. Tam, przy relatywnie większej produkcji energii elektrycznej (relatywnie, bo pierwsze półrocze 2011 było cienkie ) nadal utrzymuje się wysoka dynamika z OZE, przy potwierdzeniu likwidacji energetyki nuklearnej, zmniejszającej produkcję aż o 18,4%. Znamienne przy tym, że to Niemcy w tym stanie rzeczy sięgają po generację z paliw stałych. W generacji z paliw stałych wyraźnie widoczna jest dynamika wzrostu. Jeśli dodać docierające pod koniec roku sygnały o inwestycjach w Niemczech w generację na węglu
brunatnym i kamiennym, to można przyjąć, że to istotne sygnały o zmianie podejścia do roli energetyki konwencjonalnej! Ciekawe, bo może wesprzeć nasze argumenty o nadmiernych kosztach polityki dekarbonizacji energetyki! Nazywając rzecz po imieniu jestem przekonany, że Niemcy, z najprościej pojmowanego pragmatyzmu gospodarczego, sygnalizują zmianę podejścia do kosztownego romantyzmu klimatycznego przedkładając ponad niego troskę o rozwój i utrzymanie konkurencyjności własnej gospodarki! Dodajmy, że drugie półrocze w gospodarce niemieckiej jest gorsze! Elektroenergetyka to wyjątkowo czuły obszar w każdej gospodarce, przy tym szybko reagujący na jej zmiany. Dokonując zaś porównań w dłuższym horyzoncie czasowym trafnie i stosunkowo łatwo kreślić tendencje długookresowe. Warto zatem sczytywać te zmiany w części świata porównywalnej w uznanych standardach. Także w kontekście konsultowania Programu Polskiej Gospodarki Niskoemisyjnej do roku 2050. Produkcja energii elektrycznej w polskiej elektroenergetyce, jeśli sięgnąć do podobnych porównań, co do czasu i formuły, zmienia się praktycznie niewiele. Według jednych źródeł jest trochę większa, bo o 0,8%, według innych mniejsza o 0,4%. Utrzymuje się nadal bardzo wysoka dynamika wzrostu produkcji z OZE i nadal nieznacząca jest jej waga w strukturze produkcji. Jeśli odjąć współ-spalanie biomasy (4,8%), to jest to po pierwszym półroczu 2012 tylko 4,5% w ogólnej strukturze produkcji energii elektrycznej. Charakterystyczne dla generacji energii elektrycznej w Polsce w roku 2012 są przede wszystkim zmiany relacji pomiędzy węglem kamiennym i brunatnym. Zmniejszona konsumpcja energii elektrycznej na kurczącym się rynku hurtowym premiuje póki co produkcję z węgla brunatnego. Jest to wyraźnie widoczne, jeśli porówna się wyniki pierwszego półrocza, choć szacunki całego roku ze względu na niepełne jeszcze dane są w tendencjach podobne (patrz rys. 6). Jest jednak oczywiste, że węgiel kamienny i węgiel brunatny pozostaną w horyzoncie 2050 roku znaczące w strukturze produkcji energii elektrycznej w Polsce, choć należy się liczyć ze zmianą relacji wzajemnych! Prezentowane obecnie propozycje zawarte w projekcie programu gospodarki niskoemisyjnej w Polsce do roku 2050 (zwanej czasem zieloną ), z założeniem całkowitej dekarbonizacji, są tyleż abstrakcyjne, co odbiegające od najprostszych pojęć i
realiów bezpieczeństwa energetycznego państwa (przede wszystkim w aspekcie niezależności energetycznej możliwie najszerzej związanej z posiadanymi zasobami własnymi). Ową, wspomnianą zieloność wypada rozważać jedynie w aspekcie kompetencji, co do formułowanych projekcji. To nie złośliwość! To przede wszystkim zatroskanie wobec impotencji polityków w stanowieniu strategii gospodarczej państwa! Strategii koniecznej na czas wyzwań gospodarczych! Wykładnią zdarzeń 2012 roku na najszerzej rozumianym rynku energii niech będą wyniki gospodarcze elektroenergetyki w Polsce za pierwsze półrocze 2012. Za pierwsze, bo dane są dostępne i wiarygodne, a z nich widać już zarysowującą się tendencję na dłuższy czas. Dynamikę zaś zmian z tych porównań widać ostrzej w relacji z półroczami lat poprzednich. Jeśli wybrać tylko niektóre, to zauważmy, że w stosunku do poprzednich lat zmniejsza się udział wytwórców energii elektrycznej w łącznym wyniku finansowym na działalności energetycznej całego sektora. Jeszcze za 2011 rok stanowił on 65%, a za pierwsze półrocze 2012 roku to już tylko 57,5%. Zwiększa się udział OSD, bo było to 17,5% w roku 2011 i jest 25,9% po pierwszej połowie 2012. Spójrzmy na wyniki sektora w wymiarze finansowym. Wynik łączny na działalności energetycznej po pierwszym półroczu 2012 sięgnął 7,39 mld zł i było to (nie indeksując stopą inflacji) o 5% więcej niż za pierwsze półrocze 2011 roku. Z tego przesył pokazał 0,42 mld zł i było to 15,1% więcej, a obrót 0,63 mld zł i było to mniej o ponad 1/3. Najistotniejsze w tych porównaniach są jednak zmiany wyniku finansowego w części dotyczące wytwórców i Operatorów Systemu Dystrybucyjnego. Ci pierwsi pokazali wynik w wysokości 4,25 mld zł i to jest porównywalne z pierwszym półroczem 2011, ale OSD o prawie 50% więcej i to było równe 1,91 mld zł. Trwałą staje się tendencja poprawy wyników finansowych OSD, co dobrze rokuje wobec ich potrzeb inwestycyjnych wynikających nie tylko z potrzeb odtworzeń i modernizacji, ale bardziej konieczności głębokiej przebudowy całej infrastruktury w stronę sieci inteligentnych. Jeśli utrzymać taką dynamikę wyniku przez kilkanaście lat, to dystrybucja stanie się zdolna przejąć nie tylko generację głęboko rozproszoną, ale przede wszystkim stworzy szansę dla rozwoju energetyki
prosumenckiej. Ta bowiem, jeśli dystrybucja nie będzie w stanie się otworzyć się na jej filozofię, będzie nadal bardziej w wizjach niż w realu. W wynikach finansowych części dotyczącej generacji utrwala się dominacja, z wysoką dynamiką wzrostu, węgla brunatnego, przy zdecydowanym pogarszaniu się wyników węgla kamiennego. Na miarę ostatnich kilkunastu lat, to najpoważniejsze z wyzwań dla elektrowni węgla kamiennego. Taki stan rzeczy musi powodować zdecydowany osąd kosztów działalności, z poważnym ich pomniejszeniem, ale także początek procesu odstawienia aktywów nieefektywnych w generacji. Odnosić się to będzie w pierwszej kolejności do najstarszych bloków 120 MW. W celu pełniejszego osądu przywołajmy dokładniej niektóre wyniki pierwszego półrocza, a mianowicie tylko te, które dotyczą wytwórców energii elektrycznej, bowiem co do relacji wzajemnych i dynamiki zmian potwierdzą się w wynikach całego roku. Wytwórcy łącznie na działalności energetycznej wykazali wynik finansowy w wysokości 4,25 mld zł, tj. o 0,1% (nie indeksując porównań stopą inflacji) większy niż za pierwsze półrocze
2011 roku - z czego: w elektrowniach na węglu kamiennym 0,9 mld zł, tj. o ponad 22% mniej, z udziałem 21,2% w wyniku łącznym wytwórców, przy produkcji energii elektrycznej mniejszej o 10,0% i uśrednionej cenie sprzedaży większej o 2,4%; tu koszt zużytego węgla wyniósł 12,79 zł/gj (w uśrednieniach krajowych) i był większy o 9,3% niż po pierwszym półroczu 2011; w elektrowniach na węglu brunatnym odpowiednio 2,1 mld zł, tj. o 25,3% więcej, co stanowiło 49,4% z wyniku łącznego wytwórców, przy produkcji energii elektrycznej większej o 8,8% i uśrednionej cenie sprzedaży większej o 2,3%; koszt zużytego węgla wyniósł 7,13zł/GJ i był - zauważmy -mniejszy o 0,5%. Dodajmy, że zróżnicowanie jednostkowego kosztu wytworzenia 1 MWh pomiędzy energią elektryczną z węgla brunatnego a kamiennego nadal wynosi około 50 złotych. Jeśli cena uzyskiwana w obrocie hurtowym dla węgla kamiennego jest w uśrednieniach krajowych nieco niższa od jednostkowego kosztu sprzedaży, to tu komentarz jest zbędny! Podsumowując, generacja z węgla kamiennego traci rynek i wysoką do tej pory efektywność, a w prognozach roku następnego ta tendencja utrzyma się zarówno co do skali jak i dynamiki zmian z 2012 roku; wymusi to wyzbywanie się aktywów niepracujących i nieefektywnych; będzie to początek odstawiania bloków najstarszych i najmniej efektywnych! W istotnej skali jeszcze przed rokiem 2016! Znaczące w 2012 roku były zmiany w rentowności obrotu brutto na całokształcie działalności. Porównując dynamikę tych zmian w stosunku do pierwszego półrocza 2011r.: wytwórcy osiągnęli rentowność 14,71%, a po półroczu 2011 było to 17,07% (bez zaliczek na pokrycie kosztów osieroconych); dystrybucja 20,7%, a po półroczu 2011 wynosiła 14,79%; obrót 4,83%, a po półroczu 2011 5,23%. Początek roku 2013 skłania do pytań - to jak z doświadczeń roku minionego prognozować wyniki najbliższych miesięcy? Spróbujmy przed udostępnieniem i weryfikacją wyników za cały ubiegły rok szacować już dziś wyniki roku 2013. Jeśli przyjąć dostępne informacje, to wyniki gospodarcze podmiotów elektroenergetyki w Polsce po trzech kwartałach
potwierdzają tendencje z pierwszego półrocza. Stąd szacuję wyniki za cały 2012 rok: łączny wynik finansowy na działalności energetycznej sektora będzie tylko nieznacznie wyższy o około 7 do 8% (nie indeksując stopą inflacji); wytwórcy energii elektrycznej łącznie w podobnych relacjach jak sektor, choć wartość będzie większa jedynie o stopę inflacji, a może ciut mniej: - wytwórcy na węglu brunatnym z utrzymaniem wysokiej dynamiki wyniku i to w wysokości większej o ponad 30%; - wytwórcy na węglu kamiennym z dalszą tendencją pogarszania wyniku i to zarówno w skali jak i dynamice zmian jak za rok 2011, to znaczy o ponad 30% gorzej; - warto zauważyć, poza pozostałymi wytwórcami energii elektrycznej, bardzo wysoką dynamikę wyniku finansowego elektrowni wiatrowych; OSP utrzyma dynamikę z roku ubiegłego - kilkunastoprocentowe zwiększenie; PO SD pomniejszeniem wyniku jak za rok 2011, choć nie w tej skali - mniej o kilkanaście procent; OSD - kolejny rok wyraźnie lepszego wyniku i to w dynamice rekordowego roku 2011 - ponad 40% lepiej. W roku 2013 nadal premiowana będzie w wynikach finansowych na działalności energetycznej tańsza energia z węgla brunatnego zwiększającego nadal swój udział w strukturze produkcji (z wyjątkiem okresów planowanych odstawień do remontów) także z ograniczeń konsumpcji energii elektrycznej w kraju, a z decyzji taryfowych URE dużo lepsze wyniki Operatorów Systemów Dystrybucyjnych z dynamiką zbliżoną do tej rekordowej z roku 2011! Decydującym dla wyników elektroenergetyki w Polsce będzie przede wszystkim stan nie tylko naszej gospodarki, ale przede wszystkim naszej. Ten, miast komentarza autorskiego, niech kreśli prognoza Instytutu Ekonomicznego NBP z października 2012. Dla wytwórców energii elektrycznej w Polsce istotne jest jak i kiedy zmieni się konsumpcja energii elektrycznej. Obserwowane od lat zależności zmian zużycia energii elektrycznej w kraju od zmian sytuacji gospodarki mierzonej PKB (procentowo rok do roku) wskazują, że zauważalne i znaczące zwiększenie konsumpcji energii elektrycznej obwarowane jest wzrostem gospodarczym na poziomie wyższym od tego z prezentowanej prognozy.
Powyższe rozważania można podsumować następująco. Jeśli nie w 2013 roku, to trzeba zadać pytanie, kiedy zwiększy się zużycie energii elektrycznej w kraju na tyle, aby wrócić do wielkości produkcji i wyników finansowych wytwórców sprzed spowolnienia gospodarczego i czy nie stanie się to wtedy, gdy wystąpią niedostatki generacji z przyczyn odstawienia bloków najstarszych i najmniej efektywnych oraz zaostrzonych wymogów emisyjnych UE określonych na początek 2016 roku. Przypisy: 1) W artykule wykorzystano materiały: Zbiory własne HLG, ARE S.A., PSE-Operator S.A., Internet, IEA - z listopada 2012 r.