Protokół przesłuchania świadka 126

Podobne dokumenty
Protokół przesłuchania świadka 270

Protokół przesłuchania świadka 195

Protokół przesłuchania świadka 81

ĆWICZENIA W ZAPOBIEGANIU OSTEOPOROZY

Protokół przesłuchania świadka 241

Protokół przesłuchania świadka 131

POŚLADKI NA PIĄTKĘ ZESTAW 5 ĆWICZEŃ, KTÓRE SPRAWIĄ, ŻE TWOJE POŚLADKI STANĄ SIĘ SILNE, SPRĘŻYSTE I BĘDĄ WYGLĄDAŁY PIĘKNIE

Protokół przesłuchania świadka 497

Ćwiczenia na mięśnie brzucha, płaski brzuch

Trening ogólnorozwojowy dla osób początkujących Trenerchudek.pl

Copyright 2017 Monika Górska

DZIEŃ PRAWIDŁOWEJ POSTAWY CIAŁA

Scenariusz zajęć ruchowych z gimnastyki korekcyjno-kompensacyjnej

ZESTAW ĆWICZEŃ ĆWICZENIA MIĘŚNI RAMION ĆWICZENIA MIĘŚNI UD I POŚLADKÓW ĆWICZENIA MIĘŚNI BRZUCHA ĆWICZENIA ROZCIĄGAJĄCE

Zestaw ćwiczeń dla dzieci WYPROSTUJ SIĘ!

Samoobrona. mężczyzny. Głowa Oczy Nos Szyja. Głos. Zęby. Łokieć. Dłoń Jądra Palce. Kolana. Golenie. Pięta. Stopa

GMFM. Nazwisko dziecka:...id #:... I II III IV V Daty ocen : 1.../.../ /.../ /.../ /.../...

ĆWICZENIA. Copyright , VHI Ćwiczenie 1. Ćwiczenie 2

PROGRAM TRENINGOWY ćwiczenia na mięśnie brzucha

5 kroko w do poprawy szybkos ci uderzeń i wytrzymałos ci rąk

Napad miał 4 fazy. Przeczytaj ORYGINALNE (str. 2-32) zeznania świadków.

Callanetics sposób na piękne ciało w dwa tygodnie

Opracowanie grzbietu i kończyn dolnych w ułożeniu na brzuchu

Kryterium obowiązujące w postępowaniu rekrutacyjnym dla kandydatów do I klasy sportowej o kierunku akrobatyki sportowej.

należy uniemożliwić ruchy wahadłowe nóg i całego ciała, stojąc przed nim lub pomagając sobie ręką.

OPIS PRÓB SPRAWNOŚCI DLA KANDYDATÓW DO KLAS I-III SZKOŁY MISTRZOSTWA SPORTOWEGO TYCHY

PROGRAM GIMNASTYKI ZDROWOTNEJ DLA OSÓB W WIEKU EMERYTALNYM

Program Terapii Stóp i Kostek protokół leczenia zachowawczego

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Zakażenia wywołane przez paciorkowce z grupy A. Informacje dla pacjentów

Physiotherapy & Medicine Zestaw ćwiczeń po mastektomii

Używaj MSD-Band Bar tylko po konsultacji z terapeutą lub profesjonalnym trenerem. Najlepsze ćwiczenie na Łokieć Golfisty

Jednostka treningowa nr 6 (6-8 lat) doskonalenie prowadzenia piłki:

Copyright 2015 Monika Górska

ROZGRZEWKA BRAMKARSKA PRZED MECZEM KAMIL MICHNIEWICZ TRENER BRAMKARZY STEINPOL-ILANKA RZEPIN

Jednostka treningowa nr 13 U6-8:

Czy używanie 3 paralizatorów przez 3 minuty + 2 gazów wobec leżących jest niebezpieczne?

BW(ELK)01 Wyciskanie siedząc + pylon + Wyciąg górny

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Atak szybki kompleks ćwiczeń, gier i zabaw

Utrzymać formę w ciąży Skuteczna gimnastyka żył

Konspekt lekcji wychowania fizycznego

Protokół przesłuchania świadka 115

TRENING. Nazwa i opis ćwiczeń, zabaw i gier. Część wstępna 25 min

ĆWICZENIA ZAPOBIEGAJĄCE ROZWOJOWI I ZMNIEJSZAJĄCE OBRZĘK LIMFATYCZNY PO MASTEKTOMII W WODZIE:

KONTROLA CZYNNOŚCI ŻYCIOWYCH. - kontrola przytomności, - kontrola drożności dróg oddechowych, - kontrola oddychania, - kontrola krążenia krwi.

Karta Sprawności Fizycznej Ucznia

Śpij dobrze! Jak ważny jest dobry sen Dlaczego dobry sen nie jest czymś oczywistym Co możemy zrobić, żeby lepiej spać

TRENING SIŁOWY W DOMU

Ćwiczenia ogólnorozwojowe- parszywa trzynastka!

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Program Terapii Kolana protokół leczenia zachowawczego

Widząc to zdarzenie, zaprezentuj prawidłowy sposób udzielenia pierwszej pomocy z wykorzystaniem środków dostępnych w apteczce.

Ćwiczenia rozciągające z wykorzystaniem technik relaksacji poizometrycznej (PIR)

Jak żyć na co dzień z osteoporozą

1. Ćwiczenia indywidualne i grupowe z użyciem piłek

AKADEMIA PIŁKARSKA WISŁA KRAKÓW ROCZNIK 2002

Jak odczuwać gramatykę

ĆWICZENIA RELAKSACYJNE W WODZIE PO MASTEKTOMII:

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

Barki - plan treningowy 5 dniowy na wzmocnienie barków i pleców

INSTRUKCJA OBSŁUGI PL IN 7450 Masażer insportline Rexabelt

INFORMACJA DLA KANDYDATÓW DO SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 23 MISTRZOSTWA SPORTOWEGO W OLSZTYNIE

2. Kandydat musi posiadać pisemną zgodę rodziców na uczęszczanie do szkoły lub oddziału.

Protokół przesłuchania świadka 196

ZBRODNI KATYŃSKIEJ. Centrum Edukacyjne IPN, ul. Marszałkowska 21/25

KARTA ZGŁOSZENIOWA DZIECKA DO NIEPUBLICZNEGO ŻŁOBKA PISKLĘTA

Ankieta Połykanie i gryzienie a stan funkcjonalny w rdzeniowym zaniku mięśni. Data urodzenia.. Telefon.. Mail. Liczba kopii genu SMN2..

Pouczenie o przysługujących prawach

Ćwiczenia w chorobie. zwyrodnieniowej. stawów. Rekomendowane przez prof. dr. hab. n. med. Janusza Płomińskiego

Badanie poziomu bezpieczeństwa w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Radzionkowie w pierwszym semestrze roku szkolnego 2017/18

Trening ogólnorozwojowy w kręglarstwie klasycznym

Kształtowanie cech motorycznych zespołu juniora młodszego w okresie przygotowawczym z wykorzystaniem różnorodnych form i środków treningowych

70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej

1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy Zbigniew Herbert

Polski Związek Pływacki ul. Marymoncka Warszawa 1

Intensywny 12 tygodniowy plan na zwiększenie masy mięśniowej. Plan Treningowy. SuperTrening.net

Protokół przesłuchania świadka 99

Boża miłość. Rzymian 8,38-39 Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani. Przygotowanie:

Jakość życia w sarkopenii

KARTA ZGŁOSZENIA DZIECKA DO NIEPUBLICZNEGO ŻŁOBKA BAŚNIOWA KRAINA

Przewodnik pacjentów/opiekunów, dotyczący zapobiegania

Załącznik nr 2 Szczegółowe wymagania edukacyjne na poszczególne oceny- śródroczne i roczne. KLASA SEMESTR I SEMESTR II Gimnastyka przewrót w przód:

Katedra i Zakład Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uduszenie gwałtowne. Tomasz Konopka

M Ą D R O Ś Ć N O C Y

KONSPEKT ZAJĘĆ Z GIMNASTYKI KOREKCYJNEJ

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Domowe ćwiczenia korekcyjne dla dzieci ze szpotawością kolan. 1. Pozycja wyjściowa - siad płotkarski, plecy wyprostowane, ręce w skrzydełka

WZORY IGRZYSK I PIRAMID TOWARZYSKICH WOLNYCH I NA DRABINACH CZĘŚĆ I. BYTOM G.-S NAKŁADEM ZWIĄZKU SOKOŁÓW POLSKICH DZIELNICY ŚLĄSKIEJ.

Wewnątrzszkolny system oceniania SP 5. Wychowanie Fizyczne. Klasa Vb / Va Rok szkolny 2015/2016

PASY TRENINGOWE. Trening synchroniczno-rywalizacyjny

Rekrutacja do klasy I Szkoły Podstawowej nr 23 Mistrzostwa Sportowego im. M.G. Bublewicza w Olsztynie na rok szkolny 2017 / 2018

ĆWICZENIA PO CESARSKIM CIĘCIU

ZESTAW ĆWICZEŃ Z PIŁKĄ GIMNASTYCZNĄ. Opracował: mgr Michał Bielamowicz.

Dziecko potrafi leżąc na brzuchu na płaskiej powierzchni oderwać nos od materaca, nisko unosi głowę.

TESTY SPORTOWE DO NABORU DO KLASY SPORTOWEJ O PROFILU KOSZYKÓWKI DZIEWCZĄT PRÓBY MOTORYCZNE

Próby motoryczne do naboru do VII klasy szkoły podstawowej

Zmodyfikowany na potrzeby Klas Sportowych Szkoły Podstawowej Indeks Sprawności Fizycznej Zuchory

Co obiecali sobie mieszkańcy Gliwic w nowym, 2016 roku? Sprawdziliśmy

Transkrypt:

Dädesjo [sic] Ramnåsa, dnia 14/I. 1946 r. Magister praw Bożysław Kurowski przyjmujący protokół asystent Instytutu przepisany Protokół przesłuchania świadka 126 Staje Pan Koba Józef urodzony 29.XI.1909. w Jarosławiu, zawód Kupiec wyznanie rzymsko-katol., imiona rodziców Józef i Rozyna ostatnie miejsce zamieszkania w Polsce Jarosław ul. Grodzka 24 obecne miejsce zamieszkania Dädesjö Ramnåsa pouczony o ważności prawdziwych zeznań, oraz o odpowiedzialności i skutkach fałszywych zeznań, oświadcza, co następuje: przebywałem w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu w czasie od 14.I.1943 do 13/III.1943 jako więzień polityczny pod numerem 87160 i nosiłem trójkąt koloru czerwonego z literą P następnie przebywałem w obozie koncentr. w Sachsenhausen-Oranienburg od 14.III.1943 do 4.II.1945 nr 62040 wreszcie od 5/II. do 15/IV.1945 r. w obozie koncentr. w Bergen Belsen i tamże pod zarządem angielskim do dnia 15/7.45. W więzieniach w Jarosławiu i Tarnowie przebywałem w czasie od 5/12.1941 13/I.1943 r. Na pytanie, czy w związku z pobytem, względnie pracą moją w obozie koncentracyjnym mam jakieś szczególne wiadomości w przedmiocie organizacji obozu koncentracyjnego, trybu życia i warunków pracy więźniów, postępowania z więźniami, pomocy lekarskiej i duchowej oraz warunków hygienicznych w obozie, oraz szczególnych wydarzeń, tudzież wszelkiego rodzaju przejawów życia więźniów w obozie, podaję, co następuje: Zeznania zawierają m ręcznego pisma stron [sic] i obejmują w treści swojej, co następuje: 1. aresztowanie zakładników w Jarosławiu na dzień 11/XI.1939 r. 2. wywiezienie oficerów zawodowych W.P. do obozu jeńców wojennych. 3. w więzieniu w Jarosławiu: a) Przesłuchy b) w ciemnicy w Jarosławiu c) Szczegółowy opis bicia w Gestapo, oraz narzędzi tortur łańcuszek stalowy na obwód głowy głębokie przysiady z karabinem w rękach przez pół godziny wiszenie na drzwiach przez 26 minut bicie i torturowanie przy skutych rękach lub głowie owiniętej dywanem. 4. Warunki mieszkaniowe w więzieniach w Jarosławiu i Tarnowie. [stempel] BLOMS BOKTRYCKERI, LUND 1945

[stempel] 1. Polski Instytut Źródłowy w Lund Dädesjö 14 stycznia 1946. Protokół zeznań świadka Koby Józefa, urodzonego dnia 29.XI.1909 r. w Jarosławiu, z zawodu kupca. W dniu 3/XI.1939 r. aresztowano w Jarosławiu 100 ludzi, którzy w życiu społecznym zajmowali przodujące stanowisko. O ile wiem czyniono to we wszystkich miastach. Byłem wśród tych aresztowanych, których uważano za zakładników i jako zabezpieczenie wobec zbliżającego się Święta Niepodległości 11/XI., co wyraźnie oświadczono nam. W razie rozruchów mieliśmy głowę dać i życiem zapłacić. Siedziałem 3 tygodnie, inni krócej, inni dłużej a oficerów zawodowych W.P. wywieziono do obozu jeńców wojennych. Warunki mieszkalne w sądowym więzieniu były bardzo niewygodne. Otwierano nawet drzwi od cel, bo w nocy nie mogli się wszyscy położyć w celi i umieszczali się na korytarzu. W stosunku jednak do warunków życia w Bergen Belsen, które przeżywałem w 1945, to spanie na ziemi gołej w więzieniu było komfortem. W dniu 5/XII.1941 r. byłem ponownie aresztowany i osadzony samotnie w celi, przez okres dwuch [sic] miesięcy. Aresztowany byłem pod zarzutem przynależności do tajnej organizacji, czytania i kolportowania prasy podziemnej oraz zbierania funduszów na oba cele. W tym czasie, w celu wymuszenia zeznań zamknięto mnie w ciemnicy. W ciemnicy. Przebywałem dwa tygodnie. Była to cela piwniczna o wymiarach 2 x 5 mtr. wysoka 1,60 mtr. przeciętnie. Jedynie środkiem celi mogłem spacerować wzdłuż łuku sklepienia bez dotykania sufitu głową. Posadzka była betonowa, stale wilgotna. Za posłanie służyły deski i stare worki. W tej też celi nabawiłem się złośliwego świerzbu na całym ciele. W starych

2. tych łachach i workach, na których spałem, były wszy. Nie wychodziłem przez cały ten okres 2 tygodni z ciemnicy wogóle [sic]. Kontakt do światła, umieszczony na zewnątrz (nie mogłem więc regulować światła) był otwierany jedynie na czas trwania posiłku. Jedzenie dwa razy dziennie wodnista zupa i gorzka czarna kawa i 4 5 deko chleba na cały dzień. Zajęcia żadnego nie miałem. Najwięcej się modliłem i śpiewałem względnie nuciłem religijne i patrjotyczne [sic] pieśni. Przez jedną noc w tym okresie miałem jedynie towarzystwo, a mianowicie z 5 na 6/II.1942 r. wrzucono do celi ciężko obitego absolwenta gimnasium [sic], lat 22 o nazwisku Nowak Franciszek z Zarzecza p. Jarosław. Po pobycie w ciemnicy zapytali mnie gestapowcy czy mam już dosyć i czy chcę zeznawać po ich myśli. Protokół zeznania miałem bowiem już ukończony i podpisany, jednak władze nadzorcze Gestapo z Krakowa zarządzały ponowne badania. I w tym stanie rzeczy rozpoczęło się bicie. Bicie w Gestapo. W czasie od 12/III. do 24/IV.1942 byłem siedmiokrotnie wzywany do biur Gestapa w Jarosławiu przy ulicy Słowackiego nr 4. Ustawiano mnie najpierw twarzą do ściany i wyznaczono mi 10 minut do namysłu. Po upływie tego czasu, gdy oświadczyłem, że nie mam nic więcej do powiedzenia ponad to, co już zeznałem, rozpoczęto bicie uderzeniami, trudno mi to inaczej nazwać jak bandycką buławą, długości jednego metra, pękatą, sosnową, która w uchwycie dała się objąć ręką, u przeciwnego zaś końca miała do 10 ctm. średnicy. Był to instrument, który swoimi rozmiarami miał widocznie wywołać uczucie lęku i trwogi u przesłuchanego. Tą maczugą bito mnie w pośladki z całej siły. W sumie otrzy-

3. małem 15 uderzeń, przyczem [sic] kazano mi uderzenia liczyć. W przedostatnim uderzeniu trafiono w kość biodrową, co spowodowało silny ból i upadek na ziemię. I dlatego też po 15-tym uderzeniu zaprzestano bicia. Przy biciu nastawiano radio, by zagłuszyć moje jęki, które mogły być słyszane na ulicy, która była bardzo ruchliwa. Ponadto w innych wypadkach bicia używano pałki gumowej albo bykowca. Tymi narzędziami okładano po wszystkich częściach ciała, nie wyłączając głowy. Na ramionach np. bił mnie ten gestapowiec miejsce obok miejsca, po obu ramionach dziesiątki razy, tak że powstawały [nieczytelne skreślenie] duże sine plamy skrzepu krwi i silny obrzęk. Pewnego razu, kiedy przyprowadzono mnie na (podłodze) przesłuchanie, zastałem w biurze Gestapa leżącego na podłodze, obitego do utraty przytomności kapitana rezerwy W.P. Lenkiewicza z Łańcuta. Nadmieniam, iż był to inwalida, bez prawej ręki, którą utracił w czasie wojny 1914 18 w wieku lat 48. Chodziło tu o wywołanie w ten sposób wrażenia na mnie i zastraszenie przed nowymi przesłuchami. Wiem napewno [sic], że Kpt. Lenkiewicz w Oświęcimiu pracował jako odźwierny w kartoflarni przy kuchni, jednak jesienią 1944 r. na zarządzenie władz obozowych likwidacji inwalidów, jako nieużytecznych sił roboczych, został posłany do komory gazowej, gdzie poniósł śmierć. Ponadto w czasie jednego z przesłuchań pokazano mi narzędzie tortur i zapytano, czy jest mi ono znane. Był to łańcuszek stalowy o ogniwach 0,5 ctm. średnicy, długości na obwód normalnej głowy, zakończony z obu stron rączkami drewnianymi. Obok łańcuszka była sprężyna spiralna, o średnicy około 1,5 ctm., nieco krótsza od łańcuszka, także połączona z rączkami łańcuszka. Rysunkowo wyglądała ona następująco: [rysunek]

4. Kiedy gestapowiec przedłożył mi to narzędzie zbrodni przed oczy, trzymając je rękami za uchwyty i zapytał ostrym głosem, czy znam to odrazu [sic] przypomniał mi się Gruzin, przebywający w tym samym więzieniu jako zbiegły jeniec rosyjski, u którego naocznie stwierdziłem na czole trwałe blizny od ucisku ogniw łańcuszka. Skóra była posiekana jakby od śrutu, [nieczytelne skreślenie] miejsce koło miejsca na odległość poszczególnych ogniw. Ranki te widziałem w stanie zabliźnienia. Są to moim zdaniem rzeczy nie do usunięcia, gorzej jak tatuaż. Równocześnie błyskawicznie przypomniało mi się objaśnienie Gruzina, że po założeniu łańcuszka na czole, na najszerszym obwodzie głowy (w linji nakrycia głowy), uchwytami zamknięto obwód głowy łańcuszkiem i w przeciwnych kierunkach trzymając za rączki naciskano coraz silniej, zadając pytania delikwentowi w przedmiocie sprawy. Na widok więc bezpośredni tego przyrządu zorjentowałem się całkowicie co do sposobu użycia i działania tegoż oraz znaczenia sprężyny spiralnej. Sprężyna ta w razie wadliwego nałożenia i zaciskania łańcuszka, mając krótsze wymiary ochrania łańcuszek, w wypadku ześlizgnięcia się z głowy, od zerwania. Na przedstawienie mi tego przyrządu i zapytanie do mnie skierowane, udałem zupełną nieświadomość jego zastosowania. Efekt zastraszenia mnie nie odniósł w tym wypadku skutku i nie zastosowano do mnie tej tortury. Wiem, że wspomniany wyżej Gruzin był następnie przeniesiony do więzienia mieszczącego się w klasztorze, skąd normalnie zabierano na rozstrzelanie. Zastosowanie więc tego przyrządu miało widocznie miejsce w stosunku do ludzi, których los śmierci był zdecydowany. Przeczytano, podpisano, przyjęto: Bożysław Kurowski asystent Instytutu Józef Koba [stempel]

[stempel] 5. Polski Instytut Źródłowy w Lund Dädesjö 14.I.1946 r. Ciąg dalszy zeznań świadka Koby Józefa, urodzonego dnia 29.XI.1909 r. w Jarosławiu z zaw. kupca. Głębokie przysiady z karabinem w ręku przez pół godziny. W czasie mego pobytu w więzieniu w Jarosławiu przez okres 10 miesięcy miałem możność zaobserwowania taktyki Gestapo w stosunku do więźniów. Między innymi spotkałem się na korytarzu więzienia z człowiekiem dobrze mi znanym w wolności, do którego miałem pełne zaufanie i wiem z jego opowiadań i obserwacji stanu fizycznego i psychicznego, w jakim wracał z przesłuchów, że zastosowano w stosunku do niego metody jeszcze ostrzejsze niż ja sam doświadczyłem. Otóż, kiedy bicie bykowcem oraz pałką gumową nie dało żądanych zeznań, w czasie jednego z dalszych przesłuchów jego, dano mu do rąk karabin, który musiał trzymać za kolbę i lufę oburącz nad głową i następnie w tej pozycji wykonywać głębokie i poprawne przysiady. Każde odchylenia i niedokładności w przysiadach były karane uderzeniami bykowcem. Tym ćwiczeniem tak był umęczony, że po pewnym czasie, cały w pocie nie mogąc utrzymać się na nogach upadł na ziemię. Uderzeniami próbowano go zmusić do powrotu w pozycji przysiadu [sic], jednakże gdy zauważono, że istotnie jest to niemożliwe, posadzono go na krześle, przy pomocy 2 gestapowców, ale wobec braku siły w nogach i władzy w mięśniach delikwent spadł z krzesła. Leżał wobec tego na podłodze, nie mogąc się przez czas 1/2 godziny z ziemi podnieść. Samo ćwiczenie w przysiadach z karabinem w ręku trwało również około pół godziny. Chcę dodać, że był to człowiek nadzwyczajnie silny fizycznie i duchowo. Nazywał się Flis Józef z Jarosławia przedmieście Munina. Był człowiekiem ideowym bardzo. Wiem, że po tym ćwi-

6. czeniu w ciągu trzech dni nie mógł podnieść się z łóżka, a przez dwa tygodnie odczuwał silny ból mięśni w nogach. Ponadto tenże sam Flis innym razem był przesłuchiwany z zastosowaniem innej tortury, a mianowicie zdjętym z podłogi chodnikiem owinięto mu kilka razy głowę, żeby nie było słychać krzyku. Dla zagłuszenia krzyku nastawiono też radio. Następnie trzech gestapowców naprzemian [sic] i równocześnie okładali go z całej siły i po całym ciele uderzeniami pałki gumowej, bykowca i maczugi drewnianej. Przy upadku kopano go i podnoszono do pozycji stojącej, by w dalszym ciągu kontynuować bicie. Wiszenie na słupku. Tenże sam Flis przechodził również wiszenie na słupku przez 26 minut. Mianowicie związano mu ręce w tyle, od rąk związanych prowadził dłuższy sznur, który zawieszono na drzwiach i podciągnięto do takiej wysokości, aby badany nie mógł opierać się stopami podłogi. Cały ciężar ciała zawisł na ramionach, co powodowało straszliwy ból rąk i klatki piersiowej. Ponadto w danym wypadku poruszano drzwiami w zawiasach, co ból potęgowało. Po 10-ciu minutach gestapowiec zwrócił mu uwagę, że chyba ma dość i czy chce dalej wisieć, więc niech [nieczytelne skreślenie] zezna co trzeba, a będzie zwolniony. Według opowiadań Flisa i moich obserwacji ból w ramionach trwał długi czas po tym i podniesienie ręki, by włożyć czapkę na głowę było długi czas niemożliwe. Czapkę na głowę wkładali mu koledzy. W więzieniu w Jarosławiu, dzięki zaufaniu strażników więziennych, miałem możność kontaktowania się z różnymi ludźmi z innych cel. Dlatego wiem ponadto, że wachmistrz Korpusu ochrony pogranicza (K.O.P.) Poliszak

7. w okresie czteromiesięcznego pobytu w więzieniu w Jarosławiu był siedemnaście razy przesłuchiwany i bity. Był to człowiek o atletycznej budowie, w pełni sił, lat 47. Zastosowano w stosunku do niego wszelkie tortury, przyczem obawiając się jego siły skuto mu zawsze ręce kajdankami do tyłu. Przy wszelkich upadkach i szamotaniach kajdanki zaciśnięte na przegubach dłoni powodują niesłychany ból i zranienia. Zastosowano w stosunku do niego wiszenie na słupku oraz zamknięcie w ciemnicy przez okres 3 tygodni przy skutych przed sobą stale rękach. Ręce miał skute także w czasie jedzenia, jak również w czasie załatwiania potrzeb fizjologicznych. Pomagali mu w tym czasem strażnicy więzienni, chociaż w obawie, bo nie wolno im było tego robić. Był to człowiek o niesłychanej wytrzymałości duchowej i mimo obciążających zeznań współwinnych w sprawie, którzy tortur nie wytrzymali, nie załamał się w tych torturach. Ponieważ chodziło o sprawę podebrania broni i amunicji z magazynu niemieckiego w ilości pięciu furmanek, w którą to akcję był wmieszany delikwent (podebranie nastąpiło w ten sposób, że Polak w przebraniu oficera niemieckiego z fałszywemi papierami podjął z magazynu w Nienadowej koło Przemyśla ową amunicję) i była to kwestja prestiżu Gestapa w Jarosławiu po jakimś czasie zawezwano go znowu na przesłuchy i z udziałem trzech specjalistów z krakowskiego Gestapa zastosowano wszelkie możliwe sposoby torturowania. To jednakże również nie dało żadnego rezultatu. Wywieziony następnie do więzienia Montelupi [sic] w Krakowie, cztery tygodnie przebył w Gross Rosen i po 4-tygodniowym pobycie zmarł w Sachsenhausen na

8. spuchliznę całego ciała w 1943 r. dnia 15/maja. Wiem to napewno [sic], gdyż byłem w kontakcie [nieczytelnie skreślenie] z rewirem w Sachsenhausen i z nim samym. Warunki mieszkalne w więzieniu. Warunki mieszkalne były fatalne, bo gdy maksymalne możliwości pomieszczenia więźniów przed wojną wynosiły w tym więzieniu 42 osoby, to w tym czasie kiedy ja siedziałem w pojedynczo w celi oraz później przebywało w [nieczytelne skreślenie] więzieniu do 150 osób. Stłoczenie w celach było tak duże, że dla wielu w celach nie było mowy o spaniu w pozycji leżącej. Pamiętam dokładnie, że w jednej z cel o wymiarach 4 x 5 mtr. w czasie silnych upałów znajdowały się 43 osoby. Małość okienka utrzymywała duszność w celi, co powodowało omdlenia. Do wielkiej łaski ze strony zarządu więzienia należało przyzwolenia spania na korytarzu dla części więźniów. Brud, pluskwy, zawszawienie, epidemja tyfusu i ogólne warunki z fatalnym jedzeniem dały powód miejscowemu Gestapu do wypowiedzenia opinji, że nie mają oni tu lepiej jak w koncentraku i dlatego chwilowo nie są [dopisek nad tekstem] do [/dopisek] obozu koncentracyjnego wysyłani. Lojalnie muszę dodać, iż stan ten nie był zawiniony przez strażników więziennych, którzy byli Polakami i zmuszeni do pełnienia funkcji jako byli polscy strażnicy więzienni, ale dyktowany był przez Gestapo. Dnia 14/X.1942 r. przewieziono mnie do więzienia w Tarnowie, gdzie były złe warunki mieszkaniowe, zimno, wodę dawano z muszli ustępowych, gdyż zasadniczo do mycia naczyń i picia innej wody nie dostarczano. Pamiętam, że zrobiliśmy raz polowanie na pluskwy i czterech nas w ciągu jednej godziny zabiło 960 pluskiew, przyczem nie były to wszystkie. Przeczytano, podpisano, przyjęto: B. Kurowski Józef Koba [stempel]