środa, 20 stycznia 2016 11:52 Marek Rogalski Główny analityk walutowy m.rogalski@bossa.pl Źródło: Analizator stóp zwrotu BOSSAFX Kluczowe informacje z rynków: Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni kurs USDCNY na poziomie 6,5578 wobec 6,5596 wcześniej (to najniższy poziom od 6 stycznia). Agencje opublikowały wypowiedź szefa biura analiz Ludowego Banku Chin (Ma Jun), który przyznał, że w ostatnim czasie bank centralny wpompował w rynek ponad 600 mld CNY poprzez średnioterminowe operacje MLF, SLF i PSL, co może być uznane za substytut dla ewentualnej obniżki stopy rezerw obowiązkowych. Z kolei w rządowym dzienniku gospodarczym China Securities Journal pojawiło się wezwanie do cięcia wspomnianej stopy RRR, a także podjęcia działań stymulacyjnych w postaci wydatków z budżetu, które mogłyby doprowadzić do naruszenia deficytu 3 proc. do PKB (w Chinach nikt się tym nie przejmuje). Na rynek napłynęły też słowa rzecznika chińskiego ministerstwa handlu (Shen Danyang), który przestrzegł przed możliwym pogorszeniem się dynamiki eksportu w styczniu ze względu na zmieniające się warunki. Przyznał też, że lepsze grudniowe dane były pośrednio efektem stymulacji gospodarki przez władze w końcu roku. Naszym zdaniem: Wczoraj pisaliśmy, że chińskie dane makro nie zachwyciły były przeciętne, niemniej w kontekście nastrojów, jakie panują od początku stycznia, zostały uznane za dobre. Na to szybko nałożyły się oczekiwania związane z ewentualną stymulacją gospodarki ze strony rządu i banku centralnego, które podgrzały słowa szefa chińskiego biura statystycznego. Po niecałej dobie pojawiły się jednak wątpliwości, na ile takie działania mogą mieć rzeczywiście miejsce i czy będą skuteczne. Wprawdzie rządowy China Securities Journal zdaje się takowe zapowiadać, to już opinia szefa biura analiz PBOC każe zachować pewną wstrzemięźliwość. Natomiast już wypowiedź Shen Danyanga z ministerstwa handlu zdaje się świadczyć o tym, że chińskie władze zaczynają się gubić w przekazie kierowanym do rynków i propagandzie może być coraz trudniej przykryć to, co faktycznie kryje się w chińskiej gospodarce Stąd też nerwowa reakcja rynków jest zrozumiała. Pytanie jednak, czy nieco nie przesadzona. Chińscy decydenci mają świadomość, że muszą coś pokazać (działania stymulacyjne) i raczej będzie mieć to miejsce przed 8 lutego, kiedy to zaczynają się obchody Chińskiego Nowego Roku. Z kolei Ludowemu Bankowi Chin jak na razie udaje 1 / 5
się skutecznie stabilizować kurs juana. W kwestii Chin warto zerknąć na wykres giełdowego indeksu CSI300. Czy rzeczywiście zapowiada on dalsze spadki? Wykres dzienny CSI300, źródło: Thomson Reuters Niemniej na razie zamieszanie wokół Chin odbija się na rynkach, zwłaszcza walutach azjatyckich, oraz Antypodów. Te ostatnie niwelują swoje wcześniejsze wzrosty. Dość mocno traci dolar australijski (obawy o surowce, a także nieoczekiwanie słaby odczyt w styczniu dla indeksu zaufania konsumentów Westpac, który spadł do najniższego poziomu od 4 miesięcy (97,3 pkt.) i drugi raz z rzędu), a także nowozelandzki. W tym ostatnim przypadku sporą niespodzianką okazały się dane nt. inflacji za IV kwartał opublikowane wczoraj późnym wieczorem. W ujęciu k/k wskaźnik CPI spadł najbardziej od 7 lat (-0,5 proc.), a w relacji rocznej dynamika była najniższa od 15 lat, bo zaledwie +0,1 proc. Figury mocno rozjechały się z rynkiem i w efekcie powróciły obawy, co do dalszych cięć stóp przez RBNZ (chociaż ten po obniżce w grudniu zapowiedział dłuższą pauzę). Realia się jednak zmieniły (zamieszanie w Chin może mieć negatywny wpływ na eksport, chociaż niski kurs NZD częściowo to niweluje, ale już inflacja jest dość niska i nic nie zapowiada jej wyraźniejszego odbicia), co daje pole do spekulacji przed 28 stycznia (zwłaszcza, że zdania na rynku są podzielone) Zakładając, że do tego czasu NZD pozostanie pod presją spadkową ciekawą propozycją może być NZD/USD, gdzie doszło do trend spadkowy został potwierdzony przez nowe minimum (poniżej ostatniego dołka przy 0,6380). Istotne wsparcia lokują się dopiero w okolicach 0,6227-0,6242 (minima z sierpnia i września ub.r.). 2 / 5
Wykres dzienny NZD/USD W przypadku AUD/USD sytuacja nie jest aż tak negatywna (RBA teoretycznie nie ma na razie mocnych pretekstów, które mogłyby sprzyjać bardziej gołębiemu stanowisku, chociaż im bliżej będzie posiedzenia zaplanowanego na 2 lutego, tym więcej może się pojawiać różnych spekulacji). Układ techniczny AUD/USD nie jest jednak pozytywny pozostajemy poniżej ważnego poziomu 0,6907 (dołek z września ub.r.). Niemniej nie doszło do ustanowienia nowego minimum poniżej ostatnich 0,6826. Ujęcie tygodniowe sugeruje jednak, że rynek może pogłębić spadki w okolice 0,6760 (dodatkowo trzy tygodnie temu opuściliśmy dołem formację trójkąta). 3 / 5
Wykres dzienny AUD/USD Wykres tygodniowy AUD/USD 4 / 5
Kanada: Dzisiaj o godz. 16:00 poznamy decyzję Banku Kanady ws. stóp procentowych. Wprawdzie oficjalna mediana mówi o ich utrzymaniu na poziomie 0,50 proc., to jednak prawdopodobieństwo ich cięcia bazujące na zmianach na rynku stopy procentowej wzrosło w ostatnich dniach do 50 proc. Naszym zdaniem: Ostatnia retoryka prezesa BOC, Stephena Poloza nie była jednoznaczna. Rynek jednak się do tego przyzwyczaił. Tymczasem pretekstów, które prowokują do spekulacji nt. obniżki stóp jest wiele, a kluczowe są tu ceny ropy naftowej, które dynamicznie idą w dół. Dla gospodarki opartej o surowce jest to fatalna wiadomość. Dodatkowo za chwilę może się okazać, że spore problemy mają banki, które hojnie kredytowały tak wydawało się, że stabilny sektor. Na to wszystko nakładają się niskie oczekiwania inflacyjne, a także ryzyka związane z sytuacją w Chinach (to tu mogą pojawiać się potencjalne czarne łabędzie ). Patrząc na notowania dolara kanadyjskiego można odnieść wrażenie, że ten dyskontuje potencjalne czarne scenariusze już od dłuższego czasu. Tym samym brak decyzji o cięciu stóp dzisiaj, a także względnie neutralny wydźwięk słów prezesa Poloza podczas rozpoczynającej się o godz. 17:15 konferencji prasowej, może dać pretekst do mocnego odreagowania CAD. Na wykresie USD/CAD dobrze wpisałoby się to w schemat formacji wybicie i powrót i dało pole do testowania wczorajszego minimum przy 1,4430, a nawet jego naruszenia. Z tym, że trudno założyć, że Bank Kanady mógłby być bierny na ostatnie wydarzenia mogące mieć wpływ na tamtejszą gospodarkę. Z drugiej strony cięcie stóp przez BOC zwiększyłoby presję na podobny ruch ze strony wspomnianych już RBNZ i RBA. Wykres dzienny USDCAD Nota prawna: Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulamin doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajduje się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty. 5 / 5