Protokół z otwartego spotkania Rady ds. budżetu partycypacyjnego z mieszkańcami Data spotkania: 18 czerwca 2018 r., godz. 17:30 Członkowie Rady ds. budżetu partycypacyjnego uczestniczący w spotkaniu: 1. Agnieszka Grodzka-Karpowicz, 2. Krzysztof Herman, 3. Anna Petroff-Skiba, 4. Justyna Piwko, 5. Andrzej Rydzewski, 6. Marta Szaranowicz-Kusz, 7. Areta Wasilewska-Gregorowicz, 8. Aleksandra Winiarska, 9. Marcin Wojdat, Osoby uczestniczące w spotkaniu: 10. Anna Cybulko zewnętrzna moderatorka, 11. Marek Jezierski Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu m.st. Warszawy, 12. Ewa Kolankiewicz Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu m.st. Warszawy, 13. Magdalena Stefańska Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu m.st. Warszawy, 14. Mieszkańcy Warszawy 22 osoby. Agenda spotkania: 1. Wstęp i wprowadzenie (wprowadzenie przepisów regulujących budżet partycypacyjny w Polsce, narzucenie pewnych rozwiązań i konieczność dostosowania procedury do wymogów ustawy, podanie przykładów; poinformowanie o pierwszym etapie konsultacji społecznych i efektach; przedstawienie podziału kompetencji między Radę ds. budżetu partycypacyjnego, CKS a dzielnice) CKS. 2. Przedstawienie zgłoszonych tematów wysłuchanie propozycji mieszkańców dotyczących proponowanych zmian procedury. Komentarz członków Rady, odpowiedź na pytania. 3. Podsumowanie omówionych wątków. Ad 1. Anna Cybulko, moderatorka spotkania, przedstawiła cel spotkania, którym było umożliwienie rozmowy mieszkańców i członków Rady ds. budżetu partycypacyjnego działającej przy Prezydencie m.st. Warszawy. Justyna Piwko, koordynator budżetu partycypacyjnego w Warszawie, przedstawiała: 1. Zmiany, które zostaną wprowadzone w procesie budżetu partycypacyjnego, które wynikają ze nowelizacji zapisów w ustawie o samorządzie gminnym:
obowiązek funkcjonowania budżetu partycypacyjnego (obywatelskiego), zasady budżetu partycypacyjnego przyjmowane są uchwałą Rady Miasta, zwiększenie kwoty, które m.st. Warszawa ma przeznaczyć na realizację projektów z budżetu partycypacyjnego, wprowadzenie budżetu ogólnomiejskiego, brak możliwości podziału dzielnic na mniejsze obszary, obowiązkowość określenia liczby osób podpisujących listy poparcia dla składanych pomysłów, obowiązkowość istnienia procedury odwołań od negatywnej weryfikacji projektów. 2. Informację o przeprowadzonych konsultacjach społecznych dotyczących kształtu nowego modelu budżetu partycypacyjnego, które odbyły się w kwietniu i maju br. 3. Podział kompetencji i poziom podejmowanych decyzji dotyczących przeprowadzania budżetu partycypacyjnego w Warszawie, w trakcie którego podkreślone zostało to iż, głównym zadaniem Rady ds. budżetu partycypacyjnego jest konsultowanie i opiniowanie realizacji budżetu partycypacyjnego oraz wspieranie procesu wdrażania w szczególności poprzez działania konsultacyjno-doradcze oraz reprezentacyjne. W dalszej części, każdy z obecnych członków Rady ds. budżetu partycypacyjnego krótko się przestawił, a Aleksandra Winiarska, członkini Rady opowiedziała o tym, jak wygląda praca w Radzie. Mówiła o trybie pracy (spotykania z różną częstotliwością, a część kwestii omawianych jest mailowo) oraz o podejmowanej przez Radę tematyce czyli poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób powinien być ulepszony proces budżetu partycypacyjnego. W trakcie tych rozmów korzystają zarówno z własnego doświadczenia, które pochodzi z różnych sfer i obszarów działania oraz inspirują się tym, co dzieje się w innych miastach w Polsce i na świecie. Marcin Wojdat, Sekretarz Miasta oraz współprzewodniczący Rady, podkreślił, że celem istnienia Rady jest ulepszanie budżetu partycypacyjnego. Ad 2. Mieszkańcy, wraz ze zgłoszeniem swojej chęci rozmowy z Radą ds. budżetu partycypacyjnego, przesyłali pytania oraz tematy, które chcieliby omówić na spotkaniu. Część z tych wątpliwości, zgodnie z podziałem kompetencji, nie powinna być kierowana do członków Rady ds. budżetu partycypacyjnego. Ustalono, że na te pytania odpowiedzą drogą elektroniczną pracownicy Centrum Komunikacji Społecznej w późniejszym terminie. Uczestnicy spotkania uznali, że lepiej skoncentrować się na wątkach, które ich najbardziej interesują i pominąć te pytania, których autorzy nie zjawili się na spotkaniu. Mieszkańcy, którzy wzięli udział w spotkaniu, chcieli skoncentrować się na postawieniu swoich pytań i wyrażeniu swojego stanowiska w sprawach bieżących i oczekiwali od członków Rady odpowiedzi na postawione pytania. Dodatkowo mieszkańcy zwrócili uwagę, że chcieliby, żeby Rada pracowała nad ujednoliceniem i uspójnieniem pewnych kwestii w całym mieście, aby móc zniwelować różnice między dzielnicami. Ponadto chcieliby rozmawiać o przyszłości budżetu partycypacyjnego.
Przed rozpoczęciem serii pytań, Marcin Wojdat podkreślił, że warto zadawać pytania i rozmawiać o tych kwestiach, które są w zakresie kompetencji Rady ds. budżetu partycypacyjnego oraz to, że członkowie Rady mają świadomość tego, że nowy model przeprowadzania budżetu partycypacyjnego powinien być dopasowany do oczekiwań mieszkańców. Uwagi i pytania mieszkańców można podzielić na kilka bloków tematycznych: A. Szczegółowe zasady przeprowadzania budżetu partycypacyjnego w poszczególnych dzielnicach. B. Zgłaszanie pomysłów. C. Weryfikacja projektów. D. Głosowanie. E. Realizacja projektów. F. Uwagi ogólne dot. całego procesu. Szczegółowe zasady przeprowadzania budżetu partycypacyjnego w poszczególnych dzielnicach. Członkowie zespołu ds. budżetu partycypacyjnego ze Śródmieścia poprosili, żeby zająć się tym, że Zarząd Dzielnicy zabrał mieszkańcom milion złotych. Chodzi o sytuację, w której Zarząd Dzielnicy nie dokonał przesunięć niewykorzystanych środków finansowych pomiędzy obszarami o charakterze ogólnodzielnicowym lub lokalnym. W wyniku czego, w części obszarów zsumowana wartość projektów poddanych pod głosowanie była niższa niż kwota przeznaczona na obszar. Obecni członkowie zespołów ds. budżetu partycypacyjnego w dzielnicach uznali, że w tym roku odebrana została im kompetencja ustalania definicji ogólnodostępności na poziomie dzielnicy. Aleksandra Winiarska opowiedziała o tym, że definicja ogólnodostępności była przez członków Rady omawiana. W poszczególnych dzielnicach nadal jest zależna od tego, co wypracują członkowie zespołów ds. budżetu partycypacyjnego. Rada przygotowała rekomendacje, które mogły zostać wykorzystane przez członków zespołów w trakcie prac nad definicją. Zostały one wypracowane, ponieważ do Centrum Komunikacji Społecznej dotarły informacje, że część dzielnic potrzebowała spójnych wytycznych dot. szczegółowych zasad. Marcin Wojdat dodał, że część zespołów działa bez zarzutów, ale są też takie, które nie funkcjonują tak dobrze i dla nich te wytyczne miały być ułatwieniem. Rozgorzała też dyskusja dotycząca istnienia dzielnicowych zespołów ds. budżetu partycypacyjnego. Część uczestników spotkania wnioskowała o ich likwidację, ponieważ działania zespołów są fikcyjne i fasadowe. Część uznała, że w ich dzielnicach zespoły działają bardzo dobrze i powinny dalej istnieć.
Zgłaszanie pomysłów. Pojawiała się wątpliwość dot. zgłaszania pomysłów: czy osoba, która zgłasza projekt powinna mieć gotowy projekt czy wystarczy sam pomysł. Centrum Komunikacji Społecznej w swoich komunikatach podkreśla, że chodzi o zgłoszenie pomysłu, natomiast urzędnicy oczekują od mieszkańców gotowych, szczegółowych projektów. Zdaniem mieszkańców urzędnicy w czasie weryfikacji nie pomagają autorom, a torpedują ich pomysły. Uczestnicy spotkania mówili o różnych grupach, które na etapie zgłaszania pomysłów są traktowane w inny sposób niż zwykli mieszkańcy, a przez to tworzą się przestrzenie do nadużyć: Negatywnie zostało ocenione uniemożliwienie składania projektów przez członków zespołów ds. budżetu partycypacyjnego w dzielnicach. Takie osoby, jeśli oficjalnie nie mogą, to proszą znajomych i członków rodziny o to, żeby ci w ich imieniu zgłaszali pomysły. Wynika to z tego, że najaktywniejsi mieszkańcy angażują się w budżet partycypacyjny najbardziej zarówno jako członkowie zespołów, jak i autorzy projektów. Zdaniem części mieszkańców, konieczne jest ograniczenie możliwości składnia projektów przez urzędników, bo zdarzają się teraz sytuacje, kiedy ta sama osoba jest autorem projektu, weryfikatorem i jeszcze beneficjentem projektu. Stwarza to niepotrzebną przestrzeń do nadużyć. Negatywnie zostało ocenione to, że radni dzielnic mogą składać projekty i że są one traktowane lepiej przez urzędników w trakcie weryfikacji. Jako przykład został przywołany przykład jednej z dzielnic, gdzie 1/3 projektów, zdaniem mieszkańca, to projekty składne przez radnych. Podobnie, lepiej podczas weryfikacji są oceniane projekty składane przez pracowników jednostek kultury. Członkowie Rady ds. budżetu partycypacyjnego przyznali, że rozmawiali o różnych sposobach składania projektów, również o tym, w jaki sposób proces ten powinien być otwarty dla mieszkańców i jak on powinien przebiegać. Weryfikacja projektów. Uczestnicy spotkania zwrócili uwagę, że urzędnicy weryfikujący projekty nie zawsze respektują prawa składających projekty. Zdaniem osoby, która zgłosiła ten problem urzędnicy, w zależności od własnych przekonań weryfikują projekt pozytywnie lub negatywnie: jeśli projekt im się nie podoba, to zawsze znajdą sposób na negatywną weryfikacje. Autor musi za każdym razem znaleźć argumenty popierające swoje projekty, a za niedotrzymanie terminów wynikających z regulaminu projekt jest weryfikowany negatywnie. Urzędnik nie ponosi żadnych konsekwencji za nierówne traktowanie autorów, niedotrzymywanie terminów czy popełnianie innych błędów podczas weryfikacji. Zdaniem mieszkańców, urzędnicy powinni być
kontrolowani i powinni ponosić konsekwencje. Jako przykładowe rozwiązanie tego problemu zaproponowano, żeby koordynatorzy ds. budżetu partycypacyjnego w dzielnicach byli osobami spoza urzędu, a nie urzędnikami. Swoją opinie mieszkaniec poparł konkretnymi przykładami błędów podczas weryfikacji. Zarzutem, stawianym przez mieszkańców było to, że urzędnik podczas weryfikacji powinien oceniać zgodność projektów z prawem, a nie to, czy dany projekt mu się podoba. Zdaniem części mieszkańców obecnych na spotkaniu urzędnicy nie weryfikują projektów zgodnie z wytycznymi. Marcin Wojdat podkreślił, że większość projektów jest weryfikowana i realizowana zgodnie z założeniami. Niestety najgłośniej mówi się o tych, które są źle realizowane. Zobowiązał się też, że przyjrzy się projektom, na które mieszkaniec zwrócił szczególną uwagę. Jedna z mieszkanek uczestniczących w spotkaniu zaproponowała, żeby w proces podejmowania decyzji dot. dopuszczenia projektów pod głosowanie włączyć też wspólnoty mieszkaniowe i inne, podobne ciała. Na etapie weryfikacji, jej zdaniem, powinny być brane pod uwagę głosy mieszkańców z lokalizacji, w której zgłoszony jest pomysł. Warto do procesu dodać obowiązkowy moment konsultowania lub opiniowania projektów. Aleksandra Winiarska wyjaśniła, że Rada ds. budżetu partycypacyjnego we własnym gronie zastanawiała się już, jak ten problem rozwiązać i przyznała, że takiego rodzaju stanowiska powinny być brane pod uwagę. Próbą wprowadzenia mechanizmu konsultowania i zbierania opinii mieszkańców miały być spotkania dyskusyjne. Pojawił się też głos, że weryfikacja projektów powinna zostać zupełnie zlikwidowana. To mieszkańcy, w drodze głosowania powinni decydować, które projekty zostaną zrealizowane, a potem rolą urzędnika byłoby doprowadzenie do realizacji tych projektów. Marta Szaranowicz-Kusz podsumowała wątki dot. weryfikacji podkreślając, że Warszawa jest jednym z niewielu miast, w których nie ma weryfikacji merytorycznej, ponieważ ta zakłada uznaniowość, a istnieje jedynie weryfikacja formalna dot. przepisów prawa i ściśle związana z rzeczywistą możliwością realizacji projektów. Głosowanie. Problemem zgłaszanym, przez jednego z obecnych mieszkańców, było głosowanie dzieci. Jego zdaniem w pierwszych edycjach było to łatwiejsze obecnie trzeba zakładać dodatkowe konto e-mail, żeby dziecko mogło oddać głos. Justyna Piwko wyjaśniła, że jest wręcz odwrotnie: od poprzedniej edycji z jednego adresu e-mail można zagłosować trzy razy, dzięki temu rodzice nie muszą zakładać swoim dzieciom nowych adresów, wystarczy, że udostępnią im swoje. Kolejna uwaga dotyczyła tego, że zdaniem mieszkańców zostało utrudnione głosowanie osobom, które nie mają dostępu do komputera, ponieważ tylko trzy osoby mogą zagłosować z jednego adresu e-mail. Powinna być możliwość oddania głosu przez więcej osób.
Zdaniem jednej mieszkanki, należy wprowadzić ważenie głosów, które będzie polegało na tym, że wyniki powinny być ilorazem ceny projekty i liczby głosów oddanych na projekt. Celem byłoby bardziej sprawiedliwy wybór projektów przeznaczonych do realizacji. Pojawiły się też głosy, że warto zwiększyć możliwość wpływu mieszkańców na wybór projektów do realizacji poprzez zagwarantowanie możliwości głosowania przeciwko projektom. Innym pomysłem byłoby ograniczenie możliwość głosowania na dane projekty tylko przez mieszkańców obszaru, a nie, tak jak jest teraz, na poziomie całego miasta. Wśród tematów zgłaszanych przez mieszkańców pojawiła się kwestia związana z nierównymi szansami na zwycięstwo projektów małych i dużych. Zdaniem mieszkańców małe, tańsze projekty mają większą szansę na realizację. Osoby uczestniczące w spotkaniu zaproponowały, żeby głosy były ważone, zamiast głosowania do puli. Jednocześnie pojawił się głos, który mówił o tym, że wspólnoty mieszkaniowe nie powinny mieć możliwości wyrażenia sprzeciwu w stosunku do zgłoszonych projektów, ale ich głos powinien mieć inną, wyższą wagę. Marta Szaranowicz-Kusz przypomniała, że w Warszawie, w różnych edycjach funkcjonowały dwie metody głosowania: do puli, tak jak jest teraz, i do 5 projektów (w pierwszych edycjach). Do tej pory nie została wprowadzona inna, alternatywna propozycja głosowania, żeby ułatwić głosowanie tym mieszkańcom, którzy są mniej aktywni i mniej orientują się w procesie budżetu partycypacyjnego. Aleksandra Winiarska dodała, że temat głosowania nie jest tematem zamkniętym Rada ds. budżetu partycypacyjnego wciąż zastanawia się jak je ulepszyć i sprawić, żeby wyniki głosowania jak najlepiej oddawały potrzeby mieszkańców. Podkreślone zostało, że wśród członków Rady nie było zgodności, co to tego, czy można wprowadzić głosowanie przeciwko projektom. Magdalena Stefańska zaprezentowała dane statystyczne dotyczące ilości i wartości projektów, które są wybierane przez mieszkańców w głosowaniu do realizacji, uwzględniając wielkość tych projektów. Z danych wynika, że rzeczywiście duża część (37%) projektów wybieranych przez mieszkańców, to takie, których wartość nie przekracza 20 tysięcy złotych. Jednak ich zsumowana wartość to jedynie 6% całej puli środków przeznaczonych na realizacje projektów w poprzedniej edycji. Jeden z mieszkańców zaproponował, żeby Dzielnice stworzyły możliwość, aby każdy z autorów mógł wydrukować sobie 20 plakatów promujących jego projekty podczas głosownia. W trakcie dyskusji wyjaśniło się, że część dzielnic drukuje plakaty dla projektodawców, część tego nie robi. Warto byłoby tę kwestię uspójnić na poziomie całego miasta. Realizacja projektów. Problemem zgłoszonym przez mieszkańców była kwestia ogólnodostępności. Pojawiło się pytanie, gdzie należy zgłosić zrealizowany projekt, który wbrew założeniom nie jest ogólnodostępny. Mieszkańcy otrzymali informację, że za realizacje wybranych przez
mieszkańców projektów odpowiadają Zarządy Dzielnic, więc w takich przypadkach należy kontaktować się z Burmistrzem. Jeden z obecnych mieszkańców wskazał na potrzebę rozmowy na temat projektów, których realizacja trwałaby dłużej niż rok oraz zlikwidowania weryfikacji w obecnym kształcie pod głosowanie powinny trafić wszystkie pomysły zgłoszone przez mieszkańców, a te wybrane powinny być zrealizowane. Zwrócił też uwagę na to, że ci projektodawcy, którzy tego sobie życzą, powinny być podpisani pod zrealizowanymi projektami. Dodatkowo powiedział o konieczności wprowadzenia budżetu ogólnomiejskiego oraz umożliwienia autorom pomysłów zbierania podpisów przez internet na kartach poparcia, które są jednym z elementów zgłoszenia projektu do budżetu partycypacyjnego. Marcin Wojdat podkreślił, że Rada ds. budżetu partycypacyjnego widzi problem przedłużającego się czasu realizacji projektów i dąży do tego, żeby realizacja projektów mogła trwać dłużej niż rok. Zapytanie w tej sprawie zostanie zgłoszone do Regionalnej Izby Obrachunkowej i od jej odpowiedzi zależy możliwość wprowadzenia w Warszawie projektów wieloletnich. Zwrócono uwagę, że system przetargów jest dobry do projektów technicznych, w przypadku tych inwestycji, które mają być realizowane w przestrzeni publicznej takie jak rzeźby, neony i inne instalacje artystyczne, to powinny być one realizowane konkursem. Chodzi o to, żeby projekty rzeczywiście poprawiały przestrzeń, a w przypadku przetargów wykonawca nie był wybierany ze względu na zdolności i walory estetyczne projektu, a ze względu na cenę. Uwagi ogólne dot. całego procesu. Padła propozycja zmiany nazwy na budżet obywatelski, ponieważ partycypacyjny jest słowem trudnym do wymówienia, a co za tym idzie do promowania. Poproszono członków Rady o możliwość wygospodarowania przez Miasto puli na projekty ogólnodzielnicowe oraz odrębną pulę na drobne projekty. Powinno też zostać ułatwione logowanie do systemu. Mieszkańcy zwrócili uwagę, że członkowie zespołów ds. budżetu partycypacyjnego w dzielnicach powinni zajmować się projektami, które rodzą konflikty. Każdy z członków zespołu powinien opiniować projekty, których realizacja ma odbywać się w pobliżu miejsca jego zamieszkania i oceniać, czy będą one komuś służyć. Wśród pytań uczestników, pojawiła się generalna wątpliwość czym jest budżet partycypacyjny? Czy jest to 1%, który mieszkańcy wydają w sposób adekwatny do swoich potrzeb, czy może jest to sposób na dofinansowanie czegoś? Jak budżet partycypacyjny, w związku z tym, powinien być traktowany?
Jedna z obecnych osób zaznaczyła, że tego rodzaju spotkania mieszkańców z członkami Rady ds. budżetu partycypacyjnego są potrzebne, ponieważ mieszkańcy chcą uczestniczyć w procesie podejmowania decyzji dot. losów budżetu partycypacyjnego i wyrażają gotowość niesienia pomocy w tym zakresie członkom Rady. Ad 3. Członkowie Rady ds. budżetu partycypacyjnego podsumowali dyskusje mówiąc, że budżet partycypacyjny to nie tylko wydawanie pieniędzy, ale też edukacja, dialog, tworzenie przestrzeni do realizacji potrzeb mieszkańców. Rada ds. budżetu partycypacyjnego chce odejść od plebiscytowego charakteru budżetu partycypacyjnego, w związku z tym stoi przed dużym wyzwaniem jak zrobić, żeby mieszkańcy nie mówili o swoich indywidualnych potrzebach, tylko żeby uwzględniali dobro wspólne. Marcin Wojdat podkreślił, że tam gdzie będzie to możliwe to będą wyciągane konsekwencje, ponieważ budżet partycypacyjny i osoby, które się nim zajmują muszą funkcjonować w określonych ramach prawnych. Mechanizm budżetu partycypacyjnego powinien być otwarty na potrzeby mieszkańców. W trakcie spotkania nie udało się odpowiedzieć na wszystkie pytania ze względu na ograniczony czas. Ustalono, że odpowiedzi zostaną przesłane do autorów drogą mailową, zaś na stronie www.twojbudzet.um.warszawa.pl opublikowana zostanie notatka ze spotkania, zdjęcia flipchartów, które na spotkaniu powstały oraz odpowiedzi na pytania. Spotkanie zakończyło się o godzinie 19:30.