Copyright by Złote Myśli & Agnieszka Kuna-Broniowska, rok 2010 Autor: Agnieszka Kuna-Broniowska Tytuł: Nie ogarniam! Wydanie I Data: 12.01.2011 ISBN: 978 83 7701 171 3 Projekt okładki: Janusz Skierkowski Redakcja: Magdalena Michalak, Sylwia Fortuna Skład: Magda Wasilewska Wydawnictwo Złote Myśli sp. z o.o. 44-100 Gliwice ul. Daszyńskiego 5 www.zlotemysli.pl e-mail: kontakt@zlotemysli.pl Autor oraz Wydawnictwo Złote Myśli dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub autorskich. Autor oraz Wydawnictwo Złote Myśli nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce. Niniejsza publikacja, ani żadna jej część, nie może być kopiowana, ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana, powielana, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.
S p i s t r e ś c i Słowo wstępu... 5 JESTEM, JAKI JESTEM i po co miałbym się zmieniać?... 7 Mała diagnoza... 7 Jak zapewnić sobie stres...12 Spontaniczność w praktyce...18 5 powodów, dla których nie chcesz być osobą dobrze zorganizowaną...21 Wkraczamy do akcji...27 3 filary...27 Filar I Wiedza...30 Filar II Motywacja...63 Filar III energia...90 Pułapki...97 Przecież chciałem dobrze, czyli jak nie wyciągać złych wniosków z dobrych rad...97 Minął miesiąc co się zmieniło?... 111
S ł o w o w s t ę p u Przeglądając liczne poradniki traktujące o organizacji czasu, można odnieść wrażenie, iż zwykle skierowane są one do osób na kierowniczych stanowiskach, które mogą sobie pozwolić na rozporządzanie czasem i pracą nie tylko własną, ale i podwładnych. Zlecanie zadań, ustalanie priorytetów, zamykanie się na godzinę w gabinecie to często powtarzające się rady, niewątpliwie skuteczne, jednak mogą je zastosować tylko pracownicy od pewnego szczebla hierarchii wzwyż. Ponadto poradniki owe zakładają duże zdyscyplinowanie, motywację i orientację na sukces czytelnika. Ale czy zwykły człowiek nie zasługuje również na odrobinę zrozumienia i uwagi? Czy koniecznie musi zostać cenionym przedsiębiorcą, by ktoś w końcu doradził mu, w jaki sposób efektywnie organizować swój czas? Brakuje bowiem pozycji dla osób, które niekoniecznie mają komu zlecić wykonanie prostych zadań i same się muszą z nimi uporać; które przytłacza rytm dużego miasta i nie radzą sobie z obowiązkami w pracy i w domu; które potrzebują dodatkowej, zewnętrznej motywacji, aby w końcu się do czegoś zabrać; które wprawdzie potrafią ułożyć sobie idealny plan dnia, ale potem nigdy się go nie trzymają. To właśnie 5
Agnieszka Kuna-Broniowska z myślą o takich osobach zmęczonych, zabieganych, a może nawet zniechęconych własną niemocą powstała niniejsza książka. Jest ona przeznaczona dla wszystkich, którzy po prostu chcieliby zmniejszyć stres i napięcie poprzez wprowadzenie odrobiny porządku w codzienny pośpiech. A jej głównym przesłaniem jest zachęta do refleksji nad samym sobą; świadomość własnych pragnień i możliwości winna zaowocować dużą samodzielnością w wyborze wskazówek, które wydają się cenne i praktyczne w danym przypadku. Życzę przyjemnej lektury i wytrwałości: nawet jeśli brak nam samodyscypliny, nawet jeśli często tak bardzo nam się nie chce, nawet jeśli chcielibyśmy zawsze tak z rozmachem i spontanicznie, gdyż wszystkie te przywary akurat w tej książce zostały uwzględnione. Powodzenia! Agnieszka Kuna-Broniowska
JESTEM, JAKI JESTEM i po c o m i a ł b y m s i ę z m i e n i a ć? Mała diagnoza Nie oszukujmy się problemem większości z nas jest to, że naprawdę nie mamy czasu, a nie to, że nie potrafimy nim zarządzać. Zresztą nikt do tej pory czasem nie zarządzał to raczej czas zarządzał ludźmi, wyznaczając czas siewu i plonów, karnawału i pokuty, wesela i żałoby. Obecny pęd do sukcesu, przekonanie o własnej sprawczości (twój los w twoich rękach!) powodują, iż ludziom wydaje się, że można opanować również i czas gwiazdy ekranu nigdy się nie starzeją, 60-letnie kobiety zostają matkami, młodzi ludzie biją w firmach rekordy efektywności a my a my czujemy się winni, że nie potrafimy zapanować nawet nad jednym pojedynczym dniem; z żalem przyglądając się promowanej ostatnio filozofii slow i nie znając osobiście nikogo, kto mógłby sobie na nią pozwolić. Analizując literaturę XIX wieku, trudno byłoby stwierdzić, żeby ktokolwiek się w ogóle spieszył. Oczekiwanie, długie odwiedziny, rozmowy, kontemplacja zapełniają kolejne karty tych powieści i tym samym dzieje bohaterów. Wyjątkiem były oczywiście chwile, 7
Agnieszka Kuna-Broniowska gdy chodziło o czyjeś życie wtedy owszem, należało popędzić konia ale i to nie za bardzo, bo nieszczęsne zwierzę mogłoby to przypłacić życiem, podobnie jak oczekująca na ratunek dziewoja. Skąd bierze się pośpiech obecnych czasów? Dlaczego wszyscy! nie nadążamy? Na własne, w pełni uzasadnione usprawiedliwienie możemy sobie powiedzieć: to wynik zwiększonych wymagań, konieczności pełnienia kilku ról naraz, i to pełnienia ich perfekcyjnie trzeba być idealną matką, pracownikiem i jeszcze błyszczeć w towarzystwie. To wynik zwiększonej dostępności propozycji, okazji i wyzwań, spośród których nie umiemy albo nie chcemy wybierać. Wyobraźmy sobie, że już nie potrzebujemy snu. Całe 24 godziny doby, bez zmęczenia, możemy wykorzystać na to, co chcemy. Co więcej można zrobić ponad to, co jest już częścią naszej codzienności? Może zacząć naukę nowego języka albo przeczytać ambitną książkę, wreszcie wysprzątać gruntownie mieszkanie, a i tak kolejny dzień rozpocznie się nieprzyjemnym przeświadczeniem, że jednak nie udało się wszystkiego dokonać. Ale gdyby tak doba miała 36 godzin? Co jeszcze moglibyśmy zrobić? Na pewno wiele pomysłów nam nie zabraknie, być może dopiero przy trwającej 50 godzin dobie dojdziemy do wniosku, że oto damy radę uporać się ze wszystkimi ciążącymi na nas obowiązkami, a nawet wykroić chwilę na drobne przyjemności! Tak wiele możliwości, ale i zobowiązań wymaga umiejętności wyboru i konsekwentnego trwania przy 8
JESTEM, JAKI JESTEM i po co miałbym się zmieniać? nim. To oczywiste, że nie możemy pozwolić sobie na wszystkie zachcianki tym bardziej że tu zazwyczaj, oprócz ograniczeń czasowych, dają o sobie znać również te finansowe. Mniej oczywiste jest, że nie zrobimy wszystkiego, co we własnym lub cudzym mniemaniu zrobić powinniśmy. A jednak! Fakt ten należy przyjąć do wiadomości, obojętnie czy budzi on w nas zgorszenie (bo jakże to!) czy ulgę (od dawna czekaliśmy, by wreszcie ktoś to oficjalnie powiedział). Marzenia marzeniami, ale doba ma godzin 24, nawet jeśli mamy wrażenie, że nasi przełożeni i bliscy mają na ten temat inne zdanie. 24, okrągłe jak bochenki, z których mamy pełne prawo wykroić kawał i na zdrowy sen, i na bezmyślne gapienie się w okno. * * * Przed dalszą lekturą warto poświęcić chwilę na autorefleksję. Co nam utrudnia efektywne funkcjonowanie na co dzień? Co sprawia, że czujemy się zmęczeni, jeszcze zanim w ogóle podejmiemy jakiekolwiek działanie? Oto mały test. Każdy sam powinien zanalizować swoje odpowiedzi tak i nie, zastanawiając się, jak się one mają do osobistych trudności w organizacji czasu: 1. 2. 3. Kiedy mam do zrobienia kilka rzeczy, miotam się, nie wiedząc, od czego zacząć. Często zdarza mi się, że tracę czas, bo o czymś zapomniałem. Umiem zaplanować dzień ale potem się i tak się tego nie trzymam 9
Agnieszka Kuna-Broniowska 4. Kiedy zabieram się do pracy, często zdarza się, że podchodzi koleżanka i zajmuje mi czas swoimi sprawami. 5. 6. 7. 8. 9. Rano biegnę do pracy w ogromnym pośpiechu. Często się spóźniam. Nie lubię swojej pracy. Nie odpisuję od razu na pisma i maile, segreguję je, namyślam się, czytam drugi raz. Na biurku mam bałagan. 10. Gdy mam przed sobą do wykonania duże zadania, nigdy nie wiem, od czego zacząć. 11. Rutynowe czynności bardzo mi ciążą. 12. Nie mam asystenta. 13. Często długo szukam informacji, bo jej w porę nie zapisałem. 14. Moje obowiązki służbowe są nudne. 15. Moje obowiązki służbowe same w sobie są bardzo stresujące. 16. Moja droga do pracy jest długa i męcząca. 17. Pracuję więcej niż 8 godzin dziennie. 18. W pracy jest zawsze tyle do zrobienia, że trudno złapać oddech. 19. Chcę nauczyć się zarządzać czasem, aby lepiej wykonywać obowiązki zawodowe. 20. Chcę nauczyć się zarządzać czasem, gdyż mam nadzieję, że uda mi się wygospodarować więcej czasu dla siebie. 10
JESTEM, JAKI JESTEM i po co miałbym się zmieniać? A prywatnie 21. Niezbyt lubię wysiłek fizyczny. 22. Zwykle jestem tak zmęczony, że nawet nie chce mi się spotykać z przyjaciółmi. 23. Czuję, że nie wywiązuję się należycie z obowiązków domowo-rodzinnych, gdyż zwyczajnie brak mi czasu. 24. Chciałbym zająć się swoimi hobby, ale brak czasu mi na to nie pozwala. 25. Nie sądzę, by ktoś z rodziny mógł mnie odciążyć z obowiązków domowych. 26. Korzystam z półproduktów, aby szybciej przygotować posiłki. Wyniki: Pytania 1, 2, 3, 4, 8, 9, 10, 13, 21, 26 dotyczą przyczyn stresu i nieefektywnego działania, na które najłatwiej znaleźć remedium. Odpowiedzi tak świadczą tutaj o braku podstawowych technik organizacji dnia. Podstawowych a zatem łatwych do opanowania, tym bardziej że w dalszych rozdziałach można odnaleźć odpowiednie wskazówki. Pytania 7, 14, 15 dotyczą problemów głębszych. Jeśli ktoś nie lubi swojej pracy, trudno mu będzie wykrzesać z siebie entuzjazm niezbędny do skutecznego wykonywania obowiązków. Aczkolwiek można mieć nadzieję, że lepsza organizacja podniesie satysfakcję z pracy. 11