POWSTANIE RUCHU ROBOTNICZEGO Początki działalności Marksa i Engelsa Marks i Engels urodzili się w Niemczech: Karol Marks 5 maja 1818 roku w Trewirze w Zagłębiu Saary, a Fryderyk Engels 28 listopada 1820 roku w Barmen w Zagłębiu Ruhry. Byli oni obaj - w pełnym znaczeniu tego słowa - dziećmi swej epoki. Może też właśnie dlatego tak podobne do siebie i tak równoległe były ich drogi życiowe już od najmłodszych lat. Życie Marksa i Engelsa kształtowało się pod przemożnym wpływem postępowych i rewolucyjnych idei, w jakie obfitowały współczesne im czasy. Rozwój przemysłu A były to czasy burzliwe. W całej zachodniej Europie - najpierw w Anglii a później we Francji i Niemczech - odbywał się nadzwyczaj szybki wzrost przemysłu. Powstały pierwsze wielkie fabryki, w których grupowały się coraz większe masy robotników. Lecz mimo stałego postępu technicznego stosunki społeczne były złe i stale się pogarszały. W fabrykach pracowano po 12, 15 godzin, a nawet 17 godzin na dobę. Płace były głodowe. Robotnicy pracowali półnadzy, głodni i bosi. Pracowali zarówno mężczyźni jak też kobiety i dzieci. Nad wszystkimi wisiała zmora bezrobocia. W odstępach mniej więcej 10-letnich wybuchały wyniszczające robotników do reszty kryzysy. Na krzywdzie i nędzy mas rosły fortuny kapitalistów. Społeczeństwo coraz wyraźniej rozdzielało się na dwa wrogie sobie obozy: tych, których było niewielu, ledwie garstka, a którzy posiadali wszystko i tych, którzy stanowili podstawową masę społeczeństwa, lecz którzy nic nie posiadali. Bunty robotników Przeciwko panującemu nieludzkiemu wyzyskowi i krzywdzie robotnicy nie mieli prawie żadnej obrony. Od czasu do czasu, kiedy głód i nędza stawały się już nie do zniesienia, robotnicy podnosili bunt. Nieraz niszczyli maszyny i fabryki, lecz wszystkie środki, jakie stosowali, okazywały się mało skuteczne, gdyż bunty były niezorganizowane, wybuchały najczęściej w pojedynczych zakładach i nie miał nimi kto kierować. Cele buntów były dla robotników niejasne; walczyli przeciw pojedynczym kapitalistom o drobne zdobycze gospodarcze, lecz nie zwracali się przeciw całemu ustrojowi, który utrzymywał policję i wojsko, za pomocą których krwawo tłumiono powstania robotnicze. Utopijni socjaliści Wszystko to świadczyło o tym, że społeczeństwo przeżywa ciężką chorobę. Znaleźli się wnet ludzie, którzy umieli w sposób wymowny i słuszny krytykować zło, jakie
przynosi ze sobą kapitalizm. Byli to socjaliści utopijni, tacy jak Saint-Simon, Fourier, Owen. Nazwa "utopijny", "utopia" pochodzi języka greckiego ("u" - nie, "topoa" - miejsce). Utopia znaczy więc miejsce, którego nie ma, to co nie istnieje, fantazja, która nie da się urzeczywistnić. Socjalizm Saint-Simona, Fouriera, Owena został nazwany utopijnym dlatego, że wszyscy oni widząc nieznośny obraz panujących stosunków społecznych próbowali wymyślić z fantazji taki ustrój, w którym wszystkim ludziom byłoby dobrze. Z tymi swoimi pomysłami zwracali się do monarchów i bogaczy, próbując ich przekonać o słuszności swoich pomysłów i wierząc w ich wielkoduszny rozum i dobrą wolę... Na myśl im nawet nie przychodziło zwracać się do wyzyskiwanego i utrzymywanego w ciemnocie proletariatu. Współczując mu chcieliby mu ulżyć, lecz w niego samego nie wierzyli. Pomysły ich pozostawały pustymi fantazjami, niemożliwymi do zrealizowania. Przedmarksowscy rewolucjoniści W tym samym czasie działali już też pierwsi ludowi, robotniczy rewolucjoniści, których bolała krzywda mas ludowych i którzy gotowi byli poświęcić swe życie, by obalić ustrój rodzący nędzę i krzywdę robotnika i chłopa. Ale i ci ludzie nie wiedzieli, że obalić ustrój kapitalistyczny może tylko zorganizowana klasa robotnicza w całej swej olbrzymiej masie. Wyobrażali oni sobie, że wystarczy zebrać grupę ofiarnych i dzielnych spiskowców, dokonać jednego zamachu i już po tym nastanie komunizm. Dlatego właśnie ci przedmarksowscy komuniści, choć dokonali nieraz wielu zamachów i większą część swego życia przesiedzieli w burżuazyjnych więzieniach, nie stworzyli nowoczesnego ruchu robotniczego i nie wskazali robotnikom (proletariatowi) realnej drogi wiodącej do socjalizmu. Znaczenie Marksa i Engelsa Marks i Engels pierwsi zrozumieli, czego brakowało socjalistom utopijnym i ludowym, komunistycznym spiskowcom. Marks i Engels, opierając się na dorobku jednych i drugich oraz na pełni myśli naukowej swej doby, stworzyli naukę o tym, jak należy zmienić świat kapitalistycznego wyzysku w socjalistyczny świat sprawiedliwości społecznej. Lecz stworzyli oni tę naukę w ostrej walce ideologicznej zarówno przeciw utopistom jak i spiskowcom. Młodość Marksa i Engelsa Marks i Engels pochodzili z rodzin burżuazyjnych. Ojciec Marksa był postępowym, wysoce wykształconym adwokatem, a ojciec Engelsa posiadał fabrykę. Lecz w tym czasie tylko młodzież bogatych sfer miała dostęp do nauki i wiedzy. Natomiast do kierowania ruchem robotniczym, do stworzenia przodującej teorii ludzkości, jaką stał się naukowy socjalizm, konieczne było gruntowne opanowanie i krytyczne przerobienie całego dorobku wiedzy ludzkiej. Mogli tego dokonać tylko najuczciwsi, najsprawiedliwsi synowie burżuazji. Ci, którzy zrozumieli istotną treść rozwoju społecznego i gotowi byli wyrzec się niesprawiedliwych celów klasy, z której się wywodzili i bez reszty poświęcić się sprawie proletariatu. Takimi byli Marks i Engels.
Marks ukończył gimnazjum w 1835 roku, później studiował na uniwersytecie w Bonn i Berlinie. Najwięcej czasu poświęcał jednak filozofii i historii. Uzyskał też w roku 1841 dyplom doktora filozofii. Engelsowi rodzina nie pozwoliła ukończyć studiów; on sam pracował jednak bardzo usilnie nad swoim ogólnym i politycznym wykształceniem. Marks i Engels stali się znani w Niemczech z początkiem lat 40- tych XIX wieku ze swoich artykułów i wystąpień. Talent Marksa zabłysnął jako gwiazda pierwszej wielkości. Znajomi i przyjaciele przeczuli w nim już wtedy jednego z największych geniuszów ludzkości. Reakcyjne sfery i rządy prześladowały go jako niebezpiecznego przeciwnika. Uniemożliwiono mu pracę naukową na uniwersytecie, której początkowo zamierzał się poświęcić. Później ścigała go cenzura, gdy w 1842-43 roku redagował "Gazetę Reńską", w której występował bezwzględnie w obronie biednych chłopów, krzywdzonych przez bogatych właścicieli ziemskich. Pismo zostało zlikwidowane, a Marks zmuszony do emigracji. W ten sposób Marks w 1843 roku znalazł się w Paryżu. Engels przebywał wtedy w Anglii, gdzie prowadził studia nad położeniem klasy robotniczej. Napisał i wydał na ten temat książkę, która stała się jedną z najlepszych w literaturze socjalistycznej, poświęconej temu zagadnieniu. W 1844 r. w czasie bytności Engelsa w Paryżu, Marks i Engels zbliżyli się do siebie. W czasie częstych spotkań i dyskusji wymieniali swoje poglądy i zdobycze naukowe. Całkowita zgodność myśli przypieczętowała ich przyjaźń na zawsze. Przyjaźń ta wydała natychmiast wspaniałe owoce. W następnych trzech latach Marks i Engels stworzyli podstawy naukowego socjalizmu, które zostały sformułowane w "Manifeście Komunistycznym", wydanym w lutym 1848 roku w Londynie i w wielu innych dziełach napisanych w tym czasie. "Manifest" został napisany przez Marksa i Engelsa jako program "Międzynarodowego Związku Komunistycznego", który powstał w Londynie przy decydującym współudziale Marksa i Engelsa. Miał on na celu zorganizowanie klasy robotniczej do walki przeciw kapitalizmowi. Manifest Komunistyczny i jego zasady Zasadnicze nauki "Manifestu" w uproszczeniu są następujące: Ustrój kapitalistyczny jest, podobnie jak poprzedzający go ustrój feudalny i niewolniczy, ustrojem krzywdy społecznej, ustrojem wyzysku człowieka przez człowieka. Ustrój kapitalistyczny jest, podobnie jak poprzednie, skazany na upadek. Ustrój kapitalistyczny nie upadnie jednak sam przez się. Trzeba go obalić. Wytwarza on sam klasę, która go obali i na jego miejscu zbuduje ustrój socjalistyczny. Klasą tą jest klasa robotnicza. Musi ona sobie uświadomić w pełni swoje cele i zadania: żeby obalić władzę kapitalistów i obszarników, trzeba zburzyć ich aparat państwowy, gdyż ustrój socjalistyczny nie nastanie sam przez się. Trzeba go zbudować. Żeby zbudować socjalizm trzeba najpierw, już po obaleniu burżuazyjnego państwa, zlikwidować opór byłych wyzyskiwaczy, wyrwać spod ich wpływu resztki zacofanych warstw w łonie klas pracujących - do tego celu służy państwo dyktatury proletariatu, będące władzą mas pracujących z klasą robotniczą na czele. Oznacza to, że nie można się wyzwolić spod ucisku kapitalizmu bez rewolucji, nie
można pokonać i obalić panowania burżuazji bez rewolucyjnego przewrotu. Przewrotu tego może dokonać tylko proletariat, który jako najbardziej przodująca klasa społeczeństwa, skupia wokół siebie wszystkie niezadowolone z kapitalizmu siły. Proletariat zaś stanowi dlatego najbardziej przodującą siłę społeczeństwa, że jest związany z najbardziej postępową formą gospodarki, z wielkim przemysłem, i ma przed sobą wielką przyszłość, wzrasta z roku na rok, rozwija się pod względem politycznym, daje się łatwo zorganizować dzięki warunkom pracy w wielkim przemyśle skupiającym w jednej fabryce wielkie masy robotników. Proletariat jest najbardziej rewolucyjną klasą, nie ma bowiem w rewolucji nic do stracenia prócz swych kajdan. Ażeby wykonać swe historyczne zadania, proletariat musi stworzyć własną samodzielną partię polityczną, która zgrupuje w swoich szeregach najlepsze elementy klasy robotniczej i stanie się jej zorganizowanym, czołowym oddziałem, jej rewolucyjnym sztabem, który poprowadzi armie proletariatu i jego sojuszników do szturmu na kapitalizm. Ostatecznym celem klasy robotniczej jest stworzenie bezklasowego społeczeństwa socjalistycznego. W tym ustroju nie ma wyzysku człowieka przez człowieka; cała gospodarka, fabryki, kopalnie, huty itp. - należą nie do poszczególnych właścicieli, lecz do całego społeczeństwa i kierują się nie zyskiem prywatnych przedsiębiorców, lecz dobrem ogółu. Socjalizm nie jest wymysłem marzycieli, lecz koniecznym wynikiem rozwoju społecznego, który doprowadził do tego, że sam kapitalizm stworzywszy nowoczesną technikę zdolną do nieograniczonego zwiększenia produkcji, stworzył możliwość przejścia do socjalizmu, dając ludzkości takie możliwości zorganizowania produkcji, aby zaspokajała ona potrzeby materialne wszystkich ludzi pracy. Dlatego Marks i Engels rzucili w "Manifeście Komunistycznym" hasło: "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się". Łączcie się w zorganizowanej partii, która was poprowadzi do szturmu na kapitalizm. O znaczeniu i roli "Manifestu" trafnie powiedział pewien francuski uczony: "Gdyby jakiś kataklizm zniszczył biblioteki i gdyby z wszystkich nagromadzonych arcydzieł nie miało ocaleć nic prócz jednej 30-stronicowej broszury, która by miała streścić i objaśnić dzieje naszej cywilizacji, świadczyć o naszym postępie i o naszych walkach, powinien to być Manifest z 1848 roku". Wiosna Ludów Manifest ukazał się w dniach, kiedy przez całą Europę przechodziła fala rewolucji, która zaczęła się w Paryżu i ogarnęła niemal wszystkie stolice kontynentu. Historycy nazwali ten okres Wiosną Ludów. Była to ostatnia wielka rewolucja burżuazyjna w Europie, rewolucja, w której siłą kierowniczą była burżuazja. Proletariat występował w niej jako pomocnik burżuazji. Mimo to jednak w czerwcu tegoż roku wybuchło w Paryżu samodzielne powstanie robotników przeciwko zwycięskiej burżuazji, które było pierwszą w historii wielką bitwą proletariatu z jego ciemiężycielami. Powstanie zostało krwawo stłumione przez burżuazję przy pomocy wojska. Marks i Engels
przewidywali słusznie i byli jedynymi, którzy ostrzegali proletariat, iż burżuazja jest tym razem skłonna zdradzić rewolucję, sprzymierzyć się z reakcją i arystokracją i obawiając się siły robotników wystąpić przeciw nim. Marks i Engels wraz z innymi członkami Międzynarodowego Związku Komunistycznego stanęli na czele rewolucji w Niemczech. Wydawali w jednym z głównych ośrodków robotniczych Niemiec, w Kolonii, rewolucyjną "Nową Gazetę Reńską", która stała się przywódcą mas robotniczych, mobilizowała je i prowadziła do walki. Marks i Engels brali też bezpośredni udział w walce. Engels z bronią w ręku osłaniał odwrót swych towarzyszy w jednym z miast niemieckich, kiedy ulegając przemocy wojskowej, powstanie upadło. Stało się to wskutek zdrady burżuazji, jak to przewidzieli Marks i Engels. Marks, analizując, jak to było u niego w zwyczaju, nauki płynące dla proletariatu z doświadczeń walk 1848 roku, zwracał uwagę na doniosłe znaczenie chłopstwa. Wskutek zacofania wsi, udało się burżuazji wykorzystać chłopów przeciw robotnikom, a robotnicy nie rozumieli, jak wielkie znaczenie posiadałoby dla nich pozyskanie chłopstwa jako sojusznika i pomocnika w walce rewolucyjnej, w której interesy chłopów były przecież zgodne z interesami robotników. Ten wielki błąd naprawił dopiero dużo później proletariat rosyjski pod wodzą Lenina, opierając się na naukach Marksa o sojuszu robotniczo-chłopskim. Upadek powstania był jednocześnie w praktyce upadkiem Międzynarodowego Związku Komunistycznego (oficjalnie przestał on istnieć trochę później), który padł w walce i był według określenia Engelsa "doskonałą szkołą działalności rewolucyjnej" - pierwszą partią komunistyczną świata. Takim uczynili go Marks i Engels. Po upadku powstania Marks, który w 1845 roku był wydalony z Paryża (zamieszkał wtedy w Brukseli), znów uciekł z Niemiec do Paryża. Prześladowany jednak przez rząd francuski udał się wraz z rodziną do Londynu, gdzie mieszkał do końca życia. W Manchesterze w Anglii mieszkał też Engels. MARKS PRZY PRACY I W ŻYCIU RODZINNYM W Anglii na początku minionego stulecia rozkwitła nowa gałąź wiedzy ludzkiej, stawiająca sobie za cel wyjaśnienie praw rządzących gospodarką ludzką. Nauka ta została nazwana ekonomią polityczną. Studia nad ekonomią polityczną rozpoczął Marks jeszcze w Paryżu. Tu Marks prowadził pierwsze jej wykłady dla robotników. W latach 1843-47 Marks przestudiował dzieła przeszło 70 ekonomistów: wyciągi i streszczenia tych dzieł zawierają 24 grube zeszyty. Dopiero jednak w Anglii Marks zdobył warunki do pracy nad największym dziełem swego życia - "Kapitałem". Wytrwałość w pracy Nad dziełem tym Marks pracował 40 lat. Warto przyjrzeć się bliżej temu olbrzymiemu wysiłkowi. Opowiada o tym jeden z przyjaciół Marksa, Paul Lafarge, w ten sposób: "Jakkolwiek stale kładł się Marks spać o bardzo późnej godzinie, był
zawsze między 8 a 9 rano na nogach, wypijał czarną kawę, czytał gazety i udawał się do swego gabinetu, gdzie pracował do 2, 3-ej w nocy. Przerywał pracę jedynie, by przyjąć posiłek lub też wieczorem, o ile pogoda sprzyjała, by odbyć przechadzkę". W młodości miał zwyczaj spędzać całe noce przy pracy. Lecz praca pracy nie jest równa. "Marks pracował zawsze z największą sumiennością: nie podawał żadnego faktu, żadnej liczby, co do której nie mógłby się powołać na największe autorytety. Nie polegał na informacjach z drugiej ręki, sięgał zawsze do samego źródła. Choćby to było związane z nie byle jakim mozołem, potrafił biec do Muzeum Brytyjskiego, aby w znajdujących się tam książkach upewnić się co do jakiegoś zgoła drugorzędnego faktu... Czytał nawet najmniej znanych pisarzy, których nikt prócz niego nie cytował. Nigdy nie był zadowolony ze swej pracy, ustawicznie coś w niej zmieniał, nie ogłaszał nic, czego nie poddał wielokrotnym przeróbkom, aż udało mu się znaleźć najodpowiedniejszą formę". Sumienność w pracy Każda strona jego pracy była wynikiem przestudiowania niebywałej wprost ilości materiału. "Tak na przykład, aby zapisać zaledwie 20 stronic traktujących w Kapitale o angielskim prawodawstwie ochrony pracy przewertował Marks całą biblioteczkę książek zawierających sprawozdania komisji śledczych oraz inspektorów fabrycznych Anglii i Szkocji. Przeczytał je od deski do deski, o czym świadczą liczne adnotacje ołówkiem na ich stronicach". Już od młodzieńczych lat wypracował sobie Marks własną metodę pracy naukowej. Mając lat 19 czytał bardzo wiele. Czytając przemyśliwał wszystko krytycznie, systematyzował, przenosił na papier. Gdy mu się jakaś książka podobała, pisał na jej temat całą pracę, nie dla druku, ale tylko po to, by sobie samemu lepiej przyswoić i uzmysłowić jej wyniki. O tej metodzie pisze sam Marks przy pewnej okazji: "Całkowity materiał leży przede mną w postaci monografii (rodzaj pracy naukowej), które zostały napisane w bardzo znacznych odstępach czasu nie dla wydrukowania, lecz dla wyjaśnienia tych spraw samemu sobie". Wiedza Marksa Marks był człowiekiem o niebywałej wiedzy i niebywale wszechstronnym umyśle. Był nie tylko doskonałym znawcą filozofii, historii, prawa. Stał się nie tylko największym ekonomistą i socjologiem świata, ale znał dokładnie literaturę niemiecką, grecką i łacińską. Znał wszystkie współczesne języki europejskie na tyle, że swobodnie w nich czytał. Pisał w trzech językach europejskich: niemieckim, francuskim i angielskim. Mając już ponad 50 lat rozpoczął naukę języka rosyjskiego, gdyż chciał się zapoznać ze stosunkami ekonomicznymi tego kraju, którego przodującą rolę w międzynarodowym ruchu robotniczym Marks i Engels już przewidzieli. Język rosyjski opanował Marks w ciągu pół roku na tyle, że czytał w oryginale dzieła wybitnych współczesnych, demokratycznych pisarzy rosyjskich. Miał też wyjątkową pamięć. Ulubionym odpoczynkiem Marksa było czytanie powieści. Był doskonałym znawcą literatury pięknej. Nie dość na tym. Marks
studiował z zamiłowaniem matematykę, która stała się dla niego pociechą w trudnych chwilach życia. Poza tym śledził postępy wszystkich ważniejszych nauk, których wiek XIX przyniósł tak wiele. Pisze o tym jeden z uczniów Marksa, Wilhelm Liebknecht. "Marks jako jeden z pierwszych zrozumiał znaczenie badań Darwina. W dziedzinie nauk przyrodniczych łącznie z fizyką i chemią Marks śledził każde nowe wydarzenie." Marks był genialnym politykiem. On pierwszy uczynił z polityki naukę. "Śmiertelnie nienawidził kawiarnianej polityki i politycznych gadułów". Przy tym wszystkim Marks był człowiekiem nadzwyczaj skromnym. Gdy szło o uznanie cudzych zasług, był nadzwyczaj sprawiedliwy. "Zmuszał nas do samokrytyki i nie pozwalał nam spoczywać na laurach. Zadowolonych z siebie smagał bezlitośnie biczem swego sarkazmu", wspomina tenże sam Liebknecht. Ciężkie warunki materialne Powstaje pytanie: skąd Marks czerpał tą żelazną siłę, która pozwalała mu z takim samozaparciem i wyrzeczeniem pracować? Przecież nie była to pogoń za pieniędzmi, gdyż Marks i jego rodzina żyli w skrajnej wprost nędzy. Bywały dni, kiedy Marks nie mógł wychodzić do Muzeum Brytyjskiego, jednego z największych na świecie księgozbiorów, gdzie zazwyczaj przesiadywał, gdyż jedyne jego palto znajdowało się w lombardzie. "Kapitał" pisał Marks na zwykłym kuchennym stole, gdyż był okres, kiedy nie miał innego. W 1861 r. nędza doszła do tego stopnia, że Marks zaczął się starać o pracę na kolei. Nie został jednak przyjęty z uwagi "na brzydki charakter pisma". Nawiasem mówiąc, w tym samym czasie Engels tylko dlatego zmuszał się do wykonywania znienawidzonego przez siebie zawodu, ażeby móc od czasu do czasu wspomóc swego przyjaciela. Siłą podtrzymującą Marksa na duchu nie mogła też być pogoń za sławą. Marks był tak znienawidzony przez burżuazję wszystkich krajów, że wokół jego prac i odkryć powstał mur milczenia! Kiedy indziej znowu urządzano przeciw niemu wściekłe i dzikie napaści. Poczucie odpowiedzialności przed masami Cóż wreszcie było tą siłą? Było nią właściwe tylko najlepszym przywódcom klasy robotniczej, a u Marksa i Engelsa rozwinięte w najsilniejszym stopniu, poczucie ważności swych prac dla klasy robotniczej, poczucie odpowiedzialności przed klasą robotniczą za swoją pracę. Marks wiedział, że tylko ścisła naukowość, tylko na szczerej prawdzie oparte zdobycze naukowe mogą posłużyć proletariatowi jako oręż w walce o wyzwolenie społeczne. Dlatego tak bardzo nie znosił powierzchowności w pracy i badaniach. Engels pisał np. w pewnym liście z 1890 roku o "zarozumiałych dziennikarzach" wśród młodych literatów, którzy "sympatyzują" z partią, lecz nie zadają sobie trudu
rzetelnego przestudiowania teorii marksizmu, w ten pełen oburzenia sposób: "Wydaje się, jakby ci panowie myśleli, że dla robotników wszystko jest wystarczająco dobre. Gdybyż ci panowie wiedzieli, jak Marks najlepsze swoje rzeczy wciąż uznawał za nie dość dobre dla robotników, jak uważał on wprost za przestępstwo, ofiarowanie robotnikom czegoś gorszego niż właśnie coś najlepszego?. Przypomnijmy też inne słowa Marksa, wypowiedziane w dyskusji w 1846 roku: "Podburzać lud nie wskazując mu prawdziwego obrazu rzeczy to tyle, co oszukiwać go. Puste frazesy mogą tylko wyrządzić szkodę. Nieuctwo jeszcze nigdy nikomu nie wyszło na dobre". Wychowanie młodych działaczy W poczuciu tej wielkiej odpowiedzialności przed masami, wychowywał też Marks pokolenie młodych działaczy robotniczych. Wspomniany już Liebknecht opowiada: "Marks wymagał wiele. Skoro wykrył jakąś lukę w zasobach wiedzy u któregoś z nas, nalegał z całą natarczywością, by lukę tę wypełnić i udzielał natychmiast potrzebnych ku temu wskazówek. Gdy spostrzegł, że wszystkie wysiłki są bezcelowe, kładł kres przyjaźni". Jaki był cel tych wysiłków, wyjaśnia autor wspomnień sam: "Staraliśmy się zdobyć wykształcenie, aby wykuć broń dla przyszłych walk". O tym, jak wielką wagę przywiązywał Marks do spraw wychowania młodych kadr działaczy robotniczych, świadczy na przykład fakt następujący: W okresie najbardziej wytężonej racy nad Kapitałem, w okresie ciężkiej choroby, kiedy każda minuta była Marksowi cenna, gdyż obawiał się, że nie zdąży ukończyć swojej pracy, zawsze jednak chętnie przyjmował młodych działaczy. Mówił: "Muszę przygotować ludzi, którzy po mnie dalej prowadzić będą propagandę komunistyczną". Dlatego też Marks był gorąco kochany przez wszystkich robotników i śmiertelnie znienawidzony przez wrogów. Marks umiał odwzajemniać miłość. Jego rodzina mogłaby posłużyć za przykład wzajemnej miłości. Żona Marksa Marks ożenił się jeszcze w 1843 r. bezpośrednio przed emigracją do Paryża z Jenny von Westphalen, swą przyjaciółką z lat dziecinnych, z którą był zaręczony jeszcze jako student. Od tej chwili towarzyszyła mu ona nieodłącznie przez całe swe życie. Stała się najlepszą i wierną współpracownicą Marksa. Razem z nim dzieliła nędzę wygnania, razem z nim znalazła się w więzieniu w Brukseli w chwili wybuchu rewolucji w 1848 roku. Mimo iż pochodziła ze starej pruskiej rodziny arystokratycznej, potrafiła swe życie poświęcić bez reszty sprawie walki o wyzwolenie proletariatu i stać się najbliższą przyjaciółką przywódcy międzynarodowego ruchu robotniczego. Jej udział w pracy naukowej męża był bardzo wielki. To ona przepisywała i przygotowywała wszystkie dzieła Marksa do druku. Marks cenił bardzo wysoko jej zdanie. Jej śmiałe i rozsądne rady były - według słów Engelsa - stałą pomocą w pracy, zarówno Marksowi i Engelsowi, jak i większości emigrantów komunistów, dla których dom Marksa stał się, dzięki jego żonie, namiastką własnego domu pozostawionego w kraju.
Marks a dzieci Rodzina Marksa była bardzo liczna. Marks miał sześcioro dzieci: dwóch synów i cztery córki. Niestety ciężkie warunki życiowe wpędziły do grobu obu synów i jedną córkę w okresie ich dzieciństwa. Na pozostałych trzech córeczkach, a potem ich dzieciach, skupiła się głęboka miłość ojcowska Marksa. Lubił on spędzać wolny czas na zabawach ze swymi pociechami. Nie było w nim nic z przesadnej sztywności, powagi lub niecierpliwości w stosunku do dzieci. Urządzał z nimi bitwy morskie papierowych statków na wodzie, bawił się w powóz i woźnicę, w której to zabawie Marks był zwykle powozem, Engels i ktoś z najbliższych przyjaciół domu końmi, które za lada powodem musiały wysłuchiwać wymyślań woźnicy w postaci jednego z dzieci czy wnuków Marksa. Marks miał niezwykłą wyobraźnię poetycką. Potrafił z pamięci snuć dla dzieci najfantastyczniejsze opowieści i bajki przez niekończące się godziny. W swoich metodach wychowawczych Marks nigdy nie sięgał do strachu jako środka wzbudzania poszanowania ojcowskiego, a mimo to był najbardziej poważanym ojcem, cieszącym się bezwzględnym posłuchem i szacunkiem swych dzieci. Był też dla nich najlepszym przyjacielem. Mówiły na niego żartobliwie "Murzyn" z uwagi na śniadą cerę i czarne jak węgiel włosy i brodę. Kochał też równie gorąco cudze dzieci. Będąc w najcięższych warunkach materialnych, Marks nigdy nie odmówił wsparcia żebrakowi, który się zbliżył do niego z dzieckiem, choć wiedział, że dziecko to jest tylko wypożyczone dla wzbudzenia litości. Prócz żony i dzieci, do rodziny Marksa należała jeszcze jedna osoba. Była to wierna służąca Helena Demuth, chłopka z urodzenia, która przywiązała się do żony Marksa jeszcze w okresie jej panieństwa. Później nie opuściła Marksów aż do ich śmierci, a życia dokończyła u Engelsa. Dla dzieci Marksa była drugą matką, dla Marksa i jego żony wielką przyjaciółką, dla wszystkich dobrym opiekunem, gdyż odznaczała się wielką rozwagą i rozumem. Gdy grywała z Marksem w szachy, nieraz wygrywała, choć Marks grał bardzo dobrze i Heleny nie lekceważył. Engels w rodzinie Marksa Członkiem rodziny był też Fryderyk Engels. Dla córek Marksa był to ich drugi ojciec. Przez dwadzieścia lat konieczność zmusiła Marksa i Engelsa do życia w rozłące, w odległości, jaka dzieliła Manchester od Londynu. "Mimo to żyli dalej wspólnym życiem duchowym, wymieniali prawie codziennie listownie poglądy na aktualne w świecie politycznym i naukowym wydarzenia. Donosili sobie wzajemnie o toku swych prac". - pisze ich uczeń i przyjaciel Paul Lafargue. Bardzo często Engels przyjeżdżał do Marksa. Fakt ten był świętem w rodzinie. Oczekiwano go z niecierpliwością. Później przyjaciele przesiadywali razem całą noc, by się sobą nacieszyć i omówić wszystkie sprawy. Dla Marksa Engels był największym autorytetem. Jego zdanie cenił ponad wszystko. W okresie najgorętszej pracy nad "Kapitałem" nigdy nie żałował czasu i nieraz całe dnie poświęcał na poszukiwaniu w Muzeum Brytyjskim książek potrzebnych Engelsowi. Ci dwaj ludzie znali nawzajem każdą swoją myśl jak własną.
"Kapitał" i jego znaczenie W roku 1867 Marks wydał pierwszy tom "Kapitału". W tej książce dokonał wszechstronnej, głębokiej analizy stosunków gospodarczych współczesnego społeczeństwa kapitalistycznego. Badał te stosunki nie tylko w takim stanie, w jakim się chwilowo znajdowały, ale przedstawił je w rozwoju. Pokazał ich powstanie, rozkwit i przewidział ich upadek. Marks odkrył prawo rządzące rozwojem społeczeństwa ludzkiego, ze szczególną dokładnością zbadał całokształt stosunków społeczno-ekonomicznych epoki, w której żył, epoki kapitalizmu. Między innymi pokazał Marks w "Kapitale", na czym polega wyzysk w ustroju kapitalistycznym. Polega on na tym, że kapitalista zabiera sobie znaczną część wartości wytworzonej przez pracę najemnego robotnika. Zabiera ją dlatego, że robotnik nie ma własnego warsztatu pracy, zatem musi pracować u kapitalisty za płacę, którą ten mu daje. Płaca te jest o wiele niższa od rzeczywistej wartości stworzonej przez robotnika. Kapitalista żyje więc i bogaci się kosztem pracy robotnika. Gospodarka kapitalistyczna jest gospodarką chaotyczną, rodzącą stale kryzysy i bezrobocia, które są nie do usunięcia w ustroju kapitalistycznym. Wszystkie te fakty, które usilnie starała się zataić, zamaskować i sfałszować nauka burżuazyjna, Marks zdemaskował w "Kapitale". Marks nie poprzestał jednak na tym, lecz, o ile to było możliwe w jego czasach, dał ogólny zarys drogi, po której proletariat poprowadzi ludzkość do socjalizmu. Ta właśnie nauka Marksa sprawiła, że socjalizm z doktryny i marzeń - czym był do czasów Marksa - stał się nauką. Jako nauka mógł też odtąd służyć ludzkości do świadomego przekształcenia historii. Tak pojęła jego rolę międzynarodowa klasa robotnicza i w tym celu stosują go wszystkie rewolucyjne partie robotnicze. Dla ludzi pracy całego świata stał się "Kapitał" najcenniejszym dziełem, jakie stworzyła ludzkość w ciągu całej swej długiej historii. PRAKTYCZNA DZIAŁALNOŚĆ W RUCHU ROBOTNICZYM Marks jednak nie był tylko genialnym uczonym, który stworzył najbardziej rewolucyjną naukę, naukowy socjalizm, ale był on wraz z Engelsem czynnym przywódcą robotniczym, organizatorem i bojownikiem. Dlatego też, gdy w latach 60-tych XIX wieku nastąpił wzrost rewolucyjnych nastrojów mas, Karol Marks przystąpił natychmiast do tworzenia nowej międzynarodowej organizacji robotniczej dla kierowania zbliżającymi się walkami. I Międzynarodówka W lipcu 1863 roku odbył się w Londynie wielki wiec, jako wyraz protestu przeciw bestialskiej rozprawie, jakiej car dokonał nad polskimi powstańcami. W mityngu brali udział także robotnicy francuscy. Ogłoszono apel do robotników, wzywając ich do zjednoczenia szeregów. Ostateczne jednak kroki, które doprowadziły do utworzenia wielkiej międzynarodowej organizacji robotniczej, zostały dokonane rok
później na podobnym spotkaniu w Londynie, w którego organizacji brali udział Marks i Engels. Nowa organizacja przejęła nazwę Międzynarodowego Stowarzyszenia Robotników i przeszła do historii pod nazwą I Międzynarodówki. Łączyła ona organizacje ludzi pracy czterech krajów. Faktyczne kierownictwo przypadło w udziale Marksowi. Będąc członkiem Rady Centralnej, a potem Generalnej, był faktycznie jej przewodniczącym. Prowadził przy pomocy Engelsa nieubłaganą walkę z wszelkimi próbami zepchnięcia organizacji z rewolucyjnej linii. Prowadził olbrzymią pracę organizacyjną. Dokładnie sam przygotowywał wszystkie uchwały i rezolucje, troskliwie dobierał sprawozdawców na Kongresach, wyjaśniał na łamach prasy wszystkie podstawowe zagadnienia polityczne. Pod jego kierownictwem I Międzynarodówka przeprowadziła cały szereg strajków i organizowała międzynarodową pomoc dla strajkujących. Jednocześnie Marks przeprowadził ostrą walkę wewnątrz szeregów Międzynarodówki przeciw różnego rodzaju przedstawicielom utopijnych i wrogich teorii, dbał stale o oczyszczanie szeregów Międzynarodówki od przedstawicieli obcej i wrogiej ideologii. Sukcesy Międzynarodówki były bardzo wielkie: w 1869 roku w Niemczech powstała pierwsza partia socjaldemokratyczna. Do Międzynarodówki należało już wtedy 9 krajów. Organizacja pozbyła się obcych, nieproletariackich elementów i stała się silną, zwartą oraz zdyscyplinowaną, rewolucyjną organizacją robotniczą. Komuna Paryska Było to u schyłku wojny prusko-francuskiej w 1870 roku. W wojnie tej burżuazja francuska zdradziła naród. Obronę honoru Francji i budowę nowego państwa podjął proletariat Paryża, w zbrojnym powstaniu w marcu 1871 roku. W Paryżu oblężonym przez wrogów została ogłoszona Komuna. Przez 72 dni swego istnienia, Komuna dokonała gigantycznej pracy. Stary aparat państwowy burżuazji został zniszczony, gdyż urzędnicy burżuazyjni sabotowali Komunę. Komuna zbudowała nowy aparat proletariacki. Pierwszy dekret Komuny zniósł starą armię i zastąpił ją gwardią narodową. Zniesiono policję; ochronę porządku wzięli na siebie sami uzbrojeni robotnicy. Robotnicy wszystkimi siłami pomagali Komunie, wykrywali kontrrewolucyjne spiski burżuazji, pomagali walczyć ze spekulacją. Mimo stale prowadzonej uciążliwej walki z wojskami burżuazyjnymi, Komuna dokonała olbrzymich osiągnięć w dziedzinie gospodarczej. Komuna popełniła jednak podstawowe błędy. Nie posiadając kierowniczej partii robotniczej, nie realizując nauki Marksa o sojuszu robotniczo-chłopskim, Komuna uległa zbrojnej przemocy burżuazji sprzymierzonej przeciw niej z najeźdźcą. Marks ostrzegał zawsze przed przedwczesnym, nieprzygotowanym powstaniem. Z chwilą jednak, kiedy powstanie Komuny już wybuchło, udzielił mu całego swego poparcia. Marks był pełen podziwu dla bohaterstwa Komunardów, wysoko cenił zdobycze Komuny i znaczenie jej doświadczeń dla międzynarodowego ruchu robotników.
Marks uczył się na doświadczeniach Komuny. Pozwalały mu one dokładniej rozpracować wiele szczegółów jego nauki. Marks mówił: "Chcecie wiedzieć co to jest dyktatura proletariatu? Spójrzcie na Komunę Paryską". Upadkowi Komuny towarzyszyły zaostrzone we wszystkich krajach kapitalistycznych prześladowania ruchów robotniczych. Zakazywano istnienia sekcji Międzynarodówki, aresztowano jej członków. Odbudowanie nowej organizacji stawało się niemożliwe. Wewnątrz Międzynarodówki zaczęły budzić się resztki wrogich elementów. W tych warunkach Rada Generalna została najpierw przeniesiona do Ameryki, a w 1876 r. I Międzynarodówka sama się rozwiązała. Ostatnie lata Marksa W 1870 r. Engels przeprowadził się do Londynu i zamieszkał w sąsiedztwie Marksa. Odtąd nie było prawie dnia, żeby ci dwaj wielcy przyjaciele nie spotkali się. Marks pracował nadal nad "Kapitałem". Praca szła mu jednak coraz ciężej. Ciężkie życie spędzone w nadzwyczaj trudnych warunkach - odzywało się coraz częściej poważną chorobą. Jednak nawet w tym czasie Marks nie zaniechał pracy teoretycznej i praktycznej. Był duchowym przywódcą i doradcą wszystkich ruchów robotniczych całego globu. Do niego zwracali się rewolucjoniści niemieccy, francuscy, włoscy, angielscy, hiszpańscy, amerykańscy, rosyjscy i wielu innych. U Marksa praca teoretyczna zawsze była ściśle powiązana z rewolucyjną praktyką. Był on pod tym względem żywym ucieleśnieniem swej nauki o łączności teorii z praktyką. 14 marca 1883 roku Karol Marks umarł. Ostatnim ciosem była dla niego śmierć ukochanej żony w grudniu 1881 r. i w rok później najstarszej córki. Umarł zasnąwszy spokojnie w fotelu, w którym pracował. Pochowano go na cmentarzu w robotniczej dzielnicy Londynu, gdzie zwłoki jego spoczywają po dziś dzień. Działalność Engelsa Między Marksem a Engelsem od dawna dokonał się swoisty podział pracy. W okresie, kiedy Marks pracował nad "Kapitałem", ciężar walki teoretycznej z wrogami, odpierania fałszywych zarzutów i wyjaśniania rzeczywistego stanowiska Marksa w różnych sprawach wziął na siebie Engels. W ten sposób dal on w swych dziełach pełny wykład poglądów marksistowskich na zagadnienia filozofii, ekonomii i socjologii, obejmujący przykłady ze wszystkich dziedzin nauki. Ze szczególnym zainteresowaniem zajmował się Engels zagadnieniami wiedzy wojskowej. Od Marksa przejął Engels styl pracy. "Dopiero od Marksa nauczyłem się, jak należy pracować" - pisał. Engels obok Marksa był jednym z najświatlejszych umysłów swej epoki. Podobnie jak Marks, znał mnóstwo języków. Każdą wartościową książkę czytał w języku jej autora. Ktoś powiedział, że Engels swobodnie rozmawiał w 20-tu językach i w wielu dialektach. Pod koniec życia uczył się również polskiego. Przy tym był on człowiekiem nadzwyczaj skromnym. Nigdy nie dopuścił
najmniejszej niejasności co do swego udziału w odkryciach Marksa. Siebie zawsze stawiał na drugim miejscu. Dla Marksa żywił wielki podziw i przywiązanie, a kiedy przyjaciel zmarł, Engels poświęcił resztę swego życia wydaniu dalszych tomów "Kapitału", których Marks wydać już nie zdążył. Nigdy jeszcze nikt przedtem, a potem tylko Marks w osobie Lenina, a Lenin w osobie Stalina miał tak doskonałego następcę jakim dla Marksa stał się Engels i to nie tylko w dziedzinie pracy teoretycznej, ale i w praktycznej organizacji walki proletariatu. Po śmierci Marksa Engels stał się uznanym przywódcą międzynarodowego ruchu robotniczego. Były to lata bujnego wzrostu partii robotniczych i świadomości mas. Proletariat w coraz to nowych krajach wkraczał na drogę wskazaną przez Marksa i dla tych wszystkich Engels stał się duchowym przywódcą, najlepszym doradcą. W 1899 r. z inicjatywy francuskich robotników powstała II Międzynarodówka. Engels, który kończył w tym czasie pracę nad trzecim tomem "Kapitału" i był wobec tego bardzo zajęty, brał jednak aktywny udział we wszystkich ważniejszych jej pracach. To tylko dzięki niemu i jego rewolucyjnej czujności, jego bezwzględnej walce przeciw wszelkim próbom przemycenia obcej, wrogiej ideologii do ruchu robotniczego, II Międzynarodówka zdołała - póki on żył - zachować wierność rewolucyjnym zasadom naukowego socjalizmu. A był to okres silnego nacisku ze strony imperializmu na ruch robotniczy. Gdy więc Engels umarł w sierpniu 1895 roku, II Międzynarodówka zaczęła staczać się coraz bardziej w bagno ideologii imperialistycznej. Lenin następcą Marksa i Engelsa Sztandar rewolucyjnego, twórczego marksizmu podniósł wówczas rosyjski ruch robotniczy z Leninem na czele. Lenin pogłębił i rozwinął naukę Marksa wzbogaciwszy ją o analizę nowego, najwyższego stadium kapitalizmu. Stadium nazwanego imperializmem. Lenin wykazał, że imperializm to kapitalizm gnijący, że w tym czasie na porządku dziennym staje rewolucja proletariacka. Lenin stworzył partię bolszewicką - jedyną partię, która za swoje zadanie uważała przygotowanie tej rewolucji i która ją też pierwsza na świecie przygotowała i przeprowadziła zwycięsko. Za wskazaniami Lenina poszedł rewolucyjny ruch robotniczy na całym świecie. Lenin o przyjaźni Marksa i Engelsa O przyjaźni Marksa i Engelsa powiedział Lenin: "Starożytne legendy pełne są przykładów wzniosłej przyjaźni. Proletariat europejski może chlubić się, że jego naukę stworzyło dwóch uczonych bojowników, których przyjaźń nie ma sobie równej w najbardziej wzruszających legendach starożytności o przyjaźni między ludźmi". MARKS I ENGELS A SPRAWA POLSKA
Wiek XIX, w którym żyli Marks i Engels, był dla Polski wiekiem niewoli narodowej i nieudanych powstań zbrojnych. Stosunek rządów i papieża do sprawy polskiej Trudno jest - jeśli w ogóle jest to możliwe - znaleźć w tym wieku prawdziwych przyjaciół Polski wśród możnych tego świata, na dworach panujących monarchów i w stolicy apostolskiej. Tam polscy rewolucjoniści spotykali się tylko z wrogością, co znakomicie opisał Juliusz Słowacki w swym dziele "Kordian". Natomiast kierowany przez Marksa i Engelsa międzynarodowy ruch robotniczy już w pierwszych swoich wystąpieniach włączył do swego programu politycznego żądanie odbudowania niepodległej Polski posiadającej "duży pas wybrzeża" - jak pisała "Nowa Gazeta Reńska". Ruch robotniczy a sprawa polska Pamiętamy, że mityng robotniczy w Londynie w 1863 roku, z którego wzięła początek I Międzynarodówka, był zwołany przede wszystkim dla zaprotestowania przeciw bestialstwu caratu w stosunku do powstańców polskich. Na Genewskim Kongresie Międzynarodówki w 1866 r. niektórzy przeciwnicy Marksa nie chcieli włączenia do rezolucji protestu przeciw prześladowaniom Polaków przez carat. Wtedy Marks ostro wystąpił przeciw nim i Kongres poparł stanowisko Marksa. Polska walka wyzwoleńcza sojusznikiem międzynarodowego ruchu rewolucyjnego Stanowisko Marksa i Engelsa w sprawie polskiej, ich przyjaźń dla Polski, nie miała nic wspólnego z tak modnym wówczas wśród najbardziej nawet rewolucyjnie nastawionych Polaków romantycznym marzycielstwem. Twórcy naukowego socjalizmu nie mogli sprowadzić swego stanowiska do jałowego biadolenia nad Polską będącą rzekomo "Chrystusem Narodów", jak to czyniła wielka część emigracji polskiej. Marks i Engels opierali swój stosunek do Polski na fakcie wynikającym z jej historycznego i geograficznego położenia. Uważali oni, że nowa Polska jako państwo demokratyczne może powstać tylko dzięki rewolucji dokonanej przez polskie masy chłopskie, że dzięki swemu położeniu pociągnie ona za sobą masy chłopskie w Niemczech i Rosji, co miałoby wprost nieocenione znaczenie dla Europy. Marks i Engels widzieli w polskim ruchu wyzwoleńczym wielkiego sojusznika wszystkich rewolucji europejskich. Powstanie chłopskie, które wybuchło w Krakowie w 1846 r. skierowane przeciw szlachcie uważali oni za wstęp do wielkiego rewolucyjnego 1848 roku i stawiali je jako przykład demokratycznego powstania: "Rewolucja Krakowska dała Europie piękny przykład, jak łączyć sprawę narodową ze sprawą demokracji, z wyzwoleniem klasy uciskanej". Marks i Engels stwierdzili w Manifeście Komunistycznym, że komuniści współpracują z organizatorami tego powstania. Tak samo wielkie znaczenie przypisywali Marks i Engels powstaniu, które wybuchło w Wielkopolsce w 1848 r.
Przeciw trzem zaborcom Jedynie Marks i Engels wysuwali wtedy szczerze program wojny przeciwko caratowi pod hasłem wyzwolenia Polski. Widzieli oni w wyniku tej wojny zniszczenie głównej ostoi reakcji w Europie, jaką był carat, zniszczenie Prus, które bez zaboru poznańskiego musiałyby stracić swą potęgę i upadek monarchii w Austrii. Tylko taka wojna niszcząca wszystkich zaborców mogła przynieść Polsce wolność. Internacjonalizm Marksa i Engelsa Stanowisko Marksa i Engelsa w sprawie Polski jest najlepszym wzorem i przykładem proletariackiego internacjonalizmu i patriotyzmu, kierującego się zasadą Marksa, że "nie może być wolnym naród uciskający inne narody". Engels nazwał zabory Polski grabieżą i zażądał od Niemiec, by zwróciły Polsce zagrabione ziemie. "Nowa Gazeta Reńska" była jedynym pismem w Niemczech, które miało odwagę stać na tym stanowisku. Wykazywała ona w artykułach Engelsa oszustwa rządu pruskiego, fałszowanie danych o stanie ludności polskiej i niemieckiej na zagrabionych ziemiach. Wykazywała "podłość, przekupstwo, chciwość i okrucieństwo" urzędników pruskich. 14 kwietnia 1848 r. gazeta pisała o stosunkach na Śląsku: "Pracować, głodować, otrzymywać cięgi, a jednocześnie widzieć przepych i pychę zbójców - arystokratów pruskich i urzędniczej kasty. Takim był i pozostaje nadal los przeważającej części ludności polskiej". Engels ostro zwalczał fałszywe i reakcyjne teorie o misji kulturalnej Niemców w Polsce i wykazywał wybitnie ujemną rolę, jaką odegrali koloniści niemieccy w Polsce. Engels pisał: "Niemcy w Polsce przeszkodzili wytwarzaniu się miast polskich z mieszczaństwem polskim... Niemcy w Polsce utknęli na najniższych drugorzędnych stopniach przemysłowego rozwoju". Engels z najgłębszym oburzeniem potępiał niemiecką politykę wynaradawiania Polaków. Znajomość historii Polski Należy przy tym podkreślić, że znajomość spraw polskich przez Marksa i Engelsa była oparta na głębokich i rzetelnych studiach historii Polski. Jej stosunków gospodarczych, politycznych i kulturalnych. Marks i Engels znali i interesowali się nie tylko współczesnymi zagadnieniami Polski, ale w swoich pismach dali głębokie wyjaśnienie ustroju Polski przedrozbiorowej i przyczyn jego upadku. Przyjaźń z Polakami Marks i Engels utrzymywali przyjazne stosunki z polskimi działaczami demokratycznymi. O kontaktach z organizatorami powstania krakowskiego mówili już w Manifeście. Poza tym, faktem godnym podkreślenia jest przyjaźń i szacunek, jakie Marks żywił dla naszego wielkiego historyka Lelewela, ceniąc w nim bardzo utalentowanego, rewolucyjnego i miłującego lud badacza.
Wnioski dla demokracji polskiej i niemieckiej W ujęciu sprawy polskiej przez Marksa i Engelsa, komuniści polscy i niemieccy znaleźli najlepszy przykład utrzymywania relacji niemiecko-polskich na płaszczyźnie serdecznej, proletariackiej przyjaźni. Naród Polski może mieć pełne zaufanie do tych Niemców, którzy walczą o zbudowanie nowych, demokratycznych Niemiec na zasadach nauki Marksa i Engelsa. Trafne przewidywania Marksa Studiowanie poglądów Marksa i Engelsa na sprawę polską jest ciekawe nie tylko ze względu na gorącą przyjaźń, jaką ci wielcy przywódcy międzynarodowego proletariatu żywili dla Polski. Jest ono ciekawe przede wszystkim dlatego, że z genialną i właściwą tylko im dalekowzrocznością zdołali przewidzieć, że powstanie niepodległej Polski jest ściśle związane ze zwycięstwem rewolucji proletariackiej. Ani Węgier ani Polak nie będą wolni, dopóki robotnik pozostanie niewolnikiem - pisał Marks. Historia potwierdziła te przewidywania Marksa. Polska dwukrotnie zdobyła wolność dzięki siłom Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej - w roku 1918 i 1945. Bieg dziejów potwierdził zresztą wszystkie genialne przewidywania twórców naukowego socjalizmu. *** W przemówieniu wygłoszonym na III Ogólnorosyjskim Zjeździe Komunistycznego Związku Młodzieży Rosji 2 października 1920 r. Lenin mówił: I jeślibyście wysunęli takie zagadnienie: dlaczego nauka Marksa mogła owładnąć milionami i dziesiątkami milionów serc najbardziej rewolucyjnej klasy - wówczas otrzymalibyście jedną odpowiedź: nastąpiło to dlatego, że Marks opierał się na trwałym fundamencie wiedzy ludzkiej, zdobytej w warunkach kapitalizmu; zbadawszy prawa rozwoju społeczeństwa ludzkiego Marks pojął konieczność rozwoju kapitalizmu, rozwoju prowadzącego do komunizmu, i - co najważniejsze - dowiódł tego jedynie na podstawie najściślejszego, najbardziej szczegółowego, najgłębszego zbadania tego społeczeństwa kapitalistycznego za pomocą całkowitego opanowania wszystkiego tego, co dała poprzednia nauka. Wszystko, co stworzyło społeczeństwo ludzkie, Marks krytycznie przetworzył, nie pominął ani jednego punktu. Wszystko, co stworzyła myśl ludzka, Marks przetrawił, poddał krytyce, wypróbował w ruchu komunistycznym i wysnuł wnioski, których wysnuć nie mogli ludzie ograniczeni ramami burżuazyjnymi lub skrępowani burżuazyjnymi przesądami. Charakteryzując tymi słowami marksizm jako najwyższe osiągnięcie wiedzy ludzkiej, Lenin stawiał przed młodzieżą radziecką, przed Leninowskim Komsomołem zadanie: "Opanować wiedzę. Opanować marksizm". To samo zadanie staje dziś - w czasach bezrobocia, wyzysku i ciągłych kryzysów - nie tylko przed młodzieżą polską: Uczyć się marksizmu! Uczyć się go na dziełach jego twórców i na ich życiu!
"Biblioteczka szkoleniowa ZMP: Marks i Engels - twórcy naukowego socjalizmu", Warszawa 1950