Potrzebuję Twojej uwagi i skupienia na tym co piszę tutaj. Potrzebuję jej, bo stoisz przed wyzwaniem, które naprawdę może zmienić Twoje życie.

Transkrypt

1 Krok 1 DECYZJA

2 Potrzebuję Twojej uwagi i skupienia na tym co piszę tutaj. Potrzebuję jej, bo stoisz przed wyzwaniem, które naprawdę może zmienić Twoje życie. I tak, zdaję sobie sprawę, że hasła typu to zmieni Twoje życie na bank już słyszałaś dziesiątki razy, ale tym razem - o ile naprawdę uczciwie się zaangażujesz - naprawdę może być inaczej. Widzisz - znam od podszewki powody dlaczego ludziom coś nie wychodzi i nie mają efektów. Znam je tak dobrze, bo sama je przerabiałam i czasami - gdy robię albo wprowadzam coś nowego w życie - zdarza mi się zapomnieć i ich doświadczać. Dlatego właśnie Cię uczulam. Dlatego Cię proszę. Dlatego zwracam Ci uwagę na to - jak bardzo Twój umysł i Twoje ciało może Cię zasabotować w procesie zmiany, której - jeśli po ten zestaw sięgnęłaś - na pewnym poziomie świadomości pragniesz Gdyby wszystko było tak jak chcesz - byłabyś szczęśliwa z tym co jest i nie szukałabyś zmiany. A skoro szukasz, to znaczy, że chciałabyś aby coś było inaczej. A skoro chcesz aby było inaczej - coś musisz skorygować bądź też po prostu zrobić w odmienny sposób. Zmiana - dla większości z nas ma dość negatywną otoczkę i kojarzy się z wyrzeczeniem, poświęceniem, wysiłkiem, zagrożeniem i najczęściej ze stratą (wiedziałaś o tym?). Biorąc pod uwagę, że umysł tak do niej podchodzi - nic dziwnego, że stara się Ciebie przed nią uchronić i zrobić wszystko abyś pozostała w stanie obecnym. Główną funkcją mózgu jest utrzymać Cię przy życiu i sprawić abyś była bezpieczna, a jak już wiesz - zmiana bezpieczna dla umysłu nie jest (może wywołać stres, mniej tlenu w organizmie, gorsze krążenie itp.) - więc trzeba Cię od niej trzymać z daleka.

3 Dla naszego umysłu wszystko co jest zmianą - zakłóca normalne funkcjonowanie, czyli w jakiś sposób zagraża naszemu bezpieczeństwu i dlatego właśnie on Cię od zmiany odwodzi i w momencie gdy chcesz coś zmienić podsuwa Ci tak zwane stopery. Stopery potrafią być bardzo przekonywujące. A z racji tego, że pojawiają się w naszym umyśle - potrafią być wręcz wiarygodne i może nam się wydawać, że są słuszne, prawdziwe i dlatego właśnie często są tak bardzo skuteczne i od zmiany nas odciągają. Podam Ci przykłady: - odnośniki do przeszłości Gdy chcesz coś zmienić - umysł podsuwa Ci wszystkie wspomnienia kiedy coś Ci nie wyszło. Co więcej - jeśli nie przerobiłaś tych sytuacji - podsuwa Ci przeszłe obrazy w tak wyraźny sposób, że masz wrażenie, że emocje, które wtedy czułaś - odczuwasz ponownie. Niepowodzenie najczęściej kojarzy nam się na jakimś poziomie z bólem, więc naturalnym jest, że chcemy tego uniknąć, czucia się w niefajny sposób, w konsekwencji czego - chcemy uniknąć zmiany. - wyolbrzymianie stopnia trudności i skomplikowania To kolejna sztuczka umysłu, który przejaskrawia potencjalne działania chcąc Ciebie zniechęcić i zatrzymać w miejscu. Ilość wysiłku, który rzekomo będziesz musiała włożyć (a przecież jesteś już teraz zmęczona), zrobienie extra rzeczy (a przecież już robisz bardzo dużo), większe zmęczenie - to wszystko fałszywe i nieoparte na niczym założenia. Dzień ma taką samą ilość godzin dla każdego i są ludzie, którzy z dużym luzem ogarniają rzeczy dużo bardziej skomplikowane niż Ty robisz teraz A to znaczy, że się da, tylko, że trzeba pewne rzeczy robić w bardziej mądry sposób, a niektóre wyeliminować kompletnie z Twoich dziennych zadań. Analogicznie w odniesieniu do trudu - coś, co nie zostało zmierzone, nie ma punktu odniesienia, porównania, nie

4 zostało przeżyte - nie może być prawdziwe, jest bez żadnego pokrycia. - wybielanie tego jak jest i szukanie gorszych odnośników u innych To także wybieg umysłu, który podsuwa nam obrazy innych osób, które rzekomo mają w życiu gorzej, są bardziej nieszczęśliwe czy gorzej sobie radzą. Ale pytanie: co ma wspólnego cudzy poziom szczęścia czy jakość życia w odniesieniu do naszego własnego? Jeśli czujesz, że chcesz więcej, bardziej, głębiej, mocniej, intensywniej, lepiej - to nic tego nie zmieni, bo to po prostu Twoje chcenia i coś, co czujesz, iż jest w zasięgu Twoich możliwości. Ta sztuczka umysłu dodatkowo sprawia, że czujesz poczucie winy, myśląc, że jesteś na lepszej pozycji niż inni, a mimo to nie czujesz się szczęśliwa. - obawa przed nieznanym i dyskomfortem To bardzo silny argument, którego Twój umysł może używać przeciwko Tobie. Bo podejrzewam, że tak jak większość ludzi, po prostu lubisz wiedzieć jak będzie i co się wydarzy (może nawet masz zapędy i chciałabyś kontrolować rzeczywistość). Wpływanie na rzeczywistość i świadome kreowanie życia jest jak najbardziej możliwe, ALE aby to robić - niestety lub stety - musisz najpierw przejść przez proces zmiany i między innymi nauczyć się sobie samej ufać, zarządzać swoim myśleniem, energią, nauczyć się planować, wdrożyć samodyscyplinę oraz konsekwencję do swojego życia. Chęć aby kontrolować rzeczywistość bez umiejętności kontrolowania, zarządzania sobą jest nierealne i naiwne. To jak pragnienie aby ktoś Ci płacił za coś, czego nie robisz i na dodatek nie umiesz wykonać. Życie i to co się w nim dzieje jest dość przewidywalne, bo jest po prostu powolną konsekwencją tego co w nim i z nim robisz. Piszę powolną, bo efekty naszych akcji nie pojawiają się natychmiastowo, ale są odsunięte w czasie. Gdybyś po zjedzeniu drugiego ciastka z kremem, którego zjeść nie powinnaś - natychmiastowo przybierała na wadze - następnym razem byś po nie nie sięgnęła. Gdybyś po serii negatywnych myśli odczuła fizyczny ból

5 w ciele jaki sobie zadajesz - szybko zmieniłabyś myślenie. Ale, że wszystko jest dość rozciągnięte w czasie - prawdopodobnie dajesz się nabrać na to, że kara nigdy nie nadejdzie. Nadchodzi. Tak samo jak i nagroda - za robienie tego co robić należy. Mogłabym porównać ten cały proces do odkładania na kupkę albo odkładasz kapitał do wykorzystania, albo śmieci do posprzątania - obawa przed niepowodzeniem i rozczarowaniem To także mocny stoper, stoper także związany z bólem i nierozsupłaną przeszłością. Nie wierzę, że dam radę, dlatego nie chcę nastawić się na to, że mi wyjdzie, bo nie chcę poczuć rozczarowania. Wiesz co taki tok myślenia w praktyce oznacza? Że nie zaangażujesz się w pełni w proces zmiany, będziesz skupiała się na tym aby nie popełnić błędu, Twój wewnętrzny radar będzie ustawiony na wyszukiwanie wszelkich oznak tego, co jest bądź może być nie tak i będziesz zachowawcza. I to jest idealny przepis na to aby Ci się nie udało. Tak bardzo będziesz się starała uniknąć rozczarowania, uniknąć popełnienia błędu, że koniec końców napełnisz się negatywizmem i pozostaniesz w bezpiecznej strefie komfortu. To wszystko są realne zagrożenia, które mogą zatrzymać Cię w procesie wprowadzania zmiany i od działań Cię odwieść. I piszę Ci o nich, bo świadomość czegoś to pierwszy krok w poradzeniu sobie z czymś. I gdy Twój umysł będzie próbował Cię wywieść w pole - Ty po prostu będziesz wiedziała co za tym stoi i nie dasz się na to nabrać. Kolejne dwa tematy niezwykle ważne przy podejmowaniu decyzji, które chcę poruszyć to: intencja i prawdziwość decyzji. Zacznę od intencji, bo według mnie to coś niezwykle ważnego i wiąże się z Twoją wewnętrzną integralnością. W obecnym świecie obserwuję u

6 wielu ludzi tendencję do chęci pójścia na skróty. Pragnienie aby poczuć szybką ulgę, aby dostać coś bez własnego wkładu, aby zrobić coś bez myślenia o konsekwencjach, aby się prześlizgnąć, aby powierzchownie było dobrze, bez zagłębienia się w siebie i w wynikające z tego konsekwencje. Praktyka pokazuje, że to się jednak nie sprawdza i ci, którzy wybierają takie podejście - płacą dość dużą cenę. Cenę frustracji, szeroko rozumianego braku - zarówno w sferze materialnej jak i w duchowej, co prowadzi do jeszcze większej złości, chęci obwinienia kogoś i jeszcze większej determinacji aby znaleźć magiczną pigułkę i załatwiające wszystko rozwiązanie. Ale życie tak nie działa. Aby było dobrze - trzeba zrobić rzeczy, które do tego dobrze prowadzą. Trzeba dorosnąć, trzeba dojrzeć i trzeba wziąć za siebie i swoje życie odpowiedzialność. I mam nadzieję, że właśnie taka intencja Tobą kieruje. Intencja aby stać się wspaniałą, aby wydobyć z siebie to co najwspanialsze. Aby wypracować sobie wewnętrzny spokój, pewność siebie, zaufanie do siebie i świata oraz poczucie szczęścia - wynikające z tego jak patrzysz na siebie i świat. Abyś nie musiała za jakiś czas znów szarpać się z czymś i tracić energii na gaszenie pożaru, ale abyś po prostu z racji poukładania swojego życia - lekko i przyjemnie przez nie przechodziła. Druga kwestia - to prawdziwość decyzji. I nie, nie kwestionuję tutaj tego, że masz chęci zmiany, ani, że nie wiesz sama czego chcesz :) Pragnę Ci tylko zwrócić uwagę na bycie zainteresowaną tym aby coś się wydarzyło, a byciem zdecydowaną aby coś się wydarzyło. Gdy jesteś zainteresowana - pozostawiasz coś zewnętrznym siłom, masz podejście typu miło byłoby gdyby ale gdy pojawiają się pierwsze przeszkody albo trzeba coś zrobić - odpuszczasz Gdy jesteś zdecydowana - po prostu robisz co trzeba zrobić i nic nie jest w stanie

7 Ciebie zatrzymać. Pierwsze podejście - to takie trochę marnowanie czasu i oszukiwanie siebie, bo niby chcesz i niby działasz, ale masz także niby efekty. Drugie podejście to konkret. Robisz i wyniki przychodzą. Być może pomyślisz sobie: qrcze, kupiłam coś, aby było mi lepiej, tymczasem ciągle czytam o tym co może pójść nie tak Ale to wszystko co Ci piszę ma jak największy sens, bo wiedząc to wszystko - nie zgotujesz sobie kolejnej nieudanej próby, ale ŚWIADOMIE PODEJDZIESZ DO PROCESU ZMIANY wiedząc co może się wydarzyć i co zrobić aby nie zniechęciło Cię to. Ten pdf - Krok 1, decyzja to także jest pdf do którego być może będziesz wracała regularnie - podchodząc do kolejnej próby. Bo oczywiście super byłoby wspaniale gdyby wszystko Ci wyszło przy pierwszym podejściu, gdybyś wytrwała, zaangażowała się w pełni, ale większości ludzi nie wychodzi Mi na przykład nie! I nauczyłam się, że to nie koniec świata, ale po prostu rzeźbienie mojego charakteru i mojej rzeczywistości. Klucz do tego aby Ci wyszło - to codziennie, każdego dnia podchodzić do tematu z pełnym entuzjazmem, zaangażowaniem i traktować każdy pojedynczy dzień jak nową szansę i nowe podejście. Codziennie rano - myśl o tym, że to po prostu nowy start i, że dzisiaj (niezależnie od tego jak było dzień wcześniej) po prostu dasz z siebie wszystko, przetrzymasz stopery, będziesz silniejsza niż wątpliwości i ponieważ chcesz 100% - dasz z siebie 100%. Mam nadzieję, że uczciwie przemyślisz, przetrawisz i kolejnego dnia - podejdziesz pełna entuzjazmu do Kroku 2.

8 Trzymam za Ciebie kciuki!