BLOG PRAWNICZY Siedem faktów, które MUSISZ znać, zanim zaczniesz" Rafał Chmielewski [Twitter, Insta, Medium, Vine, Snap: @RafChmielewski] 1
Witaj Dzień dobry Nazywam się, jak zapewne słusznie podejrzewasz, Rafał Chmielewski, i chcę żebyś na samym początku poznał jedną ważną rzecz. Być może to, co napiszę poniżej, wyda się Ci trywialne i górnolotne, ale uwierz mi, wynika to z miesięcy pracy nad sobą i miesięcy przemyśleń, poszukiwań, etc., etc. Otóż musisz wiedzieć, że wszystko, czego w moim życiu się podejmuję, robię dlatego, ażeby odchodząc z tego świata mieć świadomość, że moje życie miało sens. Kropka. Mam nadzieję, że prawdziwość tego twierdzenia będziesz miał okazję sprawdzić w działaniu moim, czy działaniu organizacji, które tworzę, ostatecznie uznając, że faktycznie jest tak, jak mówię. Jeśli nie znasz mojej historii, to wiedz, że byłem kiedyś muzykiem zawodowym. Ale poznawszy tę branżę postanowiłem zmienić swoje życie i ukończyłem studia prawnicze na WPiA UW. Potem rozpocząłem pracę moich marzeń w KPMG, jako konsultant w dziale podatków międzynarodowych. Kiedy - znowu - poznałem tę branżę, postanowiłem ponownie zmienić swoje życie. Odszedłem z korporacji, wcześniej (2008) założywszy bardzo dochodowego bloga podatkowego: PodwojneOpodatkowanie.pl I tak się zaczęła moja przygoda z e-marketingiem prawniczym. W roku 2009 powstał mój drugi blog e-marketingprawniczy.pl i wkrótce potem powołałem do życia web.lex (zobacz wideo jeśli chcesz). " 2
Dzisiaj web.lex to firma wspierająca kancelarie prawne w rozwoju, dzięki budowie i wsparciu blogów prawniczych, a także dostarczaniu różnych rozwiązań marketingowych i PR-owych. Obecnie pomagamy w ten sposób blisko setce kancelarii w całej Polsce i nie tylko. I to jest między innymi wyraz mojej osobistej misji: chęci zostawienia tego świata w świadomości, że moje życie miało sens. web.lex bardzo dobrze się rozwija. A rozwija dzięki przede wszystkim doskonałej usłudze i obsłudze klienta. Jednak zdecydowanie podstawowym narzędziem marketingu, w szerokim tego słowa znaczeniu, jest jeden, jedyny, wspomniany wyżej blog. Nie mamy strony www, nie korzystamy z drogiego PR-u, nie wydajemy setek tysięcy na reklamę. Jeden dość prosty, ale bogaty w zawartość blog w zupełności wystarczy. Tobie na pewno też wystarczy i pokażę Ci nieco z tego, jak to zrobić :) Musisz znać jeszcze jeden fakt. Polskie blogi prawnicze, a w szczególności blogi wykonane i wspierane przez web.lex, są najlepszymi blogami prawniczymi na świecie. I nie ma w tym przesady. Już tłumaczę dlaczego. Przede wszystkim blogi prawnicze prowadzone są głównie w USA (czasem w innych krajach anglosaskich) i w Polsce. W pozostałych krajach blogów prawniczych nie ma, a jeśli są, to nie mają one zazwyczaj celu komercyjnego. Zatem mamy dość proste i ograniczone porównanie. Spójrz teraz na prawnicze blogi amerykańskie: one są puste. Nie zawierają komentarzy. Tam z autorami nikt się nie komunikuje, albo jest to bardzo rzadko spotykane. I to w kraju, w którym korzystanie z mediów społecznościowych jest pewnie 20 razy częstsze niż w Polsce i jest to jeden z popularniejszych sposobów komunikacji 3
Popatrz teraz na polskie blogi prawnicze. Tutaj niektóre blogi aż kipią od komentarzy. Zobacz np. blog Karola Sienkiewicza pt. Dochodzenie wierzytelności, w którym jeden z artykułów ściągnął na siebie ponad 600 komentarzy (na dzień, w którym piszę te słowa, łączna ilość komentarzy w tym blogu wynosi 6800) Jest to zatem gigantyczna różnica. Możesz powiedzieć teraz, że to jeszcze o niczym nie świadczy. Wręcz przeciwnie. Będę o tym jeszcze pisał, ale jeśli weźmiesz pod uwagę fakt, że podstawową sprawą w prowadzeniu nie tylko kancelarii prawnej, ale każdego innego biznesu, jest komunikacja, to komunikacja za pośrednictwem bloga prawniczego jest odzwierciedleniem jego sukcesu. Od komunikacji wszystko się zaczyna i na komunikacji wszystko się kończy. Dobra i sprawna komunikacja w blogu do podstawa nie tylko jego sukcesu, ale i początek zmiany wizerunku prawnika w oczach społeczeństwa. Z tego punktu widzenia, nasze blogi prawnicze są najlepszymi blogami na świecie. Koniec - kropka :) Czemuż podjąłem się napisania tego dzieła? Powód jest prozaiczny: marzę o tym, aby z dobrą wiadomością dotrzeć do jak największej liczby zainteresowanych blogowaniem prawniczym osób. Dlatego też między innymi prowadzę mojego bloga, występuję na konferencjach, wykładach, szkolę prawników i nie tylko. W końcu, aby realizować wspomnianą misję, muszę się komunikować - także za pomocą takich poradników. Innej drogi nie ma. 4
Dlaczego: siedem faktów, które musisz znać, zanim zaczniesz? Nie wiem dlaczego siedem :) Jeśli będziesz miał więcej pytań to po prostu do mnie napisz, a ja Ci na nie z przyjemnością odpowiem. Natomiast są pewne rzeczy (owe fakty ), które powinieneś/musisz znać, zanim zaczniesz swoją własną przygodę z tą formą marketingu kancelarii prawnej. Dlaczego? Ponieważ blogowanie od strony technicznej jest proste - trudniejsze jest zdecydowanie zrozumienie, jaka idea i filozofia stoi za tą formą marketingu. Na co dzień widzę blogi prawnicze (i inne firmowe), w których drzemie ogromna moc, ale które nie wzniosą się na milimetr dlatego, że są prowadzone wedle zasady: Hurra Zróbmy sobie bloga. Kiedy tymczasem skuteczność bloga prawniczego złożona jest na przeciwnym biegunie. ***** W tym miejscu zazwyczaj dodaję jakieś opinie naszych klientów o tym, jak bardzo są zadowoleni z prowadzenia bloga i naszego wsparcia w tym zakresie, ale szkoda czasu (część przeczytasz tutaj): weźmy się do roboty, ok? :) 5
Twój blog prawniczy to nie jest baza wiedzy Znasz zapewne powiedzenie: Content is King, prawda? Pod owym twierdzeniem chętnie bym się podpisał nawet obiema nogami. Jest to prawda. Zawsze była. I to się prawdopodobnie nie zmieni nigdy, gdyż zawsze materia przeważała i będzie przeważać nad formą. Treść w blogu prawniczym jest wszystkim. To jest to, co przyciąga czytelników do bloga i potem klientów do kancelarii. Zdecydowanie mniejsze znaczenie ma tutaj to, w jaką formę ów kontent zostanie ubrany. Liczy się meritum. Pytanie zasadnicze jednak brzmi: czym się charakteryzuje właściwy kontent w blogu prawniczym? W tym miejscu bowiem pojawia się w wirtualnej przestrzeni ogromne niezrozumienie. Nie tylko z resztą w branży prawniczej: agencje marketingowe również nie wiedzą za bardzo, o co tutaj chodzi. Większość zaczynających swoją przygodę e-marketingową prawników jest zdania, że w blogu wystarczy pisać to, co wiedzą i jakie mają doświadczenie. W gruncie rzeczy jest to prawda. W końcu po to ludzie zaglądają do bloga, aby się dowiedzieć jakie mają prawa i obowiązki prawne. Prosta sprawa: zakładam blog i piszę. Jednak taki sposób prowadzenia bloga, chociaż może przyciągnie czytelników, ale przyniesie klientów Dziwne? Nie Zaraz zobaczysz dlaczego. Kiedy siedziałem za biurkiem w KPMG i prowadziłem mojego bloga podatkowego, w pewnym momencie zarobiłem na nim grube kilkadziesiąt tysięcy (dlatego między innymi zdecydowałem się na odejście z korporacji). Ale to był rok 2008. To były kompletnie inne czasy. Wtedy tematy, jakie poruszałem w blogu, były bardzo rzadkie w sieci. Rzadkie do tego stopnia, że bloga mojego czytali księgowi, doradcy podatkowi, nawet fachowcy z innych globalnych korporacji. Odzywali się 6
do mnie też właściciele firm, aby pomóc im w rozliczeniach transgranicznego VAT-u, a także zagraniczne firmy w celu pomocy w organizacji ich oddziałów w Polsce. Z tego faktu, że problemów podwójnego opodatkowania dochodów zagranicznych niemal nikt wówczas szerzej w sieci nie poruszał, wynikało to, że nie miałem w sieci konkurencji. Mogłem wówczas pisać co chciałem i jak chciałem - nie miało to wielkiego znaczenia dla zyskowności mojego bloga. Ale tamte czasy się skończyły: dziś jest inaczej. Dlaczego? Dlatego że dzisiaj tej treści jest mnóstwo. Tak samo jak na targu jest wielu sprzedawców ziemniaków, tak w sieci jest masa blogów, portali, witryn, serwisów, for internetowych, które trąbią o tym samym. Jest wiele takich nawet, gdzie treści są niemal identyczne. A to przecież jest początek Co będzie za lat 5? Albo 10? I potem? Dlatego jeśli w swoim blogu masz treść wyłącznie stricte merytoryczną, to ta treść ginie w lepkiej masie konkurencji. I jeśli nie zrobisz czegoś innego, będzie tonęła coraz bardziej. Rozumiesz to? [ktoś obliczył, że dziś w ciągu 48 godzin produkujemy tyle treści, ile ludzkość stworzyła od początku świata do 2007 r.] Ludzie zmieniają witryny jak rękawiczki. Wciąż czytają o tym samym, napisanym tylko innym językiem. Zaczynają od Google i po kolei sczytują kolejne linki w wynikach wyszukiwania. Jak ich wobec tego zatrzymać? Jak nie tylko przyciągnąć ich uwagę, ale - uwaga - utrzymać ją na dłużej, co jest kluczową umiejętnością w prowadzeniu strategii e-marketingowej w XXI wieku? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz dalej. Natomiast wiesz już, dlaczego Twój blog nie może być jedynie kolejną bazą wiedzy. 7
Twój blog prawniczy to narzędzie do komunikacji Jakiś czas temu napisałem w moim blogu e-marketingowym tak: 8
tak, na tym nie koniec. Bo dzisiaj mamy wiele różnych komunikatorów. Jak choćby BLOG Dlaczego to jest takie ważne? Chcę abyś to dobrze zrozumiał. Jak wspomniałem w powołanym blogowym poście, komunikacja jest wszystkim. A teraz zastanów się, czy Ty się komunikujesz ze swoimi klientami? Hm..? No jasne I to jeszcze jak :) Zanim cokolwiek zarobisz, zanim Twoje palce spoczną na klawiaturze komputera, musisz się skomunikować z drugim człowiekiem. Nie ma innej drogi. Bez względu na to, jakie podmioty obsługujesz, zawsze - i na zawsze - komunikujesz się z ludźmi. I, co ważne, twoja komunikacja zaczyna się tak naprawdę dużo wcześniej zanim Kowalski siądzie na przeciwko Ciebie w Twojej kancelarii (zaczyna się od wiadomości o Tobie, która krąży w przestrzeni wirtualnej i rzeczywistej, na którą nie masz często wpływu), i zatacza dużo szersze kręgi, niż tylko to, co wychodzi z Twoich ust (komunikujesz się także poprzez mowę ciała, mimikę twarzy, barwę głosu, ubranie, wystrój kancelarii, smak kawy, itd.). Dlatego komunikacja jest tak ważna. A już w szczególności w naszej branży, gdzie stosunek klient - prawnik jest stosunkiem wyjątkowym, opierającym się na dużym zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa. Od tego, jak się komunikujesz w szerokim tego słowa znaczeniu zależy to, czy w ogóle będziesz miał co włożyć do swojego garnka. Rozumiesz to prawda? Teraz musisz wiedzieć jedną ważną rzecz: Twoim blogiem komunikujesz się z czytelnikami i pt. klientami. Kropka. Co z tego wynika? `Trzy podstawowe sprawy: 1. Przede wszystkim to, że komunikacja to nie jest monolog. Zatem w blogu nie możesz prowadzić monologów - ludzie muszą się do Ciebie odzywać. 9
2. Blog nie może być bazą wiedzy, o czym opowiedziałem Ci powyżej. Dlaczego? Bo wówczas ludzie będą tylko słuchać. Posłuchają i pójdą. 3. Komunikacja zakłada styl komunikatywny. Aby zachęcić czytelników do interakcji, musisz być naturalny, musisz pisać tak, jakbyś mówił. Rozmawiaj swoim blogiem z czytelnikami. W ten sposób wciągniesz ich do rozmowy, ośmielisz, utrzymasz ich uwagę. Pamiętaj: możesz mieć pierwszy punkt styku (komunikacji) z klientem w Twojej kancelarii, ale znacznie lepiej jest mieć ten punkt dużo wcześniej, właśnie w blogu. Wiem, że możesz czuć opór przed tym, co tutaj powiedziałem. Możesz pomyśleć: Jak to? Przecież powinienem pisać to, co wiem? W końcu to blog prawniczy, a nie kulinarny Ale zaufaj mi, ok? Zdążę Ci jeszcze opowiedzieć co i jak pisać. A w zasadzie: co i jak mówić w blogu :) 10
Kto czyta blogi prawnicze - Rafał, ale ja obsługuję przedsiębiorców, a nie osoby fizyczne. A blogi przecież czytają fizyczni Uwierz mi, że słyszę to niemal na co dzień. A jak jest w rzeczywistości? Słuchaj, to jest prawda :) Ale prawda dlatego, że przecież podmioty gospodarcze nie mogą ze swojej natury niczego przeczytać. Za nie robią to LUDZIE W tym pytaniu chodzi bowiem o coś innego? Mianowicie o wątpliwość taką, że klientami po lekturze blogów prawniczych są osoby fizyczne, a nie przedsiębiorcy. Co ja mogę na to powiedzieć? Jest dokładnie PRZECIWNIE Po wdrożeniu niemal setki blogów dla kancelarii w całej Polsce, po tym, jak dokładnie wiem, jaką one mają skuteczność marketingową i biznesową, mogę powiedzieć z całą stanowczością, że klientami blogów prawniczych są przede wszystkim przedsiębiorcy. Dlaczego? Powód jest prosty: w naszym kraju ludzie zazwyczaj nie korzystają z usług kancelarii prawnej, chyba że im się pali grunt pod nogami, albo że zmusza ich do tego prawo. Z kolei przedsiębiorcy mają większą skłonność do wydawania większej ilości pieniędzy, a wydatki na obsługę prawną zmniejszają im podatek VAT oraz dochodowy. Oczywiście nie jest tak, że blogi dla osób fizycznych nie generują biznesu. Ale jednak znacznie mniejszy, niż blogi kierowane do przedsiębiorców. 11
Blog specjalistyczny Wiesz co? Kila razy przyjmowaliśmy do obsługi blogi kancelarii prawnych, które to blogi obejmowały bardzo szeroki temat. Praca z ich autorami zawsze wtedy zaczynała się od zawężenia specjalizacji. Autorka jednego z takich blogów po przeróbce napisała mi kiedyś, że nie tylko ma teraz więcej klientów, ale też że w końcu wie, o czym ma pisać. A ostatnio wręcz napisała: z bloga mam roboty po pachy Chociaż specjalizacja bloga prawniczego jest oczywista dla dużej grupy ludzi (może i dla Ciebie też), to jednak wciąż można spotkać w sieci blogi prawnicze, które są pisane o niczym dosłownie. To nie bierze się tylko stąd, że prawnicy nie wiedzą, jak się do tego zabrać (z resztą skąd mają wiedzieć - wiedzą inne pożyteczniejsze rzeczy), ale też stąd, że tego nie wiedzą wszelakiej maści agencje marketingowe, które namawiają kancelarie na prowadzenie blogów. Tymczasem specjalizacja jest bardzo ważna z kilku powodów: - ludzie poszukują specjalistów - chętniej i więcej płacą specjalistom - taki blog lepiej się pozycjonuje w Google - taki blog łatwiej jest promować do konkretnej grupy docelowej - taki blog pozwala poznać grupę docelową, jej potrzeby, wątpliwości, itp. - im węższa specjalizacja tym mniejsza konkurencja w sieci - autor takiego bloga wie, o czym powinien pisać i nie jest przytłoczony ilością nienapisanych artykułów. Uwaga - specjalizacja bloga nie wymaga specjalizacji kancelarii. Wiele osób tych dwóch rzeczy nie rozgranicza. W ramach kancelarii możesz zajmować się wszystkimi problemami Twoich klientów, ale w blogu nie możesz podchodzić w ten sposób. 12
Jak wąska może być specjalizacja? Spójrz na mój blog podatkowy, gdzie z zakresu podatków, wyjąłem PIT, z tego wyjąłem dochody z osób fizycznych, z tego natomiast dochody z pracy i jeszcze potem ograniczyłem tematykę do dochodów uzyskiwanych za granicą? Wąsko? Tak, ale muszę Ci powiedzieć o jednej rzeczy: to wciąż bardzo szeroki temat Zdałem sobie z tego faktu sprawę po około dwóch latach prowadzenia bloga. Jak można jeszcze tę tematykę zawęzić? Do poszczególnych krajów, gdzie Polacy uzyskują swoje dochody z pracy. Czy to ma sens? Tak, gdyż w każdym kraju jest inna grupa docelowa. Pomimo tego, że wszyscy są Polakami zarabiającymi za granicą, to jednak w innej sytuacji prawnej i faktycznej jest Londyńczyk, a w innej Australijczyk. I w związku z tym przekaz w blogu także powinien być inny - bardziej spersonalizowany. Kiedy wpadłem na tę myśl, szybko postawiłem blog dotyczący opodatkowania dochodów holenderskich w Polsce i sprawdziłem jak to działa. Efekt był taki, że pomimo faktu, iż w nowym blogu miałem dużo mniejszy ruch, to wartość koszyka sprzedaży była na identycznym poziomie Po prostu Ci ludzie bardziej ufali mnie i moim produktom skierowanym wyłącznie do nich. Chętniej więc kupowali droższe rzeczy (szkolenia, ebooki, konsultacje, itp.). Mam jeszcze inny przykład wyjątkowo wąskiej specjalizacji: jest to blog Błażeja Sarzalskiego - Rejestracja spółki z o.o. Kiedy wdrażaliśmy to narzędzie było sporo niewiadomych, w szczególności to, czy tak wąska specjalizacja jest 13
dobrym pomysłem. Okazało się to jednak strzałem w 10 pod każdym względem: marketingowym i biznesowym. Z resztą takich przykładów mógłbym Ci podać znacznie więcej. :) Możesz przy tym mieć taką wątpliwość: - Ale o czym będę pisał? Przecież wąska specjalizacja szybko wyczerpuje tematykę? Spokojnie, martwić się nie musisz - dobrzy czytelnicy nie zanudzą Cię brakiem pomysłów na kolejne posty. Być może nawet solidnie dadzą Ci w kość :) Sama specjalizacja może mieć charakter przedmiotowy lub podmiotowy ( lub jako alternatywa łączna). Zazwyczaj spotkać można blogi skupione na jakimś zagadnieniu prawa (np. rozwód), ale są też i takie, które dotyczą grupy podmiotów. Np. Prawo dla stomatologów. Która z nich jest lepsza? Trudno powiedzieć. Wszystko zależy od wielu innych czynników. Wybór więc należy tutaj do Ciebie. 14
Blog prawniczy nie wymaga czasu, ale pasji Ostatnio na FB w jednej z grup dla prawników przeczytałem: Prawdę mówiąc coraz więcej osób pyta mnie, czy w web.lex jest usługa tzw. ghostwriting u. Czyli polegająca na prowadzeniu bloga w imieniu jego oficjalnego autora (nie - nie ma takiej usługi). Skąd się bierze taka potrzeba wśród kancelarii? Z błędnego przekonania większości osób, że prowadzenie bloga zabiera czas. Dużo czasu. A wiadomo, że dziś wszyscy cierpimy na chroniczny brak czasu. Wydaje się więc prostą sprawą zatrudnienie pisaka i niech on pisze. Prawdą jest to, że blog zabiera czas. Jak wszystko inne, co musisz robić. Nieprawdą jest jednak to, że zabiera dużo czasu. Jeśli wiesz jak prowadzić blog, to nie tylko nie kosztuje Cię to dużo czasu, ale jest to czas najlepiej spędzony w ciągi dnia pracy Najlepiej, z dwóch punktów widzenia: po pierwsze jest to niezwykle przyjemna czynność, po drugie - jeśli się dobrze zastanowisz, to blog pozwala w brew pozorom Ci oszczędzić Twój czas Dlaczego to jest przyjemne? Sprawa jest prosta: jeśli to robisz dobrze, to nie robisz tego dla pieniędzy, ale z pasji do tego, czym chcesz się w blogu dzielić. Do przedmiotu bloga musisz 15
mieć pewien stosunek emocjonalny. Bo jeśli robisz to tylko z motywacji finansowej, to nie wytrwasz w postanowieniu, jeśli na efekty trzeba będzie poczekać. A poza tym ludzie będą czuli, że robisz to dla kasy - pójdą gdzie indziej. Dlatego jeśli pasjonuje Cię tematyka (albo branża), którą w blogu poruszasz, to prowadzenie bloga jest po prostu przyjemnością. A dlaczego z blogiem oszczędzasz swój czas (i oczywiście pieniądze)? Zobacz: blog, kiedy już jest rozwinięty, dociera nie do dziesiątków pt. klientów, nie do setek, ale do tysięcy. Taki rozmach jest potrzebny do tego, aby blog przynosił więcej biznesu w szerokim tego słowa znaczeniu (będę o tym jeszcze opowiadał ciut później). A teraz pomyśl sobie, że docierasz do takiej samej ilości pt. klientów, tylko że osobiście. Jedziesz np. do Szczecina, spotykasz się i wracasz. I tak z pięćdziesięcioma tysiącami pt klientów. I co? Nie lepiej posiedzieć za biurkiem, albo w Starbucksie, i skrobnąć kilka zdań w blogu raz na tydzień? :) Odpowiedź jest prosta :) 16
Blog prawniczy to maraton Pamiętasz może pierwszą grafikę, jaką tutaj zamieściłem? Jest na niej napis: Blog to Twój substytut w sieci. Napisałem tak, gdyż mój blog to jestem JA w sieci. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że dobry blog prawniczy, blog, który przyciąga więcej biznesu, to jest blog zindywidualizowany. Czyli dokładnie taki, jaki jestem ja. Ze wszystkimi tego konsekwencjami, także tymi negatywnymi. A po drugie dlatego, że nie da się prowadzić skutecznego bloga z założeniem, że będę to robił przez rok. Albo z myślą: zobaczę, o co w tym chodzi. Taki sposób prowadzenia bloga zakłada, że nie identyfikujesz się z nim i z ludźmi, którzy do bloga przyjdą. Oni poczują Twój stosunek do nich, a w zasadzie bardziej Twój do pieniędzy. Pomyśl raczej, że blog to jest takie narzędzie, które pozwala Ci być w sieci. Jakbyś był dzięki niemu w innym wymiarze. Tak, jak np. batyskaf pozwala nurkom przebywać na dnie oceanu, tak Tobie blog umożliwia przebywanie w sieci. I tak samo, jak Ty się nie kończysz w świecie rzeczywistym, tak, jak nie jesteś tutaj tylko na próbę, tak samo blog nie może być pisany z zamiarem na jakiś czas. Dlatego właśnie blog prawniczy to nie sprint, ale maraton. I tak jak w maratonie, nie gnasz na złamanie karku, tak i w blogu: prowadzisz go powoli, ale skutecznie. W ten sposób właśnie dotrzesz do celu (którego tak naprawdę nie ma). Abyś mógł wytrwać w swoim postanowieniu, musisz w blogu dotykać materii, która Cię pasjonuje. Powinieneś mieć jakąś wizję, cel, coś, co jest większe od zarabiania pieniędzy. 17
Blog potrzebuje ruchu Na każdym szkoleniu, kiedy mam zacząć tematykę promocji bloga, zaczynam od pytania: Jak myślisz, co jest w blogu prawniczym ważniejsze: treść, czy ruch? Odpowiedzi padają różne, ale jeśli mam być szczery, pytanie to jest podchwytliwe. Dlatego, że nic tutaj nie jest ważniejsze od drugiego. Treść i ruch są tak samo istotne dla powodzenia bloga. Wyobraź sobie bowiem wybitnego aktora, stale grającego przy pustej sali. Albo pełną salę i beznadziejnego aktora. W pierwszym wypadku nie można nawet mówić o talencie, skoro nikt go nie ogląda, a w drugim, ludzie przyjdą i szybko wyjdą. Żadna z tych możliwości nie ma dobrego zakończenia. Dlatego o ruch w Twoim blogu prawniczym musisz dbać tak samo, jak o wybitną treść. Jak zatem dbać o ruch w blogu? Możliwości jest sto i jedna. Oto kilka z nich: 1. Pisz w blogu częściej - będziesz miał lepsze pozycjonowanie w Google 2. Korzystaj ze słów kluczowych - efekt jak wyżej 3. Promuj blog w świecie rzeczywistym 4. Cytuj adres bloga w poczcie e-mail, na wizytówkach, folderach, itp. 5. Cytuj adres bloga w profilach GoldenLine i LinkedIn 6. Podawaj link do bloga na forach i grupach dyskusyjnych 7. Cytuj adres bloga w wywiadach prasowych i artykułach 8. Pokazuj tytuł bloga jako hashtag w mediach społecznościowych (np.: #weblex) 9. Zawieraj alianse z ludźmi, którzy mogą nieść nazwę bloga dalej 10.inne Jak zauważyłeś, niektóre z powyższych metod dotyczą świata wirtualnego, ale inne świata rzeczywistego. Tak, tak - rzeczywistego. Zauważ bowiem, że oba wymiary się nawzajem przenikają już od dawna. Jeden odnosi skutek w drugim 18
i odwrotnie. Dlatego nie można zapominać o promocji bloga kiedy jesteś na konferencji, podczas rozmowy z klientem i w innych okolicznościach. Które z tych sposobów są najlepsze? Przede wszystkim częstsze pisanie w blogu, które bezpośrednio wpływa na lepsze pozycjonowanie. Im więcej treści, tym wyższa pozycja w wynikach wyszukiwania. A wyższa pozycja oznacza wprost więcej gości i w efekcie klientów. Drugim najlepszym promotorem bloga są Twoje linki do tego bloga zostawiane przez Ciebie w różnych miejscach sieci: forach i grupach dyskusyjnych, innych blogach, itp. Oczywiście nie chodzi tu o same linki, ale takie, które wynikają z jakiejś Twojej wypowiedzi w tymże miejscu. Promowanie bloga jest niezwykle wartościową rzeczą. Dzięki promocji możesz szybko osiągnąć bardzo dobrą skuteczność i wybić się z blogiem przed konkurencję. Promocja ma jednak jedną poważną wadę: zabiera czas. Z tego powodu niewielu prawników-autorów blogów zajmuje się promocją (wiedząc o tym w web.lex tworzymy narzędzia, które z naszych autorów blogów zdejmują w pewnym sensie ciężar aktywnej promocji, która wtedy nie wymaga ich osobistego czasu; zob. np. LexMonitor.pl oraz Znam Swoje Prawo). 19
Efekt pierwszego wrażenia Oo to już jest ósmy fakt, który MUSISZ znać, zanim zaczniesz :) Nieco przekroczyłem magiczną siódemkę, ale mam nadzieję, że mi wybaczysz. Tym bardziej, że blog prawniczy w kontekście efektu pierwszego wrażenia jest bardzo interesującym tematem. Zobacz Wszyscy wiemy co to jest efekt pierwszego wrażenia, prawda? Chodzi tutaj dokładnie o emocje, które powstają w chwili pierwszego zetknięcia się z kimś, czy z czymś. A nam chodzi o emocje Twojego klienta powstałe w chwili, kiedy widzi Cię po raz pierwszy. Jeśli emocje są dobre - pół biedy. Jeśli złe - gorzej. Nie znaczy to, że wtedy Twój klient odwróci się na pięcie i wyjdzie. To znaczy, że jeśli zostanie, to będzie marudził, domagał się niższego wynagrodzenia, nie będzie Cię polecał, będzie źle nastawiony do Twojej pracy. Generalnie rzecz biorąc, praca z nim będzie niepotrzebnie utrudniona. Te złe emocje zostaną z nim niestety przez bardzo długi czas. Być może do końca jego życia. Problem w tym, że nie masz absolutnie żadnego wpływu na emocje klienta, który przychodzi do Ciebie po raz pierwszy. Nie masz, bo jego emocje wynikają z jego przeszłych doświadczeń. Często mających miejsce w dzieciństwie. A tych nie znasz, a pewnie nawet byś nie chciał znać, prawda? Więc kiedy przychodzi on pierwszy raz do Ciebie, to rzut oka na kolor ścian w Twojej kancelarii, na Twój garnitur, zwrócenie uwagi na pierwsze dźwięki, jakie opuszczą Twoje usta, to wszystko i wiele więcej decyduje o tym, jakie emocje zrodzą się w jego głowie (i za sprawą hormonów w jego ciele). Prawda, że nieciekawa sytuacja? A weź jeszcze pod uwagę, że Twój klient najczęściej nie umie ocenić obiektywnie Twojej pracy. Nie jest fachowcem, więc nie może tego zrobić. 20
Może jedynie ocenić Twoją pracę pod względem emocji, jakie Ty w nim wywołujesz. Sprawa wydaje się beznadziejna ale nie z blogiem :) Dlaczego? Bo kiedy Twój przyszły klient, zanim do Ciebie przyjdzie, wcześniej zajrzy do Twojego bloga, choćby na trzy sekundy, to on już w tym momencie jest pod wpływem emocji wynikających z efektu pierwszego wrażenia. A więc dużo wcześniej zanim się z Tobą skontaktuje w świecie rzeczywistym. Kiedy potem do Ciebie przychodzi to te pierwsze, pozytywne emocje są już z nim i ocenia Ciebie oraz Twoją pracę właśnie przez pryzmat tych dobrych emocji. Zatem dobrze prowadzony blog prawniczy jest idealnym wstępem do kontaktu z klientem, gdyż odpowiednio kształtuje jego stosunek do Ciebie. Na bardzo długi czas. A co z klientami, w których blog wywołuje emocje negatywne? Oni się po prostu nie kontaktują z autorem bloga w ogóle. Zatem jeśli ktoś do Ciebie przychodzi z bloga, to jest to bardzo dobry klient. Amen :) 21
Jak zacząć prowadzenie skutecznego bloga prawniczego Oprócz tych podstawowych rzeczy, które opowiedziałem Ci powyżej, oczywiście jeśli chcesz zacząć rozwijać kancelarię i łatwiej przyciągać kolejnych klientów za pomocą bloga, musisz wiedzieć: jak wybrać specjalizację bloga jak tworzyć inspirujące treści jak działa blog prawniczy od strony psychologicznej co robić z blogowymi komentarzami jak promować swojego bloga kiedy pisać w blogu i jak to robić, aby prowadzenie bloga oszczędziło Ci czas co robić z innymi mediami społecznościowymi itd., itd., itpodobne :) Wiadomości jest naprawdę sporo. Ale zawsze warto zacząć już teraz i popełnić kilka błędów, niż nie robić nic. Na pewno przyznasz mi rację :) Każdy popełnia błędy. Bez błędów nie da się rozwijać. Kropka. Jeśli potrzebujesz więcej instrukcji, porad, opowieści i innych pomocnych wiadomości, możesz dołączyć do naszej biuletynowej Grupy. Zobacz co tam jest - najwyżej się wypiszesz. Zapis do Grupy jest tutaj >> Na koniec chciałbym Ci powiedzieć, że życie z blogiem i biznes z blogiem są o wiele łatwiejsze. Jeśli do tej pory nie wiedziałeś jak wyjść do klienta (może jesteś introwertykiem, jak ja), to blog prawniczy zrobi to za Ciebie. ŻYJ WIECZNIE - Rafał 22