Nr 6 2010. Marzec II LO Cena: 1 z³. W numerze



Podobne dokumenty
AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

To My! W numerze: Wydanie majowe! Redakcja gazetki: Lektury - czy warto je czytać Wiosna - czas na zabawę Strona patrona Dzień MAMY Święta Krzyżówka

Trzy kroki do e-biznesu

Copyright 2015 Monika Górska

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

mnw.org.pl/orientujsie

Kielce, Drogi Mikołaju!

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Moja Pasja: Anna Pecka

Podziękowania dla Rodziców

BANK DOBRYCH PRAKTYK

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Test mocny stron. 1. Lubię myśleć o tym, jak można coś zmienić, ulepszyć. Ani pasuje, ani nie pasuje

Wypowiedzi chórzystów Gaudeamus, z anonimowej Ankiety przeprowadzonej w lutym 2017 roku ZACHĘCAM CIĘ

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Spis treści. Od Petki Serca

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1)

JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA. PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

Październik to czas, w którym świętowany jest Międzynarodowy Miesiąc Bibliotek Szkolnych.

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

USZATKOWE WIEŚCI. PRZEDSZKOLE NR 272 im. MISIA Uszatka. w Warszawie

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

Pierwszy tydzień ferii za nami! Zapraszamy do krótkiego sprawozdania z pierwszego tygodnia ferii w fotograficznym skrócie.

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

OKOLICZNOŚCIOWE WYDANIE GAZETKI SZKOLNEJ KLASY III PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ IM. ARMII KRAJOWEJ

PROGRAM KURSU ONLINE PRACA Z CZAKRAMI I CZAKROTERAPIA


DZIEŃ KOBIET W PRZEDSZKOLU

Kwestionariusz stylu komunikacji

Najlepsza Pozycja Seksualna. oswieconykochanek.pl pozycjeseksualne.pl autor: Brunet

Tydzień języka polskiego!

Indywidualny Zawodowy Plan

Piaski, r. Witajcie!

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

AUTYZM DIAGNOZUJE SIĘ JUŻ U 1 NA 100 DZIECI.

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia

Strona 1 z 7

GAZETKA SZKOŁY PODSTAWOWEJ im. ŻOŁNIERZY BOHATERÓW ARMII KRAJOWEJ W KRĘŻNICY JAREJ Strona 1

Autyzm i Zespół Aspergera (ZA) - na podstawie doświadczeń brytyjskich. York, lipiec mgr Joanna Szamota

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

Magia komunikacji. - Arkusz ćwiczeń - Mapa nie jest terenem. Magia prostego przekazu

Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la.

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

SCENARIUSZ DLA NAUCZYCIELI WPROWADZENIE DO CYKLU ZAJĘĆ DLA DZIECI 6-9 LAT

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Letnie warsztaty językowe

Zauważcie, że gdy rozmawiamy o szczęściu, zadajemy specyficzne pytania:

WYBRANY FRAGMENT Z KOBIETA Z POCZUCIEM WŁASNEJ WARTOŚCI.

ZAKOCHANI. Formularz Zamówienia. Wybierz kolor tła. Białe Róże. Czerwoe Maki

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

ĆWICZENIE: MAPA DZIENNYCH PRIORYTETÓW

Nasza edukacja nie skończyła się wraz z otrzymaniem dyplomu ze studiów czy szkoły średniej Uczymy

POWTÓRZENIE IV LEKCJE

Przyjaciele Zippiego Ćwiczenia Domowe

Kto chce niech wierzy

REFERENCJE. Instruktor Soul Fitness DAWID CICHOSZ

Numer 1 oje nformacje wietlicowe

O międzyszkolnym projekcie artystycznym współfinansowanym ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadania ŻyjMy z Pasją.

Mikser GAZETKA SZKOLNA UCZNIÓW GIMNAZJUM NR 5 W RACIBORZU

Mikser GAZETKA SZKOLNA UCZNIÓW GIMNAZJUM NR 5 W RACIBORZU

Temat:Jak władze lokalne dbają o rozwój kulturalny dzieci i młodzieży naszej szkoły?

Dzieci 6-letnie. Stwarzanie sytuacji edukacyjnych do poznawania przez dzieci swoich praw

Pielgrzymka, Kochana Mamo!

USZATKOWE WIEŚCI MARZEC 2018 Gazetka Przedszkola nr 272 im. Misia Uszatka WARSZAWA

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

"Dwójeczka 14" Numer 15 04/17 PROJEKTU

GAZETKA SZKOLNA XX/// LO im. Nauczycieli Tajnego Nauczania

Dzień dobry panie Adamie, proszę usiąść. No, to proszę dać mi ten wynik.

(UDOWNf MY~ll. MiłO~Cl ~ życlllwo~ci. o ODWADl[, rrzyjaźni, U1L KAŻDY Dll[N w- ROKU

Paulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam.

MŁODZI raport. Badanie potrzeb kulturalnych młodzieży powiatu przasnyskiego oraz atrakcyjności potencjalnych ofert kulturalnych.

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

PLAN PRACY WYCHOWAWCZEJ

Nie mów dziecku, jak bardzo je kochasz, pokaż to, poświęcając mu czas.

MASZ DAR UZDRAWIANIA DRUGIE ŻYCIE

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia

ALE DLACZEGO KLUB SENIORA? OSOBISTE HISTORIE

Jan z księżyca reż. Stephen Schesch

SCENARIUSZ ZAJĘĆ (wiek ucznia lat)

Program zajęć dodatkowych dla uczniów uzdolnionych realizowany na zajęciach koła teatralnego

WYZWANIE POZNAJ SIEBIE NA NOWO KROK 2

Zaplanuj Twój najlepszy rok w życiu!

TEST SPRAWDZAJĄCY UMIEJĘTNOŚĆ CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM DLA KLASY IV NA PODSTAWIE TEKSTU PT. DZIEŃ DZIECKA

PIOSENKA LITERACKA Nick Drake

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Transkrypt:

Nr 6 2010 Marzec II LO Cena: 1 z³ W numerze Hot news Sport Obszerny wywiady Szczesliwy numerek Jakie studia? Wolontariat I wiele wiecej Nowy dzial: Meski punkt SUPER DODATEK widzenia PSYCHOZABAWA

S³owo od Redakcji Słowo od readkcji Drodzy czytelnicy, Kiedy w marcu prawdziwa wiosna pozostaje wciąż abstrakcją, skupiamy się na dostrzeganiu jej w najmniejszych szczegółach. Słońce świeci częściej i gdzieniegdzie widać zmiętą trawę. Zmęczeni zimą uczniowie czekają na pierwszy dzień wiosny, który wypada... w niedzielę. Zatem wysilamy się na optymizm i zarządzamy zmianę terminu Dnia Wagarowicza! Zofia Bobrowicz z Redakcją 2 Morawa

Hot news Urodziłam się po raz drugi Urszula Jaworska 4 lutego mieliśmy przyjemność spotkać się z Urszulą Jaworską - twórcą największego w kraju Banku Dawców Szpiku Kostnego. Nikt inny tak jak ona - osoba, która sama była chora na białaczkę, nie potrafi zrozumieć i pojąć potrzeb chorych ludzi. Gdy dowiedziała się, że jest chora, pomyślała: Wyjdę z tego - i tak też się stało. Dziś pani Jaworska zachęca ludzi do ofiarowania szpiku kostnego tym, którzy tego potrzebują. I Ty możesz nim zostać, jeżeli tylko będziesz miał ukończone 18 lat i stan zdrowia na to pozwoli, a przede wszystkim musisz tego chcieć. To jest coś niesamowitego, móc patrzeć na człowieka, któremu dało się szansę na kolejne życie, bo przecież to od naszej decyzji zależy być albo nie być osoby, która jest ciężko chora. Na zakończenie chciałam dodać, że Urszula Jaworska zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jest kobietą pełną optymizmu, energii, zapału. Imponuje mi jej patrzenie na świat. A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć. Antoine de Saint-Exupéry Isia Morawa 3

Hot news PRZYJEMNE Z POŻYTECZNYM, czyli teraz to jesteście mądrzejsi o te trzy dni warsztatów... W dniach 24-26 lutego 2010 w przemyskim Teatrze Fredreum odbyły się bezpłatne warsztaty teatralne. Zajęcia poprowadzili prawdziwi specjaliści, m.in. Pani Krystyna Maresch- Knapek (prezes zarządu). Ferie są czasem wolnym od zajęć i obowiązków szkolnych. Uczniowie spędzali je w różnoraki sposób. Zwolennicy sportu udawali się na stok narciarski, lodowisko lub tor saneczkowy. Inni uczestniczyli w warsztatach teatralnych, zorganizowanych przez aktorów Teatru Fredreum. Młodzież, uczestnicząca w spotkaniach, zapoznała się z elementami zachowania scenicznego - poruszaniem się, gestykulacją, mimiką twarzy oraz z zasadami dykcji. Uczniowie przedstawiali krótkie scenki artystyczne, czytali wiersze i uczyli się ich interpretacji. Prowadzący udzielali im cennych wskazówek, odpowiadali na pytania (np. dotyczące stresu, który jest obecny podczas wystawiania sztuki i nie tylko ). Radzili, jak należy się zachować przy nieodpowiedniej reakcji publiczności oraz dzielili się własnymi doświadczeniami. W drugim dniu warsztatów, teatr odwiedziła telewizja TRWAM. Zajęcia zostały nagrane, a kilku uczestników wzięło udział w wywiadzie. Spotkania przebiegały w miłej atmosferze. Nie zabrakło również dużej dawki śmiechu. Przyszli artyści wiele się nauczyli, o czym świadczą słowa skierowane do uczestników przez Panią Dyrektor:,,Teraz to jesteście już mądrzejsi o te trzy dni warsztatów. Justyna 4 Morawa

Hot news Varietes młodzi dziennikarze Młodzież z II LO w Przemyślu bierze udział w ogólnopolskim konkursie dziennikarskim: Czwarta władza z klasą. Ich zadaniem było stworzenie portalu internetowego o tematyce społeczno-publicystycznej. Portal powstał, walczy o nagrody, jednak najbardziej wartościową z nich jest zdobywanie doświadczenia i możliwość poddania się ocenie profesjonalistów. W skład zespołu redakcyjnego wchodzą uczniowie pierwszych i drugich klas naszej szkoły: Dawid Szupelak (redaktor naczelny), Paulina Kościelna (dziennikarz), Zofia Bobrowicz (tłumacz), Ewa Leszczyńska (PR-owiec), Krystian Magdziarz (informatyk) oraz Bartek Grębowicz (grafik). Opiekunem zespołu jest p. Monika Maciewicz. Wszyscy oni ciężko pracują, by strona w jak największym stopniu przypominała profesjonalne portale publicystyczne. Tematyka kierowana jest przede wszystkim do młodzieży; można znaleźć tam informacje dotyczące wydarzeń kulturalnych w naszym mieście, jak również innych sposobów spędzania wolnego czasu. Publikowane są także recenzje, reportaże oraz przede wszystkim felietony krytyczne i prześmiewcze spojrzenie młodych na otaczającą rzeczywistość. Nie można nie wspomnieć o nagrodach, o które walczą młodzi dziennikarze dwutygodniowy kurs językowy w Anglii oraz pomoce dydaktyczne dla szkoły, jednak wydaje się, że największą nagrodą jest poznawanie podstaw pracy dziennikarza, zdobywanie doświadczenia, nauka odpowiedzialności za słowo oraz możliwość bycia ocenianym przez profesjonalnych dziennikarzy. Redaktorzy portalu działają we współpracy z gazetką szkolną Morawa. Zapraszamy do wspierania portalu uczniów II LO: www.varietes.czwartawladza.edu.pl D.SZ. Morawa 5

Hot news Przemyska Gildia Fantastyki Przemyska Gildia Fantastyki jest klubem zrzeszającym miłośników szeroko pojętej fantastyki i gier z nią związanych. Spotkania odbywają się co miesiąc, a każde z nich jest niepowtarzalną okazją do poznania niezwykłych światów fantasy i science-fiction. Podczas meetingów organizowane są różnego rodzaju prelekcje i ciekawe konkursy, dotyczące znajomości gier i książek o różnej tematyce. Kilka razy do roku urządzane są zabawy terenowe zwane LARPami, podczas których można wcielić się w role bohaterów powieści lub gier komputerowych. Snorri powoli zbliżył się do skrzyżowania, czujnie wypatrując i nasłuchując jakichkolwiek oznak zasadzki. Droga naprzód wydawała się wolna, ale z pobocznego tunelu, zza zakrętu, było słychać jakiś głos. Oczywiście każdy porządny krasnolud powinien to sprawdzić. Ostrożnie wystawiając głowę zza załomu ściany, Snorri utwierdził się w podejrzeniach. Gobliny! Wyglądało na to, że było ich przynajmniej z pół tuzina. Krasnolud rozważał możliwe wyjścia z sytuacji. Mógłby spróbować przedrzeć się między nimi, ale prawdopodobnie odniósłby rany, a wciąż miał wiele mil do przebiegnięcia. Zresztą walka z goblinami nie była jego zadaniem. Musiał przekazać ważną wiadomość królowi Alrikowi z Karak Varn. Jego obowiązkiem, jako krasnoludzkiego gońca, było dostarczenie jej za wszelką cenę. Rozejrzał się uważnie. Jakieś dwadzieścia metrów za skrzyżowaniem widać było obszar zasypany luźnymi odłamkami skalnymi. Wyglądało to jak część starego krasnoludzkiego tunelu, który zawalił się w tym miejscu. Snorri po cichu napiął kuszę i starannie wycelował. Wystrzelił, kierując bełt prosto w porytą szczelinami ścianę. Efekt był dokładnie taki, o jaki mu chodziło. Siła pocisku nadwyrężyła i tak już osłabioną ścianę. Na kamienistą podłogę posypał się deszcz skalnych odłamków. Huk poniósł się echem wzdłuż korytarzy. Snorri błyskawicznie przeładował kuszę i przywarł plecami do ściany. Usłyszał tupot. Zielonoskórzy połknęli przynętę. Po chwili kilka krzywonogich goblinów wyłoniło się zza załomu. Biegły w stronę skrzyżowania. Chwilę później Snorri podkradł się do zakrętu i spojrzał w głąb korytarza. Najwyraźniej wszystkie gobliny dały się nabrać. Goniec pomknął przed siebie. Po przebiegnięciu ćwierć mili zatrzymał się. Ściany w tej części tunelu wyglądały zupełnie normalnie. Jednak Snorri znał to miejsce. Słysząc ścigające go gobliny dotknął ściany w trzech miejscach. Część skały odsunęła się, otwierając tajne przejście. Wszedł do korytarza i zamknął za sobą ukryte drzwi. Uśmiechnął się. Gobliny być może kontrolowały te tunele, ale z pewnością nie poznały ich wszystkich sekretów. Przygoda Snorriego to tylko przedsmak tego, co może wydarzyć się na spotkaniach. Członkostwo w gildii wiąże się z licznymi przywilejami takimi jak: możliwość korzystania z gildiowej biblioteki, która zawiera teksty niedostępne w przemyskich księgarniach; bezpłatne uczestnictwo w naszych grach terenowych; szansa uczestniczenia w ogólnopolskich konwentach miłośników fantastyki; możliwość wypożyczania gildiowych gier i udział w ogólnopolskich turniejach. Podsumowując, jeśli chcesz poszerzać swoją wiedzę o lochach i smokach, pałasz chęcią uczestniczenia w wydarzeniach, które zmienią świat lub po prostu szukasz ludzi tak samo zakręconych jak Ty, Przemyska Gildia Fantastyki to miejsce dla Ciebie! :) Wszystkie informacje o naszej gildii można znaleźć na http://forum.pgf.net.pl/index.php 6 Morawa

Filmoteka szkolna Filmoteka Szkolna Dzięki najnowszemu projektowi Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej do 14 tys. polskich szkół trafiły pakiety płyt DVD zawierające ponad 50 polskich filmów fabularnych, dokumentalnych i animowanych. Zestaw zawiera filmy tak znanych twórców jak m.in.: Krzysztof Kieślowski, Andrzej Wajda, Marek Piwowski, Jan Jakub Kolski, Marcel Łoziński, Robert Gliński, Krzysztof Krauze, Krzysztof Zanussi. Na każdej z płyt dodatkowo znajduje się komentarz filmoznawczy prof. Tadeusza Lubelskiego. Aby zmotywować uczniów do korzystania z tego niezwykłego Morawa opublikuje recenzje paru z nich. zbioru Marcel Łoziński Wszystko się może przytrafić Wszystko się może przytrafić w świecie małego chłopca. Dziecka, które nie zdążyło przyswoić wszystkich zasad rządzących naszym światem, nic nie wie o okrucieństwie życia, o przemijaniu i śmierci. Tomek w radosnym nastroju i pięknej czerwonej kurteczce przemierza park na hulajnodze i spontanicznie zadaje proste pytania przechodniom. Efekty, jakie nimi uzyskuje, są zaskakujące. Szybko nawiązuje kontakt ze starymi ludźmi, spędzającymi samotne przedpołudnie w parku. Dzieli się z nimi swoją beztroską i wiarą w to, że (parafrazując tytuł) wszystko w ich życiu może się jeszcze przytrafić. Nic więcej nie dodam, bo może to zepsuć całą przyjemność z poznania tej wzruszającej historii. z Morawa 7

Jakie studia? Medycyna Medycyna-sztuka niewielka. Komu na życie, temu i tak święty Boże nie pomoże. Komu na śmierć, temu i najgorszy lekarz nie zaszkodzi Sapkowski Narrenturm Medycyna. Ładnie brzmi i stoi wysoko w rankingach. I jak nie wiesz, kim być po biologicznej klasie, to może lekarzem, bo to całkiem dobry sposób na życie. Ale to JEST życie!! Twoje i pacjenta! Oddajesz się temu całkowicie. Jeśli chcesz być dobry, staje się to Twoją pasją. I czytasz, i czytasz, i siedzisz w tych książkach i śledzisz nowości i ciągle czytasz. Oczywiście jeśli ci ZALEŻY i jeśli chcesz być w tym dobry.. A to przecież ważne, jeśli nie najważniejsze, bo stawka jest bardzo wysoka. Nie wystarczy założyć fartuch, kupić słuchawki i bawić się w lekarza. Lekarzem trzeba się stać! Jak zaczynałam, powiedziano mi, że naukę medycyny zaczyna i kończy się na pośladkach. I nie chodzi tylko o anatomię (1rok) czy ortopedię (5rok), lecz w znaczeniu dosłownym -siedzisz i się uczysz. Trzeba mieć tego świadomość. Ale też i tego, że wszystko jest dla ludzi. Na wszystko jest czas -na imprezy, na zajęcia fakultatywne, sekcje, tańce czy randki. Trzeba tylko chcieć, być zorganizowanym i mieć właściwe podejście. Studiuję w Lublinie. Mam czas na robienie wielu innych rzeczy niż nauka. Związane jest to zarówno z podejściem wykładowców i asystentów, którzy są w stanie zrozumieć, że mogłeś(aś) się nie nauczyć, ponieważ coś wypadło, jak i z odległościami, ponieważ budynki są skupione i nie traci się czasu na dojazdy. A medycyna wszędzie jest medycyną - po skończeniu studiów i stażu oraz zdaniu LEP-u jesteś lekarzem. Jakim lekarzem? -zależy już tylko od Ciebie (w tym momencie nie pomoże ściąga, rodzic- lekarz czy wujekdyrektor), a nie od miejsca, w którym te studia skończyłeś. Zawód, posługa, odpowiedzialność, pasja i sposób na życie ->kochaj albo rzuć -> czy podejmiesz wyzwanie? 8 Morawa Joanna Kabała

By³em zobaczy³em polecam... Jazz Band MDK-u obchodził pieciolecie Grupa Jazz Band pod kierunkiem Stanisława Kłosa przygotowała półtoragodzinny koncert pełen najpopularniejszych i najbardziej lubianych hitów jazzowych i nie tylko jazzowych. Sala Centrum Kulturalnego 12 lutego 2010r. wypełniła się słuchaczami, którzy chcieli uczcić pięciolecie przemyskiej grupy jazzowej, działającej przy Miejskim Domu Kultury, lub po prostu posłuchać dobrej muzyki. Imprezę prowadziła Gabriela Rudawska, która również występowała jako wokalistka. Można było usłyszeć znane przeboje m.in. Louisa Armstronga, Franka Sinatry w wykonaniu takich wokalistów jak: Dawid Szupelak (redaktor naczelny naszego portalu), Sabina Tomaka, Iwona Wątróbska, Bartek Sałdan. Walentynki w Teatrze Fredreum Zakochani w Walentynki nie tylko odwiedzali miejskie lokale, ale również wielu ruszyło do Fredreum, by wspólnie obejrzeć sztukę wg A.Fredry Gaśnie? oraz cztery monodramy, mówiące o miłości, nienawiści i zdradzie, w wykonaniu naszych aktorów. Teatr Fredreum nie mógł narzekać na brak zainteresowania sztuką, goszcząc na widowni wielu zakochanych, i nie tylko, którzy chcieli spojrzeć na relacje damsko-męskie od nieco innej strony. Repertuar był bogaty. Monodramy Stereo (wykonanie Rafał Paśko), Choroba (Ewelina Rybotycka), Zdrada (Agata Rajtmajer), Prezent (Magdalena Kasper) pokazywały związki dwojga ludzi z różnych perspektyw. Natomiast uwieńczeniem spektaklu był współczesny dramat w reż. R.Paśko, który powstał na motywach sztuki Fredry Gaśnie? Morawa 9

By³em zobaczy³em polecam... Na nieludzką ziemię... Kilka tysięcy mieszkańców Przemyśla oraz przybyłych gości obejrzało w niedzielne popołudnie (28.02.br) rekonstrukcję historyczną pt. Na nieludzką ziemię W 70-tą rocznicę deportacji Polaków na Syberię, w Przemyślu odbyło się wielkie widowisko historycznoteatralne pt. "Na nieludzką ziemię...". Z tej okazji w Bazylice Archikatedralnej odprawiona została uroczysta msza św. pod przewodnictwem arcybiskupa Józefa Michalika. Homilię wygłosił biskup polowy gen. dyw. Tadeusz Płoski. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele wojska, poczty sztandarowe, mieszkańcy Przemyśla, przybyli goście, a przede wszystkim sybiracy... Na Placu Legionów, przed budynkiem Dworca głównego PKP nastąpiło uroczyste odsłonięcie "Dzwonu Sybiraka". Najważniejszym punktem programu było zaprezentowane widowisko historyczne na terenie bocznicy kolejowej przy ul. A. Mickiewicza, czyli w tym samym miejscu, z którego 10 lutego 1944 roku Sowieci wywieźli na Sybir mieszkańców Przemyśla i okolic. W inscenizacji wzięli udział aktorzy, rekonstruktorzy i statyści. Przedstawiono, jak wyglądała noc, w czasie której wywożono Polaków na Sybir. Wywózka była pełnym zaskoczeniem. Nikt nie wiedział, dlaczego i dokąd jest wywożony. Ludzie w ciągu 5 minut musieli zabrać najpotrzebniejsze rzeczy i opuścić swoje domy, do których (w większości przypadków) nie było już powrotu To pierwsza w historii tak wielka inscenizacja o syberyjskiej tragedii, która niestety odbyła się z dużym opóźnieniem i była mało widoczna dla paru tysięcy widzów, którzy tłumnie przybyli na pokaz. Duże obszary zabezpieczone przez strażników, niedostępne dla zwykłych obserwatorów, oraz nieczynny telebim nie pozwoliły w pełni zobaczyć i przeżyć rekonstruowanych wydarzeń. 10 Morawa E.L.

Nauczyciel pod lup¹ NAUCZYCIEL W PIGUŁCE Imię: Izabela Nazwisko: Wybranowska Przedmiot: j.angielski Długość pracy w II LO: 5 lat Kocham jeść... kiwi W wolnym czasie... lubię czytać Najchętniej wybrałabym się... do Paryża Mam słabość do... słodyczy W uczniach cenię... lojalność Zaś irytuje mnie... chamstwo i bezczelność W torebce zawsze mam... długopisy Nigdy w życiu nie... byłam w Afryce, choć bardzo bym chciała Kosmetyk, który uwielbiam to... tusz do rzęs Ubóstwiam... dobre filmy, np. "Kogel-mogel" Człowiek, którego cenię to... Jan Paweł II Morawa 11

Wywiad KDB, czyli Koło Domu Będzie KDB, czyli Koło Domu Będzie to grupa kabaretowa założona przez trójkę przyjaciół z Trójczyc, na przełomie 2008/2009 roku. Ich celem jest wprowadzenie uśmiechu na twarze ludzi. Występowali już podczas: Dnia Seniora w Trójczycach, Dnia Kobiet w RAM ie, Parafiady w Wacławicach oraz podczas wielu innych uroczystości. Nie próbują nikogo naśladować, a skecze są ich własnymi pomysłami. Nie marnują czasu. Jeśli coś robią to z ogromną pasją. Chcą realizować swoje pasje oraz zainteresowania. Wierzą, że to pomoże wybić im się i wystąpić kiedyś na scenie profesjonalnego kabaretu, co jest ich wielkim marzeniem. W życie lokalnego społeczeństwa wnoszą coś nowego, ponieważ do tej pory nie było słychać o innych młodzieżowych grupach kabaretowych, a przede wszystkich chcą ofiarować nam uśmiech. Zapraszam serdecznie do przeczytania wywiadu z inicjatorem tej grupy, uczniem klasy 1f, Mateuszem Potocznym. Paulina Anna: Od czego zaczęła się Wasza przygoda z kabaretem? Mateusz Potoczny: Zaczęło się właściwie od niczego, jakoś tak chcieliśmy się pokazać na scenie, a celem powstania kabaretu było dawanie uśmiechu innym. P.A: Kto był inicjatorem? M.P: Inicjatorem byłem ja. P.A: Jak często się spotykacie? M.P: Spotykamy się co najmniej dwa razy w tygodniu. Zazwyczaj widzimy się przy kawie czy herbacie, poczęstunku i piszemy lub ćwiczymy skecze. P.A: Co jest dla Ciebie i Twoich przyjaciół inspiracją? M.P: Inspiracją jest dla nas kabaret Ani Mru Mru. Pomysły na skecze czerpiemy z własnej wyobraźni oraz sytuacji nas otaczających. Inspiracje można znaleźć nawet w prostym słowie. P.A: Co chcecie wprowadzić do życia ludzi, jako grupa? M.P: Przede wszystkim uśmiech i dzięki swojej pracy chcemy odciągnąć ludzi od codziennego biegu. Naszym pragnieniem jest, aby mogli usiąść choć na chwilę i pośmiać się. Wydaje mi się, że to właśnie jest dla nas najważniejsze. P.A: Czy wiążesz jakoś swoją przyszłość z kabaretem? M.P: Tak, mam zamiar być aktorem i wydaje mi się, że dzięki KDB rozwijam swoje zainteresowania, pasje, a także umiejętności. Uważam, że jestem na dobrej drodze, by osiągnąć sukces. P.A: Masz może jakieś rady dotyczące osób chcących robić to co Ty, czyli założyć swój własny kabaret? M.P: Przede wszystkim trzeba znaleźć osoby, na które można liczyć, ale nie należy zapominać o tym, że musimy również polegać na sobie. Ale najważniejsze są chyba chęci. Bez nich nic nie da się zdziałać. Wszystkie przeciwności można pokonać właśnie dzięki pasji. I bardzo ważna zasada! Nie można marnować czasu oraz bać się, że ktoś może nas źle zrozumieć. To wszystko. P.A: Dziękuję za wywiad oraz życzę powodzenia w pracy, jaką wykonujecie. M.P: Również dziękuję i zapraszam na naszą stronę internetową www.kdb.dbv.pl 12 Morawa

Wiedma K¹cik literacki Noc była wyjątkowa. Las wokół jeziora Tarensen jeszcze się nie przebudził do nocnego życia. Trwał w bezruchu i ciszy, jakby nasłuchując z niepokojem, czy nie powróci burza, która niczym despotyczny władca panoszyła się, przygniatając do ziemi w ukłonach niepokorne drzewa i roztrzaskując w pył każdego, kto ośmielił się dumnie unieść czoło, gdy ona przechodzi. Ptaki pochowały się między konarami drzew, w dziuplach, inne zwierzęta w norach i gęstych zaroślach. Złowrogą ciszę przerywał tylko cichy, rytmiczny plusk wody. To ludzie. Tylko oni są najmniej pokorni wobec potęgi Natury. Niewielkie czółno przemykało po spokojnej już tafli ciemnej wody. Na czółnie siedziało dwoje ludzi. Szeroki w ramionach mężczyzna z wprawą przecinający wiosłami czarną wodę i siedząca na dziobie dziewczyna, odwrócona twarzą od mężczyzny, spoglądająca w kierunku, w którym podążała łódź. Dziewczyna była młoda, w samej wiośnie życia, ale skupienie i powaga, które malowały się na jej twarzy, sprawiały wrażenie, że mimo bardzo młodego wieku jest osobą dojrzałą. Spoglądała na wody jeziora, które wraz z okalającym je lasem składały Naturze ofiarę całopalną, wznosząc ku górze mgliste opary niczym dym ze stosów ofiarnych. Płynęli w stronę księżyca, który tej nocy nie świecił przyjaźnie, skrywając się za ciemną powłoką mgieł. Część księżycowego blasku przenikała przez szaroczarną mgłę, pokazując samotnym wędrowcom drogę. Dziewczyna z lękiem spoglądała na księżyc, którego światło z trudem walczyło z ciemnością, i na nieprzyjazny las, otaczający jezioro. Była odświętnie ubrana w lnianą, długą do ziemi suknię, przypominającą raczej tunikę oraz sandały z podeszwą z miękkiego drewna i parcianymi paskami. Rozpuściła włosy na znak żałoby. Dwoje ludzi na czółnie nie zamieniło ze sobą ani słowa. Mężczyzna nie chciał rozmawiać z młodą kobietą, która TAM się udaje. To miejsce zawsze budziło jego lęk. Często przybijał do tej wyspy, bo to jego praca. Był przewoźnikiem. Nigdy jednak nie wysiadał z czółna i z ulgą oddalał się, wypełniwszy swoje zadanie. Dziewczyna zatopiona w myślach też nie próbowała nawiązać rozmowy. Przypominała sobie spotkanie ze starą, pomarszczoną kobietą, której energia i siła nie pasowały do pochylonej sylwetki, typowej dla ludzi przygiętych do ziemi bagażem życiowych doświadczeń. Staruszka budziła powszechny strach i respekt. Ludzie bali się jej, a jednocześnie mieli świadomość, jak bardzo jest im potrzebna. Nazywano ją Wiedźmą, bo dużo wiedziała: jak leczyć zwierzęta, ludzi, przyjmować porody, zapewnić ziemi urodzaj. Mówiono, że ma magiczną moc. Pamięta jej przenikliwe, siwe oczy. Nigdy nie widziała takich oczu. Było w nich życie i śmierć. Dziewczyna zanurzyła dłoń w chłodnej wodzie. Chłód jeziora przeniknął do jej serca. Może wskoczyć do wody? pomyślała. Gdybym zrobiła to szybko i niespodziewanie, nie zdążyłby mnie wyłowić rozważała. Mocniejszy plusk wody, uderzonej przez wiosło, otrzeźwił ją i szybko wyjęła rękę z toni. O czym ja myślę? uzmysłowiła sobie z przerażeniem. Łódź mknęła dalej. Księżyc powoli przegrywał w walce z ciemnością. Za chwilę nic nie będzie widać dziewczyna pomyślała ze smutkiem. Zauważyła, że łódź zaczyna kierować się w stronę brzegu. Wyspa Drapieżnych Drzew rozpoznała to miejsce, choć nigdy tu nie była. Słyszała jednak opowieści tych, którzy odwiedzali to miejsce. Ojciec też opowiadał matce, gdy myśleli, że ona już śpi. Wyspa nie miała łagodnie schodzących ku wodzie brzegów, ale ostre, kamienne skarpy, z których wyginane przez wiary i burze drzewa pochylały się poziomo ku wodzie, rozpościerając swoje rozczapierzone konary i sprawiając wrażenie, jakby chciały pochwycić w swe szponiasto rozpostarte ramiona śmiałków, którzy odważyli się przybyć do ich wyspy. Przewoźnik jednak wiedział, że jest jedno miejsce na wyspie, do którego można podpłynąć. Dziewczyna wkrótce też je ujrzała. Był to niewielki cypelek wcinający się w wodę. Resztki blasku księżycowego oświetlały ciemną postać stojącą na cyplu. Jestem oczekiwana uzmysłowiła sobie dziewczyna i poczuła lekki zawrót głowy... Morawa 13

Mêski punkt widzenia Do czego służy mężczyzna? Kim jest mężczyzna i do czego tak naprawdę służy? Odpowiedź na to pytanie wydaje się chyba banalne. Z męskiego punktu widzenia musi być Królem Lwem, który w swojej puszczy gromadzi różne zwierzątka. Pochłania samice swoim wdziękiem, odwagą i przede wszystkim wyglądem. To chyba za mało przykładów odpowiadających na pytanie: kim naprawdę jest mężczyzna i na pewno nie są one trafne. Tryb życia, jaki prowadzimy drodzy panowie, na 100 % nie odpowiada temu, co podpowiada nam nasze serce. Czy czujemy się naprawdę spełnieni przed ekranem komputera, z pełnym portfelem i nowymi podbojami? Czy czasami nie czujemy się zaprzęgnięci do pługa własnego Ja? To jest chyba najtrudniejsze dla nas pytanie, z którym nie możemy sobie poradzić. Nie ulega wątpliwości, że większość z nas wyrosła już z klocków lego i sterowanych robotów. Ale tak naprawdę, wtedy odczuwaliśmy największą satysfakcję z życia. Teraz przydałyby się takie zabawki, które spełniałyby nasze aspiracje, pragnienia. Są takie rzeczy, które decydują o naszej psychicznej męskości. Po pierwsze mężczyzna musi wiedzieć, że jest silny - tylko wtedy może uratować piękną, więzioną w wieży zamkowej. Po drugie mężczyzna musi wiedzieć, że jest potrzebny - tylko wtedy może ją pokochać. I po trzecie mężczyzna musi wiedzieć, że jest wytrwały - tylko wtedy może wytrzymać z tą, którą uwolnił. Kiedy już poznamy te trzy podstawy naszej męskości, możemy wyjść z buszu do ludzi, odrzucić pług własnego Ja. Wreszcie spełnić swoje pragnienia. Nie oszukujmy się: my też je mamy i ich spełnienia oczekujemy. Drogie Panie, jeśli czytanie te wywody, zrozumcie, że mężczyzna też ma swoje aspiracje i potrzeby. I to nie tylko te cielesne (choć te także). Ale o tym w następnym numerze. 14 Morawa

Wolontariat Potencjalny dawco szpiku! Szpik kostny może zostać wyprodukowany tylko przez ludzki organizm, dlatego tak ważne jest pozyskiwanie dawców szpiku. Powinieneś być osobą zdrową, w wieku od 18-50 lat. Jeśli nie chorowałeś na gruźlicę, nowotwory, choroby hematologiczne, wirusowe zapalenie wątroby, nie jesteś nosicielem wirusa HIV, HBS (żółtaczki) i cytomegalii (jest to choroba zakaźna wywoływana przez wirusa CMV, człowiek może się zarazić od drugiego człowieka drogą bezpośredniej styczności poprzez ślinę, mocz oraz drogą płciową), możesz zostać dawcą. Wszyscy dawcy zostaną przebadani. Polegają one na pobraniu próbki krwi żylnej. Badania te są bezpłatne. Koszty tych badań ponosi Fundacja Urszuli Jaworskiej. Jeśli już pobrana została od Ciebie krew, zostanie ona zbadana i na podstawie tych badań zostaną określone tzw. antygeny zgodności tkankowej HLA. To taki swoisty kod genetyczny. Te dane zostaną umieszczone w rejestrze dawców i oznaczone specjalnym symbolem FUJXXX (każdy dawca posiada swój numer). Będą one udostępniane ośrodkom transplantacyjnym na całym świecie, które poszukują dawców dla swoich chorych. Jeśli jakiś chory będzie posiadał takie same antygeny zgodności tkankowej jak ty, będzie to oznaczało, że możesz być dla niego dawcą szpiku. Statystycznie rzecz biorąc, szansa znalezienia dawcy jest nikła: wynosi 1:25 tys., ale możliwa. Dopiero w wypadku, gdy znajdzie się chory zgodny genetycznie z Tobą, zostaniesz o tym poinformowany i zaproszony na badania uzupełniające: morfologię krwi, badania wirusologiczne, ekg. Dawca i biorca mogą posiadać różne grupy krwi. To nie ma znaczenia. Po przeszczepie szpiku biorca "przejmuje" grupę krwi swojego dawcy! Szpiku nie można oddać do banku tak, jak się oddaje krew. Może on zostać od Ciebie pobrany tylko i wyłącznie dla konkretnego pacjenta, który ma takie same antygeny zgodności tkankowej jak Ty. Może się tak zdarzyć, że zostaniesz poproszony o oddanie szpiku kilkakrotnie. Może być i tak, że nie oddasz go nigdy. Wszystko zależy od tego, jaki jest układ antygenów pacjentów poszukujących dawców szpiku. Szpik kostny można oddać tylko i wyłącznie HONOROWO i bezinteresownie. Dawca i biorca co najmniej przez rok pozostają sobie nieznani. Po tym okresie, na życzenie obu stron, może dojść do ujawnienia ich danych, a tym samym do spotkania w obecności rejestru reprezentującego dawcę i kliniki reprezentującej biorcę. * Tekst jest częściowy przedrukiem informacji znajdujących się na stronie Fundacji Urszuli Jaworskiej Morawa 15

Nuciarnia Wiadomo nie od dziś, że jedną z największych inspiracji dla twórców jest kobieta. Jej postać to nieodłączny element świata, także muzycznego. Przewija się ona wśród utworów artystów zarówno płci męskiej jak i żeńskiej. Dzień Kobiet jest jednym z tych dni, w których dziewczyna czuje się wyjątkowo. Zazwyczaj jednak każdego roku dzień ten wygląda schematycznie. Budząca się rano jubilatka otrzymuje kwiaty lub coś słodkiego. Czy nie uważacie, że z każdym rokiem może się to stawać coraz bardziej nudne? Może warto byłoby coś zmienić, by sprawić, aby dzień ten był naprawdę wyjątkowy. Podejrzewam, że niejedna z pań byłaby bardzo mile zaskoczona, gdyby rano obudziła ją piosenka tylko dla niej, bo cóż może być piękniejsze od muzyki.? A oto propozycje: 1.Jestem kobietą-edyta Górniak 2.Być kobietą-alicja Majewska 3. Andzia i ja-oddział Zamknięty 4.Man!I feel like a woman-shania Twain 5.No woman no cry-bob Marley 6.Sen o Wiktorii-Dżem 7.Ona jest ze snu-artur Gadowski 8.Lady in red-chris DeBurgh 9.She s everything-brad Paisley 10.Woman-John Lennon A teraz jak zawsze krótki wywiad z uczniami II LO ;D Wymarzony prezent na Dzień Kobiet.? Divay: Mi wystarczy bukiecik pięknych różyczek od serca. Ach... jak ja lubię dostawać kwiaty:) Nektarynka: Cóż, najlepszy prezent na Dzień Kobiet to od wieków biżuteria. Myślę, że mężczyźni powinni sprawiać od czasu do czasu prezenciki dla swoich pań w postaci biżuterii. CraZzzy: Chciałabym dostać na Dzień Kobiet albo bieliznę albo piękną biżuterię. To są dwa moje typy, jeśli chodzi o mój wymarzony prezent. Romantyczna: Można by zaprosić ukochaną na romantyczną kolację, do teatru lub opery w ten dzień. Sweet: Jakieś wyszukane słodycze, np. praliny. Uwielbiam słodycze! Linda: Można podarować dobre perfumy, czekoladki, kwiaty - wszystko zależy od stopnia zażyłości oczywiście;] x.elizabeth.x 16 Morawa

Kartka z kalendarza Dzień Wagarowicza jak można go spędzić? Po długiej i męczącej zimie pora na wiosnę! Co prawda pogoda zmienia się z minuty na minutę, ale do tej kalendarzowej wiosny już niedaleko, bo niespełna 2 tygodnie. Jak wiadomo 21 marca rozpoczyna się wiosna, ale jest to także tzw. Dzień Wagarowicza. Wikipedia podaje, że wagary to celowa oraz świadoma nieobecność ucznia na obowiązkowych zajęciach szkolno-lekcyjnych :) Na wagary już przecież chodzili nasi rodzice, nauczyciele, więc czemu nam nie wolno? Tradycję trzeba w końcu podtrzymywać! ;) Z tym, że dawniej wagary wyglądały zupełnie inaczej; wtedy organizowano pochody przebierańców, topiono Marzanę i chodzono na pikniki. Dzisiaj wagary spędzamy w parkach, sklepach albo bezcelowo włócząc się po mieście, można się jeszcze wbić do kumpla na chatę i pograć w gry ;) Prawdę mówiąc średnia rozrywka, może więc dlatego zawsze znajdzie się jakiś klasowy ewenement, który stwierdza, że nie rusza się ze szkoły. Warto się zastanowić, i jeśli faktycznie iść na wagary, to wolny czas wykorzystać maksymalnie. Ale nie martwcie się w tym roku 21 marca wypada w niedzielę, więc na wagary na pewno pójdą wszyscy! :) Dominika Napora Ferie, ferie i po feriach! Po dwóch tygodniach rozkosznego leniuchowania, trzeba było wrócić do szkoły. Pewnie nikt z nas nie ucieszył się z tego powodu, ale kochani - nie ma co narzekać. Wiosna powoli do nas wraca, więc chodzenie do szkoły na pewno będzie teraz znacznie przyjemniejsze ;) A tak wracając do tych ferii, to zapytałam jak je spędziliście. Patka Ferie to ja spędziłam w domu. Praktycznie całe dwa tygodnie przespałam, więc niewiele pamiętam ;) Ania Dużo czasu poświęciłam nauce jazdy na nartach, kilka wypadów ze znajomymi i po feriach. Damianek Imprezy, imprezy i jeszcze raz imprezy :D Asiek Tydzień u babci :), a tydzień w domu. W sumie ferie miałam udane, przeczytałam w końcu Zmierzch! :) Frodo Kumple, jakieś imprezki, a na końcu to trochę w książkach posiedziałem xd Dominika Napora Morawa 17

Kartka z kalendarza Ostara - pierwszy dzień wiosny Wypada około 21 marca. Święto nazywane także Festiwalem Drzew, Alban Eilir albo rytuałem Eostry. Wiosna, która rozpoczęła się w Imbloc, jest teraz w połowie drogi do Beltane. Noc i dzień zrównują się ze sobą, bóg światła, urodzony w noc przesilenia zimowego, zaczyna zwyciężać swojego mrocznego brata. Bogini-dziewica czczona w Imbloc zbliża się do boga światła, stając się przyszłą matką nowego Słońca, które ponownie narodzi się w kolejne Yule. Piękna opowieść... Wiele obyczajów związanych z obchodami Ostary pochodzi z krajów śródziemnomorskich, jednak nie brak w nich także tradycji celtyckiej, o czym świadczą chociażby budowle megalityczne. Jednak w krajach Południa dzień równonocy wiosennej czczono jako pierwszy dzień nowego roku, a także jako pierwszy dzień pierwszego znaku zodiaku, Barana. W samej naturze również jest to okres budzenia się do życia. Obchody Ostary skupiają się na radosnych wydarzeniach: zaślubinach i poczęciu, w których dziewicza bogini- Ziemia łączy się z silnym już o tej porze Słońcem i za jego sprawą staje się matką. Innym ważnym aspektem święta jest zwycięstwo światła nad ciemnością. W noc pełni najbliższej równonocy wiosennej obchodzono święto germańskiej bogini Księżyca, Eostry (obchody chrześcijańskiej Wielkanocy wypadają w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca). Jej symbolami były króliki (symbol płodności) oraz jajka (symbol kosmicznego jaja, z którego powstało życie). Od jej imienia pochodzi zresztą nazwa samej równonocy, Ostara (Eostara). Niektóre pogańskie symbole przetrwały w innych religiach, choć inna jest ich symbolika: w końcu trudno wyobrazić sobie Wielkanoc bez jajek, symbolu życia, a także niejednokrotnie i króliczki zdobią świąteczny stół i koszyczek (zające są swojego rodzaju odcięciem od 'tradycji', ale to królicze łapki przynoszą szczęście.ostara jest porą radowania się ze zwycięstwa życia nad śmiercią, światła nad ciemnością, z nowej, nadchodzącej wiosny. Natura powraca z mrocznego świata umarłych, w którym przebywała w czasie miesięcy zimowych i odradza się. W tym roku jest wyjątkowo pięknie i magicznie. Dla co wrażliwszych osób wibracje i energia są niemal namacalne, a słońce na błękitnym niebie bardziej pobudza życiową energię. Przynajmniej w miejscu gdzie ja mieszkam, pierwszy dzień wiosny jest prawdziwie wiosenny. Piękna Ostara, jakiej dawno nie było dane mi zobaczyć. 18 Morawa

K¹tem oka Studiuje u nas Gruzin...! Pełno w dzisiejszych czasach sytuacji, w których wydaje nam się, że inni mają nas za idiotów. Internet obiegło zdjęcie koszuli, na której metce napisane było "WASH WHEN DIRTY", a hydraulik montując u mnie prysznic mówił, że teraz to muszę do góry dać, żeby mi się woda lała - już nie trzeba odkręcać kurka. Niektóre sytuacje bawią, jednak nie na dłuższą metę. Moją zmorą od kilku lat jest czytanie książek pewnego wydawnictwa, do których powklejano na marginesie ramki z kilkoma słowami informacji, co aktualnie dzieje się we właściwym tekście. I tak np. w "Lalce" obok słów "Tak kocham... tak kocham... - szepnął. - I nie mogę zapomnieć!..." w ramce napisane jest "Wokulski - opis przeżyć". Czytając rozmowę Szumana z Rzeckim, co jakiś czas na końcu wiersza napotykamy oprawioną informację od wydawcy o tym, o kim Szuman akurat mówi. Przecież po słowach "Nowy system siedzi w umysłach, które wyszły z masy żydowskiej" jestem w stanie się zorientować, że Szuman mówi o Żydach i wcale nie jest mi do tego potrzebna ściąga! Kiedyś cała zabawa polegała na wertowaniu książki w poszukiwaniu potrzebnych informacji, a dziś wydawnictwa nastawiają czytelników na jak najszybsze omówienie lektury i rzucenie jej w kąt. Nie liczą się słowa, nie liczy się interpretacja - liczy się tylko szybkość znajdowania informacji i ich krótki, niedbały opis, który wydawca bezczelnie wsadza czytelnikowi do ramek. Jednak książki tegoż wydawnictwa cieszą się ogromną popularnością wśród uczniów ze względu na opracowania. Zaczynają one dominować na półkach bibliotek, a nawet doszło do tego, że bibliotekarki ostrzegają przed wypożyczeniem, gdy książka nie ma streszczenia. Okazuje się, że wielu uczniów wówczas rezygnuje. W owych opracowaniach również jest wesoło. Mendel Gdański: w zdaniu: "Czuje się więc pełnoprawnym obywatelem, Polakiem" wyrazy "czuje się" i "Polakiem" zostały wytłuszczone, żeby przypadkiem człowiek nie pogubił się czytając i nie stracił wątku. Brnąc przez te absurdy przypomniał mi się genialny skecz Kabaretu pod Egidą, w którym to Fronczewski usiłował wytłumaczyć Pszoniakowi śmieszne zdarzenie ze studiów. Wydaje się jednak, że znów trzeba nam tłumaczyć, że "jeden był Stiopa, a drugi był Awas..." D.SZ. Morawa 19

K¹tem oka Zmodyfikowane pomidory Jeden z polskich duchownych, jezuita Józef Augustyn, napisał, że Nuda to wielki wróg człowieka. Aby się nie nudzić, szukamy przyjemności. I chyba trafił w sedno sprawy. Jedną z największych przyjemności jest oczywiście dogadzanie sobie. Ale najczęściej dogadzamy sobie tym, co pochodzi z niższej półki naszych życiowych wyborów. Nawet nie odczuliśmy jak ferie zimowe czmychnęły w naszym życiu. Oczywiście w tym czasie korzystaliśmy z atrakcyjnych propozycji stoków, lodowisk, kin, teatrów, dyskotek etc. Byli i tacy, a może i większość z nas, która postanowiła ten czas spędzić w domu. Pobudka nie szybciej niż po 10, nocne kino akcji i tak w kółko. Szukamy jednak takich atrakcji, które mogą, co jest smutne, szkodzić naszej pięknej młodości. To właśnie z nudów korzysta się często w nieodpowiedni sposób z Internetu, spotyka nieodpowiednich ludzi. Zbyt często również ulegamy wpływowi rówieśników, nawet zmieniając swój styl życia. Duży wpływ niestety mają na to media. Zbierając to wszystko do jednego worka, można dojść do wniosku, że przechodzimy życiową modyfikację. Stajemy się jak pomidory, zmodyfikowane genetycznie tylko dla wyglądu i trwałości. Brakuje jednak smaku. Proste rozwiązanie. Nie dajmy się pochłonąć nudzie, a zajmijmy się czymś jednocześnie przyjemnym i pożytecznym. Znajdźmy ten rodzaj przyjemności, który nie zrobi z nas pomidorów, lecz coś takiego, co św. Augustyn nazywa delectatio victix - zwycięskim rozkoszowaniem się. R.Z. 20 Morawa