Pięciolinii 8. Protest przeciwko wycince drzew. Budują ciąg pieszo- jezdny i parkingi na ulicy Pięciolinii kosztem wycięcia rosnących tam drzew. Mieszkańcy protestują przeciwko dewastacji osiedla. Ktoś pod osłoną nocy chce wyciąć śliwę ałyczę -symbol inicjatywy mieszkańców, lokalnego kolorytu osiedla i świadomego dbania o ekologię. Trwa przebudowa ciągu pieszo jezdnego przy ul. Puszczyka i Pięciolinii polegającego na jego poszerzeniu i budowie ponad 36 nowych miejsc parkingowych, o co przez kilka lat zabiegali okoliczni mieszkańcy wspierani przez radnych. W realizację projektu zaangażowana jest SMB Jary i Urząd Dzielnicy Ursynów. Oba podmioty ponoszą koszty przebudowy. Teraz ekipa budowlana w ramach II etapu prac poszerza odcinek wzdłuż budynków ul. Pięciolinii 8 i 6. Mieszkańcy są przerażeni rozmiarem zmian jakie zachodzą w unikalnym krajobrazie tej części zielonej uliczki. Mieszkańcy : nie godzimy się na zmianę unikatowego, zielonego charakteru naszej okolicy W lipcu tego roku mieszkańcy bloku przy ul. Pięciolinii 8 dowiedzieli się, że SMB Jary planuje przebudowę ciągu pieszo jezdnego według projektu zakładającego wycinkę rosnących wzdłuż ich uliczki sześciu drzew: dwóch młodych grabów(posadzonych przez dzieci ze Szkoły Podstawowej NR 81 przy ul. Puszczyka 6 w ramach edukacyjnej akcji pod hasłem Sadzonki za makulaturę ), trzech bzów oraz jednej śliwy ałyczy. Dzielnica projekt spółdzielni przyjęła, wystąpiła z
wnioskiem o zgodę na wycinkę i ją otrzymała. Śliwa ałycza i czarny bez Czarny bez Śliwa ałycza Mieszkańcy bloku przy ul.pięciolinii 8 ( I klatka) nie godząc się na wykonanie ciągu pieszo-jezdnego i tworzenia nowych miejsc parkingowych kosztem wycięcia rosnących tam drzew, rozpoczęli pertraktacje z przedstawicielem SMB Jary. Drzewa rosnące na obszarze I etapu prac (dwa małe graby, kilka małych sosen), za zgodą Dzielnicy zostały przesadzone siłami Spółdzielni Jary na teren podstawówki przy ul. Puszczyka, jeszcze zanim rozpoczęto realizacje projektu. Śliwa ałycza i bzy ze względu na rozmiar powinny być przesadzone na teren szkoły przez specjalistyczną firmę. Według zapewnień przedstawiciela Spółdzielni przesadzenie miało zostać sfinansowane ze środków SMB Jary. Jednak na kilka dni przed rozpoczęciem realizacji II etapu projektu okazało się, że Spółdzielnia nie wyraziła zgody na przesadzenie drzew z powodów finansowych, a co więcej wycinka jest już zaplanowana. Dla SMB Jary ustalenia jej przedstawiciela z mieszkańcami nie są wiążące z uwagi na fakt, że nie zachowana zostanie przejrzystość finansowania przesadzenia drzew. Zdaniem SMB Jary koszty przesadzenia powinny leżeć po stronie Urzędu Dzielnicy Ursynów. Ale to nie problem dzielnicy, bo przecież Urząd załatwił sprawę zgodnie z wytycznymi wnioskodawcy. Kwestia odpowiedzialności za zieleń leży teraz w gestii Spółdzielni, gdyż według informacji jaką mi przekazano z sekretariatu Burmistrza, podpisane zostało ze Spółdzielnią porozumienie, na mocy którego Dzielnica użycza Spółdzielni ten teren wyjaśnia pani Anna. W związku z takim obrotem sprawy grupa mieszkańców z bloku przy ul. Pięciolinii 8 (klatka I i II) złożyła do Zarządu SMB Jary i Burmistrza Roberta Kempy protest w sprawie wycinki
śliwy ałyczy i tui oraz innych krzewów rosnących przy klatce I i II. Proszą burmistrza Kempę o interwencję i wstrzymanie dewastacji okolicy. Postulują o rezygnację z wycinki śliwy ałyczy, a w najgorszym wypadku jej przesadzenie na teren szkoły podstawowej przy Puszczyka lub na teren Spółdzielni przynależny do II klatki w ich bloku. Mieszkańcom zależy na zachowaniu tui i krzewów a także na odbudowie zniwelowanego wału ziemnego oddzielających drogę od terenu podstawówki. Dodatkowo ze względu na bezpieczeństwo dzieci postulują o zabezpieczenie ulicy przed nadmiernym ruchem samochodowym przez budowę ograniczników na jezdni. Nie jesteśmy oszołomami, chcemy się dogadać z podmiotami odpowiedzialnymi za realizację projektu. Zastrzegamy jednak,że wszystkie próby zmiany zielonego, unikatowego charakteru naszej okolicy będziemy blokować zapewnia pan Staszek. Niektórzy ludzie mieszkają w bloku przy Pięciolinii 8 od początku powstania osiedla Jary. Jako dzieci w czynie społecznym sadzili tutejsze drzewa. Śliwa o której uratowanie usilnie zabiegają od prawie dwóch miesięcy, rośnie vis a vis klatki I i II, a tuje i krzewy wzdłuż tych klatek. Drzewa są dla tych mieszkańców niezwykle cenne. Cieszą ich oko, dają pokarm wielu małym zwierzętom. W obliczu budowy nowych miejsc parkingowych są naturalną osłoną przed hałasem i nadmierną ilością spalin emitowanych przez samochody. Stanowią o unikalnym charakterze tej części dzielnicy (Ursynów słynie przecież wśród Warszawiaków z rosnących na jego terenie drzew owocowych), podkreślając jej atrakcyjność. Osoby walczące o zachowanie zieleni zauważają, że projekt przebudowy ulicy Pięciolinii jest niezgodny z założeniami koncepcyjnymi prof. Marka Budzyńskiego, architekta- twórcy
Ursynowa. Przecież zgodnie z założeniem miał być to ciąg domów usytuowanych wśród zieleni, z nierównym ukształtowaniem terenu, górkami, dolinami, zakolami, wąskimi uliczkami i parkingami na obrzeżach osiedli. Nie godzimy się by niszczyć nasz zielony zakątek i uczynić z ul. Pięciolinii betonową pustynię. Rozumiemy rozwój cywilizacyjny i konieczność nowych miejsc postojowych jednak bez naruszania obecnego stanu drzew i krzewów. Nie może być przyzwolenia na kolejne: 37, 38. miejsce parkingowe i ogromne boiska, które zapewne powstaną w kolejnym etapie, zabierając nam zieleń i niszcząc całkowicie ukształtowanie terenu tłumaczy pan Staszek. Wiadomo, że w każdej społeczności są zwolennicy i przeciwnicy zmian. Niektórzy mieszkańcy bloku z klatki III nie zgadzają się na rezygnację z dwóch miejsc parkingowych na rzecz mirabelki. Mieszkańcy ci nie rozumieją unikatowego klimatu tutejszej ulicy. Nie mają prawa ingerować w zmianę krajobrazu przed naszymi oknami skoro skutki wycinki ich bezpośrednio nie dotyczą. Mówiąc kolokwialnie : niech nas na siłę nie urządzają zaznacza pani Urszula. Mieszkańcy : nikt nie konsultował z nami wycinki drzew Jak twierdzą mieszkańcy bloku przy Pięciolinii 8(klatka I i II), SMB Jary nie umożliwiła zgłaszania uwag i wniosków, narzucając swój punkt widzenia tak ważnego tematu, jakim jest zieleń. Na klatce wywieszono obrazek wielkości około 10 12 cm, nie było pokazane jak radykalne będzie to działanie żali się pani Urszula
Przecież wystarczyło umieścić ten plan na stronie internetowej, wyznaczyć termin na uwagi i nie byłoby dzisiaj takiego problemu. To, co nam w tej chwili proponuje Spółdzielnia to autostrada w samym sercu zielonej części ulicy Pięciolinii dodaje pani Anna. W dodatku do Spółdzielni Jary trafiło pismo z podpisem przewodniczącej komitetu blokowego nie konsultowane z mieszkańcami sprzeciwiającymi się wycince drzew w którym to jest napisane, że komitet nie zgadza się na likwidację dwóch miejsc parkingowych w celu ochrony/zachowania śliwy ałyczy. Jak zaznacza pani Anna, pismo nie było konsultowane nawet z zastępczynią komitetu blokowego, która też walczy o zachowanie mirabelki. Mieszkańcy : wandalu prosimy o zaniechanie podcinania tego drzewa pod osłoną nocy W nocy z 10 na 11 września dwa drzewa (bez czarny) zostały przez kogoś wycięte piłą. Rano połamane i pocięte drzewa wywiozła firma wykonująca roboty budowlane dla Spółdzielni Jary. Tydzień później na jedynym drzewie, które pozostało śliwie ałyczy- mieszkańcy znaleźli ślady piły w dwóch miejscach. Najwyraźniej znów pod osłoną nocy ktoś próbował śliwę wyciąć, ale z uwagi na wielkość drzewa i jego ciężar nie udało mu się to. Niestety kolejna noc również przyniosła niemiłą niespodziankę- ślady po pile się powiększyły. Mieszkańcy zabezpieczyli śliwę ałyczę tekturą a do wandala zwrócili się z prośbą o zaniechanie podcinania drzewa. Jesteśmy zdesperowani aby ochronić i ocalić śliwę ałyczę, krzewy i tuje rosnące wzdłuż klatek I i II. Zorganizowaliśmy z mieszkańcami ochronę nocną śliwy i czuwamy w oknach. Zastanawiamy się co jeszcze można w tej sprawie zrobić, aby po pierwsze ukrócić wandalizm, a po drugie przeciwdziałać podobnym praktykom wykonywania prac poza konsultacjami z mieszkańcami. Obawiam się, że zostało nam naprawdę mało czasu na działanie mówi pani Anna.
Mieszkańcy protestujący przeciwko dewastacji osiedla z uwagi na fakt, że część sąsiadów nie zgadza się na rezygnację z dwóch miejsc parkingowych na terenie gdzie rośnie śliwa ałycza, wystąpili z postulatem rozważenia możliwości dobudowania tych dwóch ( lub nawet więcej) miejsc na końcu przebudowywanej właśnie ulicy Pięciolinii(obok górki i zakola na zakręcie tej ulicy). Zbudowanie miejsc zapewniających parkowanie w poprzek ulicy, zapewniłoby dodatkowo około 6 miejsc, a więc więcej niż na miejscu,na którym obecnie rośnie śliwa. Wszystkim przecież zależy, aby miejsc parkingowych było więcej, wszystkim zależy, aby osiedle było piękne i pełne zieleni. Szkoda tylko,że podmioty zaangażowane w realizację projektu nie czują tych wartości i nie są po stronie tak mieszkańców, środowiska, jak i zdrowego rozsądku mówi Sławomir Brzózek, Prezes Zarządu Fundacji Nasza Ziemia. Śliwa ałycza to dzisiaj symbol inicjatywy mieszkańców, lokalnego kolorytu osiedla i świadomego dbania o ekologię.