marzec 2016 E DYC J A P O L S K A NASZ KURIER / STRONA 3 O spółdzielniach i spółdzielczości cz. III Spółdzielczość po transformacji 89 roku i co dalej? Po transformacji już na początku roku 1990 aby przygotować grunt dla tzw. swobodnego przepływu kapitału, uchwalona została tzw. spec-ustawa, która zlikwidowała wszystkie związki spółdzielcze i zabrała spółdzielniom ogromne bazy hurtowo magazynowe i pozostawiła spółdzielnie jako wolne podmioty na wolnym rynku. To działanie miało na celu oczyszczenie przedpola do wejścia prywatnych hipermarketów, jak również przygotowywało spółdzielnie do przekształcenia je w spółki prawa handlowego na mocy ustawy. Handel przed transformacją był w dużej części skupiony w rękach spółdzielczych, a zachodni kapitał musiał pozyskać rynki zbytu dla swojego rozwoju. Spółdzielcy zarówno społemowscy jak również gminne spółdzielnie na terenach wiejskich z trudem podnieśli się po tej pacyfikacji, obronili jednak znaczną część swojego majątku i spora część handlu na dzień dzisiejszy skupiona jest jeszcze w rękach spółdzielni. Po kilku latach spółdzielcze struktury zostały odtworzone, ale już tylko częściowo. Jednak spółdzielczość w miarę obronną ręką wyszła z tej opresji. Tym niemniej rząd podejmował kolejne próby przekształcenia spółdzielni w spółki prawa handlowego poprzez tworzenie sprzecznego i niespójnego prawa, ale też gdy to nie skutkowało podjęte były dwie próby frontalnego zniszczenia spółdzielni. Pierwsza w 1999 roku kiedy siedmioma głosami projekt nie przeszedł i druga w 2011 roku kiedy jedenastoma głosami sprzeciwu nie nakazano przekształcenia spółdzielni w spółki prawa handlowego, czyli spółki kapitałowe z o.o. czy spółki akcyjne. Te zakusy wciąż trwają, ciągle majstruje się w prawie spółdzielczym. Modyfikacji ustawy o spółdzielczości było podobno już ok. 50, niektóre z nich zostały zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Protest Towarzystwa Spółdzielców W związku z tą sytuacją i zakusami przekształcenia spółdzielni w spółki prawa handlowego z mocy ustawy Towarzystwo Spółdzielców wystosowało w 2014 roku protest do najważniejszych władz w Państwie od Prezydenta poczynając poprzez Marszałka Sejmu i Senatu, Premiera, Wicepremierów, członków Komisji Nadzwyczajnej ds. prawa spółdzielczego, a także Prezesów Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, Szefów Klubów Parlamentarnych w obronie spółdzielczo i spółdzielców. Towarzystwo Spółdzielców działające jako stowarzyszenie jest pewną ciągłością istnienia Towarzystwa Kooperatystów założonego ponad 100 lat temu i nawiązuje do chlubnych tradycji, na których oparta była spółdzielczość oddolna. Powstało w 1993 roku kiedy nastąpił rozpad spółdzielczości (po wydaniu spec-ustawy z 1990 r.) aby pozbierać działaczy w formę stowarzyszenia, która umożliwiała bardziej zorganizowaną obronę spółdzielczości. W proteście zawarto zarówno obraz dorobku spółdzielczości, który jest powszechnie mało znany, jak również zawarto następujące postulaty. Podstawowym postulatem jest skodyfikowanie prawa spółdzielczego, czyli wszystkie istniejące oddzielnie ustawy połączyć w jedno, gdzie jedna część będzie zawierać uregulowania prawne dotyczące całej spółdzielczości, a druga będzie specyficzna dla poszczególnych branż jako część szczegółowa. Postulaty Postuluje się, aby w kodeksie zawarte były następujące treści: 1. Kodeks nie powinien zastępować starych sprawdzonych rozwiązań rozwiązaniami niesprawdzonymi (takie praktyki są obecnie często stosowane i powodują chaos i zamieszanie). 2. Przywrócenie demokracji ekonomicznej opartej na podmiotowości obywatelskiej, gdzie jedna osoba oznacza jeden głos, zamiast wdrażanej podmiotowości opartej o parytet majątkowy, czyli tak jak w spółkach prawa handlowego i we wspólnotach mieszkaniowych. 3. Usunięcie istniejących i projektowanych zapisów prawnych umożliwiających transformowanie majątku spółdzielców z rąk licznych w ręce nielicznych. 4. Przywrócenie praw do decydowania przez członków o majątku spółdzielni zgodnie z zasadami demokracji (w proponowanych zmianach rządowych było, że jeżeli tylko jedna osoba chce przejść ze spółdzielni do wspólnoty to wszyscy muszą się na to zgodzić). 5. Usunięcia zapisów prawnych uniemożliwiających powrót spółdzielczości do realizacji celów, które spowodowały powstanie spółdzielczości w XIX wieku jako formy obrony przed chciwością i drapieżnością ówczesnego kapitalizmu. Tak samo i dzisiaj musimy bronić swoich członków przed chciwością, bezwzględnością i egoizmem osób, podmiotów i ludzi podporządkowanych agendom drapieżnego globalnego kapitalizmu. Obecnie w warunkach globalnego kapitalizmu to zadanie pozostaje niezmiennie aktualne. 6. Przywrócenia spółdzielczości prawa do reprezentowania interesów członków spółdzielni wobec organów państwowych i samorządowych. 7. Usunięcie ustawowych zakazów do korzystania z biernego prawa wyborczego pracowników członków spółdzielni. 8. Usunięcie sprzeczności i niejednoznaczności w istniejącym i projektowanym prawie spółdzielczym i o spółdzielniach mieszkaniowych. 9. Przywrócenie przestrzegania autonomii organom struktur spółdzielczych wobec instytucji politycznych, rządowych, samorządowych i pozarządowych. 10. Wprowadzenie do ustawy zapisu obowiązku spółdzielczej lustracji, co było fundamentem funkcjonowania ruchów spółdzielczych od początku ich istnienia. Na koniec poddano zarówno spółdzielcom jak i politykom do rozważenia następującą mądrość życiową: To co czynisz czyń roztropnie oglądając się na skutki za lat kilka lub kilkadziesiąt jeśli nie chcesz stać się bezdomnym lub wyjechać z kraju.. Dzisiaj jest więcej inicjatyw społecznych w obronie spółdzielczości, budzą się młodzi spółdzielcy w spółdzielniach mieszkaniowych, którzy zaczynają rozumieć czym różni się spółdzielcza własność mieszkania od własności indywidualnej. Dzisiaj wycho-
NASZ KURIER / STRONA 4 marzec 2016 E DYC J A P O L S K A wuje się nas i utwierdza w przekonaniu, że na nic nie mamy wpływu. Nie mamy wpływu na ekonomię, nie mamy wpływu na system monetarny, zaakceptowaliśmy to przekonanie, a tymczasem ekonomia jest bardziej nauką społeczną niż ścisłą i to społeczeństwo powinno ją kształtować. Może to właśnie przykład działalności spółdzielczej spowoduje, że takie pojęcie jak społeczna odpowiedzialność biznesu stanie się pojęciem rzeczywistym, a nie tylko dogmatem współczesnej ekonomii w dodatku zupełnie nieprawdziwym. Społeczna odpowiedzialność biznesu w gospodarce kapitalistycznej po prostu nie istnieje, liczą się tylko zyski. wa komórka funkcjonująca w danym organizmie zbiorowym w 90 98% realizuje interesy całego organizmu, a tylko w 2 10% interesy własne. Jeżeli te proporcje zostają zachwiane na rzecz interesów pojedynczej komórki, cały organizm słabnie i choruje. W skrajnym przypadku, gdy te proporcje zostają odwrócone, mamy do czynienia z rakiem, gdzie pasożyt niszczy organizm na którym żyje i w efekcie jeden i drugi zarówno żywiciel jak i pasożyt giną. To kolejny dowód na to, że współdziałanie i współpraca, zamiast rywalizacji i konkurencji jest podstawą przetrwania i ewolucyjnego rozwoju a tradycyjne idee spółdzielczości zobrazowały o wiele wcześniej tę prawidłowość zanim współczesna biologia swoimi odkryciami te prawdy potwierdziła. Jak będzie? Wszystko zależy od nas. Dziś już wiemy, że ani politycy ani kapitaliści nie zbudują lepszego świata dla zwykłych ludzi i pomimo różnych obietnic realna poprawa na lepsze jest mało możliwa. Doświadczyliśmy już socjalizmu, doświadczamy kapitalizmu i te doświadczenia nauczyły nas, że teraz możemy zbudować lepszy świat tylko dzięki temu, że przestaniemy wspierać struktury, które nas wyzyskują i zaczniemy pracować dla siebie. Wierzę, że nasza Spółdzielnia NFD stworzyła ku temu sine podstawy. Myślę też, że jako spółdzielcy powinniśmy być czujni, bo o ile konstrukcja naszego projektu jest odporna na zakusy i apetyty wielkiego kapitału to równie ważny jest czynnik polityczny. Historia podpowiada nam jednak, że Spółdzielnie, które były oparte o prawdziwe tradycyjne wartości, przetrwały nawet wojenne zawieruchy. Tak czy inaczej własność spółdzielcza jest najbardziej trwałą formą własności a świadomi spółdzielcy potrafili zawsze skutecznie jej strzec i bronić. Żeby zakończyć ten cykl artykułów o spółdzielczości optymistycznym akcentem przytoczę jeszcze słowa francuskiego ekonomisty Charlsa Gide, który powiedział: Spółdzielnia jest biznesem, ale jeśli jest tylko biznesem, jest złym interesem. To bardzo ciekawe stwierdzenie, które myślę, że mówi nam o tym, iż w dłuższej perspektywie patrzenie przez pryzmat interesu całej społeczności sprawdza się o wiele bardziej niż tylko egoistyczne budowanie własnego dobrobytu. Nowoczesna biologia udowodniła, że zdro-