Reprezentacja. Jak sprawić by wszyscy mieli prawo do głosu Udział organizacji pozarządowych w podejmowaniu decyzji Bashy Quraishy Prezydent ENAR (Europejska Sieć Przeciw Rasizmowi Bruksela) Tel. i Faks: (45) 38 88 19 77, telefon komórkowy: (45) 40 15 47 71. www.bashy.dk
Panie i Panowie! Moja radość z wystąpienia przed Państwem jest podwójna. Po pierwsze, omawiane podczas warsztatów tematy są bliskie memu sercu. Ćwierć wieku poświęciłem walce o to, by organizacje pozarządowe miały głos najpierw walczyłem o to w Danii, później w Europie. Po drugie, cieszę się, ponieważ widać wyraźnie, że decydenci unijni nie dość, że mają świadomość istnienia kwestii reprezentacji, ale stają się coraz aktywniejszym partnerem w społeczeństwie obywatelskim. Dawniej było zupełnie inaczej. W przeszłości UE postrzegana była jako jakaś odległa instytucja, a w niektórych krajach jest tak postrzegana jeszcze dziś. Jako instytucja daleka i nieprzystępna. Państwa członkowskie natomiast formułowały swoje polityki uwzględniając w znacznym stopniu prawa mniejszości i przeciwdziałanie dyskryminacji. Z biegiem czasu instytucje unijne, w szczególności Komisja, coraz bardziej włączały się w działania przeciwko rasizmowi, a wiele spośród państw członkowskich w znacznym stopniu ograniczyło swe wysiłki i prawa zwalczające nierówne traktowanie. Nawet kraje takie jak Szwecja, Holandia czy Dania, w których dialog ze społeczeństwem obywatelskim uznawany był kiedyś za wzór godny naśladowania, zmierzają w złym kierunku. Jest to powodem, dla którego sieć ENAR wspiera stanowisko UE, że należy przypominać państwom członkowskim o ich odpowiedzialności za stworzenie społeczeństwa integracyjnego i związanych z tym obowiązkach. Społeczeństwa integracyjnego, w którym nie ma miejsca na rasizm, dyskryminację ani różne traktowanie poszczególnych grup. Społeczeństwa, w którym wszyscy obywatele są równi, a ich obawy i propozycje zostają wysłuchane. Pamiętając o powyższym, uważamy w ENAR, że 4 filary dla
osiągnięcia celów 2007 bardzo dobrze się uzupełniają. Prawa, Reprezentacja, Uznawanie i Poszanowanie cele te tworzą solidną podstawę. ENAR pragnie ponadto podkreślić, że chociaż Reprezentacja stanowi czynnik decydujący o prawie do głosu, należy pamiętać, że: 1. Reprezentacja nie może być symboliczna. Oznacza to, że przedstawiciele organizacji pozarządowych muszą być wybierani przez te organizacje i przez społeczeństwo obywatelskie. Z naszego doświadczeni wynika, że organy administracji wybierają najczęściej takich przedstawicieli, którzy wspierają ich politykę lub mają z nimi dobre stosunki. My uważamy, że wybrani przedstawiciele powinni być kompetentni, oddani, fachowi a także, co najważniejsze, zawsze pamiętać o interesach osób znajdujących się w niekorzystnej sytuacji. 2. Reprezentacja musi przynosić obopólne korzyści. Organizacje pozarządowe są źródłem wiedzy o problemach, z którymi społeczności spotykają się w życiu codziennym, a decydenci wykorzystują te informacje, by zapewnić ofiarom rasizmu odpowiednie prawa i możliwości. 3. Reprezentacja powinna prowadzić do wpływu na podejmowane decyzje. Oczywiście organy administracyjne podejmują decyzje kierując się własnymi sympatiami, mając jednocześnie na względzie interesy większości wyborców. ENAR zdaje sobie jednakże doskonale sprawę, że prawa zapobiegające dyskryminacji będą o wiele skuteczniejsze, jeśli zostaną opracowane przy aktywnym wkładzie tych, których mają chronić. 4. Reprezentacja musi być elementem stałym, a nie jednorazowym wysiłkiem. Wypracowanie wzajemnego dialogu wymaga cierpliwości oraz taktu. 5. Reprezentacja wymaga także środków finansowych. W większości państw członkowskich UE, środki przeznaczone na ten cel zostały ograniczone, w innych całkowicie zredukowane. Co to oznacza? Dla ENAR aktywne uczestnictwo oznacza, że rok 2007 -
Europejski Rok Równych Szans dla Wszystkich - jest zaledwie początkiem, a nie celem samym w sobie. Udział organizacji pozarządowych w Roku Europejskim może mieć długoterminowe skutki w postaci większego udziału tego typu organizacji w planowaniu polityk przeciwdziałających dyskryminacji na poziomie krajowym, który to udział nie powinien się zakończyć wraz z końcem tego Roku. Mimo że do roku 1998 sam byłem sceptyczny, co do chęci Komisji by wysłuchać, co mają do powiedzenia organizacje pozarządowe, teraz wiem z własnego doświadczenia, że na poziomie europejskim Komisja bardzo poważnie traktuje dialog z organizacjami tego typu, zwłaszcza w odniesieniu do Roku Europejskiego. Obecność sieci ENAR we wszystkich państwach UE okazała się prawdziwie przydatna przy okazji współpracy z organizacjami pozarządowymi. W roku 2006 sieć ENAR zorganizowała dla swoich współpracowników szereg bardzo udanych spotkań Okrągłego Stołu, mających na celu zwiększenie świadomości organizacji pozarządowych oraz dostarczenie im informacji o roku 2007 - Europejskim Roku Równych Szans dla Wszystkich oraz sposobach wykorzystania możliwości z niego płynących. Celem spotkań Okrągłego Stołu była też pomoc sieci w sformułowaniu jej poglądów i przemyśleń dotyczących sposobów konstruktywnego w niej uczestnictwa, a także stworzenie okazji do współpracy na całym polu przeciwdziałania dyskryminacji.stworzyliśmy możliwość opracowania wspólnych propozycji, a także kontaktu z krajowymi organami wdrażającymi, gdy tylko było to możliwe. Pracownicy Komisji Europejskiej odpowiedzialni za organizację tego Roku okazali się szczególnie pomocni w tworzeniu bądź ułatwianiu kontaktów między członkami sieci ENAR a ich Krajowymi Organami Wdrażającymi, a także między członkami Sieci z różnych krajów. Cenimy wysoko taką współpracę i rekomendujemy dla
przyszłych projektów podobny sposób działania, zapewniający aktywny udział i dostępność wszystkich zainteresowanych. Rola, jaką sieć ENAR odegrała w umocnieniu pozycji organizacji pozarządowych na tym polu mówi sama za siebie. Jak wszyscy Państwo wiecie, umocnienie tej roli można osiągnąć jedynie wtedy, gdy organizacje pozarządowe będą świadome swoich praw. Wymaga to szkolenia i praktyki. ENAR skieruje do Komisji prośbę o nieco bardziej szczegółowe zbadanie tej kwestii. Chciałbym ponadto zwrócić uwagę Komisji na Dyrektywę Rasową i wdrażanie jej we wszystkich państwach członkowskich. Wierzę, że PC wykorzystają rozmach Roku Europejskiego i w pełni wdrożą tę Dyrektywę. Stanowiłoby to nie tylko właściwy sygnał dla ofiar dyskryminacji, ale również pokazałoby zaangażowanie państw członkowskich. Mimo, że osobiście jestem zwolennikiem metody kija i marchewki, wierzę, że nadszedł czas, by Komisja przekonywała państwa członkowskie w inne, nietradycyjne sposoby. Taktyka złóżmy im ofertę, której nie mogą nie przyjąć mnie osobiście odpowiada. Ponieważ kwestia reprezentacji łączy się ściśle z kwestią praw, konieczne jest dalsze działanie mające na celu zwiększenie świadomości mniejszości co do przysługujących im praw, zarówno na poziomie krajowym jak unijnym. Niedawne badanie Eurobarometru nr 263, dotyczące Dyskryminacji w UE, pokazuje, że niewielu ludzi zna swoje prawa nawet, gdy 64% populacji wierzy, że dyskryminacja etniczna ma miejsce. Walka z dyskryminacją i właściwy udział w procesie podejmowania decyzji wymaga konkretnych danych statystycznych dotyczących grup etnicznych i religijnych gdzie mieszkają, z jakimi formami dyskryminacji się spotykają i na jaką skalę. Wymaga to zbierania danych w sposób naukowy.
Sieć ENAR nie jest zbyt skora, by tworzyć hierarchię ofiar dyskryminacji ani by umieszczać informacje o nich w bazie danych. Istnieje wiele przykładów niewłaściwego wykorzystania danych przez organy administracji, prawicowe partie polityczne, czy nawet przez osoby prowadzące analizy. Niemniej jednak, analiza projektów planów krajowych w różnych państwach pokazuje, że te z nich, które dysponują właściwymi danymi mają lepsze podstawy, by opracować możliwą do zrealizowania politykę. Badanie Eurobarometru pokazuje, że społeczeństwo gotowe jest anonimowo przekazać dane na rzecz walki z dyskryminacją. Osobiście jestem przekonany, że w wieku wzmożonych kontroli, walki z terroryzmem i otaczających nas wszędzie kamer, organy władzy tak czy inaczej wiele wiedzą o każdym obywatelu. Jeżeli gromadzenie danych może być pomocne w określeniu skali dyskryminacji poszczególnych osób albo grup, a także w udowodnieniu, że dyskryminacja ma miejsce, oraz w jej ograniczeniu i zapewnieniu ochrony jej ofiarom powinniśmy udzielić mu poparcia. Mówiąc o poparciu, pragnę zwrócić uwagę, że utworzenie Grupy Wysokiego Szczebla, mającej na celu zwalczanie marginalizacji grup osób znajdujących się w niekorzystnej sytuacji, oraz włączenie, od samego początku, do współpracy organizacji pozarządowych jest dobrym modelem dla przyszłego działania zarówno na poziomie unijnym jak i krajowym. Jako jeden z reprezentantów organizacji pozarządowych na poziomie UE, postrzegam ten model jako szansę dalszego rozwoju polityki integracji mniejszości etnicznych, na poziomie krajowym i unijnym. Model taki umożliwia poprawę jakości pracy organizacji pozarządowych i otwiera przed nimi drzwi. Sieć ENAR pragnie również zwrócić uwagę, że jeśli Rok Europejski ma pełnić rolę katalizatora dla szerszego programu na rzecz równouprawnienia, należy realistycznie
ocenić metody działania i kontaktów organizacji pozarządowych na poziomie krajowym. Nie zapominajmy, że rolą organizacji pozarządowych, zwalczających dyskryminację, jest budowanie mostów pomiędzy instytucjami UE, rządami poszczególnych państw i ofiarami rasizmu. Pozytywnym rezultatem takiej współpracy jest umożliwienie rządom wykorzystania wiedzy oraz kontaktów organizacji pozarządowych w celu dotarcia do mniejszości etnicznych i religijnych. Rządy ponadto mogą uniknąć popełniania błędów, jeśli wysłuchają, co mają do powiedzenia wszystkie zainteresowane strony. Sieć ENAR jest gotowa, by wykonać swoje zadanie, ale pozostaje pytanie: Czy wszystkie państwa członkowskie są zainteresowane, by wziąć udział w tym przedsięwzięciu?