POLISH-CANADIAN INDEPENDENT COURIER ESTABLISHED 1972 www.nowykurier.com ISSN 0848-1946 15-31 Stycznia (January) 2008 No 2 (944) Kanadyjskie elektrownie j¹drowe (3) - Bezpieczeñstwo Dariusz W. Kulczyñski W ostatnich miesi¹cach w mediach g³oœno by³o o firmie AECL, a zw³aszcza o jej oddziale CR(N)L tj. laboratoriach j¹drowych w Chalk River. O historii powstania tego oœrodka badañ j¹drowych pisa³em obszernie w numerze 23 (2007) Nowego Kuriera. W ostatnich latach mia³y tam zostaæ uruchomione dwa nowe reaktory do produkcji izotopów medycznych Maple 1 i Maple 2. Niestety, wskutek niespe³nienia oczekiwañ najbardziej dziœ w œwiecie popularnej filozofii pasywnych systemów bezpieczeñstwa, do uruchomienia tych reaktorów wci¹ daleko. Wg wspomnianej filozofii reaktorów najnowszych generacji, rdzeñ powinien mieæ negatywne sprzê enie zwrotne reaktywnoœci; inaczej ma spadaæ ze wzrostem mocy. Otó okaza³o siê, e Maple-1 i Maple-2 ma jak wszystkie ciê kowodne reaktory sprzê enie pozytywne. Dla reaktorów CANDU nie sta- nowi to problemu i jest kompensowane przez odpowiedni system bardzo niezawodnych zabezpieczeñ. Rzecz w tym, e od Maple- 1 i Maple-2 oczekiwano czegoœ jeszcze doskonalszego co siê nie Nie wszyscy Polacy s¹ Kaszubami, ale wszyscy Kaszubi s¹ Polakami Jerzy Jasieñski Nied³ugo maj¹ siê odbyæ uroczystoœci sto piêædziesiêciolecia przyjazdu Kaszubów do Kanady. Nie od rzeczy wiêc bêdzie bli sze im przyjrzenie siê. Gdy w okresie miêdzywojennym wspomina³o siê Kaszubów, pada³o zazwyczaj pytanie: gdzie Migracje zarobkowe a bariery mentalne polskich elit Izabella Bukraba-Rylska Co najmniej od czasów Adama Smitha wiadomo, e najwa niejszym, a mo e nawet jedynym, Ÿród³em bogactwa ka dego spo³eczeñstwa jest praca: roczna praca ka dego narodu - pisa³ klasyk ekonomii - jest funduszem, który zaopatruje go we wszystkie rzeczy konieczne i przydatne w yciu, jakie ten naród rocznie konsumuje, a które zawsze stanowi¹ Zdymisjonowana Prezes CNSC Linda Keen zmaterializowa³o. Skoro Maple-1 i Maple-2 wci¹ nie dzia³a, trzeba by³o wróciæ do produkcji izotopów w istniej¹cym reaktorze zamiast odstawiæ go permanentnie unikaj¹c dodatkowych kosztów modernizacji. 11 grudnia 2007, a wiêc kiedy przebywa³em w Polsce, federalny minister zdrowia i minister zasobów naturalnych przed³o yli w Izbie Gmin ustawê C-38 o uruchomieniu najstarszego, 50-letniego reaktora NRU w Chalk River, który zaopatruje Kanadê i wiêcej ni pó³ œwiata w izotopy medyczne. Reaktor mia³ zostaæ uruchomiony przy zachowaniu odpowiednich Dokoñczenie na stronie 22 oni? W Kartuzach - odpowiadano. znacznie jêzykowo i kulturowo: I by³a to prawda. Nie tylko jednak Zaboracy, Gachy, Rybaki, Morzanie, Mucnicy, Lesacy itd. byli w Kartuzach i w powiecie kartuskim, bo i w Pucku i w W dokumencie papieskim Grzegorza IX z dnia 19 marca 1238 r. powiecie puckim, w Wejherowie, w Bytowie, Lêborku, Koœcierzynie, Chojnicach i wschodniej tach s³owiañskich i kaszubskich - (770 lat temu) mowa jest o ksi¹ ê- czêœci powiatu s³upskiego. dux Slavorum i dux Cassubiae. Historycy dziel¹ ich niejednokrotnie na wiele podgrup etno- wieku (1320-1368) u ywa³ tytu³u Wódz Kaszubów Barmin z XIV graficznych, ró ni¹cych siê nie- Dokoñczenie na stronie 7 b¹dÿ bezpoœredni produkt tej pracy, b¹dÿ te to, co nabywa za ten produkt od innych narodów. Wynika z tego w sposób oczywisty, jak cennym dobrem dla ka dej gospodarki jest cz³owiek (mówi¹c dzisiejszym jêzykiem - kapita³ ludzki), gdy to dziêki sile jego miêœni i umys³u mo liwe jest przekszta³canie materii obecnej w przyrodzie w dobra konsumpcyjne, które zaspokajaj¹ potrzeby ludzkie. Je eli uznaæ te za³o enia, jasnym siê staje, e ogromnym marnotrawstwem i wielk¹ lekkomyœlnoœci¹ jest wyzbywanie siê surowców przed poddaniem ich obróbce. Owszem, musia³y tak robiæ kolonie, ubo ¹c tym samym siebie i wzbogacaj¹c imperia. Dziêki temu, e zamieniono Dokoñczenie na stronie 20 TOP PRODUCER Zbigniew Moszumañski Kontakty polsko-szwedzkie maj¹ d³ug¹ tradycjê. Byliœmy niejednokrotnie przeciwnikami na polach bitew, ale jednoczeœnie po upadku pañstwa polskiego wielu Szwedów popiera³o nasze d¹ enia narodowowyzwoleñcze. Kilku wziê³o udzia³ w powstaniu styczniowym, a jeden z weteranów - Wilhelm Ossian Unman - doczeka³ niepodleg³ej Polski i w 1921 r. zosta³ udekorowany Orderem Virtuti Militari, uzyskuj¹c stopieñ JAN CZAN Broker Jolanta Cabaj Na pewno nie jestem osamotniona wœród Polonii kanadyjskiej przyznaj¹c siê do uczucia niedosytu, e rz¹dy koalicji, której przewodzi³ PiS trwa³y tak krótko. Nie zd¹ yliœmy doczekaæ siê pe³nej realizacji budowy IV Rzeczpospolitej, w tym wielu bardzo wa nych dzia³añ pro-spo³ecznych przewidzianych w programie koalicyjnym Solidarne Pañstwo. Przeciwnicy PiS podkreœlaj¹, e rz¹dy Jaros³awa Kaczyñskiego by³y okresem burzenia porz¹dku III R.P. i tylko na tym mia³y polegaæ. Nie zgadzam siê z tak¹ opini¹ przede wszystkim dlatego, e nikt nie mo e udowodniæ co nast¹pi³oby w latach 2007-2009 gdyby premierem nadal by³ Jaros³aw Kaczyñski. Za jego rz¹dów ograniczono panosz¹c¹ siê przedtem wszêdzie korupcjê i Polska ruszy³a w kierunku konsolidacji i modernizacji pañstwowej energetyki co mia³o doprowadziæ do poprawy bezpieczeñstwa energetycznego Polski. Planowano ograniczyæ import surowców petrochemicznych z 905) 625-8421- 24godz. (905) - 24godz. $49,900 - Dochodowy Business - 10 lat od za³o enia $119,900 -B.dobrze wyposa ona Pizzeria- dobry dochód $179,900 - Luksusowe condo, nowoczesny budynek. $187,000 -Condo, 2 parkingi, balkon, nowy budynek. $339,000 -Piêkny i Nowy 1880 sq.ft. executive town- house $369,000 Samodzielny europejski dom-bardzo zadbany $559,000 - Dom po rozbudowie i completnej renowacji - jak nowy - Dom Marzenie!!! Szybka Telefoniczna darmowa wycena domów! Wycena poprzez E-mail-johnczan@hotmail.com Strona 24 Polityka polska i pogl¹dy emigracji Rosji poprzez plany przyœpieszenia wdro enia energetyki j¹drowej wraz z Litw¹ i samodzielnie. Z tego co s³yszê, nowy rz¹d te sprawy zacz¹³ znowu opóÿniaæ. Natomiast PO przyœpieszy³o prywatyzacjê, w tym PKO BP ostatniego banku z pañstwowym- czyli polskim- udzia³em. Przez ostatnie kilka numerów publikowa³am analizy rynku pracy emigrantów wychodz¹c z za³o enia, e najwa niejsz¹ rzecz¹ jest praca. Staropolskie przys- ³owie mówi, e bez pracy, nie ma ko³aczy. Truizmem by³oby stwierdziæ, e ka da wielka fortuna opiera siê na pracy, bo przecie przedsiêbiorczoœæ wymaga ogromnego wysi³ku, a tak e ponoszenia ryzyka. Wszyscy to Dokoñczenie na stronie 14 O kontaktach Polsko -Szwedzkich podporucznika Wojska Polskiego. Przed wybuchem II wojny œwiatowej rz¹d polski zawar³ ze Szwecj¹ porozumienie, na którego mocy od 1 wrzeœnia 1939 r. Szwecja objê³a ochron¹ polskie interesy na terenie III Rzeszy i sprawowa³a tê funkcjê do 20 listopada 1939, kiedy to rz¹d niemiecki wycofa³ zgodê na kontynuacjê tej dzia³alnoœci. Mimo nacisków Niemiec, strona szwedzka uzna³a jednak Rz¹d Rzeczypospolitej Polskiej na UchodŸstwie i zgodzi³a siê na dzia³anie Dokoñczenie na stronie 21
15-31 /01/ 2008 No 02 (944) Strona 2 Kazimierz Z. Poznañski University of Washington Meksyk, Meksyk Gdzie to siê ju nie zaczê³y prywatyzacje, chyba wszêdzie, a w wielu miejscach ju po prywatyzacji. WeŸmy taki Meksyk, gdzie pañstwo mia³o wielkie zasoby kapita³owe, w ró nych, g³ównie monopolach, a teraz jest na obrze u. Gospodarka jest g³ównie prywatna, wy³¹czaj¹c petrochemie, czyli wydobycie ropy, oraz parê innych dziedzin. Jedna z ga³êzi, które zosta³y sprywatyzowane przez ostatnie kilkanaœcie lat jest telekomunikacja - telefony. Inaczej ni w Polsce, gdzie w³adze liberalne i skorumpowane, przekaza³y pañstwowy monopol w telekomunikacji zagranicznej firmie, z Francji, tutaj w Meksyku, gdzie rz¹dzi korupcja naród nie jest g³upi, dali wiêc swemu. Jak przysta³o na tak¹ w³adzê, w Meksyku, nie sprzedano telekomunikacji za rynkow¹ wartoœæ, bo za tak¹ sprzedaj¹ tylko rz¹dy nieskorumpowane, jak we Francji, tylko za jakiœ procent, no, nie jakiœ byle jaki, jak w Polsce, ale nie za pe³n¹ cenê. Nie by³o jakiegoœ otwartego przetargu, czyli konkurencji, tylko zwyk³a - ludzka - komitywa. Los na loterii wygra³ niejaki Carlos Slim, z pewnoœci¹ ustosunkowany goœæ, bo za³atwi³ sobie nie tylko nisk¹ - œmiesznie cenê, ale te jakieœ dziwne finansowanie oraz gwarancje rz¹dowe, e nikt siê nie bêdzie wkrada³ do sektora przynajmniej przez pierwsze szeœæ lat, innymi s³owy, e to bêdzie absolutny monopol na ten okres czasu. Przesz³a dekada, no i Telmex, bo tak siê nazywa ta firma telekomunikacyjna pod w³adz¹ tego 170 Athol St. East Oshawa, On., L1H 1K1 Phone: 905-723-2411 Fax: 905-723-1054 email:jerry_ouelletteco@ontla.ola.org Website: www.oshawampp.com Roz³¹ka jest naszym losem, Spotkanie nasz¹ nadziej¹ Wyrazy g³êbokiego wspó³czucia, Pani Prezes Halinie Dro d al i Pani Teresie Klimuszko, oraz ich Rodzinom z powodu œmierci brata Ryszarda, sk³adaj¹, Cz³onkinie Ko³a Pañ Nadzieja. - Jesteœmy z Wami w bolesnych chwilach smutku i alu po stracie ukochanego brata Tel.: (905) 949-0707 EWA G ADECKA 1224 Dundas St. West, Suite 102, Mississauga, Ontario L5C 4G7 JOLANTA KRYSTKOWICZ Adwokat, Notariusz L.L.B, LLM By³y Sêdzia w Polsce 2347 Kennedy Rd. Unit 402, Scarborough, Ont. M1T 3T8 pó³nocno-wschodni róg ulic Kennedy Rd. i Sheppard Ave. Tel.: 416-292-8337 Fax:416-292-4669 47 LATA OBS UGI POLONII 24 godzinna obs³uga oraz dostawa oleju opa³owego POMNIKI Pomniki z granitu P³yty z br¹zu Gwarantowana wysoka jakoœæ us³ugi Du y wybór kolorów i wzorców Przystêpne ceny (416) 232-2262 83 Six Point Road Toronto, ON M8Z 2X3 (416) 232-1250 83 SIX POINT ROAD VISTULA TRAVEL AUTO WORK LTD. Complete Auto Repair Used & New Tire Service Tune - Ups Shocks Tire Services Brakes Mufflers Car Detailing Elektrical Front End Work pana, kontroluje ci¹gle 92 procent ca³ego rynku telefonów tzw. stacjonarnych /w odró nieniu od komórkowych/. Jakby na to nie patrzeæ, z bliska czy daleka, taka kontrola jest ca³kiem wyj¹tkowa, to jest prawie tzw. doskona³y monopol. Co z tego ma Carlos Slim, a no ca³kiem wyj¹tkowy interes, który sprawi³, e w parê lat wywindowa³ siê, ze swoj¹ rodzin¹, na najbogatszego cz³owieka na œwiecie. Tak, w takim Meksyku, gdzie szaleje bieda, zw³aszcza wœród farmerów, powsta³a najwiêksza fortuna na œwiecie, z dala od szybów naftowych czy kopalni boksytów, czy te z³ota. Pan Carlos, z nazwiska Slim, zosta³ najbogatszym cz³owiekiem na œwiecie, wycenianym na 59 miliardów dolarów, co jest ekwiwalentem 6.6 procent rocznego dochodu ca³ego Meksyku. Zaraz za nim jest Bill Gates, wyceniany na nieco mniej, bo tylko 3 miliardy mniej, czyli na 56 miliardów dolarów, czyli tylko 0.4 procent dochodu ca³ych Stanów. eby sobie lepiej zdaæ sprawê z wyj¹tkowej pozycji jak¹ osi¹gn¹³ ten jeden cz³owiek warto dodaæ, e gdyby ten pan zdoby³ taki maj¹tek, który da³by mu te 6.6 procent dochodu narodowego tyle e nie w Meksyku ale w Stanach Zjednoczonych, to jego maj¹tek wyniós³by 900 miliardów dolarów, Bill Gates móg³by byæ jego szoferem. Wracaj¹c do jego prawdziwej fortuny, tych 59 miliardów dolarów, to wypada na to, e gdyby Carlos Slim w³o y³ pieni¹dze ca³e - na procent, powiedzmy tylko na 6 procent, to wtedy zarabia³by rocznie, na tych odsetkach, oko³o 3.6 miliardów dolarów, gdy najbiedniejsze 10 procent ludzi w Meksyku wyci¹ga 1.200 dolarów rocznie. No a co ci, raz inni ludzie w Meksyku maj¹ za to, e teraz telekomunikacja jest prywatna a nie pañstwowa, a no to, e telekomunikacja jest niedoinwestowana, miêdzy innym dlatego, e Telmex nie dopuszcza zagranicznej konkurencji. No i to, e us³ugi telefoniczne nale ¹ do najdro szych na œwiecie, jak w Chinach gdzie rz¹dz¹ monopole, pañstwa. Jerry J.Ouellette M.P.P. - Oshawa Promocyjne ceny Biletów do Polski Income - Tax 1557SEDLESCOMB DR. 1557 Sedlescomb Dr. Mississauga, Ont. L4X 1M4 Jarrow DUNDAS ZENON MIGUS VISTULA TRAVEL Bus. (905) 629-1892 Cell. (416) 707-8304 Gdy samochód twój nie rusza dzwoñ natychmiast do Migusa. Fachowoœæ i uczciwoœæ to Dundas St. E. Tel.: 905-624-4141 1425 Dundas St. E. Unit 5A Mississauga
Strona 4 Jerzy Przystawa Uniwersytet Wroc³awski Mia³em nadziejê, e ominie mnie dyskusja o strachach i prowokacjach Grossa, e nie dam siê wci¹gn¹æ w wir debat i komentarzy na temat jego ksi¹ ek. Obserwuj¹c to, co siê wokó³ tej ksi¹ ki dzieje dochodzê do wniosku, e abstrahuj¹c od zainteresowañ i intencji Grossa oraz zawartoœci jego ksi¹ ek, mamy do czynienia z prowokacj¹ polityczn¹ skierowan¹ przeciwko Polsce i Polakom, przeciwko naszym interesom narodowym. Uwa am, e prokuratura, zamiast zajmowaæ siê kwesti¹ czy Gross nie obrazi³ przypadkiem narodu polskiego, powinna raczej zaj¹æ siê zbadaniem kto i dlaczego organizuje tego rodzaju antypolsk¹ kampaniê propagandow¹, jak to siê dzieje, e w tej kampanii bior¹ od razu udzia³ wszystkie publiczne œrodki masowego przekazu, e temat leje siê z mediów przez ca³¹ dobê, na okr¹g³o, zupe³nie tak, jakby w Polsce nie by³o tematów wa niejszych i bardziej podstawowych? Innymi s³owy: komu s³u ¹ te media, na które p³acimy podatki i które, na mocy praw i obyczajów, s³u yæ powinny nam i naszym interesom? Czy jest to tylko nadgorliwoœæ naszych krajowych reprezentantów obcej racji stanu, czy te jest to kampania propagandowa orkiestrowana z zewn¹trz, gdy jest to ewidentnie antypolska kampania polityczna. Jeœli bowiem inicjatorów tej humanitarnej i rozrachunkowej akcji ma byæ problem antysemityzmu i odpowiedÿ na pytanie dlaczego s¹siedzi mordowali s¹siadów, to wypada zapytaæ dlaczego nie pisze siê w Ameryce ksi¹ ek o antysemityÿmie, na ten przyk³ad, Rosjan lub Ukraiñców? Czytam Historiê Imperium Rosyjskiego Michai³a Hellera i dowiadujê siê z niej, e pogromy ydowskie by³y w Rosji tradycj¹ siêgaj¹c¹ XI - XII wieku, a wiêc czasu, gdy w Polsce powstawa³o Paradisus Iudeorum - autonomia ydowska, w której ydzi posiadali swoj¹ odrêbn¹ administracjê, swoje s¹downictwo, swój w³asny system edukacyjny. W tym samym czasie, w s¹siednich krajach antysemityzm stanowi³ istotny sk³adnik ycia spo³ecznego i politycznego. Na Ukrainie dzisiaj stawia siê pomniki i og³asza bohaterami narodowymi ludzi, którzy nie tylko stworzyli ideologiê nienawiœci etnicznej, ale jak najbardziej wcielali j¹ w Strach ma wielkie oczy ycie, kieruj¹c formacjami zbrojnymi, które dokonywa³y zaplanowanej i zorganizowanej eksterminacji ludnoœci ydowskiej. Ulica, po której chodzi³em do szko³y we Lwowie nosi dzisiaj imiê Stiepana Bandery, nieopodal stoi jego pomnik. Kto jak kto, ale Bandera ma niepodwa alne zas³ugi w mordowaniu nie tylko Polaków, ale i ydów. Historycznych zas³ug Bohdana Chmielnickiego, którego imiê nosi dziœ wielkie ukraiñskie miasto, w mordowaniu i eksterminacji ydów nie da siê przeceniæ, bo na jego konto historycy zapisuj¹ wymordowanie ok. 100 tysiêcy ydów, co jest chyba osi¹gniêciem niebanalnym, zwa- ywszy ówczesn¹ gêstoœæ zaludnienia tych ziem. No i, oczywiœcie, nie powinno siê zapominaæ, e wiêkszoœæ maj¹tku polskich ydów przesz³a po wojnie w rêce niezwyciê onego Zwi¹zku Sowieckiego i do dziœ pozostaje w rêkach jego spadkobierców. Jakoœ jednak nie s³yszymy, eby œwiatowe organizacje ydowskie TAM kierowa³y swoje ¹dania rekompensat i restytucji mienia i TAM przeprowadza³y swoje badania na temat psychologicznych uwarunkowañ i motywacji antysemityzmu. Ze s³owem yd zetkn¹³em siê po raz pierwszy jako dziecko we Lwowie, kiedy nasza Mama trafi³a pod s¹d, bo powiedzia³a o kimœ, czy do kogoœ, e jest ydem. Byæ mo e sêdzia (czy prokurator?) ulitowa³ siê nad samotn¹ matk¹ dwóch maluchów, których ojciec w tym czasie balowa³ na wczasach gdzieœ pod Buchta- Nachodk¹ i jedynie pogrozi³ jej i kaza³ zapamiêtaæ na ca³e ycie, i w Sawieckom Sajuzie niet ydow, tolko Jewreji i e za powiedzenie o kimœ yd mo na trafiæ do wiêzienia. Wtedy siê dowiedzia³em, e s³owo yd jest s³owem pejoratywnym i obel ywym, a prawid³owe okreœlenie to Jewrej. Kiedy W³adza Ludowa wyzwoli³a nas od naszego mieszczañskiego dorobku i dobrowolnie przetransferowa³a na Ziemie Odzyskane uczêszcza³em do wielu szkó³, w Szprotawie, S³awie Œl¹skiej, O³awie, Jeleniej Górze. Z tych lat nauki szkolnej nie przypominam sobie adnych dzieci ydowskich, antysemickich dowcipów i w ogóle problemu ydowskiego. Mo e nie tylko mojej Mamie udzielono lekcji wychowawczej i e inni rodzice te wiedzieli, e o ydach g³oœno siê nie mówi? Pozostaje jednak faktem, e z ydami zetkn¹³em siê dopiero na studiach na Wydziale Matematyki, Fizyki i Chemii Uniwersytetu Wroc³awskiego. Wœród ydów, jak siê wydaje, zdolnoœci matematyczno-fizyczne s¹ doœæ powszechne, wiêc moi ydowscy koledzy byli prawie bez wyj¹tku bardzo uzdolnionymi i wyró niaj¹cymi siê studentami, a poniewa fizyka i matematyka by³y moj¹ pasj¹, wiêc stosunki miêdzy nami uk³ada³y siê jak najlepiej. Niektórzy z nich wyjechali z 15-31 /01/ 2008 N o 02 (944) Polski w drugiej po³owie lat piêædziesi¹tych, gdy W³adza zaczê³a werbowaæ wojowników do wojen na Bliskim Wschodzie i zaczê³a zachêcaæ do wyjazdu do Izraela. Na ca³ym Wydziale stosunek do ydów by³ bardzo pozytywny, poniewa pracowali na nim wybitni ydowscy matematycy, jak Hugo Steinhaus, Edward Marczewski, Bronis³aw Knaster, Stanis³aw Hartman. Cieszyli siê oni ogromnym szacunkiem i autorytetem. Tak siê z³o y³o, e do mieszkania, w którym mieszkaliœmy, dokwaterowano w latach piêædziesi¹tych rodzinê rosyjskich ydów, œwie o przyby³ych z bezkresnych rejonów ojczyzny proletariatu.. Aczkolwiek w owym czasie na przydzia³ mieszkania czeka³o siê nieskoñczon¹ iloœæ lat, ludzie ci dostali mieszkanie bez czekania. Nie mówili oni nawet po polsku, a g³owa tej rodziny dosta³a pracê w koszernej jatce, gdy by³ z zawodu rzeÿnikiem. Pomimo wspólnego korytarza i ubikacji, pomimo smakowitych zapachów kuchni ydowskiej wype³niaj¹cych Ÿle wentylowane mieszkanie, nasze wspó³ ycie uk³ada³o siê Dokoñczenie na stronie 20 Ruch w interesie wspaniale podniesie. Reklama z Kuriera co wszêdzie dociera. Tel.:/Fax. 416-259-4353 Cell: 647-886-1804
Strona 5 No 02 (944) 15-31/01/2008 Wyprzeda Barbara Sharratt Polecia³a ca³a ulica. W naszym Zellers mamy fenomenaln¹ wyprzeda od 50-ciu do 70-ciu procent. Wyprzedaj¹ wszystko, do go³ych œcian, bo sklep siê zamyka. Zosia kupi³a cztery swetry za cenê jednego, Jolanta ze sto mostków w³óczki na szaliki, znajoma Koreanka ubranka dla synów, Maria kilka par szortów, Janet trzy welwetowe spódnice i z piêæ bluzek, bo ona zawsze kupuje na zapas. Kiedy po d³ugich namowach posz³am do Zellers zosta³y tam ju tylko buble, pami¹tki z Kanady (kicze), resztki paskudnej taniej bi uterii i flagi. Kupi³am dwie kanadyjskie i jedn¹ polsk¹ mo e siê przydadz¹ w naszych podró ach i nalepki na baga e, które u³atwiaj¹ ich identyfikacjê na karuzeli lotniskowej, bo wszystkie walizki wygl¹daj¹ identycznie, wiêc mo na siê pomyliæ. Obesz³am ca³y sklep. Ju nie by³o w czym wybieraæ, ale zauwa y³am, e jedna Hinduska ma ca³y wózek wype³niony szczelnie ubraniami dla dzieci i dalej kopie siê w górze zwalonych na stos ciuchów, wiêc mo e jeszcze by³o coœ do kupienia? Druga opcja, to e ta pani, tak jak jedna z moich s¹siadek, jest shopoholiczk¹, czyli nie mo e siê oprzeæ kupieniu czegoœ, co na coœ siê kiedyœ mo e komuœ przydaæ. Co parê lat mamy pchli rynek na naszej ulicy i wtedy gara e siê opró niaj¹. Ganki i piwnice te. A wtedy poluj¹cy na oferty nie do odrzucenia mog¹ kupiæ lampê za dolara lub obrus za 50 centów i maj¹ pe³n¹ satysfakcjê z poczucia e dostali coœ za nic. Tak jak w Goodwill, sklepie dla ubogich. Wyprzeda e to œwietna zabawa. W wypadku Zellers i sklepu dolarowego ( wszystko za dolara ), który te mia³ wyprzeda, bo zanosi³o siê na to, e sklepy zamkn¹ i bêd¹ budowaæ kolejny wie owiec, w³aœciciele ponieœli du e straty finansowe. Pakistañczyk, który od lat ma sklep dolarowy, ali³ mi siê, e straci³ przez wyprzeda piêtnaœcie tysiêcy dolarów. Ile straci³ Zellers nie wiem, pewnie wiêcej, ale to du a firma, wiêc mo e ³atwiej naprawiæ straty po prostu podnieœæ ceny na nowe produkty. Pisa³am ju o sprzedawaniu koœcio³ów, przerabianych na kondominia, albo po prostu burzonych. Ziemia w Toronto jest bardzo droga, a koœcio³y bankrutuj¹, wiêc mo na je kupiæ za bezcen. Podnios³am ten temat z radnym miasta Toronto, bo tracimy obiekty historyczne. Nie by³ zainteresowany tym tematem. Obieca³, e do mnie zadzwoni. Kanada wyprzedaje wszystko: domy, mieszkania, ziemiê, zasoby naturalne. Kupuje ca³y œwiat, bo dolar do tej pory by³ tani. Stalowniê w Hamilton zakupili o ile wiem Hindusi, Sikhowie s¹ w³aœcicielami prawie ca³ej doliny Okanagen w Kolumbii Brytyjskiej, Amerykanie maj¹ w kieszeni zasoby ropy naftowej w Albercie, Chiñczycy wykupuj¹ kopalnie. Mamy globalizacjê, wiêc jest to zrozumia³e. W XIX wieku tak pewnie wygl¹da³y Kolonie w Afryce i w Azji, sk¹d zyski p³ynê³y do krajów okupuj¹cych. Brylanty w koronie Królowej angielskiej pochodz¹ z Indii, w Amsterdamie w fabryce brylantów obejrza³am piêkn¹ kolekcjê z Afryki Po³udniowej i z Konga. Wszyscy inwestuj¹ w Kanadê, ale inwestuj¹ oczywiœcie dla zysku, nie ze wzglêdu na dobro Kanady. Polska postkomunistyczna te wyprzeda³a wszystko, z bankami w³¹cznie. Mamy pewnie teraz wiêcej obcego kapita³u zainwestowanego w Polsce ni w okresie Ziemi Obiecanej i Czarnych skrzyde³. Czy jest to dobre dla kraju? Pytanie retoryczne. Po eksploatacji zostaje zwykle dewastacja. Przyk³ad: Górny Œl¹sk i Sudbury, Góry Skaliste (wyr¹bane) i piaski naftowej Alberty. Opuszczane miasteczka, jak np. Eliot Lake, gdzie zamknê³a siê kopalnia uranu: jedyne chyba miejsce w Kanadzie, gdzie mo na nabyæ dom tanio za cenê napromieniowania idealne miejsce dla seniorów! Jak ju wszyscy wszystko rozprzedaj¹, jak eby Polonia mia³a pozostaæ w tyle. Kilka dni temu zawiadomiono mnie o planach sprzeda y Domu Kombatanta na Beverley Street. Podobno odby³o siê tam zebranie, na które przyby³o wiele ludzi, przera onych tym, e sprzedajemy ostatni¹ przyzwoicie wygl¹daj¹c¹ placówkê polonijn¹ w Toronto. Wyprzedaliœmy ju prawie wszystko - obrotni panowie sprzesprzedali dwie posesje na Queen Street. Jedn¹ z nich by³ budynek histohistoryczny - pierwsza szko³a polopolo nijna w Toronto. Pyta³am - dladlaczego? Jeden z dzia³aczy da³ mi wyraÿnie do zrozumienia ebym nie wpycha³a nosa do nieswoich spraw, bo jestem od kultury a tu mowa o szkole, która jak wiadowiadomo nie ma nic wspólnego z kulkultur¹. Có mog³am zrobiæ? - rêce opad³y na tak¹ replikê. Nie wiem jaki jest stan Place Polonaise, ale w domu ogniwa 5ego Zwi¹zku Polaków modl¹ siê teraz buddyœci, w domu przy College mamy teraz klub niepolski. Dom Zarz¹du G³ównego na Bloor Street sprzedany. Park Sikorskiego sprzedany. Nie jesjestem w stanie wyliczyæ wszystkich budynków i placów sprzedanych przez rozgarniêtych dzia³aczy, dzia³aczy ze wzglêdu na ograniczon¹ iloœæ miejsca w gazecie. Na uroczystoœci rozdania stypendiów Fundacji Reymonta by³a mowa o sprzeda y posiad³oœci grupy z Lakeshore, gdzie ma powstaæ Nowy kryszta³owy kompleks budynków z polonijnym oœrodkiem. Takie plany snuli ju œ.p. panowie Or³owski i Sadowski. Polonia mia³a siê zjednoczyæ, posprzedawaæ stare oœrodki, z³o yæ pieni¹dze do kupy i wybudowaæ naprawdê reprezentacyjny dom, coœ w rodzaju POSK u w Londynie. Domy, owszem, posprzedawano, pieni¹- dze siê rozesz³y, nawet nie wiadomo kto ile wzi¹³ i nikt nie pyta, bo za to mo na byæ pozwanym do s¹du. Wszyscy milcz¹ - sycylijsko-torontoñska omerta czyli zmowa milczenia. To samo obserwujemy zreszt¹ wokó³. Zastrzelono cz³owieka na ruchliwej ulicy, a nie ma œwiadków. œwiadkowie boj¹ siê gangów, boj¹ siê policji, w ogóle siê boj¹. Totalne zastraszenie czyli totalny zamordyzm. Taki system nam siê w Kanadzie szykuje, bo prawo nie chroni ofiar, za to du o siê mówi o prawach ludzkich przestêpców. A Polonia, niestety ma tu walny wk³ad. Polacy, wiadomo, nie gêsi i wiedz¹ gdzie szukaæ pieniêdzy. Drobne i wiêksze przekrêty siê toleruje, a jeœli ju ktoœ protestuje to okazuje siê tym or³em, który w³asne gniazdo kala, bo niby psuje opiniê ca³ej polonijnej spo³ecznoœci. Dlaczego ca³ej? Jest to najwiêksza bzdura, jak¹ kiedykolwiek s³ysza³am. Ju m¹dry S³owacki zauwa y³ trafnie, e jeœli nie ukarzemy winwinnych, niewinnych karaæ bêd¹. Widzimy owoce tej polityki dooko³a. A opiniê niestety urabia sobie ka dy sam. adne medale tu nie pomog¹ - do kariery mog¹ siê co prawda przydaæ, ale dobrej opinii nie zapewni¹. Prawda - jak mawia³ Bu³hakov, to najbardziej uparta rzecz na œwiecie. Zawsze wy³azi na wierzch, choæbyœmy nie wiem jak chcieli j¹ ukryæ. Miejsce na Pañstwa g³oszenie
N o 02 (944) 15-31/01/2008 Obserwacje z USA Andrzej Targowski Western Michigan University Strona 6 Przed nami ciekawy rok 2008 REALTY LTD., BROKERAGE 416-534-3511 Cell:416-459-0995 Sales representative od 1988 r. Zofia Lachowicz Rok 2008 zapowiada siê interesuj¹co, poniewa wybory prezydenckie w USA bêd¹ decydowa³y o polityce œwiata na nastêpne 4 a mo e i 8 lat. Prawdopodobnie wygra demokratyczny kandydat, bowiem wyborcy s¹ bardzo rozczarowani polityk¹ obecnego, republikañskiego prezydenta G.W. Busha. Jeœli tak bêdzie to po raz drugi z kolei wyborcy bêd¹ g³osowaæ nie wed³ug spo³eczno-gospodarczych pogl¹dów (w polityce zagranicznej obie amerykañskie partie niewiele ró - ni¹ siê) a wed³ug animozji do odchodz¹cego prezydenta, co mia³o miejsce w stosunku do Bila Clintona, który wda³ siê w aferê buduarow¹ i wyborcy g³osowali na kandydata z przeciwnej (republikañskiej partii). Sprawa wojny w Iraku, i Afganistanie oraz w potencjalnym Iranie bêdzie wci¹ okreœla³a politykê œwiatow¹. Sprawa Europy Centralnej, dawnej Europy Wschodniej, zosta³a uznana za za³atwion¹, po jej przyjêciu do NATO i UE, tym bardziej, e na wiosnê 2008 roku niektóre jej pañstwa, w tym Polska prawdopodobnie uzyskaj¹ bezwizowy wjazd do Stanów Zjednoczonych, po raz pierwszy w historii. W ten sposób Polska stanie siê normalnym pañstwem, zdanym g³ównie na swoje i Brukseli si³y. Wyzwanie bêdzie najwiêksze ze strony rosn¹cych cen ropy naftowej, które mo e doprowadziæ do recesji jak nie w œwiecie to w USA. Jednak e œwiatowa rola Polski dopiero mo e siê zacz¹æ, jeœli zrozumie sw¹ rolê jako ogniwa ³¹cz¹cego Europê z Eurazj¹. Bowiem celem polityki Zachodu w 2008 r. bêdzie stabilizowanie sytuacji w Eurazji, czyli w rejonie Morza Czarnego, co tu du o mówiæ, bogatego w ropê naftow¹. W grê wchodzi przyjêcie Ukrainy, Mo³dawii i Gruzji do NATO ok. 2012 r. oraz przeorientowanie na Zachód - Armenii i Azerbejd anu. Rola Polski w tym procesie mo e International Federation of Professional and Technical Engineers (IFPTE) The union of choice for professional employees. Najlepszy Zwi¹zek Zawodowy dla in ynierów i techników 416 979-5478 www.ifpte.org Dr Wojciech urowski Ogólna praktyka lekarska oraz urazy sportowe, przewlek³e i pourazowe choroby miêœni, koœci i stawów dolegliwoœci reumatyczne 2238 Dundas St. W Unit 112 Toronto Tel.: (416) 531-1056 byæ znamienna. O tym jeszcze mówi³o siê przed przyjmowaniem Polski do NATO i UE. Warto zauwa yæ, e ambicje europejskie ma nie tylko Ukraina i Mo³dawia, ale i Kazachstan, którego czêœæ le y de facto w Europie. Natomiast Gruzja, Armenia czuj¹ siê lepiej w Europie ni w Azji Mniejszej (le ¹ na po- ³udniowym brzegu Morza Czarnego a to pierwsze pañstwo s¹siaduje z Bu³gari¹). Dla NATO wspomniane pañstwa europejskie granicz¹ od pó³nocy z Turcj¹, Syri¹, Irakiem i Iranem, stanowi¹c bufor miêdzy islamem a chrzeœcijañstwem. Przypomina to kordon sanitarny, jakim by³a w latach 1918-1939 Wschodnia Europa, oddzielaj¹ca komunizm od kapitalizmu. Na przeszkodzie temu procesowi zapewne stanie Rosja, która albo zdestabilizuje swych by³ych wasali albo zgodzi siê na zmniejszanie swych wp³ywów w swej tradycyjnej strefie wp³ywów. Najbardziej prawdopodobne jest pierwsze rozwi¹zanie, bez którego strategia putynizmu za³ama- ³aby siê. Bowiem Rosja obecnie nie chce byæ maskotk¹ Zachodu, jak¹ by³a za prezydentury Jelcyna. Rosja trzyma sw¹ rop¹ naftow¹ w szachu Europê, która z kolei nie chce i s³usznie, zadzieraæ z tym krajem. Na tym tle mo e dojœæ do zgrzytów miêdzy Stanami Zjednoczonymi a Europ¹, bowiem bez importowanej energii Europa stanie. W tym Polska, która znów znajdzie siê miêdzy m³otem a kowad³em (a mo e autorytatyw- Ruch w interesie wspaniale podniesie. Reklama z Kuriera co wszêdzie dociera. Tel.:/Fax. 416-259-4353 Cell: 647-886-1804 2273 Dundas St. West Toronto, On. M6R 1X6 Fax: 416-534-3512 Zapewniam fachow¹ i rzeteln¹ us³ugê popart¹ wieloletnim doœwiadczeniem., finansowanie, bonus! JEDYNA W SWOIM RODZAJU Firma z 15-letnim doœwiadczeniem na rynku europejskim. Adrianna Fashion teraz w Kanadzie zaprasza do swojego studia projektowego, w Mississauga, gdzie mo na kupiæ suknie œlubne i dla osób towarzysz¹cych, wieczorowe, na zakoñczenie szko³y, komunijne, kostiumy, ma³e czarne oraz dodatki. Nasze suknie szyte s¹ w najnowszych trendach europejskich, rêcznie zdobione, lekkie, szyte na miarê z najlepszych materia³ów, w jednym egzemplarzu. S¹ to suknie ekskluzywne na miarê ka dej kieszeni. Adrianna specjalizuje siê m.in. w gorsetach modeluj¹cych sylwetkê, które sprawiaj¹, e Panie wygl¹daj¹ szczuplej co najmniej o dwa rozmiary. W doborze kreacji kierujemy siê indywidualnymi cechami klientek, jakimi s¹ karnacja, kolor w³osów i oczu, sylwetka, a tak e temperament. Dlatego ka da Pani w naszych sukniach wygl¹daæ bêdzie zawsze modnie, elegancko i wyj¹tkowo, bêdzie wizytówk¹ naszej firmy. Mamy zaszczyt ubieraæ znane Polonii aktorki, œpiewaczki, piosenkarki, a tak e dziewczyny uczestnicz¹ce w wyborach miss. Adrianna Fashion Tel: 905-290-2304 Kom. 647-201-3292 PHOTOGRAPHY BY www.justynaskawinska.com nym sierpem )? Co z tego wynika dla Polski? Polska musi prowadziæ bardzo wywa on¹ politykê, czasem graæ na zw³okê, nie wyprzedzaæ nikogo w oryginalnych rozwi¹zaniach. Raczej stosowaæ sw¹ solidarnoœciow¹ m¹droœæ dialogu i umiaru oraz chroniæ swoich obywateli i ich dorobku, by w tym nowym stuleciu nikt z Polaków nic nie traci³ a tylko zyskiwa³.
N o 02 (944) 15-31/01/2008 Zrzeszenie Regionalne Kaszubów, Muzeum Ziemi Puckiej im. Floriana Ceynowy, Muzeum Kaszubsko-Pomorskie w Sopocie, Skansen w Nadolu, reaktywowany Skansen we Wdzydzach Kiszewskich, stworzony w XIX wieku przez Izydora i Teodorê Gulgowskich, Muzeum Kaszubskie w Kartuzach, Muzeum Piœmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskie, Maszoperia - spó³ka rybaków Kaszubów, prowadz¹cych wspólne po³owy od œredniowiecza, Klub studentów Pomerania, przyznaj¹cy wysoko ceniony medal Stolema wybitnym mieszkañcom Kaszub i Ziemi Gdañskiej, Klub Sportowy WanoŸnik organizuj¹cy coroczny sp³yw kajakowy Œladami Remusa i inne. Powsta³o wiele opracowañ ycia, pracy, twórczoœci licznych historycznych postaci kaszubskich, poczynaj¹c od Szymona Krofey a, który przet³umaczy³ i wyda³ 422 lata temu (w r.1586) Duchowne pieœnie Dra Marcina Luthera y ynszich nabo nich mê ów ; poprzez Krzysztofa Celestyna Mrongowiusza (1764-1855) filologa, s³ownikarza, podró nika, zbieracza pieœni przede wszystkim kaszubskich i zabytków jêzyka kaszubskiego, które bada³ i opisywa³, tote Tadeusz Czacki, o którym obszernie pisa³em w artykule o Liceum Krzemienieckim, zaproponowa³ mu pracê w swym Liceum; Floriana Ceynowê (1817-1881) lekarza, badacza jêzyka i folkloru kaszubskiego, filomaty chojnickiego, dowódcê powstañców kaszubskich 1846 r. i ataku na garnizon pruski w Starogardzie Gdañskim - skazanego na karê œmierci, z której wybawi³a go rewolucja berliñska r. 1848. Ceynowa napisa³ i wyda³ Gramatykê jêzyka kaszubskiego, wiele ksi¹ ek i artyku³ów po kaszubsku, m.in. Germanizacjê Kaszubów, Rozmowê Polaka z Kaszubem ( Koszebji do Polochow ) i i. Jest on autorem powiedzenia: Ka dy Kaszub to Polak, ale nie ka dy Polak jest Kaszubem ; Antoniego Abrahama Strona 7 Nie wszyscy Polacy s¹ Kaszubami ale wszyscy Kaszubi s¹ Polakami Dokoñczenie ze strony 1 Dux Cassuborum. Czêœæ ich zosta- ³a zgermanizowana w okresie zaborów. Hitlerowcy uporczywie naciskali na nich, by przyjêli narodowoœæ niemieck¹. Lwia czêœæ naszych Kaszubów odrzuci³a stanowczo wszelkie tego typu indagacje, gin¹c niejednokrotnie za swe decyzje. Obecnie spora czêœæ Kaszubów mieszka w Niemczech, w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych. Wielu z nich d¹ y do zjednoczenia w ramach polskich, s¹ bowiem oni wszyscy ex origine szczepem zachodnich polskich Pomorzan. Mowa ich bardzo jest zbli ona do jêzyka polskiego, mówi siê czêsto, e to dialekt lub gwara jêzyka polskiego. Oto dla przyk³adu czêœæ Ojcze nasz po kaszubsku: Ojcze nasz, jaczi jes w niebie, niech sa swiaci Twoje miano, niech przydzie Twoje królestwo, niech mdze Twoja wola jakno w niebie, tak te na ziemi... Profesor Aleksander Brueckner w Dziejach jêzyka polskiego stwierdza autorytatywnie: Jêzyk kaszubski jest gwar¹ staropolsk¹, bior¹c¹ udzia³ nawet w póÿnym rozwoju jêzykowym polskim i od polszczyzny odrywaæ go nie mo - na; stanowi pomost od nadnoteckiej polszczyzny ku coraz dalszym, a wskutek tego i odrêbniejszym gwarom, od których niegdyœ Pomorze, Marchie, Meklemburg a za sam¹ abê do Starej Marchii i Lueneburgu rozbrzmiewa³y, gdy te ziemie jeszcze s³owiañskiemi by³y. Wymarli tam S³owianie ostatecznie dopiero w XVI i XVII wieku... Wiele mówi¹cy jest pomnik Antoniego Abrahama w centrum Gdyni, na Placu Kszubskim: czterometrowy Abraham w rogatywce - król lub aposto³ Kaszubów jak go nazywaj¹ - stoi na niewysokim postumencie, na którym napis: Antoni Abraham 1860-1923 Syn Ziemi Kaszubskiej. Bojownik o jej polskoœæ. To dar Kaszubów z Seatle. Antoni Abraham mawia³: Nie ma Kaszub bez Polski, a Polski bez Kaszub. Hitlerowcy wypêdzili Kaszubów, jako Polaków, z ich macierzystych od wieków przez nich zamieszka³ych domostw, wprowadzili do nich ludnoœæ z g³êbi Niemiec. Po wojnie Kaszubi wrócili do swych pieleszy i rozpoczê³o siê wielkie ich o ywienie. Powsta³o kilkadziesi¹t szkó³ kaszubskich, w których dzieci ucz¹ siê jêzyka kaszubskiego, reaktywowa³y siê i powsta³y wydawnictwa nowych ksi¹ ek i periodyków kaszubsko jêzycznych, powsta³o wiele towarzystw i zjednoczeñ kaszubskich: Instytut Kaszubski w Gdañsku, Towarzystwo Kaszubsko - Ludoznawcze, Zrzeszenie Kaszubskie w Kartuzach, Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, maj¹ce 87 oddzia- ³ów w piêciu województwach, (1860-1923), o którym ju wy ej wspomina³em, urodzonego w Zdradzie pod Puckiem. Wspania³a to postaæ wielkiego spo³ecznika, dzia³acza, retora. By³ samoukiem, a przecie i autorem licznych patriotycznych artyku³ów pisz¹cym pod pseudonimami Tona Obrama, Antka znad Ba³tyku lub Antka spod kartuskich gór. Od 16 roku ycia wêdrowa³, podejmowa³ rozliczne prace fizyczne, poznawa³ ludzi i kraj ojczysty. Za³o y³ Towarzystwo Ludowe Jednoœæ w Oliwie i podobne w Pucku, Kielnie, Redzie, Chylonii, Wejherowie, Gdyni. Organizowa³ anty pruskie wiece, rozwozi³ ksi¹ ki, prasê, by³ autorem s³ynnych powiedzeñ: Elementarz, ksi¹ ka, gazeta - to polskiego domu zaleta, jak te Nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polski - tote po wojnie, gdy dowiedzia³ siê, e Lloyd George sprzeciwia siê przy³¹czeniu do Polski Ziemi Pomorskiej, Kaszub, zaagitowa³ o delegacjê Koœcierzyny na Konferencjê Pokojow¹ do Pary a, by agitowaæ o w³¹czenie tych ziem do Polski. Tak te siê sta³o. Wróci³ do kraju z wojskiem genera³a Józefa Hallera, uczestniczy³ w zaœlubinach Polski z morzem w Pucku, czêstowa³ gen. Hallera tabak¹. y³ w biedzie. Prezydent Wojciechowski odznaczy³ go Krzy em Oficerskim Polski Odrodzonej. Jego domek, zwany Domkiem Abrahama jest czêœci¹ Muzeum Gdañskiego. Pochowany zosta³ na Oksywiu przez t³umy Kaszubów, egnaj¹cych swego Aposto³a... Króla... przy gwiÿdzie parowozów i burzeniu syren statków; Aleksandra Majkowskiego (1876-1938) - jednego z najwiêkszych pisarzy kaszubskich. S³ynna jest jego trylogia ycie i przygody Remusa : 1) Na pustkowiu, 2) Na swobodzie i niewoli, 3) Smêtk. Sk¹d ten Remus? To zapamiêtany z lat dziecinnych wêdrowiec z wózkiem, którym przewozi³ ksi¹ - ki, prasê, dewocjonalia. W trylogii przedstawi³ Majkowski - jak sam mówi³ - zwierciad³o kaszubskie : Alderwood Naturopathic Clinic Detoxification Clinical Nutrition Chinese Medicine - Acupuncture - Chinese Herbal Patents Homeopathy Jolanta Polewczak N.D.,M.D.(PL) Doctor of Naturopathic Medicine tragediê germanizacji, walkê z ni¹, ideê wyzwolenia. Kaszubi powinni staæ siê silnymi duchem i myœl¹ - pisa³. O wielu jeszcze wybitnych Kaszubach chcia³oby siê napisaæ, przypomn¹ ich zapewne Kaszubi w czasie obchodów swego 150- lecia w Kanadzie. Wspomnê te tylko kilku yj¹cych znanych Kaszubach: profesora dra Gerarda Labudê (r.1916) - wybitnego historyka, kierownika Zak³adu Historii Pomorza w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk, rektora Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, autora oko³o 1700 prac naukowych g³ównie z zakresu historii œredniowiecza, w tym 30 ksi¹ ek. S³ynny by³ jego œlub w 1943 r. z Albert¹ Mari¹ hrabiank¹ Wielopolsk¹ z Chrobrza. Rodzina jej uwa a³a ten œlub za mezalians. Tymczasem w³aœnie ten mezalians opromieni³ ród Wielopolskich poprzez wieloœæ i wielkoœæ badañ i dokonañ - równie w dociekaniach kaszubskich - profesora Labudy. Syn jego - Damian - jest profesorem Uniwersytetu w Montrealu. Ksiêdza profesora dra Henryka Józefa Muszyñskiego(r.1933) metropolitê gnieÿnieñskiego, jednego z najwybitniejszych hierarchów, honorowego obywatela Koœcierzyny, budowniczego mostów przyjaÿni, cz³owieka pojednania, uhonorowanego przez prezydenta Niemiec najwy - szym odznaczeniem Wielkim Krzy em Orderu Zas³ugi z Gwiazd¹ za pojednanie Polski z Niemcami po s³ynnym liœcie biskupów polskich. Szeroko znany jest abp Muszyñski w prawie ca³ym œwiecie. Nie sposób pomin¹æ tak e noblisty Guentera Grassa (r.1927) - znakomitego pisarza, autora gdañskiej trylogii: Blaszanego bêbenka, Kota i myszy, Psich lat. WesternHerbal Medicine BOWEN Therapy POLSKA SZKO A MUZYCZNA The Frederic Chopin Music School Fortepian/pianino Skrzypce Gitara Emisja g³osu (Vokal) Flet Tr¹bka Klarnet Akordeon Teoria - wszystkie poziomy KOMPOZYCJA IMPROWIZACJA DYRYGOWANIE - dla zaawansowanych Tel: 416-824-4464 545A Horner Ave., Etobicoke, M8W 2C3 Matk¹ jego jest polska Kaszubka. Danuty Stenki (r.1961) - znakomitej aktorki obecnie Teatru Narodowego w Warszawie. Pamiêtna jest z filmu Quo vadis w roli Pomponii Grecyny, z Pragnienia mi- ³oœci w roli George Sand, Kochanków z Werony w roli Hornowej, filmu Katyñ w roli Ró y, ony genera³a...od kilku lat czyta kaszubskie t³umaczenia biblii w wejherowskiej kolegiacie podczas uroczystych koncertów w ramach Verba sacra. I najm³odszej z Kaszubów Doroty Mas³owskiej (r. 1983), autorki szeroko znanej powieœci Wojny polsko-ruskiej pod flag¹ bia³o - czerwon¹, przet³umaczonej ju na kilkanaœcie jêzyków, m.in. na angielski pod tytu- ³em Snow White and Russian Red (USA). Jest pisark¹ p³odn¹, spodziewaæ siê mo na wielu jej jeszcze twórczych dokonañ. Premierem Polski jest tak e Kaszub Donald Tusk. Taka to oto jest ta Ma³a ojczyzna Kaszubów Poznajmy jeszcze ich hymn: Ziemia rodno, peszni kaszebsczi kraju, Od Gdunska tu, ja do Roztoczi bram! Te jes sno o jak kwiat rozkwit³i w maju, Ce, tatczezna jo lubotn¹ tu mam... Ojczysta ziemio, wspania³y kaszubski kraju, Od Gdañska tu a po Roztoki bram! Tyœ piêkna jest jak kwiat rozkwit³y w maju W tobie ojczyznê ukochan¹ mam... Warszawa, 17 stycznia 2008 r. Jerzy Jasieñski RYTMIKA i UMUZYKALNIENIE dla dzieci od 4-go roku ycia 2399 Cawthra Rd. East, Unit 101, Mississauga Tel. (905) 279-7761
Strona 8 15-31 /01/ 2008 N o 02 (944) Tajemniczy epizod II Wojny Œwiatowej Zenowiusz Ponarski Czy biali Rosjanie mieli kontakt z rz¹dem londyñskim? Przed przedstawieniem tego zagadkowego epizodu przypomnê o pewnych wydarzeniach sprzed wojny, zwi¹zanych z ruchem neopogañskim w Polsce. Wspomnia³ o nich prof. Jacek Majchrowski w pracy pt. Szkice z historii polskiej prawicy czasów II Rzeczypospolitej (Kraków 1986). Omawiaj¹c dzia³alnoœæ rzeÿbiarza Stanis³awa Szukalskiego (ps. Stach z Warty), za³o yciela stowarzyszenia Szczep Rogate Serca, przedstawi³ jego dzia³alnoœæ na niwie publicystycznej, zwi¹zanej z wydaniem efemerycznego pisma Demiurg (ukaza³y siê w 1934 r. trzy numery, próbny i dwa kolejne). Redaktorem odpowiedzialnym by³ Bronis³aw Miazgowski, który studiowa³ na wydzia³ach prawa i humanistycznym Uniwersytetu Warszawskiego a ukoñczy³ filologiê s³owiañsk¹ w Fryburgu (Szwajcaria) ze stopniem doktora. Miazgowski, przed wojn¹ urzêdnik i publicysta, postulowa³ jak¹œ dziwaczn¹ koncepcjê neos³owiañskiego neopoganizmu. Redaktorem naczelnym tego pisma by³ W³odzimierz Rostowit. Wed³ug Majchrowskiego, pod tym pseudonimem ukrywa³ siê wspomniany Szukalski. A faktycznie redaktorem naczelnym by³ W³odzimierz Stêpniewski, który przyj¹³ pseudonim Rostowit w nawi¹zaniu do miejsca swego urodzenia, miasta Rostów, (w guberni Jaros³awskiej, a nie nad Donem), w którym urodzi³ siê w 1908 roku. Do nazwy pisma nawi¹zuje jego poemat Demiurg wydany w 1934 roku. Posiadamy œwiadectwo Jerzego Putramenta, który by³ w marcu 1934 roku w Warszawie uczestnikiem wieczoru poezji awangardowej (wraz z Czechowiczem, Mi³oszem, Przybosiem, Wa ykiem i in). W jego quasi pamiêtnikach Pó³ wieku, czêsto ba³amutnych a niekiedy k³amliwych, a w tym przypadku dosyæ wiarygodnych, znajdujemy nastêpuj¹cy zapis; Na jakimœ wyk³adzie z filozofii, na który posz³a ca³a paczka Czechowicza zwróci³em sam uwagê na trzeciego. Niewysoki, bardzo m³ody. o ruchliwej twarzy i jakichœ zastanawiaj¹cych oczach. Coœ w nich by³o. Inteligencja oczywiœcie, ale chyba w parze z dziwn¹ zawziêtoœci¹, z³oœliwoœci¹, mo e po prostu z³oœci¹. Spyta³em, kto to? - Jak to? Geniusz metafizyki! Niejaki - chyba Stempniewski (sic!). W szesnaœcie lat matura, w dwadzieœcia magister œcis³ej filozofii. Zw¹ go Dziabe³. Wiêc te oczy nie tylko ja jeden tak rozszyfrowa³em. Pozna³em go, ale przelotnie. Czêœciej spotyka³em siê z jego starszym bratem, bodaj W³o- dzimierzem. Dla odmiany ten by³ ni to S³owianinem, ni to wszechs³owianinem. Hitler ci¹ y³ wtedy nad Warszaw¹, i to w najró niejszych dziedzinach. Elementy antychrzeœcijañskie jego filozofii nie mog³y nie znaleÿæ naœladowców i u nas. Kto wchodzi³ do paczki Czechowicza? Sam Putrament tego nie wyjaœnia, ale Mi³osz obecny na imprezie poetyckiej przypomnia³, e Czechowicz; Wielbiony przez m³odych poetów, zyska³ ju pewn¹ s³awê i w ma³ym pañstewku awangardy nosi³ tytu³ ksiêcia albo, jak sam sobie przyznawa³, Cesarza Encyklopedii ( Poczynaj¹c od moich ulic ). Podczas zapoznawania siê z braæmi Stêpniewskimi, paczka jego sk³ada³a siê g³ównie z poetów Lublina ( obodowski, Michalski, Domiñski i Bielski) oraz Wilna (Maœliñski, Bujnicki, Zagórski i Mi³osz). A teraz odnoœnie wypowiedzi Putramenta o naœladowcach Hitlera w Polsce. Jest na tyle trafna, pewne has³a nazistowskie, antysemickie i antymasoñskie, znalaz³y pos³uch w ruchu narodowym. Mo na by³o te dostrzec naœladowców Hitlera kiedy dochodzi³o do odrzucania chrzeœcijañstwa, jako wytworu kultury ydowskiej i odwo³ywania siê do mitów pogañskich. W Polsce marginesowy by³ nurt neopagañski. W³aœciwie tylko jedna grupa prawicowa, Zadruga przeciwstawia³a siê katolicyzmowi. Przywódca jej i ojciec duchowy Jan Stachniuk w publikacji Heroiczna wspólnota narodu (Poznañ 1935) za pocz¹tek s³aboœci Polski uzna³ zwyciêstwo katolicyzmu nad reformacj¹. W wydawanym piœmie Zadruga, którego nazwa nawi¹zywa³a do zadrugi, czyli wspólnoty rodowej, propagowa³ idea³ pras³owiañski i szerzy³ kult religii s³owiañskich. Antoni Wacyk, powojenny propagator jego idei napisa³: Zadruga - Ruch Nacjonalistów Polskich. Nie jest to ruch polityczny. Zadruga to ruch kulturowy, który wychodz¹c z za³o eñ swojej filozofii, d¹ y do zasadniczych przewartoœciowañ polskiego logosu i polskiego etosu (Mit polski Zadruga, Wroc³aw 1991). Krytyka katolicyzmu i szerzenie starodawnej religii s³owiañskiej przez Stacha z Warty (Szukalskiego) zawiera³a podobieñstwo do hitleryzmu w jego próbach odrodzenia religii starogermañskiej. A pozostawiaj¹c te sprawy na marginesie, wracamy do relacji Putramenta, który napisa³: Ten W³odzimierz wzi¹³ sobie za has³o: Polsko, twa zguba w Rzymie! i usi³owa³ nawróciæ do epoki Perkuna. Mia³ na u ytek przyjació³ i znajomych zarys filozofii teoretycznej i praktycznej. Przyznawa³, e wzi¹³ sobie coœ z Platona, mianowicie koncepcjê demiurgów. Ale podczas gdy u Platona, demiurgowie tworz¹ wed³ug istniej¹cych przed nimi i poza nimi idei - T³umaczy³ nam - nasz demiurg góruje nad tamtymi, bo sam tak e tworzy idee!. Ta niew¹tpliwa przewaga nad Platonem nie przysparza³a mu jednak wielbicieli. Chodziliœmy do niego w kilku z grupy Czechowicza z pustej ciekawoœci. Czy tylko pustej? Rok 1934, dla niego by³ owocny. Posiada³ w³asne pismo - co prawda krótko - i pod t¹ nazw¹ opublikowa³ poemat. Zdoby³ te grono s³uchaczy, zaciekawionych nie tylko g³oszonymi przez niego pogl¹dami, ale korzystaj¹cych te z jego kuchni. Kuchnia i to darmowa, by³a tym wabikiem, który przyci¹ga³ s³uchaczy. Przypomnia³ to Putrament: Usi³owa³ pras³owiañskoœæ wprowadzaæ w ycie praktyczne. M. in. nie uznawa³ ca³ego szeregu potraw. Czêstowa³ nas z regu³y herbat¹ oraz siekanymi kotletami na zimno z czarnym chlebem. Nie wiem, sk¹d wzi¹³, e te dania s¹ echt s³owiañskie Po klêsce wrzeœniowej znalaz³ siê w Belgradzie. Prawdopodobnie dotar³ tam przez Romuniê. Jak wiadomo, tysi¹ce uchodÿców z Polski znalaz³o siê w Rumunii i na Wêgrzech, a w Jugos³awii schronienie znaleÿli nieliczni. W ocenie pos³a RP w Jugos³awii, Romana Dêbickiego wiosn¹ 1941 roku znajdowa³o siê oko³o 350 obywateli Polski, wiêkszoœæ z nich przebywa³a w zachodniej czêœci kraju. W stolicy by³o nieliczne zbiorowisko Polaków. Na ogó³ do lata 1940 roku w Belgradzie przewa a³ wp³yw mocarstw zachodnich. Sprzyja³o to zainstalowaniu w Jugos³awii placówki ³¹cznoœci (posiada³a radiostacjê w Belgradzie) i powstaniu szlaków kurierskich na zachód. Prawos³awne i s³owiañskie Królestwo Serbów, Chorwatów i S³owieñców (SHS), po rewolucji paÿdziernikowej przyjê³o liczne rzesze uciekinierów z wielkiej Rosji. Przewa nie byli to oficerowie - monarchiœci, którzy przybyli z Turcji, (dok¹d byli ewakuowani z Krymu). Powsta³e w SHS organizacje kombatanckie i wojskowe, po³¹czy³y siê w Rosyjski Ogólno- Wojskowy Zwi¹zek (skrót ros. ROWS). Oddzia³y ROWS istnia³y prawie we wszystkich Europy, na Dalekim Wschodzie i tam wszêdzie na œwiecie, dok¹d dotarli bia³i Rosjaninie. Polski jego oddzia³ którego szefem sztabu by³ kapitan carskiej gwardii, Borys Smys³owski (vel p³k.von Regenau. vel gen. Holmson), by³ powi¹zany z polskim wywiadem. Sergiej Wojciechowski, w okresie miêdzywojennym, prezes Komitetu Rosyjskiego w Warszawie wspomina³; Genera³ Kutiepow (przywódca ROWS) mianowa³ mnie swoim rezydentem w Warszawie dla utrzymywania ³¹cznoœci z polskim Generalnym Sztabem (Epizody, Londyn- Kanada 1978, ros.). Sta³o to siê wówczas kiedy Smys³owski, któremu rewolucja paÿdziernikowa przerwa³a studia w Akademii Sztabu Generalnego w Petersburgu, zosta³ w 1928 r. s³uchaczem Akademii Sztabu Generalnego w Berlinie(Truppenamt). Poniewa ROWS by³a znacznie spenetrowana przez wywiad zagraniczny NKW, zw³aszcza w trakcie trwania operacji Trust, m³odzi Rosjanie w Jugos³awii w 1929 roku za³o yli organizacjê, która w 1936 r. otrzyma³a nazwê Nacjonalno-Trudowoj Sojusz, znan¹ powszechnie pod skrótem - NTS, albo pod nazw¹ - Solidaryœci. Ich celem by³a walka z bolszewizmem przez wywo³anie w kraju narodowej rewolucji, si³ami narodu rosyjskiego, a nie przyniesionej z zewn¹trz. W koñcu lat trzydziestych liczy³a ponad dwa tysi¹ce cz³onków, stanowi¹c licz¹c¹ siê si³ê rosyjskiej emigracji. W 1930 r. na jej czele stan¹³ W³adimir Bajdalakow (1900-1967), który kierowa³ ni¹ do 1960 roku. Tak przedstawi³ jej genezê; W po³owie lat trzydziestych by³a bia³ogwardyjska m³odzie wraz z ca³¹ emigracj¹ zakoñczy³a swe przegrupowanie. ycie jakoœ siê u³o y³o w kopalniach, fabrykach, gara ach, w korpusach kadetów i w gimnazjach, na uniwersytetach. Dojrzewa³o nowe pokolenie dawnych emigrantów. Duma narodowa by³a ugodzona; nawet nazwa ojczyzny - Rosja zniknê³a z mapy. Boleœnie prze ywano uchodÿstwo, obce œrodowisko, proletariack¹ dolê, tragedie zbankrutowanych ojców. Nie zadawala³y wyjaœnienia i recepty starszego Dokoñczenie na stronie 9 Pomó my "Katyniowi" Andrzeja Wajdy Zapraszamy naszych Czytelników do internetowego g³osowania na nominowany do Oscara film o masakrze w lesie katyñskim. Oscar dla filmu Andrzeja Wajdy by³by czymœ wiêcej ni kolejnym wyrazem uznania dla wielkiego polskiego re ysera filmowego i teatralnego. Dziêki najwy szemu filmowemu trofeum film ten mogliby obejrzeæ ludzie w USA i na ca³ym œwiecie, dziêki czemu dowiedzieliby siê o haniebnym mordzie na polskich oficerach z rozkazu Józefa Stalina. Nikt nie mo e oczywiœcie przes¹dziæ o wyniku g³osowania cz³onków Amerykañskiej Akademii Filmowej, ale oto nadarza siê okazja, by jednym klikniêciem na klawiaturze komputera wywindowaæ "Katyñ" w oscarowym plebiscycie czytelników, rozpisanym przez internetow¹ stronê "New York Timesa", najbardziej opiniotwórczej gazety w USA, z któr¹ codziennie zapoznaj¹ siê miliony Amerykanów. Wchodzimy najpierw na g³ówn¹ stronê "NYT" - pod adresem www.nytimes.com. Nastêpnie wyszukujemy kategoriê "Movies" ("Filmy" w jêz. polskim) w dziale "Arts" (czyli po polsku "Kultura"), któr¹ znajdziemy w kolumnie z nazwami dzia³ów w "NYT" (po lewej stronie g³ównej strony internetowego wydania). Znajdujemy zdjêcie z pos¹ kami Oscarów lekko z prawej strony i wchodzimy w widniej¹cy pod nim napis "Interactive Awards Ballot". Mamy teraz do wyboru - mo emy zaznaczyæ swoje typy do Oscara w ka dej kategorii lub zaznaczyæ tylko nasz wybór (w naszym przypadku to "Katyn") w kategorii "Foreign Language Film" (film obcojêzyczny). Potem naciskamy "submit" ("wys³aæ") na dole kwestionariusza i dziêki nam pozycja "Katynia" roœnie. Uwaga: z jednego komputera g³osowaæ mo na tylko raz!
N o 02 (944) 15-31/01/2008 Strona 9 Dokoñczenie ze strony 8 pokolenia, które prze y³o katastrofê. NTS szuka³o swego miejsca w polityce europejskiej. W 1936 r. jej liderzy Bajdalakow, Wjurgler, Brandt, Kazancew, Redlich, Georgiewski i in. podjêli próbê wspó³pracy z ruchem hitlerowskim. Generalny sekretarz NTS Georgiewski uda³ siê do Berlina, ale nie osi¹gn¹³ z nimi porozumienia wskutek antys³owiañskich pogl¹dów Mein kamf. Ale NTS dzia³a³o na terenie Niemiec, podobnie jak i innych krajach. Oto relacja prezesa Bajdalakowa; Do 1937 roku uda³o siê utworzyæ w okolicach Berlina, pod przykryciem japoñskich dyplomatów, stale dzia³aj¹cy sztab propagandowy NTS prawie jednoczeœnie pod Warszaw¹, na podstawie umowy d entelmeñskiej z polskim Sztabem Generalnym, powsta³a szko³a operacyjna, przy której by³, sztab marszu NTS do ojczyzny pierwszy, jak wówczas okreœlano, eszelon cz³onków NTS przeszed³ polsko-sowieck¹ wczesn¹ jesieni¹ 1938 r. Przechodzono parami. W pierwszej grupie, z³o onej z trzech par (przekraczaj¹cych granicê), od kul stra y granicznej, zginê³y trzy osoby, tj. po³owa. A teraz po zapoznaniu siê z ró nymi, bynajmniej nie przypadkowymi, ludÿmi i sprawami, przechodzimy do sedna. Oto, co napisa³ Bajdalakow: Po klêsce Polski przyby³ do Belgradu, przez Rumuniê, m³ody polski uczony i publicysta, dr W³odzimierz Stêpniewski. Odwiedza³ czêsto klub Zwi¹zku(NTS), gdzie zapozna³ siê z jego cz³onkami, pozna³ ich nastroje i idee, stanowi¹c siê swoim cz³owiekiem. Stêpniewski znalaz³ w stolicy Jugos³awii mo nych przyjació³ S³owian, z którymi nawi¹za³ przyjacielskie stosunki i którzyniew¹tpliwie - dopomogli mu wydaæ w latach 1940/41 poemat Demiurg. Jaki cel mia³o jego wydanie? Niew¹tpliwie ujawnienie wspólnoty ideowej z rosyjskimi s³owianofilami, których by- ³o wielu wœród emigrantów, mia- ³o sprzyjaæ zbli eniu z nimi i nawi¹zaniu œcis³ej wspólnoty oraz podniesienie swej rangi w nowym otoczeniu. Powracamy do wspomnieñ prezesa NTS. Przypomnia³ ciekawy szczegó³; Niebawem Stêpniewski powiadomi³ Biuro Wykonawcze NTS, e jest niejawnym przedstawicielem Rz¹du Polskiego w Londynie, gen. Sikorskiego. Zaproponowa³ tajn¹ wspó³pracê NTS z polskimi krêgami oficjalnymi, przekszta³ciæ w jawn¹ umowê polityczn¹ polskiego rz¹du na wygnaniu z NTS jako rosyjsk¹ suwerenn¹ si³¹. Po wspólnym opracowaniu, przygotowan¹ umowê, przyjê³a centrala Zwi¹zku, i dr. W. Stêpniewski zapewni³, e zatwierdzono j¹ w Londynie. Zgodnie z t¹ umow¹ do obozu sojuszników nale a³o przerzuciæ pe³nomocn¹ delegacjê NTS. Zamierzaliœmy spowodowaæ sztuczny roz³am i na zachód oddelegowaæ roz³amowca - cz³onka Biura Wykonawczego, Gieorgiewskiego z wielu pomocnikami, zaœ prezes NTS i cz³onek Biura Wykonawczego, Wergun pozostaæ mieli w Europie. Ale katastroficzna klêska Jugos³awii uniemo liwi³a wyjazd naszej delegacji na zachód. Dr. Stêpniewski w Belgradzie osobiœcie zosta³ zaskoczony najazdem niemieckim i przy naszej pomocy by³ przerzucony do Sofii, po czym do granicy tureckiej, a nastêpnie znikn¹³ bez wieœci. Dla chwa³y Rosji. Aby przepad³y nasze nazwiska. Wspomnienia prezesa NTS z lat1930-1960, Moskwa 2002, ros.). W³odzimierz Stêpniewski nie przepad³ jednak bez œladu! Odnalaz³ siê na Zachodzie. O œwicie 6 kwietnia 1941 roku rozpocz¹³ siê atak niemiecki na Jugos³awiê a ju 13 tego miesi¹ca Belgrad zosta³ zajêty. Dyplomaci polscy zd¹ yli siê uratowaæ, porzucaj¹c archiwum, które sta³o siê zdobycz¹ Niemców. Król z rz¹dem odlecia³ samolotem 15 kwietnia do brytyjskiej Palestyny. Kilka s³ów komentarza do relacji Bajdalakowa. Czy mówi¹c o rz¹dzie Sikorskiego, nie mia³ na myœli, jego s³u by wywiadowcze, z którymi MTS, jak wiemy, przed wojn¹ wspó³dzia³a³o. NTS z adnym rz¹dem nie utrzymywa³ nigdy adnych stosunków poza wspó³prac¹ z wywiadami wielu krajów, np. Polski, Jugos³awii, W³och, III Rzeszy, Japonii i in. Przypomnê, e podczas wojny sowiecko - niemieckiej NTS nawi¹za³o bliskie stosunki z niemieckim wywiadem wojskowym, a zw³aszcza kierowanym przez Borysa Smys³owskiego Sonderstab - R ( Rosja). Historyk S. Czujew napisa³: Pierwszymi cz³onkami NTS, którzy dotarli na teren ZSRR w lipcu i na pocz. sierpnia 1941 r. byli cz³onkowie Polskiego oddzia³u Do jesieni 1941 roku A. Wiugler utworzy³ kilka punktów przejœæ granicznych na granicy polsko-sowieckiej w rejonie Brzeœcia - Litewskiego i Katowic. Siatkê utworzono nie bez pomocy by³ych pracowników polskiego Sztabu Gen. i wpadki na tej granicy prawie siê nie zdarza³y (Specs³u by III Rejach, t.ii Moskwa 2003, ros.). Dziêki Smys³owskiemu NTS dociera³o na teren ZSRR, a ten e przy ich pomocy, uzupe³nia³ dane wywiadowcze. Wspó³pracê zerwa³a interwencja Gestapo i jesieni¹ 1944 roku w niemieckich obozach i wiêzieniach znalaz³o siê ok.200 cz³onków NTS, a wœród ich ca³e Biuro Wykonawcze wraz z jego prezesem. Opalnym sta³ siê tak e Smys³owski, podejrzewany o wspó³pracê z Armi¹ Krajow¹ i nie wydanie Gestapo, ukraiñskiego atamana Tarasa Bulby, który go odwiedzi³ w Warszawie. Wiêziony w twierdzy Grudzi¹dzkiej (czy te zatrzymany w areszcie domowym), po pó³rocznym œledztwie, nadzorowanym przez feldmarsza³ka Kejtla, przywrócono go do s³u by, awansowano do stopnia genera³a i nagrodzono orderem Or³a Germañskiego. A nasz bohater W³odzimierz Stêpniewski jednak odnalaz³ siê. (Polsko - brytyjska wspó³praca wywiadowcza podczas II wojny œwiatowej, t. II, Warszawa 2005). Zagadk¹ pozostaje, kogo reprezentowa³ w Belgradzie rozmawiaj¹c z bia³ogwardzistami? Zenowiusz Ponarski Oœwiata i wychowanie w œredniowieczu Ci¹g dalszy z poprzedniego numeru Gra yna Majka W uniwersytetach œredniowiecznych obok wydzia³u filozoficznego, który by³ poœwiêcony siedmiu sztukom wyzwolonym, istnia³y trzy zasadnicze fakultety: teologiczny, medyczny i prawny. Nie badano jednak istoty otaczaj¹cej rzeczywistoœci, gdy Koœció³ by³ przeciwny odkrywaniu nowych prawd. Ten brak samodzielnoœci umys³owej utrudnia³ w œredniowieczu rozwój teorii pedagogicznej. Nikt nie rozwija³ ani nie uzasadnia³ metod wychowawczych, wszyscy natomiast bezkrytycznie rozwijali tradycyjny sposób wychowania. Nikt te nie szuka³ lepszych metod wychowawczych. W XIII w. Bolonia s³ynê³a ze studiów prawniczych. Absolwenci tamtejszej uczelni obejmowali wy sze urzêdy pañstwowe lub koœcielne, stanowiska nauczycieli w szko³ach katedralnych lub parafialnych. Pierwsze szko³y parafialne powstawa³y od drugiej po³owy XIII w. Inicjatywa ich zak³adania wychodzi³a od spo³eczeñstwa œwieckiego. Troska o byt szkó³ nale a³a do samorz¹dów miejskich, natomiast duchowni zajmowali siê nauczaniem. Program szkolny by³ minimalny. Przygotowywa³y do ycia œwieckiego. Uczono tu tylko pisaæ, czytaæ i liczyæ. Mimo walk mieszczañstwa o poszerzanie programu nauczania, nie wychodzi³ on w szko- ³ach parafialnych poza trivium. Quadrivium zastrze one by³o wy³¹cznie dla szkó³ katedralnych, które dopuszcza³y do nauki jedynie kandydatów do stanu duchownego. Szkó³ parafialnych wiejskich w tym okresie nie by³o. Nie by³o te szkó³ nie³aciñskich. W tym okresie powsta³y trzy rodzaje szkó³ parafialnych: podlegaj¹ce tylko w³adzom miejskim; podlegaj¹ce w³adzom miejskim i koœcielnym; podlegaj¹ce tylko w³adzom koœcielnym. W XV wieku w ca³ej Europie na wysokim poziomie nauczania na uniwersytetach sta³y zw³aszcza Dokoñczenie na stronie 19 NATIONAL HOMESTEAD REALTY INC. BROKERAGE ERIK TURSKI BROKER OF RECORD TEL.: 905-624-4807 juz od 1.5% prowizji $129,900 MissisaugaDwusypialniowe Condo, Dixie/Bloor $169,000 3,000 Sq Ft Budynek komercyjny 2 Apt + Delikatesy $106,900 Brampton Delikatesy z wyrobem wêdlin $249,900 Aprox. 9000Sq Ft budynek komercyjny (banquet hall, sklep meblowy, Fleemarket $1,750,000 10,000 Sq Ft Mississ., Zak³ady produkcji wêdlin Hwy 427/D $289,000 Estate Sale- Bungalow na du ej dzia³ce
Strona 10 15-31/01/2008 N o 02 (944) Nowy Berlin Wies³aw Piechocki Berlin jest bardzo starym miastem, le ¹cym od zarania wieków nad Szprew¹. Nie by³em tu od 29 lat. Jeœli go nazywam nowym miastem, to dlatego, i chodz¹c po nim dostrzegam znamiona nowoœci, rozmachu sto³ecznego i olbrzymiego boomu budowlanego. Wszêdzie widaæ urawie, krêc¹ce siê, by wynieœæ na jeszcze wy sze piêtra kolejne fragmenty powstaj¹cych budynków. Nie piszê drapaczy chmur, bo tych siê z zasady unika. Berlin jest z regu³y, podobnie jak Pary, niski. Berlin jest tak stary, e zawsze nam siê kojarzy³ ze stolic¹ Niemiec. Bardziej regionalnie jest stolic¹ historyczn¹ Prus. Tak jest dostrzegany z perspektywy na przyk³ad Monachium, stolicy Bawarii. Dla Niemców te dwa miasta to odrêbne kategorie regionów, cywilizacji, innych zupe³nie dialektów i charakterów narodowych. Staroœæ Berlina dostrzegamy w jego nazwie, pochodz¹cej od wyrazu Bär, czyli niedÿwiedÿ. A zatem nad Szprew¹ musia³y szumieæ kiedyœ przepastne bory, gêste jak d ungle, w których dobrze i swojsko czu³y siê niedÿwiedzie, spokojnie wybieraj¹ce miód z pni grubych drzew. Tote niedÿwiedÿ jest symbolem flagowym tego miasta, tak jak syrenka jest znakiem rozpoznawczym Warszawy. A jednak Berlin jest m³ody, dziêki zmianom politycznym, jakie zasz³y tu pamiêtnego 1989 roku. Wrêcz rewolucja. Odczuto tê metamorfozê g³êboko, jako e upad³ s³awetny mur berliñski, który dzieli³ miasto jak no em na dwie czêœci: wschodni¹ (stolica NRD) i na zachodni¹ czyli Berlin zachodni. Ten ostatni mia³ 540 km² i by³ ca³e lata odrêbn¹ jednostk¹ administracyjn¹. Nikt przez d³ugie lata nie wiedzia³, jak i kiedy ten dziwny twór zakoñczy swój ywot. Mur wybudowany zosta³ samozwañczo przez NRD 13 Berlin, Reichstag, Kopu³a N. Fostera czerwca 1961 roku i rozdziela³ dwie czêœci stolicy do listopada 1989 roku. Mur sta³ 29 lat i ja te 29 lat nie by³em w Berlinie. Dlatego mam prawo odczuwaæ zmiany, kolosalne przemiany w wygl¹dzie miasta. Pamiêtam pe³ne szykan skrupulatne kontrole celne i graniczne miêdzy Berlinem zachodnim a NRD. I tak jako obywatelowi PRL wolno mi by³o wjechaæ do zachodniego Berlina z wa n¹ wiz¹ do RFN. Obywatelom NRD by³o to zabronione, gdy od razu zostaliby tam na zawsze, traktuj¹c ten prezent losu jako nagle oferowan¹ wolnoœæ. Mur by³ gwarantem szczelnoœci systemu w NRD, pierwszego pañstwa niemieckich robotników i ch³opów. Pamiêtam podró nocnym poci¹giem z Warszawy do Pary a 29 lat wstecz. Kilka dobrych godzin nale a³o liczyæ na dok³adne kontrole wagonów na granicy bratnich krajów w S³ubicach i Frankfurcie nad Odr¹. o³nierze NRD-owscy z groÿnymi minami przeszukiwali wagony, g³ównie z powodu przemytu ywym towarem: ktoœ móg³ chcieæ przemyciæ dziecko z NRD do Berlina zachodniego... o³nierze szukali, wspomagani przez psywilczury, które wêszy³y w miejscach, gdzie takie dzieci ewentualnie mog³y byæ ukryte. Doros³e osoby usi³owa³y z miernym skutkiem przedostaæ siê przez znienawidzony mur, który okala³ tê wyspê zachodniego œwiata na odcinku 45 km. Parê kilometrów trasy kolei elaznej miêdzy dworcem Ostbahnhof (NRD) a stacj¹ Friedrichstrasse (Berlin Zachodni) to by³ przejazd jak z ciemnej piwnicy do rzêsiœcie oœwietlonego salonu. W NRD oszczêdzano energiê elektryczn¹ i noc¹ by³o ciemno jak w grobie. Natomiast dla propagandowego kontrastu, w Berlinie zachodnim ka da (nawet ma³a) uliczka by³a dobrze oœwietlona, aby wykazaæ wy szoœæ kapitalizmu nad buduj¹cym siê socjalizmem w NRD z b³ogos³awieñstwem ZSRR. Ale to by³o dawno temu. Wspominam to gwoli kronikarskiej rzetelnoœci. Tyle nowych meandrów polityki miêdzynarodowej narodzi³o siê od tamtej pory Teraz stojê w centrum Berlina, który jest jeden. Nie widaæ œladów muru. Na obrze ach œródmieœcia zostawiono jego parê kawa³ków. Wiêkszoœæ masy betonowej tego muru dos³ownie rozdrapano, rozszarpano i rozdrobniono na kawa- ³eczki i stanowi¹ cenne eksponaty w prywatnych domach i muzeach. Stojê na pocz¹tku g³ównej alei miasta Unter den Linden, czyli Pod Lipami. Tu stoj¹ g³ówne szacowne budowle miasta, zbudowane przez s³ynnych w XVIII wieku architektów (n.p. przez von Knobelsdorffa). Oczywiœcie wszystkie zosta³y po wojnie odbudowane. Po zaciek³ych atakach Armii Berlin, fronton Reichstagu Czerwonej, Berlin le a³ w gruzach w maju 1945 roku. Pocz¹tek arterii Pod Lipami to niepozorny most na Szprewie, który nosi imiê Karla Liebknechta, komunisty. Tu by³ Berlin wschodni nazwê zostawiono. Dalej za lekkim ³ukiem ju d³uga prosta Unter den Linden z kilkoma rzêdami lip, a do Bramy Brandenburskiej. Tu by³ centralny punkt granicy. We wschodnim Berlinie ju nie wolno by³o podejœæ bli ej do Brandenburger Tor, gdy mo na by³o byæ zaaresztowanym (próba ucieczki na zachód!) albo nawet zastrzelonym. Ofiar by³o sporo, czyli œmia³ków, próbuj¹cych jednak siê przedostaæ do wolnego œwiata. Zatrzymujê siê zaraz za mostem czcz¹cym komunistê Liebknechta (zaordowanego razem z Ró ¹ Luksemburg, urodzon¹ w 1871 roku w Zamoœciu). Mój wzrok przykuwa olbrzymia bry³a betonu i stali. To s³ynna rozbiórka olbrzymiego gabarytowo Pa³acu Republiki, jaki przed upadkiem muru wykoncypowali sekretarze komunistycznej partii w NRD. Pamiêtam jego br¹zowe szyby i imponuj¹c¹ d³ugoœæ. Teraz musi siê poddaæ innemu projektowi. Na tym miejscu sta³ kiedyœ Stadtpalast, czyli królewski Pa³ac Miejski, wybudowany dla ma³ onki króla Fryderyka Wielkiego w XVIII w. Ten pa³ac te doszczêtnie sp³on¹³ w trakcie dzia³añ wojennych (1945). NRD wystawi³a akurat dlatego tu swój Pa³ac Republiki. Nowe w³adze zjednoczonych Niemiec postanowi³y go jednak zburzyæ i postawiæ historyczn¹ kopiê tamtego fryderycjañskiego Pa³acu Miejskiego. Wszêdzie siê coœ buduje, co siê rzuca w oczy, jako e Berlin jest o wiele wiêkszym miastem ni Warszawa. Od dawna nie jest Berlin symbolem pruskoœci, lecz miêdzynarodowego otwarcia. Jako turysta poczu³em to najbardziej, kiedy 45 minut w in- 3730Lakeshore Blvd. West, Etobicoke, OntarioM8W 1N6 tensywnym s³oñcu sta³em w kolejce przed Reichstagiem. To znaczy po pierwsze, e przeszed³em 2 km Pod Lipami, doszed³em do koñcowego Placu Paryskiego przed Bram¹ Brandenbursk¹. Po drugie to znaczy, i przekroczy³em dziœ ju niewidoczn¹ granicê muru. Reichstag sta³ ju po stronie Berlina Zachodniego. Oko³o 100 m dalej za murem, w NRD, obowi¹zywa³ œwiat wartoœci, jakie nam wmawia³a propaganda komunistyczna rodem z Moskwy. Tote przeniesiono stolicê RFN do Bonn i to dalekie st¹d miasto nad Renem by³o symbolem polityki zachodnich Niemiec. Po trzecie to oznacza, i chcê wejœæ na supernowoczesn¹ kopu³ê Reichstagu. Mo na siê ustawiæ w kolejce codziennie, s³uchaæ rozmów s¹siadów w wielu jêzykach. Mogê d³ugo kontemplowaæ na fasadzie wielki napis Dem deutschen Volke - ten budynek parlamentu poœwiêcono Niemieckiemu narodowi. Wreszcie, powoli id¹c do przodu w porz¹dnym wê u kolejkowym docieram do samego budynku Reichstagu. Tam po kontroli jak na lotnisku wje dd am za darmo z kilkudziesiêciu turystami na platformê obok kopu³y - dzie³o Brytyjczyka Normana Fostera. W kopule dominuje szk³o, kryszta³y i lustra. Imponuj¹ce. Jeszcze bardziej imponuj¹cy jest widok na miasto. Jak okiem siêgn¹æ urawie na placach budów. Stary Berlin prze ywa wyraÿny renesans. Pamiêtam kawiarniane dyskusje polityczne w PRL w latach 1970-1980. Polacy maj¹ s³uszne powody, aby patrzeæ dok³adnie na palce polityków niemieckich i ich dzia- ³alnoœæ. Najbardziej wtedy bano siê ewentualnego zjednoczenia Niemiec. Mawiano, i wtedy ponownie obudzi siê niemiecki militaryzm a rewindykacyjne roszczenia Niemców co do przebiegu granicy na Odrze i Nysie na Berlin, fragment arterii Unter den Linden pewno dadz¹ znaæ o sobie. Patrz¹c na zaparkowane samochody z polsk¹ rejestracj¹ na ka dej ulicy berliñskiej, œmiem twierdziæ, i takie niebezpieczeñstwo w tej chwili tu nie istnieje, e setki tysiêcy pracuj¹cych w Niemczech Polaków mo e to potwierdziæ i e ogniska zapalne gro ¹ce konfliktem zbrojnym na skalê œwiatow¹ z pewnoœci¹ nie tkwi¹ na osi ministerstw berliñskiej metropolii. Jako turysta czu³em siê doskonale w by³ej siedzibie pruskiego militaryzmu! Berliñczycy s¹ pogodni, pomocni, bardzo dobrze nastawieni do turystów. Na szczêœcie czasy siê zmieniaj¹. Berlin, sierpieñ 2007
No 02 (944) 15-31/01/2008 hikers who have covered the trail end-to-end non-stop. Beth Kummling, executive director of the association, said it has given out 2,027 badges, but there are quite a few people who have hiked end-to-end several times. By Pat Brennan around the west end of Lake Association. One of those was Ida Ontario, follows the Niagara A lot of his walking is down Sainsbury, a Weston grandmother Often he will stop and smell the Escarpment north to Tobermory laneways leading to farm houses known as the Queen of the Bruce. flowers, but that s not why they and sweeps east across the top of to seek permission for the trail to Ida didn t take her first step on call Doug Sloan - Bruce Toronto to the Trent River. cross farm land. Various portions the Bruce until age 52 when she Almighty. It may be the best medicine the of the trail still run alongside and her husband Fred decided to The Bruce Trail slides by pretty late Dr. Ray Lowes ever pre- country roads and Kuechmeister hike the trail in 1967 as their fast when Sloan heads out for one scribed. Fifty years ago Lowes and other trail volunteers are personal Canada Centennial of his record-breaking hikes along and three friends cut the first trying to put all of it into the project. this mighty trail that twists, turns, blazes on trees on the escarpment woods or isolated fields. It unleashed a passion for climbs and plunges 835 kilo- to launch the Bruce Trail, About 54 per cent of the Bruce hiking. Ida hiked the Bruce s metres along the spine of the Canada s oldest and longest Trail is on private land, which the length three times back when only Niagara Escarpment. continual foot path. association considers unprotected 204 people had done an end-tothe retired math teacher has Hundreds of thousands of white and vulnerable. end. hiked the Bruce end-to-end at blazes now mark out his dream of Most of our access agreements Before she died in 1995 at age least 27 times. He once did an a hiking trail along the Niagara with private land owners are 80, she had hiked most of the big end-to-end in 14.5 days. That s Escarpment. Blue blazes mark merely a handshake, trails in the western world. She because he completed a double- another 700 kilometres of side Kuechmeister said. Most of the did an end-to-end of the 3,500ender in 29 days. A double-ender trails hooking into the Bruce. land owners agree with and are kilometre Appalachian Trail. She means you started in Tobermory The 250-kilometre-long Oak supportive of the Bruce Trail s hiked the rugged Chilkoot Pass or Niagara-on-the-Lake and Ridges Trail connects to the concept. A lot of times the land from Alaska into the Yukon, the finished where you started. Bruce at Palgrave, where there is owners have donated some of Pacific Crest Trail, Diamond Sloan is not your average Bruce an intersection of the Bruce, the their land to the Bruce Trail Head in Hawaii, the North York Trail hiker. An estimated 500,000 Oak Ridges Trail and the Caledon Association to be used by the Moors in Britain and several trails people got out and walked a Trailway. The Oak Ridges runs trail. in Europe. She conquered the 148 portion of the trail this year, but east from Palgrave to Gores He said many of the students he tallest peaks east of the Mississipfew with the intensity of Sloan. Landing on Rice Lake following introduced to the Bruce Trail are pi, hiked a glacier on Norway s Now these dedicated hikers and the Oak Ridges Moraine. probably among the 500,000 tallest mountain and, on her 70th birthday, she climbed to the top of Mount Kilimanjaro in Tanzania, the world s tallest free-standing mountain at 19,340 feet. In a 1981 newspaper interview Ida said the Bruce Trail was her favourite but she feared for its future. We are so lucky to have the Bruce Trail and the Niagara Escarpment in southern Ontario. But I am afraid it won t remain the nature area it is today if we don t stop development from encroaphoto of Bruce Trail courtesy of the Bruce Trail Association ching on it. Hikers of the Bruce Trail can find 1,500 species of plants, including Ontario's provincial flower, the rare white trilli m, and 39 Kuechmeisspecies of orchids. ter says the Bruce Trail others who go out for a casual The Oak Ridges Trail connects people who are expected to use Association is not a hiking club. stroll in the wilderness have more with the Ganaraska Trail, another the trail this year. We find that It s a conservation club. More of than 2,500 kilometres of trails to impressive foot path through rural the young people and teens who our members would describe explore with the creation of Ontario. The Ganaraska starts in hike the trail will eventually come themselves as naturalists rather Ontario s new Greenbelt. Port Hope on the shores of Lake back as fathers taking their than hikers, he said. ConIn February 2005, the Ontario Ontario and 400 kilometres later children out on the trails. servation is probably the principal government passed an act creating connects to the Bruce Trail Burlington s Clayton Smith has interest and ethic of most a protective Greenbelt of 720,000 northwest of Collingwood. four young children, but they members. Of course what they hectares wrapping around the When Ernie Kuechmeister was don t always accompany him on want to conserve is a beautiful Golden Horseshoe to control an elementary school principal in his trail excursions - such as a trip trail in the wilderness where we urban sprawl and preserve an Peel Region, he would not only he took a few years ago when can walk and observe nature in all oasis of tranquil greenery in one encourage his students to explore Smith, the CEO of a financial its aspects. of the most densely populated the Bruce Trail, he would escort firm, ran the 835 kilometres in 15 The Bruce Trail is a close areas of North America. them. Now that he is retired from days to raise $20,000 in sponsor- relative of the Niagara EscarpNo urban development will be teaching, Kuechmeister spends a ship for the Bruce Trail. ment, which is a significant part permitted in the designated lot more time on the trail and Smith is one of about 1,500 of Ontario s new Greenbelt. Greenbelt area, which starts in even served as past president of end-to-enders. The Bruce Trail UNESCO, an environmental Niagara-on-the-Lake, wraps the 9,000-member Bruce Trail Association bestows badges on agency of the United Nations, has A walk in the wild Strona 11 declared the escarpment a World Biosphere Reserve. Kuechmeister says hikers along the Bruce can f i n d 1,500 different species o f plants, including 39 different kinds of orchids alone. Anglers can go after 90 different types of fish and hikers c a n encounter 52 different mammals and 39 different reptiles and amphibians. Cutting through the most populous area of Ontario and Canada is both a blessing and a curse for the Bruce Trail. It s within easy reach of millions of Ontario residents but it is also in the heart of one of the fastest growing areas on North America placing the trail and its environs under severe pressures from urban expansion. Kuechmeister says the Greenbelt legislation will be a powerful medicine to help maintain the health and vitality of the Bruce Trail. One of the biggest challenges facing the Bruce and other recreational trails is insurance. We are becoming a more litigious society and several trail organizations in Southern Ontario have had to shut down because they could no longer afford the insurance premiums, Kuechmeister said. We are feeling it too. It is going to be a continuing problem for the Bruce Trail. We are currently negotiating with the provincial government to find a strategy to help us cope with this problem. The Bruce and most other organized trails in Ontario are maintained by volunteers. There are seven different regional hiking clubs responsible for their area of the Bruce. The 550-member Niagara Bruce Trail Club, which organizes 70 different hikes each month of the year, has 82 kilometres of Bruce to maintain, plus a variety of blue trails. It s all done by volunteers and trail maintenance is by far the most popular committee we have, said Keith Rae, past president of the club. For more information on Ontario s Greenbelt visit www.ourgreenbelt.ca.
15-31/01/2008 No 02 (944) Strona 12 10 lat po... Z Danut¹ Bartoszek, by³¹ Olimpijk¹ rozmawia Majka Bochnia -Pani Danuto, równo 10 lat temu ukaza³ siê w Nowym Kurierze wywiad z Pani¹ prowadzony przez Józefa Oraczewskiego, w którym mówi³a Pani o swoich osi¹gniêciach sportowych. Z tych najwa niejszych by³ to dwukrotny udzia³ w wielkich biegach Chicagowskich gdzie wywalczy³a Pani dwa razy trzecie miejsce. Mia³a Pani udane starty na krótkich dystansach, które traktowa³a Pani jako element treningu przygotowawczego do biegu maratoñskiego. I nareszcie po 15-tu latach ciê kiej sportowej pracy spe³ni³o siê Pani marzenie i wziê³a Pani udzia³ w Igrzyskach Olympijskich reprezentuj¹c Kanadê. Który to by³ rok? -Tak, startowa³am w Igrzyskach Olimpijskich reprezentuj¹c Kanadê w 1996 roku. Czyli wywiad z Pani¹ by³ jakby na bie ¹co, mia³a Pani wszystkie prze ycia œwie o w pamiêci. A obecnie po 10-ciu latach co najczêœciej Pani wspomina? -Sam udzia³ w Olimpiadzie jest rzecz¹ niepowtarzaln¹. Jednak najbardziej pamiêtam ten ostatni etap maratoñskiego biegu. Bieg maratoñski zaczyna siê i koñczy na stadionie, chocia ca³a trasa przebiega po ulicach miasta. Ta ostatnia pêtla biegu na stadionie to jest to, czego siê nie zapomina. I nie jest wa ne, czy ktoœ przybiega pierwszy czy ostatni, to wszyscy sportowcy odczuwaj¹ yczliwoœæ widzów i s¹ tak samo oklaskiwani. Dlatego uwa am, e w³aœnie ten moment jest niezapomniany i ci¹gle powracaj¹cy w pamiêci. Te wiwaty i oklaski œwiadcz¹ o tym, e kibice wiedz¹ o co chodzi w tym biegu i dlaczego nale y nagradzaæ uczestników. I wie pani co jest najbardziej ciekawe? To, e wra enie jest tak niesamowite, e trzeba tam byæ aby to odczuæ, bo niestety zupe³nie tego przekazaæ siê nie da. Tego wbiegu na stadion podczas olimpiady na pewno nie da siê zapomnieæ. Ale wróæmy do 1998 roku. 10 lat temu zdradzi³a nam Pani, e ma 12 letni¹ córkê Patrycjê i 8 letniego syna Oliwera. Czy dzieci posz³y w Pani œlady, czy interesuj¹ siê sportem? Nie, niezupe³nie. Mój syn Oliwer interesuje siê wszystkim. Jest on typowym przyk³adem be careful what you wish for. Poniewa ja zawsze chcia³am eby moje dzieci by³y wszechstronnie usportowione, eby robi³y z pasj¹ to co lubi¹ i dok³adnie tak jest. Mój syn gra³ w hokeja i w pi³kê no n¹, udziela³ siê w szkole w ró nych dyscyplinach, czyli dok³adnie tak jak chcia³am. Czasami myœlê, e mo e jednak powinnam byæ bardziej konsekwentna i pilnowaæ aby koncentrowa³ siê nad jednym, ale czy ja wiem co lepsze? Robi to co lubi. A córka? No có, Patrycja trochê tañczy³a, lubi biegaæ, æwiczy na si³owni, ale robi to tylko dlatego bo lubi a nie bo ktoœ jej ka e. Pani Danusiu, 10 lat temu zdradzi³a nam pani swe plany sportowe. Chcia³a Pani poprawiæ swój rekord Kanady w biegu amatorskim maj¹c nadziejê na wspó³pracê z Ryszardem Marczakiem. Co wysz³o z tych marzen? - Krótko mówi¹c nic nie wysz³o. By³o to 2 lata po olimpiadzie i wyniku swojego ju nie poprawi³am. Mój rekord yciowy z 1996-go roku pozosta³, chocia biega³am w podobnych granicach. Do roku 2000-go trenowa³am mocno ci¹gle maj¹c nadziejê, ale niestety. I muszê Pani powiedzieæ, e tak siê sta³o nie dlatego e za ma³o trenowa³am, nie. W pewnym momencie uœwiadomi³am sobie, e niestety lat przybywa i jest coraz trudniej. Pracy w trening mo na w³o yæ wiêcej, nigdy siê jej nie ba³am, ale jest jakiœ limit dla organizmu. Wtedy zda³am sobie sprawê, e niestety nie przekroczê bariery i powoli trzeba bedzie koñczyæ sportow¹ karierê. A obecnie pewnie æwiczy Pani ju tylko dla siebie, dla w³asnej przyjemnoœci. - Tak, ale wie Pani- od 2002-go roku nie startowa³am w adnych zawodach sportowych. W 2002 pobieg³am w Ottawa Marathon, by³am tam druga i uwa am to za wielki sukces, poniewa ja ju wchodzi³am w swoj¹ czterdzestkê a wygra³a dziewczyna 20 lat m³odsza ode mnie. I to by³o dla mnie potwierdzeniem, e z moim organizmem dzieje siê to, co nieuniknionie. Ale muszê Pani powiedziec, e mia³am bardzo dobry czas i do dzisiaj ten czas jest rekordem Kanady wieku 40-tu lat. By³ to mój ostatni bieg. W tym te roku przejêliœmy buisness. Pani Danuto. Obecnie ma Pani swój buisness: piêkny Banquet Royale. Proszê mi powiedzieæ sk¹d pomys³ no tego rodzaju dzia³alnoœæ u sportsmenki, olimpijki? - Tak naprawdê w du ej mierze zadecydowa³ przypadek. Kiedy podjê³am decyzjê, e zakoñczê bieganie, zaczêliœmy siê z mê em zastanawiaæ co bêdziemy robili. M¹ mia³ pewne doœwiadczenie w³aœnie w tego typu dzia³alnoœci. Ja pierwotnie chcia³am zaj¹æ siê trenowaniem m³odych ludzi, ale póÿniej postanowi³am pracowaæ z mê em. Mia³am okazjê dwukrotnie uczestniczyæ w organizowanych przez pani¹ balach noworocznych. Pomijaj¹c fakt, e by³y to cudowne imprezy, zaskoczy³o mnie to, e przez ca³y czas z uœmiechem na ustach i wdziêkiem przewija³a siê Pani miêdzy goœæmi. -O tak. Uwielbiam to. Jest to dla mnie bardzo mi³e, kiedy czujê siê tak, jakbym to ja by³a goœciem na balu a nie jak Pani mówi w³aœcicielka Banquet Royal. Bêd¹c zawodniczk¹ nigdy nie potrafi³am mówiæ g³oœno o swoich sukcesach. My Polacy chyba tego nie potrafimy. Moje kole anki Kanadyjki, nawet te, które osi¹ga³y o wiele gorsze wyniki, potrafi³y to sprzedaæ. Ja nie. To mi da³o do myœlenia i dzia³ania. Wtedy w naszym œrodowisku zaczê³am i ja mówiæ o sobie wiêcej, bo tak naprawdê to nasi rodacy z wyj¹tkiem tych, którzy interesowali siê sportem - wcale o mnie nie wiedzieli. Je eli o mnie chodzi, wolê wiêcej robiæ a mniej mówiæ. Nie czujê siê w³aœcicielk¹, bo podczas imprez ja po prostu dla Pañstwa pracujê. Obserwuj¹c Pani dzia³ania widaæ, e wszystko co Pani robi, robi Pani bardzo dok³adnie. Jest to chyba cecha wyniesiona z bie ni. - To prawda. Kiedy jeszcze biega³am, musia³am mieæ u³o ony plan na dzieñ, tydzieñ, sezon itd. Ka dy kto biega wie, e to nie jest ot takie sobie bieganie. To jest realizacja dok³adnego planu dzia³ania. Tak w tym buisnesie jak i na bie ni szczegó³y wp³ywaj¹ na ca³oœæ. I jest to nie tylko moja praca ale praca ca³ego zespo³u, który ze mn¹ wspó³pracuje. Jakie imprezy Pani przygotowuje? - Bardzo ró ne. S¹ to wesela, chrzciny, bale, zabawy, przyjêcia przedœwi¹teczne i przedweselne. Jednym s³owem jesteœmy w stanie urz¹dziæ ka d¹ imprezê, z której Pañstwo wyjdziecie zadowoleni. Czy rezerwacje jednej z tych dwóch piêknych sal trzeba robiæ na d³ugo przed planowanym przyjêciem? - Obecnie bukujemy daty na rok 2009. Rok 2008 praktycznie jest ju rozplanowany, chocia zdarzaj¹ siê - rzadko, ale bywa odwo³ywania przyjêæ i wtedy mamy wolne miejsca. Z tego co rozumiem jest to buisness rodzinny. - Tak. Ja jestem tutaj na codzieñ. Ale rodzina w miarê potrzeb jest do dyspozycji. Pani Danuto, powrócmy do Pani marzeñ. O tych sprzed 10 lat wiemy, a co teraz? - Wie Pani, mam pewien obraz buisnessu, ale chcê zmierzaæ do celu malutkimi kroczkami aby nie zapeszyæ. Natomiast je eli chodzi o ycie prywatne, to oczywiœcie jak ka da matka Polka - dzieci. S¹ one ju na takim etapie, e ca³e nasze dzia³ania skupiaj¹ siê w okó³ nich. Tak naprawdê nigdy nam nie by³o ³atwo. To co osi¹gnêliœmy jest naszym wielkim sukcesem, szczególnie tu na emigracji. Nie chcemy poprzestaæ na tym co jest. Ja mam takie motto yciowe, e jeœli cz³owiek robi coœ co uwa a³ za niemo liwe do wykonania, to wie e yje. My z mê em mamy ró ne marzenia i w³aœnie te malutkie spe³niaj¹ siê najprêdzej. Czyli na dzieñ dzisiejszy jesteœcie Pañstwo zadowoleni z tego co robicie. - O tak, bardzo. Chcielibyœmy aby nasze dzieci pouk³ada³y sobie w yciu i tak naprawdê to skupiamy na nich swoj¹ uwagê. I tak jak mówi³am, bêdziemy ma³ymi kroczkami zmierzaæ do realizacji naszych celów. Wierze, e siê Pañstwu uda, poniewa jest pani osob¹ upart¹ i twardo st¹paj¹c¹ po ziemi. A korzystaj¹c z okazji, w imieniu redakcji Nowego Kuriera, chcialam Pani bardzo serdecznie podziêkowaæ za piêkny bal noworoczny, a Danuta Bartoszek naszym czytelnikom za yczenia wraz z melodi¹ przekazan¹ redakcji w trakcie balu. Wiem Pani Danuto, e ka dy kto bêdzie chcia³ urz¹dziæ przyjêcie skorzysta z Pani us³ug, bo istotnie jest to nie tylko cudowne miejce, ale atmosfera tu panuj¹ca jest niepowtarzalna. Jeszcze raz dziêkujê za rozmowê i yczê powodzenia.
N o 02 (944) 15-31/01/2008 Strona 13 Miêdzynarodow¹ Kartê Telefoniczn¹ a otrzymasz dodatkowo... Kup któr¹kolwiek z tych kart w wiêkszoœci punktów handlowych w Ontario i... Oderwij górn¹ czêœæ karty przed lub po u yciu i... Oka górn¹ czêœæ karty w Przy zakupie du ej (large) pizzy z minimum trzema sk³adnikami (toppings) w regularnej cenie
Strona 14 15-31 /01/ 2008 N o 02 (944) Polityka polska i pogl¹dy emigracji Dokoñczenie ze strony 1 wiemy, wiêc wydawa³o mi siê, e doœæ szczegó³owa analiza raportu Pani Danielle Zeitsma jakiej dokona³am i Pañstwu przedstawi³am wychodzi³a na przeciw tzw. spo- ³ecznemu zapotrzebowaniu. Okazuje siê, e tak, to prawda, ale nie do koñca... Marksiœci lubili gaworzyæ o zagadnieniach bazy ekonomicznej i widzieæ œwiat w wymiarze li tylko materialnym. Historiê ludzkoœci analizowali w kontekœcie stosunków w³asnoœci œrodków produkcji. Otó nie wszystko co robimy w yciu jest spowodowane uwarunkowaniami natury materialnej i tutaj marksiœci pope³niali du y b³¹d. To znaczy, nie by³ on mo e taki du y w warunkach ZSRR nie mówi¹c ju o hitlerowskich Niemczech. Cz³owiek w obozie koncentracyjnym jest istotnie zredukowany do wymiaru materialnego; iloœci kalorii, które byæ mo e pozwol¹ prze yæ jeszcze jeden dzieñ. Cz³owiek pozbawiony atrybutów swojego cz³owieczeñstwa kieruje siê instynktem samozachowawczym, jaki równie posiada par excellence ka de zwierzê. Natomiast w warunkach, w których prze ycie dnia nastêpnego nie stanowi ani wyzwania ani zagadki, cz³owiekiem kieruj¹ jeszcze inne instynkty takie jak m.in. instynkt seksualny i instynkt znaczenia. Ten ostatni dzia³a w dziedzinie czysto ideologicznej co marksiœci nazywali nadbudow¹. Te komunistyczne terminy baza i nadbudowa okaza³y siê bardzo kruche w trybach historii najnowszej. Najpierw pad³a ekonomiczna baza-podstawa komunizmu (zabrak³o ywnoœci, potem wszystkiego), a razem z tym za³ama³a siê ca³a nadbudowa czyli ideologia. Zreszt¹ ca³a tzw. polska lewica oparta jest na g³êbokiej hipokryzji. Nie od dziœ wiadomo, e dzieci partyjniaków studiowa³y na Zachodzie, a posuniêcia kolejnych rz¹dów SLD w zakresie prywatyzacji œwiadcz¹, e nawet ci, którzy uwa aj¹, e wiedz¹ jak to powinno z lewicowego punktu widzenia wygl¹daæ postêpuj¹ dok³adnie odwrotnie. No, bo przecie wy szoœæ w³asnoœci kolektywnej nad prywatn¹ by³a wyznacznikiem opowiedzenia siê po stronie formacji postêpowej. W rzeczywistoœci z lewic¹ uto samiaj¹ siê dziœ w Polsce leciwi dawni aparatczycy PZPR, ZSL, SD i wojskowi LWP oraz ich potomkowie. Nie widzê tu innej identyfikacji ni rodzinno-historyczna. Nigdy nie nale a³am do adnej partii wiêc nie wiem co takie cz³onkostwo pozostawia na psychice, ale wydaje mi siê zabawne kiedy byli cz³onkowie PZPR przyznaj¹ siê dziœ do orientacji prawicowej! A takich wœród Polonii jest bardzo wielu. Dlaczego to robi¹? Myœlê, e dok³adnie z tego samego powodu z jakiego w PRL przyznawali siê do lewicowoœci; jest to mile widziane. Z kolei inni lubi¹ siê identyfikowaæ z lewic¹, chocia tak naprawdê nic z ni¹ nie maj¹ wspólnego. Jestem g³êboko przekonana, e niestety wielu naszych rodaków przyznaje siê do takich pogl¹dów jakie przynosz¹ konkretne korzyœci; jeœli nie materialne, to w sferze psychologicznej. Je eli chodzi o mnie, to moje pogl¹dy s¹ bardzo proste: ceniê samowystarczalnoœæ, odpowiedzialnoœæ za w³asne czyny, uczciwoœæ w dotrzymywaniu s³owa. Teoretycznie tego typu pogl¹dy umiejscowiaj¹ mnie na prawicy. Natomiast jak to wygl¹da w polskich warunkach? No wiêc obecnie rz¹dzi w Polsce partia ekonomicznej prawicy, ale co z tego? Czy przeprowadzi ona reprywatyzacjê? Marsza³ek Sejmu Bronis³aw Komorowski by³ od lat jej wielkim orêdownikiem, ale czy ona nast¹pi? Maj¹tki, kamienice etc. które mia³y swoich w³aœcicieli a które zaraz po wojnie upañstwowiono. Czêœæ z nich na pewno ju dawno nie istnieje. Kto ma za nie daæ pieni¹dze ich spadkobiercom? Czy ma ten rachunek zap³aciæ polskie, w 70% biedne, spo³eczeñstwo? Jeden z moich znajomych zasugerowa³, e powinien byæ wprowadzony podatek od prywatyzacji maj¹tku publicznego na reprywatyzacjê. Piêkny pomys³, tylko kto go w Polsce zrealizuje? Prawie na pewno nie by³oby to zreszt¹ zgodne z prawem unijnym. Wiêkszoœæ z nas na emigracji g³osowa³a na PiS i to tak w 2005 roku jak i w roku ubieg³ym. Polacy w kraju g³osowali w niedu ej wiêkszoœci na PiS w 2005, natomiast zdecydowanie na PO w roku 2007. To jest du a rozbie noœæ miêdzy tym jak widzi interes Polski naród nad Wis³¹ i naród w diasporze. Nie bêdê tej myœli rozwija³a w tym momencie poniewa chcia³abym wpierw us³yszeæ co mówi¹ na ten temat polscy politycy z czterech bloków/partii reprezentowanych w Sejmie. Jak co roku, jesieni¹ 2007 poprosi³am kolegê redakcyjnego o przeprowadzenie wywiadów z reprezentantami wszystkich klubów poselskich. W kolejnych numerach Nowego Kuriera bêd¹ Pañstwo mogli wys³uchaæ opinii pos³ów PSL, LiD, PiS oraz PO. Ze swojej strony chcia- ³am podkreœliæ, e bêd¹ to po pierwsze wypowiedzi autoryzowane przez polityków, którzy wywiadów udzielili, a po drugie, e pytania zadawane przez kolegê dziennikarza odzwierciedlaj¹ jego zainteresowania i nie zawsze stanowi¹ one wyk³adniê tego co interesowa³oby mnie sam¹. Ze swojej strony zastrzeg³am sobie tylko, e Nowy Kurier przedstawi opiniê tylko jednego przedstawiciela ka dego klubu poselskiego w polskim parlamencie. Nie zawsze oznacza to pojedyñcz¹ partiê, bo np. klub poselski LiD to blok, w którego sk³ad wchodzi SLD, SdPl i Demokraci.pl. Poza pos³ami obecnie niezrzeszonymi zamówione przeze mnie wywiady zosta³y przeprowadzone. Mieszkamy w Kanadzie i uwa- am za celowe informowanie moich Czytelników o tym co jest dla nas wa ne tu i teraz. Natomiast jesteœmy Polakami i sprawy polskie, w tym polskiej polityki, s¹ dla nas bardzo bliskie. Tak staram siê kszta³towaæ od lat profil wydawniczy mojej gazety. Poœwiêci³am kilka ostatnich numerów sprawom kanadyjskim, teraz czas na Polskê. Obiecujê, e po publikacji wspomnianych powy- ej wywiadów z politykami podzielê siê z Pañstwem na ³amach Nowego Kuriera moimi przemyœleniami na temat tych wypowiedzi. Jolanta Cabaj Politechnika Gdañska Henryk Bug³acki Wielka Orkiestra Œwi¹tecznej Pomocy - warto z nami graæ Wielka Orkiestra Œwi¹tecznej Pomocy (WOŒP) zagra³a nam 13 stycznia ju po raz szesnasty. Jak co roku Polacy w kraju i za granic¹ mobilizowali siê do szlachetnej akcji charytatywnej. Od pierwszego Fina³u WOŒP 3 stycznia 1993 roku do obecnego zebrano ponad 80 mln $ i przekazano sprzêt medyczny do 690 oddzia- ³ów dzieciêcych szpitali w kraju. WOŒP jest akcj¹ charytatywn¹ zainicjowan¹ 1991 roku przez Jerzego Owsiaka. Jerzy Owsiak, dziennikarz radiowy i telewizyjny, jest ojcem chrzestnym oraz centraln¹ postaci¹ WOŒP oraz Fundacji WOŒP. G³ówna postaæ Wielkiej Orkiestry Œwi¹tecznej pomocy - Jerzy Owsiak. Podczas corocznych Fina³ów WOŒP organizuje koncerty o r a z zbiera pieni¹dze w kraju i za granic¹ na zakup sprzêtu medycznego dla szpitali dzieciêcych. Aby zapewniæ ci¹g³oœæ dzia³ania oraz mo liwoœæ dysponowania zgromadzonymi funduszami za³o ono w 1993 roku Fundacjê WOŒP. Sukces pierwszego Fina³u WOŒP spowodowa³ powstanie Fundacji, która dzia³a nieprzerwanie do chwili obecnej. W Fundacji WOŒP pracuje 18 osób, które organizuj¹ kolejne Fina³y WOŒP. Celem Fundacji WOŒP jest dzia³alnoœæ w zakresie ochrony zdrowia polegaj¹ca na ratowaniu ycia osób chorych, w szczególnoœci dzieci, i dzia³anie na rzecz poprawy stanu ich zdrowia, jak równie na dzia³aniu na rzecz promocji zdrowia i profilaktyki zdrowotnej. W ci¹gu roku Fundacja zakupuje sprzêt w drodze przetargu. Minister Finansów zwolni³ ten sprzêt z op³at VAT-u, celnych i podatku granicznego. Corocznie Fundacja rozlicza zebrane pieni¹dze w Ministerstwie Spraw Wewnêtrznych i jest to podstaw¹ do przeprowadzenia kolejnych Fina³ów. Od 2004 roku funkcjonuje Centrum Wolontariatu - Uniwersytet WOŒP Szadowo M³yn. S¹ tam prowadzone szkolenia w zakresie pierwszej pomocy przedmedycznej, kursy dla Policji i s³u b mundurowych, szkolenia woluntariuszy wed³ug standardów American Heart Association (AHA). Jest to potwierdzone certyfikatem AHA. Centrum Wolontariatu nawi¹za³o wspó³pracê z Centrum Medycyny Ratunkowej i Interwencyjnej w Pittsburghu (USA) oraz AHA. W podziêkowaniu za ka dy z Fina³ów Fundacja organizuje corocznie najwiêkszy letni festiwal open-air w Europie Przystanek Woodstock. Fina³ WOŒP to ca³odzienne zbieranie pieniêdzy przez oko³o 120 000 woluntariuszy. Ka dy z nich posiada identyfikator i puszkê na pieni¹dze. Ka dy darczyñca otrzymuje w podziêkowaniu czerwone serduszko. Serduszko Wielkiej Orkiestry Œwi¹tecznej Pomocy. Fina³ transmituj¹ stacje radiowe i telewizyjne m.in. TVP2, TV Polonia, TVN, PR2 oraz s¹ przekazywane przez Internet. Podczas transmisji podawane s¹ informacje z dwunastu oœrodków regionalnych Telewizji. Ka dego roku Fina³ jest poœwiêcony innemu celowi. Dotychczasowe Fina³y mia³y na celu niesienie pomocy m.in. oddzia³om kardiologicznym, szpitalom noworodkowym, klinikom onkologicznym, dzieciom poszkodowanym w wypadkach, dzieciom ze schorzeniami nerek, oddzia³om diagnostyki noworodków i niemowl¹t, dzieciom z wadami wrodzonymi, oddzia³om niemowlêcym i dzieci m³odych, oddzia³om pediatrycznym. WOŒP jest zjawiskiem wyj¹tkowym, fenomenem socjologicznym o wyj¹tkowym odbiorze spo³ecznym. Dominuje uczciwoœæ, zaanga owanie i przejrzystoœæ rozliczeñ finansowych. Przypadki nadu yæ lub odbierania pieniêdzy woluntariuszom s¹ bardzo nieliczne i maj¹ charakter marginalny. Istnieje mo liwoœæ wp³acania pieniêdzy za pomoc¹ kart kredytowych przez system telefoniczny. Dziêki niemu Polacy za granic¹ mog¹ bez komplikacji braæ udzia³ w WOŒP. W dniu Fina³u odbywaj¹ siê koncerty w salach, klubach, studiach i na wolnym powietrzu. Przeradzaj¹ siê one w spontaniczne pikniki trwaj¹ce najczêœciej do póÿnych godzin wieczornych. Wystêpuj¹cy podczas koncertów artyœci nie pobieraj¹ adnych honorariów. Liczni ofiarodawcy przekazuj¹ do organizatorów Fina³u gad ety, eksponaty, przedmioty, dzie³a sztuki do odsprzeda y. Sprzeda odbywa siê w drodze licytacji w Dokoñczenie na stronie 15
No 02 (944) 15-31/01/2008 Strona 15 Wielka Orkiestra Œwi¹tecznej Pomocy - warto z nami graæ W krainie Operetki Dokoñczenie ze strony 14 studiach telewizyjnych oraz przez Internet. Tegoroczny XVI Fina³ WOŒP by³ poœwiêcony pomocy dzieciom ze schorzeniami laryngologicznymi. Podsumowanie Fina³u nast¹pi w koñcu stycznia, kiedy zakoñczy siê licytacja przez Internet przedmiotów ofiarowanych przez darczyñców. Ale ju w tej chwili jest to kwota zadeklarowana ponad 30 mln z³otych. Licytowano m.in. ofiarowany przez firmê FIAT samochód FIAT 500, wagonik Polskich Kolei Linowych, Orkiestrowe Z³ote Serduszka itp. XVI Fina³ odbywa³ siê w kraju oraz w licznych miejscach na œwiecie - wszêdzie tam, gdzie s¹ nasi rodacy. W Montrealu impreza by³a kameralna, ale zebrano na niej oko³o 1020 $. W Polskim Centrum Kultury w Mississauga odby³ siê oœmiogodzinny koncert zakoñczony ogromnym sukcesem. Koncert transmitowa³a przez Internet stacja Panorama 10. Podczas koncertu zebrano oko³o 21 600 CAN $. Transmisjê ogl¹dano w Nowej Zelandii, Niemczech i w Polsce. Ide¹ WOŒP zara ono równie Brytyjczyków. Liczna grupa Polaków przebywaj¹ca na Wyspach Brytyjskich zorganizowa³a osiem sztabów WOŒP w Anglii i dwa w Szkocji. Gra³y orkiestry i kapele, zaœ woluntariusze zbierali pieni¹dze na ulicach brytyjskich miast. Podobnie jak w Polsce licytowano liczne gad ety ofiarowane przez darczyñców m.in. koszulkê Celtic Glasgow z podpisem Artura Boruca. Nie zabrak³o woluntariuszy WOŒP nawet na chiñskim placu Tiañanmen w Pekinie. Zbiera³ tam pieni¹dze wraz z przyjació³mi pan Dariusz Mas³owski z dobrym skutkiem (662 $, 3695 juanów, 20 euro, 40 z³otych). W tym roku zarejestrowano oko³o 2000 sztabów WOŒP w Polsce oraz ponad 30 zagranicznych m.in. w Anglii, Szkocji, Irlandii, Niemczech, USA, Kanadzie, Afganistanie, Arabii Saudyjskiej, Iraku, Bu³garii. Tegoroczny Fina³ by³ tzw. Krystyna Starczak-Koz³owska Lataj¹cym Fina³em z akcentami kosmicznymi z uwagi na wystrój studia. Ekipa Jerzego Owsiaka przemieszcza³a siê drog¹ lotnicz¹ na trasie Hel - Gdañsk - Wroc³aw - Kraków - Warszawa od godziny 09.30 do 22.30. Wszêdzie byli witani serdecznie, spontanicznie i radoœnie. Na imprezach towarzysz¹cych by³o kolorowo, g³oœno, hucznie i weso³o. Transmisj¹ fina³u podzieli³y siê pomiêdzy sob¹ stacje telewizyjne TVP2 i TVN. Pad³a rekordowa suma zebranych pieniêdzy - ponad 30 mln z³otych. XVI Fina³ WOŒP by³ pokazem skutecznego, konsekwentnego i rozumnego dzia³ania na rzecz chorych dzieci. Inicjatywa tym bardziej cenna w chwili, gdy w wielu miejscach w Polsce szpitale borykaj¹ siê z ogromnymi problemami zw³aszcza finansowymi. Wielu szpitalom grozi likwidacja, brakuje sprzêtu i aparatury medycznej, odchodz¹ z pracy lekarze i pielêgniarki. Organizatorzy WOŒP stroni¹ od polityki i nie staraj¹ siê polemizowaæ z politykami. Pospolite ruszenie Polaków da³o nadspodziewane efekty. Skorzystaj¹ z tych efektów dzieci ze schorzeniami laryngologicznymi w licznych funkcjonuj¹cych szpitalach lecz¹cych najm³odszych pacjentów. Fina³y WOŒP wzbudza³y du e zainteresowanie mediów. Pomog³o to zarówno samemu przebiegowi Fina³ów jak i propagowaniu idei WOŒP. Swój sukces Jerzy Owsiak zawdziêcza konsekwencji, determinacji, uporowi oraz przejrzystoœci rozliczeñ finansowych. Tak trzymaæ! Dziêkujemy za ju i czekamy na jeszcze grajcie dalej! Wy³¹cznie PRAWO KARNE Krzysztof Preobrazenski...przychodzi z pomoc¹ ka demu kto ma problemy z prawem karnym Sheraton Centre Suite 414, Richmond Tower 100 Richmond St. W. Toronto ON M5H 3K6 Biuro: 416 964 1717 Cell: 416 580 1408 Fax: 416 964 0823 Queen St.W. Sheraton Centre Richmond St.W. Adelaide St.W. www.nowykurier.com ka, bêd¹ca tego najlepszym przyk³adem zaprzecza jednak s³owom Beethovena, jakoby muzyka wy³¹cznie nape³nia³a ³zami oczy kobiety. Bo raczej nape³nia jej oczy iskierkami radoœci, roziskrza je uœmiechem Zw³aszcza operetka wiedeñska i jeden z jej czo³owych przedstawicieli, Franc Lehar, którego ycie przypada na koniec XIX i pierwsz¹ po³owê XX wieku (1870 walców, lirycznych duetów, komicznych scenek i mi³osnych perypetii. Dlatego po ni¹ w³aœnie siêgn¹³ za³o yciel i dyrektor Toronto Operetta Theatre, Guillermo Silva-Marin, który w 1985 roku otworzy³ jej wystêpy premier¹ Hrabiego Luxemburga i sam zagra³ wówczas postaæ tytu³ow¹. Od tego czasu Guillermo wystawi³ 46 pozycji, a jego ide¹ przewodni¹ sta³a siê realizacja kla- Operetkê nazwa³ Jerzy Waldorf lekkomyœln¹ siostr¹ opery. Jest mo e i lekkomyœlna, ale i wymagaj¹ca, bo w operze wystarczy œpiewaæ, a w operetce trzeba ponadto mówiæ, prowadziæ dialog jak w teatrze dramatycznym, a do tego dochodzi koniecznoœæ wielokrotnego przestawiania emisji g³osu ze œpiewu na mowê, trzeba te dobrze tañczyæ. Krytyk teatralny, Witold Filler powiedzia³: Operetka uchodzi dziœ niemal za muzyczny skansen, który prawa scenicznego ycia zachowa³ jedynie w Wiedniu, gdzie sentyment budz¹ utwory Straussa czy w Budapeszcie, gdzie wypada s³uchaæ rytmicznych czardaszy Kalmana Jak e siê ów krytyk myli patrz¹c jedynie wstecz na œwietnoœæ operetki. Ta uniwersalna lekka muza œwiêci i dziœ triumfy w Europie. Nawet totalitaryzm nie by³ w stanie zniszczyæ Ma³gorzata Maye i Rory McGlynn (ksiê na Kokosov i Ksi¹ ê Basil ) teatru operetki Chocia warto przypomnieæ, e - 1948). Wielki wêgierski mistrz sycznej, lekkiej operetki Strausa, po II wojnie œwiatowej np. w tego gatunku z melodii operet- Lehara, Kalmana, Offenbacha i Polsce Ludowej towarzysze kowych tworzy³ prawdziwe prze- anga owanie do realizacji utwowyraÿnie nie trawili operetki, boje, modne do dzisiaj, choæ li- rów tych mistrzów rodzimych uznanej wówczas za sztukê po- bretta jego operetek by³y banalne talentów, a wiêc kanadyjskich ardejrzan¹, drobnomieszczañsk¹, i szablonowe. Napisa³ ich a 30, tystów. Po 20 latach na scenie p³awi¹c¹ siê w upodobaniu do w tym s³ynn¹ Weso³¹ Wdówkê, Jane Mallet Theatre w Toronto scen z ycia hrabin i baronów jedn¹ z najczêœciej wystawianych Operetta Theatre pod dyrekcj¹ Ale i oni ulegli w koñcu czarowi na œwiecie, podobnie jak Cygañ- Guillermo powtórzy³a sukces tej muzy i przypuœcili j¹ do ³ask. ska Mi³oœæ, czy Kraina Uœmie- pierwszej premiery powierzaj¹c Dla przyk³adu, jak Teatr Muzycz- chu. Kompozytor najbardziej kierownictwo artystyczne Anne ny w Warszawie potem by³ w kocha³ jednak inne swe dzie³ko, Allan, profesjonalnej tancerce, PRL popularny, niech œwiadcz¹ powsta³e w 1909 roku, miano- podziwianej w Kanadzie jako cyfry: tylko w latach 1955-70 wicie Hrabiego Luxemburga - i dyrektor artystyczny Charlotteprzedstawi³ 50 premier, da³ ponad Hrabia do dziœ króluje na Brod- town Festival w 2004 roku, a w 7 tys. przedstawieñ, które obej- wayu. Nawiasem mówi¹c Lehar 2005 roku - jako re yser i choreorza³o 7 mln widzów. Stosunkowo by³ dumny, e jego operetka za- graf wielkiego hitu festiwaloniedawno sta³ siê niepañstwo- wêdrowa³a do Ameryki, a jednak wego: Canada Roks. wym, komunalnym Teatrem Mu- z yma³ siê, e chcia³by j¹ widzieæ Anne Allan okaza³a siê wspazycznym Roma. wystawion¹ po wiedeñsku, a nie nia³¹ re yserk¹ Hrabiego, osob¹ Jednym s³owem muzyka lekka w sposób bliski amerykañskiemu o du ej kulturze i wielkim sercu, rodem z Wiednia czy Budapesztu musicalowi. kochaj¹c¹ artystów, umiej¹c¹ - to muza nieœmiertelna, mo e Zanim artysta sta³ siê s³awny otworzyæ ka dego wykonawcê, dlatego, e jak ka da dobra muzy- na obu pó³kulach, zosta³ rozpo- umiejêtnie ca³y zespó³ zmobilizoka ³agodzi obyczaje, daje upust znany jako niezwykle zapowiada- waæ i poprowadziæ. Pracê z ni¹, najlepszym ludzkim uczuciom j¹cy siê talent przez samego jak mówi¹ aktorzy, cechowa³a *** Brahmsa, który przyby³ do Pragi, wielka precyzja i koncentracja, Zawsze muzyka kojarzy³a siê z gdzie m³odziutki Lehar studiowa³ przemyœlenie ka dej sytuacji, wyra aniem uczuæ. Piotr Czaj- w konserwatorium utwory instru- ca³kowity brak przypadkowoœci i kowski powiedzia³: Gdzie nie mentalne, obejrza³ skompono- niejasnoœci. Dziêki temu widoma serca, muzyka istnieæ nie wane przez niego sonaty i powie- wisko ma w sobie lekkoœæ i mo e, To³stoj nazwa³ j¹ steno- dzia³: Powieœ swoje skrzypce na wdziêk, dobrze rozwi¹zane zagrafi¹ uczuæ, a Beethoven doda- œcianie i zostañ kompozytorem. I równo w¹tki komediowe jak i liwa³: Muzyka powinna zapalaæ tak siê sta³o. ryczne, a toczy siê wartko i pop³omieñ w sercu mê czyzny i *** toczyœcie. nape³niaæ ³zami oczy kobiety. Hrabia Luxemburg jest wieakcja dotyczy oczywiœcie minajpiêkniej i najproœciej uj¹³ to deñsk¹ operetk¹ w najlepszym ³osnej afery, mo e trochê banalszekspir w XVI-tym wieku: Mi- wydaniu - reprezentacyjn¹, lekk¹ i nej, libretta operetek s¹ bowiem z ³oœæ karmi siê muzyk¹. Operet- wytworn¹, pe³n¹ popularnych Dokoñczenie na stronie 16
Strona 16 15-31 /01/ 2008 N o 02 (944) Dr Han i medycyna naturalna Oriental MYTH Naturalny zio³owy œrodek przeznaczony dla mê czyzn i kobiet (416) 787-2959 Wraz ze starzeniem nasze ycie seksualne i nasz poziom hormonów siê obni a. W oparciu o badania naukowe, u mê czyzn, poziom testosteronu mo e siê zredukowaæ do 40% w ich czterdziestce w porównaniu do dwudziestki. Testosteron jest hormonem po ¹dania. Jest wa ny zarówno dla kobiet i mê czyzn. Faktem jest e poci¹g seksualny u kobiet i podniecenie zale y od testosteronu nie estrogenu. Du o kobiet zaczyna mieæ niedobór testosteronu w pocz¹tkach menopauzy. W po³owie 1990 roku dr Luheng Han odkrywa na nowo starodawny chiñski przepis. Obecnie, najbardziej powszechne w u yciu chemiczne leki w³aœnie zmieniaj¹ kr¹ enie krwi w organach seksualnych i maj¹ kilka ubocznych efektów. Oriental Myth ma na celu poprawiæ zdrowie i ycie seksualne to znaczy po ¹danie, podniecenie, rozkosz, i przyjemnoœæ z seksu i nie powoduje adnych ubocznych efektów. Œrodek jest sporz¹dzany manualnie w oparciu o starodawn¹ dokumentacjê. Nie ma adnych chemicznych procesów i nie ma adnych dodanych hormonów! A oto przyk³ady zastosowania tego preparatu: Mark - mê czyzna 46-letni. Rok temu zauwa y³ zmniejszanie siê zainteresowanie seksem oraz symptomy zaburzenia zdolnoœci do erekcji i stopniowo to siê pogarsza³o. Po kilku nieefektywnych próbach za ywania chemicznych leków zacz¹³ za ywaæ Oriental Myth. Po czterech tygodniach, seksualny wigor i energia powróci³y w pe³ni. Janet, kobieta 43-letnia, pracownik zdrowia. Cierpia³a z powodu niskiej pobudliwoœci od 5 lat i z tego powodu mia³a stres w ma³ eñstwie. Zanim u y³a Oriental Myth próbowa³a innych zio- ³owych œrodków które mia³y pomóc, ale nie zadzia³a³y. Po wziêciu Oriental Myth doœwiadczy³a seksualnej przyjemnoœci po raz pierwszy od piêciu lat. Andrew, 52 letni kierowca ciê arówek. Mia³ kompletn¹ dysfunkcjê erekcji. Po 17 dniach brania Oriental Myth jego zdolnoœæ seksualna powróci³a. Przez ostatnie kilka lat Oriental Myth pomog³o wielu ludziom. Na szczêœcie Oriental Myth mo e pomóc odzyskaæ zdolnoœæ i pe³n¹ radoœæ z ycia seksualnego i poprawiæ stan zdrowia. Oriental Myth jest starodawn¹ m¹droœci¹ odkryt¹ w nowoczesnych czasach. Po wiêcej informacji o Oriental Myth i Dr Han, proszê odwiedÿ www.acmclinic.com lub zadzwoñ pod nuemery: 416-787-2959 905-883-0153 W krainie operetki... Dokoñczenie ze strony 15 regu³y nieco szablonowe (ale zgrabnie napisane!), a charaktery i role stereotypowe. Wystêpuj¹ dwie pary amantów: jedna melodramatyczna, a druga komediowa. Ale nie lekcewa my sobie tych szablonów - trzeba w nie w³o yæ wiele talentu, energii i arliwoœci, aby rob³ys³y na scenie i przemówi³y do nas swym urokiem. Jak mówiliœmy w operetce trzeba dobrze œpiewaæ, a ponadto mówiæ, prowadziæ dialog jak w teatrze dramatycznym, stale przestawiaæ emisjê g³osu ze œpiewu na mowê. Nale y przyznaæ, e ca³y zespó³ TOT potrafi³ bezb³êdnie pokonaæ trudnoœci, zarówno jeœli idzie o partie mówione jak i œpiewane. Wytrawny dyrygent, Kevin Malon, który ostatnio pracowa³ nad Weso³¹ Wdówk¹ w Irlandii, dynamicznie i precyzyjnie poprowadzi³ orkiestrê, chór, solistów. Zwraca³o uwagê piêkne brzmienie orkiestry. G³ówna melodramatyczna rola Angele Dider powierzona zosta³a piêknej i utalentowanej divie, Elizabet Beeler, której dÿwiêczny, kryszta³owy sopran znakomicie oddawa³ subtelnoœci lirycznych wzlotów m³odej kobiety, odkrywaj¹cej niespodziewanie w nowopoznanym hrabim owego mê - czyznê, z którym wziê³a onegdaj papierowy œlub nie widz¹c go, oczywiœcie tylko po to, by uzyskaæ tytu³ hrabiowski i po trzech miesi¹cach siê rozwieœæ. Teraz zaœ czuje, i uczucie do niego zdaje siê ogarniaæ j¹ ca³¹ od pierwszego wejrzenia. Jest to zreszt¹ mi³oœæ odwzajemniona te od pierwszego spojrzenia, jak to w operetkach bywa. Ale my, widzowie, ani przez chwilê nie mamy w¹tpliwoœci do si³y uczuæ obojga, Keith Klossen jako hrabia Luxemburg jest bowiem trafnie obsadzonym amantem, mo na rzec, jaœnieje na scenie pe³ni¹ mêskiej urody i haryzmy. A rzecz toczy siê w Pary u, w Grand Hotelu, poœród prawdziwego szaleñstwa karnawa³owych zabaw! Ksiê na i kontrakt ma³ eñski Tu dodamy, e Lehar tak bardzo upodoba³ sobie w³aœnie Hrabiego Luxemburga, i jak przyzna³- sam siê z postaci¹ Hrabiego uto samia³ lubi³ high life, prowadzi³ bujne œwiatowe ycie, uwielbia³ na salonach rozmowy z piêknymi paniami, jednym s³owem by³ te trochê bon vivant, jak postaæ tytu³owa omawianej operetki ycie nie jest jednak operetk¹ ani romansem i warto uœwiadomiæ sobie, e ostatnie lata w yciu Lehara przypadaj¹ na ponure czasy pogardy, jak okreœla siê II wojnê œwiatow¹. O dziwo, Adolf Hitler upodoba³ sobie Weso³¹ Wdówkê i nawet proponowa³ w niej zmiany. Podziw dyktatora szybko jednak os³ab³, gdy Lehar na jego ¹danie odmówi³ porzucenia swej ony Zofii, która by³a niearyjskiego pochodzenia. Wtedy oboje osadzeni zostali w areszcie domowym, co z pewnoœci¹ przyspieszy³o œmieræ Zofii pod koniec wojny. Zd¹ y³a jeszcze prze yæ wkroczenie Armii Czerwonej i gdy wkroczyli bolszewicy, chcia³a powierzyæ im zapiski Lehara jako bezcenne, lecz oni natychmiast je zniszczyli... Ale wróæmy do œwiata beztroskiej operetki! Tu króluje komedia! No có, ycie bywa, jak mawiali Francuzi, komedi¹ dla myœl¹cych, a tragedi¹ dla czuj¹cych *** Na scenie torontoñskiej komediow¹ parê: przedstawiciela cyganerii artystycznej, malarza Armanda Brissard i jego przyjació³kê, modelkê Juliette Vermont, z polotem zagrali: Michel Corbeil i Allison Angelo. Zw³aszcza ta ostatnia zebra³a w kanadyjskiej prasie wysokie oceny za swój du y, z³oty sopran dobra jest zarówno g³osowo jak i aktorsko. Inna komediowa postaæ, mianowicie ksi¹ ê rosyjski Basil, w interpretacji Rory McGlynna zyska³ sobie uznanie za komizm, wywo³ywanie œmiechu na widowni. W subtelny sposób w¹tek komediowy wnios³a i Ma³gorzata Maye jako ksiê na Kokozov. W jej interpretacji rosyjska arystokratka jest piêkna, przedsiêbiorcza, w³adcza, wytrwale d¹ ¹ca do celu, nie ulegaj¹ca bynajmiej przeciwnoœciom losu. Maye uda³o siê tê nie³atw¹ rolê okrasiæ humorem, jednoczeœnie wydobywaj¹c energiê i kobiecoœæ ksiê nej, jednym s³owem pokazaæ tu, w Kanadzie - si³ê kobiet europejskich! Dlaczego zadanie jest nie- ³atwe? Maye pojawia siê na scenie dopiero w drugim akcie jako przys³owiowe deus ex machina, czyli po to by wprowadziæ nadzwyczajne, ca³kiem nieprzewidziane rozwi¹zanie akcji, co w operetkowych librettach jest chwytem czêsto stosowanym. W krótkim czasie musi mocno zaistnieæ na scenie i stworzyæ pe³n¹ postaæ. I Maye od razu opanowuje sytuacjê staj¹c siê z postaci pozornie drugorzêdnej - niemal pierwszo-planow¹. W pewnym momencie zagarnia prowadzenie, chwyta ca³¹ akcjê w swoje r¹ce, zapanowuje nad scen¹, a przeprowadza ca³y swój plan lekko, z ogromnym wdziêkiem, artystka ma bowiem wyraÿn¹ wizjê roli i konsekwentnie, z du- ym scenicznym temperamentem j¹ realizuje, pamiêtaj¹c przy tym, e p- ostaæ ksiê nej cechowaæ powinna pewna doza wytwornoœci i dystynkcji..jest to aktorska rola tylko mówiona, ale w³aœnie ona doczeka³a siê po premierze pochlebnej oceny w kanadyjskim angielskojêzycznym programie radiowym: The New Classical na falach 96.3 FM. Recenzentka, Ma³gorzata Maye i Elizabeth Beeler Paula Citron, powiedzia³a: mezzo -soprano Margaret Maye is excellent in the speaking role princess Kokozov. *** I tak widowisko ³¹cz¹ce melodyjn¹ muzykê z akcj¹ o wdziêcznych uk³adach scenicznych i tanecznych zmierza do radosnego fina³u. Pochwaliæ nale y maksymalne wykorzystanie przestrzeni scenicznej, a zwa my, e na tej niewielkiej scenie porusza siê 30 osób. Piêkne s¹ kostiumy, a scenografia pe³na smaku. Wielk¹ rolê odgrywa gra œwiate³, stwarzaj¹ca poetycki nastrój. Wszystko harmonijnie z sob¹ wspó³gra i ten wiedeñsko-wêgierski karnawa³ uczuæ sprawia, e wychodzimy pe³ni beztroski, uœmiechniêci, przekonani, e ycie ma swój niepowtarzalny urok. Mo e piêkna muzyka, której siê poddaliœmy - ta swoista k¹piel duszy - ugruntowuje w nas pragnienie dobrych myœli i pozytywnych czynów? Radzimy wybraæ siê tam na nastêpn¹ realizacjê TOT, a bêdzie ni¹ w lutym br. œwiatowa premiera Earnest, The Importance of Being Victora Davies i Eugene Benson w re yserii Guillermo Silva-Marin z Jeffrey Huard jako dyrygentem. Bêdzie to operetkowa adaptacja znanej komedii Wilde a The Importance of Being Earnest, w której bêdzie zarówno dziecko ukryte w damskiej torebce, jak i wielka mi³oœæ, a chodzi oczywiœcie o wa noœæ bycia... A w kwietniu Mikado Gilberta i Sullivana te w wytrawnej re yserii za³o yciela i dyrektora TOT, z dyrygentem Julianem Wachnerem. Nie zabraknie tu trzech ma³ych pokojówek, wêdruj¹cego barda, a nawet egzekutora, a rzecz dotyczy na weso³o potraktowanej tezy, e kara powinna byæ proporcjonalna do przestêpstwa Pozostaje podziêkowaæ g³ównemu twórcy spektaklu, Guillermo Silva-Marin, bez którego nie by³oby w Toronto profesjonalnej operetki na dobrym poziomie. *** W³aœnie dlatego kochamy operetkê, e w niej jest tyle radoœci ycia, nie ma miejsca na pesymizm czy nihilizm. A najbardziej ujmuje nas fakt, e w prawdziwej operetce ycie zawsze triumfuje nad sztywnymi kanonami! Dlatego tak dobrze czujemy siê w operetkowej krainie zapominaj¹c o ironicznej uwadze Witkacego, i muzyka stwarza sytuacje, których w yciu nie ma... To podobno normalne, i pod wp³ywem czaru muzyki zdaje siê nam, e czujemy to, czego naprawdê nie czujemy i mo emy zrobiæ to, czego naprawdê zrobiæ nie mo emy jak dowcipnie zauwa y³ Lew To³stoj. Muzyka operetkowa sztuka na pewno tradycyjna, do której przywykliœmy od dawna tak wci¹ nas bierze!... Krystyna Starczak-Koz³owska
N o 02 (944) 15-31/01/2008 MEDYCYNA NATURALNA Redaguje Dr.T.Szczêsny Andrews, Ph.D. Choroba atakuje ca³ego cz³owieka. Oddzia³ywanie w sferze cielesnej mo e spowodowaæ ból, tj. prze ycie w sferze duszy. I odwrotnie; szok, strach mog¹ wywo³aæ reakcje tak e w ciele, a nawet doprowadziæ do œmierci. Te ³atwe do zaobserwowania, powa ne nastêpstwa maj¹ miejsce równie w wypadku niewielkich, ale d³u ej trwaj¹cych dzia³añ. Naturalnie, znane s¹ dziœ oddzia- ³ywania w sferze duszy, które prowadz¹ do choroby cia³a, i odwrotnie, ale wiedza ta nie wystarcza do zrozumienia choroby i jej znaczenia dla cz³owieka. Podstawê dzisiejszej medycyny stanowi¹ nauki przyrodnicze. Choroba nie jest jednak zagadnieniem przyrodoznawczym. Nic wiêc dziwnego, e te zasadnicze kwestie pozostaj¹ nadal nie wyjaœnione. Jakkolwiek obrazy kliniczne chorób stanowi¹ podstawê dzisiejszej medycyny, nie by³a ona dot¹d w stanie daæ zadawalaj¹cej i powszechnie uznanej definicji tego, czym w³aœciwie jest choroba oraz jaki stan nale y za ni¹ uznaæ. Sposób pojmowania choroby oraz pytanie o sens jej objawów w adnym razie nie s¹ rozwa- aniami teoretycznymi, lecz maj¹ istotne praktyczne znaczenie dla jej leczenia. Je eli przyczynê choroby widzi siê w opêtaniu pacjenta przez z³ego ducha, to jest ca³kiem naturalne, e ducha tego bêdzie siê próbowaæ wypêdziæ. Jeœli z kolei uwa a siê, e choroba wywo³ana zosta³a przez bakterie, to jest rzecz¹ zrozumia- ³¹, e bêdzie siê próbowaæ je zniszczyæ, cz³owieka od nich odizolowaæ itp. Jeœli natomiast przyczynê choroby upatruje siê w niedoborze jakiejœ substancji, oczywiste wydaje siê jej podanie. To samo dotyczy os³abienia. Chorego wzmacnia siê wówczas, pobudza, wspiera itp. Wszystkie przytoczone powy ej przyk³ady odegra³y istotn¹ rolê w rozwoju medycyny. Decyduj¹ce jest to, e sposób leczenia, jaki uzna siê za niezbêdny, wynika ze sposobu pojmowania choroby. Zgodnie z rozleg³¹ wiedz¹, która le y u podstaw antropozoficznego obrazu cz³owieka, istniej¹ dwie grupy chorób o biegunowo przeciwnym zachowa- KLINIKA REGENERACJI NATURALNEJ QuantumMed Dr. T. Szczêsny Andrews, Ph.D Akupunktura Walka z bólem, stanami alergicznymi Homeopatia Komputerowa analiza diety i alergenów Zio³olecznictwo Elektroniczna identyfikacja oraz detoksy- Irydologia fikacja jelita grubego, krwi i limfy Dietetyka Programy odwykowe Skuteczne metody odchudzania Przypadki trudne i przewlek³e Bezp³atny Toll free Tel. spoza Toronto i Mississauga: 1-877-949-9993 Mississauga: Natural Regeneration Clinic, 1755 Rathburn Rd. E., Unit #60 Tel. (905) 602-4191 Tel. 1-877-949-9993 e-mail: natural.medicine@sympatico.ca CHOROBA I JEJ LECZENIE Choroba to ekstremum nie- zbêdnej cz³owiekowi tendencji chorobowej; choroba jest wiêc wynikiem zbyt jednostronnej i zbyt d³ugo utrzymuj¹cej siê tendencji. Rozwój tej tendencji warunkuj¹ okolicznoœci ycia cz³owieka. Choroby nie nale y przy tym pojmowaæ jako rodzaju kary, lecz jako sygna³ ostrzegawczy, jako korekturê maj¹c¹ spowodowaæ zmianê. atwo zrozumieæ, e ból nas chroni, a tym samym z zasady ma sens. Gdybyœmy nie odczuwali bólu, nie zauwa ylibyœmy na przyk³ad, e siê oparzyliœmy. To samo, w szerszym znaczeniu dotyczy równie choroby. Ma ona sens i jej zadaniem jest prowadziæ cz³owieka ku niemu samemu, umo liwiæ mu ludzki byt w wy szym sensie. Pewien z teoretyków medycyny antropozoficznej powiedzia³: Gdybyœmy jako ludzie nie mogli chorowaæ, nie moglibyœmy równie byæ istotami duchowymi; istotami duchowymi jesteœmy tylko dziêki temu, e istnieje w nas mo liwoœæ choniu, tzn. chorób wzajemnie siê równowa ¹cych. Pierwsz¹ grupê stanowi¹ stany zapalne - mam tu na myœli choroby, którym towarzyszy wysoka gor¹czka, drug¹ zaœ choroby sklerotyczne - choroby prowadz¹ce do stwardnieñ (zalicza siê do nich równie cukrzycê i raka). Biegunowe zachowanie siê tych dwóch grup chorób oznacza, e mog¹ siê one wzajemnie znosiæ i nieustannie na siebie oddzia³ywaæ, jak to ma miejsce w wypadku ramion wagi; obni enie siê ramienia po jednaj stronie mo- e byæ wywo³ane zarówno zwiêkszeniem siê ciê aru po tej w³aœnie stronie, jak i brakiem przeciwwagi po drugiej. Rzeczywiste zrozumienie choroby lub jej objawów staje siê wiêc mo liwe dopiero wtedy, gdy powsta³e zaburzenia rozpatruje siê z punktu widzenia dwóch przeciwstawnych sobie dzia³añ. Wspó³czesny cz³owiek przywyk³ w istocie do myœlenia linearnego, tzn. do tego, e jedno wynika z drugiego, a poszczególne odga³êzienia myœlowe nie maj¹ ju ze sob¹ adnego kontaktu. Prowadzi to do jednostronnej, Ÿle pojmowanej specjalizacji. Najlepiej widaæ to w wypadku magnetyzmu i elektrycznoœci; istnienie bieguna pó³nocnego warunkuje istnienie bieguna po³udniowego, bez plusa nie ma minusa. Oba powsta³y z tej samej jednoœci. Odnosi siê to równie do wspomnianych ju biegunowych tendencji chorobowych: stanu zapalnego i sklerozy. Wyjaœniæ to mo na na przyk³adzie. Fakt, i stan zapalny i rozwój raka s¹ ze sob¹ wzajemnie powi¹zane, zachowuj¹c siê jak dwa przeciwne ramiona wagi, stwierdzono w przesz³oœci w bardzo wielu, udokumentowanych sytuacjach. Niemal zawsze zauwa ano, e miêdzy obu chorobami istnieje antagonizm, e s¹ one dla siebie przeciwnikami, a nawet do pewnego stopnia wzajemnie siê wykluczaj¹. Okaza³o siê, e przy raku sk³onnoœæ do stanów zapalnych jest rzadkoœci¹, e chorzy na raka wykazuj¹ równie pewn¹ odpornoœæ na choroby infekcyjne, a przede wszystkim, e nieliczne przypadki samowyleczenia z raka by³y zazwyczaj nastêpstwem przebycia choroby objawiaj¹cej siê wysok¹ gor¹czk¹. Z drugiej strony, dziêki pewnym badaniom mo na wykazaæ, e w przypadku infekcji wirusowej obni enie temperatury cia³a za pomoc¹ œrodka przeciwgor¹cz- kowego jest zabiegiem nieodpo- wiednim. Z przeciwnego wzglêdem siebie zachowania wymienionych dwóch du ych grup chorób: powstawania stanów zapalnych oraz powstawania stwardnieñ (albo tworzenia siê nowotworów) wynika, e choroby te do pewnego stopnia mog¹ siê wzajemnie znosiæ, tzn. jedna mo e wyleczyæ ze sk³onnoœci do drugiej - stwierdzenie byæ mo e szokuj¹ce, jako e d¹ eniem cz³owieka jest przecie zapobieganie wszystkim chorobom. Zale noœci te nie s¹ jednak czymœ zupe³nie nieznanym. yj¹cy oko³o 500 roku p.n.e. grecki mêdrzec Parmenides mówi³ na przyk³ad: Dajcie mi œrodek wywo³uj¹cy gor¹czkê, a uzdrowiê ka d¹ chorobê. Dziœ umiemy wywo³aæ gor¹czkê, a mimo to nie ka d¹ chorobê potrafimy wyleczyæ. U podstaw wypowiedzi Parmenidesa le a³a jednak wiedza o uzdrawiaj¹cej sile gor¹czki. Choæ wiedza ta zosta³a w ostatnich latach czêœciowo na nowo odkryta, nie poznano jeszcze jej pe³nego znaczenia. Wspomniane wczeœniej nieliczne przypadki samo uleczenia raka (tj. bez ingerencji lekarza) mia³y najczêœciej miejsce po jednoczesnym wyst¹pieniu innej choroby z wysok¹ gor¹czk¹ (najczêœciej ró- y przyrannej). Znosi³a ona tendencjê w³aœciw¹ chorobie nowotworowej, tendencjê do kostnienia, sztywnienia, oziêbiania. Z tego powodu lekarze ci¹gle starali siê wykorzystaæ gor¹czkê w leczeniu raka. W rzeczywistoœci nie jest to takie proste pod wzglêdem technicznym, a zw³aszcza niemo liwe w zaawansowanych stadiach choroby. Nie zmienia to jednak faktu, e mamy tu przed sob¹ jedn¹ z podstawowych mo liwoœci terapii. Kolejny wniosek z wgl¹du w biegunowe procesy chorobowe ma daleko id¹ce konsekwencje: zapobiegaj¹c lekkiej chorobie, której towarzyszy wysoka gor¹czka, mo na wesprzeæ ciê k¹, zimn¹ chorobê. Poniewa wiele rzeczy jest dziœ w medycynie mo liwych, a do dyspozycji stoj¹ wysoce efektywne leki obni aj¹ce gor¹czkê, korzysta siê z wszystkich tych mo liwoœci, nie bior¹c jednak pod uwagê sytuacji, w której maj¹ca ostry przebieg, ale niegroÿna choroba z wysok¹ gor¹czk¹ mo e byæ podjêt¹ przez organizm prób¹ zapobie- enia w przysz³oœci ciê kiej cho- robie przewlek³ej czy ewentualnie chorobie gro ¹cej œmierci¹, takiej jak rak. Ju dawno temu stwierdzono na przyk³ad, e chorzy na raka przechodzili w przesz³oœci jedynie jedn¹ trzeci¹ chorób zapalnych, w szczególnoœci dzieciêcych, jakie przechodzili inni chorzy. Niemal powszechnie dziœ stosowane rutynowe t³umienie gor¹czki nabiera wiêc nowego znaczenia ze wzglêdu na nastêpstwa spowodowanego nim przesuniêcia tendencji chorobowych. Niejednokrotnie trudne do wyt³umaczenia nasilenie siê pewnych chorób mo na wyjaœniæ badaj¹c choroby biegunowo im przeciwne. Omawiane tu biegunowe podejœcie do procesu choroby, w tym tak e zrozumienie faktu, e zdrowie nie polega na braku w organizmie tendencji zapalnych i sklerotycznych, lecz na równowa- dze obu biegunowych si³, mog³oby okazaæ siê owocne dla patologii i terapii. Dalszym wnioskiem wynikaj¹cym z owego fundamentalnego pogl¹du na zdrowie i chorobê jest to, e obie wymienione tendencje chorobowe (tendencja ku stanom zapalnym i tendencja ku sklerozie) s¹ cz³owiekowi przynale ne i bez nich nie mo e on yæ w zdrowiu. Procesy twardnienia s¹ tak samo konieczne jak procesy rozpuszczania. Gdyby w organiÿmie nie zachodzi³y procesy twardnienia, cz³owiek nie mia³by koœci i zêbów. Z drugiej strony, gdyby nie istnia³y procesy rozpuszczania, zwi¹zane z mo liwoœci¹ powstawania stanów zapalnych, cz³owiek nie móg³by rosn¹æ i regenerowaæ siê. Stare substancje nie mog³yby byæ usuwane i cz³owiek nieustannie chorowa³by z powodu tkwi¹cych w nim ich resztek. To, czy z tendencji chorobowych rozwinie siê stan chorobowy, zale y od miejsca i czasu, tj. od tego, gdzie i kiedy wyst¹pi¹. Kolejny wniosek jest taki, e mo liwoœæ zachorowania nale y do istoty cz³owieka i mo e byæ dla niego pomoc¹. Dziêki takiemu podejœciu choroba nabiera sensu, jakiego dzisiaj zasadniczo siê jej odmawia. Strona 17 rowania. Tak bardzo wiele racji i prawdy yciowej zawiera siê w tym stwierdzeniu. Sam osobiœcie uwa am je za bardzo prawdziwe i empiryczne. Istnieje oczywiœcie wiele zewnêtrznych oddzia³ywañ mog¹cych spowodowaæ chorobê, takich jak: trucizny, wypadki, stresy itd. Równie istotna jest jednak reakcja na nie ze strony organizmu. Ten sam uraz bêdzie mia³ gorsze nastêpstwa u osoby wra liwej lub os³abionej ni u osoby zdrowej, czyli cz³owieka w stanie równowagi. Choroba jest wiêc nie tylko stanem, w jakim siê cz³owiek znalaz³, lecz wezwaniem do dokonania korektury, do przeciwdzia- ³ania. Ma ono miejsce w trakcie leczenia, stanowi¹cego w³aœciwy cel choroby. W ka dym przypadku leczenie oznacza dla organizmu wysi³ek i dlatego potrzebuje on w tym czasie miêdzy innymi spokoju. W ostatnich stuleciach nauki przyrodnicze wywiera³y stopniowo coraz wiêkszy wp³yw na sztukê leczenia. Pole widzenia lekarza zawêzi³o siê z czasem do pola ogl¹danego przez obiektyw mikroskopu, zaœ bezpoœredni obraz cz³owieka i wp³ywaj¹cego nañ œrodowiska zesz³y na dalszy plan. Na chorego nie patrzy siê ju jak na istotê posiadaj¹c¹ duszê i ducha. Ocenia siê go w oparciu o fizyko-chemiczny opis stanu, traktuje jako obiekt wymagaj¹cy naprawy. Mimo jednak coraz wiêkszej mechanizacji, elektronizacji i rosn¹cej z³o onoœci aparatury medycznej ludzie choruj¹ wiêcej. Czynni zawodowo lekarze, którzy zachowali jasne spojrzenie na sprawê i zdolnoœæ wolnego os¹du, którzy swym myœleniem nie pogr¹ yli siê w mechanice owej rzekomo przyrodoznawczej medycyny, dochodz¹ do wniosku, e to sama medycyna jest chora. Czêsto studiuj¹ca m³odzie b¹dÿ m³odzi lekarze, maj¹c ju za sob¹ stadium fascynacji dzisiejsz¹ medycyn¹, próbuj¹ znaleÿæ wyjœcie z jej jednostronnego skostnienia. Szukaj¹ takiego spojrzenia na cz³owieka, które pozwoli³oby rozpoznaæ cz³owieka zdrowego, chorego, dotkniêtego przez los. Osoby zainteresowane powy - sz¹ tematyk¹, jak równie lecze- niem naturalnym zapraszam do konsultacji w Klinice Regeneracji Naturalnej w Mississauga i Hamilton; Telefon: 905 602-4191, lub bezp³atny toll-free spoza Toronto i Mississauga: 1-877- 949-9993. Dr.T.Szczêsny Andrews, Ph.D. specjalizuje siê od lat w Trady- cyjnej Chiñskiej Medycynie i Akupunkturze, których tajniki zg³êbia³ w Chinach i Korei. Sto- suje równie sprawdzone i nauko- wo udokumentowane metody Dietetycznej Korekty ywienia, Homeopatii, Zio³olecznictwa i Irydologii. Posiada doktorat z Fi- zjologii ywienia, by³ wyk³adow- c¹ na Uniwersytetach w Warsza- wie i Montrealu. Jest autorem wielu prac naukowych z zakresu wymienionych wy ej dziedzin.
Strona 18 15-31/01/ 2008 N o 02 (944) Cz³owiek jest wart tyle, ile pomaga innym John Moscow Trudne Wybory Ten felieton bêdzie o drama- tycznych wyborach, a zarazem i decyzjach. ycie, przez swe bo- gactwo zdarzeñ i wzajemnych uwik³añ ludzkich losów sprawia, e nierzadko stajemy przed ko- niecznoœci¹ wyboru tej, a nie innej yciowej drogi. Poœwiêcenia czegoœ dla czegoœ innego. Dla egzemplifikacji powy szej myœli, pos³u ê siê dwoma sytuacjami z ycia wziêtymi. Takimi prawdziwymi, a przez to, tym bardziej dramatycznymi. Kiedy podczas uroczystoœci œlubnej pañstwu Marii i Zbigniewowi Mazurom /imiona i nazwisko zmienione/ wszyscy yczyli wszelkiej szczêœliwoœci i pomyœlnoœci na nowej drodze, nikt nie dopuszcza³ myœli, e mo e byæ inaczej. Tym bardziej, e Ona by³a dobrze zapowiadaj¹c¹ siê prawniczk¹, a On wziêtym lekarzem z perspektyw¹ na naukow¹ karierê. A nade wszystko by³o to ma³ eñstwo z mi³oœci. Okrzyki: gorzko! gorzko! podczas zabawy weselnej, mia³y zapowiadaæ rych³e przyjœcie na œwiat potomstwa. Wœród tych, którzy najbardziej cieszyli siê z nowego zwi¹zku by³a m³odsza siostra Marii - Joasia. Idylla trwa³a kilka miesiêcy. Do momentu, gdy z³y los sprawi³, e Joasia zosta³a pora ona jedn¹ z najciê szych chorób, a mianowicie - Polio. Zbigniew, jako lekarz wiedzia³, e dla Joasi to koniec normalnego ycia, takiego jakie maj¹ inne dzieci. Oboje z on¹ wiedzieli, e zosta³a skazana na pomoc i opiekê z ich strony, bo te na innych nie mog³a liczyæ. Mazurowie przeprowadzili z sob¹ wiele rozmów. Zadali sobie wiele pytañ, próbuj¹c znaleÿæ na nie odpowiedzi, za którymi mia³y pójœæ decyzje. Wszystkie niemal dotyczy³y jednego tematu: co pocz¹æ dalej? Co zrobiæ z siostr¹, aby mia³a przynajmniej namiastkê godnego ycia? W koñcu zdecydowali - nie bêd¹ mieli w³asnych dzieci. Ich dzieckiem bêdzie Joasia. Tak te siê sta³o. W ich ycie wpisane zosta³y nowe obowi¹zki, których siê podjêli. Poczynili wszystkie mo liwe starania, aby wyleczyæ Joasiê. Niestety bez skutku, gdy jej choroba mia³a najbardziej z³oœliwy charakter. Zastosowane œrodki, które innym pozwala³y powróciæ przynajmniej czêœciow¹ poprawê funkcji, w przypadku Joasi siê nie sprawdza³y. Przykuta zosta³a na zawsze do inwalidzkiego krzes³a i wspomagaj¹cych organizm urz¹dzeñ. Mazurowie kupili wiêc mieszkanie na parterze, aby doprowadziæ do niego dojazdow¹ rampê. Swoj¹ pracê zawodow¹ ustawili tak, aby zawsze jedno z nich by³o gotowe do spêdzania jak najwiêcej czasu z siostr¹. Ka - dy ich urlop by³ planowany pod k¹tem wspólnego wyjazdu z Joasi¹. Mija³y lata. By³y okresy, e Joasia czu³a siê lepiej. Lecz z czasem by³o ich coraz mniej. Cierpia³a ona, cierpieli i oni. Wszystko bieg³o w œciœle okreœlonym rytmie. Niektóre czynnoœci zwi¹zane z podtrzymywaniem Joasi przy yciu, przybra³y rutynowego charakteru. Mazurowie nie dopuszczali myœli, e Joasia mo e ich opuœciæ na zawsze. Tak siê jednak sta³o. Po trzydziestu latach walki i wyrzeczeñ ze strony Marii i Zbigniewa, a jednoczeœnie wdziêcznoœci ze strony Joasi, za to poœwiêcenie - przyszed³ koniec. Mazurowie popadli w rozpacz. Nie mog¹ pogodziæ siê ze strat¹ najbli szej im osoby. S¹ zdruzgotani t¹ niesprawiedliwoœci¹ losu. W ich yciu pojawi³a siê pustka. I ten skoml¹cy pies Joasi, który nie chce schodziæ z jej ³ó - ka. Ten psi al dope³nia al w sercach Marii i Zbigniewa. Przez tyle lat yli dla Joasi. Jej podporz¹dkowali swoje ycie. Teraz bêd¹ musieli yæ jedynie dla siebie. Czy potrafi¹? Zapewne rzuc¹ siê w wir pracy zawodowej, co pomo e im wróciæ do normalnoœci. Na szczêœcie s¹ dobrze ustawieni zawodowo. Mo na powiedzieæ, e s¹ u szczytu swych karier. Nie teraz, gdy ból jest zbyt wielki, ale w przysz³oœci, czy nie padn¹ z ich strony pytania o to, czy trzydzieœci lat temu dokonali w³aœciwego wyboru? Czy nie pojawi siê al za utraconym przez nich yciem? Chyba nie, bo maj¹ siebie. W ca³kowicie innej sytuacji zawodowej i yciowej jest ktoœ inny, który tak samo jak Mazurowie poœwiêci³ swe ycie osobie bliskiej. Dwadzieœcia lat temu, trzydziestoletni wówczas Adam otrzyma³ ofertê wysokop³atnej i atrakcyjnej pracy. I co najwa - niejsze, z perspektyw¹ rozwoju zawodowej kariery. W tym samym czasie zarêczy³ siê te z majêtn¹ i kochaj¹c¹ go pann¹. W sylwestrow¹ tamt¹ noc yczy³ sobie, aby wszystko sz³o przynajmniej tak jak dotychczas. Bo te có trzeba jeszcze, poza zdrowiem? Niestety tego w³aœnie zabrak³o. Nie jemu, a jego matce, która po kilku dniach nowego roku dosta³a wylewu krwi do mózgu i zosta³a w powa nym stopniu sparali owana. Adam postanowi³, e bêdzie opiekowa³ siê samotn¹ chor¹ matk¹. Ten wybór sprawi³, e musia³ zrezygnowaæ z intratnej pracy, gdy pracodawca nie chcia³ mieæ niedyspozycyjnego pracownika. Zaœ z niego zrezygnowa³a kochaj¹ca go narzeczona, która postawi³a sprawê jasno: albo ona, albo matka! Podj¹³ wiêc pracê pozwalaj¹c¹ na dysponowanie swoim czasem. Lecz to wi¹za³o siê z brakiem zawodowej stabilnoœci. Coraz trudniej by³o mu te pogodziæ obowi¹zki wobec matki z yciem towarzyskim. Traci³ przyjació³ i kobiety, które zaczê³y go omijaæ. Stawa³ siê coraz wiêkszym samotnikiem, z poœwiêceniem oddanym matce. Mija³y lata. Minê³o ich dwadzieœcia, do chwili, gdy matka odesz³a z tego œwiata. Po œmierci najbli szej mu osoby pozosta³ sam. Mo na powiedzieæ, e jako wyobcowany zdziwacza³y kawaler. Bez perspektywy na dalsze ycie. Zosta³o mu puste mieszkanie i pustka w sercu. A tak e al za utraconym yciem. Zarówno Mazurowie jak i Adam prze yli swój najlepszy czas, poœwiêcaj¹c go innym. Czy dokonali w³aœciwego wyboru? Czy cena jak¹ musieli zap³aciæ za swoje wybory by³a tego warta? Na te pytania, ka dy z czytelników znajdzie zapewne swe w³asne odpowiedzi. Zachêcam do podzielenia siê nimi na ³amach Nowego Kuriera. Pomoc dla ukasza. ukasz ma 6 lat. Mieszka w Warszawie. Nie widzi, nie mówi, nie chodzi i nie rusza siê. S³yszy, uœmiecha siê i reaguje na obecnoœæ osób. Ma brata, który chodzi do technikum, matkê i chor¹ babciê. Matka poœwiêca mu ca³y czas. Ojciec ich porzuci³. yj¹ z opieki spo³ecznej. Potrzeby ukasza s¹ du e. Ju przez dwa lata nie mia³ on terapii, która jest bardzo kosztowna. Nie maj¹ pieniêdzy na nic. Matka marzy o wózku inwalidzkim, którym mog³aby go woziæ do ³azienki. ukasz jest chudy, prawie bez cia³a, ale jest d³ugi i roœnie. Fundacja Charytatywna Kongresu Polonii Kanadyjskiej udostêpni³a konto nr 24583 w Credit Union przy 220 Roncesvalles Ave. Wszystkie datki powinny mieæ adnotacje Pomoc dla ukasza.wierzymy, e ta sprawa poruszy wiele serc ludzkich. Serdecznie dziêkujemy. DRYWALL AND TAPING & HOME RENOVATIONS 1. WE LISTEN TO YOUR NEEDS 2. FIND THE BEST SOLUTION 3. PRESENT YOU WITH WRITTEN ESTIMATE WORK COMPLETED TO YOUR SATISFACTION CALL US FOR YOUR RENOVATION PROJECTS CELL: (416) 731-1804 Mówimy po polsku www.nowykurier.com
N o 02 (944) 15-31/01/2008 Strona 19 Dokoñczenie ze strony 9 matematyka i astronomia. Jêzykiem piœmiennictwa by³a przede wszystkim ³acina. Wprawdzie obok ³aciñskiej, zaczê³a siê pojawiaæ twórczoœæ w jêzykach ró nych narodowoœci europejskich, by³a ona jednak nieliczna. acina panowa³a jako jêzyk teologii i wszystkich ga³êzi wiedzy. By³a jêzykiem prawa i administracji publicznej. Pos³ugiwa³o siê ni¹ dziejopisarstwo. W tym jêzyku powstawa³a poezja, przede wszystkim koœcielna. Potrzeby kultu sprzyja³y rozwojowi poezji, która zyska³a sobie w liturgii koœcielnej prawa obywatelskie. dwunastowieczne hymny tworzono wierszem rymowanym, który by³ ubo szy od dawnego wiersza iloczasowego, posiada³y jednak swoisty urok. Spod pióra wêdrownych studentów, zwanych goliardami, bêd¹cych w opozycji wobec mo - nych tego œwiata, wysz³a obfita liryka œwiecka w jêzyku ³aciñskim. S³awili oni beztroskie ycie studenckie. Twórczoœæ ta czerpa³a motywy z antycznej liryki mi- ³osnej, natomiast w formie parodiowa³a hymny koœcielne. Najwczeœniejszym rodzajem poezji w jêzyku ludowym by³ epos rycerski, wywodz¹cy siê bezpoœrednio z dawnych pieœni o czynach wojennych, recytowanych œpiewnie przy akompaniamencie wioli przez wêdrownych onglerów. Najpopularniejszy w œredniowiecznej Europie epos bohaterski - to Pieœñ o Rolandzie, powsta³y na szlaku pielgrzymim wiod¹cym do sanktuarium œw. Jakuba z Compostelli na Pó³wyspie Pirenejskim. Niezale nie od eposu rycerskiego, ciesz¹cego siê powszechnym uznaniem, rozwija³a siê w Oœwiata i wychowanie w œredniowieczu Jak po wino to tylko do Euro-Can jêzykach ludowych poezja liryczna. Czo³owe w niej miejsce przypad³o twórczoœci trubadurów prowansalskich, opiewaj¹cych mi³oœæ ku damom serca. Trubadurzy rekrutowali siê czêsto z przedstawicieli najwy szych sfer feudalnych. Obok pieœni mi³osnych - canson, spod ich pióra wychodzi³y równie utwory o innym charakterze. Nie brakowa³o te satyry osobistej lub politycznej. Pod wp³ywem liryki prowansalskiej, rozpowszechnionej szeroko w okresie krucjat, powsta³a poezja mi³osna (w Niemczech), tzw. Minnesang. Dzieci feuda³ów œwieckich wychowywano w duchu rycerskim. Wychowanie to dosz³o do g³osu g³ównie w epoce wypraw krzy- owych. Odbywa³o siê na dworach mo now³adców. Syn szlachcica oddawany by³ na dwór ksi¹- êcy, gdzie pe³ni³ pocz¹tkowo funkcjê pazia. Po kilku latach, w czasie których ch³opiec uczy³ siê ró nych dworskich manier, otrzymywa³ - w wieku 14 lat - godnoœæ giermka i prawo noszenia miecza. Program wychowania rycerskiego sprowadza³ siê do opanowania tzw. siedmiu cnót rycerskich: umiejêtnoœci jazdy konnej, p³ywania, rzutu oszczepem, szermierki, myœlistwa, gry w warcaby oraz umiejêtnoœci œpiewania i uk³adania wierszy ku czci swego pana. Wychowanie rycerskie koñczy³o siê wielk¹ uroczystoœci¹ pasowania na rycerza. By³o to oko³o 21 roku ycia m³odzieñca. Akt pasowania odbywa³ siê zwykle przy okazji koronacji królów, wielkich œwi¹t lub po jakiejœ decyduj¹cej bitwie. Pasowanie na rycerza mia³o wielkie znaczenie spo³eczne. Wprowadza³o ono m³odzieñca do stanu rycerskiego, czyni³o go dojrza³ym do aktów prawnych. Jedynie pasowany na rycerza móg³ wchodziæ w posiadanie swoich dóbr. Pasowanie dawa³o prawo posiadania pieczêci, pozwala³o zaci¹gaæ wa ne zobowi¹zania. Pasowany mia³ prawo eniæ siê. Jak widzimy, wychowanie rycerskie by³o zwyczajem i wytworem feudalnego ustroju i feudalnej kultury dworskiej. By³a to kultura rycersko-biesiadno-towarzyska, wyrastaj¹ca na pod³o u stanowego zró nicowania spo³eczeñstwa, w którym przywilejem jednych by³o uwolnienie od pracy, obowi¹zkiem innych - w³aœnie praca. Rycerstwo nie zna³o pracy. Sfer¹ zainteresowañ rycerza by³y turnieje, zapasy, polowania, biesiady, ycie towarzyskie. Rycerz wzbogaca³ siê w drodze dziedziczenia po ojcu lub przez o enek albo przez rozbój. Nie ceni³ wiedzy ksi¹ kowej, tote umiejêtnoœæ czytania i pisania pocz¹tkowo wœród rycerstwa by³a rzadko spotykana. W niektórych krajach jeszcze w XI-XII wieku, np. w Niemczech, posy³anie ch³opca do szko³y, który nie mia³ byæ ksiêdzem, aby go uczyæ czytaæ i pisaæ, uwa ano za rzecz poni aj¹c¹. Panny szlacheckie wychowywa³y siê w klasztorach eñskich b¹dÿ na dworze ojcowskim. W klasztorach otrzymywa³y nauki poœwiêcone yciu zakonnemu. Nauka najczêœciej ogranicza³a siê do wyrabiania pobo noœci, czytania i pisania oraz robótek kobiecych. W domach ojcowskich dziewczêta by³y wychowywane ku ozdobie ycia towarzyskiego. Opanowywa³y œpiew, akompaniament na harfie, grê w koœci i szachy, sokolnictwo, gdy niekiedy bra³y udzia³ w polowaniach. Inn¹ form¹ wychowania stanowego by³o wychowanie w terminie. Termin polega³ na pobieraniu nauki rzemios³a w warsztacie domowym majstra. Podobnie jak wychowanie rycerskie, tak i wychowanie w terminie by³o stopniowane. Pierwszy to okres terminatora, czyli ucznia. Po up³ywie tego okresu nastêpowa³ akt wyzwolenia ucznia na czeladnika. By³ to akt publiczny, odbywaj¹cy siê przed starszyzn¹ cechow¹. Czeladnika wpisywano do rejestru i otrzymywa³ on tzw. list wyuczenia. Okres czeladnictwa, podobnie jak terminowania, mia³ charakter przejœciowy. Zakoñczeniem jego by³o uzyskanie godnoœci mistrza, czyli uzyskanie pe³nego cz³onkostwa cechu i prawa samodzielnego wykonywania rzemios³a. Na uzyskanie godnoœci mistrza czeladnik musia³ nieraz d³ugo czekaæ. Wynika³o to z wewnêtrznych sprzecznoœci konkurencyjnych, tkwi¹cych w systemie wychowania rzemieœlniczego. Wychowanie to przebiega³o pod œcis³ym nadzorem odpowiedniego cechu. Statuty cechowe regulowa³y liczbê czeladników i mistrzów, rozgranicza³y uprawnienia zawodowe poszczególnych rzemieœlników. Zobowi¹zywa³y, nawet pod kar¹ œmierci, do zachowania tajemnicy zawodowej, hamowa³y innowacjê. Wszystko to mia³o wykluczyæ konkurencjê i zachowaæ zamkniêty charakter Produkujemy wszystkie gatunki win na ka d¹ okazjê. Wysoka jakoœæ, niska cena. Zapraszamy Pañstwa na degustacjê Katherine Ziemianin 1625 Steeles Ave.E, Unit #12 Brampton, Ontario L6T 4T7 cechu. Aby otrzymaæ godnoœæ mistrza, czeladnik musia³ niekiedy czekaæ na œmieræ swego pryncypa³a. Nie wolno mu by³o przenieœæ siê do innego miasta, gdy nieraz sposób wytwarzania przedmiotów by³ tajemnic¹ zawodow¹ jednego tylko cechu, np. tajemnica wyrobu szk³a w Wenecji czy broni i no y w Solingen. Ten system wychowawczy wi¹za³ siê z warunkami ekonomiczno-spo³ecznymi. Proces wychowania regulowa³a silna organizacja cechowa, zamiast wolnej konkurencji jako naczelnej zasady aktywnoœci gospodarczej, obowi¹zywa³ prymat cechu, zamkniêtej grupy spo³ecznej wyposa onej w okreœlone przywileje gospodarcze przekazywane przez ojca na syna. Gra yna Majka Ruch w interesie wspaniale podniesie. Reklama z Kuriera co wszêdzie dociera. Tel.:/Fax. 416-259-4353 Cell: 647-886-1804 Warsztaty Artystyczne w Polskim Oœrodku Rekreacyjnym WWW.DLBACADEMY.COM na pó³nocy 3 godziny od Toronto Zapraszamy na WARSZTATY RZEZBA W DREWNIE ORAZ PLENER MALARSKI DLA DZIECI I DOROS YCH WOLNE MIEJSCA NA OBOZ WAKACYJNY ATRAKCJE SPORTOWE I ARTYSTYCZNE Proszê dzwoniæ: (705) 471-8602
Strona 20 15-31 /01/ 2008 N o 02 (944) Migracje zarobkowe a bariery mentalne polskich elit Dokoñczenie ze strony 1 ogromne po³acie krajów podbitych w plantacje trzciny cukrowej, kauczuku (a w przypadku Polski - zbo a) reszta pañstw mog³a rozwijaæ u siebie bardziej dochodowe ga³êzie gospodarki, a przede wszystkim przetwórstwo p³odów, dostarczanych im przez kraje celowo utrzymywane na niskim poziomie rozwoju i pe³ni¹ce rolê peryferii. Wydobycie siê z tak niewdziêcznego po³o enia nie jest rzecz¹ ³atw¹, bowiem trudno zlikwidowaæ wielowiekowe zasz³oœci, a przede wszystkim (co udowodni³ jeden z laureatów nagrody Nobla) korzystne przemiany uniemo liwia w takich krajach mentalnoœæ ich w³asnych elit, wykszta³conych w myœleniu uzale nionym od dotychczasowego hegemona. M¹dry i zacny Boles³aw Prus tak kalkulowa³ w jednym ze swo- ich felietonów, poœwiêconych wywozowi zbo a przez P³ock w latach 1873-1875: sumuj¹c iloœæ yta i pszenicy wywiezionej w ci¹gu trzech lat tudzie bior¹c pod uwagê iloœæ otr¹b odchodz¹cych od korca zbo a, tudzie cenê zmielenia tego korca przychodzi- my do wniosku, e gdyby by³o w kraju wiêcej m³ynów i gdyby za granicê wywo ono tylko m¹kê, wówczas na zbo u przewiezio- nym przez sam P³ock w ci¹gu lat wymienionych oszczêdzilibyœmy oko³o pó³ miliona pudów otr¹b, bardzo wa nych w gospodarstwie i oko³o 200 tysiêcy rubli gotowi- zn¹. To nie wszystkie korzyœci, mo na by dodaæ: w owych m³y- nach znaleÿli by przecie pracê mieszkañcy wsi, do nich do³¹czy- liby w³aœciciele furmanek wo ¹cy zbo e do tych m³ynów, a nastêp- nie odbieraj¹cy z nich otrêby itd. Wszyscy oni mogliby wiêc praco- waæ w kraju, zamiast szukaæ za- robku na wychodÿstwie. Co by³o spraw¹ oczywist¹ w okresie zaborów, dziwnym trafem zatar³o siê po odzyskaniu niepodleg³oœci, kiedy to w dalszym ci¹gu brak by³o woli przeprowadzenia niezbêdnych reform, mog¹cych zmieniæ Polskê z kraju rolniczego w przemys³owy. Zamiast tworzyæ przysparzaj¹ce wiêkszego dochodu narodowego miejsca pracy w przemyœle, godzono siê na masow¹ migracjê z przeludnionej wsi miêdzywojennej. Równie w okresie PRL-u forsowna i niezrównowa ona industrializacja bardziej s³u y³a interesom RWPG ni potrzebom polskiego spo³eczeñstwa. Niestety, obserwuj¹c polsk¹ rzeczywistoœæ po wejœciu do UE mo na odnieœæ wra enie, i wbrew hucznie odtr¹bionym sukcesom i œwietlanym perspektywom, nakreœlonym przez rz¹dz¹cych pod wieloma wzglêdami trudno zaobserwowaæ symptomy radykalnej poprawy, w niektórych zaœ obszarach mo na raczej mówiæ o pog³êbianiu siê niekorzystnych tendencji. Jednym z takich obszarów gdzie nawet nasili³y siê negatyw- ne zjawiska jest niew¹tpliwie wzrost liczby migracji, zw³aszcza tych zarobkowych. Zjawisko to dotyczy g³ównie mieszkañców tzw. Polski B oraz ludnoœci wiejskiej, która szczególnie boleœnie doœwiadczy³a skutków transformacji. Je eli przed dat¹ akcesji szacowano, e w celach zarobkowych wyje d a za granicê jakieœ 800 tysiêcy obywateli polskich, to obecnie mówi siê nawet o 2 mln Polaków pracuj¹cych za granic¹. Dla ekonomistów jest to powód do zadowolenia. Twierdz¹ bowiem, e wzrasta w ten sposób produktywnoœæ pracy (fakt, Polak za granic¹ dwoi siê i troi, nic wiêc dziwnego, e uwa any jest za doskona³¹ si³ê robocz¹). Dziêki migracjom, twierdzi dalej ekonomista, dochodzi do korzystnego bilansowania poda y i zapotrzebowania na pracê, co zwiêksza mo liwoœæ jej efektywnego wykorzystania. Wreszcie, dodaje ekonomista, i trudno odmówiæ mu racji, dziêki relatywnie wy szym zarobkom za granic¹ ni w kraju poprawia siê sytuacja materialna migranta i jego rodziny. Wszystko to prawda, ale - niestety - nie ca³a prawda. Patrzenie na procesy przep³ywu si³y roboczej z perspektywy globalnej, w której istotnie wszystko piêknie siê równowa y, pomija mo e i partykularny, ale niezmiernie wa ny punkt widzenia i interes konkretnego spo³eczeñstwa. Oto bowiem wyhodowany i wykszta³cony na czyjœ koszt kapita³ ludzki w okresie swej najwiêkszej produktywnoœci przemieszcza siê gdzie indziej i tam swoj¹ prac¹ pomna a bogactwo innego spo³eczeñstwa, przywo ¹c do ojczystego kraju zasoby finansowe, które stanowi¹ zaledwie drobny u³amek wartoœci, jak¹ wytworzy³ na obczyÿnie i wspania³omyœlnie ofiarowa³ innym. Trudno uznaæ takie dzia³anie za racjonalne i ekonomiczne, ale media w Polsce skrzêtnie pomijaj¹ ten w¹tek w swoich rozwa aniach nad fenomenem migracji zarobkowej. Ton debacie publicznej nadaj¹ natomiast radosne doniesienia o stale rosn¹cym PKB z importu, pojawiaj¹ siê slogany w rodzaju tam zarobiæ, tutaj wydaæ, a przedstawiciele elit nie ustaj¹ w wysi³kach, by zaprezentowaæ rozgrywaj¹cy siê na naszych oczach dramat jako spektakl z zagwarantowanym happy endem. Jedn¹ z takich kuriozalnych opinii warto zacytowaæ. Oto w 2006 r. Piotr Nowina-Konopka tak zachwala³ pozytywy polskiej migracji do Brukseli: dziêki polskim migrantom mieszkañcy Brukseli mog¹ szybciej naprawiæ krany rêkami polskiego hydraulika, a nie czekaæ tygodniami na miejscowego specjalistê. W ogromnej wiêkszoœci - kontynuowa³ europose³ - ci wyje d aj¹cy s¹ œwietnymi, cenionymi robotnikami, a przez to znakomitymi ambasadorami Polski, zmieniaj¹cymi utarte pojêcia o Polsce brudnej i niedouczonej. O ile bardziej pasowa³yby w tej sytuacji opinie wyg³aszane przed stu laty przez bacznych obserwatorów ówczesnego wychodÿstwa zarobkowego, którzy doskonale zdawali sobie sprawê z odroczonych, ale dotkliwych skutków tak masowego zjawiska. Emigracja zarobkowa by³ to masowy wyzysk si³ ywotnych polskiej m³odzie y wiejskiej na korzyœæ produkcji obcych krajów bez trwa- ³ych korzyœci dla Polski - rekapitulowa³ migracyjne doœwiadczenia W³adys³aw Grabski, a Leopold Caro tak piêtnowa³ lekkomyœlne zachwyty nad doraÿnym zyskiem, owym PKB z importu: zadowolenie z przyp³ywu oszczêdnoœci z Ameryki i z ma³ych przesy³ek robotników sezonowych przypomina ywo zachwyt rozrzutnika, który po sprzeda y ojcowizny za bezcen, cieszy siê z posiadania wiêkszej kwoty pieniê nej. Podobnie kraj nasz, trwoni¹c na korzyœæ obcych pañstw kapita³ zak³adowy si³y narodowej, wyrz¹dza sobie samemu niepowetowan¹ stratê. Czas, zdolnoœci i inteligencja jego wychodÿców s³u ¹ obcym, przyczyniaj¹c siê do stwarzania nowych wartoœci i zwiêkszenia jeszcze przedzia³u miêdzy zagranic¹ a nami istniej¹cego. aden zarobek, choæby bardzo wysoki, nie potrafi wyrównaæ strat, które musi ponieœæ gospodarka narodowa przez nieobecnoœæ najtê szych pracowników. Nadto pozbawia wysi³ek na obczyÿnie wychodÿców nieraz i zdrowia i zdolnoœci do dalszej pracy, a do kraju powracaj¹ tysi¹cami wyczerpane fizycznie jednostki mniej podatne do walki o byt i o os³abionej sile rozrodczej. Bardzo brakuje dziœ takiego spojrzenia na rzeczywistoœæ spo- ³eczn¹ i takiej przenikliwoœci, jak¹ reprezentowali badacze przedwojenni. Do zmiany myœlenia dzisiejszych elit nie s¹ w stanie nak³oniæ nawet powszechnie dostêpne, bo publikowane (np. przez Oœrodek Badañ nad Migracjami) wyniki analiz skutków migracji dla krajów przyjmuj¹cych. Oto wynika z nich niezbicie, e w efekcie wzmo onego nap³ywu si³y roboczej do takich krajów jak Hiszpania czy Anglia dokona³ siê tam istotny wzrost gospodarczy, a dziêki podatkom p³aconym przez imigrantów wydatnie wzros³y dochody bud etowe. Co wiêcej, pomimo zwiêkszenia liczby chêtnych do pracy nie dosz³o tam do nasilenia bezrobocia, a nawet dokona³ siê proces odwrotny: zaczê- ³o przybywaæ nowych miejsc pracy. Jak to siê dziwnie uk³ada - trzeba zadaæ sobie wreszcie to pytanie - e w tamtych krajach ludzie nie s¹ balastem, lecz motorem gospodarki; e w momencie, gdy pojawiaj¹ siê nowe zastêpy pracowników, powstaj¹ dla nich kolejne warsztaty pracy; e dziêki dop³ywowi odpowiednio wykorzystanego kapita³u ludzkiego ulega pomno eniu bogactwo i wzrasta dochód narodowy? Jest to tym bardziej dziwne, e wielu polskich ekonomistów studiowa³o na najlepszych zachodnich uczelniach. Dlaczego wiêc nie wynieœli oni stamt¹d tej samej wiedzy, która pozwala ich kolegom kreowaæ rozwój ekonomiczny, ale tak¹, która utrwala peryferyjny status Polski jako zaplecza surowcowego i dostarczyciela taniej si- ³y roboczej? A mo e ich mistrzowie przekazywali studentom ró n¹ wiedzê: tê skuteczn¹, ezoteryczn¹ - swoim, a tê dysfunkcjonaln¹ - wszystkim innym? Jeœli nie to, jaka inna przyczyna mo e wyjaœniæ tê zastanawiaj¹c¹ (nie) prawid³owoœæ? Izabella Bukraba-Rylska Uniwersytet Warszawski Strach ma wielkie oczy Dokoñczenie ze strony 4 harmonijnie i bezkonfliktowo. W roku 1969 rodzina moich wspó³lokatorów skorzysta³a z oferty i wyjecha³a do Stanów Zjednoczonych. Jestem pewien, e wyjechali pod wielkim wra eniem polskiego antysemityzmu, gdy opowiadali mi o szykanach jakim zostali poddani podczas odprawy celnej i przeprawy przez granicê. W³adza Ludowa zadba³a, eby œwiadomoœæ polskiego antysemityzmu pozosta³a w ich pamiêci. Podczas urz¹dzonej nam antysemickiej hecy roku 1968, moja Rada Wydzia³u by³a jedn¹ z bodaj e dwóch czy trzech rad akademickich, które zaprotestowa³y przeciwko szykanom i przeœladowaniom, jakim poddano niektórych ydów. W rezultacie tych szykan i represji niektórzy z moich ydowskich kolegów wyjechali z Polski, ale inni pozostali i kontynuowali pracê i karierê naukow¹ w Polsce. Dzisiaj s¹ znanymi i powszechnie szanowanymi profesorami. Problem ydowski nie istnia³ i nie pojawia³ siê w czasie stanu wojennego i podczas naszej wieloletniej podziemnej walki. Moi ydowscy koledzy i przyjaciele, razem ze mn¹, dzia³ali aktywnie w podziemiu, zajmuj¹c siê drukiem i kolportowaniem podziemnych wydawnictw, pisz¹c artyku³y i robi¹c wszystko to, co w podziemiu robiæ wypada³o. Nigdy te nie przychodzi³o mi do g³owy, eby patrzeæ na nich inaczej jak na innych, nie ydowskich towarzyszy broni. Problem ydowski pojawi³ siê dopiero w kilka lat po upadku PRL-u. Jako radny Rady Miejskiej Wroc³awia ze zdumieniem patrzy³em jak pojawiaj¹ siê, w polskim Wroc³awiu, ¹dania rewindykacyjne, jak narasta problem restytucji mienia ydowskiego, którego przecie nie odebrali wroc³awskim ydom ani polscy mieszkañcy ani polskie w³adze tego miasta. Pomimo, e nowopowsta³a Gmina ydowska liczy sobie kilkuset cz³onków, i s¹ to w wiêkszoœci m³odzi ludzie, nagle siê okaza³o, e Gminie tej nale ¹ siê jakieœ budynki, e trzeba oddaæ jej wielki miejski szpital, budowaæ synagogê itd. itp. Na Sesji Rady Miejskiej wyst¹pi³ nieoczekiwanie Prezydent Wroc³awia i za ¹da³ uchwalenia budowy pomnika tzw. Nocy Kryszta³owej i powiedzia³, e nie yczy sobie jakiejkolwiek dyskusji tego tematu: Rada ma po prostu tak¹ decyzjê podj¹æ i szlus! Poniewa nie nale a³em do zdyscyplinowanej partyjnej wiêkszoœci, wiêc pozwoli³em sobie zaprotestowaæ i zapytaæ w Liœcie Otwartym co to takiego jest ta Noc Kryszta³owa i sk¹d siê ona wziê- ³a w historii mego kraju i dlaczego my, Wroc³awianie, mamy budowaæ tu jakieœ pomniki? Nie trzeba dodawaæ, e na ten List nikt do dzisiaj nie udzieli³ odpowiedzi. Zamiast tego, na uroczystoœæ otwarcia pomnika zjawili siê karnie premier polskiego rz¹du Jerzy Buzek, metropolita wroc³awski ksi¹dz kardyna³ Henryk Gulbinowicz, ambasadorowie amerykañski, niemiecki, izraelski. I inni notable. Nie wierzê w dobre i przyzwoite intencje organizatorów tej kampanii medialnej wokó³ Strachu Grossa. Nie wierzê, e chodzi im o dotarcie do prawdy, o naukê i refleksjê. Nie wierzê, e chodzi o sprawy fundamentalne, bo 17 lat temu napisa³em ksi¹ kê na temat bulwersuj¹cy opiniê publiczn¹ w Polsce, ksi¹ kê w której przedstawi³em mechanizm i przebieg tzw. afery FOZZ. Z powodu tej ksi¹ ki przez 14 lat sta³em przed S¹dem Okrêgowym w Warszawie, zanim ten s¹d zdecydowa³ siê oddaliæ powództwo. Podczas tych wielu lat nie tylko nikt siê za mn¹ nie uj¹³, nie wo³a³ o gwa³ceniu wolnoœci s³owa itp., ale nie przypominam sobie nawet jakiegokolwiek zainteresowania t¹ spraw¹ mediów publicznych. Nie zosta³em nigdy zaproszony do publicznej telewizji czy radia., nie odby³a siê adna debata, adne Warto rozmawiaæ adna Kropka nad I. Œwiadkami w tym procesie byli tacy dygnitarze jak Jaros³aw i Lech Kaczyñscy, ale nawet i ten fakt nie przyci¹gn¹³ jakiegokolwiek dziennikarza zainteresowanego tematem. Owszem, pamiêtam, jak rektor pewnej wielkiej uczelni zabroni³ studentom zorganizowania spotkania z autorami Via bank i FOZZ. Podobnie przedstawia siê sprawa z ksi¹ kami i artyku³ami jakie napisa³em na temat ordynacji wyborczej do Sejmu i postulatu jednomandatowych okrêgów wyborczych. Strach, tak e Strach Grossa, ma wielkie oczy i proponujê pewien dystans i ignorowanie tej zadymy, która ma nas sk³óciæ i zaprezentowaæ przed œwiatem, e Polacy to naród ksenofobów, antysemitów, nienawistników i morderców. Pan Gross mo e sobie tak myœleæ i pisaæ, jestem za wolnoœci¹ s³owa. Nie dawajmy siê wci¹gaæ w te proste kana³y socjotechniczne. Zajmijmy siê naszymi, powa nymi sprawami. Zajmijmy siê spraw¹ ordynacji wyborczej, bo wprowadzaj¹c jednomandatowe okrêgi wyborcze sprowadzimy tzw. problem ydowski do jego w³aœciwych proporcji. Jerzy Przystawa
N o 02 (944) 15-31/01/2008 Strona 21 O kontaktach polsko - szwedzkich Dokoñczenie ze strony 1 poselstwa polskiego w Sztokholmie oraz konsulatu w Malmö. Placówki te funkcjonowa³y na terenie Szwecji do koñca wojny. Okrêty i statki polskie w Szwecji W wyniku dzia³añ wojennych we wrzeœniu 1939 r. przyby³y do Szwecji i zosta³y tu internowane trzy polskie okrêty podwodne: ORP Sêp (od 17 wrzeœnia), ORP Ryœ (od 18 wrzeœnia) i ORP bik (od 25 wrzeœnia). Szwedzi wyznaczyli im postój przy wyspie Vaxholm, nastêpnie w Sztokholmie i wreszcie w Mariefred. Radiostacjê jednego z okrêtów podwodnych (prawdopodobnie bika ) wykorzystano póÿniej do stworzenia kana³u komunikacyjnego miêdzy Poselstwem Rzeczypospolitej Polskiej w Sztokholmie a Londynem. Ponadto od sierpnia 1939 r. do koñca wojny w Szwecji przebywa³ aglowiec szkolny Dar Pomorza. W portach szwedzkich znalaz³o siê te osiem polskich statków handlowych, które jednak zdo³a³y przedostaæ siê do portów brytyjskich. Po zakoñczeniu wojny, 24 paÿdziernika 1945 r. do g³ównego portu Marynarki Wojennej na Oksywiu przyby³y ze Szwecji internowane tam okrêty podwodne: Ryœ, Sêp i bik, a tak e fregata szkolna Dar Pomorza i kuter Stra y Granicznej Batory. Cztery dni póÿniej odby³o siê uroczyste ich powitanie z udzia³em m.in. I wiceministra obrony narodowej gen. dyw. Mariana Spychalskiego, szefa Sztabu Generalnego gen. broni W³adys³awa Korczyca, ministra eglugi i handlu zagranicznego Stefana Jêdrychowskiego, ministra informacji i propagandy Stefana Matuszewskiego oraz pos³a szwedzkiego. W dowód wdziêcznoœci za opiekê nad za³ogami tych jednostek polskie w³adze odznaczy³y póÿniej 19 szwedzkich admira³ów i oficerów. Przybycie tych okrêtów oraz przywrócenie sprawnoœci znajduj¹cych siê w portach innych jednostek p³ywaj¹cych pozwoli³o na przyst¹pienie do organizacji floty wojennej. Internowani Polacy z krajów nadba³tyckich w Szwecji Szwecja sta³a siê celem podró- y dla wielu polskich o³nierzy internowanych we wrzeœniu 1939 r. w krajach ba³tyckich. Starali siê oni dostaæ do Szwecji drog¹ morsk¹ lub te rejsowymi samolotami pasa erskimi. W ten sposób osi¹gnê³o Szwecjê oko³o 300-400 osób. Inni nie zdo³ali siê tam dostaæ, poniewa pod naciskiem Niemiec Szwedzi zaczêli limitowaæ, a nastêpnie ca³kowicie wstrzymali wydawanie wiz Polakom. Ci, którzy dotarli do Szwecji, mieli jednak powa ne problemy z przedostaniem siê do krajów zachodnich (Wielkiej Brytanii i Francji), poniewa Szwedzi skrupulatnie przestrzegali zasad neutralnoœci i zezwalali na wyjazd przede wszystkim osobom niepe³noletnim i starszym (powy ej 50 roku ycia.) Szwedzi a polski ruch oporu Wywiad ZWZ-AK doœæ wczeœnie nawi¹za³ kontakt z obywatelami szwedzkimi, którzy zgodzili siê z nim wspó³pracowaæ. Jako pierwsi podjêli tê wspó³pracê przedstawiciele szwedzkich firm dzia³aj¹cych ju przed wojn¹ na terytorium Polski, przede wszystkim w Warszawie. Byli to m.in. Carl Herslow, Sigfrid Haggberg, Sven Norrman. Pe³nili oni funkcje kurierów, przewo ¹c przesy³ki z materia³ami wywiadowczymi do Sztokholmu. W lipcu 1942 r. gestapo zdoby³o informacje o ich dzia³alnoœci i wielu z nich, a tak e wspó³pracuj¹cych z nimi Polaków, zosta³o aresztowanych. Po procesach s¹dowych kilku skazano na karê œmierci, ale po wstawiennictwu w³adz szwedzkich wyroki nie zosta³y wykonane. Wspó³praca z obywatelami Szwecji, a tak e szwedzkim wywiadem zosta³a podjêta zw³aszcza na Pomorzu. Odpowiednie kontakty ze strony polskiej nawi¹zywa³ g³ównie ppor. rez. Jan Belau ps. Mewa, Morski - oficer wywiadu Pomorskiego Okrêgu AK. Wspó³pracowa³ ze szwedzkim pastorem w Gdyni Danielem Cederbergiem ps. Waza, który przesy³a³ polskie meldunki wywiadowcze do Sztokholmu. Meldunki te przewozili najczêœciej kapitanowie szwedzkich statków i inne osoby wyje d aj¹ce do Szwecji. W tej dzia³alnoœci pomocni byli m.in. Szwed o pseudonimie lub te imieniu Adolfus oraz agent szwedzkiego wywiadu makler L.D., kryptonim X-10, który zosta³ zaprzysiê ony przez wspomnianego wy ej pastora Cederberga. X-10 pomaga³ Polakom w przerzucaniu do Szwecji osób, a tak e w dostarczaniu informacji. Szwedzcy kurierzy i wtajemniczeni przedstawiciele wywiadu przekazywali przewo one przesy³ki pracownikom polskiej Bazy Anna dzia³aj¹cej nieformalnie przy Poselstwie RP w Sztokholmie. Przerzuty do Szwecji W czasie II wojny œwiatowej wywiad ZWZ-AK poza zdobywaniem informacji wywiadowczych i przekazywaniem meldunków przez kurierów zajmowa³ siê tak e przerzutem do Szwecji osób zagro onych represjami gestapo oraz jeñców obcej narodowoœci, g³ównie Brytyjczyków, którzy uciekli z niemieckich obozów (np. z obozu Stalag Luft III w aganiu - w marcu 1944 r.). Dzia³alnoœæ przerzutow¹ prowadzi³y komórki Komendy G³ównej AK ( Lombard, Zagroda ) i Komendy Pomorskiego Okrêgu AK. Zaanga owano w ni¹ m.in. dzia³aj¹c¹ w Gdyni komórkê wywiadowcz¹ por. rez. Antoniego Wiœniewskiego, który wspó³pracowa³ z Mari¹ i Franciszkiem Szmelterami, prowadz¹cymi restauracjê na dworcu kolejowym w Gdañsku. Wiêkszoœæ przerzutów zrealizowano, wykorzystuj¹c tzw. drogê Wiking prowadz¹c¹ z Gdyni (a niekiedy tak e z Gdañska i Szczecina) do Szwecji. Œrodkiem transportu by³y najczêœciej p³ywaj¹ce pod szwedzk¹ bander¹ statki handlowe, które zawija³y do tych portów (w Gdyni do basenu handlowego nr III). Uciekinierzy oraz kurierzy, wyposa eni w odpowiednie dokumenty, byli wprowadzani na jednostki p³ywaj¹ce przez pozyskanych do wspó³pracy obywateli szwedzkich. Jednym z nich by³ marynarz Hopwel Kobat. Po osi¹gniêciu Szwecji i zejœciu na l¹d przybyszy z Polski przejmowali przedstawiciele sztokholmskiej Bazy Anna - komórki poœrednicz¹cej przy przekazywaniu poczty miêdzy krajem a w³adzami polskimi na uchodÿstwie. W przerzucaniu osób do Szwecji uczestniczy³y te inne organizacje konspiracyjne wspó³pracuj¹ce z AK, w tym Tajna Organizacja Wojskowa Gryf Pomorski. Dziêki zachowanym Ÿród- ³om mo na ustaliæ, e specjalna komórka tej organizacji, kierowana przez Jana Œledzia (Œleszyñskiego) od wrzeœnia 1942 r. do sierpnia 1943 r., tzn. do chwili jej rozbicia przez gestapo, przerzuci³a do Szwecji a 350 osób. Dzia³alnoœæ przerzutowa do Szwecji u³atwi³a zarówno utrzymanie ³¹cznoœci miêdzy Polskim Pañstwem Podziemnym a w³adzami RP na uchodÿstwie, jak te stanowi³a pomoc w ratowaniu osób represjonowanych i nara- onych na utratê ycia zarówno z r¹k Niemców jak i póÿniej - Sowietów. Po zmianie sytuacji politycznej w Europie, na pocz¹tku 1945 r. organizacje tworz¹cego siê podziemia antykomunistycznego podjê³y próby ponownego zorganizowania drogi przerzutowej do Szwecji. Wykorzystano w tym celu osoby zaanga owane w akcje przerzutowe podczas okupacji niemieckiej. Najbardziej pewn¹ trasê z Gdyni do Szwecji zorganizowa³o Narodowe Zjednoczenie Wojskowe, a œciœlej bior¹c jego Okrêg Morski oznaczony kryptonimem Semper Fidelis V. Pozwoli³o to na przerzucenie do Sztokholmu wielu o³nierzy podziemia, m.in. kurierki toruñskiego inspektoratu AK, a potem Wolnoœæ i Niezawis³oœæ Marii Sobociñskiej Ryœki. Zbigniew Moszumañski www.nowykurier.com
Strona 22 15-31/01/ 2008 N o 02 (944) Kanadyjskie elektrownie j¹drowe (3) - Bezpieczeñstwo Elektrownia Darlington 4 x 935 MW Dokoñczenie ze strony 1 œrodków bezpieczeñstwa pomimo braku zgody Prezesa Federalnego Dozoru J¹drowego. Koniecznoœæ uruchomienia reaktora zosta³a pos³om przedstawiona jako sprawa maj¹ca kluczowe znaczenie dla zdrowia Kanadyjczyków i pacjentów na ca³ym œwiecie i wszystkie partie popar³y ustawê, któr¹ Senat zatwierdzi³ ju 13 grudnia, 2007. NRU jest eksploatowany przez federaln¹ firmê Atomic Energy of Canada Limited (AECL), natomiast pakowaniem i sprzeda ¹ izotopów zajmuj¹ siê od kilkunastu lat firmy prywatne. Produkcja izotopów medycznych, jedyna prawdziwie dochodowa ga³¹ÿ AECL- CRNL zosta³a sprywatyzowana przez rz¹d PC Brian a Mulroney, który zreszt¹ finansowa³ kanadyjski przemys³ badañ j¹drowych ca³kiem odpowiednio do potrzeb. Niestety, prywatyzacja dochodowej czêœci oœrodka w Chalk River spowodowa³a koniecznoœæ zwiêkszenia dotacji rz¹dowych co akurat nie nast¹pi³o po zmianie rz¹dów. AECL poczu³o ciêcia bud etowe Paul a Martina walcz¹cego z deficytem federalnym. Dotkliwoœæ tych ciêæ odczu³a przede wszystkim Pinawa w Manitobie, ale równie Chalk River Nuclear Laboratories, przemianowane zreszt¹ z CRNL na CRL. O bezpieczeñstwo kanadyjskich reaktorów j¹drowych ustawowo dba Dozór J¹drowy CNSC (Canadian Nuclear Safety Commission). Dozór j¹drowy zosta³ ustanowiony w 1946 roku i nosi³ nazwê AECB (Atomic Energy Control Board). Prezes CNSC przewodniczy siedmio-osobowemu trybuna³owi o charakterze zbli onym do s¹du, który ustala zasady dozoru j¹drowego i podejmuje decyzje w sprawie udzielenia lub wstrzymania licencji dotycz¹cych funkcjonowania du- ych obiektów nuklearnych, takich jak kopalnie uranu, akceleratory i reaktory badawcze, reaktory produkuj¹ce izotopy medyczne lub produkuj¹ce parê napêdzajac¹ turbiny w elektrowniach atomowych. Decyzje o pozosta³ych licencjach s¹ podejmowane przez urzêdników ni szego szczebla, których jest w CNSC oko³o 670. Urzêdnicy ci oczywiœcie s¹ wysoko kwalifikowanymi specjalistami posiadaj¹cymi w wiêkszoœci tytu³y naukowe. Dozór J¹drowy CNSC udziela oko³o 4,500 licencji reguluj¹cych funkcjonowanie przemys³u atomowego i oddzia- ³ów medycyny nuklearnej na terenie ca³ej Kanady. Awantura, która wybuch³a wokó³ uruchomienia NRU polega³a na tym, e Federalny Dozór J¹drowy CNSC ¹da³ wzmocnienia pewnoœci pracy pomp ch³odzenia na wypadek awarii zasilania podstawowego. AECL obieca³o te zmiany wprowadziæ, ale nie dokona³o tego tak szybko jak sobie tego yczy³ Federalny Dozór J¹drowy CNSC, a œciœlej, Prezes Linda J. Keen. Pani Keen kierowa³a CNSC od 2001 roku. W 2005 zosta³a zatwierdzona na kolejn¹ kadencjê, która zakoñczy³a siê 16 stycznia, 2008 kiedy zosta- ³a zwolniona przez Ministra Zasobów Nauralnych Gary ego Lunn a za niezastosowanie siê do dyrektywy ministerialnej jego i ministra zdrowia Tony ego Clementa w sprawie uruchomienia NRU. Linda J. Keen pochodzi z Alberty. Jest z wykszta³cenia chemikiem i posiada studia magisterskie - Master s Degree w naukach rolniczych. Posiada ogromne doœwiadczenie tak w sektorze publicznym jak prywatnym. W 2003 roku by³a przewodnicz¹c¹ Miêdzynarodowego Stowarzyszenia Agencji Dozoru J¹drowego [Chair of the International Nuclear Regulators Association (INRA)], a obecnie przewodniczy organizacji na rzecz bezpieczeñstwa j¹drowego (Convention on Nuclear Safety) maj¹c¹ miêdzy innymi za zadanie dokonywanie inspekcji porównawczych (peer reviews) przez przedstawicieli 65 krajów zrzeszonych w w.w. Konwencji. Przewodniczy³a te konferencjom na temat roli kobiet w nauce, technice i przemyœle j¹drowym (w Kanadzie w 2005 roku i w Korei Po³udniowej w 2006). Pytanie, które zadaje dzisiaj wiêkszoœæ komentatorów i dziennikarzy brzmi czy s³usznoœæ le y po stronie Prezesa CNSC, e NRU nie powinien zostaæ uruchomiony czy AECL-CRNL i wspieraj¹cego ich rz¹du federalnego, e NRU pracowa³ bezpiecznie przez 50 lat i mo na go nadal bezpiecznie eksploatowaæ przy zachowaniu niezbêdnych przepisów bezpieczeñstwa. OdpowiedŸ brzmi i tak i tak. Pani Prezes Linda Keen mia³a pe³ne prawo odmówiæ AECL-CRNL licencji na uruchomienie NRU skoro nie dotrzymali terminów wprowadzenia oczekiwanych od dwóch lat przez CNSC modyfikacji. Z drugiej strony AECL-CRNL te mia³o racjê, e ulepszanie Raportu Bezpieczeñstwa (Safety Report) jakie ma miejsce od czasu do czasu narzuca koniecznoœæ ulepszeñ w czasie zale nym od prawdopodobieñstwa zaistnienia awarii, a to by³o w tym wypadku odpowiednio ma³e. Pe³n¹ wymianê pogl¹dów pomiêdzy AECL i CNSC mo na przeczytaæ na internecie jak równie dyskusjê w Izbie Gmin przy okazji ustawy C-38 mo na znaleÿæ na internecie. Dla wszystkich zatrudnionych w przemyœle atomowym Dozór J¹drowy CNSC jest najwy szym autorytetem i rozwi¹zywanie problemów natury bezpieczeñstwa j¹drowego metodami politycznymi nie mo e byæ tolerowane. Nale y ubolewaæ, e Minister Zasobów Naturalnych (Natural Resources) Gary Lunn uleg³ autorytarnej osobowoœci Premiera Harpera zamiast podj¹æ siê mediacji miêdzy AECL i AECB. Z Ministrem Lunnem od kilku lat korespondowa³em w kontekœcie roli jak¹ mog³aby odegraæ Kanada w rozpoczynaj¹cym siê polskim programie energetyki j¹drowej i muszê przyznaæ, e wykazywa³ w tej sprawie wiêksze zrozumienie ni jego poprzednik z partii Liberalnej R. John Efford, z którym równie prowadzi³em korespondencjê. Z mojego 26-letniego doœwiadczenia w energetyce j¹drowej mogê zapewniæ Czytelników, e firma, w której pracujê rzetelnie wype³nia wszystkie zobowi¹zania podjête wobec CNSC w czasie przez komisje wyznaczonym. Zasadami bezpiecznego ruchu reaktora CANDU s¹ tzw. 3 C s Control-Cool-Contain, tj. Reguluj, Ch³ódŸ i Lokalizuj (ska enia). Regulacja mocy reaktora odbywa siê przez ca³y czas gdy pozostaje on w ruchu natomiast specjalne systemy zabezpieczeñ musz¹ byæ gotowe do zadzia³ania w bardzo ma³o prawdopodobnym przypadku wyst¹pienia awarii. Wysoka niezawodnoœæ tych specjalnych systemów zabezpieczeñ gwarantuje, e w przypadku nawet powa nej awarii personel elektrowni i okoliczna ludnoœæ nie otrzymaj¹ niebezpiecznej dawki promieniowania ani te nie zostanie ska one œrodowisko. Takiej powa nej awarii nigdy jeszcze nie by³o od 45 lat istnienia systemu CANDU, ale specjalne systemy zabezpieczeñ musia³y funkcjonowaæ zawsze gdy jakikolwiek reaktor pozostawa³ w ruchu. Regulacja mocy i stabilnoœci rozk³adu strumienia neutronowego w du ych reaktorach CAN- DU, takich jak w el. Darlington 4 x 935 MW(e), odbywa siê za pomoc¹ modulowania zaworów dop³ywu i odp³ywu poch³aniaj¹cej neutrony lekkiej wody w 14 rurach rozmieszczonych w 14 tzw. strefach p³ynu (Liquid Zones). Opró nienie stref p³ynu z poch³aniaj¹cej neutrony lekkiej wody jest równowa ne dodaniu pozytywnej reaktywnoœci w iloœci 6.3 mk (1 mk to wspó³czynnik powielenia neutronów odpowiadaj¹cy zmianie populacji neutronów o jedn¹ tysiêczn¹). Œredni poziom wody zale y od zadanego poziomu mocy reaktora, natomiast wahania poziomu w ka dej strefie niweluj¹ lokalne fluktuacje strumienia neutronów (neutron flux). Strumieñ neutronów jest zdefiniowany za pomoc¹ ca³ki powierzchniowej z odpowiedniego wyra- enia. Regulacja poziomu wody w strefach p³ynu jest automatyczna i zawiaduje ni¹ program komputerowy RRS (Reactor Regulating System). We wspó³czesnych elektrowniach typu CANDU oddzielono kana³y regulacyjne A, B, C od kana³ów zabezpieczeñ. Wprowadzono dwie maszyny cyfrowe DCCX i DCCY, w el. 4 x 935 MW(e) DEC PDP-11, w CAN- DU-6 wspó³czesny DCS - Distributed Control System). Jeden komputer steruje ruchem bloku, a drugi jest w rezerwie i przejmuje sterowanie, jeœli podstawowy komputer by siê zawiesi³. Jeœli zawiesi³yby siê oba komputery, to systemy odstawiania awaryjnego natychmiast wy³¹cz¹ reaktor. Istniej¹ dwa ca³kowicie niezale ne koncepcyjnie i fizycznie uk³ady odstawiania awaryjnego reaktora SDSI, SDSII, z których ka dy ma trzy kana³y (kana³y D, E, F & G, H, J). Test zabezpieczeñ przeprowadza siê podczas ruchu reaktora na jednym z kana³ów. Gdyby w takim momencie nast¹pi³o zadzia³anie czujnika na jednym z pozosta³ych dwóch kana³ów to reaktor zostanie odstawiony zgodnie z zasad¹ 2 spoœród 3. System Odstawiania Awaryjnego Nr 1 (SDSI) w ci¹gu dwóch sekund wprowadza do rdzenia reaktywnoœæ ujemn¹ - 49 mk. SDSI stanowi¹ 32 prêty ze stali nierdzewnej i kadmu, które spadaj¹ dziêki sile grawitacji w obszar moderatora (a wiêc wchodz¹ w przestrzeñ o ciœnieniu atmosferycznym w przeciwieñstwie do reaktorów typu PWR i BWR, gdzie prêty musz¹ pokonywaæ wysokie ciœnienie). Prêty s¹ uwalniane przez sprzêg³o magnetyczne, jeœli zadzia³aj¹ dwa spoœród kana³ów D, E, F. Kana³y maj¹ w³asne detektory strumienia neutronowego (Neutron Flux Detectors), które nie maj¹ nic wspólnego z detektorami systemu regulacji (kana³y A, B, C) ani z komorami jonizacyjnymi kana³ów G, H, J, które mierz¹ moc reaktora dla Systemu Odstawiania Awaryjnego Nr 2. System odstawiania awaryjnego Nr 2 polega na wtrysku do moderatora (pod ciœnieniem POLISH-CANADIAN INDEPENDENT COURIER SEMI-MONTHLY WYDAWCA-PUBLISHER Nowy Kurier Inc. REDAKTOR NACZELNY: JolantaCabaj DZIA REKLAM/ADVERTISING Dyrektor/Manager - Zbigniew Koprowski Tel (416) 259-4353 Cell: 647-886-1804 Email: zkopc549@rogers.com ADRES REDAKCJI/ADDRESS OF EDITORIAL BOARD: 12 Foch Ave, Toronto, ON M8W 3X1 (Canada) Tel. (416) 259-4353 E-mail: zkopc549@rogers.com website: www.nowykurier.com PUBLICYSCI/CONTRIBUTORS: Wies³aw Blaschke (Polska), Majka Bochnia, Izabella Bukraba -Rylska (Polska), Winicjusz Gurecki, Jan Jekie³ek, Jerzy Jasieñski (Polska), El bieta Marciñczak-Leppek, Wies³aw Piechocki (Austria), Zenowiusz Ponarski, Kazimierz Z. Poznañski (USA), Jerzy Przystawa (Polska), Krzysztof Raczyñski, Barbara Sharratt, Krystyna Starczak-Koz³owska, Edward So³tys, Jan Szarycz, Tadeusz Szczêsny, Andrzej Targowski (USA), Aleksandra Zió³kowska -Boehm (USA), Janusz Zuziak (Polska) ZDJÊCIA/PHOTOGRAPHE: Daniela Kulczyñska Redakcja nie odpowiada za treœæ zamieszczonych og³oszeñ. Teksty zawieraj¹ce numery telefonów s¹ tekstami reklamowymi. Zamieszczone materia³y nie zawsze odzwierciedlaj¹ pogl¹dy Redakcji. Przedruk bez zezwolenia Redakcji zabroniony Za³o ona/established in 1972 sprê onego helu z butli) poch³aniacza neutronów (Neutron Poison), jaki stanowi roztwór gadolinu (Gadolinium). Warto dodaæ, e Gadolin mo na otrzymywaæ z Europu, co ju ok. trzydzieœci lat temu przeprowadzano w jednym z reaktorów w Œwierku wg patentu doktora chemii Andrzeja Jurewicza (wówczas pracownika IBJ). System odstawiania awaryjnego Nr 2 (SDSII) wprowadza do rdzenia reaktywnoœæ ujemn¹ -55 mk. W analizach powypadkowych uznaje siê dzia³anie tylko jednego systemu odstawiania awaryjnego, chocia w praktyce dzia³aj¹ oba. Jest to tzw. za³o enie konserwatywne, których powszechne zastosowanie w systemach CANDU czyni ten typ reaktora jednym z najbezpieczniejszych na œwiecie. Czêstotliwoœæ testów elementów systemów odstawiania awaryjnego reaktora wynika z niezawodnoœci specjalnych systemów zabezpieczeñ (> 0.999 a/a) wymaganej przez licencjê PROL (Power Reactor Operating Licen- Dokoñczenie na stronie 23
Strona 23 No 02 (944) 15-31/01/2008 Kanadyjskie elektrownie j¹drowe(3) Dokoñczenie ze strony 1 se) udzielan¹ przez Dozór J¹drowy CNSC (Canadian Nuclear Safety Commission). Awaria utraty ch³odziwa (Loss of Coolant Accident) - LOCA wymaga istnienia systemu ch³odzenia awaryjnego rdzenia reaktora. W przypadku pêkniêcia rury i utraty ch³odziwa w kanale lub w kana³ach nale y bezzw³ocznie doprowadziæ lekk¹ wodê ch³odzenia awaryjnego, aby nie dopuœciæ do nadtopienia siê wci¹ gor¹cego paliwa. W NPD NGS, pier- wlotowych i wylotowych iloœæ kana³ów mog¹cych utraciæ ch³odzenie w wyniku LOCA jest minimalizowana. Ciep³o przejmuje tak e otaczaj¹cy rury ciœnieniowe i ch³odzony w wymiennikach ciep³a moderator oraz otaczaj¹ca Calandriê lekka woda w zbiorniku ekranowania biologicznego (Shielding Tank). W NPD NGS jako system lokalizacji ska eñ stosowano system zraszania powypadkowego (Dousing System). W przypadku pêkniêcia rury systemu pierwot- Wydawcy NK i Krystyna Ornatkiewicz (z prawej) przed konsol¹ sterowania robotami wymiany paliwa w eletrowni Darlington wszej elektrowni typu CANDU stosowano system grawitacyjny awaryjnego ch³odzenia rdzenia reaktora lekk¹ wod¹, której iloœæ gwarantowa³a najni ej zakoñczona rura w zbiorniku wody do zraszaczy powypadkowych (Dousing Tank). Zawory bezzwrotne by³y utrzymywane ciœnieniem powietrza, które wypuszczano do atmosfery przy spadku ciœnienia w kolektorach reaktora do 4.5 MPa (Buffer Space Venting). We wspó³czesnych reaktorach stosuje siê ciœnieniowy wtrysk lekkiej wody do kana³ów, co zapewniaj¹ pompy o odpowiedniej iloœci jednostek rezerwowych (redundancy). W el. 4 x 935 MW(e) system awaryjnego ch³odzenia rdzenia nosi nazwê ECI (Emergency Coolant Injection). Nale y zauwa yæ, e w wyniku podzia³u rdzenia na dwie pêtle ch³odzenia i odpowiedniego przypisania kana³ów do kolektorów nego (Loss of Coolant Accident LOCA) w bunkrze reaktora lub w kot³owni (Reactor Vault lub Boiler Room) rozprê aj¹ca siê z ok. 10 MPa ciê ka woda zamieni³aby siê w parê. Aby nie przekroczyæ ciœnienia dopuszczalnego struktur betonowych tê parê trzeba odpowiednio szybko skropliæ za pomoc¹ wtrysku lekkiej wody. W nowszych elektrowniach wieloblokowych, takich jak Darlington, zbiornik zraszaczy (Dousing Tank) jest zastosowany wewn¹trz wie y pró niowej lokalizacji ska eñ (awarii) -Vacuum Building. Wie a ta wysysa powietrze z budynków reaktorów i korytarzy wymiany paliwa. Natomiast w elektrowniach jedno lub dwu-blokowych z blokami CANDU-6, system zraszania powypadkowego (Dousing System) jest zbli ony do oryginalnych rozwi¹zañ z NPD. Obok Dousing (zraszania), KURSY DLA KONTRAKTORÓW I NIE TYLKO WHIMIS in Construction Propane in Construction Basics of Fall Protection Traffic Control Person TDG - Transportation of Dangerous Goods Cezary Giluk 416-830-1531 cezaryroman@hotmail.com czêœci¹ Containment System (uk³adu lokalizacji awarii) by³ w NPD NGS Reactor Vault Containment Box-up (zamykanie klap wentylacyjnych) na dop³ywie i odp³ywie powietrza bunkra reaktora. Normalnie powietrze cyrkulowa³o przez ch³odnice i osuszacze (Driers) wyposa one w Baylith, starsze w Silica Gel. Podobne awaryjne odcinanie zewnêtrznych czêœci uk³adu wentylacji stosowane jest w niektórych systemach wspó³czesnych elektrowni typu CANDU. System CANDU u ywa Uranu Naturalnego. Jest on tani, ale wymaga wymiany paliwa podczas ruchu reaktora. Ci¹gle wymienianie czêœci paliwa umo liwia d³ugotrwa³¹ pracê reaktora przy sta³ym obci¹ eniu, w odró nieniu od reaktorów typu PWR i BWR, które pracuj¹ w cyklach. Wi¹zki (fuel bundles) o³ówków (pencils) w koszulkach z Zircaloy zawieraj¹ pastylki (pellets) UO2 Uran Naturalny. W NPD by³y jednak tak e wypalane w reaktorze eksperymentalne wi¹zki zawieraj¹ce tor i pluton. Elektrownia NPD mia³a roboty do wymiany paliwa (Fuelling MachinesF/M s) o napêdzie olejowym (motory hydrauliczne). Nowsze elektrownie, np. Darlington, maj¹ F/M s o napêdzie elektrycznym, Christopher Delicatessen znowu otwarte! Bond & Ontario, Oshawa. Prawie tam gdzie kiedyœ! Tel:905-579-4369 Najlepsze ceny, Najlepsze wyroby Najlepsza obs³uga, Pyszny chleb i p¹czki firmy Granowska, tylko u nas Christopher Delicatesen znowu otwarte! 39 Bond Street East, Unit#2, Oshawa Zapraszamy IMK PARALEGAL SERVICES Yvonne M. Kaniak, Emmigration Consultant Licence # M041825 Wszystkim swoim klientom dziêkujê za ponowne wybranie mnie Top Choice Immigration Consultant za rok 2007 oraz zapraszam do mego biura Emigracja niezale na Sponsorowanie Rodziny UchodŸctwo - pozwolenie na pracê Nowy program - visa turystyczna za Pracê w Albercie Program opieki nad osobami starszymi Wizy - turystyczne i inne Rozwody za obopóln¹ zgod¹ Prawa rodzicielskie Alimenty oraz wszelkie sprawy s¹dowe i inne Tel. 647-895-5885 Fax 416-964-0823 Email: chessplayer@rogers.com Richmond Law Chambers, Sheraton Hotel, Richmond Tower, 100 Richmond Street West Suite 414, Toronto, Ontario M5H 3K6 ale podstawowe rozwi¹zania mechaniczne, takie jak magazynek czy operacje ruchowe s¹ podobne. c.d.n. Dariusz Witold Kulczyñski
Strona 24 15-31/01/ 2008 N o 02 (944) Bodome Flooring Canada Inc. Zaprasza 71 Portland Street, Toronto Mamy w sprzeda y* w nastêpuj¹cych kolorach: wysokiej jakoœci i bardzo dobrej cenie: Quarter Round T - Molding oraz Thin Track Quarter Round 8 - $12.99 T-Molding 8 $ 21.99 Thin Track 8 $ 4.99 G¹bka 200 sqft $19.99 Natural Beech New Red Brown Alder Golden Oak New Merbau Vermont Maple Country Oak Country Oak/Dark Oak Carolina Maple Red Oak Dark Valnut Pecan Vermount Cherry Tylko u nas 8ft. (deski) engineering floor* europejskiej produkcji 2220X 270x13.5mm The Queensway QEW Gardiner Expressway Portland St. Dzwoñ 416 731-1804 w bardzo dobrej cenie d¹b klon buk od 4.39sq.ft. od 4.39 sq.ft od 4.39 sq.ft jatoba od 4.59 sq.ft american cherry od 5.39 sq.ft Engineering Floor Maple (Klon) 2000x 180x13.5 mm Tylko $3.69** *** Specjalna oferta dla polskich wykonawców ** Jesli chcia³byœ zagwarantowaæ sobie cenê w sezonie letnim zg³oœ siê dzisiaj