MATYJASIAK O SZKOŁACH: "Żadnych siłowych rozwiązań nie będzie". WYWIAD data aktualizacji: 2015.03.18 Czy CIX L.O. i Gimnazjum nr 96 czeka likwidacja? Jak władze dzielnicy poradzą sobie z wyżem demograficznym, który za dwa lata pojawi się w szkołach podstawowych? O tym rozmawiamy z wiceburmistrzem Wojciechem Matyjasiakiem odpowiedzialnym za oświatę. Jakie wyzwania stoją przed ursynowską oświatą. Co Pan zastał po objęciu funkcji wiceburmistrza odpowiedzialnego za szkoły i przedszkola? W poprzedniej kadencji zarząd skupił się na rozbudowie sal dydaktycznych w przedszkolach - to dobrze, bo dzisiaj mielibyśmy ogromny problem zwłaszcza z trzylatkami. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że nic nie zrobiono w sprawie przyjęcia wyżu demograficznego do szkół podstawowych. Gdy zobaczyłem prognozy demograficzne, to wyszło, że wiele szkół będzie pękało w szwach. Mielibyśmy zagwarantowany system dwuzmianowy! W niektórych szkołach on już jest. Ale tylko w niektóre dni. A grozi nam system dwuzmianowy w 100%. Część dzieci chodziłaby na 8:00 a część na 12:30 i siedziałaby do 17:00, 18:00. Aby temu zapobiec, narodził się pomysł tworzenia filii szkół podstawowych. Dotyczyłoby to tylko klas 1-3, gdzie zajęcia prowadzi jeden nauczyciel. Łatwo utworzyć i prowadzić taki oddział - to najprostszy system. Filię łatwo też wygasić, gdy przestanie być potrzebna. Jest na nie miejsce?
Patrząc na to, gdzie są szkoły z największym wskaźnikiem zmianowości, wychodzi, że filie musiałyby być tworzone w budynkach zajmowanych przez licea i gimnazja, które są nie w pełni wykorzystanie. W niektórych przypadkach nawet połowa sal jest niewykorzystana! Jest też kwestia docelowej sieci szkół na Ursynowie. W tej chwili mamy niż demograficzny w gimnazjach i liceach. W okresie wyżu działało 6 gimnazjów i 3 licea. Dziś jest niż i nadal mamy 6 gimnazjów i 3 licea! Sytuacja w poszczególnych szkołach jest zróżnicowana. Są szkoły pełnokrwiste, w których co roku powstaje 6 klas pierwszych (oblegane L.O. im. Kamińskiego), ale już L.O. im. Kossutha to nabór tylko do 4 klas a w budynku jest miejsce na więcej. Nabór do tylko dwóch klas w CIX L.O. im. Modrzejewskiej stawia pod znakiem zapytania ekonomiczny sens działalności tej szkoły. Dla mnie najważniejsze są teraz podstawówki. Jeśli zdecydujemy się na tworzenie wspomnianych filii, unikniemy dwuzmianowości. Nabór do nich musi rozpocząć się od 2016 roku. Teraz sytuacja nie jest paląca, bo ze szkół znikają zerówki, dlatego wszystkich oddziałów w szkołach w tym roku będzie wręcz mniej niż w poprzednim. Ale jeśli za półtora roku tego nie zrobimy, to za 4-5 lat okaże się, że zafundowaliśmy sobie straszną zmianowość. Oczywiście chciałbym, aby do tego czasu udało się zbudować np. podstawówkę na Zaruby, albo rozbudować szkołę na Tanecznej czy Kopcińskiego. Ale nie ma żadnych planów rozbudowy w szufladach. Były tylko luźne propozycje rozbudowy, które nie przełożyły się na działania. Jestem za tym aby rozbudowywać szkoły, za długo jednak żyję na tym świecie, by wierzyć, że w ciągu trzech lat uda nam się wybudować 37 sal dydaktycznych. Jak liczny będzie ten wyż? W ciągu trzech najbliższych lat - do września 2019 roku przewidujemy, że liczba uczniów zwiększy się o 1.650 dzieci, czyli 66 oddziałów szkolnych po 25 dzieci w klasie. Zmieniają się przepisy o liczebności klas - będą one mniejsze. Z punktu widzenia dzieci i rodziców to bardzo dobrze, ale to kolejne wyzwanie dla dzielnicy. Jeśli od tej liczby odejmiemy zerówki, których w przyszłym roku nie będzie prawie w ogóle, zatem zwolni się blisko 30 sal, to wyjdzie nam brak 36-37 sal. To są dwie duże szkoły podstawowe! To jest dla mnie zasadnicze wyzwanie. Dlatego chciałbym mieć zielone światło na tworzenie filii. Czy to będzie się wiązało z reorganizacją sieci szkół? Tego nie wiem, to jest do dyskusji. Wyż demograficzny po kilku latach przeniesie się do gimnazjów - więc wtedy będzie można zlikwidować filie umieszczone w gimnazjach i rozszerzyć nabór w gimnazjach. Ta konstrukcja może funkcjonować bez większych napięć. Chciałbym, aby było to wprowadzone. Czy tam gdzie są warunki lokalowe do stworzenia filii jest jednocześnie zapotrzebowanie na większą liczbę miejsc w podstawówkach? Czy to się pokrywa? Czy też dzieci będą skazane na dojazdy? Okazuje się, że wyż nie objawi się np. na Kabatach - na Wilczym Dole. Został tam zmniejszony obwód szkoły, więc tam przewidujemy lekki spadek w rekrutacji. W Szkole Podstawowej nr 323 przy Hirszfelda z powodu powiększenia obwodu i wyżu demograficznego nabór wzrośnie aż o ponad 80%. Przydałaby się więc filia w rejonie Hirszfelda - np.
przy Warchałowskiego 4. Podobna sytuacja jest w Szkole Podstawowej nr 319 przy ZWM. Tu jest już teraz wysoka zmianowość - a w ciągu trzech lat przybędzie ok. 30% dzieci. W szkole przy Małcużyńskiego wyż spowoduje zwiększenie liczby dzieci o 25-30%. Myślę, że powstanie filii podstawówki w gimnazjum przy ul. Na Uboczu może rozwiązać problem. Żadne ze wskazanych miejsc przeznaczonych do utworzenia filii nie jest przypadkowe. Wiąże się to z obwodem szkoły, do której wejdzie wyż i z grożącą jej dwuzmianowością. Dziwi się Pan protestom rodziców i uczniów Gimnazjum 96 i liceum im. Modrzejewskiej? Nie, nie dziwię się. Jeśli uczniowie chodzą do szkoły, to oczekują, że będą mogli ją ukończyć. Nie ma żadnych obaw, że tak się nie stanie. Samo ograniczenie rekrutacji w CIX L.O. nie oznacza przecież, że dzieci, które chodzą teraz do tej szkoły nie będą mogły jej ukończyć! Problem leży w tym, w jaki sposób zorganizować pracę tej szkoły. Czy ona powinna mieścić się nadal w tym budynku, czy powinna zajmować cały budynek czy jego połowę? Znamy przykłady łączenia szkół i nikt na tym nie ucierpiał. To kwestia wciąż otwarta - możemy na ten temat dyskutować. Skąd decyzja o ograniczeniu naboru do CIX Liceum Ogólnokształcącego? Popatrzmy na licea w całej Warszawie. Jest niż demograficzny. W 2012 roku do CIX L.O. przyjęto dwie klasy. Aby było to możliwe przyjmowano dzieci z bardzo słabymi wynikami - średnia ocena na testach gimnazjalnych wynosiła 36%. To była najniższa średnia w liceach w całej Warszawie! 70% techników przyjmowało na wyższym poziomie niż CIX L.O. A CIX przyjmował na poziomie szkoły zawodowej Ja mam ambicje, aby w perspektywie kilku lat uruchomić naprawdę dobre liceum na Ursynowie. Moglibyśmy skorzystać z know-how renomowanych liceów np. Batorego. Codziennie widzę, jak młodzież z Ursynowa wsiada do metra i jedzie na Mokotów czy do Śródmieścia. Wydaje mi się, że ambicją radnych i władz dzielnicy powinno być zapewnienie na Ursynowie dobrego liceum mieszczącego się w pierwszej dwudziestce najlepszych szkół w stolicy. Wszyscy myślą o tych najlepszych uczniach, ale przecież zawsze będą dzieci, które nie osiągają dobrych wyników, bo są chore lub niepełnosprawne. Te dzieci też muszą się gdzieś uczyć Wydaje mi się, że dla takich dzieci mamy liceum im. Kossutha pozycjonujące się jako liceum o średnich wynikach. Wystarczy utworzyć tu dodatkową klasę integracyjną. Zainteresowanie młodzieży CIX L.O. jest coraz mniejsze - skoro najlepsi uczniowie jeżdżą na Mokotów i chodzą do Kamyka, to do Kossutha łatwiej się dostać. A więc traci na tym CIX - szkoła najsłabsza. Stąd problemy tej placówki. Młodzież głosuje nogami. A dlaczego w takim razie CIX L.O. nie pozwolono utworzyć we wrześniu klasy o profilu ratownictwa medycznego? Dzielnica przeznaczyła sporo pieniędzy na wyposażenie tej klasy Zdaniem rodziców klasa ta cieszy się dużą popularnością. Utrzymanie tej klasy staje się coraz droższe. Szkoła występuje o dofinansowanie wyjazdów szkoleniowych, obozów i za chwilę okaże się, że utrzymanie klasy w CIX L.O. im. H. Modrzejewskiej jest droższe niż utrzymanie klasy w L.O. im. Kamińskiego! Nie ze wszystkimi decyzjami poprzedniego zarządu my się zgadzamy. Zostało podjętych kilka naprawdę dziwnych decyzji. To jest jedna z nich. Nie bardzo rozumiem jaki był cel i jaki był sens?
Cel był pewnie taki by dać szansę tej szkole na przetrwanie Rozumiem, że z punktu widzenia szkoły tak to wyglądało. Ale z punktu widzenia finansów -nie do końca. Czy my - mieszkańcy Ursynowa, Warszawy - musimy wydawać publiczne pieniądze na wszystko? Jeśli wydamy na jedno - zabraknie na drugie. Za chwilę może nie wystarczyć pieniędzy np. na komputery w gimnazjach. Pytanie czy te decyzje z poprzedniej kadencji są słuszne? Nie mamy co do tego przekonania. Dlatego nie ma naboru do tej klasy. Co dalej z gimnazjum nr 96? To gimnazjum terapeutyczne. Burmistrz powtarza, że nie ma w systemie oświaty takiego rodzaju gimnazjów. Ale niezależnie od tego - dzieci ze wskazaniami czy orzeczeniami, których jest coraz więcej - muszą się gdzieś uczyć. To jedyne takie rozwiązanie w całej Warszawie. Żadna z dzielnic takiego gimnazjum nie prowadzi. Pojawiają się pytania dlaczego na Ursynowie jest inaczej niż w innych dzielnicach? Prowadzenie takiej szkoły to są bardzo duże koszty - jedno miejsce kosztuje o ok. 80% więcej niż w każdym innym gimnazjum. W innych dzielnicach takie dzieci są w normalnych gimnazjach. Dzielnica zapewnia dodatkowe środki dla nauczycieli, którzy opiekują się dziećmi z orzeczeniami. Czy tworzenie szkoły, która grupuje tylko dzieci wymagające pomocy, jest dobre z pedagogicznego punktu widzenia? Biuro Edukacji M. St. Warszawy nie popiera takich rozwiązań. Zapytano nas dlaczego w obwodzie Gimnazjum nr 92 przy Koncertowej została wykrojona dziura, by utworzyć fikcyjny obwód dla Gimnazjum nr 96 a dzieci z obwodu Gimnazjum 96 są przyjmowane do Gimnazjum nr 92 prawem kaduka? To bardzo dziwna sytuacja. Biuro Edukacji zwraca nam od lat uwagę na to, że to sytuacja nienormalna - dzieci z obwodu nie chodzą do szkoły obwodowej. Miasto uważa, że obwody powinno się połączyć. Większość dzieci uczących się w Gimnazjum nr 96 to dzieci spoza Ursynowa. Powstała więc kompletnie nielogiczna sytuacja. Nie wiem jak będzie to rozwiązane. Może rzeczywiście powstanie filia Gimnazjum nr 92, może będą połączone obwody obu szkół? Chcemy podjąć się rozwiązania tej sprawy. Będziemy spotykać się z rodzicami i nauczycielami z tego gimnazjum. Jesteśmy otwarci na propozycje i rozmowy. W obu przypadkach - zarówno CIX L.O. jak i Gimnazjum nr 96 - mówi Pan o zwiększonych kosztach utrzymania ucznia. Zawsze jest część dzieci, które wymagają wyższych nakładów, dzielnica tego nie uniknie. My nie wykluczamy tych dzieci, łożymy na nie cały czas. Pytanie czy jest zasadne, aby dla pewnej kategorii dzieci tworzyć osobne gimnazjum czy liceum We wszystkich dzielnicach w Warszawie te dzieci mają zapewnioną właściwą opiekę w normalnych gimnazjach! Pytanie czy to te dzielnice robią źle, czy to Ursynów robi źle? Eksperci mówią, że to Ursynów robi źle. Jeśli jest wyż demograficzny w gimnazjach, to można sobie wyobrazić osobne gimnazjum terapeutyczne dla rozładowania tłoku, ale dziś jest niż - budynki części gimnazjów są w połowie puste, w klasach brakuje dzieci W poprzednim systemie oświatowym, takie dzieci szły nie do liceów a do techników czy szkół zawodowych, masowo zresztą likwidowanych. Czy wyobraża Pan sobie powstanie na Ursynowie tego typu szkół? Gdybyśmy znaleźli budynek, to mogłoby powstać w dzielnicy dobre technikum. Myślę, że to dobry
pomysł, bo większość uczniów z techników podchodzi do matury i chce dalej studiować. Technikum daje też zawód - w tej chwili wśród bezrobotnych dominują absolwenci liceów ogólnokształcących oraz szkół wyższych. Ale na razie od dyrektorów szkół nie słyszę postulatów utworzenia techników, jest postulat tworzenia liceum na wysokim poziomie. Kiedy zapadną decyzje o reorganizacji w sieci szkół na Ursynowie? To nie jest pilna decyzja. W ubiegłym tygodniu na spotkaniu z dyrektorami przedstawiliśmy analizy demograficzne i pomysł utworzenia filii podstawówek. Zobaczymy jakie będą informacje zwrotne na ten temat. Zarząd dzielnicy będzie musiał też przedstawić swoje plany komisji edukacji w radzie dzielnicy i wszystkim radnym. Decyzje będą zatem podejmowane w wyniku konsultacji ze środowiskiem oświatowym. Jeśli nie będzie zgody, to żadnych siłowych rozwiązań nie będzie. A będą konsultacje z rodzicami? Rodzice spotykają się ze mną. Planuję kolejne spotkania z przedstawicielami Rad Rodziców. Będę pytał o te zagadnienia. Liczymy na współpracę, zwłaszcza z dyrektorami szkół, bo to oni poniosą skutki albo podjętych decyzji albo braku tych decyzji. Słyszę ostatnio: Ratujmy szkoły!. Szkołę ratuje nie burmistrz, albo miasto, ale dyrektor szkoły. Albo on sobie radzi albo sobie nie radzi. My tej pracy za nikogo nie wykonamy. Dziękuję za rozmowę. Źródło: https://haloursynow.pl/artykuly/matyjasiak-o-szkolach-zadnych-silowych-rozwiazan-nie-bedzie-wywiad,3472.htm