Międzyszkolny konkurs logopedyczno recytatorski Wierszyki łamiące języki 2019 Kategoria klasy IV VI Wybór wierszy dla uczniów klas IV VI Uczestnik konkursu wybiera 1 wiersz spośród podanych niżej. I. Maciej Wojtyszko, Lili wśród motyli Mknie wikliną klan motyli! Z wnikliwością kto się schyli, lot ich dojrzy. A po chwili Również małą pszczółkę Lili, Jak opodal tkliwie kwili. Los tej pszczółki moi mili Nie jest łatwy. Wśród motyli Milknie, blednie, kwiatki myli, A wszak witek i badyli Wiklinowych nie zapyli. Choć tam tkwi łkając tak tkliwie, Że aż zwilża łzą igliwie. II. Niełatwa słów wymowa Niełatwa słów wymowa. Ha, trudna na to rada! Jeszcze trudniejsze słowa, Gdy się je w całość składa. Spójrz w przestrzeń w blaskach zorzy: Gra życiem, skrzy srebrzyście; A w drzewach wietrzyk hoży, Splątane czesze liście. Z otchłani tchła mgła obła. Trzchnął trznadel, pstrąg głąb pruje, Wybrnęła wydra z brodła, Dżdżownica źdźbło dżdżu żuje.
Chrząszcz pszczołę wstrząsł w szczelinę, Zaś pchła pchłę pchnęła w popiół, Trwożliwie brzmiał trzmiel w trzcinie, Póki swego nie dopiął. I ty też dopnij, chociaż Słów kształty krztuszą krtanie; Co jednak umiesz, pokaż, Ułóż to w płynne zdanie. III. Ludwik Jerzy Kern, Wiersz, w którym syczy przez cały czas Szczepan Szczygieł z Grzmiących Bystrzyc przed chrzcinami chciał się przystrzyc. Sam się strzyc nie przywykł wszakże, więc do szwagra skoczył: "Szwagrze! Szwagrze, ostrzyż mnie choć krzynę, Gdyż mam chrzciny za godzinę". "Nic prostszego - szwagier na to. - Żono! Brzytwę daj szczerbatą! W rżysko będzie strzechę Szczygła ta szczerbata brzytwa strzygła...". Usłyszawszy straszną wieść, Szczepan Szczygieł wrzasnął: Cześć!". I przez rzekę poza szosą nie strzyżony prysnął w proso. IV. Szerszeń i żeń szeń Pewien szerszeń żuł raz żeń-szeń, Rzekł mu lekarz, dość zażywny: Żeń-szeń bardzo jest pożywny. Od żeń-szenia krzepa lepsza niż u wołu albo wieprza. Jeśli nie chcesz czuć znużenia, żuj, szerszeniu, kęs żeń-szenia. Żeń-szeń służy szerszeniowi! Szerszeń wierzył lekarzowi.
Żucie zaczął od korzenia, aż tu nagle dostał drżenia! Wrócił szerszeń do lekarza: Niechże pan się tak nie zraża! To nie drżenie od żeń-szenia, lecz od trzmiela rzępolenia. Drzewiej szepnął drżący szerszeń niepotrzebny był mi żeń-szeń, choćby w głos brzęczała pszczoła lub rzępolił trzmiel rzępoła. Dość już żucia mam żeń-szenia zwłaszcza, że ma smak rzemienia! No i szerszeń wypluł żeń-szeń. V. Małgorzata Strzałkowska, Trznadle W krzakach rzekł do trznadla trznadel: Możesz mi pożyczyć szpadel? Muszę nim przetrzebić chaszcze, bo w nich straszą straszne paszcze. Odrzekł na to drugi trznadel: Niepotrzebny, trznadlu, szpadel! Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach, z krzykiem pierzchnie każda paszcza! VI. Małgorzata Strzałkowska, Gwałtu! Rety! Co się dzieje?! Gwałtu! Rety! Co się dzieje?! Co tak pędzi poprzez knieje?! Tak szeleści, chrzęści, trzeszczy, jęczy, stęka, zgrzyta, wrzeszczy, postukuje stuku puku! ćwir, ćwir! ćwierka, kuka kuku! wali bęc! i rzuca trach! pluszcze plusk! i spada bach! chrupie chrup, chrup! łupie łup, łup! dzyń, dzyń! dzwoni, tupie tup, tup! czasem klapie klap, klap, klap! to znów człapie człap, człap, człap! Co tak warczy, miauczy, gdacze?! Tak rechocze, szczeka, kracze?!
Echo się na nogach słania, bo już dość ma powtarzania - zapiszczało coś żałośnie i uciekło, gdzie pieprz rośnie! Pochowały się zwierzaki i umilkły wszystkie ptaki, bo przez lasy i przez knieje pędzą onomatopeje!!! Każda robi bum! i brzdęk! naśladując jakiś dźwięk, każda szura, szumi, skrzypi i chichocze cha, cha! chi, chi! Gdy już miały dość hałasu, zbiegły się na skraju lasu i wrzasnęły: Pa! Cmok, cmok! Zobaczymy się za rok! VII. Agnieszka Frączek, Czy? Czy szczypiorek szczypie orki i czy norki ryją norki? Czy szczeżuja żuje szczerze i czy paw swe pierze pierze? Czy w Szczawnicy szumi szczaw i co robi rak wśród raf? Czy straszydła mają skrzydła i czy strzyga strzygła szczygła? Czy trzepaczka paczki trze i co krzyczy kszyk na krze? Któż to wie! VIII. Małgorzata Strzałkowska, Buła, bibuła Buła, bibuła, baobab, baba, żądło, żarówka, żyrafa, żaba, rurka, rewolwer, rabarbar, robot, chochoł, chałupa, chleb, Chechło, chrobot,
pszczoła, pszczołojad, Pszczyna, pszenica, źrebak, ździebełko, źródło, źrenica, szczebel, szczelina, szczebiot, szczekanie, Ćmielów, ćma, ćwikła, ćwiek i ćwierkanie, szal, szafa, szyszka, szewc, szeryf, sześć, czub, czoło, Czesław, czyżyk i cześć! Spyta ktoś, co stąd wynika? Gimnastyka dla języka!