Tam głęboko, w gęstym lesie... Zbiór wierszy poświęconych Patronowi Publicznej Szkoły Podstawowej w Białopolu 9 Pułkowi Piechoty Legionów AK
Z imą 1943r. w L asach Strzeleckich, w okolicach M aziarni, pow atał odział partyzancki. D ow odził nim K azim ierz W róblew ski, PS. M aryśka, R ys. Później zastąpił go na pew ien czas F ranciszek K raśkiew icz, P S. G óral. W m aju roku 1943 doszło do bitw y. N iem cy okrąŝyli las. Z ginął w ów czas F ranciszek K rakiew icz. W obec przew agi w roga oddział m usiał przenieść się w inne rejony pow iatu hrubieszow skiego. D zisiaj po tym w ydarzeniu zostały w spom nienia i pam ięć, którą podtrzym ują uczniow ie Publicznej Szkoły Podstaw ow ej im. 9 Pułku Piechoty L egionów A rm ii K rajow ej w B iałopolu. D ow odem tej pam ięci są zam ieszczone tutaj w iersze. 2
Strzeleccy partyzanci G dy ziąb zaczął m rozić, I śnieg zaczął padać obficie, W pobliskich lasach strzeleckich F orm ow ał się 9 Pułk A K. Z kaŝdym w alecznym dniem, Pom im o chłodu i głodu, Wśród sosen i dębów, R osła ich siła. Schronieniem był przyjazny las, A w lesie tym, W ciem nościach drzew, K ryjów ką ich bunkry dw a. W chw ili zwątpienia, B raku nadziei i zapału, O krzyk M aryśki D odaw ał im siły. G dy w róg w ysiedlał m ów ili nie. G dy zginął G óral w zm ocnili się. Z pieśnią na ustach D o w alki szli. G niew osz Pietraszak 3
4 Justyna Szurma
O A rm ii K rajow ej Jesteście dla nas radością i dumą. W y, którzyście szli w hełm ach i z bagnetem w ręku. B ohatersko prow adziliście boje, jak grupa szturm ow a, jak stal pręŝna, w y, Ŝołnierze z A rm ii K rajow ej. A nna Pędzelska 5
W partyzantce L as, jak przyjaciel stary, K ryje piechoty zam iary, B ojową pobudkę im gra, W bój idzie kom pania A K. D ziew iąty batalion na przedzie, D ow ódca do boju ich w iedzie, L ecz kula pierś m u przebiła I ciem na m gła go okryła. I szli na śm ierć m łodzi chłopcy, H uk strzałów nie był im obcy. I szli na rozkaz sum ienia, N ie bacząc na krew i cierpienia. K arabin i granat za pasem, Z bagnetem na w roga lasem N ocą skradają się w ojska. A echo niesie okrzyki: N iech Ŝyje Polska! M arta R aczyńska 6
Klaudia Tates 7
Tam głęboko, w gęstym g lesie Tam głęboko, w gęstym lesie, G dzie drzew a w iatru słuchają, Idą Ŝołnierze i śpiew ają, A słow a pieśni w iatr daleko niesie. Śpiew ają o ojczyźnie dzielni Ŝołnierze. Czapki partyzanckie na ich głow ach, Pod kurtką krom ka chleba się chow a, N a ram ieniu dźw igają m oździerze. Z ajm ują pozycje przed bitwą, W m ilczeniu oczekują w roga. M yśli sw oje zw rócili do B oga, W ypełniając ciszę m odlitwą - Co się stanie?- zapyta niejeden. K tóry z nich padnie w nierów nym boju? Czy w yw alczą choć trochę spokoju Pod rodzinnym, umęczonym niebem? Czy z krw i trudu oddanych dla kraju Z rodzi się ow oc w olności spragniony? Czy pam iętać będą legiony Pokolenia, co w ojny nie znały? Tam głęboko, w gęstym lesie, G dzie drzew a w iatru słuchają, Idą Ŝołnierze i śpiew ają, A słow a pieśni w iatr daleko niesie. K atarzyna Starykiew icz 8
9 Pułk Piechoty Legionów AK Ich nie w skrzesi juŝ nic. Tych bohaterów szalonych O krył historii kurz CóŜ przyjdzie im z tego, śe m ów im y o nich W szkolnych w ierszach? I Ŝe są w naszej pam ięci Póki się nie skończy lekcja? N ikt nie m yśli nad tym Co w idzieli, co przeŝyli, Ile odw agi i strachu w sobie nosili. O czym m yśleli, co kochali, G dy w dłoniach ściskali K arabin ze stali. Czy nie m ieli Ŝalu Z a swą m łodość skalaną W nierealnym film ie w yśw ietlaną? Czy byli zdolni dla O jczyzny Porzucić przyjaciół i rodziny, znosić W m ilczeniu rany i blizny? I w ierzyć niew zruszenie śe w arte było ich cierpienie D la nas w olnych ludzi, Z których Ŝaden się nie trudzi B y spojrzeć w przeszłość i ujrzeć Ile krw i w ylano, aby m ieć N ową Polskę i gabloty 9 PP L eg. Piechoty! A gnieszka K rakiew icz 9
W spomnienia CięŜki karabin na ram ię m i dali. W ielkie buty na nogi i w alczyć kazali. Strzały z daleka juŝ słychać było, A słonce na niebie juŝ nisko się skryło. N iem cy dom m ój rodzinny podpalili, W szyscy znajom i w lesie się skryli. O płakiw ali chatę drew nianą, Z dziada pradziada przekazyw aną. O płakiw ali dobra spalone, W dzięczni B ogu za Ŝycie sw e ocalone. E w a Pąk 10