Tadeusz Sokala Aforyzmy czyli zapomniana sól Ziemi
2
1... odszed³em w mrok i œwiat³o siê ode mnie odwróci³o, poszed³em w stronê œwiat³a a mrok o mnie zapomnia³... 2 Jeden cz³owiek nie jest w stanie podnieœæ zmartwieñ ludzi, te jednak zwyk³y p³yn¹æ do niego strumieniem liœci uciekaj¹cych z jesiennego drzewa... 3 Natura ludzka jest wstanie osi¹gn¹æ poprzez rozum niemal wszystko, ale nie wiele robi... 3
4 Czasem kiedy uda siê wyjœæ z krêgu nieszczêœæ to i tak po chwili siê tam wraca 5 Czy istnieje rzecz która jest wstanie ubarwiæ ycie? MI OŒÆ? Mi³oœæ to chyba tylko kpina BOGA, zrobi³ to by ycie by³o ciekawsze?...a mo e mu siê po prostu nudzi³o... 6 Gdy wêdrowiec nie ma na tyle si³ by kroczyæ obran¹ drog¹, na której napotka³ okrucieñstwo i nici do cna przesi¹kniête z³em, które mówi¹, i dobro nie mo e cieszyæ siê egzystencj¹; wtedy przychodzi do niego myœl co rzecze, e kraina w której yje oparta jest na wiêkszym b¹dÿ mniejszym nieszczêœciu... Nie jest to jednak prawda, budulcem owej krainy jest szczêœcie roz³o one równomiernie do ka dej chwili ycia. Kiedy to zrozumie - nabierze si³ do dalszej drogi... 4
7 Poznaæ siebie, to poznaæ œwiat... 8 Jeœli ycie stawia nam wysoko poprzeczkê, to chce byœmy skoczyli wy ej... 9 Cz³owiek biedny nie wie czym jest g³ód..., cz³owiek bogaty jest g³odny ca³y czas. 5
10 Czeka³em a kamieñ zleci z urwiska, tym czasem zlecia³o mi ca³e ycie. 11 yæ na krawêdzi przepaœci, Spadaæ z niej i podnosiæ siê, Jest najwspanialsz¹ spoœród sztuk, zwan¹ codziennoœci¹. 12 yj¹c szczêœliwie zapomina siê o sprawach istotnych... 6
13 Istota œwiata polega na jego z³o onoœci..., najlepiej pozostawiæ jego bieg w spokoju 14 Przestañ k³amaæ, albo yj w samotni... jak¹ jest ycie 15 Daæ siê omamiæ, to tak jak przegraæ z losem... a pora ka to rzecz która powinna byæ cz³owiekowi obca. 7
16 Czasem wydaje siê i ycie to tylko art, wtedy nale y siê zaœmiaæ... 17 Myœl ludzka nigdy nie wygra z g³upot¹. 18 Widzieæ wady w innych jest ³atwo, ale dostrzec swoje - jest sztuk¹ 8
19 atwo jest siê œmiaæ z cz³owieka, ale zrozumieæ go jest najwiêkszym przejawem cz³owieczeñstwa. 20 Trudno jest siê po egnaæ, jeszcze trudniej rozstaæ, a po wszystkim dalej yæ! Jest to rzecz której jedynie cz³owiek mo e siê podj¹æ 21 Trudno jest poznawaæ... jeszcze trudniej zapominaæ... 9
22 Kiedy al ciœnie serce zbyt mocno, trzeba pozostawiæ go losowi i yæ dalej 23 ycie jest niczym krêta i zawi³a droga, komplikuje siê zawsze na rozdro u... i koñczy zbyt szybko...,ale jednoczeœnie koniec jednej œcie ki wi¹ e siê z powstaniem nastêpnej i tak niszcz¹c wszystko powstaje ycie... 24 al noszony w sercu mo na jedynie rzuciæ na wiatr i patrzeæ jak los nim kieruje... 10
25 Mi³oœæ przezwyciê y wszystko, nawet czas czy odleg³oœæ... i w koñcu dwie jednakie dusze stworz¹ jedn¹... 26 Smutek i gorycz rozstania jest wstanie z³agodziæ tylko jedna rzecz..., ona nas otacza i idzie zawsze obok..., niekiedy bywa tak, e siê jej boimy, a czasem ona nas... ale jak wszystkiemu jej te trzeba stawiæ czo³a i udaæ siê dalej... 27 Odszed³em w mrok zapomnienia i utopi³em siê w smutku... teraz znowu yje i p³ywam po niebie... 11
28 Gdy ludzie przestan¹ byæ pazerni na pieni¹dze to po chwili uœwiadomisz sobie, e doœwiadczy³eœ piêknego snu... 29 Gdy œwiat oka e siê zbyt zamazany nale y sprawiæ sobie porz¹dne okulary... 30 Cz³owiek bez mi³oœci jest niczym las bez drzew... 12
31 mi³oœæ jest cz¹stk¹ cz³owieka, powiedzia³bym nawet e mi³oœæ jest nieod³¹cznym sk³adnikiem jego ycia 32 Cz³owiek niekochany przestaje byæ cz³owiekiem... 33 Œwiat jest tak¹ wielk¹ kul¹, na której yj¹ ludziki. Te ludziki decyduj¹ same o wszystkim i przez to tworz¹ kszta³t tej kulki, jej barwy, cienie, œwiat³a... Istoty zamieszkuj¹ce t¹ planetê czêsto tworz¹ du ¹ grupê, która popiera jedn¹ racjê, niewa ne czy jest ona s³uszna czy nie, wa ne e jakaœ jednostka zapocz¹tkowa³a t¹ ideê, potem inni poszli w jej œlady, a reszta chc¹c siê podporz¹dkowaæ pod¹ a za nimi. Tak powstaje kolor. Ale kolorów jest wiele, tak jak indywidualnych jednostek... 13
34 by coœ powsta³o, albo siê zmieni³o musi min¹æ trochê czasu... 35 Dla cz³owieka czas jest rzecz¹ istotn¹. Chyba nie ma nikogo kto by nie chcia³ siêgn¹æ gwiazd przed koñcem swej drogi... ale cz³owiek w swojej olbrzymiej m¹droœci pojmie e spad³ ze S³oñca dopiero wtedy, gdy znajdzie siê na Ziemi. 36 Wszystko podporz¹dkowuje siê jednej jedynej rzeczy i nie jest to ycie, dokonywanie wyborów, czy nawet w³asne wnêtrze, Tym okrutnym a zarazem piêknym czymœ jest czas. Ka dy chce go mieæ jak najwiêcej, ale on nieub³aganie p³ynie niczym rw¹ca rzeka. 14
37 Z ka dym nowym yciem idzie kolejny promyk nadziei na lepsz¹ przysz³oœæ... ale póki co œwiat jest szary... 38 Cz³owiek skazany na ycie mo e byæ wolny... tylko po co mu taka wolnoœæ...? 39 Mia³em okazje zaznajomiæ siê z tym co dane jest wiedzieæ jedynie ca³ej ludzkoœci... Teraz bogatszy jestem o jedno wielkie nic. 15
40 Kiedy los zaczyna wdr¹ aæ swe kpiny trzeba zaœmiaæ siê mu w twarz... 41 Ka da rzeka ma swój pocz¹tek, podobnie jest z rozumem... 42 Nauka usi³uje otworzyæ oczy, ludzie próbuj¹ je zamkn¹æ, ale nie mo na siê poddawaæ! Czasem na œwiat nale y spojrzeæ przez pryzmat wyobraÿni i duszy, bo tylko w ten sposób mo na pamiêtaæ o tym co by³o, yj¹c teraz... 16
43 Najwiêksza chêæ posiadania znajduje siê w obszarach niedostêpnych... 44 Czeka³em na szczêœcie, a tymczasem by³em szczêœliwy ca³y czas... 45 Stoj¹c w bezsensownej otch³ani w oczekiwaniu na brakuj¹c¹ czêœæ duszy mo na uœwiadomiæ sobie o utracie bezcennego kawa³ka w³asnej osoby dopiero po rozstaniu... 17
46 Wojownikowi walcz¹cemu z codziennoœci¹ mog¹ pomóc jedynie wspomnienia... i nadzieja na promyczek œwiat³a... 47 Chyba jedyn¹ rzecz¹, która mo e z³agodziæ gorycz rozstania jest garœæ wspomnieñ i cieñ marzeñ... 48 Budziæ siê i zasypiaæ nie jest ³atwo, ale w koñcu trzeba to kiedyœ zrobiæ... 18
49 Wymalowa³em sobie ycie kolorami têczy, tymczasem ono jest szare... 50 Bycie malarzem jest trudne... wystarczy e zmiesza siê mi³oœæ ze szczêœciem i wychodzi rozstanie... 51 Nawet wœród osób bliskich sercu mo na byæ samotnym... 19
52 Gdy siê utonie mo na jeszcze wyp³yn¹æ na powierzchniê i zliczyæ wszystkie gwiazdy... 53 W yciu wielu ludzi szczêœcie idzie ze smutkiem pod rêkê 54 Zwyciê y³em dobro... pokona³em z³o... teraz yje... 20
55 Bywa, e ludzie tu³aj¹ siê bez celu nie wiedz¹c jak yæ... a przecie mo na liczyæ gwiazdy albo p³ywaæ po niebie... 56 ycie jest piêkne...ale staje siê piêkniejsze gdy ktoœ dok³ada do maleñkiego stosu kolejny promyczek œwiat³a, który pomaga swym wspó³braciom w dopuszczaniu siê rzeczy wspania³ych, obfitych w radoœæ i szczêœcie 57 yjemy w miejscu gdzie przysz³oœæ z przesz³oœci¹ tocz¹ bój... 21
58 W bezsensownej wojnie œwiat³a z mrokiem zawsze wygrywa nadzieja... ale mimo to œwiat jest szary... 59 Wstyd siê przyznaæ ale... ja milczê... gdy ma dusza jest plotkar¹... 60 Milcz¹c, przyznajesz siê do g³upoty. Gdy zabierzesz g³os stajesz siê g³upcem 22
61 Walczê ze smutkiem o szczêœcie... tymczasem jedynym wygranym jest mrok wraz, ze œwiat³em które tworz¹ jednoœæ zwan¹ dusz¹... 62 Tu³aj¹c siê po bezdro ach mi³oœci, myœlisz zapewne, i bez koñca mo na p³ywaæ po niebie, ale z czasem i tym siê zmêczysz... Poczniesz wtem spogl¹daæ na sklepienie z uwielbieniem którego wczeœniej nie zna³eœ... 63 ycie bywa okrutne... sprawia e ludzie przychodz¹ i odchodz¹...by nie dopuœciæ do ich ci¹g³ego przemieszczania nale y wskazaæ im œcie kê prowadz¹c¹ do serca i tam te zatrzymaæ 23
64 Te wszystkie zabiegane istoty nie s¹ sk³onne zaaprobowaæ chodziarzy, mimo e jedni jak i drudzy nie ró ni¹ siê od siebie tak bardzo... 65 Ludzie przychodz¹ i odchodz¹... a podczas tej wymiany kierunków zapominaj¹ o tych którzy nie odbiegaj¹ nadto w egzystencji od szaraków... Nie szaraki przez t¹ ma³¹-wielk¹ odbiegowoœæ nie mog¹ zaznaæ ca³ej gamy rozkoszy ycia przys³uguj¹cych ponoæ ka demu, kto tylko œmie byæ cz³owiekiem. 66 Szary kolor sk³ada siê z wszelakich piêknych barw, ale wystarczy odrobina czerni by sta³ siê takim jaki jest... 24
67 M¹dry cz³owiek to ktoœ kto nie boi siê yæ. Ja i wielu innych; boimy siê! 68 ycie jest bardzo ³atwe; polega na dokonywaniu wyboru, z tym e one s¹ trudne 69 Ci co nie zadaj¹ pytañ nie chc¹ szukaæ odpowiedzi. I to w³aœnie oni nie posiadaj¹ przez owe lenistwo ni krzty rozumu-tylko kto stara siê znaleÿæ ów odpowiedÿ? 25
70 Szukamy szczêœcia i d¹ ymy do jakiegoœ celu... we wszystkim staramy znaleÿæ jakiœ sens, tymczasem œwiat jest na tyle prosty, e a niepojêty... niektóre rzeczy po prostu s¹. Nie próbujmy zmieniaæ ich natury. 71 Cz³owiek jest zawistny i pamiêta wszystkie krzywdy zawsze jest bogaty a po stracie bystry 72 Wszystkim brakuje wszystkiego 26
73 Szczêœcie jest jedynie dodatkiem do smutku 74 Na nasze nie szczêœcie, b¹dÿ te szczêœcie ycie jest niezwykle kruche, wystarczy by ma³a nitka odpad³a, a zniknie 75 ycie d³uga droga na której koñcu odnajdujemy pocz¹tek i wtedy zaczynamy iœæ od nowa 27
76 Szczêœcie znika tylko wtedy, gdy zapomnimy o smutku 77 Ludzie którzy zbytnio odchodz¹ od norm jakie wytycza im spo³eczeñstwo czêsto nosz¹ miano wariatów. Jednak gdy taki wariat stworzy coœ na co owe spo³eczeñstwo patrzy z zachwytem to nadaje siê mu miano artysty 78 smutek wywodzi siê z prawdy jaka p³ynie z ycia.kto szuka odpowiedzi na pytania, nigdy nie bêdzie szczêœliwy. 28
79 Gdy jest mi Ÿle to szukam szczêœcia, gdy jestem szczêœliwy to yje 80 Z regu³y ci co najmniej wiedz¹ maj¹ najwiêcej do powiedzenia 81 Gdy jest myœl s³owa same siê tworz¹, Gdy jest uczucie s³owa staj¹ siê piêkne, Gdy jest smutek s³ów nie ma 29
82 Œwiat jest piêkny dlatego, i sk³ada siê z wielu kolorów ale trzeba pamiêtaæ, e czarny te jest kolorem. 83 Œmieræ tylko czeka, a ycie pójdzie spaæ 84 ycie jest proste, to ludzie je komplikuj¹ 30
85 Czasem bywa i tak, e zwyciêzca jest pokonanym 85 Geniusz na pocz¹tku zowie siê wariatem 86 Cz³owiek skazany na ycie jest zmuszony do czynienia zarówno dobra jak i z³a. 31
87 Pieni¹dz nie wyzwala w cz³owieku niczego co dobre, przeciwnie, niszczy go 88 Pieni¹dze zapewniaj¹ ludziom bogatym byt, a biednym anarchie 89 By poznaæ istotê dobra najpierw trzeba siê zaznajomiæ ze z³em... By poznaæ istotê z³a wystarczy yæ... 32
90 Gdyby oczyœciæ z³o z ciemnoœci pozosta³oby tylko dobro 91 Czasami bywa i tak e prawda która winna byæ wspó³towarzyszk¹ jest jedynie tajemnic¹ 92 By siê przebudziæ z g³êbokiego snu najpierw trzeba siê po³o yæ 33
93 Nie mo na mówiæ e nie ma kolorów, bowiem czarny i bia³y zarówno z osobna jak i razem stanowi¹ wspania³e barwy 94 Cz³owiek w swych kodach egzystencjalnych ma zapisane wiele znamienitych rzeczy. Jedn¹ z nich jest aktywne obserwowanie œwiata i zarazem takie samo w nim uczestnictwo. Ten wyraz aktywnoœci, ca³kowicie obejmuje praca, która stanowi upust dla mo liwoœci cz³owieka i mo e byæ jedn¹ z dróg, która prowadzi do szczêœcia. 95 Gdy praca jest usytuowana na tej samej pó³ce co zainteresowania i rzeczy bliskie sercu, wtem stanowi ona warunek bytowy z którego p³ynie wiele satysfakcji i radoœci. 34
96 Praca nad samym sob¹ usytuowana jest w miejscu gdzie ka dy, kto chce stanowiæ u ytek dla siebie i spo³eczeñstwa powinien siê znaleÿæ. Dostanie siê tam bez pomocy z zewn¹trz jest niezwykle trudne. Lecz gdy cz³owiek jest samoukiem nieustannie ch³on¹cym wiedzê, to droga do upragnionego celu stanowi jedynie przyjemny spacerek. 97 By zachowaæ dumê i ostro noœæ wielu musi iœæ z podniesion¹ g³ow¹ jednoczeœnie patrz¹c pod nogi. 98 Najwspanialsz¹ poezj¹ jest ycie, cz³owiek gdy dopuœci siê go, zostaje poet¹. 35
99 Sztuka nie polega na tym by mówiæ za pomoc¹ skomplikowanych s³ów których znaczenia nikt nie jest w stanie poj¹æ, lecz na tym by wypowiedzi by³y zrozumia³e 100 Z³o odziane nawet w najwspanialsze szaty, dalej pozostanie tym czym by³o nagie. 101 Dobro ze z³em ma wspólne to, e jedno dla drugiego stanowi przeciwieñstwo. 36
102 Ró ni ju ró nie mówili o Bogu, ja powiem e jest On zlepkiem ludzi którzy yli niegdyœ, s¹ teraz i bêd¹ kiedyœ. 103 By cz³owiek zrozumia³, i czyny jego z³em s¹ podszyte, wpierw musi opaœæ na dno... 104 Gdy podczas przemowy uszy s³uchaczy s¹ uœpione, nale y mówiæ dalej, bo mo e zdarzyæ siê tak, e ktoœ us³yszy owe s³owa i bêdzie o nie m¹drzejszy 37
105 Gdy w yciu idzie coraz gorzej, nale y zacz¹æ biec, b¹dÿ te zatrzymaæ siê w miejscu które stanowi przeszkodê, po czym j¹ pokonaæ 106 S³owa nigdy nie k³ami¹, jedynie cz³owiek jest do tego zdolny 107 Na wiêkszoœæ pytañ zna odpowiedÿ pewien okrutnik co zowie siê równie bestialsko jak wygl¹da; czas 38
108 Prawda w boju z k³amstwem skazana jest na pora kê, a jednak wci¹ yje i urasta na sile w oczekiwaniu na ostateczn¹ rozgrywkê... 109 Ludzie nieœwiadomi mog¹ w spokoju ducha cieszyæ siê codziennoœci¹ 110 Œwiat jest taki, jakim cz³owiek go sobie wymaluje... 39
111 Autorem œwiata bêd¹cego domem bezdomnej istoty jest ona sama. W takich warunkach bytowych w jakich przysz³o jej yæ, nie pozostaje nic innego jak zniszczyæ karton i udaæ siê w poszukiwaniu dogodniejszego lokum, jednak nie wiedzieæ czemu robi na z³oœæ przeznaczeniu i spêdza coraz wiêcej czasu na cuchn¹cych œmieciach... 112 Twórc¹ œwiata jest ktoœ, kto w jednej d³oni trzyma stworzenie, a w drugiej zag³adê... 113 Ten kto wybuduje cud mo e kiedyœ okazaæ siê jego niszczycielem, natomiast cz³owiek który pomyœli mo e byæ g³upcem od zawsze... 40
114 Rzecz nowo powsta³a z rêki twórcy, mo e z tej e rêki znikn¹æ i rozp³yn¹æ siê w nicoœci albo pozostaæ na niej do czasu a siê nie znudzi... 115 Myœlenie nie jest zarezerwowane wy³¹cznie dla osób m¹drych, tej zbrodni dopuszcza siê ka - dy zaraz po zach³yœniêciu siê powietrzem. Lecz ju chwilê po tym wszyscy garn¹ siê do tego, by mu w tym pomóc... 116 Œwiat jest jak ludzie którzy go tworz¹; czasem dobry, czasem z³y i niezmiennie - zmienny... 41
117 Kobieta jest z³em koniecznym stanowi¹cym równowagê z mê czyzn¹. 118 Cz³owiek ma poci¹g do rzeczy zakazanych... Mo e nale a³oby zakazaæ piêkna? 119 Zakazany owoc ma woñ zdoln¹ rozkruszyæ ³añcuchy niewoli. 42
120 Im cz³owiek mniej wie tym jest szczêœliwszy. A, im jest m¹drzejszy tym bardziej chce byæ szczêœliwym. 121 Gdy ktoœ upadnie nale y podaæ mu rêkê. Lecz to, czy ofiara ycia przyjmie pomoc pozostaje wy³¹cznie w jej kwestii, bowiem sama mo e odrodziæ siê z popio³ów, b¹dÿ umrzeæ œmierci¹ skazañca. Lecz, gdy pochwyci d³oñ, nie wolno jej wypuœciæ do chwili, a nie powstanie z miejsca gdzie przysz³o jej upaœæ. 122 Nadzieja matk¹ dla g³upich, natomiast g³upcy nauczycielami dla m¹drych. 43
123 Matk¹ ycia jest œmieræ. Matk¹ œmierci jest nicoœæ? 124 Dzieckiem œmierci jest ycie, a dzieckiem ycia; nadzieja. 125 Œmieræ przychodzi po ka de istnienie. Bez wyj¹tku zabiera wszystkich nawet swe dziecko; ycie. 44
126 Cz³owieczeñstwo potrzebne jest do kochania, mi³oœæ do ycia... 127 S³ysza³em kiedyœ e wystarczy szukaæ aby znaleÿæ... obawiam siê jednak, e dotyczy to jedynie ludzi ow³adniêtych szczêœciem... Chocia - po d³ugich poszukiwaniach szczêœcie mo e niespodziewanie zaatakowaæ cz³eka, który wczeœniej na oczy nie widzia³ tego tworu. Lecz wówczas odszukanie niegdyœ upragnionej rzeczy wraz z nowym kompanem wydajê siê zbêdne. 128 Niektóre planety mog¹ poszczyciæ siê wspania³ymi pierœcieniami. Wœród tych cia³ niebieskich znajduje siê i Ziemia. Ju od kilku stuleci owy pierœcieñ roœnie wokó³ niej coraz bardziej, a tworz¹ go pieni¹dze. Byæ mo e za kilka stuleci przeobrazi siê on w wielk¹ kopu³ê i odetnie nas od S³oñca... 45
129 Pamiêæ jest rzecz¹ zawodn¹, a rozum ulotn¹. 130 ycie jest sztuk¹ w której chodzi o to, by ka dy zagra³ sw¹ rolê najlepiej jak tylko potrafi bez wzglêdu na scenariusz 131 Œmieræ nas przenika i g³aszcze po g³owie bawi¹c siê przy tym w najlepsze. Nie pozwala na chwilê wytchnienia, nie bierze swych s³ugusów... Przychodzi po ludzi którzy pragn¹ yæ i nie czyni w tym ustêpstw nawet dla BOGA... 46
132 Po ostatnim krzyku nadziei nastanie cisza. 133 Jedynie m¹dry cz³owiek potrafi patrzeæ oczami g³upca. 134 Prêdzej œlepiec coœ ujrzy, niemowa powie, czy g³uchy us³yszy, ni cz³owiek pojmie e przysz³o mu yæ w utopii do której d¹ y przez ca³e ycie. 47
135 Cz³owiek wie, e niemal wszystko krêci siê wokó³ pieniêdzy, dlatego zbiera je w wielkich iloœciach by móc póÿniej siê od nich uwolniæ... lecz czêsto bywa tak e, zapomina o wolnoœci do której zmierza³ na pocz¹tku... 136 Im ³atwiej coœ przychodzi, tym trudniej siê do tego d¹ y... 137 Umieranie rozpoczyna siê tu po narodzinach i z ka d¹ nastêpn¹ chwil¹ jest bli sze realizacji tego procesu 48
138 Im d³u szy ywot, tym d³u sze oczekiwanie na œmieræ 139 Mi³oœæ jak wiele innych rzeczy jest z³udzeniem, ale za to jak e piêknym z³udzeniem wprowadzaj¹cym w niepojêty stan 140 Piêkno wyp³ywa z mi³oœci, a ta z kolei kryje siê w cz³owieku. 49
141 Ten kto choæ raz patrzy³ w gwiazdy winien szukaæ swych marzeñ. 142 myœlenie bywa zgubne, czêsto prowadzi do smutku 143 niekiedy gdy cel wydaje siê spe³niony, prawda wykrzykuje, i pozosta³ na swym dawnym miejscu. 50
144 Bywa e mi³oœæ ulecza... bywa e mi³oœæ zabija... 145 Rzeczy niegdyœ cenne przestaj¹ byæ takimi gdy wejd¹ w posiadanie. 146 Nawet najwspanialszy czyn wywo³a i radoœæ i smutek... Najgorszy czyn stanie siê ojcem jedynie smutku. 51
147 Cz³ek nieobecny mo e utkn¹æ w sercu i przez to byæ bli ej ni ludzie dooko³a 148 S³uchaj¹c wy³¹cznie s³ów nie sposób zrozumieæ ca³ej mowy... 149 Nawet gdy dopuœci siê do mordu marzeñ, nadzieja nadal bêdzie trwaæ... 52
150 Gdy umrze nadzieja, umrze i cz³owiek. 151 By nie zatopiæ siê w smutku nale y zaznaæ choæ odrobiny szczêœcia. 152 Samotnoœæ smutna koniecznoœæ w t³umie. 53
153 Na pozór bliÿniaczki ró ni¹ siê od siebie znacznie, jednak nienawiœæ ma z mi³oœci¹ wiêcej wspólnego ni mog³oby siê wydawaæ. 154 by odci¹æ siê od pieniêdzy wpierw trzeba nabyæ ich spor¹ czêœæ 155 Gwiazd jest wiele, S³oñce jedno. 54
156 Czasem roz³¹ka zbli a, a niekiedy pozwala zapomnieæ... 157 Czêsto bywa tak, e g³upców s³ucha siê lepiej ni ludzi m¹drych 158 Podzia³ na ludzi m¹drych i g³upich wynika z tego e jedna grupa lepiej rozumie kanon w jakim przysz³o im yæ. 55
159 Ka dy cz³owiek nieco inaczej pojmuje otaczaj¹cy go œwiat. St¹d zrodzi³ siê podzia³ na m¹drych i g³upich. Jednak bez wzglêdu na to jak jest w rzeczywistoœci, wiêkszoœæ podpisuje siê pod mianem m¹drych. Lecz doœæ czêsto bywa tak, e cz³ek w swych oczach g³upi wcale takim nie jest, a najwiêkszy mêdrzec okazuje siê nieœwiadom niczego ma³ym dzieci¹tkiem. 160 Oczekiwanie na wyjœcie ze smutku jest wspania³¹ lekcj¹, sam smutek -œwietnym nauczycielem, a szczêœcie -nagrod¹ za naukê 161 Rozmowa powsta³a z chêci zrozumienia i odnalezienia siebie... 56
162 S¹ takie chwile które sprawiaj¹ e k³opoty gdzieœ uciekaj¹ i na ten moment pozostaje tylko szczêœcie 163 Gdy oczekuje siê wizyty glorii, czêsto czeka siê nadaremne, natomiast gdy pozostawi siê czas w spokoju, niespodziewanie przychodzi sama... 164 Milczenie nie zawsze równe jest niewiedzy 57
165 Smutek nie tli siê wiecznie, szczêœliwe chwile wyganiaj¹ go czêœciej ni siê wydaje. Mo na by nawet rzec, i ycie jest tak¹ szczêœliw¹ chwil¹, która niekiedy potrzebuje odpoczynku, wówczas pojawia siê ten zbawienny smutek. 166 Niekiedy smutek niszczy, niekiedy naucza... 167 S¹ dwa rodzaje szaroœci. Jedna powstaje na skutek zmieszania siê kilku piêknych barw, druga zaœ jest wynikiem odwiecznego starcia œwiat³a z ciemnoœci¹. Na pozór mimo swej wielkiej innoœci, ró ni¹ siê jedynie sposobem powstania. 58
168 Smutek jest przystankiem na drodze do szczêœcia 169 W yciu mo na napotkaæ siê na narkotyki wszelkiego rodzaju i typu. Jednym z nich jest ono same, kto raz zasmakuje ycia po chwili uzale - nia siê od niego w mniejszym b¹dÿ wiêkszym stopniu. Niektórzy gdy otrzymaj¹ zbyt wielk¹ dawkê chc¹ z tym skoñczyæ i po d³ugiej oraz mudnej przeprawie udaje im siê osi¹gn¹æ swój upragniony cel. Lecz s¹ i tacy którzy bior¹ ma³e dawki i yj¹ w ten sposób a do œmierci. 170 Gdy pojmie siê rzecz, to przywdziewa ona zgo³a inne szaty 59
171 S³owa nie zezwol¹ zapomnieæ, czyn pozwoli przebaczyæ... 172 Gdy szczêœcie b³¹ka siê w przestrzeni dalekiej na rêkê, to próba kontaktu koñczy siê ucieczk¹... Gdy przestanie siê na nie zerkaæ, to po chwili zjawi siê na pieszczoty... 173 Prawd jest wiele, jedna s³uszna, a przynajmniej tak zwyk³o siê myœleæ... 60
174 Im rzadziej widzi siê ukochan¹ osobê tym czêœciej chce siê z ni¹ byæ 175 LudŸmi rz¹dzi los, artystami natchnienie 176 Miar¹ przyjemnoœci nie jest monumentalizm zdarzeñ, lecz szczêœcie które je wywo³a³o 61
177 Z zasianej iskry p³omieñ wyroœnie tylko wtedy gdy nie podleje siê go wod¹ 178 Wod¹ mo na zagasiæ gor¹cy p³omieñ, lecz równie wod¹ mo na siê poparzyæ (gdy ta jest gor¹ca)... 179 Ludzi widocznych najmniej widaæ... 62
180 Pisarze od wieków powtarzaj¹ swe myœli obieraj¹c przemyœlenia innymi s³owami, przez co czytelnik odbiera je na nowo... 181 Chwila to czas jaki potrzebujesz na przeczytanie tej b³ahostki.. Wiele chwil to czas jaki przys³uguje Ci od narodzin do œmieræ. D³ugoœæ ycia to czas jaki niezbêdny jest Ci do zrozumienia tej sentencji... 182 Chorob¹ cia³a jest umys³... Chorob¹ umys³u - myœlenie... 63
183 Myœlenie jest ciê kim schorzeniem na które ka dy prêdzej czy póÿniej zapada. Istnieje wiele medykamentów ograniczaj¹cych jego dzia³anie, lecz nie zawsze s¹ one skuteczne, tak naprawdê wszystko spoczywa w rêkach cz³owieka i odpornoœci jego organizmu. 184 Mnogoœæ szczêœcia równa siê krótkoœci dnia... 185 Na staroœæ cz³owiek robi siê zgryÿliwy nie dlatego, e zg³êbi³ tajniki bytu i zrozumia³ wiele z otaczaj¹cego go œwiata, lecz dlatego, i czuje g³êbok¹ gorycz do siebie za rzeczy które nie sta³y siê jego udzia³em 64
186 Wieki smutku nigdy nie zrównaj¹ siê z chwil¹ szczêœcia 187 Lenistwo zabija pasjê lecz mimo to jest b³ogim stanem 188 Obowi¹zkowoœæ i pracowitoœæ to prawdziwe b³ogos³awieñstwo, pozwala zapomnieæ o myœleniu... 65
189 Smutku mo na wyzbyæ siê z ³atwoœci¹, lecz by osi¹gn¹æ pe³nie cz³owieczeñstwa nie mo na przeganiaæ adnego z uczuæ. 190 Uczucia kreuj¹ dusze... z ka dym winno siê pobrataæ i od czasu do czasu spotkaæ... 191 Czas nie pyta... czas nie mówi... czas p³ynie... 66
192 Warto kreœliæ mapê swej drogi, warto te pozwoliæ robiæ to innym... 193 Cz³owiek nie wyzbywa siê mi³oœci, czasem jedynie zapomina na moment... 194 Œwiat to takie miejsce gdzie yj¹ istoty ró nej maœci i krwi, ka da jest inna, lecz nie ka da to wie, e w niej piêkno prawda i sen podzielona miêdzy dobrem a z³em. 67
195 Bywa, e ludzie pytaj¹ œlepców o drogê, bo sami nie mog¹ jej dostrzec... 196 Nienawiœæ b³¹kaj¹ca siê po ulicy jest si³¹ zdoln¹ do mordu mi³oœci... 197 Gdy siê kocha ycie staje siê snem, piêknym snem... 68
198 Jeœli piêkno to rzecz wzglêdna, to ukochana jest królow¹ wzglêdnoœci 199 Marzenia s¹ wynikiem snów 200 Sen jest b³ogim ukojeniem po dniu obfitym w zdarzenia wielkie i ma³e wszelakiej natury i rodzaju...dziêki niemu mo e nadejœæ kolejny taki z ca³kiem odmiennym baga em. 69
201 Wszystko p³ynie... Natomiast sam czas jest tym co wyznacza nurt owego biegu, co prawda istnieje mo noœæ tymczasowego zatrzymania tego procesu, lecz s¹ to przypadki wielce wyj¹tkowe, wystêpuj¹ce w liczbie dwóch. Pierwszy; gdy pochwyci siê piêkno danej chwili i umiejscowi je w sercu, drugi; gdy oczekuje siê na tak¹ chwilê... 202 Ka da praca jest jednako wa na, lecz niektóre z jej rodzajów s¹ bardziej doceniane od innych. 203 Zachowanie jest tworem chwili... 70
204 Rywalizacja kreuje postêp, lecz bywa równie zjawiskiem destrukcyjnym, szczególnie w sferze systemu wartoœci. 205 W wielu ludziach œpi¹ artyœci, którzy czekaj¹ na kres snu... 206 Zmêczenie wrogie jest trzeÿwoœci, lecz bliskie natchnieniu... 71
207 Sen jest odpoczynkiem, lecz nie zawsze odpoczynek snem. 208 Ludzie mówi¹ e mi³oœæ pojawia siê tak szybko jak znika, ja uwa am e jest ca³y czas 210 Sen mo e byæ koszmarem czy baœniowa idyll¹, ycie mo e byæ yciem wzbogaconym o sen 72
211 Jednym ze sk³adników ycia jest sen. Za jego spraw¹ kreuje nam siê podœwiadomoœæ 212 Miêdzy snem a marzeniem nie widaæ dok³adnej granicy, jednak s¹ to rzeczy zgo³a ró ne 213 Bogacze mog¹ pozwoliæ sobie na lenistwo, biednych na nie nie staæ 73
214 Sen uœwiadamia o najwspanialszych marzeniach i najgorszych obawach 215 Czasem wystarczy chwila by kogoœ poznaæ, czasem nie starczy ycia. 216 Gdyby mê czyzna zrozumia³ kobiety zatraci³by sens istnienia 74
217 Sens s³ów nie wiele znaczy gdy czyn stoi naprzeciw 218 S³owa spisuj¹ historiê czynów. 219 Ró norodnoœæ tworzy równowagê której ostatnie oblicze zwie siê harmoni¹ 75
220 Realny plan dnia wyznaczany jest przez czas, nie cz³owieka 221 Polityk to ktoœ kto potrafi powiedzieæ wszystko o wszystkim nie wiedz¹c nic 222 By poruszaæ siê swobodnie po sferze g³êbi wpierw trzeba zapoznaæ siê z p³ytkimi obszarami przestrzeni 76
223 Gdy czyniæ nic siê nie da - wszystko czyniæ trzeba 224 Naukê ubierano ju w szaty ciekawoœci, strachu, zabawy... Jednak ona najpiêkniej prezentuje siê nago 225 Rzeczy o istotnej wadze podczas uczenia wydaj¹ siê niepotrzebnymi... 77
226 Racj¹ bytu ka dej religii jest zaciekawienie jej potencjalnych wyznawców 227 Niepewnoœæ jako córa strachu niekiedy przewy sza swego ojca. 228 OdpowiedŸ na dzisiaj mo e Ci przynieœæ jutro. 78
229 Strach nadaje ton szaroœci innym kolorom 230 wieloœæ tkwi w ma³oœci a ta jest naturaln¹ cnot¹ ludzk¹ 231 Istnieje kobieta zdolna zaspokoiæ ka dego mê czyznê; to prostytutka 79
232 Najgorsze podczas oczekiwania s¹ myœli 233 Gdy tkwi siê w oczekiwaniu na przysz³y los czas niemal e stoi, gdy siê yje czas nie istnieje 234 Gdyby nadzieja potrafi³a mówiæ powiedzia³aby; przebacz 80
235 Rozczarowanie bywa smutn¹ przypad³oœci¹ marzeñ. 236 Koniec jest konieczn¹ przyczyn¹ pocz¹tku 237 Kres bywa pocz¹tkiem koñca, b¹dÿ nowym zacz¹tkiem... 81
238 Marzenie zawsze poprzedzone jest myœl¹, a gdy po³¹czy siê te dwie niecnoty otrzymamy cel 239 ycie sk³ada siê z wielu smutnych chwil i kilku szczêœliwych z których ka da warta jest smutnego ycia 240 Czyn dokonany nigdy nie zmieni swej natury, co najwy ej s³owa mog¹ nadaæ mu nowy wyraz... 82
241 Gdy smutek wype³ni siê pasj¹ to zrodzi siê nowy sens o piêknym imieniu 242 Filozofia zg³êbianie odpowiedzi, które przynios³o ycie oraz poszukiwanie tajemnic jakie ze sob¹ niesie... 243 Gdy zgaœnie okrzyk wolnoœci, to jedynie œmieræ w imiê nadziei przywróci jej mowê 83
244 Gdy wokó³ tli siê k³amstwo prawy cz³owiek chce szerzyæ prawdê, jednak gdy jest ona powszechna ludzie nie kwapi¹ siê do rozmowy o niej... 245 Sen jest rezultatem dnia... 246 Rozwi¹zanie jest jedn¹ z form dialogu o problemie 84
247 Smutek to nieproszony goœæ, ale i jego trzeba przyj¹æ godnie 248 Niektórzy staraj¹ siê odnaleÿæ pewien porz¹dek w nie³adzie, tymczasem szukaj¹ jedynie fragmentu uszeregowanego chaosu... 249 Istniej¹ ludzie zdolni obudziæ uœpione marzenia... Istniej¹ ludzie zdolni w³adaæ natchnieniem... Istniej¹ ludzie zdolni odnaleÿæ prawdziw¹ mi³oœæ... 85
250 W oczekiwaniu na ycie przychodzi œmieræ... w oczekiwaniu na œmieræ przychodzi nuda... 251 Dzieje cz³owieka osadzone s¹ w przesz³oœci, losy w przysz³oœci... teraÿniejszoœæ jest wy³¹cznie BOSK domen¹, z tym, e trzyma ON piecze nad pozosta³ym czasem... 252 Pytaæ, b³¹dziæ... zapytaæ czy siê zb³¹dzi³o... b³¹dziæ i pytaæ tyle nale y zrobiæ aby yæ. 86
253 By stworzyæ nowoœæ nie trzeba niszczyæ staroœci, nowoœæ powstanie wówczas gdy na dawnym natchnieniu oprze siê barwienie szat bytu 254 Gdy w kreowaniu cz³owiek oprze siê na niszczeniu tego co ju powsta³o, nie bêdzie mia³ co tworzyæ 255 Czary przestaj¹ dzia³aæ wówczas gdy przestanie siê w nie wierzyæ. 87
256 Cz³owiek buduj¹c tworzy sztukê, niszcz¹c kreuje historiê... 257 Harmonia jest niczym wiêcej jak u³o onym nie³adem. Nie³ad jest chaosem w którym mieszka wiecznoœæ... 258 Tworzenie jest uwarunkowane zniszczeniem jakie dokona³o siê w cz³owieku pod wp³ywem destrukcji... 88
259 Tworzenie mo e wyp³yn¹æ jedynie ze zniszczenia niekompletnego 260 Prawdziwie m¹dry cz³owiek nie obnosi siê swym intelektem, stara siê go raczej skryæ za skromnoœci¹. 261 Nie zawsze G³upiec wymawia s³owa zgodne ze swym imieniem. 89
262 Nie jest niczym wyszukanym yæ, sztuk¹ jest yæ godnie. 263 M¹droœæ nie zna wieku, tym bardziej g³upota 264 Gdy mêdrzec zechce us³yszeæ pe³nie odpowiedzi z ust drugiego cz³owieka winien na ten czas zamieniæ siê w g³upca... 90
265 Kiedy g³upiec zbyt d³ugo s³ucha, nale y siê zastanowiæ czy rzeczywiœcie takowym jest 266 Mi³oœæ jest tylko s³owem okreœlaj¹cym niepojête uczucie. 267 W nieprzeniknionych ciemnoœciach bytu szukam œwiat³a, tymczasem jest ono wszêdzie gdzie spojrzê... 91
268 Im cz³owiek jest m³odszy, tym szybciej siê starzeje. 269 Istniej¹ rzeczy trudne, ale nie niemo liwe. 270 Dorobek WIELKICH tego œwiata kreœlony s³owem i czynem, pozostanie wieczny, lecz rozkwitnie w pe³ni dopiero po œmierci... 92
271 Có po wszystkich kobietach œwiata, skoro nie ma siê tej jedynej...? Jak j¹ odnaleÿæ...? Nie wiem, ale coœ mi mówi, e nale y yæ godnie, czekaæ cierpliwie i obserwowaæ œwiat, a wówczas to wielkie szczêœcie zostanie darowane 272 By ujrzeæ, wystarczy zamkn¹æ oczy i patrzeæ... 273 WSZYSTKO zaczyna siê w punkcie, gdzie koñczy siê NIC... W rzeczywistoœci jest to jeden punkt. 93
274 Dla wierz¹cego BÓG jest wszystkim, dla ateisty niczym, dla cz³owieka jest tym samym. 275 sztuki siê nie ocenia, sztukê siê podziwia. 276 M¹dry polityk dopuszczaj¹cy siê kradzie y wyrz¹dzi mniejsze szkody ni g³upiec o szlachetnych intencjach. 94
277 Cz³owiek jest zlepkiem uczuæ w którym mi³oœæ jest glin¹, wiara-form¹, a nadzieja- pomys³em. 278 Prawdziwie m¹drym jest ten, który umie byæ szczêœliwym. 279 Zamglone pytanie oczekuje dok³adnej odpowiedzi. 95
280 Niepewnoœæ pozwala siê mi³oœci rozwin¹æ, ale nie zawsze dopuszcza j¹ do g³osu 281 By widzieæ... Trzeba patrzeæ. 282 Jêzyk danej nacji jest w rzeczywistoœci jest lustrem i g³ówna ksiêg¹. 96
283 Sens jest zawsze, wystarczy go odszukaæ 284 Altruizm jest cnota przecz¹c¹ egoizmowi, a przy tym jego skrajnym od³amem. 285 Konformizm jest g³ównym bytem spo³eczeñstwa, lecz jest to równie najlepsze narzêdzie do niszczenia indywiduów. 97
286 Oddzia³ywania spo³eczne maj¹ swój odpowiednik w organizmie cz³owieka, stan zdrowia, oraz wszelkie patologie s¹ w gruncie rzeczy jednakie na obszarze tych dwóch sfer. Gdy dog³êbnie zbada siê jedn¹ ze sfer, druga przez analogie bêdzie ju wiadoma. 287 Marzenia pozostan¹ marzeniami, jeœli nie zamieni¹ siê w cel d¹ eñ 288 Od mi³oœci mo na spróbowaæ uciec, ale nie sposób o niej zapomnieæ, tym bardziej uwolniæ siê, dlatego winno siê kochaæ, by nie wylewaæ cennych kropel czasu 98
289 Po egnaæ mo na siê na ka dym kolejnym rozdro u, spotkaæ - na ka dym etapie drogi. 290 yæ to znaczy iœæ przed siebie, zatrzymywaæ siê, zawracaæ i iœæ dalej 291 To jak potrzeba akceptacji jest rozbudowana u cz³owieka, kszta³tuje jego wizerunek. 99
292 Przesz³oœci siê nie zmieni, ale mo na jej nadaæ nowy sens 293 Najczêœciej ludzie wra liwi których ywot przykryty jest cierpieniem potrafi¹ patrzeæ i widzieæ... 294 Przypuszczam e gdy nikt przyjdzie do Ciebie i opowie o niczym, to wszystko stanie siê jasne 100
295 W rzeczywistoœci nie istniej¹ ludzie którzy nic nie robi¹, ewentualnie mog¹ oni robiæ niewiele, b¹dÿ nie œwiadomi s¹ swych czynów 296 Myœli niszcz¹ czyny...czyny rodz¹ myœli... 297 Nie wiadomo kiedy ycie pryska, nie wiadomo kiedy siê zaczyna, nie wiadomo kiedy siê yje, wiadomo, e warto yæ. 101
298 Niewiadoma jutra warta jest dnia dzisiejszego 299 W prostocie tkwi ca³a istota z³o onoœci 300 Zauwa y³em, e nic u wielu ludzi znaczy wiele, jest pewnego rodzaju odzwierciedleniem danego stanu rzeczy. 102
301 Nigdy nie mo na zapomnieæ, ale tym bardziej nigdy nie wolno yæ tym o czym chcia³oby siê zapomnieæ. 302 Czasem droga prowadzi wokó³ urwiska, wówczas nale y iœæ ni¹, a nastanie ten czas, gdy zmieni siê krajobraz 303 Prawda jest tez¹ na któr¹ cz³owiek znalaz³ dowód 103
304 Czym jest sprawiedliwoœæ - nie wiem, lecz gdy jej brak wybucha bunt. Ca³y czas wybuchaj¹ bunty. 305 Skoro nawet mi³oœæ jest z³udzeniem, to chyba warto yæ z³udzeniami... 306 Jedynie bêd¹c prawdziwie samotnym mo na siê odnaleÿæ 104
307 Wielki to cz³owiek, który swym czynem potrafi siaæ myœli, milcz¹c przy tym s³owem 308 Dobra muzyka nie zna gatunku 309 ycie samo nie stanie siê piêkne, trzeba mu w tym pomóc 105
310 Ludzie widz¹, ale nie wiedz¹ co widz¹... Ludzie yj¹, ale nie wiedz¹ jak yæ... Ludzie œmiej¹ siê i wiedz¹ jak siê œmiaæ... 311 Straszny jak koniec... Okrutny niczym czas... Piêkny jak pocz¹tek... Taki jest ten œwiat 312 Gdy cz³owiek nie yje w harmonii jego cia³o choruje... Któ nie choruje? 106
313 z³oto zdobi cia³o, wiedza zdobi umys³ 314 polityka kraju kreuje jego mentalnoœæ 315 Wszelkie teorie na których bazuje nauka s¹ jedynie tezami na które ktoœ znalaz³ dowód. Obalono ju wiele tez i obali siê jeszcze wiele popieraj¹c je racjami, które lepiej bêd¹ oddawa³y dan¹ rzecz. 107
316 Sytuacja wymaga s³ów... Stosowanie jednych nad drugimi pozbawia ich znaczenia. 317 Wielkie s³owa powoduj¹ wielkie czyny. Wielkie s³owa s¹ niepotrzebn¹ uprzejmoœci¹ dla wielkich czynów 318 Gdy w t³umie brak jest tchu, nale y pozostaæ sob¹ i oddychaæ powoli 108
319 Mo na staæ w nieruchomej g³êbi, mo na te p³ywaæ po wierzchu k³êbiastego morza, wszystko inne to trasa jak¹ trzeba pokonaæ 320 My znaleÿæ promyk, wystarczy spojrzeæ w S³oñce 321 Gdyby cz³owiek mia³ skrzyd³a, nie umia³by lataæ... 109
322 Cz³owiek zniewolony przez umys³ wyzwala wiedzê. 323 Najbardziej nienasycon¹ substancj¹ jest cz³owiek 324 Skrywana mi³oœæ, nie oznacza jej braku przeciwnie jest ona wówczas w swym najwy szym stadium 110
325 Mo na z kimœ rozmawiaæ godzinami... Mo na przy kimœ wspaniale siê czuæ... Mo na kogoœ kochaæ... 326 Ucz¹c siê mo na poj¹æ sens obecnego stanu rzeczy, myœl¹c mo na odkrywaæ... 327 Niestety, gdy pochwyci siê cel, to w przyp³ywie radoœci mo na go utraciæ. 111
328 W sposób naturalny za ogromem zgie³ku powstaje spokojna cisza 329 Kamieñ wrzucony do jeziora nie umrze, lecz odnajdzie swe nowe miejsce... 330 Tylko nieliczni potrafi¹ mówiæ tak, by inni s³yszeli 112
331 Przestrzeñ jest sta³a, dopiero w zestawieniu z czasem ulega zmianie. 332 Czasem wystarczy s³owo... czasem brak jest s³ów... 333 Cisza jest ogromem zjawisk których cz³owiek nie jest w stanie poj¹æ, dopiero gdy wy³oni siê z niej pojedyncza rzecz, staje siê ona dostrzegalna... 113
114