METEORYT. Baszkówka. 20 lat meteorytu. W numerze:

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "METEORYT. Baszkówka. 20 lat meteorytu. W numerze:"

Transkrypt

1 BIULETYN MIŁOŚNIKÓW METEORYTÓW METEORYT Nr 3 (91) Wrzesień 2014 ISSN X W numerze: Naukowe znaczenie pracy w terenie Gdzie szukać i dlaczego tam? Meteoryty orientowane Meteoryt Bala Prof. Wasson w Poznaniu 20 lat meteorytu Baszkówka

2 METEORYT kwartalnik dla miłośników meteorytów ISSN X Wydawca: Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne Al. Piłsudskiego Olsztyn tel. (89) opioa@planetarium.olsztyn.pl konto: BOŚ SA O/Olsztyn Kwartalnik jest dostępny głównie w prenumeracie. Roczna prenumerata wynosi w 2014 roku 44 zł. Zainteresowanych prosimy o wpłacenie tej kwoty na konto wydawcy nie zapominając o podaniu czytelnego imienia, nazwiska i adresu do wysyłki. Wydawca dysponuje także numerami archiwalnymi. Większość publikowanych artykułów jest tłumaczona z kwartalnika METEORITE za zgodą jego wydawcy, który zachowuje prawa do tych artykułów. Redaguje i tłumaczy większość tekstów: Andrzej S. Pilski skr. poczt Frombork tel. kom aspmet@wp.pl Redakcja techniczna i skład komputerowy: Jacek Drążkowski Druk: Drukarnia Jan, Lidzbark W. Od Redaktora: Krążące od pewnego czasu pogłoski potwierdziły się: z końcem roku kwartalnik Meteorite przestanie być wydawany. Wydawca uzasadnia to malejącą liczbą prenumeratorów, co niewątpliwie jest faktem; wszędzie spada sprzedaż drukowanych czasopism. Ludzie wolą czytać teksty w Internecie, za dostęp do którego i tak płacą, zamiast dodatkowo płacić za tekst wydrukowany na papierze. Liczba prenumeratorów Meteorytu również spada, ale zapadła już decyzja, że w przyszłym roku Meteoryt będzie nadal się ukazywał. Jest to dość optymistyczne założenie, bo przy braku tekstów z Meteorite wydawanie naszego kwartalnika będzie bardzo trudne. Wprawdzie raz już Meteoryt taką próbę przeszedł, gdy po zamknięciu Impact! przez rok ukazywał się samodzielnie, ale wtedy jego objętość była znacznie mniejsza. Teraz będzie trudniej. Zadecydują czytelnicy i inni miłośnicy meteorytów. Jeśli okaże się, że prenumeratorów nadal jest coraz mniej, a chętnych do pisania artykułów nie ma, to niestety trzeba będzie pójść za przykładem Meteorite. Optymizmem nie napawa także fakt, że wizyta w Poznaniu profesora Johna T. Wassona została przez polskich miłośników meteorytów zignorowana. Oczywiście ludzie mają poważniejsze sprawy na głowie i generalnie brak czasu, ale jeśli miłośnik meteorytów nie znajduje czasu, by przyjechać na spotkanie z tak wybitną osobistością, to wygląda to mniej więcej tak, jakby fan jakiegoś słynnego piosenkarza nie znalazł czasu, by wybrać się na jego występ. Pewną rolę odegrała tu zapewne słaba znajomość angielskiego, ale chyba jednak coraz więcej osób preferuje tańsze i łatwiejsze kontakty online. Wskazuje na to także zmniejszająca się liczba uczestników Pikniku Meteorytowego, gdzie bariery językowej nie ma. W cieniu zbliżającej się setnej rocznicy znalezienia pierwszego okazu Moraska minęła dwudziesta rocznica spadku chondrytu Baszkówka. Dziś Baszkówka kojarzy się głównie z hasłem domy na sprzedaż zarówno na tablicach reklamowych po drodze do Piaseczna, jak i w Internecie. Oryginalny meteoryt jest schowany w magazynie Muzeum Geologicznego Państwowego Instytutu Geologicznego i pokazywany tylko przy wyjątkowych okazjach, a na wystawie w Muzeum można oglądać jego gipsową kopię. British and Irish Meteorite Society ogłosiło natomiast rozpoczęcie przygotowań do uczczenia 50 rocznicy spadku meteorytu Barwell, który spadł jako deszcz kamieni na gwiazdkę, czyli wieczorem, 24 grudnia 1965 roku. Moment spadku jest dodatkowym powodem, dla którego kolekcjonerzy cenią ten meteoryt, ale jeśli chodzi o obchody rocznicowe, to trudno wyobrazić sobie gorszy moment. Nawet w 50 rocznicę ludzie będą bardziej zainteresowani Wigilią. Ciekawe, jak BIMS poradzi sobie z tym problemem. Andrzej S. Pilski Na okładce: Płytka meteorytu Baszkówka z kolekcji Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Waga 54,3 g. Meteoryt Baszkówka sfotografowany na oknie w pracowni dr Stępniewskiego w Państwowym Instytucie Geologicznym wiosną 1995 r 2 METEORYT 3/2014

3 Przybywające i w ręku Roger Warin i John Kashuba Artykuł ukazał się najpierw w METEORITE, Vol. 20, No. 2. Copyright: Arkansas Center for Space and Planetary Sciences, 2014 Ponieważ Księżyc nie ma chroniącej atmosfery, meteoroidy uderzają w jego powierzchnię z pełną siłą. To, co się dzieje, zależy od ich prędkości i wielkości. Małe cząstki mogą wyparować przy uderzeniu lub stopić i siebie i materię w którą uderzyły, stając się szkliwem i cementując pobliską materię. Części większych brył przetrwają, wbiją się głębiej w księżycowy grunt i staną się jego częścią. Próbki przywiezione przez astronautów i meteoryty z Księżyca potwierdzają, że ta powierzchniowa warstwa gruntu, księżycowy regolit, jest i sproszkowana i zagęszczona przez zderzenia. Na Ziemi meteoroidy muszą zmagać się z atmosferą. Nadlatujące bryły wpadają z prędkością od 11 km/s do 72 km/s zależnie od kilku czynników. Jednym z czynników jest ziemska grawitacja. Przyciąga ona obiekty. Najwolniejsza prędkość, z jaką obiekt z kosmosu może przybyć na Ziemię, to 11 km/s, ziemska prędkość ucieczki. Jeśli udamy się w kierunku Księżyca do miejsca, gdzie przyciąganie ziemskie i księżycowe się równoważy, i wyrzucimy stamtąd obiekt ku Ziemi, to taką prędkość będzie miał, gdy osiągnie górne warstwy ziemskiej atmosfery. Następnie trzeba wziąć pod uwagę ruch orbitalny obiektów. Wszystkie ciała Układu Słonecznego, łącznie z Ziemią, poruszają się. W przeciwnym razie szybko by spadły na pobliską planetoidę, księżyc, planetę albo Słońce. Weźmy pod uwagę sztuczne satelity wytworzone przez ludzi. Przyspieszamy je do tak dużych prędkości, że mogą obiegać Ziemię. To ta ogromna prędkość musi być bezpiecznie zmniejszana, gdy statki kosmiczne wracają na stały ląd, bo inaczej zostaną one zniszczone. Ziemia, resztki komet i materia planetoid krążą wokół Słońca. Prędkość Ziemi na orbicie wynosi około 30 km/s. Gdybyśmy w jakiś magiczny sposób zawiesili obiekt na jej drodze, to Ziemia zderzyłaby się z nim z prędkością 30 km/s. Gdyby był czas, pojawiłaby się dodatkowa prędkość spowodowana przyciąganiem grawitacyjnym. Jednak meteoroidy nie są zawieszone; poruszają się one po swoich własnych orbitach. Gdy ich droga przecina drogę Ziemi, prędkość zderzenia zależy od prędkości i kierunku poruszania się obu ciał. Jeśli meteoroid dogania Ziemię od tyłu, prędkość zderzenia będzie niższa niż przy zderzeniu z boku. Zderzenie czołowe daje bardzo dużą prędkość. Zdarza się to, gdy Ziemia napotyka obiekty poruszające się po orbitach ruchem wstecznym. Takim obiektem jest kometa Halleya. Ziemia przelatuje przez szeroki, orbitujący pociąg jej resztek na początku maja i ponownie pod koniec października. Związane z tym deszcze meteorów to Eta Akwarydy i Orionidy; jedne i drugie dają bardzo szybkie meteory. Jak dotąd nie znamy w światowych zbiorach żadnego kometarnego meteorytu. Wszystkie te coroczne deszcze meteorów nie dostarczają niczego stałego. Widocznie tylko materia z planetoid i planet przeżywa spotkanie z atmosferą a i to tylko jej ułamek. Z lewej autostopowicze. Fragmenty meteorytu zatopione w grubej, pęcherzykowej skorupie obtopieniowej. Krawędź płytki NWA 2826 LL5. Z prawej przekrój przez orientowany meteoryt o kształcie dysku. Przednia strona o kształcie osłony termicznej jest po prawej, a tylna strona jest z lewej. Skorupa po lewej jest gruba i spieniona. Gao-Guenie H5. 3/2014 METEORYT 3

4 Tuzin orientowanych okazów Gao-Guenie H5. Po lewej są one pokazane przednią stroną do dołu i wszystkie mają zawinięte brzegi. Z prawej są przednią stroną do góry ukazując zarysy zaokrąglonej osłony termicznej. Tylne strony orientowanych okazów niezgrupowanego, plessytowego meteorytu żelaznego Taza NWA 859. Większość ma cienkie, ale wyraźne zawinięte brzegi i jest z reguły bardziej nierówna na tylnej stronie niż z przodu. 4 METEORYT 3/2014

5 To nagromadzenie na tylnej stronie utworzyły kolejne fale stopu spływającego od przodu. Okaz eukrytu Millbillillie. Stożkowy, orientowany meteoryt. Regmaglipty rozchodzą się promieniście od wierzchołka. Są one czasem nazywane odciskami kciuka i sądzi się, że powstają w czasie lotu w wyniku lokalnych wirów. Znaleziony w północnej Mauretanii w 2012 r. Nie sklasyfikowany gramów. Kolekcja prywatna. Fot. Michael Cox. 3/2014 METEORYT 5

6 Sople skorupy. Jak sople lodu, ale odmienne. Są to kruche, rzadko spotykane i efektowne, zamrożone ślady stopionej skały spływającej z krawędzi orientowanego meteorytu podczas spadania. Z lewej Chelyabinsk LL5. Z prawej Whetstone Mountains H5 dzięki Michaelowi Farmerowi. Gdy meteoroidy zetkną się z atmosferą przy takich prędkościach, to rzeczy zmieniają się szybko. Zwykle po paru sekundach jest już po wszystkim. Ogromna większość przylatującej materii nigdy nie dociera do ziemi nietknięta. Meteory stają się widoczne między około 120 i 75 km nad Ziemią i zwykle przestają świecić zanim zejdą do wysokości 50 km. Chociaż na tych wysokościach powietrze jest rozrzedzone, meteor doznaje jednak ogromnej siły i gorąca. Kinetyczna energia jest przekształcana. Z wyjątkiem bardzo małych obiektów odpowiada za to ciśnienie wytworzone między obiektem a powietrzem. Z przodu meteoru tworzy się wysokotemperaturowa plazma i emituje promieniowanie rentgenowskie, światło i fale radiowe. Energia jest przetwarzana na topienie i odparowywanie kamienia i metalu i tracona, gdy materia ulega ablacji. Przypomina to pierwsze załogowe statki kosmiczne powracające na Ziemię. Specjalnie zaprojektowano osłony termiczne by rozpraszać energię, najpierw wytworzoną podczas startu, a potem przez hamowanie atmosferyczne i ablację. Późniejsze strategie wykorzystują materiały, które izolują statek kosmiczny i wypromieniowują wytworzone ciepło. W ciągu ułamka sekundy od wejścia w atmosferę i powietrze i meteorowa plazma zaczynają spływać od czoła kamienia czy żelaza wraz z odparowaną i stopioną materią meteoroidu. W ciągu kilku sekund większość meteorów zostaje skonsumowana. Czasem jednak wielkość meteoroidu, jego skład, prędkość i kąt wejścia, pozwalają mu na przeżycie tej próby. Takie meteoroidy zostają wyhamowane do około 4 km/s i rozpoczynają ciemny lot 20 do 15 km nad ziemią. Emisja światła wskutek żarzenia się i rekombinacji jonów zostaje zakończona. Meteoroid stygnie. Spływający stop krzepnie tworząc skorupę. Kamień zakrzywia trajektorię na bardziej pionową, zwalnia ku prędkości końcowej około 0,1 km/s i spada. Nagrania video rosyjskiego deszczu meteorytów Chelyabinsk pokazują, że duży, powolny, spadający pod małym kątem i zrzucający kamienie meteor może rozświetlać niebo przez kilkanaście sekund. Początkowa masa Chelyabinska była około ton. Minął on perihelium orbity i kierował się z powrotem do głównego pasa planetoid. Zbliżył się do Ziemi od lewej strony i nieco od tyłu, gdy w środkowej Rosji zaczynało świtać. Względna prędkość wynosiła 19 km/s, a kąt wejścia był tylko 17 stopni względem poziomu. Wejście meteoru było akcentowane detonacjami. Był to skutek wad struktury kamienia. Siły na przodzie meteoru działały na całą masę i przekroczyły wytrzymałość skały. Rozbiły one meteoroid na coraz mniejsze kawałki. Każdy rozpad odsłaniał więcej powierzchni na ogrzewanie i ablację i z nagła wyrzucał więcej energii, jako detonację, Guzik. Trzy widoki podwójnie orientowanego meteorytu żelaznego. Po pewnym czasie orientowanego lotu odwrócił się i wytworzył zawinięte brzegi na tylnej stronie nie niszcząc całkowicie wcześniejszych utworów. Inna teoria uformowania mówi, że ten guzik leciał brzegiem do przodu i wirował wokół osi prostopadłej do płaskich boków, jak wirujący krążek sera Gouda albo latający talerz. Spowodowałoby to ablację na oba płaskie boki jednocześnie. Meteoryt żelazny Sikhote-Alin IIAB. 6 METEORYT 3/2014

7 do otaczającej fali uderzeniowej. Wytworzyły one także niezliczone tysiące fragmentów, które spadały i lądowały jako meteoryty. Wiele z tych kamieni jest całkowicie pokrytych skorupą, czyli zakrzepłym stopem. Ciekawe, że niektóre są częściowo pokryte normalną skorupą, a częściowo cienką skorupą lub tylko poczernieniem. Te ostatnie pojawiają sie na powierzchniach odsłoniętych wskutek rozpadu późno, tak że było zbyt mało czasu i za mała prędkość, by utworzyć skorupę. Powierzchnie te są zwykle bardziej nierówne z ostrzejszymi krawędziami. Nie zostały one wygładzone i zaokrąglone przez ablację. Chelyabinsk i inne duże deszcze dają nam sporo orientowanych meteorytów. Te szczególne okazy dają świadectwo warunków podczas ich szybkiego przelotu przez atmosferę. Orientowany meteoryt nie koziołkuje. Podczas lotu ta sama strona jest wciąż zwrócona ku przodowi. Tam właśnie wytwarzana jest najwyższa temperatura i to jest ta strona, która najbardziej ulega ablacji. Przy dostatecznie długim czasie przelotu wytwarza się klasyczny, wypukły kształt osłony termicznej. Tylna strona może w ogóle nie ulegać ablacji. Ciekawe, że wiele orientowanych meteorytów, to po prostu dyski z osłoną termiczną po jednej stronie. Może ten kształt reprezentuje stadium, gdzie skutkiem utraty masy jest mniejszy pęd, wskutek czego kamień bardzo szybko zwalnia i spada samosortujący mechanizm poprzez hamowanie atmosferyczne. Te płaskie, orientowane kamienie (i czasem żelazo) ukazują na skorupie zakrzepłe spływające strużki. Grzbiety i rowki rozchodzą się promieniście od środka czołowej powierzchni, ukazując kierunek, w którym plazma, para i stopiona skała dążyły ku brzegowi i poza brzeg. Czasem w niektórych kamieniach zachowany jest stop spływający poza krawędź w postaci spiczastych kropli. Znacznie częściej okazy mają zawinięte brzegi na krawędziach tylnej strony meteorytu. Gdy stop spływał poza krawędź, jego część była ściągana na tylną powierzchnię przez panujące tam niższe ciśnienie. Cegiełki Alan Rubin Czasem bryzgi, a nawet kawałki skały przyklejają się tam. Stopiona, napływająca masa czasem wrze przy niskim ciśnieniu i przy hamowaniu i stygnięciu krzepnie jako piana. Dziś możemy skorzystać z internetu i zobaczyć nagrania, jak meteory spadają i rozpadają się. Możemy nawet słyszeć i widzieć skutki fali uderzeniowej Chelyabinska. Po jeszcze kilku kliknięciach myszą możemy mieć w ręku orientowany okaz kamienia z kosmosu. Dr Roger Warin jest emerytowanym chemikiem. John Kashuba jest emerytowanym inżynierem budownictwa. Artykuł ukazał się najpierw w METEORITE, Vol. 20, No. 2. Copyright: Arkansas Center for Space and Planetary Sciences, 2014 Gdy głos Boga dobiegł z wichru pytając Hioba Gdzieś był, gdy zakładałem Ziemię?, znękany mąż z Uz mógłby powiedzieć, że rozmyślał o chondrytach cegiełkach do budowy planet. Całe 99,9% atomów w Słońcu to wodór i hel, ale pozostałe 0,1% tworzy niemal takie same proporcje, jak te w chondrytach zwyczajnych CI. Na przykład stosunki Tm/Si, Co/Si, Na/ Si i Cr/Si w słonecznej fotosferze są niemal identyczne jak te w chondrytach CI. Wskazuje to, że Słońce i chondryty CI zbudowane są z tego samego materiału materii chondrytowej. W najwcześniejszych fazach rozwoju Układu Słonecznego materia chondrytowa łączyła się tworząc Słońce, planety, księżyce, planetoidy i komety. W porównaniu z chondrytami Słońce jest ogromnie wzbogacone w H i He po prostu dlatego, że zrobiło się tak masywne, że było w stanie utrzymać gaz z mgławicy. Planety ziemskie i planetoidy są znacznie mniej masywne niż Słońce, więc utraciły większość H i He. Gdyby nie utraciły, same stały by się gwiazdami. Nie wszystkie pierwiastki występują w takiej samej obfitości w chondrytach CI i w Słońcu: na przykład Li jest 140 razy mniej w fotosferze niż w materii chondrytowej. Badania innych układów gwiezdnych ujawniły, że te bez planet zwykle mają znacznie więcej Li niż te z planetami. Sugeruje to, że gwiazdy z planetami mogą mieć głębsze strefy konwektywne, co pozwala Li docierać głębiej do wnętrza gwiazdy i spalać się. Tak czy owak początkowa obfitość Li jest lepiej odzwierciedlona w chondrytach CI. W przeciwieństwie do tego N, C i O jest mniej w chondrytach CI; jest tak, ponieważ znaczne ilości tych pierwiastków występują w cząsteczkach pozostających w stanie gazowym (np. N 2, CO, H 2 O) i nigdy nie zostały wcielone do stałej materii. Słońce może mieć niemal taki sam skład chemiczny jak chondryty CI (oczywiście z wyjątkiem H i He), ale co z innymi typami chondrytów? Ich skład różni się nieco od CI. By to zilustrować, wygodnie jest pogrupować pierwiastki ze względu na ich powinowactwo geochemiczne. Pierwiastki wysokotemperaturowe kondensują ze stygnącego gazu o składzie słonecznym w wysokich temperaturach (>1335K przy 10 4 atmosfery); można je podzielić na litofilne (np. Ca, Al, Ti, pierwiastki ziem rzadkich), które mają skłonność do łączenia się z tlenem i wchodzenia w skład krzemianów, oraz syderofilne (np. Os, Ir, Pt, Rh, W), które mają skłonność do pozostawania jako metale. Pierwiastki lotne konden- 3/2014 METEORYT 7

8 sują z gazu w znacznie niższych temperaturach (<665K), a umiarkowanie lotne pierwiastki kondensują między tymi skrajnymi temperaturami. Do umiarkowanie lotnych pierwiastków litofilnych należą Na i K, umiarkowanie lotne pierwiastki syderofilne to m. in. Au, Ag i Ge. Obfitość wysokotemperaturowych pierwiastków litofilnych jest najwyższa w chondrytach CV (1,4 CI) i najniższa w EH (0,6 CI). Jest to dobry wskaźnik, jak zmienia się skład chemiczny chondrytowych planetoid. Chociaż różne grupy chondrytów mają różne zawartości wysokotemperaturowych pierwiastków litofilnych, to niewiele różnią się stosunkami tych pierwiastków; na przykład obfitości Al, Ca i Ti w każdej grupie są mniej więcej takie same. Widać wyraźnie, że pierwiastki o podobnym powinowactwie geochemicznym były dodawane lub odejmowane jako zestaw. Mówi się, że te pierwiastki mają płaskie lub niefrakcjonowane wykresy. Chociaż w porównaniu z chondrytami Ziemia jako całość jest zubożona w pierwiastki lotne i mogła formować się bezpośrednio poprzez akrecję zdyferencjowanych planetozymali, to wysokotemperaturowe pierwiastki w Ziemi są zasadniczo niefrakcjonowane. Wskazuje to, że Ziemia ostatecznie pochodzi z materii chondrytowej. Jest to przypuszczalnie ta sama podstawowa rozmaitość chondrytowych planetozymali, która tworzyła inne planety ziemskie. Przed akrecją, która doprowadziła do utworzenia planet, wiele z tych planetozymali uległo stopieniu i dyferencjacji. Pierwiastki lotne w grupach chondrytów nie zachowują się w taki sam sposób, jak pierwiastki wysokotemperaturowe. Ogólnie im bardziej lotny jest pierwiastek, tym jest go mniej w porównaniu z chondrytami CI. Sugeruje to, że te inne grupy chondrytów podlegały pewnym procesom wysokotemperaturowym; te procesy mogły obejmować formowanie się chondr. Jest to zgodne z brakiem chondr w chondrytach CI, grupie o najwyższej zawartości pierwiastków lotnych. Z danych literaturowych widać, że analizowane zestawy chondr w różnych grupach chondrytów mają niskie stosunki Na/Al znormalizowane względem CI i Mg(tj. <0,85 CI); takie niskie stosunki występują w >50% 8 Otulona chondra zespolona z magmową obwódką z chondrytu CR2 LAP chondr chondrytu LL3 Semarkona, peraturowe i (d) różnice w tempie 100% chondr Allende CV3, 100% opadania ku płaszczyźnie mgławicy chondr Ornans CO3 i 86% chondr między cząstkami bogatymi w metal niezgrupowanego chondrytu węglistego typu LEW Jest ich w ciało macierzyste. i w krzemiany przed złączeniem się to zgodne z rozpowszechnioną wolatilizacją pierwiastków alkalicznych nowanie metal-krzemiany pojawiło Inną możliwością jest, że frakcjo- podczas ogrzewania chondr. Jedynymi się głównie jako wynik utraty metalu z wysokimi stosunkami zawartości z chondr podczas epizodów topienia Na/Al, K/Al i Na/Mn są największe i ponownego przetapiania. Całkowicie chondry w LEW 85332, co wskazuje stopione chondry (np. promieniste piroksenowe, skrytokrystaliczne i belko- na mniejsze parowanie lotnych pierwiastków z częściowo stopionych we oliwinowe) na ogół mają mało metalicznego Fe-Ni. Chondry porfirowe obiektów przy mniejszym stosunku powierzchni do objętości. także zwykle są zubożone w metal; ich Być może najważniejszym frakcjonowaniem zaobserwowanym niższe niż w całej masie chondrytów. stosunki metal/krzemiany są znacznie w chondrytach jest frakcjonowanie Wiele porfirowych chondr w chondrytach CR ma powierzchnie udeko- metal- krzemiany, tj. oddzielanie pierwiastków syderofilnych od litofilnych. rowane perełkami i grudkami metalu. Można to zobaczyć w chondrytach Jest prawdopodobne, że te ziarna zwyczajnych: średni, znormalizowany migrowały na powierzchnię chondry względem CI stosunek Ni/Mg waha podczas epizodów topnienia. Otulone się od 1,04 w H, do 0,75 w L i 0,61 (jedna w drugiej) chondry zespolone w LL. Proponowano szereg różnych w chondrytach CR zwykle mają perełki metalu między główną chondrą mechanizmów tłumaczących to frakcjonowanie: (a) mechaniczne oddzielanie metalu i krzemianów podczas powłoką i na zewnętrznej powierzchni a otulającą, krzemianową, sferyczną zderzenia z powodu różnic stopnia samej sferycznej powłoki. kruchości tych materiałów, (b) oddzielanie ferromagnetycznych ziaren 19:1 mogłaby mówić: niebiosa od- Kosmochemiczna wersja Psalmu metalu przez słabe pola magnetyczne zwierciedlają historię chondrytów; w mgławicy, (c) różnice między grupami chondrytów pod względem utraty planetoidy i planety ukazują ich dzieło. wcześniejszych kondensatów metalu bogatych w pierwiastki wysokotem- METEORYT 3/2014

9 Wstępna meteorytowa praca w terenie Część 2: Gdzie szukać i dlaczego tam? Steve Arnold i Robert Beauford Artykuł ukazał się najpierw w METEORITE, Vol. 20, No. 2. Copyright: Arkansas Center for Space and Planetary Sciences, 2014 Wszyscy słyszeliśmy lub czytaliśmy opowieści o meteorytach spadających ludziom na podwórka, o rolnikach natrafiających na nie na polach, o kamieniach, które leżały koło domu przez pokolenia zanim je rozpoznano i o innych, zdumiewających przypadkach odnalezienia meteorytów. Chociaż są to interesujące opowieści, dotyczą one przypadkowych zbiegów okoliczności i informacji, które przytrafiają się mniej niż jednej osobie na milion i najprawdopodobniej przytrafiają się tym osobom tylko raz w życiu. To nie jest to, czym zajmują się poszukiwacze meteorytów. Poszukiwacz meteorytów celowo wyrusza na ich poszukiwanie z zamiarem odnalezienia ich z takim powodzeniem, które usprawiedliwiłoby poświęcenie na to czasu i pieniędzy. Meteoryty są rzadkością, więc oznacza to podjęcie wyzwania i znajdowanie meteorytów znacznie powyżej normalnego stopnia prawdopodobieństwa. Kluczem do tego, i jedynym sposobem, by tego dokonać, jest wiedza. zyskuje rozsądne szanse znalezienia ich w wyniku wytrwałych poszukiwań. Są to 1) szukanie w miejscach historycznych spadków, gdzie meteoryty zostały rozrzucone na dobrze określonym obszarze; 2) szukanie na obszarach rozrzutu nieodnotowanych historycznych spadków, po których pozostały skupiska meteorytów na dobrze określonych obszarach, które przypadkowo później odkryto; 3) przeszukiwanie obszarów, gdzie meteoryty gromadziły się przez długi czas nie ulegając zniszczeniu; 4) szukanie na powierzchniach, na których meteoryty zostały skoncentrowane przez deflację, to znaczy usuwanie gleby i piasku przez wiatr w regionie klimatycznym, który meteorytów nie niszczy; 5) zainspirowanie niewielkich wysiłków przez dużą liczbę osób w regionie, w którym czynniki kulturowe, ekonomiczne czy edukacyjne mogą pobudzić publiczną aktywność. Meteoryty spadają w dość jednostajnym tempie, gdy uśrednić po długim czasie i dużej przestrzeni, ale są także niszczone przez terrestrializację w dość stabilnym tempie. Szybko rdzewieją i rozpadają się stając się nieodróżnialnymi od zwykłej ziemi. Równowaga między tempem nagromadzania meteorytów w danym regionie i tempem niszczenia meteorytów poprzez rdzewienie daje nam ogólną, oczekiwaną akumulację na powierzchni. W wielu regionach, takich jak wilgotne, porośnięte lasami stany Luizjana czy Arkansas, meteoryty nie mogą się nagromadzać. Spadają one i pozostają na powierzchni przez pewien czas, ale ulegają zwietrzeniu dużo wcześniej niż spadnie w pobliżu inny meteoryt. Ponieważ spadki meteorytów są rzadkością, oznacza to małe prawdopodobieństwo, że wybrany określony obszar o powierzchni 1 ki- Pięć reguł udanych poszukiwań W pierwszej części artykułu (w poprzednim numerze) zrobiliśmy przegląd podstawowych zasad szukania meteorytów. Wspominaliśmy także, że poszukiwacze odnoszą sukcesy tylko wtedy, gdy korzystają z jednego z 5 mechanizmów zapewniających skoncentrowanie meteorytów na danym terenie w takim stopniu, że poszukiwacz Edukowanie i upoważnianie dużej liczby innych osób do pomocy tobie w poszukiwaniach meteorytów może dać wspaniałe wyniki. Znaczna liczba osób w okolicy wsi Agoudal w Maroku, widoczne j tu w oddali, stała się poszukiwaczami meteorytów poprzez uczenie się od siebie wzajemnie i pod wpływem zachęt finansowych. Wynikiem było szybkie odkrycie i eksploatacja wydajnego obszaru rozrzutu. 3/2014 METEORYT 9

10 Liczba meteorytów na powierzchni zależy w znacznym stopniu od tego, jak szybko one rdzewieją w porównaniu z tym, jak często spadają. Meteoryty mają większe szanse przetrwania na jałowych powierzchniach, a więc występują tam w większych ilościach. Tu widzimy Jane MacArthur podczas poszukiwań na niemal idealnie jałowej powierzchni w Maroku. lometra kwadratowego w tego rodzaju wilgotnym, porośniętym lasem czy użytkowanym rolniczo miejscu dostarczy jakikolwiek meteoryt bez względu na to, z jakim zapałem szukamy. Tempo akumulacji jest zbyt niskie, by umożliwić udane poszukiwania. Tempa akumulacji zmieniają się jednak na dwa sposoby. Po pierwsze są jałowe regiony, gdzie meteoryty są niszczone wolniej, a po drugie są regiony, gdzie duże deszcze meteorytów wytworzyły tymczasową koncentrację młodych meteorytów znacznie przekraczającą przeciętną. Z 5 sytuacji, z których korzystają poszukiwacze meteorytów, dwie są pierwszego rodzaju, to znaczy spowolniona destrukcja, a dwie drugiego rodzaju, czyli przyspieszona akumulacja. Piątą metodę można podsumować jako powolną, mało wydajną pracę wielkiej liczby osób. Reguły 1 i 2 idź tam, gdzie jest dobra wydajność Meteoryty mają skłonność do rozpadania się w atmosferze i pozostawiania na ziemi nagromadzeń fragmentów. Nie wszystkie spadki wytwarzają obszary rozrzutu meteorytów, ale wiele to robi. Gdy znajdziemy jeden meteoryt, pojawia się znacznie większa szansa, że w pobliżu będzie inny. Teren, na którym rozrzucone są w postaci meteorytów fragmenty rozkruszonego meteoroidu, nazywamy obszarem rozrzutu. Na obszarze rozrzutu może być od kilku okazów do dziesiątek tysięcy meteorytowych fragmentów jednego, rozkruszonego meteoroidu. Obszary rozrzutu można odkryć zaraz po obserwowanym spadku, albo można je odnaleźć przypadkiem. Spadek i znalezisko to fachowe określenia ze świata meteorytów. Dla poszukiwacza spadek, to meteoryt związany z historycznym zdarzeniem obserwowanym przez świadków. Znalezisko, to meteoryt znaleziony na powierzchni Ziemi, na temat którego nie znamy żadnego historycznego błysku, huku czy uderzenia. Obszary rozrzutu odnalezione w miejscach, w których nie odnotowano żadnych historycznych spadków, mogą być tak samo wydajne, jak obserwowane spadki, które zademonstrowały zrzucanie kamieni. Niedawne i historyczne, obserwowane spadki mogły nastąpić Bardzo trudno jest przeszukać obszar rozrzutu do całkowitego wyczerpania. Poszukiwania na obszarach rozrzutu starych spadków i znalezisk mogą nie być tak ekscytujące, jak wyprawa po najnowszy spadek, o którym donosiły wieczorne wiadomości, ale jest to jedna z najbardziej owocnych strategii, które może zastosować poszukiwacz. Brenham był najpierw szukany przez rdzennych Amerykanów ponad tysiąc lat temu. Potem intensywne poszukiwania prowadziła Eliza Kimberly około roku 1880, Harvey Nininger około roku 1930, Stockwell około roku 1940 i wielu innych później. Niemniej Geoff Notkin i Steve Arnold znaleźli ważącą 1430 funtów bryłę w roku 2005 oraz kamienie 273 i 230 funtów w roku od kilku miesięcy do setek lat temu, a znalezione obszary rozrzutu mogą mieć wiek do dziesiątek tysięcy lat. Bardzo trudno jest odnaleźć wszystkie meteoryty na danym obszarze rozrzutu. Przez długie lata po rozpoczęciu intensywnych poszukiwań wiele obszarów rozrzutu pozostaje wydajnych. Przeszukiwanie starych terenów spadków i znalezisk może nie być tak emocjonujące, jak wyprawa po najnowszych doniesieniach mediów o deszczu meteorytów, ale jest to jedna ze strategii najbardziej prowadzących do sukcesu, jaką może zastosować poszukiwacz. Żadne środowisko nie daje większej szansy na znalezienie meteorytu niż znany obszar rozrzutu (obojętne czy związany z obserwowanym spadkiem czy nie) i żadna metoda poszukiwań nie prowadzi lepiej do sukcesu niż zdyscyplinowane przeszukiwanie jednego, znanego obszaru rozrzutu, na którym znajdowano już meteoryty. Doświadczenie naprawdę pomaga. Każdy obszar rozrzutu ma swoje 10 METEORYT 3/2014

11 specyficzne utrudnienia: topografia, pogoda, dostępność wyposażenia i tak dalej. Uczenie się, jak pracować na znanym terenie i potem przeszukiwanie go w sposób powtarzalny i metodycznie, pozwala oszczędzić czas na przygotowania i pozwala na nabycie specyficznej wiedzy i doświadczenia. Takie podejście pozwala także kolekcjonerowi na nawiązanie użytecznych znajomości z właścicielami ziemi. Jeśli zdobyta wiedza jest porządkowana i przekazywana naukowcom, to poszukiwacze mogą wnosić rzeczywisty i znaczący wkład do nauki. Nie jest to wprawdzie najbardziej fascynujący rodzaj podejścia do poszukiwań meteorytów i może nie zaspokajać awanturniczego pragnienia przygód motywującego niektórych poszukiwaczy, ale daje czasem głęboką satysfakcję. Inną ważną rzeczą, o której warto pamiętać, jest to, że wiele historycznych znalezisk pojedynczych meteorytów jest w rzeczywistości wierzchołkami gór lodowych obszarów rozrzutu, które jeszcze nie zostały odkryte. Jeszcze do niedawna wykrywacze metali nie były tak powszechnie dostępne. Poszukiwacze wyposażeni w nowoczesny sprzęt mają wciąż duże szanse na odnalezienie nie odkrytych wcześniej obszarów rozrzutu tam, gdzie były historyczne znaleziska pojedynczych meteorytów. Oznacza to, że może opłacać się odnaleźć historyczne znaleziska i spadki w swojej okolicy i przeszukać otaczający teren w promieniu setek metrów. Nigdy nie wiadomo, co można jeszcze znaleźć. Reguła 3 i 4 pozwolić wykonać przyrodzie najcięższą pracę Im bardziej suchy jest region, tym mniej będzie on szkodził meteorytom na powierzchni ziemi i tym więcej meteorytów zgromadzi się tam z upływem czasu. W skrajnie jałowych regionach, gdzie susza panuje od W regionach, gdzie wiatr powoli usuwa glebę i osady, kamyki i meteoryty nagromadzone przez długi czas, mogą być odsłonięte i pozostawione na powierzchni. Ten proces nazywamy deflacją i może on przyczyniać się do wytworzenia wyjątkowych środowisk dla poszukiwań. Te szczyty łańcucha górskiego koło Agoudal w Maroku są dobrym przykładem jałowej powierzchni pustyni po deflacji. Na obszarze rozrzutu jest koncentracja meteorytów rozsianych tam w wyniku fragmentacji meteoroidu podczas przechodzenia przez atmosferę. Może ich tam być od kilkudziesięciu do tysięcy okazów. Podobnie jak suche regiony po deflacji, obszary rozrzutu oferują poszukiwaczom znacznie zwiększone prawdopodobieństwo sukcesu. Rob Wesel jest tu widoczny z kamieniem, który znalazł na obszarze rozrzutu Chelyabinsk. Fot. Udostępnił Robert Wesel. dawna, meteoryty mogą występować setki i tysiące razy częściej niż w wilgotnych okolicach, gdzie meteoryty rozpadają się lub zostają przykryte ziemią i materią organiczną dużo wcześniej zanim spadną następne. Wilgoć nie jest jedyną zmienną powierzchniową. Większa część zewnętrznej powierzchni Ziemi z upływem czasu albo zyskuje, albo traci osady. Na powierzchniach, gdzie osady się gromadzą, meteoryty są szybko przykrywane i pod powierzchnią mogą być narażone na działanie bardziej wilgotnego i bardziej agresywnego chemicznie środowiska. W regionach, które tracą osady z powodu stopniowej erozji pod działaniem wody czy wiatru, przysypane wcześniej kamienie czy inne obiekty mogą zostać odsłonięte i skoncentrowane na powierzchni. Ten proces, który jest dość powszechnie napędzany przez wiatr w suchych regionach pustynnych, jest nazywany deflacją. Większe cząstki, takie jak żwir, kamienie i meteoryty, są pozostawiane w coraz bardziej skoncentrowanym pustynnym bruku. Poprzez deflację kamienne składniki kilkunastometrowej warstwy piasku i gleby, reprezentujące setki czy tysiące lat akumulacji w różnych warunkach klimatycznych, mogą zostać skoncentrowane na powierzchni gruntu. Trudno znaleźć coś lepszego do szukania meteorytów niż powierzchnie po deflacji w skrajnie jałowych 3/2014 METEORYT 11

12 Wilgotne regiony zmniejszają prawdopodobieństwo sukcesu w poszukiwaniach meteorytów. Trudniej jest zauważyć kamienie wśród roślin, a szybkie przykrycie ich przez liście, śmieci i wilgotną glebę przyczynia się do szybkiego rdzewienia i chemicznego rozpadu. regionach. Nie szkodzi też, że takie powierzchnie są z reguły pozbawione roślinności, co sprawia, że dość łatwo meteoryty zauważyć. Piąta reguła zaangażuj innych Ostatnia zasada skutecznych poszukiwań jest prosta: postaraj się o pomoc. Zwielokrotnienie swych działań przez zaangażowanie do poszukiwań meteorytów wielkiej liczby osób można uzyskać przez edukację i popularyzację, oferowanie zachęt pieniężnych czy przez celowe organizowanie działań grupy. Niewielkie działania dużej liczby osób mogą szybko i łatwo przynieść lepsze wyniki niż starania jednego zawziętego poszukiwacza nawet przez całe życie. Tego rodzaju wyniki można osiągnąć na niewielkich obszarach przez takie działania jak wywieszanie ulotek i umieszczanie w gazetach ogłoszeń i artykułów czy przez edukacyjne prelekcje. Działania te mogą przynosić rezultaty przez szereg lat po ich wykonaniu. Harvey Nininger, przez regionalną kampanię edukacji i popularyzacji, uzyskał nagromadzenie znalezisk w centralnych stanach USA, które po wielu dziesięcioleciach wciąż wyróżnia się na tle typowej gęstości 12 znalezisk. Zachęty finansowe i celowa rekrutacja i ćwiczenie także mogą dać znaczące rezultaty. Możliwość zarobku dla poszukiwaczy meteorytów, chociaż niewielka średnio na uczestnika, wciągnęła w poszukiwania meteorytów duża liczbę coraz bardziej doświadczonych i profesjonalnych Marokańczyków do tego stopnia, że ten kraj stał się jednym z najlepszych źródeł meteorytów na świecie, a celowa rekrutacja i ćwiczenie zespołów poszukiwaczy w prowadzeniu profesjonalnych poszukiwań na Antarktydzie uczyniły części tego dalekiego i niedostępnego kontynentu najbardziej wydajnymi źródłami meteorytów w historii. Każdy organizator publicznych działań powinien zawsze brać pod uwagę prawa własności terenu i precyzować, kto będzie właścicielem znalezionych meteorytów. Podsumowując Przyjrzeliśmy się pięciu regułom, które zawsze przyczyniają się do udanych poszukiwań meteorytów. Były to: wybieranie jałowych powierzchni po deflacji, które gromadzą i odsłaniają meteoryty, szukanie na znanych obszarach rozrzutu ujawnionych przez wcześniejsze spadki czy znaleziska meteorytów, i sięganie po pomoc innych. W najbardziej udanych poszukiwaniach meteorytów w grę wchodzi więcej niż jeden z tych czynników. Na Antarktydzie na przykład organizatorzy zbierają grupę ludzi, którzy pracują jako zespół na jednej z najlepszych na świecie powierzchni po deflacji, o dużym nagromadzeniu meteorytów i całkowicie jałowej. W Maroku duża liczba wyuczonych i wydajnych amatorów i zawodowych poszukiwaczy meteorytów poświęca znaczne liczby godzin na poszukiwania na jałowych powierzchniach, czasem po deflacji, a czasami na lokalnych obszarach rozrzutu. Nieważne w jakim regionie szukasz; zawsze możesz wykorzystać tajniki sukcesów tych grup do osiągnięcia własnych celów. W tej części próbowaliśmy pokazać najważniejsze czynniki, które ograniczają lub tworzą warunki do udanych poszukiwań. Następnym razem, w części 3, przyjrzymy się szczególnemu rodzajowi poszukiwań pod tytułem Polowanie na obserwowane spadki i bolidy. Łowienie bolidów jest skrajnością, gdy chodzi o ryzyko i szanse dla poszukiwaczy meteorytów, i nie jest dla każdego. Te okresowe zdarzenia pojawiają się w mediach i na listach dyskusyjnych jako opowieści o meteorytowych gorączkach i udanych lub nieudanych poszukiwaniach. Większość kończy się niepowodzeniem, ale rzadkie sukcesy mogą być efektowne. Steve Arnold jest poszukiwaczem meteorytów i dealerem mieszkającym w Eureka Springs, w Arkansas. Jest najbardziej znany jako współgospodarz telewizyjnego serialu Meteorite Men. Jest także redaktorem pomocniczym kwartalnika Meteorite. Robert Beauford jest jubilerem mającym sklep w Eureka Springs, w Arkansas, i badaczem w Arkansas Center for Space and Planetary Science, University of Arkansas. Jest także współredaktorem kwartalnika Meteorite. METEORYT 3/2014

13 20 lat Baszkówki niewykorzystana szansa Andrzej S. Pilski Kamień, który spadł z nieba 25 sierpnia 1994 r, zbiegiem różnych okoliczności ponad pół roku czekał na zainteresowanie badaczy. Gdy się wreszcie doczekał, okazało się, że pechowo zbiegły się w nim dwie wyjątkowe cechy, które wzajemnie sobie przeszkadzały. Unikalny, przepięknie rzeźbiony kształt nakazywał zachować okaz w całości, a odłupany przy uderzeniu w ziemię mały fragment pokazywał niespotykaną budowę tego chondrytu. By ją zanalizować, konieczne było przecięcie okazu. Udało się znaleźć kompromisowe rozwiązanie, czyli odciąć wybrzuszenie na tylnej stronie orientowanego meteorytu, którego brak niewiele psuł wygląd całości. Przedtem zrobiono gipsową kopię, niestety nie tak ładną i trwałą, jak późniejsze kopie dużych okazów Moraska. Kompleksowe badania tego meteorytu zorganizował w Państwowym Instytucie Geologicznym dr Marian Stępniewski starając się zebrać najlepszych badaczy w Polsce i nie tylko. Wyniki ich prac zostały opublikowane w specjalnym numerze Geological Quarterly poświęconym w całości temu meteorytowi (Vol 45, No 3 (2001)). Rozwiązanie takie miało tę wadę, że niewielu badaczy meteorytów zwraca uwagę na ten kwartalnik. Dlatego zaproponowałem Tadeuszowi Przylibskiemu, wówczas doktorowi rozpoczynającemu swą przygodę z meteorytami, przygotowanie artykułu do Meteoritics and Planetary Science, gdzie artykuły polskich autorów pojawiały się niezwykle rzadko, zwłaszcza gdy chodzi o autorów pracujących w Polsce. Celem przygotowywanej pracy było położenie większego nacisku na fakt, że budowa Baszkówki, i podobnego do niej chondrytu Mount Tazerzait, który spadł niemal dokładnie trzy lata wcześniej, 21 sierpnia, w Nigrze, sugeruje, że chondryty te nie formowały się w mgławicy słonecznej, jak wówczas powszechnie uważano, lecz prawdopodobnie w wyniku zderzenia stopionych planetoid. Możliwość takiego powstawania chondrytów rozważali wówczas tylko bardzo nieliczni autorzy w Europie, ostro krytykowani przez przeważającą większość badaczy. Jednym z recenzentów naszego artykułu był dobrze znany czytelnikom Meteorytu dr Alan Rubin, który od razu wytknął, że podważamy dobrze ugruntowany pogląd na powstawanie chondrytów. Ostatecznie jednak redakcja nie sprzeciwiła się naszemu twierdzeniu, że jest możliwe, iż część chondrytów formowała się w inny sposób i artykuł się ukazał (Vol. 38, No 6 (2003)). Mieliśmy nadzieję, że zainteresuje się nim przynajmniej dr Ian Sanders, na którego koncepcję tworzenia się chondr w wyniku zderzeń stopionych planetozymali powoływaliśmy się w artykule. Nie pomyśleliśmy, że w nauce też potrzebne są działania promocyjne. Artykuł przeszedł bez echa, a my, zajęci Zakłodziem, straciliśmy Baszkówkę z oczu. Osiem lat później, na konferencji Meteoritical Society w Greenwich, przekonałem się jednak, że koncepcja powstawania chondr i chondrytów w wyniku zderzeń stopionych planetoid zyskuje coraz większą popularność, ale niestety bez Baszkówki. Prezentowane w Greenwich referaty zostały opublikowane rok później w Meteoritics and Planetary Science (Vol. 47, No 12 (2012)). Ian S. Sanders wraz z Edwardem R. D. Scottem rozwinęli prezentowaną już wcześniej przez Sandersa koncepcję, że chondry są zakrzepłymi kropelkami z fontanny, która wytrysnęła po zderzeniu stopionych planetoid pokrytych cienką skorupą. Są dowody, że około 2 milionów lat po uformowaniu się inkluzji wapniowo-glinowych (CAI), w Układzie Słonecznym było wiele takich planetoid, stopionych przez ciepło wydzielane z rozpadu izotopu glinu-26. Zdaniem autorów koncepcja ta nie tylko jest zgodna z wieloma cechami chondr, takimi jak ich wiek, skład chemiczny, wielkości, tempo stygnięcia, wklęśnięcia i ziarna reliktowe w chondrach, obwódki magmowe i ziarna metalu w chondrach, ale również może tłumaczyć wiele cech, które są problemem dla popularnego poglądu, że chondry powstały w wyniku błyskawicznego stopienia zlepków pyłu w mgławicy słonecznej. Są to między innymi wysoka zawartość Na i FeO w chondrach, różnorodność chondr, duże fenokryształy czy makrochondry. We wstępie autorzy przypominają, że wiele chondr jest zakrzepłymi kropelkami magmy, przeważnie o średnicach od 0,1 do 2 mm, Składają się one głównie z bogatych w magnez krzemianów: oliwinów i piroksenów. Ich typowe dla skał magmowych tekstury wskazują, że stygły one od stanu całkowitego stopienia i krzepły w ciągu godzin. Ewidentnie były one obecne w dysku protoplanetarnym, z którego formowały się planetoidy i planety, zanim osiadły na powierzchni formujących się chondrytowych planetoid wraz z ziarenkami i kropelkami metalicznego żelaza z niklem i siarczku, okruchami ziaren minerałów i pyłem zawierającym także mikronowej wielkości ziarenka z mgławicy przedsłonecznej. Chondry dzielone są na dwa typy ze względu na zawartość FeO. Te, które mają mało tlenku, nazywane są chondrami typu I i dominuje w nich oliwin magnezowy i enstatyt. Chondry typu II mają więcej FeO, a więc i odmiany oliwinów i piroksenów z większą zawartością żelaza. Sanders i Scott proponują, że chondry typu I pochodzą z planetozymali, które uformowały się wcześniej w gorącej, wewnętrznej części mgławicy słonecznej, a chondry typu II pochodzą z planetozymali two- 3/2014 METEORYT 13

14 Płytka cienka chondrytu Baszkówka w świetle przechodzącym przy skrzyżowanych (u góry) i równoległych (u dołu) nikolach. Miejsca czarne na górnym zdjęciu i białe na dolnym, to obszary, gdzie nic nie ma: pory, albo miejsca po fragmentach, które wykruszyły się w trakcie przygotowywania płytki. Miejsca czarne na obu zdjęciach, to minerały nieprzezroczyste: ziarna metalicznego żelaza z niklem i troilitu. Najbardziej kolorowe są ziarna oliwinu. Chondry łatwiej zauważyć na dolnym zdjęciu. U góry z lewej widoczny jest fragment achondrytowy. Dłuższy bok zdjęcia ma ok. 3 cm. 14 METEORYT 3/2014

15 Płytka chondrytu Baszkówka w świetle odbitym, z jednej strony polerowana (u góry). Na górnym zdjęciu z lewej widać ziarna metalu (srebrzyste) z troilitem (o barwie mosiądzu). Makrochondra w prawej, dolnej części ma 8 mm średnicy. Szczelina widoczna z obu stron sugeruje, że gdyby spadanie potrwało nieco dłużej, górny fragment oderwałby się. Porowatość dobrze widać na dolnym zdjęciu. Na obu ujęciach widać na górnej krawędzi skorupę. Dłuższy bok ma ok. 5 cm. 3/2014 METEORYT 15

16 rzących się później, w chłodniejszych, dalszych od Słońca rejonach mgławicy słonecznej, gdzie dołączały się ziarna wodnego lodu, które powodowały utlenianie podczas ogrzewania się planetoidy. Wciąż uważa się powszechnie, że chondryty zlepiały się w początkach istnienia Układu Słonecznego z tej samej materii, z której utworzyło się Słońce i taki też pogląd prezentował profesor John T. Wasson podczas swego wykładu w Poznaniu. Pogląd ten wynika z widocznego podobieństwa składu chemicznego chondrytów do składu chemicznego fotosfery słonecznej z wyjątkiem kilku pierwiastków występujących normalnie w postaci gazowej. Za taką koncepcją przemawia też obecność w chondrytach CAI, które są najstarszymi znanymi obiektami o składzie izotopowym wskazującym na związek z Układem Słonecznym. Moment formowania się CAI przyjmuje się obecnie jako początek istnienia Układu Słonecznego. Po uformowaniu się chondrytowych planetozymali niektóre z nich zostały rozgrzane, stopione i rozdzielone na metaliczne jądra i bazaltową skorupę, dzięki czemu mamy meteoryty żelazne i achondryty. Ten obraz został jednak ostatnio podważony przez coraz dokładniejsze datowanie, z którego wynika, że ciała macierzyste meteorytów żelaznych i achondrytów stopiły się, zanim powstały chondry. Czas formowania się meteorytów żelaznych ocenia się na podstawie zawartości w nich izotopu wolframu-182. Izotop ten powstaje w wyniku rozpadu hafnu-182 z czasem połowicznego rozpadu 8,9 miliona lat. Ponieważ jednak wolfram jest syderofilny a hafn litofilny, to od momentu powstania żelazo-niklowego jądra hafnu już w nim nie ma i wolframu przestaje przybywać. Zawartość wolframu-182 w meteorytach żelaznych mówi nam więc, jak dawno powstało jądro, z którego pochodzą te meteoryty. Badacze stwierdzili, że w pochodzących z jąder meteorytach żelaznych tego izotopu jest niewiele więcej niż w CAI, z czego wynika, że zdyferencjowane planetoidy uformowały wkrótce po powstaniu CAI, w czasie od 0,3 do 2 mln lat później. Natomiast z oceny zawartości w chondrach magnezu-26 pochodzącego z rozpadu glinu-26 wynika, że chondry powstały od 1,5 do 2,5 miliarda lat po CAI. Datowanie to potwierdziło to, co już wcześniej zauważali badacze meteorytów, nawet tak mało doświadczeni, jak autor tego tekstu. W płytkach wyciętych z Baszkówki nietrudno było zauważyć fragmenty achondrytowe, które nie wyglądały na obce twory mogące trafić do tego meteorytu w wyniku późniejszego zderzenia. Achondrytowe fragmenty spotykano też wcześniej w takich chondrytach jak Parnallee czy Bovedy. W Baszkówce, ale także i w innych chondrytach obserwowano też makrochondry, tak duże, że nie miałyby czasu na uformowanie się w mgławicy słonecznej. Inny interesujący przypadek opisał w tym samym numerze, a wcześniej omówił w Greenwich, Knut Metzler. Zajął się on szybkim formowaniem się chondrytów poprzez akrecję gorących chondr. Nie odważył się jednak na tezę, że może to wskazywać na powstawanie chondr i chondrytów wskutek zderzeń stopionych planetoid. Próbował pogodzić swoje obserwacje z modelem powstawania chondr w mgławicy. Nie brał też pod uwagę Baszkówki, która mogłaby mieć znaczenie dla jego rozważań. Metzler zwrócił uwagę na fragmenty różnych chondrytów złożone wyłącznie z ciasno upakowanych chondr, praktycznie bez obecności matriks. Wiele chondr w tych fragmentach było zdeformowanych, co wskazywało, że w momencie łączenia się musiały one być plastyczne. Jest to nieco inna sytuacja niż w Baszkówce, ponieważ w przypadku Baszkówki chondry były łączone na gorąco, ale przeważnie nie były już plastyczne. Skoro Metzler tego nie zrobił, to pozostał interesujący temat do rozważań, w jaki sposób formowały się chondryty po zderzeniu stopionych planetoid i jak zmieniały się warunki formowania się ich z upływem czasu od momentu zderzenia. Budowę Baszkówki opisał szczegółowo Jacek Siemiątkowski w artykule opublikowanym we wspomnianym numerze Geological Quarterly. z jego opisu wynika, że Baszkówka nie pasuje tak dobrze do modelu zderzania się stopionych planetozymali, jak by mi się marzyło. Dr Siemiątkowski zaobserwował w tym chondrycie dość dużo pokruszonych chondr, co wyklucza możliwość formowania się z zakrzepłych kropli magmy opadających bezpośrednio po zderzeniu. Lepszy wydaje się w tej sytuacji obraz ziaren pyłu pokrywającego powierzchnię planetoidy, które wzbijają się w wyniku zderzenia, a potem opadają na rozgrzaną po zderzeniu powierzchnię. O Baszkówce wspomina jeszcze Jon M. Friedrich, który wraz z kolegami opublikował kilka miesięcy temu w Meteoritics and Planetary Science (Vol. 49, No. 7 (2014)) artykuł na temat porowatości zachowanej w chondrytach zwyczajnych. Poza Baszkówką wybrał do analizy Mt. Tazerzait i Tjerebon, które już wcześniej porównywałem z Baszkówką (wszystkie L5, S1) oraz dwa chondryty H5 i po jednym LL5 i LL6 też bez widocznych przeobrażeń szokowych. Dopatrzył się jednak śladów wcześniejszego szoku w poszczególnych chondrach tych meteorytów. Dla wszystkich wyznaczył wiek formowania się. Baszkówka okazała się najstarszym meteorytem z tej grupy z wiekiem 4,51 miliarda lat, czyli od tak dawna ten meteoryt nie doznał żadnych metamorficznych przeobrażeń. Mt. Tazerzait jest nieco młodszy (4,38 miliarda lat) i zdaniem autorów ma ślady przeobrażeń cieplnych po uformowaniu się, które mogły być spowodowane zderzeniem, które nie spowodowało wyraźnych zmian szokowych, ale mogło być przyczyną mniejszej porowatości w porównaniu z Baszkówką. Autor pominął w bibliografii naszą pracę o Baszkówce, ale nie wymienia też źródeł informacji o pozostałych badanych chondrytach, więc przynajmniej jest konsekwentny. Sądzę więc, że skoro nikt inny jeszcze na to nie wpadł, to warto wrócić do Baszkówki i przyjrzeć się temu meteorytowi biorąc pod uwagę wspomniane wyżej prace. Możliwe, że taka analiza pozwoli na wyciągnięcie dalszych interesujących wniosków dotyczących sposobu formowania się chondr i chondrytów. Problem formowania się chondr wciąż wydaje się daleki od rozwiązania i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w Baszkówce kryje się istotny fragment odpowiedzi. 16 METEORYT 3/2014

17 W archeologii metodyka prowadzenia wykopalisk jest częścią tej dziedziny nauki. Badacze idą w teren i starannie dokumentują położenie znalezisk przed dostarczeniem ich do laboratorium do dokładniejszego zbadania. W paleontologii kręgowców wygląda to mniej więcej tak samo. Informacja o wzajemnym położeniu kości względem siebie, to cenne dane mogące powiedzieć coś o historii życia czy śmierci badanego stworzenia. Takie informacje wykorzystuje się do stworzenia obrazu całości okna w czasie, jeśli wybaczycie tę zbyt poetycką metaforę. Przechodząc do astrogeologii z doświadczeniem z archeologii i paleontologii byłem zaskoczony faktem, że meteorytyka nie uznaje pracy terenowej za prawdziwą naukę. W wyniku tego dane są tracone. Tymczasem dane dotyczące obszaru rozrzutu nie tylko pomagają odnaleźć okazy, ale też pomagają zrozumieć dynamikę spadku. Ponieważ meteoryty są na powierzchni Ziemi ogromną rzadkością i ponieważ skuteczność odnajdywania okazów nawet na dość gęsto zasypanych obszarach rozrzutu jest zdumiewająco niska, to, z wyjątkiem najbardziej niezwykłych okoliczności i środowisk, poszukiwanie meteorytów w terenie jest dla naukowców nieopłacalne i w sensie ekonomicznym i czasowym. Na myśl przychodzą takie wyjątki jak spadki Sikhote-Alin czy Whitecourt, gdzie meteoryty zostały rozrzucone przez eksplozje naziemne, koncentracje meteorytów na polach lodowych Antarktydy i kilka innych, rzadko spotykanych przykładów. Zwykły obszar rozrzutu, nawet uważany za dobry, może wymagać pracy przez całe lata, z niezwykle niską wydajnością na godzinę, by zgromadzić znaczące ilości meteorytów. Tymczasem po znalezieniu pierwszego meteorytu, czy nawet jego części, zainteresowanie Naukowe znaczenie pracy w terenie Robert Beauford Artykuł ukazał się najpierw w METEORITE, Vol. 20, No. 2. Copyright: Arkansas Center for Space and Planetary Sciences, 2014 naukowców dalszymi okazami szybko spada. Okazy meteorytów (z pewnymi wyjątkami) są zwykle traktowane jako reprezentatywne dla całości. Te czynniki, połączone z historycznym niedocenianiem naukowego znaczenia pracy w terenie, przyczyniły się do systematycznego minimalizowania pewnego rodzaju danych w naszych zapisach. Niemniej na obszarach rozrzutu istnieją cenne dane, a praca w terenie jest częścią nauki. Pomimo rozpowszechnionego błędnego mniemania poszukiwanie meteorytów nie jest, jako całość, zyskownym zajęciem. To, czy istnieje jakaś minimalna opłacalność pozyskiwania meteorytów z danego obszaru rozrzutu, zależy od dwóch czynników: stopniowego gromadzenia wiedzy o tym obszarze rozrzutu i okazjonalnego łutu szczęścia, którego wynikiem jest odnalezienie dużego meteorytu, który mógłby być może zrównoważyć miesiące czy lata zainwestowanego czasu i pieniędzy. Dostęp do dobrych danych na temat obszaru rozrzutu daje zarówno korzyści naukowe jak i zwiększa prawdopodobieństwo ekonomicznego sukcesu poszukiwaczy. Są jednak problemy z udostępnianiem danych. Najlepszą wskazówką umiejscowienia kolejnego meteorytu na obszarze rozrzutu jest lokalizacja poprzedniego znaleziska. Jeśli poszukiwacz to ujawni, ryzykuje finansową stratę. Niewielu poszukiwaczy meteorytów rzeczywiście szuka dla zarobku. Jeśli jednak to robią, to żaden z nich nie ujawni informacji. To się nie opłaca. Owszem zdarzają się znaleziska przypominające wygraną na loterii, ale naprawdę, nie są one warte tyle, ile ludzie myślą, i po latach szukania sprzedanie znaleziska też może trwać lata. Poszukiwacze o tym wiedzą. Znalezienie meteorytu wartego 5000 dolarów zwykle wymaga uprzedniego wysiłku wartego dużo więcej, a posiadanie meteorytu wartego 5000 dolarów i znalezienie kogoś, kto zechce dać te pieniądze, to dwie bardzo różne sprawy. Mając kieszeń pełną kamieni wartych sto dolarów jedzenia za nie nie kupisz, Proste narzędzia i dokładne zapisywanie danych, to może być wszystko, czego potrzeba do dobrej, obywatelskiej pracy naukowej. 3/2014 METEORYT 17

18 i potrzeba dużo pracy prawdziwej, czasochłonnej pracy by dotrzeć do osób, które zechcą dać pieniądze za kamienie z kosmosu. I nie jest to chwalebna ani pasjonująca praca. Jest ona nudna i metodyczna; może satysfakcjonująca, ale nie pasjonująca. Pod tym względem życie poszukiwaczy meteorytów, dealerów i naukowców w laboratoriach ma ze sobą dużo wspólnego. Z powodu arogancji i niewiedzy o tym, jak wygląda życie po drugiej stronie płotu, społeczność utraciła dane i nie byłoby trudno, wskutek arogancji i ignorancji, zniszczyć i ten cień szansy na odzyskanie owych danych. Decyzje takie, jak na przykład limity łącznej wagi meteorytów, które wolno zebrać rocznie z terenów publicznych, odzwierciedlają taką głęboką niewiedzę na temat rzeczywistych ekonomicznych i praktycznych realiów poszukiwań meteorytów, że jedynym ich efektem jest ukazanie głupoty decydentów i zniechęcenie poszukiwaczy mogących wspierać naukę. Meteorytyka ma prawdopodobnie najbardziej wykształconą, profesjonalną i zdolną, pozaakademicką społeczność zaangażowanych uczestników ze wszystkich dziedzin nauki i jest ze wszech miar, z wyjątkiem badań znanych miejsc spadku i antarktycznych koncentracji, bardziej zależna od tych uczestników niż jakakolwiek inna dziedzina. Tam, gdzie stworzono im możliwość, społeczności dealerów, kolekcjonerów i poszukiwaczy wniosły wkład znaczny i z entuzjazmem. 18 Dokąd więc z tym zmierzam? Obszary rozrzutu zawierają informacje i w większości przypadków pojedyncze osoby nie są w stanie utworzyć szczegółowej mapy obszaru rozrzutu. Trzeba na to lat i pracy zespołowej. Obecnie poszukiwacz meteorytów w terenie ma możliwość dość łatwo uzyskać współrzędne znaleziska z GPS i wprowadzić uzyskane z pracy terenowej wagi i różnice między okazami do bazy danych. Spora liczba poszukiwaczy robi już coś podobnego dla własnych korzyści. Proponowałbym uznać, że robiąc to wykonują oni pierwszorzędną, obywatelską pracę naukową, równie ważną, jak klasyfikowanie i instrumentalne Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne oraz Polskie Towarzystwo Meteorytowe zapraszają do Olsztyna na VIII Seminarium Meteorytowe oraz Walne Zebranie Polskiego Towarzystwa Meteorytowego w dniach 24 i 25 kwietnia 2015 r. Opublikowane dokładne opisy obszarów rozrzutu są rzadkością pomimo wartości takich map i dla poszukiwań meteorytów i dla laboratoryjnych prac naukowych. Wobec łatwego dostępu do kamer, danych GPS i baz danych online internet oferuje obu społecznościom sposobność dokonania znacznego postępu w konstruowaniu szczegółowych zapisów. analizy meteorytów. Jeśli społeczność naukowa chce skorzystać z ich wysiłków (a moim zdaniem powinniśmy), to musi istnieć mechanizm ich wychwycenia i opublikowania, a także redystrybucji danych do osób je dostarczających, tak aby korzyści płynęły do obu stron. W dobie komputerów nie powinno to być problemem. Jak więc powinien wyglądać idealny świat? Nie wiem, ale wątpię, czy byłoby w nim miejsce na liczne regulacje, licencjonowanie i ograniczenia. Podejrzewam, że powinny powstawać w nim ścieżki łatwej komunikacji i dostarczania danych terenowych, może w postaci bazy danych online. Mogłoby to oznaczać systematyczne zapisywanie zarejestrowanych dealerów, poszukiwaczy i obywatelskich naukowców, którzy chcą brać udział w trwającej eksploracji Układu Słonecznego za ich frontowymi drzwiami, rozszerzenie funkcji i możliwości już efektywnej bazy danych Meteoritical Bulletin, czy coś całkiem innego. Najnowsza historia pokazała wielokrotnie, że wspólne działania tłumu są potęgą, że otwarte dzielenie się informacją prowadzi nas dalej i szybciej niż sekrety i że synergia dużych grup może być niezwykle skuteczna. Obojętne w którą stronę pójdziemy, otwarte drogi komunikacji i ułatwienie dealerom, poszukiwaczom i obywatelskim naukowcom uczestniczenia w procesach naukowych może tylko pomóc. METEORYT 3/2014

19 VIII Piknik Meteorytowy w Dzięgielowie Zgodnie z twierdzeniem, że w Polsce mamy klimat umiarkowany o nieumiarkowanych zmianach pogody, chociaż Piknik był w tym samym terminie, co przed rokiem, to pogoda była zupełnie inna. Przywitała nas dość ozięble i kazała się cieszyć, że przynajmniej nie pada, ale później i tak potraktowała nas przelotnym deszczem. Za to gospodarze tradycyjnie przywitali nas gorąco. Meteorytów nie było dużo, podobnie jak gości, ale było trochę atrakcji. Uwagę zwracała przede wszystkim płytka będąca pełnym przekrojem oktaedrytu Yarovoye, którą Marcin pokazywał wraz z kopią całego meteorytu, tak że było widać, skąd została wycięta. Marcin polubił ostatnio meteoryty żelazne, więc były też ładnie wytrawione płytki Odessy, Maslyanina, Mont Dieu, Moraska, Mundrabilli i oczywiście Tartaka. Wśród kamiennych meteorytów dominowały różne NWA z Maroka, zwykle dość atrakcyjnych typów, ale leżały też Camel Donga i Itqiy czy Chelyabinsk i Pułtusk. Nie brakowało i oczyszczonych Gao. Uwagę zwracał diogenit NWA 7490 obecny i w postaci bryłki i płytek. W naszym klimacie nie ma szans, by zgadnąć wcześniej, kiedy będzie ładna pogoda. Pamiętam piknik we Fromborku, kiedy było przeraźliwie zimno na początku sierpnia. Trudno też znaleźć w okresie wakacyjnym termin, który by wszystkim odpowiadał. Może wybierzemy termin Pikniku przez głosowanie na konferencji w Olsztynie? Andrzej S. Pilski Na pierwszym planie chondryt (8 kg) znaleziony przez Marcina w Omanie. Atrakcje Pikniku: Płyta oktaedrytu NWA 6565 (u góry), pełny przekrój oktaedrytu Yarovoye (niżej z prawej) i bryłka diogenitu NWA 7490 (niżej z lewej). Oryginalna płytka oktaedrytu Yarovoye oraz kopia całego okazu. Z którego miejsca wycięto płytkę? 3/2014 METEORYT 19

20 Meteoryt Bala: wpadł do jeziora? Derek Sears Artykuł ukazał się najpierw w METEORITE, Vol. 20, No. 2. Copyright: Arkansas Center for Space and Planetary Sciences, 2014 Wieczorem, 23 stycznia 1974 r., z moją żoną Hazel, zasiedliśmy przed telewizorem z naszym pieskiem Patch u stóp, by posłuchać lokalnych wiadomości. Spodziewaliśmy się usłyszeć o drobnych kradzieżach, wypadkach drogowych, staraniach lokalnych grup o pozyskanie funduszy, nowych projektach budowlanych i innych sprawach dotyczących społeczności miasta Leicester. Zamiast tego dowiedzieliśmy się, że słyszano potężną eksplozję i były zjawiska świetlne na niebie nad północną Walią. Zanotowaliśmy sobie, by następnego dnia przejrzeć lokalną prasę. Nasze mieszkanie dzieliło tylko kilkaset jardów Parku Wiktorii od Uniwersytetu Leicester, gdzie na wydziale Astronomii i Geologii kończyłem właśnie trzyletnie studium doktoranckie. Zbierałem publikacje i rozdziały i coraz bardziej emocjonowało mnie zbliżające się zakończenie. Jeden z rozdziałów dotyczył skutków przelotu meteoroidu przez atmosferę. Telewizyjna relacja z wydarzeń w Walii wzbudziła więc moje zainteresowanie, a może nawet i wywołała pewien dreszczyk emocji. Północna Walia była tylko o dwie i pół godziny jazdy samochodem od naszego mieszkania, więc może powinniśmy pojechać i zobaczyć, czy uda się znaleźć meteoryty, które tam spadły. Gazety przyniosły więcej szczegółów. Było to duże wydarzenie. W całym regionie ludzie słyszeli, czy nawet odczuli eksplozję. Niektóre osoby widziały smugi na niebie. Inne widziały rozświetlone duże fragmenty nieba. W artykule odnalazłem informację, że brytyjscy specjaliści stwierdzili, iż w północnej Walii było trzęsienie ziemi z epicentrum około 8 10 km pod powierzchnią. Artykuł wymieniał nazwisko geofizyka, który to stwierdził. Trzęsienie ziemi? W Brytanii? Z efektami świetlnymi? Bez większego trudu udało mi się odnaleźć osobę odpowiedzialną za brytyjskie sejsmometry, które wykryły wstrząsy. 20 Istotnie potwierdził on, że sejsmometry wykryły wstrząsy z epicentrum na 8 km. Wyjaśniłem, że opisy, które widziałem w gazetach, zgadzały się bardzo dobrze z opisami zjawisk bolidów, które zebrałem. Spytałem, czy trzęsienie ziemi może wywołać światła na niebie. Owszem, były takie doniesienia, powiedział. Nie były dobrze udokumentowane ani wytłumaczone i nie były to smugi na niebie. Bardziej przypominały gazy wydobywające się z uskoków, może oświetlone słońcem, albo przez jakiś inny mechanizm. Przerwał i dość długo myślał, po czym powiedział. Wiesz, gdyby eksplozja była 8 km nad ziemią, nasze sejsmometry by ją zarejestrowały. My zakładamy, że epicentrum jest pod ziemią, ale fizyka i matematyka byłaby taka sama, gdyby eksplozja była ponad ziemią; po prostu wystarczy zmienić znak przy 8 km. Roześmieliśmy się i pomyślałem, że jest to coś, czemu warto się przyjrzeć. Mapa ukazująca miejsce zdarzenia W bibliotece Uniwersytetu Leicester, w piwnicy, gdzie leżą najmniej używane i najbardziej zakurzone książki, było trochę katalogów. Oczywiście znany mi był dobrze Katalog Meteorytów Brytyjskiego Muzeum, skąd czerpałem moje opisy spadków. Kilka półek dalej leżał dość podobny katalog brytyjskich trzęsień ziemi. Wypożyczyłem go, oczyściłem biurko, przyniosłem kawę i otworzyłem notatnik. Odniosłem wrażenie, że trzęsienia ziemi i spadki meteorytów zdarzają się w Brytanii z podobną częstotliwością. I trzęsienia ziemi i meteoryty mają wiele wspólnego: eksplozje, dudnienie, drżenie ziemi, trzęsące się półki i nawet zjawiska optyczne. Podobno wiele trzęsień ziemi wytwarza światło na niebie, szczególnie w nocy, choć nie jest jasne, czy wskutek efektu luminescencji w gazach wydobywających się z ziemi, czy odbicia światła METEORYT 3/2014

21 od pyłu wyrzuconego do atmosfery, czy też jakiegoś innego mechanizmu. Nie byłoby trudne pokazać znawcy meteorytów opis jakiegoś trzęsienia ziemi i uzyskać opinie, że był to spadek meteorytu, a przypuszczam, że gdyby dać sejsmologowi opis spadku meteorytu, to mógłby uznać, że jest to obserwacja trzęsienia ziemi. Faktycznie zaledwie kilka tygodni temu, gdy siedziałem przy biurku w okolicy zatoki San Francisco, usłyszałem huk i dom się zatrząsł. Najpierw myślałem, że jakiś samochód uderzył w dom, bo coś takiego zdarzyło się kilka lat wcześniej. Sprawdziłem. Nic. Pomyślałem więc, że może było to trzęsienie ziemi. Ponieważ nie było potwierdzenia na stronie monitorującej trzęsienia ziemi, napisałem do znajomych poszukiwaczy meteorytów. Ledwo jednak zdążyłem wysłać wiadomość, pojawiła się informacja na stronie trzęsień ziemi. Pół mili od mojego biura wystąpiło trzęsienie ziemi 2,2 stopnia z epicentrum na głębokości 8 km. Potwierdzenie z pierwszej ręki, że trudno na podstawie obserwacji świadków odróżnić spadek meteorytu od trzęsienia ziemi. Przykład sejsmogramu zdarzenia z 23 stycznia 1974 r. zapisanego przez przyrząd Eskdalemuir Observatory British Geological Survey znajdującego się koło Eskdalemuir, Dumfries i Galloway w Szkocji. p i s są punktami odniesienia. Zdarzenie nastąpiło o 20:39 a powtórne wstrząsy jakiś czas później (z artykułu Mussona wymienionego w bibliografii). Tak więc w styczniu 1974 r. Hazel, Patch i ja wyruszyliśmy zobaczyć, czy odnajdziemy meteoryt z północnej Walii. Uzgodniliśmy to z moim promotorem, dr Allanem Millsem, zamówiliśmy wydziałowy landrover i załadowaliśmy do niego kamery, mapy, notatniki, latarkę, ciepłą odzież i termos z kawą. Daliśmy także do lokalnej gazety ogłoszenie-kwestionariusz, że ekipa z Uniwersytetu Leicester odwiedzi ten teren i prosi o przesyłanie wszelkich informacji. Tuż przed odjazdem mój promotor przyszedł na parking powiedzieć, że inny zespół, z Uniwersytetu Keele, kierowany przez dr Rona Maddisona, także będzie przeszukiwał teren w ten weekend, i że powinniśmy z nim współdziałać. Wyjechaliśmy w piątek, wczesnym wieczorem, bez przygód przejechaliśmy w poprzek Anglię i wjechaliśmy między walijskie wzgórza. Góry północnej Walii są piękne, z licznymi średniowiecznymi zamkami i są popularnym celem turystów, ale są one wysokie, a pogoda nieprzyjazna. Są publiczne ostrzeżenia dotyczące wędrówek w odludnych terenach, a ośrodki ratownictwa mają pełne ręce roboty. Późnym wieczorem przybyliśmy do pięknego, małego, wiejskiego domu, w którym Hazel zarezerwowała nocleg. Rankiem czekało na nas obfite, klasyczne walijskie śniadanie, dość podobne do klasycznego angielskiego śniadania (wszystko, co da się usmażyć, wrzucone na talerz). Pokój był wypełniony innymi gośćmi, których wypytywaliśmy o interesujący nas temat. Przed wyjściem poproszono nas o wpisanie się do księgi gości. Napisałem coś o szczęśliwym poszukiwaniu meteorytów. Może będzie to przypominać innym, by mieć oczy otwarte. Grupę z Keele spotkaliśmy na polach koło wsi Bala. Umówiliśmy się, Jezioro Bala 3/2014 METEORYT 21

22 Hazel i Patch na wzgórzach wokół Bala w styczniu 1974 r. że pójdziemy różnymi drogami, ale będziemy się wzajemnie informować. W owych dniach przed erą telefonów komórkowych nie byłem pewien, jak zdołamy to zrobić. Przypuszczalnie musiałoby to poczekać, aż wrócimy do swoich uczelni. Wraz z Hazel wróciliśmy do auta, wyjęliśmy mapy i uzgodniliśmy, że będziemy krążyć po okolicy tak, by przejechać przez wszystkie wioski w dolinie. Zajęłoby to większość dnia i skończyłoby się w naszym hoteliku. Dzień był długi; wręczyliśmy 20 czy 30 broszur. Odbyliśmy szczegółowe rozmowy z osobami, które wypełniły nasze kwestionariusze. Wszyscy słyszeli eksplozje. Mniej więcej połowa świadków widziała efekty wizualne jakiegoś rodzaju, chociaż nie było zgodności co do ich formy czy barwy. Moją uwagę zwrócił szczególnie jeden świadek, który poczuł jakiś zapach. Muszę tu wspomnieć o innej części mojej, powstającej pracy doktorskiej. Obserwacja, która przyciągnęła moją uwagę podczas systematycznego katalogowania opisów spadków meteorytów, dotyczyła ich woni. Okazuje się, że przed rokiem 1860 wszystkie, albo większość opisów spadków meteorytów wspominała o ostrym zapachu, czasem określanym jako woń siarki. W przypadku meteorytu Pettiswood z roku 1779 zapach objął całą wioskę i wytworzył taki smród. Z drugiej strony w żadnym opisie spadku meteorytu po roku 1860, do którego miałem dostęp w roku 1974, nie wspominano o zapachu. Napisałem krótki list do redaktora Journal of the British Astronomical Association, pokazany obok w ramce. W ostatnich latach jedna czy dwie relacje o spadkach meteorytów wspominają o zapachu (zob. s. 26) a dr Robert Hutchison, kustosz meteorytów Brytyjskiego Muzeum w ostatnich kilkudziesięciu latach dwudziestego wieku, wspominał, że niedawno spadłe meteoryty często pachniały siarką, gdy je rozpakowywał. Siarczek żelaza jest pospolitym składnikiem większości meteorytów i mógł spalać się w atmosferze tworząc dwutlenek siarki, którego ostry zapach znamy z fajerwerków. Spotkałem się także z sugestią, że skutkiem jonizacji towarzyszącej bolidowi byłyby także znaczne ilości ozonu innego gazu o ostrym zapachu który mógłby być uwięziony w meteorycie i uwolniony później. Zanim ukończyliśmy naszą rundę wokół doliny Bala, zrobiło się ciemno i nadciągnęła burza. Na wąskiej lokalnej drodze, przy bardzo złej widoczności, w lejącym deszczu, poczułem, że coś uderzyło w lewy bok samochodu i nacisnąłem hamulec. Niestety nie meteoryt lecz kamienny murek. Na szczęście nie ucierpieliśmy ani my ani landrover. Łóżko było szczególnie upragnione owej nocy. Góry Berwyn Po jeszcze jednym, obfitym, walijskim śniadaniu i potraktowaniu z większymi honorami przez współlokatorów hoteliku, wyciągnęliśmy mapę i przyjrzeliśmy się miejscom wczorajszych spotkań ze świadkami i ich opisom. Świadek, który poczuł zapach, znajdował się między farmami na północny wschód od dużego jeziora Bala, które wypełniało dolinę. Tak więc drugiego i ostatniego dnia w terenie Hazel musiała wrócić do pracy nauczycielskiej w poniedziałek rano skupiliśmy się na tej znacznie mniejszej części wczorajszego obszaru poszukiwań. Powietrze było zimne, a nad doliną wisiała mgła. Mogliśmy widzieć nasze oddechy. Krążyliśmy po tamtej stronie jeziora zatrzymując nieliczne osoby, które były w obejściach lub w domach w okolicy miejsca, gdzie wspomniano o zapachu. Pukając do drzwi odnaleźliśmy jeszcze dwie osoby, które słyszały eksplozję, widziały światło na niebie i czuły zapach siarki. Mieliśmy więc trzech obserwatorów, którzy czuli zapach siarki, wszystkich w obrębie kilku mil od siebie. Jak wyglądały światła? Były białawo-niebieskie i rozmyte, prawdopodobnie dlatego, że ich źródło widziano przez chmury zwykle obecne nad walijskimi górami. Starając się zlokalizować źródło zapachu najlepiej jak można na podstawie relacji naszych trzech, niedoskonałych świadków, niedoskonałych, bo dwaj z nich byli bardzo blisko siebie, znaleźliśmy obszar, na którym była tylko jedna, mała farma. Może jej właściciel widział jakieś dziwne kamienie. Z trudem skrywając emocje zbliżyliśmy się do farmy niosąc mapy, 22 METEORYT 3/2014

23 kamery, kwestionariusze i notatniki oraz prowadząc psa. Nikt się nie odezwał. Pukaliśmy dwa czy trzy razy i czekaliśmy dość długo. Postanowiliśmy obejść dom i farmę. W Wielkiej Brytanii istnieją publiczne ścieżki przez tereny wiejskie, datujące się od wieków średnich, które farmerzy muszą szanować. Mogą przesunąć ścieżki, ale nie mogą ich zamknąć. Odnaleźliśmy znak publicznej ścieżki prowadzącej na teren farmy. Wyglądało na to, że ścieżkę poprowadzono w taki sposób, by jak najbardziej zniechęcić do jej użytkowania, przez najbardziej nieprzyjemne części farmy, błotniste rowy, niewygodne przejścia i bezsensowne zejścia z prostej drogi. Dało nam to jednak dobrą okazję do legalnego penetrowania większej części farmy w poszukiwaniu meteorytów. Spędziliśmy dwie godziny krążąc po farmie i powracając do miejsca, które według naszych ocen mogło być źródłem zapachu. Wreszcie znaleźliśmy. Nie meteoryt lecz ogromne sterty śmieci. Ogromne i bardzo cuchnące; może ktoś mógłby nazwać to siarkowym. Spojrzeliśmy znów na nasze mapy. Spojrzeliśmy na okolicę. Przyjrzeliśmy się zebranym przez nas opisom. Wiatr wiał z południa. Śmietnik mógł być źródłem smrodu, ale nie byliśmy pewni. Obserwatorzy mogli obserwować meteoroid z bliskiej odległości pod koniec jego spadania. Jeśli tak, to meteoryt mógł po prostu wpaść do jeziora Bala, a wiatr zniósł zapach siarki na północ. Ron Maddison przeleciał śmigłowcem nad tym terenem i nie zauważył niczego szczególnego. Na podstawie zebranych przez siebie relacji świadków doszedł do wniosku, że meteoryt spadł do zatoki Colwyn, tylko 40 mil na północ od jeziora Bala. My doszliśmy do wniosku, że trzeba załadować landrover, napełnić bak benzyną, a nasz termos kawą i skierować się z powrotem do Leicester. Było to całe czterdzieści lat temu. To wydarzenie stało się miłym wspomnieniem. Ukończyłem pracę doktorską i całą karierę poświęciłem meteorytom, głównie w USA. Robert Beauford, współredaktor Meteorite, usłyszał tę opowieść i zaproponował, by napisać o tym do kwartalnika, może by uczcić czterdziestą rocznicę niedoszłego meteorytu Bala. Przedruk z Journal of the British Astronomical Association, vol. 84, 1974, s Dlaczego meteoryty tracą swój zapach? Szanowny Panie, W dniach, gdy poważne badania meteorytów dopiero się rozpoczynały i wielu naukowców wciąż powątpiewało w ich istnienie, częstą cechą spadków meteorytów był zapach. Był on zwykle siarkowy, dający, jak określił to jeden ze świadków taki smród. Pettiswood (1779), Wold Cottage (1795), Limerick (1813) i High Possil (1804) są wszystkie dawnymi brytyjskimi meteorytami, o których mówiono, że emitowały siarkowy zapach podczas spadania przez atmosferę 1. Petiswood okrył wioskę oparami siarki. Dr Walter Flight w swym Chapter in the History of Meteorites opisał dwa dawne meteoryty, które podczas spadania wydzielały woń siarki 2. Jednak obecność woni (czy smrodu) siarki nie jest niczym dziwnym. Jedną z pierwszych, odnotowanych właściwości meteorytów było to, że zawierają one siarczek żelaza (znany dziś jako troilit). Można oczekiwać, że będzie on spalał się podczas przelotu przez atmosferę wytwarzając tlenki żelaza i dwutlenek siarki; ten ostatni mający ostry i drażniący zapach. Dlaczego wiec nie wspomina się o tym zapachu w nowszych opisach? Na przykład Meteoritical Bulletin, który publikuje szczegóły nowych spadków i znalezisk, zawiera 38 spadków meteorytów kamiennych między listopadem 1960 r. a kwietniem 1970 r. 3 Spadanie jest opisane w przypadku 20 z nich, ale nie ma żadnych wzmianek o zapachu. Dziwna i chyba dość zagadkowa rozbieżność. Może we wcześniejszym, mniej oświeconym okresie, obserwatorzy byli bardziej skłonni zwracać uwagę na zapach (kojarzony z ogniem i siarką). Alternatywnie, co chyba jest bardziej prawdopodobne, obecnie badacze nie pytają świadków, czy coś czuli, ponieważ popularne wyobrażenie spadku meteorytu nie obejmuje zapachu. Niestety, choć może to wydawać się zabawne, ta rozbieżność może nie być tak prosta, jak się wydaje. Są po temu dwa powody: budzi to wątpliwości co do rzetelności relacji, które posiadamy; być może sprawozdania są zniekształcone na rzecz tego, co spodziewamy się usłyszeć. Po drugie wytwarzanie zapachu ma związek ze skorupą, ponieważ wskazywałoby, czy dużo siarki było spalonej czy nie. Byłoby interesujące dowiedzieć się od świadków dwóch najnowszych brytyjskich spadków meteorytów, Barwell (1965) i Bovedy (1969), czy podczas spadku pojawił się zapach. Z poważaniem Derek Sears Department of Astronomy and the History of Science University of Leicester, University Road, LE1 7RH Dopisek: Bezpośrednio po dźwiękowych i wizualnych efektach obserwowanych nad północną Walią w styczniu 1974 r. jeden ze świadków mówił o zapachu siarki. Dalsze badania pokazały, że zapach zauważyli także mieszkańcy dwóch innych farm. Badanie terenu nie doprowadziło jak dotąd do znalezienia żadnych śladów spadku meteorytu. 1. Referencje do relacji o tych spadkach można znaleźć w Hey, M., Catalogue of Meteorites. London, Flight W. Chapter in the History of Meteorites, Krinov E. L. (Ed.), The Meteoritical Bulletin, /2014 METEORYT 23

24 Zajrzałem więc do internetu, by znaleźć coś co uzupełniłoby niektóre szczegóły w mojej niedoskonałej pamięci. To, co znalazłem, zaparło mi dech. Istnieją bogate strony internetowe, blogi i nawet hasło w Wikipedii, poświęcone wydarzeniu ze stycznia 1974 r. Poczynając od około dwudziestu lat po tym zdarzeniu brytyjska grupa badaczy UFO zbadała sprawę i uznała, że to był brytyjski odpowiednik Roswell. Dziennik the Sun nazwał to wydarzeniem Roswelsh. Jedna ze stron nosi tytuł Wielkie utajnienie UFO. Według entuzjastów UFO zaobserwowano wtedy katastrofę UFO i oczywiście dla większości określenie UFO oznacza statek kosmiczny obcych. Były doniesienia o światłach na niebie, nie o bolidach, lecz o czymś w rodzaju reflektorów samochodu. Ufo rozbiło się widocznie w walijskich górach, które były znane z zagrożeń jakie stwarzały dla latających obiektów. Są one dość wysokie, rzadko zaludnione i blisko kilku poligonów wojskowych. Zbyt wielu pilotów i samolotów tam zginęło. W ciągu dekady było w walijskich górach 11 katastrof nisko latających, wojskowych statków powietrznych, w których zginęło ośmiu pilotów. Były doniesienia o mężczyznach w czerni badających teren, o drogach zamkniętych przez wojsko i o brytyjskim rządzie odmawiającym odpowiedzi na pytania. Jedna relacja stwierdza, że odnaleziono kilka martwych ciał obcych i wysłano do Portland Downs, gdzie znajduje się brytyjskie centrum Jedna z wielu stron internetowych omawiająca zdarzenia ze stycznia 1974 r. i możliwość, że zostały one spowodowane katastrofą statku kosmitów. Bibliografia wojny biologicznej. W bardzo długim i bardzo dobrze napisanym artykule online Andy Roberts, brytyjski badacz UFO, zebrał wszelkie informacje i przejrzał cały materiał, by dojść do wniosku, że owego wieczoru trzęsienie ziemi i spadek meteorytu nastąpiły jednocześnie. Roberts wspomina, że wojskowe statki powietrzne rozbiły się w tej części północnej Walii w roku 1972 i 1982, że w obu wypadkach uczestniczyły ściśle tajne statki powietrzne i że na tym terenie zaroiło się od wojskowych, by odnaleźć ludzkie szczątki i tajne materiały. Sugeruje, że dwadzieścia lat po wydarzeniu z 1974 roku te trzy zdarzenia pomieszały się w ludzkiej pamięci. Jest to bardzo prawdopodobne. Sądzę, że nie było ani statku kosmicznego obcych, ani nawet trzęsienia ziemi, lecz zderzenie o skali Czelabińska, które zrzuciło meteoryty do jeziora Bala lub zatoki Colwyn i poruszyło brytyjskie sejsmometry. Musson, R. M. W (2006) The enigmatic Bala earthquake of Astronomy & Geophysics, Volume 47, Issue 5, pp Maddison, R., The astronomer from Keele writes. Astronomy & Geophysics, vol 47 no 6, p 8 thread657400/pg1 view/berwyn-mountains-north-wales-united-kingdom en.wikipedia.org/wiki/berwyn_mountain_ufo_incident Kwestionariusze i moje notatki i mapy dotyczące tego wydarzenia znajdują się w Zbiorach Specjalnych biblioteki Uniwersytetu Arkansas. Doniesienia z Wiki Słowacy nadrabiają zaległości Do tej pory na terenie Słowacji zarejestrowanych jest tylko 6 meteorytów 3 spadki (Gross-Divina, Košice, Nagy-Borové) i 3 znaleziska (Lenarto, Magura, Rumanová). Dwa lata temu zaczęli Słowacy nadrabiać zaległości. Po spadku Košic poszukiwania nowych meteorytów nabrały tempa. Na początku 2012 roku znaleziono dwa nowe meteoryty: chondryt zwyczajny Uhrovec i meteoryt żelazny Smolenice. Smolenice Podczas spaceru 3 kwietnia 2012 roku Stanislav Antalík, w obszarze administracyjnym Smolenice, znalazł kawałek skały, która swym kolorem i kształtem, a po podniesieniu ciężarem, znacznie różniła się od otaczających skał. Z powodu rdzawego koloru i znacznej wagi stwierdził, że jest to kawałek żelaznego złomu jakich wiele w okolicy. Dopiero później, po konsultacji z przyjaciółmi, zaczął podejrzewać, że może to być meteoryt żelazny. Odszukanie dokładnej lokalizacji i znalezienie samego meteorytu trwało trzy dni, i zakończyło się sukcesem 24 kwietnia. Znaleziony meteoryt jest okazem całkowitym o wydłużony kształcie i rdzawej, utlenionej powierzchni. Cała powierzchnia jest stosunkowo równomiernie pokryta typo- 24 METEORYT 3/2014

25 wymi regmagliptami. Masa meteorytu po znalezieniu wynosiła 13,95 kg. Na wypolerowanej i wytrawionej powierzchni przecięcia widać charakterystyczne figury Widmanstättena. Średnia zawartość niklu w kamacycie 6,98% (od 5,89 do 7,32). Średnia szerokość belek kamacytu to około 0,22 mm co przyporządkowuje go do oktaedrytów drobnoziarnistych (fine octahedrites). Stwierdzono również występowanie tetrataenitu oraz troilitu w formie nielicznych małych (2 3 mm) nodul. Wyniki badań m.in. tego meteorytu były prezentowane podczas seminarium Venovaný najnovším poznatkom o slovenských meteoritoch które odbyło się 18 marca 2014 roku w Bratysławie. Ponieważ meteoryt nie został jeszcze zatwierdzony, zaproponowano jego tymczasową nazwę Smolenice (Gargulák et al. 2014). Uhrovec 11 marca 2012 roku podczas spaceru po lesie około 3,3 km na SEE od wsi Uhrovec na słowackich Strážovské vrchy, Ľubomír Hlaváč znalazł duży okaz meteorytu kamiennego. Całkowity ciemno-bury okaz z nikłymi oznakami wietrzenia i ze śladami ablacji na powierzchni (widać linie spływu flow-lines; okaz wygląda na orientowany), ważył 5,07 kg. Według analiz zawartości fajalitu (Fa) w oliwinach i ferrosilitu (Fs) w ortopiroksenach oraz cech tekstury, został on wstępnie sklasyfikowany jako chondryt zwyczajny typu L6. Fotografie okazu znajdują się na stronach: Geologický ústav SAV: Slovenský paleontologický klub. Ponieważ meteoryt nie został jeszcze zatwierdzony zaproponowano jego tymczasową nazwę Uhrovec (Ozdín et al. 2014). Nowe okazy odnaleziono w mocno pagórkowatym terenie. Na Słowację z Polski nie jest daleko, a w myśl zasady, że jak znaleziono jeden to musi być ich tam więcej, może warto wybrać się w te okolice? Oba okazy są bardzo reprezentatywne dla swoich typów i względnie świeże. Smolenice ma piękne regmaglipty, a na okazie Uhrowec widać jeszcze nie zwietrzałe linie spływu na skorupie! Fotografie obu okazów znajdują się na portalu Wiki.Meteoritica.pl Jan Woreczko Bibliografia Gargulák Milan, Ozdín Daniel, (2014), Nový slovenský meteorit Smolenice mineralogická charakteristika a klasifikácia, Esemestník. Spravodajca Slovenskej mineralogickej spoločnosti, 1, 2014, s Ozdín Daniel, Gargulák Milan, (2014), Mineralogická charakteristika a klasifikácia meteoritu Uhrovec, Esemestník. Spravodajca Slovenskej mineralogickej spoločnosti, 1, 2014, s. 21. Fragment mapy Słowacji z zaznaczonymi miejscami znalezienia nowych meteorytów: Smolenice (S) i Uhrovec (U). Zaznaczono również lokalizację meteorytu Rumanová (R) znaleziska z 1994 r. 3/2014 METEORYT 25

26 Meteoryt Nakhon Pathom: znak z niebios Blaine A. Schmeer (przekazał dla Meteorite Dick Pugh) Artykuł ukazał się najpierw w METEORITE, Vol. 20, No. 2. Copyright: Arkansas Center for Space and Planetary Sciences, 2014 Kilka lat temu, podczas podróży służbowej do Tajlandii, postanowiłem zobaczyć, co uda mi się znaleźć na temat meteorytu Nakhon Pathom. W dokumentach zapisano, że spadł on na ziemie klasztoru w tym mieście. Po zamówieniu samochodu i około trzech godzinach jazdy z Bangkoku znalazłem się u wrót klasztoru. Zgodnie ze zwyczajem poprosiłem o widzenie z przełożonym mnichów, by wyjaśnić powód mej wizyty. Wkrótce zaprowadzono mnie do sali przyjęć. To co nastąpiło potem, było jednym z najważniejszych momentów mego życia. Mnich siedział odziany w szafranową szatę i gestem poprosił bym usiadł. Gdy oczy przywykły do półmroku, ujrzałem wokół złote przedmioty: misy, puchary, dzwonki itd. Silna woń kadzideł sprawiła, że kręciło mi się w głowie, gdy jakaś osoba przyniosła chryzantemową herbatę w szczerozłotym pucharze. Mnich był bardzo stary i przez tłumacza opowiedział o dniu, gdy kamienie spadły z nieba. Wtedy był on młodym mnichem, ale pamiętał, jakby to było wczoraj. Znów wrócił huk gromu i zapach. Mówił, że widział duże rozbryzgi w basenach około 150 stóp od niego. Baseny wciąż tam są, nic się nie zmieniło. Mnich wstał i odchylił szatę. Na jego piersi, od ramienia do ramienia był wytatuowany ogromny bolid. Powiedział, że meteoryt przybył tu, ponieważ miał magiczną moc. Mogłem jedynie zgodzić się z nim. Gdy spytałem, czy są jakieś fragmenty, polecił chłopcu zaprowadzić mnie do budynku szkoły stojącego na ziemi klasztoru. W szkole uczyli się młodzi chłopcy, by zostać mnichami. Dyrektor szkoły powiedział, że jeśli Autor z meteorytem i dwaj mnisi. jakieś są, to muszą być w piwnicy, do której od kilku lat nikt nie zaglądał. Było tam ciemno i nikt nie miał latarki. Pajęczyny wisiały jak kurtyny. Nie było tam prądu, zamiast podłogi była ubita ziemia, a sufit był bardzo nisko. Gdy oczy przywykły do ciemności, zobaczyłem, że stoję przed dużą, szklaną gablotą. Nie potrzebowałem dużo czasu by zauważyć meteoryt. Leżał na dolnej półce i był absolutnie piękny. Wziąłem go na górę i spytałem dyrek- Zdjęcia meteorytu Nakhon Pathom z publikacji J.A. Nelen i K. Fredriksson w Smithsonian Contributions to Earth Sciences, vol. 9, pp 69-74, METEORYT 3/2014

27 tora, czy mógłbym otrzymać jego fragment, gdybym zrobił darowiznę dla szkoły. Powiedział z pewnością, ale musieliśmy wrócić następnego dnia. Była to długa noc, ale następnego dnia siedziałem na podłodze z młotkiem i przecinakiem. Umowa była taka, że dostanę mniejszy z dwóch kawałków. Meteoryt był wielkości kuli do kręgli, więc nie obawiałem się zbytnio, że dostanę tylko okruszek. Z trzaskiem meteoryt rozpadł się na dwie części. Mi przypadło około jednej trzeciej kamienia. Wtedy, ku memu zaskoczeniu, rozpoczęła się ceremonia. Otrzymałem bardzo ładny certyfikat za moją darowiznę i wszystkim podano herbatę. Profesor John T. Wasson w Poznaniu Andrzej S. Pilski Profesor John T. Wasson jest jedną z najwybitniejszych postaci w światowej meteorytyce. Znany jest przede wszystkim jako twórca chemicznej klasyfikacji meteorytów żelaznych, pozwalającej wyciągać wnioski dotyczące pochodzenia tych meteorytów, ale interesuje się też chondrytami jako źródłem informacji o formowaniu się mgławicy słonecznej, planetoid i planet. Nic więc dziwnego, że na konferencji Meteoritical Society w Greenwich zobaczyłem profesora Wassona właśnie na sesji poświęconej chondrytom. Do Poznania profesor Wasson zgodził się przyjechać przy okazji swej wizyty w Niemczech. Wraz z profesorem Muszyńskim przywitaliśmy naszego gościa na dworcu, zawieźliśmy do hotelu, a potem zaprosiliśmy na zwiedzanie Poznania. Profesor Wasson pochwalił się, że ma już 80 lat, ale czuje się doskonale, często grywa w tenisa, nie odczuwa zmęczenia po podróży, więc chętnie powędruje po Starym Mieście. Znakomitym przewodnikiem była dr Monika Nowak. Wędrówka zakończyła się kolacją, podczas której... nie, nie rozmawialiśmy o meteorytach lecz o bardziej przyziemnych sprawach. Na meteoryty przyszedł czas następnego dnia. Program dnia był dość mocno napięty, ale profesor Wasson zapewniał, że da radę. Zaczęliśmy od wizyty w rezerwacie, gdzie dr Witold Szczuciński opowiedział o prowadzonych obecnie badaniach terenowych. Potem przyszła pora na wykład w Instytucie Geologii: Iron meteorites that did not form in cores, bo do takich należy Morasko, któremu profesor poświęcił sporo uwagi w kontekście najnowszej publikacji. Po obiedzie profesor Wasson odwiedził Muzeum, by obejrzeć okazy Moraska na czele z ostatnim, największym znaleziskiem, a potem został zaproszony na spotkanie przy kawie, na którym rozmawialiśmy tym razem głównie o meteorytach. Po spotkaniu mógł wreszcie trochę odetchnąć przed wykładem dla publiczności w Auli Lubrańskiego, w uniwersyteckim Collegium Minus na Starym Mieście. Tematem wykładu był drugi wspomniany obiekt zainteresowań profesora, czyli chondryty: Chondritic meteorites, the building blocks of the planets. Oba wykłady zostały nagrane przez telewizję uniwersytecką i będzie można zapoznać się z nimi. Po wykładzie profesor Wasson został zaproszony na zasłużoną, uroczystą kolację. Następnego dnia profesor musiał już wracać, więc po obejrzeniu uniwersyteckiego campusu i rozmowach przy kawie przyszła około południa pora na pożegnanie na dworcu. Dr Monika Nowak oprowadza po Starym Mieście 3/2014 METEORYT 27

28 Profesor John T. Wasson w Poznaniu Fot. Andrzej S. Pilski Przy Studzience Bamberki Ratusz obejrzany Dr Witold Szczuciński wprowadza w temat Przy kraterach Wykład w Instytucie Geologii 261 kg Moraska Wykład w Auli Lubrańskiego

I KONKURS METEORYTOWY

I KONKURS METEORYTOWY Imię. Nazwisko. Klasa... Pytania: 1. Układ Słoneczny powstał : a) 450 mln lat temu b) ponad 14 mld lat temu c) 3,2 mld lat temu d) ok. 4,5 mld lat temu I KONKURS METEORYTOWY DLA UCZNIÓW KATOLICKIEGO GIMNAZJUM

Bardziej szczegółowo

Ciała drobne w Układzie Słonecznym

Ciała drobne w Układzie Słonecznym Ciała drobne w Układzie Słonecznym Planety karłowate Pojęcie wprowadzone w 2006 r. podczas sympozjum Międzynarodowej Unii Astronomicznej Planetą karłowatą jest obiekt, który: znajduje się na orbicie wokół

Bardziej szczegółowo

Wykłady z Geochemii Ogólnej

Wykłady z Geochemii Ogólnej Wykłady z Geochemii Ogólnej III rok WGGiOŚ AGH 2010/11 dr hab. inż. Maciej Manecki A-0 p.24 www.geol.agh.edu.pl/~mmanecki ELEMENTY KOSMOCHEMII Nasza wiedza o składzie materii Wszechświata pochodzi z dwóch

Bardziej szczegółowo

Układ Słoneczny. Powstanie Układu Słonecznego. Dysk protoplanetarny

Układ Słoneczny. Powstanie Układu Słonecznego. Dysk protoplanetarny Układ Słoneczny Powstanie Układu Słonecznego Układ Słoneczny uformował się około 4,6 mld lat temu w wyniku zagęszczania się obłoku materii składającego się głównie z gazów oraz nielicznych atomów pierwiastków

Bardziej szczegółowo

Układ słoneczny, jego planety, księżyce i planetoidy

Układ słoneczny, jego planety, księżyce i planetoidy Układ słoneczny, jego planety, księżyce i planetoidy Układ słoneczny składa się z ośmiu planet, ich księżyców, komet, planetoid i planet karłowatych. Ma on około 4,6 x10 9 lat. W Układzie słonecznym wszystkie

Bardziej szczegółowo

ETAP II. Astronomia to nauka. pochodzeniem i ewolucją. planet i gwiazd. na wydarzenia na Ziemi.

ETAP II. Astronomia to nauka. pochodzeniem i ewolucją. planet i gwiazd. na wydarzenia na Ziemi. ETAP II Konkurencja I Ach te definicje! (każda poprawnie ułożona definicja warta jest aż dwa punkty) Astronomia to nauka o ciałach niebieskich zajmująca się badaniem ich położenia, ruchów, odległości i

Bardziej szczegółowo

Liceum dla Dorosłych semestr 1 FIZYKA MAŁGORZATA OLĘDZKA

Liceum dla Dorosłych semestr 1 FIZYKA MAŁGORZATA OLĘDZKA Liceum dla Dorosłych semestr 1 FIZYKA MAŁGORZATA OLĘDZKA Temat 10 : PRAWO HUBBLE A. TEORIA WIELKIEGO WYBUCHU. 1) Prawo Hubble a [czyt. habla] 1929r. Edwin Hubble, USA, (1889-1953) Jedno z największych

Bardziej szczegółowo

1. Obserwacje nieba 2. Gwiazdozbiór na północnej strefie niebieskiej 3. Gwiazdozbiór na południowej strefie niebieskiej 4. Ruch gwiazd 5.

1. Obserwacje nieba 2. Gwiazdozbiór na północnej strefie niebieskiej 3. Gwiazdozbiór na południowej strefie niebieskiej 4. Ruch gwiazd 5. Budowa i ewolucja Wszechświata Autor: Weronika Gawrych Spis treści: 1. Obserwacje nieba 2. Gwiazdozbiór na północnej strefie niebieskiej 3. Gwiazdozbiór na południowej strefie niebieskiej 4. Ruch gwiazd

Bardziej szczegółowo

pobrano z serwisu Fizyka Dla Każdego - http://fizyka.dk - zadania fizyka, wzory fizyka, matura fizyka

pobrano z serwisu Fizyka Dla Każdego - http://fizyka.dk - zadania fizyka, wzory fizyka, matura fizyka 4. Pole grawitacyjne. Praca. Moc.Energia zadania z arkusza I 4.8 4.1 4.9 4.2 4.10 4.3 4.4 4.11 4.12 4.5 4.13 4.14 4.6 4.15 4.7 4.16 4.17 4. Pole grawitacyjne. Praca. Moc.Energia - 1 - 4.18 4.27 4.19 4.20

Bardziej szczegółowo

Ewolucja w układach podwójnych

Ewolucja w układach podwójnych Ewolucja w układach podwójnych Tylko światło Temperatura = barwa różnica dodatnia różnica równa 0 różnica ujemna Jasnośd absolutna m M 5 log R 10 pc Diagram H-R Powstawanie gwiazd Powstawanie gwiazd ciśnienie

Bardziej szczegółowo

Synteza jądrowa (fuzja) FIZYKA 3 MICHAŁ MARZANTOWICZ

Synteza jądrowa (fuzja) FIZYKA 3 MICHAŁ MARZANTOWICZ Synteza jądrowa (fuzja) Cykl życia gwiazd Narodziny gwiazd: obłok molekularny Rozmiary obłoków (Giant Molecular Cloud) są rzędu setek lat świetlnych. Masa na ogół pomiędzy 10 5 a 10 7 mas Słońca. W obłoku

Bardziej szczegółowo

Planety w układach podwójnych i wielokrotnych. Krzysztof Hełminiak

Planety w układach podwójnych i wielokrotnych. Krzysztof Hełminiak Planety w układach podwójnych i wielokrotnych. Krzysztof Hełminiak Plan wystąpienia Troszkę niedalekiej historii. Dlaczego wokół podwójnych? Pobieżna statystyka. Typy planet w układach podwójnych. Stabilność

Bardziej szczegółowo

Czarne dziury. Grażyna Karmeluk

Czarne dziury. Grażyna Karmeluk Czarne dziury Grażyna Karmeluk Termin czarna dziura Termin czarna dziura powstał stosunkowo niedawno w 1969 roku. Po raz pierwszy użył go amerykański uczony John Wheeler, przedstawiając za jego pomocą

Bardziej szczegółowo

Piława Górna, osiedle Kośmin / osiedle Kopanica Koordynaty przedstawiają przybliżone współrzędne miejsc Opis lokalizacji i dostępności

Piława Górna, osiedle Kośmin / osiedle Kopanica Koordynaty przedstawiają przybliżone współrzędne miejsc Opis lokalizacji i dostępności Opis geostanowiska Grzegorz Gil Informacje ogólne (weryfikacja) Numer obiektu 177 Nazwa obiektu (oficjalna, obiegowa lub Miejsca upadku fragmentów meteorytu "Gnadenfrei" ("Piława nadana) Górna") Współrzędne

Bardziej szczegółowo

Grawitacja - powtórka

Grawitacja - powtórka Grawitacja - powtórka 1. Oceń prawdziwość każdego zdania. Zaznacz, jeśli zdanie jest prawdziwe, lub, jeśli jest A. Jednorodne pole grawitacyjne istniejące w obszarze sali lekcyjnej jest wycinkiem centralnego

Bardziej szczegółowo

Opady i osady atmosferyczne. prezentacja autorstwa Małgorzaty Klimiuk

Opady i osady atmosferyczne. prezentacja autorstwa Małgorzaty Klimiuk Opady i osady atmosferyczne prezentacja autorstwa Małgorzaty Klimiuk Opady i osady atmosferyczne wszystko to co spada z nieba nazywamy opadami atmosferycznymi Rodzaje opadów i osadów Zarówno opady jak

Bardziej szczegółowo

( W.Ogłoza, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie, Pracownia Astronomiczna)

( W.Ogłoza, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie, Pracownia Astronomiczna) TEMAT: Analiza zdjęć ciał niebieskich POJĘCIA: budowa i rozmiary składników Układu Słonecznego POMOCE: fotografie róŝnych ciał niebieskich, przybory kreślarskie, kalkulator ZADANIE: Wykorzystując załączone

Bardziej szczegółowo

Jak możemy obliczyć odległość burzy od Nas? W jaki sposób możemy ocenić, widząc błyskawicę i słysząc grzmot jak daleko od Nas uderzył piorun? Licząc s

Jak możemy obliczyć odległość burzy od Nas? W jaki sposób możemy ocenić, widząc błyskawicę i słysząc grzmot jak daleko od Nas uderzył piorun? Licząc s CIEKAWOSTKI Z FIZYKI Jak możemy obliczyć odległość burzy od Nas? W jaki sposób możemy ocenić, widząc błyskawicę i słysząc grzmot jak daleko od Nas uderzył piorun? Licząc sekundy między grzmotem, a błyskiem.

Bardziej szczegółowo

Układ Słoneczny Pytania:

Układ Słoneczny Pytania: Układ Słoneczny Pytania: Co to jest Układ Słoneczny? Czy znasz nazwy planet? Co jeszcze znajduje się w Układzie Słonecznym poza planetami? Co to jest Układ Słoneczny Układ Słoneczny to układ ciał niebieskich,

Bardziej szczegółowo

Śnieżka najwyższy szczyt Karkonoszy (1602 m n.p.m.)

Śnieżka najwyższy szczyt Karkonoszy (1602 m n.p.m.) 7b. Metamorfizm Metamorfizm jest procesem endogenicznym, zmieniającym powierzchnię Ziemi. W wyniku jego działania skały skorupy ziemskiej ulegają przemianie pod wpływem wysokiej temperatury i wysokiego

Bardziej szczegółowo

Od Wielkiego Wybuchu do Gór Izerskich. Tomasz Mrozek Instytut Astronomiczny UWr Zakład Fizyki Słońca CBK PAN

Od Wielkiego Wybuchu do Gór Izerskich. Tomasz Mrozek Instytut Astronomiczny UWr Zakład Fizyki Słońca CBK PAN Od Wielkiego Wybuchu do Gór Izerskich Tomasz Mrozek Instytut Astronomiczny UWr Zakład Fizyki Słońca CBK PAN Góry Izerskie Góry Izerskie Góry Izerskie Góry Izerskie Góry Izerskie Góry Izerskie Góry Izerskie

Bardziej szczegółowo

Budowa i ewolucja gwiazd I. Skale czasowe Równania budowy wewnętrznej Modele Diagram H-R Ewolucja gwiazd

Budowa i ewolucja gwiazd I. Skale czasowe Równania budowy wewnętrznej Modele Diagram H-R Ewolucja gwiazd Budowa i ewolucja gwiazd I Skale czasowe Równania budowy wewnętrznej Modele Diagram H-R Ewolucja gwiazd Dynamiczna skala czasowa Dla Słońca: 3 h Twierdzenie o wiriale Temperatura wewnętrzna Cieplna skala

Bardziej szczegółowo

Jaki jest Wszechświat?

Jaki jest Wszechświat? 1 Jaki jest Wszechświat? Od najmłodszych lat posługujemy się terminem KOSMOS. Lubimy gry komputerowe czy filmy, których akcja rozgrywa się w Kosmosie, na przykład Gwiezdne Wojny. Znamy takie słowa, jak

Bardziej szczegółowo

Zapisy podstawy programowej Uczeń: 2. 1) wyjaśnia cechy budowy i określa położenie różnych ciał niebieskich we Wszechświecie;

Zapisy podstawy programowej Uczeń: 2. 1) wyjaśnia cechy budowy i określa położenie różnych ciał niebieskich we Wszechświecie; Geografia listopad Liceum klasa I, poziom rozszerzony XI Ziemia we wszechświecie Zapisy podstawy programowej Uczeń: 2. 1) wyjaśnia cechy budowy i określa położenie różnych ciał niebieskich we Wszechświecie;

Bardziej szczegółowo

Badania bezpośrednie (np.: sondy kosmiczne, meteoryty itp.) Obserwacje form krajobrazu (budowa i ilość kraterów, wylewy magmy itp.

Badania bezpośrednie (np.: sondy kosmiczne, meteoryty itp.) Obserwacje form krajobrazu (budowa i ilość kraterów, wylewy magmy itp. Dariusz Ślązek Badania bezpośrednie (np.: sondy kosmiczne, meteoryty itp.) Obserwacje form krajobrazu (budowa i ilość kraterów, wylewy magmy itp.) Metody porównawcze pomiędzy poszczególnymi ciałami w naszym

Bardziej szczegółowo

Prezentacja. Układ Słoneczny

Prezentacja. Układ Słoneczny Prezentacja Układ Słoneczny Układ Słoneczny Układ Słoneczny układ planetarny składający się ze Słońca i powiązanych z nim grawitacyjnie ciał niebieskich. Ciała te to osiem planet, 166 znanych księżyców

Bardziej szczegółowo

PROSZĘ UWAŻNIE SŁUCHAĆ NA KOŃCU PREZENTACJI BĘDZIE TEST SPRAWDZAJĄCY

PROSZĘ UWAŻNIE SŁUCHAĆ NA KOŃCU PREZENTACJI BĘDZIE TEST SPRAWDZAJĄCY PROSZĘ UWAŻNIE SŁUCHAĆ NA KOŃCU PREZENTACJI BĘDZIE TEST SPRAWDZAJĄCY RUCH OBROTOWY ZIEMI Ruch obrotowy to ruch Ziemi wokół własnej osi. Oś Ziemi jest teoretyczną linią prostą, która przechodzi przez Biegun

Bardziej szczegółowo

OLSZTYŃSKIE PLANETARIUM I OBSERWATORIUM ASTRONOMICZNE POLSKIE TOWARZYSTWO METEORYTOWE II SEMINARIUM METEORYTOWE 24-26.04.

OLSZTYŃSKIE PLANETARIUM I OBSERWATORIUM ASTRONOMICZNE POLSKIE TOWARZYSTWO METEORYTOWE II SEMINARIUM METEORYTOWE 24-26.04. OLSZTYŃSKIE PLANETARIUM I OBSERWATORIUM ASTRONOMICZNE POLSKIE TOWARZYSTWO METEORYTOWE II SEMINARIUM METEORYTOWE 24-26.4.23 OLSZTYN Marian SZURGOT 1, Krzysztof POLAŃSKI 2 BADANIA MIKROSKOPOWE CHONDRYTÓW

Bardziej szczegółowo

Recenzja pracy doktorskiej mgr Tomasza Świsłockiego pt. Wpływ oddziaływań dipolowych na własności spinorowego kondensatu rubidowego

Recenzja pracy doktorskiej mgr Tomasza Świsłockiego pt. Wpływ oddziaływań dipolowych na własności spinorowego kondensatu rubidowego Prof. dr hab. Jan Mostowski Instytut Fizyki PAN Warszawa Warszawa, 15 listopada 2010 r. Recenzja pracy doktorskiej mgr Tomasza Świsłockiego pt. Wpływ oddziaływań dipolowych na własności spinorowego kondensatu

Bardziej szczegółowo

Wstęp do Geofizyki. Hanna Pawłowska Instytut Geofizyki, Wydział Fizyki, Uniwersytet Warszawski

Wstęp do Geofizyki. Hanna Pawłowska Instytut Geofizyki, Wydział Fizyki, Uniwersytet Warszawski Wstęp do Geofizyki Hanna Pawłowska Instytut Geofizyki, Wydział Fizyki, Uniwersytet Warszawski Wykład 3 Wstęp do Geofizyki - Fizyka atmosfery 2 /43 Powietrze opisuje się równaniem stanu gazu doskonałego,

Bardziej szczegółowo

Tajemnice Srebrnego Globu

Tajemnice Srebrnego Globu Tajemnice Srebrnego Globu Teorie powstania Księżyca Księżyc powstał w wyniku zderzenia pra Ziemi z ciałem niebieskim o rozmiarach zbliżonych do ziemskich Ziemia i Księżyc powstały równocześnie, na początku

Bardziej szczegółowo

Nasza Galaktyka

Nasza Galaktyka 13.1.1 Nasza Galaktyka Skupisko ok. 100 miliardów gwiazd oraz materii międzygwiazdowej składa się na naszą Galaktykę (w odróżnieniu od innych pisaną wielką literą). Większość gwiazd (podobnie zresztą jak

Bardziej szczegółowo

Gdzie widać rybę? Marcin Braun Autor podręczników szkolnych

Gdzie widać rybę? Marcin Braun Autor podręczników szkolnych FOTON 128, Wiosna 2015 35 Gdzie widać rybę? Marcin Braun Autor podręczników szkolnych Jednym z najbardziej znanych przykładów załamania światła jest fakt, że gdy znad wody patrzymy na przepływającą rybę,

Bardziej szczegółowo

Tworzenie protonów neutronów oraz jąder atomowych

Tworzenie protonów neutronów oraz jąder atomowych Tworzenie protonów neutronów oraz jąder atomowych kwarki, elektrony, neutrina oraz ich antycząstki anihilują aby stać się cząstkami 10-10 s światła fotonami energia kwarków jest już wystarczająco mała

Bardziej szczegółowo

Zderzenie galaktyki Andromedy z Drogą Mleczną

Zderzenie galaktyki Andromedy z Drogą Mleczną Zderzenie galaktyki Andromedy z Drogą Mleczną Katarzyna Mikulska Zimowe Warsztaty Naukowe Naukowe w Żninie, luty 2014 Wszyscy doskonale znamy teorię Wielkiego Wybuchu. Wiemy, że Wszechświat się rozszerza,

Bardziej szczegółowo

Astronomia. Znając przyspieszenie grawitacyjne planety (ciała), obliczyć możemy ciężar ciała drugiego.

Astronomia. Znając przyspieszenie grawitacyjne planety (ciała), obliczyć możemy ciężar ciała drugiego. Astronomia M = masa ciała G = stała grawitacji (6,67 10-11 [N m 2 /kg 2 ]) R, r = odległość dwóch ciał/promień Fg = ciężar ciała g = przyspieszenie grawitacyjne ( 9,8 m/s²) V I = pierwsza prędkość kosmiczna

Bardziej szczegółowo

Materiały edukacyjne Tranzyt Wenus Zestaw 3. Paralaksa. Zadanie 1. Paralaksa czyli zmiana

Materiały edukacyjne Tranzyt Wenus Zestaw 3. Paralaksa. Zadanie 1. Paralaksa czyli zmiana Materiały edukacyjne Tranzyt Wenus 2012 Zestaw 3. Paralaksa Zadanie 1. Paralaksa czyli zmiana Paralaksa to zjawisko pozornej zmiany położenia obiektu oglądanego z dwóch kierunków. W praktyce najłatwiej

Bardziej szczegółowo

Teoria Wielkiego Wybuchu FIZYKA 3 MICHAŁ MARZANTOWICZ

Teoria Wielkiego Wybuchu FIZYKA 3 MICHAŁ MARZANTOWICZ Teoria Wielkiego Wybuchu Epoki rozwoju Wszechświata Wczesny Wszechświat Epoka Plancka (10-43 s): jedno podstawowe oddziaływanie Wielka Unifikacja (10-36 s): oddzielenie siły grawitacji od reszty oddziaływań

Bardziej szczegółowo

Klasyfikacja przypadków w ND280

Klasyfikacja przypadków w ND280 Klasyfikacja przypadków w ND280 Arkadiusz Trawiński Warszawa, 20 maja 2008 pod opieką: prof Danuta Kiełczewska prof Ewa Rondio 1 Abstrakt Celem analizy symulacji jest bliższe zapoznanie się z możliwymi

Bardziej szczegółowo

Jak używać poziomów wsparcia i oporu w handlu

Jak używać poziomów wsparcia i oporu w handlu Jak używać poziomów wsparcia i oporu w handlu Teraz, kiedy znasz już podstawy nadszedł czas na to, aby wykorzystać te użyteczne narzędzia w handlu. Chcemy Ci to wytłumaczyć w dość prosty sposób, więc podzielimy

Bardziej szczegółowo

Po co wymyślono ciemną materię i ciemną energię. Artykuł pobrano ze strony eioba.pl

Po co wymyślono ciemną materię i ciemną energię. Artykuł pobrano ze strony eioba.pl Po co wymyślono ciemną materię i ciemną energię. Artykuł pobrano ze strony eioba.pl Oto powód dla którego wymyślono ciemną materię i ciemną energię. Jest nim galaktyka spiralna. Potrzebna była naukowcom

Bardziej szczegółowo

DYNAMIKA dr Mikolaj Szopa

DYNAMIKA dr Mikolaj Szopa dr Mikolaj Szopa 17.10.2015 Do 1600 r. uważano, że naturalną cechą materii jest pozostawanie w stanie spoczynku. Dopiero Galileusz zauważył, że to stan ruchu nie zmienia się, dopóki nie ingerujemy I prawo

Bardziej szczegółowo

Specyficzne własności helu w temperaturach kriogenicznych

Specyficzne własności helu w temperaturach kriogenicznych POLITECHNIKA GDAŃSKA WYDZIAŁ MECHANICZNY Specyficzne własności helu w temperaturach kriogenicznych Opracowała: Joanna Pałdyna W ramach przedmiotu: Techniki niskotemperaturowe w medycynie Kierunek studiów:

Bardziej szczegółowo

WYPRAWY NA MARSA. Historia i perspektywy na przyszłość. Robert Kaczmarek IV rok nanotechnologii

WYPRAWY NA MARSA. Historia i perspektywy na przyszłość. Robert Kaczmarek IV rok nanotechnologii WYPRAWY NA MARSA Historia i perspektywy na przyszłość Mars Mars nazywany często czerwoną planetą jest czwartą w kolejności planetą układu słonecznego. Swoją barwę zawdzięcza wysokiej zawartości tlenków

Bardziej szczegółowo

Piotr Brych Wzajemne zakrycia planet Układu Słonecznego

Piotr Brych Wzajemne zakrycia planet Układu Słonecznego Piotr Brych Wzajemne zakrycia planet Układu Słonecznego 27 sierpnia 2006 roku nastąpiło zbliżenie Wenus do Saturna na odległość 0,07 czyli 4'. Odległość ta była kilkanaście razy większa niż średnica tarcz

Bardziej szczegółowo

Rozważania rozpoczniemy od fal elektromagnetycznych w próżni. Dla próżni równania Maxwella w tzw. postaci różniczkowej są następujące:

Rozważania rozpoczniemy od fal elektromagnetycznych w próżni. Dla próżni równania Maxwella w tzw. postaci różniczkowej są następujące: Rozważania rozpoczniemy od fal elektromagnetycznych w próżni Dla próżni równania Maxwella w tzw postaci różniczkowej są następujące:, gdzie E oznacza pole elektryczne, B indukcję pola magnetycznego a i

Bardziej szczegółowo

Promieniowanie jonizujące

Promieniowanie jonizujące Promieniowanie jonizujące Wykład III Krzysztof Golec-Biernat Reakcje jądrowe Uniwersytet Rzeszowski, 8 listopada 2017 Wykład III Krzysztof Golec-Biernat Promieniowanie jonizujące 1 / 12 Energia wiązania

Bardziej szczegółowo

Wielcy rewolucjoniści nauki

Wielcy rewolucjoniści nauki Isaak Newton Wilhelm Roentgen Albert Einstein Max Planck Wielcy rewolucjoniści nauki Erwin Schrödinger Werner Heisenberg Niels Bohr dr inż. Romuald Kędzierski W swoim słynnym dziele Matematyczne podstawy

Bardziej szczegółowo

Analiza spektralna widma gwiezdnego

Analiza spektralna widma gwiezdnego Analiza spektralna widma gwiezdnego JG &WJ 13 kwietnia 2007 Wprowadzenie Wprowadzenie- światło- podstawowe źródło informacji Wprowadzenie- światło- podstawowe źródło informacji Wprowadzenie- światło- podstawowe

Bardziej szczegółowo

14R2 POWTÓRKA FIKCYJNY EGZAMIN MATURALNYZ FIZYKI I ASTRONOMII - II POZIOM ROZSZERZONY

14R2 POWTÓRKA FIKCYJNY EGZAMIN MATURALNYZ FIZYKI I ASTRONOMII - II POZIOM ROZSZERZONY 14R2 POWTÓRKA FIKCYJNY EGZAMIN MATURALNYZ FIZYKI I ASTRONOMII - II POZIOM ROZSZERZONY Ruch jednostajny po okręgu Dynamika bryły sztywnej Pole grawitacyjne Rozwiązanie zadań należy zapisać w wyznaczonych

Bardziej szczegółowo

I etap ewolucji :od ciągu głównego do olbrzyma

I etap ewolucji :od ciągu głównego do olbrzyma I etap ewolucji :od ciągu głównego do olbrzyma Spalanie wodoru a następnie helu i cięższych jąder doprowadza do zmiany składu gwiazdy i do przesunięcia gwiazdy na wykresie H-R II etap ewolucji: od olbrzyma

Bardziej szczegółowo

Ekosfery. Gimnazjum Klasy I III Doświadczenie konkursowe nr 5

Ekosfery. Gimnazjum Klasy I III Doświadczenie konkursowe nr 5 Gimnazjum Klasy I III Doświadczenie konkursowe nr 5 Rok 017 1. Wstęp teoretyczny Badanie planet pozasłonecznych (zwanych inaczej egzoplanetami) jest aktualnie jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających

Bardziej szczegółowo

Generacja źródeł wiatrowych cz.2

Generacja źródeł wiatrowych cz.2 Generacja źródeł wiatrowych cz.2 Autor: Adam Klepacki, ENERGOPROJEKT -KATOWICE S.A. Średnioroczne prawdopodobieństwa wystąpienia poszczególnych obciążeń źródeł wiatrowych w Niemczech dla siedmiu lat kształtują

Bardziej szczegółowo

Wszechświat w mojej kieszeni. Wszechświat mgławic. Grażyna Stasińska. Nr. 1. Obserwatorium paryskie ES 001

Wszechświat w mojej kieszeni. Wszechświat mgławic. Grażyna Stasińska. Nr. 1. Obserwatorium paryskie ES 001 Wszechświat w mojej kieszeni Wszechświat mgławic Nr. 1 ES 001 Grażyna Stasińska Obserwatorium paryskie Każdy z nas obserwował nocą gwiazdy. Wyglądają one odizolowane w ciemnościach nieba! Ale jest to tylko

Bardziej szczegółowo

Księżyc to ciało niebieskie pochodzenia naturalnego.

Księżyc to ciało niebieskie pochodzenia naturalnego. 2b. Nasz Księżyc Księżyc to ciało niebieskie pochodzenia naturalnego. Obiega on największe ciała układów planetarnych, tj. planeta, planeta karłowata czy planetoida. W niektórych przypadkach kiedy jest

Bardziej szczegółowo

Cząstki elementarne z głębin kosmosu

Cząstki elementarne z głębin kosmosu Cząstki elementarne z głębin kosmosu Grzegorz Brona Zakład Cząstek i Oddziaływań Fundamentalnych, Uniwersytet Warszawski 24.09.2005 IX Festiwal Nauki Co widzimy na niebie? - gwiazdy - planety - galaktyki

Bardziej szczegółowo

Zderzenia. Fizyka I (B+C) Wykład XVI: Układ środka masy Oddziaływanie dwóch ciał Zderzenia Doświadczenie Rutherforda

Zderzenia. Fizyka I (B+C) Wykład XVI: Układ środka masy Oddziaływanie dwóch ciał Zderzenia Doświadczenie Rutherforda Zderzenia Fizyka I (B+C) Wykład XVI: Układ środka masy Oddziaływanie dwóch ciał Zderzenia Doświadczenie Rutherforda Układ środka masy Układ izolowany Izolowany układ wielu ciał: m p m 4 CM m VCM p 4 3

Bardziej szczegółowo

Budowa i ewolucja gwiazd I. Skale czasowe Równania budowy wewnętrznej Modele Diagram H-R Ewolucja gwiazd

Budowa i ewolucja gwiazd I. Skale czasowe Równania budowy wewnętrznej Modele Diagram H-R Ewolucja gwiazd Budowa i ewolucja gwiazd I Skale czasowe Równania budowy wewnętrznej Modele Diagram H-R Ewolucja gwiazd Dynamiczna skala czasowa Dla Słońca: 3 h Twierdzenie o wiriale Temperatura wewnętrzna Cieplna skala

Bardziej szczegółowo

Egzamin maturalny z fizyki i astronomii 5 Poziom podstawowy

Egzamin maturalny z fizyki i astronomii 5 Poziom podstawowy Egzamin maturalny z fizyki i astronomii 5 Poziom podstawowy 14. Kule (3 pkt) Dwie małe jednorodne kule A i B o jednakowych masach umieszczono w odległości 10 cm od siebie. Kule te oddziaływały wówczas

Bardziej szczegółowo

NARZĘDZIA ŚCIERNE KLASY PREMIUM DO OBRÓBKI METALU

NARZĘDZIA ŚCIERNE KLASY PREMIUM DO OBRÓBKI METALU NARZĘDZIA ŚCIERNE KLASY PREMIUM DO OBRÓBKI METALU WYJĄTKOWA SZYBKOŚĆ SZLIFOWANIA DOSKONAŁE USUWANIE NADDATKU DO NAJTRUDNIEJSZYCH PRAC REWELACYJNE RÓWNIEŻ DO STALI NIERDZEWNEJ ZWIĘKSZ WYDAJNOŚĆ, OGRANICZ

Bardziej szczegółowo

Własności optyczne materii. Jak zachowuje się światło w zetknięciu z materią?

Własności optyczne materii. Jak zachowuje się światło w zetknięciu z materią? Własności optyczne materii Jak zachowuje się światło w zetknięciu z materią? Właściwości optyczne materiału wynikają ze zjawisk: Absorpcji Załamania Odbicia Rozpraszania Własności elektrycznych Refrakcja

Bardziej szczegółowo

Żelazo i jego stopy.

Żelazo i jego stopy. Żelazo i jego stopy Pierwsze żelazo, jakie zaczął wykorzystywać człowiek, pochodziło z meteorytów spadających na Ziemię. Żelazo w porównaniu z miedzią czy brązem było znacznie twardsze. Narzędzia lub broń

Bardziej szczegółowo

Studenckie Koło Naukowe Rynków Kapitałowych. Luki cenowe

Studenckie Koło Naukowe Rynków Kapitałowych. Luki cenowe Luki cenowe Uczestnik rynku stoi zawsze przed trudnym pytaniem: czy zajmować pozycję wyprzedzając wybicie, wchodzić na rynek zaraz po wybiciu, czy też czekać na ruch powrotny. Istnieją argumenty na rzecz

Bardziej szczegółowo

Plutonizmem (nazwa od Plutona - boga podziemi z mitologii greckiej) nazywamy zjawiska związane:

Plutonizmem (nazwa od Plutona - boga podziemi z mitologii greckiej) nazywamy zjawiska związane: 7a. Plutonizm Plutonizmem (nazwa od Plutona - boga podziemi z mitologii greckiej) nazywamy zjawiska związane: z lokalnym upłynnieniem skał w głębi litosfery (powstawaniem ognisk magmowych), wnikaniem,

Bardziej szczegółowo

SPRAWDZIAN NR Merkury krąży wokół Słońca po orbicie, którą możemy uznać za kołową.

SPRAWDZIAN NR Merkury krąży wokół Słońca po orbicie, którą możemy uznać za kołową. SPRAWDZIAN NR 1 IMIĘ I NAZWISKO: KLASA: GRUPA A 1. Merkury krąży wokół Słońca po orbicie, którą możemy uznać za kołową. Zaznacz poprawne dokończenie zdania. Siłę powodującą ruch Merkurego wokół Słońca

Bardziej szczegółowo

Od redakcji. Symbolem oznaczono zadania wykraczające poza zakres materiału omówionego w podręczniku Fizyka z plusem cz. 2.

Od redakcji. Symbolem oznaczono zadania wykraczające poza zakres materiału omówionego w podręczniku Fizyka z plusem cz. 2. Od redakcji Niniejszy zbiór zadań powstał z myślą o tych wszystkich, dla których rozwiązanie zadania z fizyki nie polega wyłącznie na mechanicznym przekształceniu wzorów i podstawieniu do nich danych.

Bardziej szczegółowo

Co to jest niewiadoma? Co to są liczby ujemne?

Co to jest niewiadoma? Co to są liczby ujemne? Co to jest niewiadoma? Co to są liczby ujemne? Można to łatwo wyjaśnić przy pomocy Edukrążków! Witold Szwajkowski Copyright: Edutronika Sp. z o.o. www.edutronika.pl 1 Jak wyjaśnić, co to jest niewiadoma?

Bardziej szczegółowo

4. Jeżeli obiekt waży 1 kg i porusza się z prędkością 1 m/s, to jaka jest jego energia kinetyczna? A. ½ B. 1 C. 2 D. 2

4. Jeżeli obiekt waży 1 kg i porusza się z prędkością 1 m/s, to jaka jest jego energia kinetyczna? A. ½ B. 1 C. 2 D. 2 ENERGIA I JEJ PRZEMIANY czas testu minut, nie piszemy po teście, właściwą odpowiedź wpisujemy na kartę odpowiedzi, tylko jedno rozwiązanie jest prawidłowe najpierw wykonaj zadania nieobliczeniowe Trzymamy

Bardziej szczegółowo

Co oznaczają te poszczególne elementy świecy?

Co oznaczają te poszczególne elementy świecy? Budowa świec Wielu inwestorów od razu porzuca analizę wykresów świecowych, ponieważ na pierwszy rzut oka są one zbyt skomplikowane. Na szczęście tylko na pierwszy rzut oka. Jeśli lepiej im się przyjrzeć

Bardziej szczegółowo

Sprawdzian Na rysunku przedstawiono siłę, którą kula o masie m przyciąga kulę o masie 2m.

Sprawdzian Na rysunku przedstawiono siłę, którą kula o masie m przyciąga kulę o masie 2m. Imię i nazwisko Data Klasa Wersja A Sprawdzian 1. 1. Orbita każdej planety jest elipsą, a Słońce znajduje się w jednym z jej ognisk. Treść tego prawa podał a) Kopernik. b) Newton. c) Galileusz. d) Kepler..

Bardziej szczegółowo

Sonochemia. Schemat 1. Strefy reakcji. Rodzaje efektów sonochemicznych. Oscylujący pęcherzyk gazu. Woda w stanie nadkrytycznym?

Sonochemia. Schemat 1. Strefy reakcji. Rodzaje efektów sonochemicznych. Oscylujący pęcherzyk gazu. Woda w stanie nadkrytycznym? Schemat 1 Strefy reakcji Rodzaje efektów sonochemicznych Oscylujący pęcherzyk gazu Woda w stanie nadkrytycznym? Roztwór Znaczne gradienty ciśnienia Duże siły hydrodynamiczne Efekty mechanochemiczne Reakcje

Bardziej szczegółowo

Aktualizacja, maj 2008 rok

Aktualizacja, maj 2008 rok 1 00015 Mechanika nieba C Dane osobowe właściciela arkusza 00015 Mechanika nieba C Arkusz I i II Czas pracy 120/150 minut Instrukcja dla zdającego 1. Proszę sprawdzić, czy arkusz egzaminacyjny zawiera

Bardziej szczegółowo

Cechy klimatu Polski. Cechy klimatu Polski. Wstęp

Cechy klimatu Polski. Cechy klimatu Polski. Wstęp Cechy klimatu Polski Cechy klimatu Polski Wstęp Klimat to przeciętne, powtarzające się corocznie stany atmosfery występujące na danym obszarze, określone na podstawie wieloletnich obserwacji i pomiarów

Bardziej szczegółowo

Drewno. Zalety: Wady:

Drewno. Zalety: Wady: Drewno Drewno to naturalny surowiec w pełni odnawialny. Dzięki racjonalnej gospodarce leśnej w Polsce zwiększają się nie tylko zasoby drewna, lecz także powierzchnia lasów. łatwość w obróbce, lekkość i

Bardziej szczegółowo

Nowoczesna teoria atomistyczna

Nowoczesna teoria atomistyczna Nowoczesna teoria atomistyczna Joseph Louis Proust Prawo stosunków stałych (1797) (1754-1826) John Dalton, Prawo stosunków wielokrotnych (1804) Louis Joseph Gay-Lussac Prawo stosunków objętościowych (1808)

Bardziej szczegółowo

POLITECHNIKA GDAŃSKA, WYDZIAŁ FTIMS. Wielkie umysły. Fizycy. Jan Kowalski, FT gr

POLITECHNIKA GDAŃSKA, WYDZIAŁ FTIMS. Wielkie umysły. Fizycy. Jan Kowalski, FT gr POLITECHNIKA GDAŃSKA, WYDZIAŁ FTIMS Wielkie umysły Fizycy Jan Kowalski, FT gr.1 2013-09-28 Zaprezentowano wybrane wiadomości dotyczące kilku znanych wybitnych fizyków. A tak naprawdę, to chodzi tu o przećwiczenie

Bardziej szczegółowo

SCENARIUSZ LEKCJI. TEMAT LEKCJI: Budowa atomu. Układ okresowy pierwiastków chemicznych. Promieniotwórczość naturalna i promieniotwórczość sztuczna

SCENARIUSZ LEKCJI. TEMAT LEKCJI: Budowa atomu. Układ okresowy pierwiastków chemicznych. Promieniotwórczość naturalna i promieniotwórczość sztuczna SCENARIUSZ LEKCJI OPRACOWANY W RAMACH PROJEKTU: INFORMATYKA MÓJ SPOSÓB NA POZNANIE I OPISANIE ŚWIATA. PROGRAM NAUCZANIA INFORMATYKI Z ELEMENTAMI PRZEDMIOTÓW MATEMATYCZNO-PRZYRODNICZYCH Autorzy scenariusza:

Bardziej szczegółowo

Przekształcanie wykresów.

Przekształcanie wykresów. Sławomir Jemielity Przekształcanie wykresów. Pokażemy tu, jak zmiana we wzorze funkcji wpływa na wygląd jej wykresu. A. Mamy wykres funkcji f(). Jak będzie wyglądał wykres f ( ) + a, a stała? ( ) f ( )

Bardziej szczegółowo

DYNAMIKA SIŁA I JEJ CECHY

DYNAMIKA SIŁA I JEJ CECHY DYNAMIKA SIŁA I JEJ CECHY Wielkość wektorowa to wielkość fizyczna mająca cztery cechy: wartość liczbowa punkt przyłożenia (jest początkiem wektora, zaznaczamy na rysunku np. kropką) kierunek (to linia

Bardziej szczegółowo

Wenus na tle Słońca. Sylwester Kołomański Tomasz Mrozek. Instytut Astronomiczny Uniwersytetu Wrocławskiego

Wenus na tle Słońca. Sylwester Kołomański Tomasz Mrozek. Instytut Astronomiczny Uniwersytetu Wrocławskiego Wenus na tle Słońca Sylwester Kołomański Tomasz Mrozek Instytut Astronomiczny Uniwersytetu Wrocławskiego Instytut Astronomiczny UWr Czym się zajmujemy? uczymy studentów, prowadzimy badania naukowe (astrofizyka

Bardziej szczegółowo

Wstęp do astrofizyki I

Wstęp do astrofizyki I Wstęp do astrofizyki I Wykład 13 Tomasz Kwiatkowski Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Wydział Fizyki Instytut Obserwatorium Astronomiczne Tomasz Kwiatkowski, OA UAM Wstęp do astrofizyki I, Wykład

Bardziej szczegółowo

PROJEKT KOSMOLOGIA PROJEKT KOSMOLOGIA. Aleksander Gendarz Mateusz Łukasik Paweł Stolorz

PROJEKT KOSMOLOGIA PROJEKT KOSMOLOGIA. Aleksander Gendarz Mateusz Łukasik Paweł Stolorz PROJEKT KOSMOLOGIA Aleksander Gendarz Mateusz Łukasik Paweł Stolorz 1 1. Definicja kosmologii. Kosmologia dział astronomii, obejmujący budowę i ewolucję wszechświata. Kosmolodzy starają się odpowiedzieć

Bardziej szczegółowo

Chmury obserwowane w atmosferze, zbiorowiska unoszących się w powietrzu cząstek w postaci kropelek wody lub kryształków lodu albo ich mieszaniny.

Chmury obserwowane w atmosferze, zbiorowiska unoszących się w powietrzu cząstek w postaci kropelek wody lub kryształków lodu albo ich mieszaniny. Chmury obserwowane w atmosferze, zbiorowiska unoszących się w powietrzu cząstek w postaci kropelek wody lub kryształków lodu albo ich mieszaniny. Rodzaje chmur Piętro wysokie Piętro średnie Piętro niskie

Bardziej szczegółowo

Typowe konstrukcje kotłów parowych. Maszyny i urządzenia Klasa II TD

Typowe konstrukcje kotłów parowych. Maszyny i urządzenia Klasa II TD Typowe konstrukcje kotłów parowych Maszyny i urządzenia Klasa II TD 1 Walczak podstawowy element typowych konstrukcji kotłów parowych zbudowany z kilku pierścieniowych członów z blachy stalowej, zakończony

Bardziej szczegółowo

Sprawozdanie z zad. nr 4 Wahadło Matematyczne z Fizyki Komputerowej. Szymon Wawrzyniak / Artur Angiel / Gr. 5 / Poniedziałek 12:15

Sprawozdanie z zad. nr 4 Wahadło Matematyczne z Fizyki Komputerowej. Szymon Wawrzyniak / Artur Angiel / Gr. 5 / Poniedziałek 12:15 Sprawozdanie z zad. nr 4 Wahadło Matematyczne z Fizyki Komputerowej Szymon Wawrzyniak / Artur Angiel / Gr. 5 / Poniedziałek 12:15 =============================================== =========================

Bardziej szczegółowo

Ruchy planet. Wykład 29 listopada 2005 roku

Ruchy planet. Wykład 29 listopada 2005 roku Ruchy planet planety wewnętrzne: Merkury, Wenus planety zewnętrzne: Mars, Jowisz, Saturn, Uran, Neptun, Pluton Ruch planet wewnętrznych zachodzi w cyklu: koniunkcja dolna, elongacja wschodnia, koniunkcja

Bardziej szczegółowo

dr Andrzej Woźniakowski Instytut Pracy i Spraw Socjalnych Grudzień 2010

dr Andrzej Woźniakowski Instytut Pracy i Spraw Socjalnych Grudzień 2010 ROZWÓJ KWALIFIKACJI ZAWODOWYCH PRACOWNIKÓW JAKO CEL POLITYKI PERSONALNEJ POLSKICH FIRM POKONYWANIE BARIER WYNIKAJĄCYCH ZE SCHEMATÓW MYŚLENIA I OGRANICZEŃ BUDŻETOWYCH dr Andrzej Woźniakowski Instytut Pracy

Bardziej szczegółowo

Wykład 5 - całki ruchu zagadnienia n ciał i perturbacje ruchu keplerowskiego

Wykład 5 - całki ruchu zagadnienia n ciał i perturbacje ruchu keplerowskiego Wykład 5 - całki ruchu zagadnienia n ciał i perturbacje ruchu keplerowskiego 20.03.2013 Układ n ciał przyciągających się siłami grawitacji Mamy n ciał przyciągających się siłami grawitacji. Masy ciał oznaczamy

Bardziej szczegółowo

Konwersatorium 1. Zagadnienia na konwersatorium

Konwersatorium 1. Zagadnienia na konwersatorium Konwersatorium 1 Zagadnienia na konwersatorium 1. Omów reguły zapełniania powłok elektronowych. 2. Podaj konfiguracje elektronowe dla atomów Cu, Ag, Au, Pd, Pt, Cr, Mo, W. 3. Wyjaśnij dlaczego występują

Bardziej szczegółowo

Korpuskularna natura światła i materii

Korpuskularna natura światła i materii Podręcznik zeszyt ćwiczeń dla uczniów Korpuskularna natura światła i materii Politechnika Gdańska, Wydział Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej ul. Narutowicza 11/12, 80-233 Gdańsk, tel. +48 58 348

Bardziej szczegółowo

ENCELADUS KSIĘŻYC SATURNA. Wojciech Wróblewski Źródło: en.wikipedia.org

ENCELADUS KSIĘŻYC SATURNA. Wojciech Wróblewski Źródło: en.wikipedia.org ENCELADUS KSIĘŻYC SATURNA Źródło: en.wikipedia.org Wojciech Wróblewski 2017 PODSTAWOWE DANE DOTYCZĄCE ENCELADUSA Odkryty w 1789 r. Przez Williama Herschela Odległość od Saturna (perycentrum): 237378 km

Bardziej szczegółowo

Aktywne Słońce. Tomasz Mrozek. Instytut Astronomiczny. Uniwersytet Wrocławski

Aktywne Słońce. Tomasz Mrozek. Instytut Astronomiczny. Uniwersytet Wrocławski Aktywne Słońce Tomasz Mrozek Instytut Astronomiczny Uniwersytet Wrocławski Heliofizyka XXI w Źródło energii słonecznej 600 mln ton wodoru zamienia się w hel w każdej sekundzie 4 mln ton jest przekształcane

Bardziej szczegółowo

Sztuczny satelita Ziemi. Ruch w polu grawitacyjnym

Sztuczny satelita Ziemi. Ruch w polu grawitacyjnym Sztuczny satelita Ziemi Ruch w polu grawitacyjnym Sztuczny satelita Ziemi Jest to obiekt, któremu na pewnej wysokości nad powierzchnią Ziemi nadano prędkość wystarczającą do uzyskania przez niego ruchu

Bardziej szczegółowo

Klimat na planetach. Szkoła Podstawowa Klasy VII-VIII Gimnazjum Klasa III Doświadczenie konkursowe 2

Klimat na planetach. Szkoła Podstawowa Klasy VII-VIII Gimnazjum Klasa III Doświadczenie konkursowe 2 Szkoła Podstawowa Klasy VII-VIII Gimnazjum Klasa III Doświadczenie konkursowe Rok 019 1. Wstęp teoretyczny Podstawowym źródłem ciepła na powierzchni planet Układu Słonecznego, w tym Ziemi, jest dochodzące

Bardziej szczegółowo

FIZYKA IV etap edukacyjny zakres podstawowy

FIZYKA IV etap edukacyjny zakres podstawowy FIZYKA IV etap edukacyjny zakres podstawowy Cele kształcenia wymagania ogólne I. Wykorzystanie wielkości fizycznych do opisu poznanych zjawisk lub rozwiązania prostych zadań obliczeniowych. II. Przeprowadzanie

Bardziej szczegółowo

Układ Słoneczny. Pokaz

Układ Słoneczny. Pokaz Układ Słoneczny Pokaz Rozmiary planet i Słońca Orbity planet Planety typu ziemskiego Merkury Najmniejsza planeta U.S. Brak atmosfery Powierzchnia podobna do powierzchni Księżyca zryta kraterami część oświetlona

Bardziej szczegółowo

Astronomia na egzaminie maturalnym. Część 2

Astronomia na egzaminie maturalnym. Część 2 Astronomia na egzaminie maturalnym. Część 2 Poprzedni artykuł dotyczył zagadnień związanych z wymaganiami z podstawy programowej dotyczącymi astronomii. W obecnym będzie kontynuacja omawiania tego problemu.

Bardziej szczegółowo

Październikowe tajemnice skrywane w blasku Słońca

Październikowe tajemnice skrywane w blasku Słońca Październikowe tajemnice skrywane w blasku Słońca Do tej pory zajmowaliśmy się po części opisem nieba nocnego. I to nie powinno dziwić: wszak ta pora nadaje się na obserwacje rozgwieżdżonego nieba. Tymczasem

Bardziej szczegółowo

Blok 6: Pęd. Zasada zachowania pędu. Praca. Moc.

Blok 6: Pęd. Zasada zachowania pędu. Praca. Moc. Blok 6: Pęd. Zasada zachowania pędu. Praca. Moc. ZESTAW ZADAŃ NA ZAJĘCIA ROZGRZEWKA 1. Przypuśćmy, że wszyscy ludzie na świecie zgromadzili się w jednym miejscu na Ziemi i na daną komendę jednocześnie

Bardziej szczegółowo