Jan był właścicielem komody z XIX w. 1 czerwca 2016 r. zawarł w formie pisemnej z notarialnie poświadczonymi podpisami umowę sprzedaży tej komody z Tomaszem za cenę 40 000 zł, która została zapłacona. Umowa przewidywała, że własność komody przejdzie na Tomasza 1 stycznia 2017 r. Jan jeszcze w 2015 r. sporządził testament notarialny, w którym powołał do spadku swoją córkę Martę oraz ustanowił zapis windykacyjny tej komody na rzecz syna Pawła. W styczniu 2017 r. Jan miał wypadek samochodowy, w wyniku którego znalazł się na oddziale intensywnej terapii w szpitalu. W obecności żony Patrycji, lekarza i dwóch pielęgniarek oświadczył, że na wypadek jego śmierci cały spadek ma otrzymać żona Patrycja, zaś komodę ma dostać Marta. Dwa tygodnie później Jan zmarł wskutek doznanych obrażeń. W marcu 2017 r. Marta spisała treść oświadczenia ojca, podając datę i miejsce złożenia tego oświadczenia oraz datę i miejsce sporządzenia pisma, które następnie zostało podpisane przez lekarza i dwie pielęgniarki. Marta uzgodniła także z Patrycją, że ta przeniesie własność komody na nią. Ponieważ Marta była za granicą, upoważniła telefonicznie Patrycję do sporządzenia pisemnej umowy, którą Patrycja podpisała w imieniu własnym jako zbywca oraz w imieniu córki jako nabywcy komody. W kwietniu 2019 r. Paweł dowiedział się o testamencie notarialnym sporządzonym przez Jana. Zażądał wydania komody od siostry, która stwierdziła, że to jej ojciec zapisał komodę, więc Paweł nie ma do niej prawa. Poza tym nie ma już komody, ponieważ 30 lipca 2018 r. sprzedała ją Zenonowi, gdyż potrzebowała pieniędzy na studia za granicą. Niedługo później Zenon zawarł pisemną umowę z Wiktorem, który prowadził antykwariat. Na podstawie tej umowy Zenon zlecił Wiktorowi sprzedaż komody, którą ten wystawił w swoim antykwariacie. Wiktor sprawdził, czy komoda figuruje w rejestrze utraconych dóbr kultury, obawiając się, czy mebel nie jest kradziony, ale w rejestrze nie było żadnej informacji na jej temat. Tomasz znalazł komodę w antykwariacie w maju 2019 r. i zażądał jej wydania od Wiktora, powołując się na to, że jest właścicielem komody. Czy Tomasz może domagać się od Wiktora wydania komody? 1
Rozwiązanie: Podstawa prawna roszczenia Tomasza: art. 222 1 k.c. Przesłanki powstania roszczenia: 1) Tomasz jest właścicielem komody, 2) Wiktor włada komodą, 3) Wiktor nie ma skutecznego wobec Tomasza prawa do władania komodą. Ocena zasadności roszczenia: 4) roszczenie istnieje i nie wygasło 5) roszczenie jest wymagalne i zaskarżalne. Ad 1) Aby ustalić, czy Tomasz jest właścicielem komody, należy zbadać: a) czy Tomasz nabył jej własności od Jana na podstawie umowy sprzedaży zawartej 1 czerwca 2016 r.; b) czy następnie nie doszło do utraty własności komody przez Tomasza. Ad 1a) Jan był właścicielem komody i zawarł z Tomaszem umowę sprzedaży tej komody 1 czerwca 2016 r. Doszło do złożenia zgodnych oświadczeń woli, zostały określone przedmiotowo istotne postanowienia umowy sprzedaży (oznaczenie przedmiotu sprzedaży i ceny). Umowa sprzedaży rzeczy ruchomej nie wymaga do swojej ważności żadnej formy, więc forma pisemna z notarialnie poświadczonymi podpisami stron była wystarczająca. Ze stanu faktycznego nie wynika, żeby któraś strona zawarła umowę pod wpływem wady oświadczenia woli. Umowa nie była sprzeczna z prawem ani zasadami współżycia społecznego. Strony miały pełną zdolność do czynności prawnych. Umowa sprzedaży komody była zatem ważna. Umowa sprzedaży komody była umową zobowiązującą do przeniesienia własności komody, która jest rzeczą oznaczoną co do tożsamości. Taka umowa co do zasady wywołuje podwójny skutek przenosi także własność rzeczy na kupującego (art. 155 1 k.c.). Jednak w tej umowie strony zastrzegły, że własność komody przejdzie na Tomasza dopiero 1 stycznia 2017 r. Dopuszczalne jest zastrzeżenie takiego terminu w umowie przenoszącej własność rzeczy ruchomej (argument z art. 157 1 k.c.). Zatem Tomasz nabył własność komody od Jana 1 stycznia 2017 r. Ad 1b) Aby ustalić, że Tomasz nie utracił własności komody, należy zbadać: a) czy Paweł nabył własność komody na podstawie zapisu windykacyjnego; b) czy Marta nie nabyła własności komody na mocy testamentu lub umowy zawartej z Patrycją; c) czy nie doszło do nabycia własności komody na skutek jej sprzedaży przez Martę na rzecz Zenona; 2
d) czy nie doszło do nabycia własności komody przez Wiktora na mocy umowy zawartej z Zenonem. Ad 1 ba) Zapis windykacyjny komody został ustanowiony w testamencie sporządzonym w formie aktu notarialnego (jego przedmiotem była rzecz oznaczona co do tożsamości). Ze stanu faktycznego nie wynika, aby Jan nie miał pełnej zdolności do czynności prawnych lub sporządził testament notarialny pod wpływem którejkolwiek z wad oświadczeń woli. Jednakże zapis windykacyjny komody jest bezskuteczny, ponieważ komoda w chwili otwarcia spadku nie stanowiłam własności Jana (art. 981 2 zd. 1 k.c.), lecz była już od 1 stycznia 2017 r. własnością Tomasza. Ad 1 bb) Należy zbadać, czy nie doszło do skutecznego nabycia własności komody przez Martę. Komoda była przedmiotem rozrządzenia zawartego w testamencie ustnym. Jan znajdował się w szpitalu na oddziale intensywnej terapii po wypadku. Można zatem przyjąć, że Jan znajdował się w stanie zagrażającym jego życiu, a więc że istniała obawa rychłej śmierci. Przesłanka sporządzenia testamentu ustnego z art. 952 1 k.c. została spełniona. Jan złożył swoje oświadczenie w obecności czterech osób, w tym swojej żony Patrycji. Należy rozważyć, czy obecność żony, która miała zostać powołana do całego spadku, nie prowadzi do nieważności testamentu (Patrycja byłą także matką Marty i dlatego nie mogła być świadkiem testamentu, w którym na rzecz Marty miała zostać przyznana korzyść art. 957 1 k.c.). Przyjmuje się, że obecność nadliczbowego świadka nie prowadzi do nieważności testamentu. W tej sytuacji można uznać, że oświadczenie Jana zostało złożone w obecności 3 świadków, które były osobami obcymi i mogły być świadkiem testamentu. Jan oświadczył swoją wolę ustnie w ich obecności, a zatem testament ustny został sporządzony ważnie. W testamencie ustnym Jan powołał do całego spadku swoją żonę Patrycję oraz ustanowił zapis zwykły na rzecz córki Marty (w taki sposób należy bowiem traktować postanowienie, że komodę ma dostać Marta art. 948 2 k.c.). Z treści testamentu ustnego nie wynika wyraźnie, że został odwołany poprzedni (wcześniejszy) testament notarialny. W takim wypadku odwołaniu mogłyby ulec postanowienia poprzedniego testamentu, których nie da się pogodzić z treścią nowego testamentu (art. 947 k.c.). W testamencie notarialnym jako spadkobiercę Jan powołał swoją córkę Martę, natomiast w testamencie ustnym swoja żonę Patrycję. Tych dwóch postanowień z pewnością nie da się pogodzić, więc mogłoby dojść do odwołania testamentu notarialnego w zakresie, w którym powoływana została w nim do dziedziczenia córka Marta. Z kolei w testamencie notarialnym uczyniono zapis windykacyjny komody, zaś w testamencie ustnym zapis zwykły tej komody. Zapisem zwykłym została obciążona żona Patrycja jako spadkobierca Jana. Należy uznać, że tych dwóch rozrządzeń (wcześniejszego zapisu windykacyjnego i późniejszego zapisu zwykłego komody) nie da się również pogodzić (gdyby bowiem zapis windykacyjny pozostał w mocy, przedmiot zapisu nie wchodziłby do spadku; zapis zwykły musiałby zostać potraktowany jako bezskuteczny ze względu na art. 976 k.c.). Wobec tego mogłoby dojść również do odwołania zapisu windykacyjnego komody na rzecz Pawła. Aby jednak testament ustny był skuteczny i mogło dojść do odwołania poprzedniego testamentu notarialnego, treść testamentu ustnego powinna zostać stwierdzona w jeden z dwóch sposobów określonych w art. 952 2 lub 3 k.c. W stanie faktycznym Marta spisała treść oświadczenia Jana już po jego śmierci. Powstaje pytanie, czy dopuszczalne jest stwierdzenie treści testamentu ustnego w sposób określony w art. 952 2 k.c. już po śmierci spadkodawcy. W orzecznictwie SN dopuszcza się taką możliwość, natomiast część doktryny uważa, że po śmierci spadkodawcy treść testamentu ustnego może zostać stwierdzona jedynie w sposób przewidziany w art. 952 3 k.c. Ze stanu 3
faktycznego wynika, że nie doszło do stwierdzenia treści testamentu ustnego w ten sposób. Upłynął także termin 6 miesięczny określony w art. 952 3 k.c. Należy zatem rozważyć, czy doszło do prawidłowego stwierdzenia treści testamentu ustnego przez sporządzenie pisma podpisanego przez świadków testamentu. Pismo stwierdzające treść testamentu ustnego zostało przygotowane przez Martę. W orzecznictwie występowały rozbieżności, czy treść testamentu ustnego może spisać osoba, która uzyskała korzyść ze spadku. Ostatecznie uznano, że taka osoba nie może być traktowana jako osoba trzecia w rozumieniu art. 952 2 k.c. Mimo więc podpisania pisma przez świadków testamentu ustnego należy uznać, że nie doszło do prawidłowego stwierdzenia treści testamentu ustnego, gdyż w stanie faktycznym jego treść została spisana przez zapisobiercę (czyli osobę otrzymującą korzyść ze spadku). W tej sytuacji testament ustny, mimo że został ważnie sporządzony, nie może wywołać skutków prawnych. Tym samym należy uznać, że nie doszło do skutecznego odwołania wcześniejszego testamentu notarialnego. Spadkobiercą Jana na mocy testamentu notarialnego jest więc Marta, ale nie nabyła ona komody jako spadkobierca, gdyż ta nie wchodziła do spadku. Pomimo że zapis zwykły komody na rzecz Marty w testamencie ustnym nie był skuteczny, Marta zawarła z Patrycją, która uważała się za spadkobiercę Jana na mocy testamentu ustnego, umowę przenoszącą własność komody w wykonaniu zapisu zwykłego. Umowa przenosząca własność rzeczy ruchomej nie wymaga żadnej formy. Marta udzieliła pełnomocnictwa matce do złożenia w jej imieniu oświadczenia woli koniecznego do zawarcia tej umowy. Pełnomocnictwo to nie wymagało żadnej formy. Mimo że Patrycja była drugą stroną umowy, było to dopuszczalne, ponieważ Marta upoważniła do zawarcia tej umowy Patrycję, a ponadto ze względu na treść umowy nie mogła dojść do naruszenia interesów Marty jako mocodawcy (art. 108 k.c.). Ponieważ jednak umowa między Patrycją i Martą była zawarta w celu wykonania zobowiązania z zapisu zwykłego, które nie istniało, umowa przenosząca własność komody była nieważna (art. 156 k.c.). Tym samym nie może mieć zastosowania art. 169 1 k.c. Marta nie stała się więc właścicielem komody na skutek zawarcia umowy z Patrycją. Ad 1 bc) Marta władała komodą i zawarła umowę jej sprzedaży z Zenonem. Umowa sprzedaży była ważna i skuteczna (brak w stanie faktycznym w podstaw do przyjęcia, że umowa była nieważna nie zachodziła żadna wada oświadczenia woli, umowa nie była sprzeczna z prawem ani zasadami współżycia społecznego, strony miały pełną zdolność do czynności prawnych itd.). Umowa sprzedaży komody miała przenieść jej własność (wywołać zarówno skutek zobowiązujący jak i rozporządzający), bowiem jej przedmiotem była rzecz oznaczona co do tożsamości (art. 155 1 k.c.). Ponieważ jednak Marta nie była właścicielką komody, aby umowa sprzedaży mogła przenieść własność komody na Zenona, musiałyby zostać spełnione przesłanki nabycia od nieuprawnionego z art. 169 1 k.c. Są to: - zawarcie ważnej umowy mającej na celu przeniesienie własności; - rzecz została wydana nabywcy przez zbywcę; - nabywca w chwili zawierania umowy i w chwili wydania rzeczy był w dobrej wierze, tzn. nie wiedział i przy zachowaniu należytej staranności mógł wiedzieć, że zbywca nie jest uprawniony do rozporządzania rzeczą. 4
Strony zawarły ważną umowę sprzedaży. Ze stanu faktycznego wynika także, że komoda została wydana Zenonowi przez Martę. Nie ma w stanie faktycznym żadnych okoliczności, które wskazywałyby, że Zenon wiedział lub mógł przy zachowaniu należytej staranności wiedzieć, że Marta nie jest właścicielem komody. Mając na uwadze dodatkowo domniemanie dobrej wiary (art. 7 k.c.) należy dojść od wniosku, że Zenon był w dobrej wierze. W stanie faktycznym Zenon miał zatem uzasadnione podstawy do przekonania, że nabywa komodę od jej właściciela. Tym samym zostały spełnione przesłanki z art. 169 1 k.c. i Zenon stał się właścicielem komody. Ad 1 bd) Zenon zawarł z Wiktorem umowę, na podstawie której zlecił Wiktorowi dokonanie sprzedaży komody, która stanowiła własność Zenona. Taka umowa może zostać zakwalifikowana jako umowa komisu (art. 765 k.c.), gdyż Wiktor prowadzi galerię, a więc sprzedaż komody, która jest rzeczą ruchomą, miałaby nastąpić w zakresie działalności jego przedsiębiorstwa. Umowa komisu jest jednak umową odpłatną, zaś w stanie faktycznym nie ma mowy nic na temat wynagrodzenia dla Wiktora za dokonanie sprzedaży komody. Można zatem kwestionować, czy doszło do zawarcia umowy komisu. Zenon mógł też zawrzeć z Wiktorem umowę zlecenia, na mocy której Wiktor miał dokonać sprzedaży komody. Umowa zlecenia zobowiązujące zleceniobiorcę (w tym wypadku Wiktora) do dokonania czynności prawnej dla dającego zlecenie (w tym wypadku Zenona) (art. 734 1 k.c.). Umowa zlecenia nie musi być odpłatna (argument z art. 735 1 k.c.), a nawet gdyby nie ustalono wynagrodzenia dla zleceniobiorcy, zleceniobiorca może domagać się zapłaty wynagrodzenia odpowiadającego wykonanej pracy (art. 735 2 k.c.). Brak uzgodnienia wynagrodzenia dla Wiktora za sprzedaż komody nie stanowiłby więc przeszkody do zakwalifikowania umowy zawartej z Zenonem jako umowy zlecenia. Niezależnie jednak od kwalifikacji umowy zawartej przez Zenona z Wiktorem nie jest to umowa, która przenosiłaby własność komody. Wiktor nie mógł na podstawie tej umowy nabyć własności komody. Tym samym należy dojść do wniosku, że właścicielem komody jest nadal Zenon. Ad 2) Ze stanu faktycznego wynika, że Wiktor włada komodą, która znajduje się w jego galerii. Wiktor nie jest posiadaczem komody, lecz jedynie jej dzierżycielem, gdyż na mocy zawartej umowy z Zenonem ma dokonać jej sprzedaży. Nie włada więc rzeczą dla siebie (art. 338 k.c.). Roszczenie windykacyjnego może być skierowane do każdej osoby która włada rzeczą, a zatem także do jej dzierżyciela, a nie tylko posiadacza. Przesłanka jest spełniona. Ad 3) Właścicielem komody jest Zenon, a Wiktor włada nią na podstawie umowy zawartej z nim. Gdyby Zenon nie nabył własności komody, Wiktorowi nie przysługiwałoby żadne inne prawo do władania nią skuteczne wobec Tomasza. Ad 4) Ze stanu faktycznego wynika, że nie doszło do wydania komody przez Wiktora. Roszczenie Tomasza, gdyby istniało, nie wygasłoby. Ad 5) Do roszczenia windykacyjnego można stosować art. 455 k.c., zatem roszczenie, gdyby istniało, stałoby się wymagalne, ponieważ Tomasz zażądał wydania komody od Wiktora. Roszczenie windykacyjne dotyczące rzeczy ruchomej podlega przedawnieniu na ogólnych zasadach (art. 118 k.c.). Termin przedawnienia wynosi 6 lat. Bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od chwili, w której najwcześniej właściciel mógł zażądać wydania rzeczy (art. 120 1 zd. 2 k.c.). Upłynęły dopiero nieco ponad 2 lata od nabycia własności komody przez Tomasza, tak więc roszczenie (gdyby przysługiwało Tomaszowi) nie byłoby przedawnione. 5
Odpowiedź: Tomaszowi nie przysługuje roszczenie windykacyjne do Wiktora o wydanie komody, ponieważ Zenon nabył jej własność w dobrej wierze na podstawie umowy zawartej z Martą, a wobec tego Tomasz utracił jej własność. 6