Wolnostanowiskowy czy uwięziowy system utrzymania bydła mięsnego? Autor: mgr inż. Dorota Kolasińska Data: 20 stycznia 2017 W wielu gospodarstwach w Polsce bydło mięsne jest utrzymywane w systemie uwięziowym. Wśród właśnie tych hodowców panuje błędne przekonanie dotyczące wyższych przyrostów, jakości mięsa oraz lepszego wykorzystania paszy na kilogram przyrostu masy ciała, w porównaniu do systemu wolnostanowiskowego. Istnieje jednak bardzo duże prawdopodobieństwo, że hodowcy będą wręcz zmuszeni przez rynek wołowiny do przekształcenia swoich obór na wolnostanowiskowe. Są argumenty, które powinny ich przekonać! Różnicę pomiędzy systemem wolnostanowiskowym a uwięziowym na pierwszy rzut oka łatwo zauważyć zwierzęta są luzem lub na uwięzi. Jednak jeśli zagłębimy się w różnice pomiędzy przyrostami, wykorzystaniem paszy, końcową masą ciała opasu oraz dobrostanem zwierząt, to nie dla każdego będzie oczywiste, który z systemów jest lepszy. Na forach internetowych można wyczytać, że opasy lepiej przyrastają na uwięzi, bo się nie ruszają i nie spalają 1 / 10
energii, opasy mają dużo swobody na uwięzi, przecież wstają, kładą się, jedzą i piją, bez żadnych przeszkód i wiele, wiele innych, niemających nic wspólnego z prawdą, stwierdzeń. Zastanówmy się więc co różni te dwa uwięziowy system utrzymania bydła mięsnego od systemu wolnostanowiskowego? Najlepsze mięso wołowe pochodzi od typowych ras mięsnych utrzymywanych systemem ekstensywnym, czyli pastwiskowym. Uwięziowy system utrzymania bydła mięsnego 2 / 10
We wschodniej Polsce kilka lat temu przeprowadzono badania na 2 stadach opasanego bydła różnych ras (mlecznych i mięsnych w obu gospodarstwach były oba typy ras). W obydwu gospodarstwach bydło było utrzymywane w oborach uwięziowych na głębokiej ściółce. Wyniki nie były zadowalające Zobaczcie sami: Wyniki badań przeprowadzonych we wschodniej Polsce na 2 stadach opasanego bydła różnych ras Gospodarstwo Początkowa masa ciała Przyrost dobowy Końcowa masa ciała Ubój Żywienie I 203 kg 914 g 308 kg 19 20 miesięcy kiszonka z kukurydzy, 2 rodzaje sianokiszonki, siano, śruta zbożowa, zielonka wiosną i latem II 197,6 kg 875 g 274,7 kg 19 20 miesięcy kiszonka z kukurydzy, siano, śruta zbożowa, zielonka wiosną i latem To jest stereotyp, że bydło w systemie uwięziowym ma wyższe przyrosty. Niektórym się wydaje, że jeśli zwierzę się nie rusza, to nie zużytkowuje pobranej energii tylko stoi, je i rośnie. To niestety tak nie jest. Zwierzę, które jest utrzymywane luzem i ma dobrze zbilansowaną dawkę paszową, to również naje się i leży, a przyrosty są lepsze i jakość mięsa również mówi Józef Wojewódzki, hodowca bydła mięsnego oraz członek zarządu Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego. Józef Wojewódzki, hodowca bydła mięsnego i członek zarządu Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego. Przyrosty dobowe w takim zakresie (800 900 g/dobę) nie powinny być zadowalające, chyba że ktoś hoduje bydło mięsne dla przyjemności, a nie dla zysku. W tym przypadku wartość 3 / 10
uśrednionych przyrostów była zaniżona przez rasy mleczne. Jednak warto wspomnieć o tym, że w Polsce opasa się wszystko, co jest dostępne, bo na naszym rynku występuje deficyt cieląt. Przyrost dzienny nie powinien być niższy niż 1 kg. Cielęta na preparacie mlekozastępczym mają przyrosty 800 900 g. Wszystko zależy od rasy i od żywienia. Można mieć najlepszą genetykę, a jeśli żywienie jest źle ustawione, to nigdy przyrost nie będzie zadowalający. Żywienie musi być dobrane pod rasę. Inaczej będziemy żywić HF-y, typowe mięsne rasy i np. belgijską błękitną również zupełnie inaczej, bo ma krótszy przewód pokarmowy i trzeba bardziej koncentrować białko tłumaczy Wojewódzki. Opasy, tworząc rozbudowaną tkankę mięśniową, potrzebują ruchu. Kolejną kwestią dyskusyjną jest dobrostan w oborach uwięziowych. W jaki sposób zwierzę może wykorzystać swój potencjał genetyczny, nie odczuwając komfortu? Nie ma możliwości kontaktów socjalnych w stadzie, wykazywania naturalnych zachowań (obskakiwanie, wąchanie, szturchanie i ocieranie o inne zwierzęta, spacerowanie), przez cały dzień stoi w jednym miejscu. Najgorsze są obory starego typu: niskie, z malutkimi oknami, ciemne i wilgotne, gdzie przy ścianach stoją przyczepione na zbyt krótkich łańcuchach zwierzęta. Opasy w takim zatęchłym budynku spędzają kilkanaście miesięcy. Czy mięso pochodzące od takich zwierząt jest dobrej jakości? Uwięziowy system utrzymania bydła nie daje poczucia komfortu zwierzętom. Jeżeli weźmiemy bydło na łańcuch, to już nie będzie miało tej swobody ruchów jak przy chowie luzem. Należy również pamiętać, że zabronione jest utrzymywanie cieląt na uwięzi! dodaje hodowca. 4 / 10
Uwięziowy system utrzymania bydła nie daje poczucia komfortu zwierzętom. Jeżeli weźmiemy bydło na łańcuch, to już nie będzie miało tej swobody ruchów jak przy chowie luzem. Józef Wojewódzki, hodowca bydła mięsnego Wolnostanowiskowy system utrzymania bydła mięsnego W systemie wolnostanowiskowym zwierzęta podzielone są na grupy technologiczne, zazwyczaj mają możliwość swobodnego poruszania się po całym kojcu oraz wyjścia na wybieg lub pastwisko. Niektórzy hodowcy decydują się nawet na chów wolnowybiegowy, jedynie z dostępem do wiat, osłaniających przed wiatrem i deszczem. Mimo że taka metoda najtańsza, to zwierzęta są tu najzdrowsze! U mnie w gospodarstwie w pierwszych tygodniach cielęta przebywają w kojcach indywidualnych, ze względu na zapobieganie rozprzestrzenianiu się chorób. Później wszystkie trafiają do kojców grupowych. Przede wszystkim system tego typu pozwala na swobodę ruchu, zachowanie lepszego dobrostanu. W systemach grupowych cielęta uczą się od siebie różnych zachowań, ponieważ są zwierzętami stadnymi. Potwierdzone badaniami jest, że cielęta przyjmują dobre nawyki innych zwierząt, np. szybciej zaczynają pobierać paszę, bo obserwują siebie wzajemnie. Przyrosty na pewno nie są niższe niż w systemie uwięziowym. U mnie wynoszą ok. 1100 1200 g dziennie mówi Józef Wojewódzki. 5 / 10
Limousine to najczęściej hodowana rasa bydła mięsnego w Polsce. System wolnostanowiskowy jest przewidziany dla większych stad bydła. W Polsce najczęściej hodowane są takie rasy mięsne jak Limousine, Charolaisne, Angus i Hereford, jednak bardzo często spotykane są mieszańce ras mięsnych, mięsnych z mlecznymi i typowo mleczne. U mnie jest cały przekrój ras, począwszy od Belgian Blue, Charolaise, Limousine, Simental, czyli to, co jest na rynku. Ubijam w masie 600 700 kg, w wieku 18 20 miesięcy. Bazuję w głównej mierze na kiszonkach z kukurydzy, sianokiszonce, słomie i paszach treściwych wymienia hodowca. Uwięziowy system utrzymania bydła nie jest ekologiczny i zgodny z dobrostanem, a w dodatku utrzymanie luzem jest z korzyścią dla zwierząt, a tym samym dla hodowcy. 6 / 10
Józef Wojewódzki, hodowca bydła mięsnego Zmiany będą konieczne? Przez ostatnie lata wzrosło zainteresowanie hodowlą bydła mięsnego wśród rolników. Przygotowywanych jest coraz więcej szkoleń, konferencji i seminariów informacyjnych organizowanych dla hodowców, żeby poprawić jakość hodowli, rozrodu oraz żywienia. Na spotkaniach z hodowcami oraz konferencjach organizowanych przez instytucje zajmujące się rozwojem hodowli bydła mięsnego w Polsce podkreślano w minionym roku, jak ważne jest ujednolicenie systemu klasyfikacji mięsa wołowego. Miałoby to ułatwić dystrybucję mięsa i poprawić sprzedaż krajową. Jedynym, wprowadzonym w życie systemem oceny jest Wołowina QMP, którego jednym z założeń jest chów wolnostanowiskowy bydła. A po wprowadzeniu jednolitego systemu klasyfikacji mięso pochodzące od zwierząt utrzymywanych w systemie uwięziowym będzie oceniane jako gorszej jakości. Zmiany nie zostały jeszcze określone przepisami, natomiast hodowca, który nie będzie podążał za nowymi trendami w hodowli, prędzej czy później sam wypadnie z rynku. Otrzyma niższą cenę za żywiec niż ci, którzy utrzymują zwierzęta zgodnie z zasadami dobrostanu. Obecnie wszystko idzie w tym kierunku, żeby bydło było utrzymywane luzem. Takie jest moje zdanie, ale nie tylko dlatego, że uwięziowy system utrzymania bydła nie jest ekologiczny czy zgodny z dobrostanem, ale utrzymanie luzem jest z korzyścią dla zwierząt, a tym samym dla hodowcy. Jestem za tym, żeby propagować tego typu system utrzymania. Polskie realia są, jakie są, i niestety zdecydowana większość utrzymuje bydło w systemie uwięziowym mówi Józef Wojewodzki. Teraz jest bum na przeklasyfikowanie się z produkcji mlecznej na mięsną lub na dołożenie dodatkowej działalności poza produkcją mleczną, jaką byłby opas. W PZPBM mamy cykl szkoleń, w których zachęcamy i pomagamy w przebranżowieniu, aby stworzyć dodatkowe źródło dochodu. 7 / 10
Wołowina produkowana w systemie wolnostanowiskowym jest bardziej doceniana przez zakłady mięsne, ale również przez eksporterów. Produkcja wołowiny QMP W Polsce największym problemem rynku wołowiny jest brak jednolitego systemu jakości, co utrudnia eksport oraz wypracowanie marki naszej wołowiny. Produkcja wołowiny lepszej jakości, w spełniających kryteria warunkach otrzyma wyższą cenę, aniżeli tusza wołowa pochodząca z gospodarstw utrzymujących zwierzęta w systemie uwięziowym. Jedynym systemem jakości wołowiny uznanym przez ministerstwo rolnictwa oraz Komisję Europejską jest system QMP. Jednym z głównych wymogów, żeby móc produkować wołowinę QMP, jest wolnostanowiskowy system utrzymania, a nie uwięziowy mówi członek zarządu PZPMB. 8 / 10
Tusze wołowe pochodzące z obór wolnostanowiskowych mają lepiej rozbudowane mięśnie, tłuszcz jest rozłożony równomiernie tworząc pożądaną marmurkowatość. Mięso jest smaczniejsze i chętniej kupowane. Inna cena za wołowinę Trzeba również brać pod uwagę, że zakłady mięsne płacą niższe stawki za 1 kg wołowiny od bydła utrzymywanego w systemie uwięziowym. Ma gorszą klasę w skali EUROP, mięśnie są mniej rozwinięte, a tusza bardziej otłuszczona. Zakłady mięsne premiują zwierzęta opasane w systemie wolnostanowiskowym. Mięśnie są zdecydowanie bardziej rozwinięte, konfirmacja tłuszczu zdecydowanie lepsza. Zakłady płacą po kilkadziesiąt groszy więcej za bydło trzymane luzem, wiem to z własnego doświadczenia wymienia hodowca. Walory smakowe Wołowina, którą najczęściej kupujemy w polskich sklepach, pochodzi od krów mlecznych po kilku laktacjach. Smak wołowiny ras mięsnych hodowanych na polskich łąkach ma nieprawdopodobny smak jest soczysta, krucha, rozpływająca się w ustach, nie umywa się do wołowiny z krów mlecznych! 9 / 10
Badania wołowiny w Polskim Zrzeszeniu Producentów Bydła Mięsnego wykazały, że mięso pochodzące z utrzymania wolnostanowiskowego ma dużo lepsze walory smakowe i kulinarne niż mięso z utrzymania uwięziowego. Poza tym posiada lepszą marmurkowatość, soczystość i kruchość tłumaczy Józef Wojewódzki. Widać zatem, że uwięziowy system utrzymania bydła mięsnego jest mniej korzystny nie tylko dla zwierząt, ale i kieszeni hodowcy. Przyrosty dzienne są niższe, a produkowane mięso gorszej jakości, za które zakłady mięsne zapłacą nam mniej. Niedługo rynek zmusi hodowców bydła utrzymujących zwierzęta w systemie uwięziowym do zmian, ponieważ kto się nie rozwija, ten się cofa. Poniżej przedstawiamy główne zalety wolnostanowiskowego systemu utrzymania bydła mięsnego! Przeczytajcie również: Dobrostan bydła: podstawowe wymagania 10 / 10 Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)