OPIS ZDJĘCIA IMIĘ I NAZWISKO AUTORA ZDJĘCIA: Emilia Dziubak TYTUŁ ZDJĘCIA: Ultra łobuziak DATA WYKONANIA ZDJĘCIA: 19.01.2015r. MIEJSCE WYKONANIA ZDJĘCIA: miejscowość Kochów; gmina Maciejowice; powiat garwoliński; ogród; okolice Wisły GATUNEK PTAKA: Modraszka CO WCHODZI SKŁAD MOJEJ DIETY: Żywię się bezkręgowcami, drobnymi owadami, pająkami i robakami. Chętnie sięgam też po komary i mszyce. Często goszczę w ptasich jadłodajniach. Delektuję się podawanym tam pokarmem, a moim ulubionym jest słoninka, jak widać na zdjęciu. Zbieram pokarm zarówno na ziemi, jak i w gałęziach drzew i innych częściach roślin. Wygrzebywanie spod kory drzew i z innych miejsc szkodliwych larw sprawia, że uznawana jestem za bardzo pomocną w naturalnej walce ze szkodnikami.
JAK MOŻNA DOKARMIAĆ GO ZIMĄ: Jestem częstym gościem karmników. Warto pamiętać, ze moja ulubiona słoninka powinna być surowa, bez soli, przypraw i nie może wisieć dłużej niż 3-4 tygodnie. Bardzo lubię też różnego rodzaju nasionka tj.: słonecznik, kruszone orzechy (najlepiej niełuskane, gdyż podczas pracy mogę się rozgrzać i połykać je wolniej. W przypadku łuskanych, mój żołądek szybko nie napycha i staje się ociężały. W najgorszym przypadku mogę zamarznąć lub nie zdążyć poderwać się do lotu!) NAJCIEKAWSZE INFORMACJE O TYM PTAKU/GATUNKU: Jestem małym, wszędobylskim, bardzo zwinnym ptaszkiem o ciekawym upierzeniu, które wzbudza zachwyt wśród innych. Jaskrawy błękit na grzbiecie i głowie świeci w świetle ultrafioletowym. Wy - ludzie nie potraficie widzieć ultrafioletu, ale my -modraszki tak, podobnie jak wiele innych ptaków. Po czapeczkach rozpoznajemy swój wiek i płeć. Najjaskrawiej świecą dorosłe kilkuletnie samce, najsłabiej młode samice. Niektórzy nazywają mnie zadziorą. Potrafię przepędzić z karmnika nie tylko wszystkie sikory, lecz także gościa klasy ciężkiej, czyli grubodzioba, od którego jestem kilka razy lżejsza, czym mogę się pochwalić. W każdym razie, gdy w karmniku jestem ja, rzadko towarzyszy mi inny ptak, chyba że druga modraszka. Podczas ciężkich zim muszę w zasadzie jeść cały dzień, żeby utrzymać się przy życiu, a jesienią, by uzyskać dobrą kondycję. Pragnę wam przypomnieć kilka najważniejszy zasad odnośnie dokarmiania modraszek jak i innych gatunków ptaków zimujących. Dokarmianie ptaków powinno odbywać się tylko zimą, Karmnik należy umieścić wysoko, w miejscu niedostępnym dla kotów. Powinien on mieć wysuwaną szufladę, aby można ją było wyjąć i oczyścić lub w razie potrzeby zdezynfekować oraz znajdować się jak najdalej od przeszklonej werandy czy altany lub innej dużej powierzchni szklanej (ptaki nie widzą szyb, a spłoszone zabijają się o nie). Pokarm w karmniku należy regularnie uzupełniać (mile widziana jest także woda, o którą zimą nie jest łatwo). Nigdy nie należy stosować pokarmów wędzonych i solonych, zepsutych czy zjełczałych, resztek ciast, sera lub wędlin ani spleśniałego pieczywo.
OPIS ZDJĘCIA IMIĘ I NAZWISKO AUTORA ZDJĘCIA: Emilia Dziubak TYTUŁ ZDJĘCIA: Ale wysoka ta stołówka! DATA WYKONANIA ZDJĘCIA: 22.01.2015r. MIEJSCE WYKONANIA ZDJĘCIA: miejscowość Kochów; gmina Maciejowice; powiat garwoliński; obrzeża lasu; okolice Wisły GATUNEK PTAKA: Pełzacz leśny CZYM SIĘ ŻYWI TEN PTAK: Pokarm pełzacza leśnego stanowią owady, ich larwy, pajęczaki i inne bezkręgowce wydobywane ze szczelin kory. Ponadto pełzacze mogą zjadać porosty i drobne nasiona, zwłaszcza zimą, gdy towarzyszą koczującym stadom sikor. Żadna forma pokarmu nie uchroni się przed dziobem pełzacza. Sposób przeszukiwania drzewa jest bardzo dokładny i osobliwy.
JAK MOŻNA DOKARMIAĆ GO ZIMĄ: Pełzacz stroni od tradycyjnych karmników chyba, że zmusi go do tego ostra zima. Jego dieta musi być wysokokaloryczna i bogata w białko. Dokarmiając go pamiętajmy, że potrzebuje tłuszczów zwierzęcych i roślinnych, nasion roślin oleistych, orzechów. Bardzo dobrym pomysłem jest wsmarowanie mieszanki tłuszczu, potłuczonych orzechów, nasion, w spękaną korę drzewa lub uformowanie tzw. kuli tłuszczowej i powieszenie jej na sznurku na wysokości 2-3 metrów nad ziemią. NAJCIEKAWSZE INFORMACJE O TYM PTAKU/GATUNKU Pełzacz leśny to niezwykle smukły, delikatny ale i ciekawy ptak. Jego spiralne ruchy wokół pni drzew (zawsze z dołu do góry) są niesamowitym widowiskiem, penetrując dzióbkiem zagłębienia i spękania kory niestrudzenie szuka pokarmu. Kiedy dotrze do korony, zlatuje na inny pień i powtarza całą procedurę poszukiwawczą od nowa. To właśnie drzewa są jego domem na którym spędza niemal całe swoje życie. Żywią go i dają mu schronienie niczym matka. Pełzacza bardzo trudno dostrzec na tle pnia, a to dlatego, że jego różnobarwne piórka tworzą mozaikę kolorów przypominającą korę. Jego cechą charakterystyczną jest długi, cienki dziób przypominający szpilkę. W Polsce występują dwa gatunki tych ptaków. Niezwykle trudna jest sztuka rozpoznawania gatunków pełzaczy, gdyż wydają być się bliźniakami. Pełzacza ogrodowego różni od leśnego krótszy tylny pazur, rudawy odcień podogonia, miejsce występowania, a w szczególności głos. 1. Poniżej podaję przepis na zimowy przysmak dla pełzacza leśnego: Potrzebne składniki: -niesolony smalec -niesolony, łuskany słonecznik -siemię lniane -plastikowy kubeczek -sznurek Sposób przyrządzenia: Ziarna wsypać do plastikowego pojemnika np. po maśle roślinnym, po jogurcie, a następnie zalać je schłodzonym, ale jeszcze płynnym smalcem. Przed wypełnieniem naczynia umocować gruby sznurek, który należy przewlec przez otworek w środku dna, zawiązać pod nim węzełek i zostawić długie końce po obu stronach (jeden do siadania ptaka, drugi do zawieszenia).teraz wystarczy wszystko schłodzić aż do stwardnienia i gotowe! 2. Przysmak różnych gatunków ptaków: Kiedy strzelę dzika i go obielam (w języku łowieckim to znaczy - zdejmuję skórę) skórę tnę na dość duże płaty i wieszam na płocie, czy gałęzi szczeciną do spodu. Po wewnętrznej stronie skóry jest sporo tłuszczu i drobnych mięśni podskórnych. Żerują na tym praktycznie wszystkie ptaki z dzięciołami włącznie. Czyszczą skórę do sucha. Warto wiedzieć, że prawie wszystkie ptaki pożywiają się też na padlinie. Można to zaobserwować np. na szczątkach rozjechanych na szosach lisów.
OPIS ZDJĘCIA IMIĘ I NAZWISKO AUTORA ZDJĘCIA: Emilia Dziubak TYTUŁ ZDJĘCIA: Świąteczny dylemat DATA WYKONANIA ZDJĘCIA: 20.02.2015r. MIEJSCE WYKONANIA ZDJĘCIA: miejscowość Kochów; gmina Maciejowice; powiat garwoliński; gospodarstwo domowe; GATUNEK PTAKA: Trznadel zwyczajny CO WCHODZI W SKŁAD MOJEJ DIETY: Jestem ptakiem, który odżywia się zarówno owadami jak i roślinami. Wiosną i latem w skład mojej diety wchodzą głównie owady (dorosłe, larwy, poczwarki i jaja), pająki i inne bezkręgowce, a jesienią i zimą nasiona traw oraz najróżniejszych chwastów. Kiedy ziemię pokrywa biały puch, wcześniej zapada zmrok, a w powietrzu widać drobne, wirujące płatki śniegu, pojawiam się przy gospodarstwach, silosach zbożowych i w innych miejscach, gdzie mogę znaleźć resztki ziarna.
JAK MOŻNA DOKARMIAĆ MNIE ZIMĄ: Jestem przylotnym ziarnojadem, który chętnie korzysta z pomocy ludzkiej w dokarmianiu nas zimą. Zimuję wówczas w krajobrazie rolniczym, w miastach bywam stosunkowo rzadko. Natomiast w ogrodach wiejskich mogę być częstym gościem w tamtejszych karmnikach. Jeśli chcesz trafić w mój gust pamiętaj, że lubię nasiona owsa, prosa, lnu, płatki ryżowe lub owsiane, nie pogardzę także wysokokalorycznym słonecznikiem. NAJCIEKAWSZE INFORMACJE O TYM PTAKU/GATUNKU: Witam was serdecznie. Ten żółtordzawy ptak na zdjęciu to ja. Pewnie zapytacie: Ale który?, otóż ten najbardziej na środku, widoczny niczym słońce. Jestem ptakiem niewielkim, smukłym, występującym w całym kraju na terenach rolniczych. Mam wspaniałą żonę, której upierzenie jest oliwkowo brązowe, ze znacznie wyraźniejszym kreskowaniem na głowie i spodzie ciała. My trznadle, często tworzymy stada z dzwońcami i mazurkami. Jeden z naszych przyjacieli został uwieczniony na powyższym zdjęciu. Był bardzo zakłopotany i zamyślony, z powodu braku świątecznego prezentu dla swojej żony. Z owym problemem zwrócił się do nas. Moja cytrynowożółta głowa była przepełniona setkami pomysłów, jednak to jeden wydał mi się najbardziej adekwatny. A więc rzekłem do niego: - Drogi kolego mam znakomite rozwiązanie. Romantyczna kolacja w restauracji Karmnik pod Kochowem, zaskoczy twoją ukochaną. Serwują tam najlepszy słonecznik w całej okolicy. Zaciszne miejsce przy obrzeżach lasu to idealne miejsce dla mazurkowej pary. - Dzięki Ci mój przyjacielu! Wspaniałe miejsce, które kiedyś odwiedziłem, lecz o nim zapomniałem. Będę już leciał. Muszę zarezerwować sobie termin w tej stołówce. Właściciele mają pewnie napięty grafik. Do zobaczenia. - Wesołych Świąt dla waszej rodzinki. I tak uradowany poleciał. Spotkaliśmy się po dwóch tygodniach na tej samej lipie. Pofrunęliśmy na posiłek, rozmawiając o minionym czasie oraz wymienialiśmy nowe pomysły świąteczne na przyszły rok.