Antonio Gramsci Historyczna rola miast Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski) WARSZAWA 2007
Artykuł Antonio Gramsciego Historyczna rola miast ukazał się bez podpisu w piśmie L'Ordine Nuovo I, nr 34 z 17 stycznia 1920 r., w rubryce Tydzień w polityce. Podstawa niniejszego wydania: Antonio Gramsci, Pisma wybrane, tom 1, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1961. Tłumaczenie z języka włoskiego: Barbara Sieroszewska. 2
Rewolucji komunistycznej dokona klasa robotnicza, proletariat pojęty po marksistowsku, jako warstwa społeczna złożona z robotników miejskich, zjednoczonych i ukształtowanych przez fabrykę i kapitalistyczny ustrój przemysłowy. Miasto jako organizm przemysłowy i organizm życia społecznego, który był narzędziem ekonomicznej władzy kapitalizmu i dyktatury burżuazyjnej, stanie się też narzędziem ekonomicznej władzy komunistycznej oraz dyktatury proletariatu. Dyktatura proletariatu ocali ten wspaniały aparat produkcji przemysłowej, produkcji intelektualnej i aparat napędowy życia społecznego od zagrażającego mu rozkładu. Postępujący rozkład władzy burżuazyjnej, nadwerężonej przez wojnę imperialistyczną i skutki ekonomiczne wojny, przejawia się zwłaszcza w miastach, które w zestawieniu ze wsią coraz bardziej tracą na znaczeniu. Ludzie są głodni, a w obliczu takiej elementarnej potrzeby, którą zaspokoić może jedynie wieś, wszelkie zdobycze historyczne i duchowe, które reprezentuje miasto, tracą na znaczeniu i niszczeją. Dyktatura proletariatu ocali miasto od upadku. Spowoduje ona na wsi wojnę domową, zwiąże z miastem najszersze warstwy biednych chłopów i w ten sposób nie dopuści, aby ten wspaniały aparat życia i postępu społecznego, jakimi są nowoczesne miasta, był stopniowo pustoszony i wyniszczany przez posiadaczy ziemskich, tych lichwiarzy wsi, którzy nienawidzą nowoczesnej cywilizacji przemysłowej i gardzą nią. W toku rozwoju rewolucji komunistycznej we Włoszech powtórzy się ta sama sytuacja, jaka się wytworzyła w okresie odrodzenia narodowego w toku rozwoju rewolucji mieszczańskiej: zarówno dziś, jak wtedy główne siły działające koncentrują się w dwóch miastach w Turynie i Mediolanie i między tymi miastami zaznacza się podobieństwo stosunków. Odrodzenie narodowe czerpało swoje siły głównie z Mediolanu. W Mediolanie i całej Lombardii żywiołowo mnożyły się siły burżuazyjne, chciwe ekspansji, dla których koniecznością życiową było objęcie całych Włoch jednolitym systemem ceł, miar i wag, pieniądza, środków transportu, portów morskich, podatków, kodeksem cywilnym. Ale mieszczaństwo mediolańskie nie byłoby nigdy w stanie stworzyć państwa, oswobodzić się od jarzma austriackiego zaboru: do osiągnięcia tego celu nie wystarczały barykady, nie wystarczało indywidualne bohaterstwo, nie wystarczało Pięć Dni 1, nie wystarczał również sam liberalny Mediolan, przyduszony przez proaustriackie ziemiaństwo. Siłą decydującą, zdolną do stworzenia państwa włoskiego i do silnego scementowania narodowej klasy burżuazyjnej, był Turyn. Mieszczańska ludność Piemontu nie była równie bogata i odważna, jak ludność Lombardii, ale była zdyscyplinowana, ukształtowana w silną organizację państwową, miała żelazną tradycję administracyjną i wojskową i dzięki mądrości swoich polityków potrafiła stać się czynnikiem w systemie równowagi europejskiej. Państwo piemonckie stanowiło zwarty aparat zdobywczy i mogło swym uderzeniem spowodować powstanie nowej formacji włoskiej, mogło ofiarować nowemu państwu silny ośrodek militarny i administracyjny, mogło nadać organiczną formę swoją formę włoskiemu narodowi. Turyn był węzłem centralnym tego potężnego systemu piemonckiego, był czynnikiem jednoczącym ludność Piemontu, był kuźnią włoskiej rewolucji kapitalistycznej. Dzisiaj Turyn nie jest miastem w całym tego słowa znaczeniu kapitalistycznym, ale jest miastem w całym tego słowa znaczeniu przemysłowym i proletariackim. Turyńska klasa robotnicza jest zwarta, zdyscyplinowana i w y o d r ę b n i o n a, jak w mało którym mieście na świecie. Turyn jest jak gdyby jedną fabryką: jego ludność pracująca jest ludnością tego samego typu, jest ludnością wydatnie ujednoliconą przez produkcję przemysłową. Proletariat turyński zdolny był do poczynienia tak znacznych postępów na drodze organizacji masowej typu radzieckiego właśnie dzięki wybitnie jednolitemu charakterowi przemysłu tego miasta, właśnie dzięki temu, że zdobył już poprzednio, dzięki swemu doświadczeniu w walce klasowej, żywą 1 Tradycyjna nazwa powstania rewolucyjnego w Mediolanie (w dniach 18 23 maja 1848 roku) przeciwko wojskom austriackim Radetzkiego; mimo bombardowania miasta mediolańczycy zmusili Radetzkiego do odwrotu. Red. 3
świadomość swej jednolitości i spoistości. Podobną świadomość może szybko zdobyć cała ludność pracująca Piemontu; Piemont bowiem dzięki swoim tradycjom wytrwałej, cierpliwej pracowitości, dzięki bogatemu dziedzictwu dóbr materialnych i kulturalnych nagromadzonych w ciągu długich wieków niezawisłości politycznej i samorządności stanowi nadal organizm ekonomiczny o zdecydowanie zindywidualizowanym charakterze, organizm ekonomiczny typu autonomicznego, produkujący wszystkie niemalże dobra, które konsumuje, i eksportujący tak wiele, że stał się organizmem niezbędnym w życiu gospodarczym nie tylko Włoch, ale i Europy. Jedynie z tego zwartego i zdyscyplinowanego systemu produkcji przemysłowej i rolnej wspaniale wyposażonego przez kapitalizm pod kątem widzenia politycznego opanowania całego narodu (rządy Giolittiego to w gruncie rzeczy nic innego jak konsekwencja ślepego zaufania, pokładanego przez kapitalizm włoski w tradycjach rządzenia i panowania, jakimi dysponuje burżuazja piemoncka) może się zrodzić i ukształtować wzór organizacji państwowej, która rozciągnie się na cały naród i urzeczywistni dyktaturę proletariatu. Upadek ekonomiczny, w jakim pogrążone są Włochy, i ubóstwo ich bogactw naturalnych wymagają od proletariatu, po dojściu do władzy, potężnego i trwałego wysiłku produkcyjnego; dlatego też dyktatura robotnicza we Włoszech może być zdolna do rządzenia i do rozwoju w kierunku komunizmu jedynie pod warunkiem, że klasa robotnicza i chłopska potrafi stworzyć zwarty system rad robotniczych i chłopskich, które zawładną narodowym aparatem produkcji i wymiany, nabędą silnego poczucia odpowiedzialności ekonomicznej i zaszczepią ludziom pracy silną i czujną świadomość wytwórców. Regionalny system ekonomiczny Piemontu, tego wielkiego wytwórcy środków żywności (zboże, ryż, ziemniaki, kasztany, wino), bogatego w naturalną energię elektryczną, posiadającego rozliczne gałęzie przemysłu (przemysł żywnościowy, włókienniczy, odzieżowy, metalurgiczny, budowlany, drzewny, gumowy, skórzany, chemiczny itd.), ten system, który produkuje więcej, niż wynosi zapotrzebowanie na konsumpcję lokalną, i którego ośrodkiem jest wielki aparat przemysłowy Turynu, eksporter światowy może posłużyć klasie robotniczej za wzór państwa ekonomiczno proletariackonarodowego. Z racji swej specyficznej struktury, wyraźnie określonego i zwartego typu proletariatu, będącego wytworem kapitalistycznego systemu produkcji, Turyn i Piemont powołane są do odegrania w rewolucji komunistycznej i w tworzeniu państwa robotniczego tej samej roli, jaką odegrały już dawniej w rewolucji kapitalistycznej i w tworzeniu się państwa burżuazyjnego. Ale również i w rewolucji komunistycznej punktem oparcia dla tego ruchu będzie Mediolan. Największe i najbardziej wpływowe siły finansowe burżuazji znajdują się w Mediolanie, najtrudniejsze doświadczenia proletariackie tam będą musiały się dokonać. Mediolan jest witalnym centrum tej olbrzymiej fabryki zysków kapitalistycznych, jaką stanowi państwo burżuazyjne. Z Mediolanu biorą początek tysiące i miliony nici, którymi oplatane jest terytorium całych Włoch i które podporządkowują pracę robotników i chłopów kasom pancernym. Dyktatura burżuazji może zostać obalona przez proletariat jedynie wraz z zawładnięciem potężnymi ośrodkami bankowymi i handlowymi, mającymi siedzibę w Mediolanie, i wraz z przekształceniem ich w narzędzie ekonomicznej i politycznej władzy proletariatu. Rewolucja komunistyczna w Mediolanie oznacza rewolucję komunistyczną we Włoszech, ponieważ Mediolan jest rzeczywistą stolicą włoskiej dyktatury burżuazyjnej. La Giustizia, tygodnik wychodzący w Reggio Emilia, przytoczył i skomentował na użytek kontrrewolucji fragment artykułu J. Wanina, który ukazał się w L'Ordine Nuovo z 6 13 grudnia; w urywku tym powiedziane jest, że z niewielu wyjątkami (wyjątkami, które nas z tego punktu widzenia interesują) kraje kapitalistyczne posiadają dzisiaj tak scentralizowany aparat państwowy, że przez samo ucięcie temu aparatowi głowy można w nich dokonać rewolucji politycznej. A więc rewolucja pod groźbą porażki musi dokonać się w stolicy. La Giustizia interesuje się specjalnie wyjątkiem 4
rzymskim, nie po to, aby wskazać robotnikom drogę rozwiązania problemu, ale po to, aby ich zniechęcić i przekonać, że we Włoszech rewolucja nie jest możliwa, ponieważ stolica Włoch nie jest miastem przemysłowym i nie jest otoczona skupiskami proletariatu. Prawda wygląda jednak w ten sposób, że ucięcie głowy państwu włoskiemu musi nastąpić w Mediolanie, a nie w Rzymie, gdyż rzeczywisty kapitalistyczny aparat rządowy kraju znajduje się nie w Rzymie, lecz w Mediolanie. Rzym jest stolicą biurokracji i w Rzymie dyktatura proletariatu będzie musiała stoczyć walkę nie tyle z ekonomiczną władzą burżuazji, ile z sabotażem biurokratów. [Racjonowanie żywności i silny trzon uzbrojonych robotników zapewnią w Rzymie rządowi rad włoskich normalne funkcjonowanie administracji oraz bezpieczeństwo niezbędne do przeprowadzenia dzieła przeniesienia stolicy biurokratycznej do stolicy ekonomicznej] 2. Rzym jako miasto nie odgrywa żadnej roli w życiu społecznym kraju, jest niczym; będzie więc musiał ulec surowemu prawu państwa robotniczego, wymierzonemu swym ostrzem w pasożytów. 2 Zdanie w nawiasie klamrowym uległo w części nakładu L'Ordine Nuovo konfiskacie. Red. 5