Protokół przesłuchania świadka 81

Podobne dokumenty
Protokół przesłuchania świadka 241

Protokół przesłuchania świadka 195

Protokół przesłuchania świadka 75

Protokół przesłuchania świadka 497

Protokół przesłuchania świadka 196

Protokół przesłuchania świadka 79

Protokół przesłuchania świadka 216

Protokół przesłuchania świadka 392

Protokół przesłuchania świadka 270

Protokół przesłuchania świadka 230

Protokół przesłuchania świadka 162

Protokół przesłuchania świadka 115

Protokół przesłuchania świadka 178

Protokół przesłuchania świadka 99

Protokół przesłuchania świadka 188

Protokół przesłuchania świadka 131

W środę 1 października 2014r. wybraliśmy się na wycieczkę do Muzeum Stutthof w Sztutowie. Wzięło w niej udział razem około 55 uczniów z naszej klasy

Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la.

Protokół przesłuchania świadka 215

Sztutowo Muzeum Stutthof

Protokół przesłuchania świadka 142

Protokół przesłuchania świadka 27

Protokół przesłuchania świadka 60

Protokół przesłuchania świadka 23

Protokół przesłuchania świadka 173

1) Jak często odczuwała Pani bóle pleców w ostatnim tygodniu? 2) Jeśli wystąpił u Pani ból pleców, jak długo w ciągu dnia był on odczuwalny.

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. W szpitalu

12 czerwca 2017 r. Dorota Józoń

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Protokół przesłuchania świadka 94

Muzeum Auschwitz-Birkenau

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

Martyrologia Wsi Polskich

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI >

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Auschwitz. postrzeganie współczesnego świata

Protokół przesłuchania świadka 87

PROROK ELIASZ I SUSZA

RODZINA KOWALÓWKÓW. Odcinek: Opowieść rodzinna, którą warto ocalić od zapomnienia. (fragment rozszerzonej wersji scenariusza filmowego)

Protokół przesłuchania świadka 114

Temat: Proporcje. Wielkości wprost i odwrotnie proporcjonalne.

Nasze prawa w pracy

Gościniec Winnica ul. Dzwonowska 1, Sławica tel.:

TRENER MARIUSZ MRÓZ - JEDZ TO, CO LUBISZ I WYGLĄDAJ JAK CHCESZ!

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie

Narzędzie nr 9: Kwestionariusz do mierzenia motywacji osiągnięć

Siekierczyn, r. Kochana Babciu!

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Protokół przesłuchania świadka 118

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

Quality of Life Questionnaire

Ocalenie przez pielęgnowanie na przykładzie obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau i Dachau

Autor: Zuzanna Żukowska

A B C D E A B C D E A B C D E STAN FIZYCZNY ŻYCIE RODZINNE I TOWARZYSKIE

To już umiesz! Lekcja Proszę rozwiązać krzyżówkę. 2. Proszę odnaleźć 8 słów.

Protokół przesłuchania świadka 181

Miejskie Przedszkole Nr 9 im. Jana Brzechwy w Jarosławiu

Załącznik nr 1 do Szkolnego Programu Profilaktyczno Wychowawczego DIAGNOZA POTRZEB, CZYNNIKI RYZYKA

Stalag VIII A. Projekt Europejskie Centrum Edukacyjno Kulturalne Zgorzelec Görlitz MEETINGPOINT MUSIC MESSIAEN etap 1

Stary Testament, Gedeon 21. GEDEON

TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta)

Pochodne prawo do świadczeń rodzinnych

Miłosierdzie Miłosierdzie

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

Protokół przesłuchania świadka 155

Okupacyjne wspomnienia mojej babci Haliny Mączak z d. Gruszka. Halina Mączak z wnuczką Dagmarą

Wydanie specjalne gazetki szkolnej Na szóstkę. z okazji. Ogólnopolskiego Dnia Praw Dziecka. obchodzonego 20 listopada

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

Filip idzie do dentysty. 1 Proszę aapisać pytania do tekstu Samir jest przeziębiony.

Eksterminacja wsi - fotogaleria

W jakim POZ chcemy się leczyć i pracować? oczekiwania pacjentów i zawodów medycznych. Kinga Wojtaszczyk, Naczelna Izba Lekarska

Historia Polski w moim domu, dzielnicy, mieście Ogólnopolski konkurs na prezentację multimedialną

Przygotowanie do przyjęcia Sakramentu Pojednania

JEZUS W GETSEMANE. Ew. Mateusza 26,36-46; Ew. Marka 14,32-42

Zawsze pamiętaj, aby być mądrym uczestnikiem ruchu drogowego!

Jestem pewny, że Szymon i Jola. premię. (dostać) (ja) parasol, chyba będzie padać. (wziąć) Czy (ty).. mi pomalować mieszkanie?

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci!

Patrick Reiners. Źródło: veganbodybuilding.com. Tłumaczenie: Justyna Czechowicz. Wiek: 21. Wzrost: 173 cm. Waga: 80 kg

Niech pan teraz opowie Jak to było? (...) Pobrali nas do pracy tam, dużo nas tam dużo było ze 20, 30

Martyrologia Wsi Polskich

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

(data wpływu) WNIOSEK O USTALENIE PRAWA DO JEDNORAZOWEJ ZAPOMOGI Z TYTUŁU URODZENIA DZIECKA 1. DANE OSOBY UBIEGAJĄCEJ SIĘ. 1) MIEJSCE ZAMIESZKANIA

Miejsce i termin obozu. Miejsce: Baza obozowa Hufca ZHP Głogów w Stilo Termin: 7-28 lipca 2018

Zaprowadź mnie na bok, daleko od innych, nawet daleko ode mnie samego. Wysłuchaj mnie osobiście. Ty wiesz, że potrzebuję specjalnego leczenia.

Copyright SBM Sp. z o.o., Warszawa 2015 Copyright for the illustrations by SBM Sp. z o.o., Warszawa 2015

Wykonały: Ania Jankowska Karolina Kolenda Dominika Łubian

Zapewnienie o braku okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa. CZĘŚĆ I. Wypełnia kobieta, która zamierza zawrzeć małżeństwo

OŚWIADCZENIE INFORMACJA

MORSOWANIE RAZEM z Rybnicką Grupą Biegową REGULAMIN. Terminy: każda niedziela, godz. 15:00. Ośrodek Rekreacyjno - Sportowy RUDA w Rybniku

Przedszkole Niepubliczne rok szkolny 2014/2015 r. WYSPA SKARBÓW" ul. Jazowa 28b Rzeszów ANKIETA INFORMACYJNA O DZIECKU

Akt oddania się Matce Bożej

Transkrypt:

1 Frostavallen, dnia 4.I 1946 r. Helena Miklaszewska przyjmujący protokół asystent Instytutu przepisany Protokół przesłuchania świadka 81 Staje Pani Maria Sala urodzon [sic] 15.12.1916 r. we wsi Debiny [sic], zawód robotnica wyznanie rzym-kat, imiona rodziców Frańciszek [sic], Urszula ostatnie miejsce zamieszkania w Polsce Warszawa Żytnia 3 m. 9 obecne miejsce zamieszkania Frostavallen pouczonya o ważności prawdziwych zeznań, oraz o odpowiedzialności i skutkach fałszywych zeznań, oświadcza, co następuje: przebywałem w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu w czasie od 11.8.1944 r. do?.9.1944 jako więzień polityczny pod numerem nie pamiętam i nosiłem trójkąt koloru nie pamięta [sic] z literą nie pamiętam następnie przebywałem w Bergen-Belsen od?.9.1944 r. do 16.4.1945 r. wyzwolenie przez Anglików następnie zostałam przewieziona do miasta, nazwy nie pamiętam i tu przebywałam chora do lipca 1945 r. Na pytanie, czy w związku z pobytem, względnie pracą moją w obozie koncentracyjnym mam jakieś szczególne wiadomości w przedmiocie organizacji obozu koncentracyjnego, trybu życia i warunków pracy więźniów, postępowania z więźniami, pomocy lekarskiej i duchowej oraz warunków hygienicznych w obozie, oraz szczególnych wydarzeń, tudzież wszelkiego rodzaju przejawów życia więźniów w obozie, podaję, co następuje: Wzięto mnie w Warszawie w czasie powstania z siostrą i matką i przewieziono do Pruszkowa tu matkę odłączono i do dziś dnia nie mam o niej wiadomości, zaś z siostrą zostałam przewieziona do Oświęcimia, potem do Bergen-Belsen, i tu siostra umarła 9 maja 1945 r. Do Oświęcimia przyjechałam do miejsca t.zw. Brzezinki, był to obóz na wolnej przestrzeni, znajdowało się tam dość dużo bloków, my wszystkie z ewakuowanej Warszawy byłyśmy na jednym bloku, był tam ścisk i tłok, ludzi było b. dużo. Tu przebyłyśmy kilka dni, a następnie przeprowadzono nas stąd do kąpieli, łaźnia była dość daleko, może kilometr. W łaźni było dużo żydówek [sic], one z nami źle obchodziły się, ścinały nam włosy, krzyczały. W kąpieli odebrano nam nasze wszystkie BLOMS BOKTRYCKERI, LUND 1945

[stempel] 2 Dalszy ciąg zeznań p. Marii Sala [sic] rzeczy prywatne i przebrano nas w bieliznę obozową, była bardzo brudna nie prana, były na niej plamy od periodów i sukienki prywatne i na plecach porobiono nam farbą czerwoną kreskę. W nocy przeprowadzono nas bardzo daleko, szłyśmy ze dwie godziny, doszłyśmy do domku wokół którego były kamienie, tu na podwórzu zatrzymałyśmy się całą noc i jeszcze w dzień. Stąd zaprowadzono nas do obozu, znajdował się on również w polu, był otoczony drutem i każdy blok był oddzielony od drugiego drutem. Dostałam się najpierw na blok 17. Obóz ten był oznaczony literą A, miał b. dużo bloków i w obozie znajdowały się rozmaite narodowości. Wstawałyśmy rano b. wcześnie koło 3-ej ubierałyśmy [dopisek nad tekstem] się [/dopisek] czasami otrzymywałyśmy kawę, zioła parzone, lub melkę i szłyśmy na apel, który trwał do 9-ej godziny. Po apelu partiami szłyśmy do ubikacji, poza godzinami ściśle wyznaczonemi [sic] wejście pojedyńcze [sic] do tualety była zabronione. Do pracy tutaj nie chodziłyśmy, raz tylko nosiłyśmy cegły, powiedziano nam, że to za karę. Drugi apel był o 17-ej godz. był nieco krótszy, ale czasami za karę stałyśmy dłużej. Po apelu poraz [sic] drugi szłyśmy partiami do ubikacji. Kolację jadłyśmy na wieczorowym apelu. W zasadzie trzeba było siędzić [sic] na bloku i nie wolno było spacerować od bloku do bloku, jeśli kto był na tym przyłapany to go bardzo biła Stenia albo blokowa lub stubowa. Czystość była, kąpałyśmy się często, odżywianie było jeszcze względne. Stąd po 6-ciu tygodniach wywieziono nas do Bergen Belsen. Obóz od stacji leżał daleko, szłyśmy długo lasami. Wreszcie w nocy doszłyśmy do obozu, dostałyśmy się do namiotów, była tam b. brudna słoma, nie było łóżek, ani sienników. Zimno było bardzo i tej nocy pomarzłyśmy bardzo. Na drugi dzień przywieziono nam wiórki, zrobiłyśmy porządek i zostałyśmy pod tym namiotem, po pewnym czasie dostałyśmy każda po dwa koce. Obóz leżał w lesie, żadnego widoku nie było, tylko było dużo namiotów na polanie. Apele miałyśmy raz na dzień, trwały koło 2-ch godzin. Rano dostawałyśmy kawę, w południe zupę z brukwi, a wieczorem kawałek chleba [dopisek nad tekstem] z margaryną [/dopisek] kawę lub melkę. Tak nas żywiono do końca listopada. Potem żywiono nas strasznie, chleba dostawałyśmy od 8 10 dk. początkowo z margaryną potem bez. Zupy z brukwi b. rzadkiej i gorzkiej po pół litra, kawę 1/4 litra raz lub czasami dwa razy dziennie. [dopisek] W końcu otrzymywałyśmy jedzenie tylko raz dziennie bez chleba. [/dopisek]

3 [dopisek nad tekstem] Będąc [/dopisek] pod namiotami jeszcze nie pracowałam. Stąd wzięto nas do bloków drewnianych, było to jedne podwórze pełne bloków ustawionych rzędami. Cały obóz był ogrodzony drutem. Z tego obozu poczęłyśmy chodzić do pracy. Niektóre więźniarki zbierały w lesie chróst [sic], ja chodziłam do obierania brukwi. Warunki pracy były b. ciężkie, pracowałyśmy w rodzaju alkowy zbitej z drzewa desek, ale nie ściśle, były szpary, dostawał się wiatr, śnieg, zimno, marzłyśmy ogromnie. Brukiew była zmarźnięta [sic], ręce drętwiały z zimna, tu odmrażałyśmy ręce i nogi. Praca trwała od 3-ciej godz. do 21 a czasami przeciągała się do 23 godz. Pracą tą byłyśmy ogromnie wyczerpane tak pracowałam do 1 marca 1945 r. Potem już nie pracowałam, bo chorowałam. Rewir w obozie był, ale lekarkami tam były żydówki i trudno było od nich pomoc uzyskać, chorych było b. dużo. Istniał blok 16-ty, który zwał się blokiem śmierci. Tam odsyłano chorych beznadziejnie, pomocy dla chorych nie było prawie wcale, choroby szerzyły się przedewszystkim [sic] tyfus i biegunka krwawa. Śmiertelność była b. duża, leżały całe stosy trupów, bardzo długo, rozkładały się, krematorium popsuło się i nie można było ciał zmarłych palić. Z ciałami zmarłych postępowano bardzo brutalnie nie było żadnego poszanowania majestatu śmierci. Na funkcjach było dużo żydówek, one bardzo źle zachowywały się z nami, biły nas gorzej niż Niemcy. W obozie były różne kary, były one stosowane zbiorowo i pojedyńczo. Do kar zbiorowych należała stójka oraz pozbawienie jedzenia, do kar indywidualnych kara bunkra i baty. Ja sama karana nie byłam, moja siostra za włożenie czapki została ukarana biciem, mnie raz zbiła żydówka za to, że miałam koc pod sukienką. Wzięłam go bo było b. zimno, a płaszczów nie miałyśmy. Raz też jedna Niemka zbiła mnie za to, że zupę chciałam podać moim głodnym towarzyszkom, zupę tą Niemka wylała na ziemię, a mnie strasznie skopała. Na czele obozu stał lagerkomandant, o nim nic powiedzić [sic] nie mogę, tylko to wiem, że pod koniec obozu nie dawano

4 nam zupełnie jeść i konałyśmy z głodu i brudu. Była też oberynka dobra nie była, ale ja specjalnie nic z nią nie miałam. Wszystkie dozorczynie nie były dobre. W obozie były brudy, brak było wody, mydła, były straszne wszy i pluskwy. Początkowo było między nami współżycie, ale potem opuściły nas zupełnie siły i każda myślała tylko o śmierci, bo przy trupie się leżało i jadło. Bloki były przepełnione, nie było nawet miejsca, aby położyć się ludzie siędzieli i drzemali obok siębie [sic]. Stubowe i blokowe rano chodziły po nas i klęły, że nie mogą ruszać się. Stubowemi były przeważnie żydówki. Modlitwa była zabroniona, ale często modliłyśmy się wspólnie lub też oddzielnie jak było można. Żadnej pomocy od Czerwonego Krzyża nie było. W obozie były kobiety różnych narodowości i w różnym wieku, dzieci i staruszki. Dzieci miały osobny blok wiem, że początkowo miały lepiej, dostawały jedzenie osobne, jak miały pod koniec nie wiem. Dzieci te były z powstania warszawskiego. W obozie były wariatki, mieszkały z normalnemi. Obóz cały ogromnie przygnębiał, traciło się tu pamięć, zapominało o życiu i wyczekiwano śmierci, czasami była nadzieja, że może jednak nadejdzie wolność. W połowie kwietnia do obozu przybyli Anglicy, co stało się potem nie wiem bo rozchorowałam się i zostałam umieszczona w szpitalu. Skąd potem dostałam się do Lubeki i tu leczono mnie na płuca, ponieważ dostałam gardlanego krwotoku. Dnia 23 czy 24 lipca 1945 r. zostałam przywieziona do Szwecji jako chora dla rekonwalescencji. Ciągle czuję się źle i odczuwam bóle na lewym boku. Helena Miklaszewska Osoba prosta, pamięć ma słabą, zeznaniom jakie podaje należy ufać. Helena Miklaszewska P.p.p. [stempel] Sala Marja [sic]

Zeznania SALI Marii obejmują 4-ry strony pisma ręcznego i zawierają: 1. opis obozu w Oświęcimie [sic], w szczególności pobyt w Brzezinkach, kąpiel, przejście na obóz A, ewakuację obozu; 2. opis obozu w Bergen-Belsen, pierwsze dni spędzone w namiocie, przejście do baraku, ciężkie warunki pracy w obieralni, pomoc lekarską, wzajemne stosunki między więźniarkami. [stempel]