Przetwórcy podsumowują i planują Stowarzyszenie Przetwórców Owoców i Warzyw jest organizacją skupiającą przedsiębiorców działających w sektorze przetwórstwa owocowo-warzywnego. Do organizacji należy 71 członków zwyczajnych i 54 wspierających. 18 listopada spotkali się oni w Zemborzycach Tereszyńskich koło Lublina, by podsumować miniony sezon skupu i zastanowić się nad działaniami w kolejnym roku. Fot. 1. Listopadowe spotkanie zgromadziło liczne grono przedstawicieli zakładów przetwórczych Produkcja i zagospodarowanie Podczas listopadowego spotkania dr Bożena Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie, przedstawiła jak kształtowały się zbiory owoców i warzyw w roku 2011, ich przetwórstwo oraz sprzedaż. Generalnie rok 2011 był zdecydowanie lepszym rokiem dla producentów owoców pod względem wielkości zbiorów. Ogółem zbiory wszystkich owoców w naszym kraju wyniosły 3405 ton, czyli 113% zbiorów z roku 2010 roku. W większości gatunków odnotowany był kilkukilkunastoprocentowy wzrost produkcji, z wyjątkiem truskawek, których zbiory były o blisko 10% niższe niż w 2010 roku (w 2011 zebrano ich 159 tys. ton). Również mniejsze o około 25% były zbiory czarnych porzeczek, których produkcja w 2011 wyniosła 110 tys. ton. Generalnie produkcja większości gatunków owoców była opłacalna, z wyjątkiem malin. Najbardziej opłacało się w tym roku produkować czarne porzeczki (181% opłacalności), następnie
Fot. 2. Jan Danilczuk prezes SPOiW porzeczki czerwone (132%), truskawki (125%) i wiśnie (117%). Jeśli chodzi o mrożone maliny i truskawki, to widoczna jest tendencja zmniejszania się różnicy między ceną skupu surowca, a ceną sprzedaży mrożonek, co oznacza spadek opłacalności dla zakładów przetwórczych (związane jest to chociażby z kosztami pozasurowcowymi, np. wzrostem kosztów energii, robocizny, itp.). Podobna była tendencja w ubiegłym sezonie w przypadku wiśni i czarnych porzeczek. Wielkość produkcji mrożonych owoców była zbliżona do poziomu z 2010 roku, nieznacznie wzrosła w przypadku malin i wiśni. W przypadki owoców czarnej porzeczki i truskawek, przy wysokich cenach ich skupu, zdecydowana ich większość trafiła do mrożenia kosztem produkcji soków i koncentratów. Jeśli chodzi o warzywa to ich zbiory w 2011 roku były podobne jak rok wcześniej. W sumie zebraliśmy 4370 tys. ton warzyw. Fot. 3. Dr Bożena Nosecka scharakteryzowała ekonomiczną stronę produkcji owoców i warzyw w 2011 Generalnie widoczna jest tendencja wzrostowa jeśli chodzi o zapotrzebowanie rynku na mrożone warzywa. Coraz większe jest na nie zapotrzebowanie na rynku krajowym jak i u zagranicznych odbiorców. Około 60% mrożonek warzywnych produkowanych w kraju jest przeznaczone na eksport. Konkurent wcale nie taki groźny W przypadku malin największą konkurencją w Europie dla Polski jest Serbia, z produkcją 70-80 tys. ton malin rocznie. W czerwcu 2011 roku w kraju tym odbyła się międzynarodowe sympozjum Rubus and Ribes, o którym opowiedział dr Jan Danek z Sadowniczego Zakładu Doświadczalnego w Brzeznej. Produkcja malin w Serbii oparta jest przede wszystkim na odmianie Wilamette, która to jest dość łatwa w produkcji i odporna na wirusa krzaczastej karłowatości malin (powoduje drobnienie owoców i ich rozpad). Uprawa malin prowadzona jest głównie w małych
Fot. 4. Dr Jan Danek mówił o produkcji malin w Serbii gospodarstwach średnia wielkość indywidualnych plantacji wynosi 0,2-0,3 ha. Średnie plony wynoszą tam 5 t/ha, ale w wyspecjalizowanych gospodarstwach dochodzą nawet do 28 t/ha. Większość owoców zbierana jest ręcznie, do 3 kg opakowań. W tym sezonie średnia skupu malin wynosiła 3,2 zł/kg. Jak podkreślał J. Danek, poważnym problemem producentów malin jest brak dobrej jakości materiału nasadzeniowego. Sadzonki do zakładania nowych plantacji pozyskuje się głównie z tych owocujących. Na 10 mln sadzonek malin wysadzanych rocznie w Serbii, tylko 1 mln pochodzi ze szkółek, zajmujących się ich produkcją w sposób profesjonalny. Produkować bezpiecznie Jednym z problemów, który w coraz większym stopniu dotyczy przetwórców owoców są pozostałości pestycydów. Na to coraz większą uwagę zwracają odbiorcy i konsumenci owoców. By uniknąć problemu pozostałości pestycydów w owocach powinno sięśrodki ochrony roślin Fot. 5. Piotr Szustak z Bayer CropScience stosować zgodnie z ich przeznaczeniem i ściśle przestrzegać zaleceń zawartych na etykietach. Kolejny ważny element to bezpieczeństwo ich stosowania o czym mówił Piotr Szustak z firmy Bayer CropScience Nawiązuje do tego zapoczątkowana w 2011 roku kampania Grunt to bezpieczeństwo. Ma ona uczulać na elementy, o których powszechnie wiadomo, ale bardzo często są pomijane lub lekceważone przez osoby wykonujące zabiegi ochrony roślin. Dotyczy to chociażby nakładania odpowiedniej odzieży ochronnej, używania rękawic przy pracy ze ś.o.r., unikania skażeń miejscowych, właściwego postępowanie z opakowaniami po pestycydach itp. W 2011 roku działania w ramach tej kampanii skupione były na podstawowych informacjach dotyczących bezpieczeństwa stosowania ś.o.r. odpowiedzialności z tym związanej. W roku 2012 największy nacisk będzie kładziony na środki ochrony osobistej, a rok 2013 poświęcony ma być przede wszystkim problemom związanym z podróbkami środków ochrony roślin i skutkach ich stosowania (dla upraw, ludzi i środowiska).
Problemy z surowcem Jednym z problemów jaki był omawiany na listopadowym spotkaniu członków SPOiW była kwestia kurczącej się bazy surowcowej, w przypadku niektórych gatunków owoców. W tym roku widoczne to było szczególnie w przypadku truskawek, które były deficytowym produktem dla zakładów przetwórczych. Problematyką bazy surowcowej zajmuje się powołany wiosna 2011 roku przez SPOiW, komitet do spraw bazy surowcowej, któremu przewodniczy Marek Pawlonka z VF-Concept. Podsumował on działania jakie zostały podjęte w pierwszych miesiącach działalności. Jeśli chodzi o truskawki, którymi to w głównej mierze zajmowali się w tym roku członkowie Komitetu, to widoczna jest tendencja spadkowa w produkcji owoców dla przetwórstwa. Przede wszystkim bardzo drastycznie zmniejszyła się w ciągu ostatnich kilku lat powierzchnia uprawy odmiany Senga Sengana, która stanowi bardzo dobry surowiec do przetwarzania. Zamiast niej producenci coraz chętniej sięgają po odmiany wybitnie deserowe, które bardzo często nie spełniają kryteriów stawianym truskawkom do przetwarzania. W efekcie skupowany jest surowiec, którego duża część trafia później do drugiej klasy jakościowej. To wszystko negatywnie wpływa na sytuację zakładów nie dość, że powoduje wewnętrzną konkurencję o surowiec, to również wpływa na spadek opłacalności (zwłaszcza gdy weźmie sie pod uwagę, że różnica w cenach skupu surowców, a sprzedaży produktów przetworzonych jest coraz mniejsza). Ten sezon pokazał, że problem bazy surowcowej może się nasilać, a to będzie tylko powodować nasilanie wewnętrznej konkurencji między zakładami powiedział M. Pawlonka. Podjęte zostały już pierwsze kroki mające temu problemowi przeciwdziałać. Przede wszystkim, jak powiedział M. Pawlonka, konieczne jest wprowadzenie odmian, które mogłyby zastąpić Sengę Senganę. Odmiany, która sprawdzą w produkcji i będą stanowić dobry surowiec dla zakładów. W tym celu podjęta została współprac a z dr Janem Dankiem z SZD w Brzeznej. Zajmuje się
hodowlą malin, ale i truskawek, i posiada w ocenie kilka ciekawych klonów hodowlanych. Według Andrzeja Gajowniczka prezesa holdingu Real SA, działania w kierunku umacniania stosunków między przetwórcami, a ich dostawcami są potrzebne. W przypadku warzyw co prawda funkcjonują kontraktacje, ale nie zawsze są respektowane przez rolników. Dla niech, zwłaszcza Niektór e z nic h spełniają kryteria odmian y przemysłowej, ale wymagają jeszcze dodatkowych badań. tych gospodarujących na niedużych powierzchniach, najważniejsza jest cena. Bardzo często jest więc tak, że mając podpisany kontrakt z odbiorcą (zakładem), gdy cena rynkowa jest wyższa od tej zawartej w kontrakcie, po prostu nie wywiązują się ze zobowiązań. To stawia nas przetwórców w bardzo złej sytuacji, gdy z jednej strony obciążeni jesteśmy restrykcyjnymi umowami z naszymi kontrahentami, a z drugiej mając nawet podpisane kontrakty z dostawcami, i tak nie mamy pewności czy uda nam się pozyskać odpowiednią ilość surowca powiedział A. Gajowniczek. Alternatywnym wyjściem z takiej sytuacji, według prezesa Real, jest współpraca z dużymi podmiotami, jak chociażby grupami organizacjami producenckimi. Od dużych producentów czy GP, można wyegzekwować zobowiązania, co jest trudne w przypadku współpracy z drobnymi dostawcami. Kontrakt nie może być jednostronny, ale obliguje one strony do wypełniania zobowiązań stwierdził A. Gajowniczek. Dr Jan Danek z SZD w Brzeznej zwracał uwagę na istotną rolę odmiany w produkcji owoców do przetwórstwa. Równie ważna jest jakość, a przede wszystkim zdrowotność, materiału nasadzeniowego. Jego zdaniem, to właśnie zaniechanie selekcji i brak dobrego materiału szkółkarskiego doprowadziły do zmniejszenia się uprawy truskawek odmiany Senga Sengana. Podobnie może w przypadku malin, gdzie posługiwanie się materiałem niewiadomego pochodzenia bardzo często prowadzi do rozprzestrzeniania się wirusa krzaczastej karłowatości malin, która to choroba prowadzi do drobnienia owoców i ich rozpadu (nie nadają się one do zamrażania w całości). Dlatego według J. Danka konieczne jest podjecie prac nad zintensyfikowaniem prac hodowlanych w kierunku odmian odpornych na tę chorobę, jak również zakładanie planacji z materiału o potwierdzonej zdrowotności i wolnego od wirusów.
Mariusz Podymniak Hortus Media